|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Majka Weteran Forum
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 2649
|
Wysłany: Sro Lis 24, 2010 3:39 pm Temat postu: Korea vs Korea _Korea Północna kontra Korea Południowa |
|
|
Wczoraj Korea Płn. wystrzeliła kilkadziesiąt pocisków artyleryjskich na południowokoreańską wyspę Yeonpyeong. W wyniku ataku zginęło dwóch południowokoreańskich żołnierzy, a kilkanaście osób zostało rannych. Napięcie pomiędzy obiema Koreami – Północną i Południową, które wciąż oficjalnie pozostają w stanie wojny (w 1953 roku podpisano jedynie rozejm) – zaostrzyło się na początku roku, kiedy Seul oskarżył Phenian o zatopienie południowokoreańskiego okrętu, na którym zginęło 46 marynarzy. Z bazy w Japonii, w kierunku ostrzelanej wyspy, wypłynął dziś rano amerykański lotniskowiec USS “George Washington” z 75 samolotami bojowymi i ponad 6 tysiącami członków załogi na pokładzie. (27 fotografii)
Sprawdźcie również raport specjalny: Korea Północna kontra Korea Południowa
Atak Korei Północnej Na Koree Południową (North Korean attack on South Korea) 23.11.2010
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=1JQpv0-sNLE
Korea Południowa. Rakiety Kim Dzong Ila Trafiają W Budynki (Film Nagrany z Kamery Przemysłowej)
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=IUTpHw4f1es&feature=watch_response
Ostatnio zmieniony przez Robert Majka dnia Pią Lis 26, 2010 4:06 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Majka Weteran Forum
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 2649
|
Wysłany: Pią Lis 26, 2010 3:44 pm Temat postu: |
|
|
Tak szantażuje Korea Północna
Czwartek, 25 listopada (14:35)
W zeszłym tygodniu Siegfried Hecker, były szef Los Alamos National Laboratory, został zaproszony do złożenia wizyty w ośrodku nuklearnym Jongbjon w Korei Północnej. Pokazano mu instalacje do wzbogacania uranu, których zaawansowanie i przewidywana wydajność znacznie wykraczają poza szacunki zachodnich ekspertów. We wtorek natomiast artyleria Phenianu ostrzelała wyspę należącą do Korei Południowej, powodując znaczne straty.
Zniszczone budynki na wyspie Yeonpyeong /AFP
Świat najprawdopodobniej znów skwituje to słowami: Korea Północna działa "irracjonalnie". Ale bardzo się pomyli - to bardzo racjonalny reżim, w zasadzie najbardziej machiaweliczny z obecnie istniejących.
Od jakiegoś czasu przywódcy Korei Północnej wysyłają w świat przesłanie. Przez ostatnie dwa lata, zarówno Waszyngton jak i Seul, próbowali je zignorować, dlatego teraz Phenian użył artylerii i wirówek, by znów powiedzieć: "jesteśmy tutaj, jesteśmy groźni, nie można nas ignorować; możemy przysporzyć wam poważnych problemów, ale możemy też postępować racjonalnie, jeśli oczywiście odpowiednio nas wynagrodzicie".
Korea Płn. szantażuje, by przeżyć
Od 1994 roku amerykańska polityka wobec Korei Północnej opiera się głównie na założeniu, że Phenian można przekupić lub przekonać, by zawiesił swój program nuklearny.
To, oczywiście, iluzja: przetrwanie reżimu zależy w dużej mierze od jego polityki opartej na szantażu.
Nigdy nie istniała nawet najmniejsza szansa na to, by Phenian zawiesił swój program atomowy, który sam w zupełności wystarcza, by wyciągnąć od Zachodu niezbędną ilość pomocy. Ostatecznie, po dwóch testach nuklearnych i wielu złamanych umowach, Waszyngton zaczyna wreszcie zadawać sobie sprawę z faktu, że żadna skala zaangażowania nie zaowocuje Koreą Północną wolną od atomu.
Dlatego dziś największą nadzieję pokłada się w sankcjach. Wielu w Stanach Zjednoczonych wyznaje opinię, że przy odpowiednio poważnych restrykcjach reżim zrezygnuje z bomby atomowej, a może nawet upadnie.
Sankcje nie pomogą
Minie zapewne kilka lat zanim politycy ockną się, że sankcje także nie przyniosą rezultatów. Najważniejszą przeszkodą - choć nie jedyną - jest fakt, że sankcje będą po cichu sabotowane przez Chiny.
Pekin uważa bowiem, że polityczna destabilizacja Korei Północnej stanowi dla niego większe zagrożenie niż jej program nuklearny. Dlatego nie chce, by Phenian znalazł się w szachu.
To, że sankcje nie przyniosą efektów, potwierdzają zresztą wieści z Korei Północnej. Hecker był pod wrażeniem skali i zaawansowania zakładów do wzbogacania uranu oraz ogólną sytuacją ekonomiczną kraju, która wprawdzie nadal jest zła, jeśli wziąć pod uwagę zachodnie standardy, ale uległa znacznemu polepszeniu w ostatnich latach.
Uparte odmowy udzielenia pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej budzą jednak niepokój wśród północnokoreańskich liderów. Nie dlatego, że zagląda im w oczy widmo upadku, ale dlatego, że stają się coraz bardziej zależni od Chin - swojego jedynego sponsora
Korea Płn. szuka sponsorów
Poza tym kłóci się to z podstawową zasadą dyplomacji Phenianu: polegać na dwóch lub trzech sponsorach, najlepiej by byli ze sobą skłóceni, ponieważ wtedy są łatwiejsi do manipulowania.
Dlatego Korea Północna uznała, że nadszedł czas najwyższy by przypomnieć światu o swoim istnieniu. Na cel wybrano słabe punkty wrogów (i potencjalnych sponsorów).
Amerykanom przypomniano, że program nuklearny powoli posuwa się do przodu, zwiększając prawdopodobieństwo rozprzestrzenia się broni atomowej.
Korei Południowej zwrócono natomiast uwagę na to, że jej duże miasto leży w zasięgu ognia artyleryjskiego z Północy (oraz, że jej gospodarka zależy od rynku międzynarodowego, który dostaje czkawki na wieść o kolejnych ostrzałach).
Krewni żołnierza, który zginął na Yeonpyeong /AFP
Wiedzą, że nic im nie grozi
Liderzy Korei Północnej wiedzą, że nie muszą bać się odpowiedzi militarnej - wojna z Phenianem na dużą skalę jest wprawdzie do wygrania, ale także bardzo kosztowna. Natomiast ataki na konkretne instalacje wojskowe przyniosłyby jedynie ofiary śmiertelne wśród żołnierzy, których życie nie ma dla reżimu żadnego znaczenia.
Co zatem zrobić? Najprostsza odpowiedź, to: nie robić nic i nie poddać się napięciu.
Brzmi to świetnie, ale tak naprawdę jak bardzo niebezpieczne. Kilka lat nic nie robienia będzie oznaczało nie tylko więcej prowokacji, ale także znaczny rozwój programu nuklearnego. Ujmując to inaczej: czekanie to nie jest wyjście.
Więcej negocjacji
Odpowiedzią krótkofalową wydają się być negocjacje w celu zamrożenia programu atomowego. Oczywiście, za odpowiednią cenę.
Rozmowy powinny być jednak prowadzone z myślą, że nawet jeśli umowa zostanie zawarta, to jest to tylko środek na kupienie czasu i sprawienie, by problem stał się mniej palący.
Tak długo jak rodzina Kima pozostaje przy władzy - co może potrwać jeszcze bardzo długo - Korea Północna pozostanie problemem niemożliwym do rozwiązania środkami dyplomatycznymi. Reżim trwa ponieważ sprawia kłopoty, dlatego jeśli chce się utrzymać, musi je sprawiać.
Sprawdź nasz raport specjalny "Korea kontra Korea"
Andrei Lankov
Andrei Lankov
jest profesorem Kookmin University w Seulu i autorem wielu książek na temat Korei Północnej.
The International Herald Tribune
tłum. AWT (śródtytuły od redakcji INTERIA.PL)
źródło informacji:
więcej o: program nuklearny, Korea Północna
http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/tak-szantazuje-korea-polnocna,1562921,6806 |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|