Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Turowski to kumpel Komorowskiego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bartłomiej Marjanowski
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 368

PostWysłany: Pią Sty 07, 2011 4:02 pm    Temat postu: Turowski to kumpel Komorowskiego Odpowiedz z cytatem

Ryszard Czarnecki, 07-01-2011 11:54

Infiltrujący - wg IPN - Watykan, były jezuita, a potem dyplomata służbie III RP, ostatnio nr 2 w Polskiej ambasadzie w Moskwie Tomasz Turowski wielokrotnie publicznie chwalił się, że wysokie stanowisko w naszej placówce w stolicy Rosji (ambasador – minister pełnomocny) załatwiał dla niego ówczesny marszałek Sejmu RP, obecny prezydent Bronisław Komorowski.
Obaj panowie są zaprzyjaźnieni, są ze sobą po imieniu i utrzymywali również kontakty nie tylko służbowe, ale towarzyskie, poza gmachem na Wiejskiej w Warszawie.

Ciekawe, że dotąd Kancelaria Prezydenta RP nie wydała żadnego oświadczenia, uparcie milczy, mimo, że o bliskich relacjach Turowskiego i Komorowskiego pisałem na blogu już w dniu 19 grudnia 2010 roku.

Współpracownik SB (czy tylko?) Tomasz Turowski w zakresie swojej odpowiedzialności na moskiewskiej placówce miał również dialog międzywyznaniowy i pilotował „ocieplenie” stosunków między Kościołem Katolickim w Polsce a Cerkwi ą Prawosławną w Rosji. Miał też mieć wgląd do projektu wspólnego dokumentu obu tych Kościołów. Skądinąd wiadomo, że Turowski chwalił się poparciem - w kontekście starań o wyjazd do Moskwy - szeregu biskupów i wręcz demonstracyjnie obnosił się zażyłymi relacjami z niektórymi hierarchami.
Ryszard Czarnecki

_________________
Bartek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pią Sty 07, 2011 6:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Współpracownik SB (czy tylko?) Tomasz Turowski w zakresie swojej odpowiedzialności na moskiewskiej placówce miał również dialog międzywyznaniowy i pilotował „ocieplenie” stosunków między Kościołem Katolickim w Polsce a Cerkwi ą Prawosławną w Rosji.

To chyba może tłumaczyć dlaczego tak opornie szły rozmowy z cerkwią moskiewską w sprawie wizyty Ojca Świetego Jana Pawła II w Rosji.
Kto chce wierzyć to niech wierzy w przeoczenie skrupulatnych funkcjonariuszy rozlicznych tajnych służb.

Sikorski zaspał? - paczula: "Mam pytanie..." - tam
Cytat:
Jednym z ostatnich zadań Turowskiego był udział w przygotowaniach wizyt Donalda Tuska, a potem Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku.
Jako ambasador tytularny w Moskwie był obecny na płycie lotniska Siewiernyj 10 kwietnia, gdzie oczekiwano na przylot Tu-154 z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie.

Co robił 10 kwietnia w Smoleńsku agent elity wywiadu PRL? tam
Cytat:
Zwerbowany jeszcze jako student...

A dyplomata ma w nim - według "Rz" - całkiem obszerną kartę. Jego teczki nie ma w jawnych zbiorach IPN. "Rz" sugeruje, że wywiad PRL zainteresował się Turowskim m.in. ze względu na jego zdolności językowe - studiował rusycystykę. Powołując się na zapisy rejestracyjne z archiwów IPN "Rzeczpospolita" pisze, że jeszcze jako student został pozyskany do współpracy, i to przez Wydział XIV Departamentu I - elitę Służby Bezpieczeństwa. Ten, który zajmował się wysyłaniem za granicę tzw. "nielegalnych", zwanych też "trzecią linią" - głęboko zakonspirowanych, najlepszych agentów

Szef MSZ przyjął dymisję Turowskiego
Cytat:
"Nasz Dziennik" pisał wcześniej, że po katastrofie Turowski przekazał jednemu z urzędników rosyjskiego MSZ błędną informację, że trzy osoby przeżyły i zostały przewiezione do szpitala.

może więc informacja o przeżyciu katastrofy przez 3 osoby nie była błędna.
Bosacki: Sikorski przyjął dymisję Turowskiego
Cytat:
W kilka dni po publikacji "Rz" Sikorski mówił, że jako minister spraw zagranicznych nie ma żadnej prawnej, ani faktycznej możliwości zweryfikowania, że ktoś powiedział nieprawdę. "IPN poinformował mnie po wielu, wielu miesiącach od czasu wyjazdu tej osoby za granicę" - powiedział Sikorski.

Jakby to nie było tak tragiczne, to można byłoby się pokładać ze śmiechu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Pią Sty 07, 2011 7:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciepło, ciepło!
Powiązania stają się coraz wyrazniejsze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Pią Sty 07, 2011 8:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jozef Dwojak opublikowany na stronie LECH KACZYŃSKI. PAMIĘĆ I ZOBOWIĄZANIE – RUCH SPOŁECZNY.
Jozef Dwojak 7 styczeń 17:03

"Ambasador mówił, że katastrofę Tu-154 przeżyły 3 osoby" - Wiadomości - WP.PLwiadomosci.wp.pl
Gdy przyjechałem na lotnisko w Smoleńsku, pierwszą wiadomością jaką otrzymałem od ambasadora tytularnego Tomasza Turowskiego była ta, że przeżyły trzy osoby - mówi w "Kontrwywiadzie RMF FM" Jakub Opara, były pracownik kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak dodaje, zaraz po katastrofie ministr

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bartłomiej Marjanowski
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 368

PostWysłany: Nie Sty 09, 2011 8:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z krwi Kaczyńskiego wyrosną lepsze relacje z Moskwą
Fragmenty wywiadu udzielonego przez Tomasza Turowskiego, ambasadora tytularnego RP w Moskwie, rosyjskiemu radiu Finam FM 12 kwietnia

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101220&typ=po&id=po15.txt
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101220&typ=po&id=po01.txt

Czy Tomasz Turowski jest osobą, która kazała rosyjskim funkcjonariuszom na Siewiernym zniszczyć materiały operatora TVP Sławomira Wiśniewskiego?

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101220&typ=po&id=po01.txt

Po trzyletniej przerwie, 14 lutego 2010 roku, Tomasz Turowski wrócił do pracy w MSZ. Dzień później został skierowany do Ambasady RP w Moskwie, na stanowisko kierownika wydziału politycznego. Zadanie: przygotowanie wizyty przedstawicieli polskich władz w Katyniu

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101224&typ=po&id=po03.txt

Dlaczego raport MAK jest nie do przyjęcia? 04.01.2011
http://www.tvp.pl/publicystyka/tematyka-spoleczna/warto-rozmawiac/wideo/dlaczego-raport-mak-jest-nie-do-przyjecia-04012011/3741476

MSZ potwierdza: PRL-owski szpieg Tomasz Turowski przygotowywał wizyty w Katyniu 7 kwietnia i 10 kwietnia 2010 r

http://wpolityce.pl/view/5815/MSZ_potwierdza__PRL_owski_szpieg_Tomasz_Turowski_przygotowywal_wizyty_w_Katyniu_7_kwietnia_i_10_kwietnia_2010_r_.html

Szpieg w Watykanie. Dyplomata w RPhttp://www.rp.pl/artykul/2,580731_Szpieg--jezuita-i-klamca.html

O swojej wieloletniej znajomości z Tomaszem Turowskim, który okazał się agentem służb specjalnych w Watykanie, mówi Piotr Jegliński.
http://www.radiownet.pl/radio/wpis/11835/


Jeśli masz mało czasu, to posłuchaj tylko wywiadu z Piotrem Jeglińskim. Chcesz wiedzieć więcej, czytaj od początku.

Tomasz Turowski był w Watykanie 13.05.1981 i w Smoleńsku 10.04.2010

_________________
Bartek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Nie Sty 09, 2011 9:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110108&typ=my&id=my11.txt

Rosyjskie sprawy Turowskiego

Tomasz Turowski nie jest już szefem wydziału politycznego ambasady RP w Moskwie. Po poprzednim odejściu z MSZ w 2007 r. pracował dla firmy konsultingowej w branży farmaceutycznej. Nie będąc zatrudniony w MSZ, mieszkał na terenie ambasady i swobodnie się po niej poruszał, co jak podkreślają nasi rozmówcy, nie jest zwyczajową normą. Wciąż nie ma odpowiedzi na pytanie, kto personalnie stał za decyzją wysłania Turowskiego do Moskwy na stanowisko szefa wydziału politycznego Ambasady RP w Moskwie, albo dokładniej, kto go na stanowisko polecił. Nasuwa się także pytanie: kto w polskim rządzie wiedział, kim naprawdę jest Tomasz Turowski? - Ministerstwu Spraw Zagranicznych nie były znane tego typu fakty - tłumaczy rzecznik resortu Marcin Bosacki. Dlaczego dymisja nie nastąpiła od razu po ujawnieniu szokujących informacji o agenturalnym uwikłaniu dyplomaty przez media? Nieoficjalnie mówi się, że w MSZ można wyróżnić kilka grup interesów, które mocno walczą o wpływy. Zapewne za Turowskim stoi jedno z lobby, które działają w resorcie. - Nie chcę mówić o żadnych szczegółach. Ale gdy wracam do czasów, gdy byłam ministrem, i wspominam niektóre konkretne sytuacje, to dostrzegam, że były osoby czy grupy osób, które chciały i próbowały sterować wydarzeniami. Przyjdzie czas, że ktoś pewnie będzie musiał oczyścić ministerstwo z takich grup - mówi "Naszemu Dziennikowi" była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga. - Mam nadzieję, że kiedyś media zajmą się szczegółowo funkcjonowaniem różnych lobby w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych - zauważa osoba od kilku lat współpracująca z MSZ. Jakie to grupy interesów? - Wyraźne jest lobby niemieckie i rosyjskie, jeśli chodzi o siłę działania, mocna jest grupa związana ze służbami - wyjaśnia. Tajemnicza firma - Na początku 2008 r. usłyszałem, że Turowski jest w Moskwie i przebywa na terenie ambasady. Przyjechał w ramach swojej ówczesnej pracy, a pracować miał w firmie konsultingowej działającej w obszarze handlu z Rosją, w branży farmaceutycznej. Zapytałem go o tę firmę, ale nic nie odpowiedział. W ogóle nie zwierzał się ani słowem na temat swojej pracy. Dziwiliśmy się nawet, skąd taka zmiana - relacjonuje nam nasz informator z kręgu MSZ, który spotykał się z Turowskim w Moskwie. Praca w tej firmie to praktycznie jedyny wyłom w karierze Turowskiego jako dyplomaty. - Jeśli to prawda, to wszedł w sferę dużych rosyjskich interesów, które obecnie są często związane z nowym układem mafijno-wywiadowczym - ocenia znawca służb specjalnych dr Tadeusz Witkowski, były pracownik Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jak się dowiedzieliśmy, Turowski podczas pobytu w Moskwie w ramach pracy w firmie konsultingowej żalił się głośno, że minister spraw zagranicznych w rządzie PiS Anna Fotyga zablokowała jego kandydaturę do polsko-rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych. Anna Fotyga nie przypomina sobie sytuacji, o której opowiadał Turowski. - W ogóle z Grupą ds. Trudnych postępowałam bardzo ostrożnie. To ciało dopiero tak naprawdę zaczynało funkcjonować. Dla mnie było jasne, że muszą tam być sprawdzeni eksperci. Ponieważ nie kojarzę Turowskiego, to mogłam w sposób naturalny wstrzymać jego kandydaturę do tej grupy - tłumaczy minister. - Chciał zbudować legendę o swoim odejściu z ministerstwa, bo jakoś to musiał wytłumaczyć. Po jego zwolnieniu z ministerstwa słyszałem, jak sam mówił, że w firmie konsultingowej zarabia lepiej i chwali sobie tę zmianę - mówi osoba, która miała kontakt w latach 90. z Tomaszem Turowskim w obszarze relacji polsko-rosyjskich. Opowiadał o tym również Janusz Bazydło, znajomy Turowskiego od lat 80., gdy funkcjonowało opozycyjne środowisko "Spotkania". Faworyt na następcę ambasadora Próbowaliśmy się dowiedzieć więcej na temat tego, czym w Moskwie zajmował się dyplomata Turowski. Chodzi o czas, gdy wrócił do MSZ w 2010 r. i od lutego kierował Wydziałem Politycznym ambasady RP w Moskwie. - Wydział spina całość spraw w stosunkach bilateralnych polsko-rosyjskich, w tym większość spotkań na wysokim szczeblu - tłumaczy osoba pracująca w MSZ. Kariera Turowskiego postępowała. - Szykowano go na głównego ambasadora - mówi Ryszard Czarnecki, poseł Parlamentu Europejskiego (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy). Z naszych informacji wynika, że starał się o to aktywnie sam Turowski. - Zabiegał o to u Bronisława Komorowskiego w trakcie kampanii wyborczej - mówi nasz informator z kręgów dyplomacji. - Wiem, że w MSZ istniało silne lobby, które powstało w czasie, gdy rozważano kolejnego ambasadora w Moskwie i zastanawiano się, czy Turowski, czy Zajączkowski [Wojciech Zajączkowski, obecny ambasador RP w Moskwie - przyp. red.] - wskazuje Ryszard Czarnecki. Jakie były argumenty na korzyść Tomasza Turowskiego? - Koronnym argumentem był fakt jego świetnych układów towarzyskich i politycznych wśród rosyjskich elit władzy. Przeciwstawiano to doświadczeniu i umiejętnościom innych osób, które do dyplomacji weszły po 1990 roku - twierdzi w rozmowie z nami Czarnecki. Dowiedzieliśmy się, że Turowskiego jako swojego prawdopodobnego następcę miał przedstawiać poprzedni ambasador Jerzy Bahr, którego kadencja na moskiewskiej placówce skończyła się we wrześniu 2010 roku. Nasi rozmówcy podkreślają, że wyraźnie można było zauważyć szczególne względy, jakimi ambasador Bahr darzył Turowskiego. Przyczyny tej łaskawości są niejasne. Z kolei w kraju na rzecz kandydatury Turowskiego zabiegał jego kolega z czasów działalności w środowisku "Spotkań" Janusz Bazydło, uważając niedoszłego jezuitę za znawcę stosunków polsko-rosyjskich. Bazydło uczestniczył w ślubie Turowskiego, o którym pisaliśmy. Jego znajomi widzieli na uroczystości funkcjonariuszy bezpieki. To wtedy, jak mówili nasi rozmówcy, zaczęły się podejrzenia wobec Turowskiego. - Mówił o tym Janusz Krupski, było to kilka miesięcy przed katastrofą smoleńską. Wydaje mi się, że wtedy słyszałem to po raz pierwszy, wcześniej nie przypominam sobie - mówi "Naszemu Dziennikowi" pracownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Janusz Bazydło. Jego znajomość z Turowskim ciągnie się od lat 80. Bazydło mieszkał w domu Turowskiego, gdy ten wyjechał objąć stanowisko ambasadora na Kubie. I podkreśla, że do momentu ogłoszenia wyroku sądu lustracyjnego oskarżenia wobec ambasadora tytularnego w Moskwie będzie traktował w kategorii "niespodzianki, zaskoczenia i niewiary". Czy teraz mają ze sobą kontakt? - Nie za bardzo. Po Smoleńsku nieczęsto się kontaktowaliśmy. Czasami prosiłem Tomasza o coś. Kontaktowałem się z nim ostatnio, bo chciałem zrobić wywiad z dziekanem Wydziału Dziennikarstwa Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) Władimirem Legojdą. Tomasz miał mi pomóc do niego dotrzeć - mówi "Naszemu Dziennikowi" Bazydło. 35-letni Legojda jest pierwszą od 1917 roku osobą świecką, która pokieruje jedną ze struktur rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Chodzi o utworzony w 2009 r. przez patriarchę Cyryla wydział informacyjny Patriarchatu Moskiewskiego. Nasi rozmówcy, którzy w latach 90. spotykali się z Turowskim na płaszczyźnie dyplomacji, mówią, że oskarżany o kłamstwo lustracyjne ambasador tytularny zawsze starał się błyszczeć w towarzystwie. - Dawał mocno odczuć, że robi ważne rzeczy, jednocześnie nigdy nic do końca nie dopowiadał. Często wyciągał z marynarki pióro i dodawał, że to od Papieża. Dziś taka historia może śmieszyć, ale na niektórych naprawdę robiło to wrażenie - mówi były pracownik MSZ. Janusz Bazydło, jak sam mówi, "zawiesza sąd". Po objęciu funkcji szefa MSZ przez Radosława Sikorskiego Turowski, według naszych informacji, miał zasadniczy wpływ na proces zbliżenia polsko-rosyjskiego. - Pamiętam go z przełomu 2007 i 2008 roku. Często gościł u ministra i coś tam dla niego przygotowywał - mówi "Naszemu Dziennikowi" osoba pracująca wówczas w otoczeniu szefa MSZ. "Nielegał" na całe życie - Należy pytać o lojalność pana Turowskiego jako dyplomaty w okresie III RP. Wiadomo, że należał do tzw. nielegałów, a z tej służby się nie wychodzi - podkreśla ekspert w dziedzinie służb specjalnych Antoni Macierewicz. W IPN zachowały się tylko zapisy ewidencyjne Turowskiego i dane paszportowe, jego teczki nie ma w zbiorach jawnych Instytutu, może znajdować się w zbiorze zastrzeżonym. Wiadomo, że do kartoteki kluczowego dla peerelowskiego wywiadu, elitarnego Wydziału XIV I Departamentu MSW swobodny dostęp miała Moskwa. - Trzebapamiętać, że zarówno nielegałowie cywilni, jak i wojskowi (chodzi ojednostkę w Zarządzie II Sztabu Generalnego) należeli do najbardziejcennej i sprawdzonej agentury komunistycznych służb. Z talentów nielegałówkorzystali często - jak to się określało w dokumentach wywiadu PolskiLudowej - "PR", czyli "przyjaciele radzieccy", a więc także KGB i GRU - tłumaczy historyk dr Sławomir Cenckiewicz. Nerwowej reakcji MSZ nie ma się co dziwić. Na rozpatrzenie w warszawskich sądach czeka sześć spraw lustracyjnych przedstawicieli MSZ.

Mariusz Majewski

Ten Bazydło to "pożyteczny idiota" do potegi n-tej! MGIMO to uczelnia prowadzona przez służby specjalne Zwiazku Sowieckiego a obecnie Rosji.

Przy okazji dowiedzielismy się, że Nic się w Cerkwi nie zmienioło po smierci Generała KGB Patriarchy Aleksieja dalej strukturami kierują absolwenci MGIMO

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum