Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wspomnienie o śp. dr Dariuszu Ratajczaku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbigniew Rutkowski
Weteran Forum


Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 145

PostWysłany: Pią Sie 26, 2011 5:44 am    Temat postu: Wspomnienie o śp. dr Dariuszu Ratajczaku Odpowiedz z cytatem

Darek – przez pryzmat Jego kontaktów z Wydawnictwem WERS

Pożegnano Go z honorami. Katolicki „Nasz Dziennik” insynuacją o Jego samobójstwie[1], narodowo-demokratyczna „Myśl Polska” tezą o braku „równowagi psychicznej”[2], fryzujący się na konserwatywny dziennik „Rzeczpospolita” trzykolumnowym opisem Jego alkoholizmu[3].

Poznałem Darka niedługo po wydaniu jego najbardziej znanej książki „Tematy niebezpieczne”. Głośna była w owym czasie, w kręgach patriotycznych w kraju, obrona Darka w audycji Radia Maryja, w jakiej wzięli prof. Ryszard Bender i dr Peter Raina[4]. Profesor Bender, za sprawą tej audycji i swojej w niej wypowiedzi[5] ciągany był przez długie miesiące przez prokuraturę, z powodu donosu złożonego przez lewacką młodzieżówkę Unii Pracy. Było to też ostatnie – jak dotychczas – wystąpienie dr Rainy w Radiu Maryja. Jak widać opowiedzenie się po stronie „oświęcimskiego kłamcy” nadal stygmatyzuje.

Z propozycją pomocy Darkowi w formie wydania Jego kolejnej książki zwrócił się do mnie – Piotrek (przepraszam Piotrze, ale tak spolszczamy twoje imię) Raina. W poznańskim środowisku patriotycznym i narodowym „sprawa” dr Ratajczaka była długo dyskutowana. Inicjatywę zbieżną z propozycją dr Rainy podniósł znany poznański działacz narodowy i – rzecz jasna – „antysemita” Józef Woźniak (z rodu Dziarmagów). Tak powstała – i zmaterializowała się – za sprawą funduszy Józka Woźniaka, kolejna książka Darka – „Tematy jeszcze bardziej niebezpieczne”[6]. Wydawnictwo WERS przygotowało skład komputerowy, jak i okładkę tej książki. Co istotne dla podkreślenia: Józek Woźniak specjalnie powołał dla tego przedsięwzięcia Wydawnictwo Miecz i Pług w swych rodzinnych Kociatach (nakład wydrukował nieistniejący już zakład poligraficzny Politechniki Poznańskiej w Poznaniu). Józek przekazał nieodpłatnie! ¾ nakładu książki dla Darka jako formę wsparcia dla Niego. Od czasu powstawania książki „Tematy jeszcze bardziej niebezpieczne” nawiązały się między nami przyjacielskie stosunki. Darek często zaczął odwiedzać Poznań. Nasza trójka – Józek Woźniak, Maciej Andraszyk – jeszcze tu nie wspomniany – wybitny poznański grafik komputerowy i fotografik, projektant i autor większości okładek Wydawnictwa WERS i niżej podpisany – spotykała się z Darkiem zwykle w gościnnym domu Macieja Andraszyka na ul. Wierzbięcice, lub u Józka na wsi. Darek bardzo mile wspominał poznańską dzielnicę Wilda z okresu swych studiów na UAM. Bardzo dobrze była mu ona znana. Ulica Wierzbięcice stanowi centrum tej dzielnicy. Pamiętam jedną z zimowych wizyt Darka, gdzie z przyprószoną śniegiem czupryną wchodził do domu Macieja. Długo wtedy rozmawialiśmy, przy kaflowym, opalanym węglem piecu w pokoju Macieja o przygotowywanej dla Wydawnictwa WERS kolejnej książce Darka zatytułowanej „Inkwizycja po polsku czyli sprawa dr Dariusza Ratajczaka”[7]. Zdjęcia z wnętrza tego rozżarzonego kaflowego pieca, wykonane podczas wizyty Darka w mieszkaniu Macieja posłużyły mu za leitmotiv do projektu okładki do „Inkwizycji…”. Mądry i piękny wstęp do tej książki napisał Piotr Raina. Podobnie jak w przypadku poprzedniej – drukowanej w Poznaniu – książki Darka, jako formę wsparcia otrzymał on znaczną część nakładu. Niezwykle miłe dla Macieja (i dla nas – Poznańczyków) były słowa Darka – wypowiedziane podczas jednego z kolejnych naszych spotkań – iż Maciej jest autorem dwóch najładniejszych okładek dla jego książek.

W tym miejscu chciałbym się odnieść do tezy dziennika „Rzeczpospolita” o alkoholowym „nałogu” Darka. Darek, jak każdy Polak – Sarmata, dobrych trunków „za kołnierz nie wylewał”. Podobnie jak trójka jego przyjaciół z Poznania: Józek, Maciej i Zbyszek. Wspólnie z Darkiem „osuszyliśmy” nie jedną butelczynę pliskiej czy słonecznego brzegu w zawsze gościnnym domu Macieja czy też w uroczej wiejskiej zagrodzie Józka. Nikt z nas nie widział żadnego problemu – „nałogu” – jak to perfidnie ujęła „Rzeczpospolita” – w zachowaniu Darka.

W 2004 roku Darek napisał przedmowę do wydanej przez WERS broszury śp. dr Konstantego Z. Hanffa – znanego działacza niepodległościowego emigracji i niżej podpisanego – zatytułowanej „Dekonspiracja Nowego Porządku Świata”.

Przedtem jednak, bo już w roku 2002, Darek podejmuje współpracę z ks. Andrzejem Sobaszkiem SAC. Prócz – opisanego powyżej – środowiska poznańskiego, będzie to jedyna osoba (nie środowisko) która wspierała Darka w publikacji Jego książek[8]. Dzięki współpracy z ks. Andrzejem Darek opublikował: „Tematy jeszcze bardziej niebezpieczne”, Opole 2002[9], wstęp do nowego wydania książki Franciszka Salezego Krysiaka „Z dni grozy we Lwowie (1-22 listopada 1918)”[10], „Prawda ponad wszystko”, Opole 2004, nowe, kolejne wydanie „Tematów niebezpiecznych”, Opole 2005, oraz „Spowiedź ‘antysemity’”, Opole 2005[11].

Wbrew publikacjom prasowym po śmierci Darka, myślę iż po okresie swej przymusowej banicji z nauczania uniwersyteckiego, i najcięższych dla siebie latach, po utracie pracy, rodziny i mieszkania, spotkał się on z bezinteresowną pomocą, wsparciem, koleżeństwem i przyjaźnią wielu ludzi i środowisk prawicy tak krajowej jak i emigracyjnej. Ludzi mu dotychczas osobiście nie znanych, lub znanych tylko z lektury pism lub książek o opcji niekosmopolitycznej.

W kraju Leszek Bubel wydał w nakładzie 30000 egz. wznowienie jego książki „Tematy niebezpieczne”[12]. Wydanie o tyleż istotne iż przyczyniło się do umorzenia jego sprawy sądowej. Leszek Bubel publikował jego publicystykę w kolejnych numerach pisma „Tylko Polska”. Darek publikował na łamach „Myśli Polskiej”, „Najwyższego Czasu” i „Opcji na prawo”. Józef Białek, wydawca „Opcji na prawo” w pierwszych miesiącach uniwersyteckiego wilczego biletu zaoferował Darkowi posadę redaktorską w wydawanym przez siebie dolnośląskim organie gospodarczym – „Forum Polskim”. Dało to Darkowi, bodaj półroczny okres satysfakcjonującej go pracy i dopływ stałych pieniędzy dla rodziny.

Na emigracji – mogę tu wspomnieć tylko – o dwóch osobach – instytucjach. W USA: Bolesław Czachor, działacz niepodległościowy emigracji, związany z prężnie tam działającym Patriotycznym Ruchem Polskim. Bolek przez znaczny okres czasu[13] przesyłał Darkowi jego miesięczną uniwersytecką pensję, jaką ten utracił na niesławnej pamięci Uniwersytecie Opolskim. Regularnie zaopatrywał Darka w anglojęzyczne książki i prasę rewizjonistyczną. Pomógł mu nawiązać wiele międzynarodowych kontaktów w tym środowisku. Był w stałym kontakcie telefonicznym i listowym z Darkiem[14]. Podobną rolę odgrywał w Australii Zbyszek Koeywo. Przeprowadził z Darkiem wywiad zatytułowany „Prawda ponad wszystko” jaki ukazał się w australijskim „Tygodniku Polskim”, został on przetłumaczony na język angielski i szeroko rozpowszechniony w internecie. Wywiad ten stał się osnową książki Darka „Prawda ponad wszystko”, Opole 2004. Zbyszek, podobnie jak Bolek, organizował pomoc finansową dla Darka, dopomógł mu również w nawiązywaniu kontaktów z australijskim środowiskiem rewizjonistycznym. Wspominam tu tylko o tych dwóch osobach z patriotycznych środowisk emigracyjnych, znanych mi osobiście lub korespondencyjnie. Wiem, z opowieści Darka, iż takich osób lub środowisk z emigracji politycznej wspierających Darka – w różnorodny sposób – przez te wszystkie lata, było bardzo wiele.

W roku 2007 w świątecznym numerze żydowskiej gazety wydawanej dla Polaków[15] ukazał się artykuł Doroty Wodeckiej-Lasota zatytułowany „Kłamca nie ma już siły”. Na pytanie zadane przez autorkę: „To jak by pan tę książkę dziś napisał?”[16] padła znamienna odpowiedź Darka: „Dziś to bym jej w ogóle nie napisał. Bardzo utrudniła mi życie. Wpisano mnie w szablon antysemity. Niesłusznie, ja jestem liberalnym konserwatystą, ale nikt nie chce o tym ze mną rozmawiać”. – Miałem żal do Darka za wypowiedzenie tych słów. Rozumiałem iż mógł mieć powód by tak myśleć, ale te słowa nie powinny były paść w rozmowie z dziennikarką żydowskiej gazety.

Jakie plany wydawnicze miał Darek? Miał przygotowaną do druku książkę o opolskim Kościele w czasach komunizmu, wraz z bogatym materiałem dokumentacyjnym z tego okresu. Nawiązał kontakt telefoniczny z emigracyjnym Prezydentem RP na Uchodźstwie Juliuszem Nowina Sokolnickim, oraz kontakt listowny z gen. Wacławem Bakierowskim – b. Ministrem Spraw Zagranicznych Rządu RP na Uchodźstwie[17]. Planował napisanie książki o działalności prawowitego, legalistycznego Prezydenta i Rządu RP na Uchodźstwie[18]. Dowodem tych zainteresowań Darka niech będą publikowane w niniejszym Aneksie dwa materiały: nie opublikowany przez redakcję „Tylko Polska” list Darka z 4 marca 2002 r. zatytułowany „W obronie prawdy i przyzwoitości” oraz jego Przedmowa do przygotowywanego przez Wydawnictwo WERS drugiego tomu pracy pt. „Nieznany Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Juliusz Nowina Sokolniki”[19]. Planem wydawniczym dla Darka była wreszcie książka którą trzymasz Czytelniku w swoich rękach – „Jak to się robi w Norwegii”. Jej wydrukowanych egzemplarzy Darek już nie zobaczył. Zasadniczy zrąb tej książki przesłał Wydawnictwu WERS jeszcze z Norwegii, ostatnie artykuły dosłał w kwietniu 2010 r. W dyskusjach z Darkiem byłem przeciwny tytułowi tej książki. Przeważyło jednak jego zdanie iż chce by ta książka zamykała, sumowała jego norweski okres życia. Grafikę na 1 stronę okładki i piękny portret Autora narysował do „Jak to się robi w Norwegii” najlepszy rysownik polskiej prawicy – Arkadiusz Gacparski. Okładkę zaprojektował i wykonał Maciej Andraszyk[20]. Ostatnim wreszcie planem wydawniczym Darka związanym z Wydawnictwem WERS są „Kartki z więzienia” Eligiusza Niewiadomskiego[21]. Zamysł ponownego wydania tej broszury i poprzedzenia jej obszernym wstępem przez Darka narodził się jeszcze w 2009 r.[22] W kwietniu 2010 r. dotarły do Wydawnictwa dwa bruliony, wraz z rękopiśmiennym Wstępem Darka[23]. W ostatnich akapitach swego Wstępu napisał: „Życząc ciekawej lektury, pragnę jeszcze nadmienić, że trzymacie Państwo w ręku II wydanie ‘Kartek z więzienia’. Pierwsze ukazało się w Poznaniu w 1923 r. nakładem firmy wydawniczej jakże zasłużonego dla tego miasta Karola Rzepeckiego. Jako że niniejsza pozycja ukazuje się ponownie w grodzie nad Wartą – tym razem dzięki Wydawnictwu WERS, a szczególnie jego nieocenionemu Dyrektorowi, Zbigniewowi Rutkowskiemu – możemy śmiało stwierdzić, że zachowujemy, drogą kontynuacji, typowy dla Wielkopolan porządek rzeczy”. Broszura ta zostanie wydana za kilka miesięcy.

Śmierć Darka. Ciało Darka zostało znalezione 11 czerwca 2010 r. w samochodzie stojącym przy centrum handlowym w Opolu. Jego zwłoki znajdowały się w zaawansowanym stanie rozkładu. Zaskakującą tezę o jego samobójstwie podniósł katolicki, jak się wydaje, „Nasz Dziennik”. W sukurs przyszła mu redakcja „Myśli Polskiej” pisząca: iż Darek „nie wrócił do równowagi psychicznej, miał kłopoty ze sobą samym”. Czyż samobójstwa popełniają ludzie zdrowi – raczej nie, muszą mieć problemy psychiczne i „kłopoty ze sobą samym”. Podczas moich długich lat kontaktów z Darkiem nigdy (nawet w okresie ostatniego roku, i naszych częstych rozmów telefonicznych) nie widziałem jego rozchwiania psychicznego. Miewał lepsze i gorsze momenty swego życia, jak każdy z nas, ale zawsze z optymizmem patrzył w przyszłość. Informacja o jego rozchwianiu psychicznym i samobójstwie jest dla mnie ewidentnym fałszem. Dowodem tego jest książka którą trzymacie Państwo w ręku – „Jak to się robi w Norwegii”. Byliśmy umówieni z Darkiem iż na przełomie czerwca i lipca 2010 r. odbierze w Poznaniu swoją – autorską część nakładu tej książki. Kto na miesiąc lub dwa tygodnie przedtem (zależy kiedy przyjmiemy datę śmierci Darka)[24] odbiera sobie życie? Darek podchodził do każdej, kolejnej swojej książki, jak do narodzin swego nowego dziecka. Czy mógłby się targnąć na swoje życie na miesiąc/dwa tygodnie przed obiorem swej najnowszej książki? W jakim celu redakcje „Naszego Dziennika” i „Myśli Polskiej” podnoszą takie hipotezy – pozostawiam to ocenie Czytelników. Innym tropem poszła redakcja „Rzeczypospolitej” rozpisując się o alkoholizmie Darka. Jak napisałem powyżej, nikt z naszej trójki poznańczyków, przyjaciół Darka, nigdy nie dostrzegał u niego problemu alkoholowego[25]. W zakończeniu artykułu w „Rzeczpospolitej” czytamy: „Na razie trwa ustalanie, co było przyczyną śmierci. Biegły na podstawie oględzin wykluczył działanie osób trzecich. Trwają badania toksykologiczne, wszystko wskazuje jednak na to, że śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych”. Prokuratura Rejonowa w Opolu ustaliła jednak „stan faktyczny” zbieżny tezą „Rzeczpospolitej”: „śmiertelne zatrucie alkoholem”[26]. Więc sprawa zamknięta. Kropka.

Komu mogło zależeć na skutecznym zamknięciu ust doktorowi Ratajczakowi – pewnym jest iż „międzynarodowemu mocarstwu anonimowemu”. Darek przekroczył Rubikon publikując w swej książce tezy rewizjonistów holokaustu i drążąc ten temat skutecznie w swoich kolejnych wystąpieniach i publikacjach. Wiadomo jak ta grupa historyków traktowana jest w tzw. „wolnym świecie”: pobicia i więzienia to ich chleb powszedni, podpalenia siedzib prowadzonych przez nich instytutów – również. Teza o zabójstwie Darka wydaje się więc nie bezpodstawna. Dotychczas, jako jedyna w kraju redakcja, sprawę zabójstwa Darka podniósł tygodnik „Tylko Polska”.[27] Redakcja nie wskazała jednak żadnego tropu, napisała jedynie iż: „oskarżona – Gazeta wyborcza”. Na obecnym etapie rozwojowym tzw. „demokracji”[28], jest jednak mało prawdopodobne, jak się wydaje, by redaktor Adam Michnik, wysyłał swych asasynów by fizycznie likwidowali jego przeciwników politycznych. W Stanach Zjednoczonych prym w monitorowaniu tzw. „antysemityzmu”, w skali globalnej, światowej wiedzie komórka – agenda żydowskiej loży B’nai B’rith (Zakon Synów Przymierza), o złowróżbnej nazwie Anti-Defamation League (Liga Przeciwko Zniesławieniu, Liga Antydefamacyjna) kierowana przez Abrahama Foxmana. Prowadzi ona globalny rejestr czynów uznawanych przez nią za „antysemickie”, prowadzi walkę z tzw. „nienawiścią” i „uprzedzeniami” wobec Żydów[29]. ADL gromadzi i ewidencjonuje organizacje i osoby których działalność – i tu uwaga! – jest przez nią (ADL) – uznana za niebezpieczną[30]. Jak się wydaje, jest pewnym, iż dr Dariusz Ratajczak, jako główny polski rewizjonista holokaustu, a co za tym idzie i „antysemita” był numerem 1. na polskiej części tej listy. Wszelcy negacjoniści i rewizjoniści holokaustu traktowani są przez chłopaków z ADL jak zwierzyna łowna. Śmierć Darka winno pokryć tyle prawdopodobnych hipotez by ukazać cały wachlarz problemów z nią związanych. Darka mógł więc zabić zwykły zawał serca lub… chłopcy z ADL. W kontekście odrodzenia działalności B’nai B’rith w Polsce hipoteza ta wydaje się jak najbardziej prawdopodobna.

Darku, żegnamy Cię.
Dobry Jezu
A nasz Panie,
Daj mu wieczne spoczywanie
.

Zbigniew Rutkowski

[1] Marek Zygmunt, Samobójstwo ofiary nagonki „Gazety Wyborczej”, Nasz Dziennik, 18 czerwca 2010 r.

[2] Dr Dariusz Ratajczak nie żyje, dop. Od redaktora, Myśl Polska, 4-11 lipca 2010 r.

[3] Agnieszka Rybak, Historia doktora Ratajczaka, Rzeczpospolita, dodatek „Plus Minus”, 3-4 lipca 2010 r.

[4] Wydaje się iż przez te wszystkie lata dr Peter Raina najbardziej z przyjaciół Darka interesował się jego losem i starał się mu pomóc. Wyrażało się to poprzez dziesiątki jego telefonów do Darka (i odwrotnie) i – zawsze, gdy był w Polsce – spotkania z nim. Darek i niżej podpisany długo wspominali znakomity, niezapomniany w smaku dżem z konstantynopolskiej pigwy, jakim zostaliśmy obdarowani po wizycie u Piotra i jego małżonki w ich letniej daczy.

[5] Konkretnie cytaty ze wspomnień z Auschwitz-Birkenau opublikowanych w „Zeszytach historycznych” wydawanych przez Instytut Literacki w Paryżu. Prof. Bender konsekwentnie występował w obronie Darka na łamach nieistniejącego już tygodnika „Głos”.

[6] Dariusz Ratajczak, „Tematy jeszcze bardziej niebezpieczne”, Kociaty – New York, 2001.

[7] Dariusz Ratajczak, „Inkwizycja po polsku czyli sprawa dr Dariusza Ratajczaka”, Poznań 2003

[8] Postawa ks. Andrzeja Sobaszka, kapłana katolickiego – jako wydawcy książek Darka Ratajczaka – ukazuje iż Kościół polski i jego kapłani, wzorem swoich poprzedników, mogą stanąć w obronie ludzi atakowanych przez międzynarodowe żydostwo.

[9] Jest to drugie wydanie tej książki po wydaniu Wyd. Krzyż i Miecz, Kociaty – New York, 2001.

[10] Książkę wprawdzie wydrukowało i sygnowało Wydawnictwo Dextra (Rzeszów – Rybnik, 2003), ale skład i łamanie wykonało „Wydawnictwo AS”. Wszystkie książki wydane przez ks. Andrzeja Sobaszka sygnowano na stronach redakcyjnych iż skład i łamanie wykonało Wydawnictwo AS. Oby więcej takich kapłanów miała katolicka Polska.

[11] Prosimy ks. Andrzeja o odprawianie Mszy św. w intencji zbawienia śp. Darka. Czekamy również na wspomnienie o śp. Darku jego pióra.

[12] Dariusz Ratajczak „Skandal roku – dr Dariusz Ratajczak i Tematy niebezpieczne”, Warszawa 1999.

[13] Konkretnie jaki był to okres, przez swą wrodzoną skromność – niestety nie chciał mi zdradzić.

[14] Ślad tych kontaktów, w postaci listów Darka do Bolka można odnaleźć w zespole archiwalnym Archiwum Organizacji i Redakcji Wolna Polska, w kolekcji Bolesława Czachora w Archiwum Emigracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Wolą Darka było zadedykować książkę którą właśnie trzymasz w ręku Czytelniku właśnie Bolkowi i niżej podpisanemu.

[15] „Gazeta wyborcza”, dodatek „Gazeta na święta”, 24-26 grudnia 2007 r.

[16] Chodzi o książkę „Tematy niebezpieczne”, Opole 1999.

[17] Publikujemy na następnych stronach list gen. Wacława Bakierowskiego do Darka z 4 października 2000 r.

[18] Darek chciał oprzeć swoją pracę na dokumentacji tegoż Rządu zgromadzonej w zbiorach Archiwum Organizacji i Redakcji Wolna Polska, oraz kolekcjach Juliusza Nowina Sokolnickiego i Wacława Bakierowskiego przekazanych do Archiwum Emigracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

[19] W swej Przedmowie Darek m.in. odnosi się do poziomu pracy naukowej prof. Krzysztofa Tarki z Uniwersytetu Opolskiego. W cytowanym powyżej artykule żydowskiej gazety dla Polaków prof. Tarka tak mówił o Darku: „Trudno wracać do środowiska z którego zostało się wykluczonym, choć nie chcę rozstrzygać, czy taki powrót jest w ogóle możliwy. Ale patrząc ze względów – nazwijmy to – technicznych, to siedem lat, które upłynęły, odkąd dr Ratajczak stąd odszedł, jest dużą wyrwą w naukowym życiorysie. Jego dorobek naukowy jest w tej chwili mizerny, z tego powodu nie mógłbym go przyjąć – oświadcza prof. Tarka. Przed siedmiu laty zajmował z Ratajczakiem jeden gabinet. – Nie utrzymuję z nim kontaktów, bo nie byliśmy przyjaciółmi ani kolegami. Choć jak go spotkam na ulicy, to nie udaję, że go nie widzę – zapewnia prof. Tarka”.

[20] Ze względu na śmierć Darka Wydawca postanowił zmienić okładkę książki, jednak jej pierwotną, planowaną wersję publikujemy w niniejszym Aneksie.

[21] Pierwsze wydanie tej pracy ukazało się w Poznaniu, w 1923 roku, nakładem Wielkopolskiej Księgarni Nakładowej Karola Rzepeckiego.

[22] List Dariusza Ratajczaka do Zbigniewa Rutkowskiego, Opole, 10 maja 2009 r.: „(…) Zabieram się za Niewiadomskiego. Być może jeszcze wyślę jego ‘Kartki więzienne’ wraz z moim wstępem przed przyjazdem do Ciebie”.

[23] Kartka pocztowa (z gen. Tadeuszem Rozwadowskim) Dariusza Ratajczaka do Zbigniewa Rutkowskiego, bez miejsca i daty: „Witaj! 2 zeszyciki ‘Wstępu’ – razem 20 stroniczek (pisałem tak wyraźnie jak to tylko możliwe) plus ‘Kartki z więzienia’. Serdeczności. Darek”.

[24] Zdaje się iż po dziś dzień jego precyzyjna, czy nawet przybliżona data śmierci nie została przez Prokuraturę ustalona.

[25] Najbardziej jednak zaskakującym fragmentem artykułu w „Rzeczypospolitej” są dla mnie pytania autorki – Agnieszki Rybak: „Dlaczego nie wyjechał? Nie zaczął życia w innym mieście – na przykład we Wrocławiu? (…) Dlaczego nie pisał pod pseudonimem?”. Odpowiem elementarnymi pytaniami: Dlaczego Darek miał wyjeżdżać ze swego rodzinnego miasta, lub ze swego kraju? Dlaczego miał ukrywać swe nazwisko i pisać pod pseudonimem?

[26] Zatrucie alkoholowe przyczyną śmierci dra Ratajczaka, „Gazeta wyborcza”, Opole, 5 lipca 2010 r.: „Sekcja zwłok wykazała jednak, iż przyczyną śmierci mężczyzny było śmiertelne zatrucie alkoholem. Na tej podstawie została podjęta decyzja o umorzeniu dalszego śledztwa w tej sprawie – mówi Marzena Stojek, zastępczyni prokuratora rejonowego w Opolu”.

[27] Dr Dariusz Ratajczak zamordowany, „Tylko Polska”, 1-7 lipca 2010 r. Redaktor naczelny tygodnika Leszek Bubel w swym piśmie do Prokuratury Generalnej z 21 czerwca 2010 r. m. in. napisał: „(…) wnoszę o wszczęcie postępowania przygotowawczego (…), ustalenie sprawców i skierowanie do Sądu aktu oskarżenia”.

[28] Właściwszym słowem byłoby: „demonokracji”.

[29] ADL zatrudnia w samym Nowym Jorku ponad 200 pracowników. Zaplecze strukturalne ADL w USA stanowi 29 biur stanowych i 3 biura zagraniczne. Budżet roczny organizacji wynosi ok. 50 mln dolarów.

[30] Znamiennym jest iż w imieniu śp. Prezydent RP Lecha Kaczyńskiego wyrazy radości z okazji „odrodzenia się” tej organizacji w Polsce przekazała Ewa Juńczyk-Ziomecka. Śp. Prezydent RP napisał m. in. „Blisko 70 lat temu w 1938 r. dekret prezydenta Rzeczpospolitej zakazał działalności B’nai B’rith w wyniku absurdalnego strachu, niezrozumienia i wprowadzenia w błąd, oraz zarządził nielegalność działalności w Polsce sekcji B’nai B’rith. (…) Polska jest wdzięczna dla akcji podejmowanych przez Anti-Defamation League ustanowionej przez B’nai B’rith”.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pią Sie 26, 2011 11:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O śmierci dr Dariusza Ratajczaka pisaliśmy na naszym forum w Temacie otworzonym przez Jerry'ego "Makabryczna śmierć dr. Ratajczaka"
Na temat Jego publicystyki otworzył Temat ""Dzieła zebrane" Dariusza Ratajczaka:" Maciej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Sob Sie 27, 2011 5:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Żródło informacji: http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/zydokomuna/


Tajne przemówienie Jakuba Bermana do żydów w Polsce:





Żydzi mają okazję do ujęcia w swoje ręce całości życia państwowego w Polsce i rozszerzenia nad nim swojej kontroli. Nie pchać się na stanowiska reprezentacyjne. W ministerstwach i urzędach tworzyć tzw. Drugi garnitur. Przyjmować polskie nazwiska. Zatajać swoje żydowskie pochodzenie. Wytwarzać i szerzyć wśród społeczeństwa opinie i utwierdzić go w przekonaniu, że rządzą wysunięci na czoło Polacy, a Żydzi nie odgrywają w państwie żadnej roli.

Celem urabiania opinii i światopoglądu narodu polskiego w pożądanym dla nas kierunku, w rękach naszych musi się znaleźć w pierwszym rzędzie propaganda z jej najważniejszymi działami – prasą, filmem, radiem.


W wojsku obsadzać stanowiska polityczne, społeczne, gospodarcze, wywiad. Mocno utwierdzać się w gospodarce narodowej.


W ministerstwach na plan pierwszy przy obsadzaniu Żydami wysuwać należy: Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Skarbu, Przemysłu, Handlu Zagranicznego, Sprawiedliwości. Z instytucji centralnych – centrale handlowe, społdzielczość.


W ramach inicjatywy prywatnej, utrzymać w okresie przejściowym silną pozycję w dziedzinie handlu. W partii zastosować podobną metodę – siedzieć za plecami Polaków, lecz wszystkim kierować.




Osiedlanie się Żydów powinno być przeprowadzone z pewnym planem i korzyścią dla społeczeństwa żydowskiego. Moim zdaniem, należy osiadać w większych skupiskach, jak: Warszawa, Kraków; w centrum życia gospodarczego i handlowego: Katowice, Wrocław, Szczecin, Gdańsk, Gdynia, Łódź, Bielsko.

Należy również tworzyć typowe ośrodki przemysłowe i rolnicze, głównie na ziemiach odzyskanych, nie poprzestając na Wałbrzychu i Rychbachu – obecnie Dzierżoniów. W tych ośrodkach możemy przystosować przyszłe kadry nasze w tych zawodach, z którymi bylibyśmy słabo obeznani.

Uznać antysemityzm za zdradę główną i tępić go na każdym kroku.

Jeżeli stwierdza się, że jakiś Polak jest antysemitą, natychmiast go zlikwidować przy pomocy władz bezpieczeństwa lub bojówek PPR jako faszystę, nie wyjaśniając organom wykonawczym sedna sprawy.




Żydzi muszą pracować dla swego zwycięstwa, pracując jednocześnie nad zwycięstwem i gruntowaniem komunizmu w świecie, bo tylko wtedy i przy takim ustroju naród żydowski osiągnie najwyższą pomyślność i zabezpieczy sobie najsilniejszą pozycje.

Sa niewielkie widoki na to, by doszło do wojny. Jeśli Ameryka zacznie się szybko socjalizować, to tą drogą mniejszych lub większych wstrząsów wewnętrznych i tam musi zapanować komunizm.

Wtedy reakcja żydowska, która dziś trzyma z reakcją międzynarodową, zdradzi ją i uzna, że rację mieli Żydzi stojący po drugiej stronie barykady. Podobny przypadek współdziałania Żydów całego świata, wyznających dwie rożne koncepcje ustrojowe – komunizm i kapitalizm – zaistniał w ostatniej wojnie. Dwa największe mocarstwa światowe, całkowicie kontrolowane przez Żydów i będące pod ich wielkim wpływem, podały sobie ręce.


Trud Żydów pracujących wokół Roosevelta doprowadził do tego, ze USA wspólnie z ZSRR wystąpiły zbrojnie do walki przeciwko Europie środkowej, gdzie była kolebka nowej idei, opartej na nienawiści do Żydów. Zrobili to Żydzi, gdyż wiedzieli, że w przypadku zwycięstwa Osi, a głównie hitlerowskich Niemiec, które doskonale przejrzały plany polityki żydowskiej, niebezpieczeństwo rasizmu stanie się w USA faktem dokonanym i Żydzi znikną z powierzchni świata.

Dlatego też Żydzi sowieccy poświęcili dla tego celu krew narodu rosyjskiego, a Żydzi amerykańscy zaangażowali swoje kapitały.

Należy się liczyć z dalszym napływem Żydów do Polski, ponieważ na terenie Rosji jest jeszcze dużo Żydów. Przed wkroczeniem Niemców, w poszczególnych miastach ZSRR było kilka skupisk Żydów polskich: Charków – 36.200, Kijów – 17.800, Moskwa – 53.000, Leningrad – 61.000, w zachodnich republikach 184.730.

Żydzi skupieni w tych ośrodkach to przeważnie inteligencja żydowska i dawne kupiectwo żydowskie. Element ten jest obecnie szkolony w ZSRR. Są to kadry budowniczych Polski – tzn. Zgodnie z projektem Politbiura – fachowcy ci obsadzać będą najważniejsze dziedziny życia w Polsce, a ogół Żydów będzie rozlokowany głównie w centrach kraju.


Stara polityka żydowska zawiodła. Obecnie przyjeliśmy nową, zespalającą cele narodu żydowskiego z polityką ZSRR. Podstawową zasadą tej polityki jest stworzenie aparatu rządzącego, złożonego z przedstawicieli ludności żydowskiej w Polsce.


Każdy Żyd musi mieć świadomość, że ZSRR jest wielkim przyjacielem i protektorem narodu żydowskiego, że jakkolwiek liczba Żydów w stosunku do stanu przedwojennego uległa olbrzymiemu spadkowi, to jednak dzisiejsi Żydzi wykazują wiekszą solidarność. Każdy Żyd musi mieć wpojone to przekonanie, że obok niego działają wszyscy inni, owiani tym samym duchem prowadzącym do wspólnego celu.

Kwestia żydowska jeszcze jakiś czas będzie zajmowała umysły Polaków, lecz ulegnie to zmianie na naszą korzyść, gdy zdołamy wychować choć dwa pokolenia polskie.*

Według danych wojewódzkiego Komitetu Żydowskiego na terenie Śląska Górnego i Dolnego jest obecnie ponad 40.000 Żydów. Około 15.000 Żydów ma być zatrudnionych w osadnictwie. Powiat Rychbach (Dzierżoniów) i Nysa są przewidziane do tych celów. Akcja osadnicza jest finansowana z żydowskich funduszów zagranicznych i państwowych. Żydzi celowo tworzą nową, choć chwilowo nieznaczną koncentrację elementu żydowskiego, kładąc podwalinę pod zawód rolnika i robotników przemysłowych.

Jest to budowanie podłoża szerszych celów politycznych.***


[a wychowali conajmniej pięć pokoleń zindoktrynowanych i zkomuniałych żydolubów; przyp. red. polonica.net]

** ['chłopo-robotnik' - czyli ...'ni pies ni wydra', element zależny od systemu i niespójny, miernoctwo; przykłady: Siwak, Wałęsa, Lepper; przyp. red. polonica.net]

źródło: www.polonica.net


Żródło informacji: http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/zydokomuna/



To wszystko.




Pozdrawiam serdecznie z Przemyśla.


Udanego dnia.




KOMENTARZ





Cyt :


" Uznać antysemityzm za zdradę główną i tępić go na każdym kroku.
Jeżeli stwierdza się, że jakiś Polak jest antysemitą, natychmiast go zlikwidować przy pomocy władz bezpieczeństwa lub bojówek PPR jako faszystę, nie wyjaśniając organom wykonawczym sedna sprawy. " (...)





Moim zdaniem, choć mamy Rok 2011 i czasy się zmieniły to metody niszczenia Polaków i państwa polskiego pozostały niezmienione.
Myślę, że są dzisiaj bardziej cyniczne i wyrafinowane, a przez to bardziej niebezpieczne ...
Rolling Eyes



Patrz również


Czy to jeszcze RP, czy już PRL-bis
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?p=36223#36223

Cyt:

"
Godło państwa polskiego z okresu międzywojennego 1918 -1939r


To godło państwa polskiego umieszczone jest w moim mieszkaniu na szacownym miejscu w jednym z pokoi. A tak na marginesie Panie Konradzie, cokolwiek by nie powiedzieć o byłym śp. Marszałku Józefie Piłsudskim, to zostawił Polakom ( warto pamiętać, nadal aktualna, nieuchylona ) Konstytucje kwietniową z Roku 1935. W której to konstytucji władza jest tak umocowana prawnie, że daje poczucie siły państwu polskiemu poprzez wzmocnienie roli prezydenta. I to się nie podoba niektórym, bo wolą dbać o swoje partyjne interesy. To ma zresztą i głębszy międzynarodowy kontekst o którym to za chwilę powiem.
Nie ma w Konstytucji kwietniowej rozdrobnienia partyjnego, a rządy skupione są w rękach odpowiadającego prezydenta państwa. I jeszcze jedno, Francuzi wzięli sobie za wzór właśnie polską Konstytucję kwietniowa z Roku 1935.
Gdyby była to zła ustawa zasadnicza Francuzi nigdy by sobie nią głowy nie zawracali. A Polacy woleli ( głosując w referendum) Konstytucję kwaśniewskiego z Roku 1997...

Jaką "jakość ustrojową" i jaką daje "pozycje polityczną" na arenie międzynarodowej państwu polskiemu, chyba Panu wyjaśniać nie muszę. Zapewne Pan dobrze to wie. Nie chcę się zagłębiać w temat, gdyż wiem, że jest Pan zwolennikiem Konstytucji marcowej z Roku 1921 http://konstytucja.wieszjak.pl/teksty-polskich-konstytucji/76621,Konstytucja-marcowa-z-1921-roku.html moim zdaniem zgoła odmiennej ustrojowo od kwietniowej http://konstytucja.wieszjak.pl/teksty-polskich-konstytucji/76606,Konstytucja-kwietniowa-z-1935-roku.html

Powiem na koniec tyle ,że Konstytucja marcowa z Roku 1921 przed przewrotem majowym Roku 1926 w parlamencie powodopwała taką samą sytuację polityczną z jaką mamy w Polsce dzisiaj w 2011. To nie jest sytuacja zdrowa, to nie jest dowód na silne państwo polskie. Widać ,że pisząc Konstytucję z 1997 Kwaśniewski dobrze zdawał sobie sprawę w czym rzecz. W Unii Europejskiej nie akceptuje się pozycji silnego państwa , gdyż to właśnie sama UE ma takie aspiracje, aby zostać takim silnym państwem. Koszty polityczne się dla nikogo nie liczą. Polacy głosując w referendum za przyjęciem Konstytucji kwaśniewskiego z 1997 (widać to dzisiaj) nie zdawali sobie wówczas sprawy, że przyjęcie takiego modelu ustrojowego dla państwa polskiego, w gruncie rzeczy osłabi i tak słabą pozycję państwa polskiego i że będzie powodować niepotrzebny haos. A w konsekwencji może dojść do likwidacji państwa na rzecz wchłonięcia Polski przez Unię Europejską. Ja takiego rozwiązanie nie akceptuje. W referendum głosowałem przeciw przyjęciu Konstytucji kwaśniewskiego. Nie chcę żyć w takim ustroju i takim państwie polskim, które jest pod butem biurokratów brukselskich. Myślę, że wyrażam się dostatecznie jasno w tym temacie.



Tuż przed referendum wydałem oświadczenie i przekazałem je prasie oraz politykom, a także do Kościoła katolickiego w Polsce ( Kuria w Przemyślu) zostało to potwierdzone pieczątką i podpisem ( jest ten dokument z Roku 1994 na stronie forum Solidarności Walczącej ). Oczywiście bez echa, bo kogo interesuje zdanie kogoś z Przemyśla...
Rolling Eyes
Proszę przeczytać również zapis obecnej. Wpływ Konstytucji kwietniowej ( Kwaśniewskiego) na pozycje Prezydenta Rzeczypospolitej w ustawie zasadniczej z 2 kwietnia 1997 Przykład http://lex.pl/czasopisma/cph/art_2_06.pdf

Polacy są od wielu lat bardzo zdziwieni, dlaczego w polskiej polityce dzieje się tak jak się dzieje, że rządzą Ci sami,że są ciągłe kłótnie, nikt praktycznie za nic nie odpowiada. I mamy to co mamy. Jedni udają, że rzadzą ( PO) inni udają, że są jedyną niezastąpioną opozycją ( PiS). Od lat wmawia się Polakom, że taki stan ustrojowy jest zbawienny na losy państwa polskiego. Ja mam inny pogląd , zgoła odmienny od obowiązującego. Ta zabawa Polską zbyt drogo kosztuje Polaków, a koszty mogą być jeszcze większe. Jeśli się mylę, to czekam na rzeczowe argumenty w przedmiotowej sprawie. Może faktycznie nie mam racji. Cóż rzeczą ludzką jest czasami popełniać błędy, najważniejsze , aby nie tkwić w błędzie. Może faktycznie dowiem się czegoś mądrego, nowego i ciekawego. Lubię się ciągle uczyć i poznawać poglądy innych, zawsze czegoś ciekawego można się dowiedzieć.

Wówczas życie jest fascynujące i ma sens ... Laughing


Moje motto: Nie ma skutku bez przyczyny.




Rolling Eyes




Robert Majka , Solidarność Walcząca Przemyśl, 27 sierpnia 2011r g.6.25
Kawaler KRZYŻA Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski,
Nr 452-2009-17 nadany 9 grudnia 2009 przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.
Radny Rady Miasta Przemyśla (2002 - 2006)

www.sw.org.pl
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7234.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=2988
http://tygodnik.onet.pl/35,0,14472,pierwsza_magdalenka,artykul.html
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=5131
http://www.polityczni.pl/oblicza_stanu_wojennego,audio,51,4505.html
http://home.comcast.net/~bakierowski/


Ostatnio zmieniony przez Robert Majka dnia Nie Sie 28, 2011 6:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sob Sie 27, 2011 12:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozwinięcie tematu i opis wdrażania wyłożonych przez tow. Bermana założeń można znaleźć pod http://www.jerzyrobertnowak.com/ksiazki/zbrodnie_ub.htm . Godna polecenia jest też książka Johna Sack'a pt. "Oko za oko", którą daje się ściągnąć z Internetu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bartłomiej Marjanowski
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 368

PostWysłany: Sob Sie 27, 2011 7:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak "Oko za oko" jest w zasadzie obowiązkowa lekturą. Autor to Żyd amerykański i został za napisanie tej książki niemalże wyklęty. Był pod koniec lat 90-tych w Polsce. Jadwiga Chmielowska zrobiła z nim długi wywiad na antenie TVP Katowice. W zeszłym roku widziałem powtórkę. To szło w cyklu LOSY.
_________________
Bartek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zbigniew Rutkowski
Weteran Forum


Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 145

PostWysłany: Sro Wrz 07, 2011 8:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przedmowa śp. dr Dariusza Ratajczaka do II. tomu książki "Nieznany Prezydent RP Juliusz Nowina-Sokolnicki", przygotowywanej przez Wydawnictwo WERS do druku.

Przedmowa

Z niekłamana radością przyjąłem zaproszenie p. Zbigniewa Rutkowskiego, redaktora niezwykle cennej serii wydawniczej „Rewizja historii”, do napisania przedmowy do tomu II. książki pod Jego redakcją pt. „Nieznany Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Juliusz Nowina Sokolnicki”. To wielki zaszczyt brać choćby skromny udział w przedsięwzięciu mającym na celu przybliżenie postaci wybitnego Polaka. Tym bardziej, że przez dziesiątki lat w zorganizowany, celowy i świadomy sposób Jego Osoba była – że użyję eufemizmu – postponowana przez dobraną galerię postaci „podejrzanej konduity”. Tak w Kraju, jak i na Uchodźstwie. Skutkowało to nawarstwieniem się przeinaczeń, półprawd i zwykłych kłamstw, które należy ujawnić i odpowiednio skomentować.

Uważam, że w przypadku Pana Prezydenta Juliusza Nowiny Sokolnickiego jest to – paradoksalnie – czynność łatwa i trudna zarazem. Łatwa, gdyż cała Jego bogato udokumentowana działalność społeczno-polityczna, talent pisarski oraz życiorys – tak rzetelnie przedstawione przez Roberta Majkę w I. tomie (szkic autobiograficzny, artykuły) i Zbigniewa Rutkowskiego w II. tomie niniejszej publikacji (listy, oświadczenia, polemiki itd.) świadczą o głębokim patriotyzmie, realizmie, przenikliwości i – „last but not least” – wyjątkowej skłonności do działań koncyliacyjnych, nastawionych na jednoczenie rodaków wokół kardynalnych idei i zadań. Trudna, albowiem wokół nadal szumi „morze” nieprzyjaciół uczciwości, zdrowego rozsądku, a nade wszystko prawdy. I temu właśnie zagadnieniu – dopełniając niejako przedmowę tomu I. – chciałbym poświęcić słów kilka…

Myślę, że praźródło ataków części działaczy emigracyjnych na Pana Prezydenta Sokolnickiego leży w słynnej „aferze Bergu” – nigdy nie rozliczonym finansowym i moralnym skandalu, który zniszczył życie wielu nieświadomym manipulacji patriotom w Polsce, natomiast napełnił konta partyjne i osobiste części polityków „polskiego Londynu”. Wiadomo, jaki był stosunek Prezydenta Augusta Zaleskiego – politycznego mentora Juliusza Nowiny Sokolnickiego – do tych ludzi; wiadomo, że Jego następca podtrzymał bezkompromisowe, negatywne stanowisko wobec tego typu działań. I tego Mu nie wybaczono. Od powstałej w 1949 r. „Rady Politycznej”, poprzez niekonstytucyjną „Radę Trzech” po p. Ryszarda Kaczorowskiego… To był ciąg „bergowców” i ich uczniów, którzy własną niechęć, czy wręcz nienawiść przenieśli z Zaleskiego na Sokolnickiego. Jest zresztą rzeczą zastanawiającą, że dzisiejsi krajowi „antykomuniści ostatniego rzutu” (w tym historycy) pomijają lub bagatelizują ten aspekt sprawy. Zastanawiającą? Skądże, wiedzą co czynią! Tak, „afera Bergu” leży u podstaw niekonstytucyjnych działań i zachowań ludzi, którzy w nielegalny, kuriozalny, wręcz niepoważny sposób (po zaprzysiężeniu Lecha Wałęsy na prezydenta!) przekazali „insygnia władzy” do Kraju. Bez niej nie zrozumiemy haniebnych ataków na Prezydenta Sokolnickiego po konstytucyjnym przejęciu władzy w 1972 r.; ataków które trwają do dnia dzisiejszego. Jak to się „ładnie” uzupełnia, wręcz spina klamrą. Emigracyjna „sprawa Bergu” – kontrolowany „upadek komunizmu”, tudzież mocno podejrzane początki III RP. Jakby nie patrzeć: z każdego rogu wyziera znajoma facjata bezpieki.

Przedmowa do książki nie jest miejscem, w który należało by szerzej zajmować się samymi „atakowiczami” i ich „argumentami” przeciwko Panu Prezydentowi Sokolnickiemu. Tym bardziej, że sama książka znakomicie ujawnia miałkość i kłamliwość ich wywodów. Napiszę tylko, że co bardziej zapalczywi określają pana Prezydenta mianem „samozwańca”, „fałszywego prezydenta”, „rozbijacza” i… „agenta wywiadu PRL” [vide: niezwykle obszerny komentarz czytelniczy niejakiego „thomaszka” do tekstu „Paweł Huelle walczy z antysemityzmem (to znaczy z… ks. prałatem Henrykiem Jankowskim – DR)”, „Gazeta Wyborcza”, 26 października 2004]. Inni ograniczają się do kilku niechętnych słów [polska edycja „Wikipedii”, warto zauważyć, że wersje niemiecka i angielska są bardzo wyważone; ta druga wprawdzie stwierdza w „talk page”, iż są różne opinie na temat miejsca „Pana Sokolnickiego” w historii, jednak w tekście głównym głosi „Juliusz Nowina-Sokolnicki. President of Poland in Exile (1972-1990) Mostly known for reestablish the Order of Saint Stanislaus”].

Dodajmy do tego opinie krajowych historyków w osobie p. prof. Krzysztofa Tarki z Uniwersytetu Opolskiego… Otóż p. profesor w tekście „Samozwańczy Prezydent Juliusz Sokolnicki („Przegląd Polonijny”, zeszyt 1/2002), powtórzonym przez niego w wystąpieniu na międzynarodowej konferencji organizowanej przez Instytut Historii Uniwersytetu Opolskiego i Instytut Masaryka Akademii Nauk Republiki Czeskiej (Opole, 23-24 maja 2006) sili się na naukowy „obiektywizm”, jednak co rusz ironizuje na temat Głowy Państwa, zarzucając jej mianowanie generała Antoniego Zdrojewskiego do stopnia Marszałka (czyżby nie wiedział Szanowny historyk kim był generał Zdrojewski, Komendant „Polskiej Organizacji Niepodległościowej” we Francji, awansowany przez samych Francuzów do stopnia generała dywizji?) lub otaczanie się niepoważnymi ludźmi (czyżby niepoważnym człowiekiem był np. płk Marian Gołębiewski – Minister Stanu w Rządzie Sokolnickiego – wcześniej legendarny żołnierz AK i WiN, działacz „Ruchu” i ROPCiO, albo Minister Spraw Wewnętrznych Edward Staniewski?). Cóż, jakże daleko Tarce do prawdziwego obiektywizmu prezentowanego chociażby w wykładzie prof. Jacka M. Majchrowskiego (został pomieszczony w tomie II. niniejszej pracy). Różnica wiedzy i klasy bije w oczy.

Kończąc ten wątek nie mogę nie odnieść się do wywołujących uśmiech politowania oskarżeń Prezydenta o „agenturalność”. I któż to czyni? Chociażby notoryczny „potępiacz” Juliusza Nowiny Sokolnickiego – Leszek Moczulski (tekst śp. Konstantego Z. Hanffa „W odpowiedzi na oświadczenie” w II. tomie niniejszej pracy). A kim okazał się p. Moczulski? Tajnym współpracownikiem bezpieki. A ilu było takich „krytykantów Moczulskich” w Kraju i na Uchodźstwie?

Serdecznie polecam Państwu lekturę dokumentacyjnej pracy Zbigniewa Rutkowskiego. W istotny sposób wypełnia ona wiedzę o naszej niedawnej przeszłości, burzy mity i fałszywe sądy, przywraca Narodowi Pana Prezydenta Juliusza Nowinę Sokolnickiego.

dr Dariusz Ratajczak

Tom I. książki "Nieznany Prezydent RP Juliusz Nowina-Sokolnicki", autorstwa kol. Roberta Majki jest do nabycia bezpośrednio u Autora:
Robert Majka
ul. Grodzka 3 m. 4,
37-700 Przemyśl.
e-mail: robm13@interia.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Wrz 07, 2011 9:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O Juliuszu Nowinie-Sokolnickim była na naszym forum długa dyskusja zainicjowana w czerwcu 2008 przez Legalistę, a ciągnąca się do stycznia 2010, zatytułowana "Kto to jest, "prezydent" Sokolnicki????"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zbigniew Rutkowski
Weteran Forum


Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 145

PostWysłany: Czw Wrz 08, 2011 5:14 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Grzegorzu,
tak, pamiętam tę dyskusję. Niestety została niefortunnie zamknięta przez Panią Jadwigę Chmielowską.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum