|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 2:53 pm Temat postu: Koniec mitu Wallenroda |
|
|
http://www.youtube.com/watch?v=I175MRXX0_Y&feature=related
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-lukasza-warzechy/20006-lukasz-warzecha-koniec-mitu-wallenroda-czyli-zeszyciki-klasowego-kujona-do-konca-pozostal-spietym-prymusikiem
Łukasz Warzecha: koniec mitu Wallenroda, czyli zeszyciki klasowego kujona
W postaci generała Jaruzelskiego najbardziej zaskakujące jest to, jak wielka istnieje rozbieżność pomiędzy własnym obrazem, który stara się stworzyć były dyktator, a wizerunkiem, który wyłania się z coraz obszerniejszych historycznych badań, książek i filmów takich jak „Towarzysz generał”.
Ten pierwszy to wizerunek polskiego patrioty, który do dzisiaj zmaga się ze straszną, ciężką decyzją, jaką musiał podjąć dla ratowania państwa. Owszem, koszty były – stwierdza generał. – Owszem, jakaś liczba osób zginęła. Ale było to – powtarza nadal – mniejsze zło.
Przez lata on i jego obrońcy usiłowali nas przekonywać, że istniała realna groźba wejścia do Polski Sowietów, a generał z ciężkim sercem podjął postanowienie, że woli załatwić sprawę polskimi rękami. No, a wiadomo, że gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.
Począwszy od 1989 r. przekonywano nas, że generał to postać tragiczna, która musi się zmagać z brzemieniem swoich decyzji i ofiar, które trzeba było ponieść. Ten tragizm miał dodawać Jaruzelskiemu powagi i stateczności, miał z niego zrobić męża stanu, jednego z tych, którzy oddali w zastaw spokój własnej duszy oraz osobisty komfort (bo w końcu iluś tych oszołomów już w wolnej Polsce zawsze go potępiało i mówiło oraz pisało o nim nieprzyjemne rzeczy, a to takie przykre), aby ratować państwo i nieświadomych zagrożenia rodaków, którzy w dodatku – to już dramat na miarę Szekspira lub Sofoklesa – nie rozumieją, jak wiele temu mężowi opatrznościowemu zawdzięczają. Tak, według swoich obrońców i siebie samego miał być generał kimś na kształt bohatera greckiej tragedii.
Już dobrych kilka lat temu ten pomnikowy wizerunek zaczął się całkowicie rozpadać, kiedy historycy dotarli do dokumentów, jednoznacznie pokazujących, że wersja o nieuniknionej sowieckiej interwencji to zwykłe kłamstwo. Nie tylko że takiej groźby nie było, ale przeciwnie – Moskwa była wręcz niechętna i napraszającemu się generałowi mówiła, żeby radził sobie sam. To jednak była tylko jedna z ogromnych rys i szczelin.
Drugą, kto wie czy nie większą, stworzył przed kilkoma laty film „Towarzysz generał”, w popularnej formie pokazujący drogę życiową Jaruzelskiego. Dla wielu osób, także bardzo Jaruzelskiemu niechętnych, wnioski z tego obrazu mogły być szokujące. Okazało się bowiem, że Jaruzelski nie był żadnym mężem stanu czy mężem opatrznościowym, ale wręcz przeciwnie – był zwykłym, drobnym, dość żenującym karierowiczem, prawdopodobnie spętanym paraliżującym strachem przed sowieckimi mocodawcami. Symbolem jego stosunku do władzy były zeszyty, w których w latach 40. spisywał swoje meldunki jako oficer zwiadu. W oczy rzucają się pokolorowane litery, podkreślenia, tabelki – wszystko wygląda jak zeszyty klasowego kujona i pedanta. Bo też takim pedantem i kujonem Jaruzelski był.
Ten rzekomy Konrad Wallenrod do końca pozostał spiętym prymusikiem obozu socjalistycznego – zawsze pilnym, zawsze zgiętym w ukłonach, zawsze dbającym o dobre relacje z wielkim bratem. Gnom z poematów Janusza Szpotańskiego, czyli choleryczny Władysław Gomułka, był przy Jaruzelskim wielkim zwolennikiem polskiej – względnej – samodzielności.
Dzisiaj żona Jaruzelskiego oznajmia:
„Wiem, że w tym dniu przed mój dom przyjdą prawicowi zadymiarze. Dwa dni będzie trwała jakaś balanga. Nic na to nie poradzę. Jeśli ci ludzie mają żądzę dokuczania, to niech przychodzą!”.
Ta wypowiedź pokazuje, że w sposobie myślenia przywódców Peerelu nic się nie zmieniło – brzmi w tych słowach ta sama pogarda i znać brak jakiejkolwiek refleksji. Tym bardziej cieszę się, że byłem w poniedziałkową noc na ulicy Ikara. _________________ Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej" |
|
Powrót do góry |
|
|
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 2:59 pm Temat postu: |
|
|
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=5028&Itemid=80
Jaruzel, TW Wolski - Margulis ? Drukuj Email
Wpisał: Mirosław Dakowski
08.12.2011.
Jaruzel, TW Wolski - Margulis ?
[Z okazji kolejnej rocznicy ataku na Polskę 13 grudnia - umieszczam trochę wspomnień o Jaruzelu. Świadkowie tych podstawień jeszcze żyją, a to w Szczecinie, czy Opolu, Warszawie czy Tarnowie. I - wobec porażającego a rozlewającego się bezprawia - „jeszcze milczą”. Ale, jeśli TW Wolski dogorywa w domu „prawnie” zrabowanym rodzinie państwa Przedpełskich, to i świadkowie zdarzeń za parę lat się skończą. A „historycy współczesności” zachowują czujne milczenie, lub wymawiają się nadmiarem pracy.Czy to mogą być bajdy?
Proszę Czytelników o naciski na uczciwszych ludzi z IPN-u, odważniejszych publicystów, by wreszcie te kruszące się świadectwa zebrali i krytycznie omówili. MD]
Relacje o Jaruzelu
W.P.
...To była tajemnica nie moja lecz Rodziny, o nim pisze także Piecuch. W Szczecinie mieszkał i pracował na stoczni Odra syn stajennego z majątku, który dzierżawili Jaruzelscy, on wychowywał się z młodym i prawdziwym Wojtkiem. Rozmawiałem z nim nieraz gdy tam bywałem, przy wódeczce, mówił o wszystkim, jak go UB straszyło utopieniem w Odrze, likwidacją rodziny gdy nie będzie milczał. Po wyjeździe na 12 lat z Polski, straciłem z nim kontakt, pewnie nie żyje...
Co szkodzi by zbadać jego DNA (obecnego WJ), przebywa w szpitalu, więc żadna to trudność, czego NKWD nie przewidziało i by łapkę prawą do kamery pokazał, porozmawiać po łacinie, ( do dziś nie chce się spotkać ze swymi ponoć "kolegami" z Gimnazjum, dlaczego?), a DNA do porównania wziąć od jego zastraszonej i chcącej żyć jego "siostry" lub pobrać z grobu mamy, która z siostrą nie rozpoznały w nim syna i brata. Matka, krótko po tym zmarła w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach, a z "siostrą" nie utrzymuje do dziś kontaktów, bo i jakie? nic ich nie łączy tylko jej strach o życie. Jaroszewicz znał tę prawdę o nim i Kiszczaku, zginął wraz z żoną i resztą swych towarzyszy, bo pisarczyk za wcześnie coś bąknął. [podobno TW Wolski był Margulis” z domu]
Na dziś ujawnienie tego - po tym co się dzieje - jeszcze nie czas.
=======================
...żydobolszewik, nkw-dzista,Wolski, nie polski śmieć, czy jak mu tam naprawdę, przypomni sobie kim jest tak naprawdę, bo swej roli w NKWD wyuczył się aż za dobrze. "Zapomniał" kim jest tak naprawdę i przypomni sobie, jak go "Młot" i "Huzar" z NSZ, wziął do niewoli, i miał tę swołocz bolszewicką natychmiast rozstrzelać, lecz z litości, z racji młodego wieku tego agenta NKWD, po 50 wyciorach na gołą du... puścił szczyla bolszewickiego wolno, bo nie wiedział, faktycznie kto zacz, kogo złapali i to był Jego wielki błąd. Trzeba było tę swołocz żydobolszewicką rozwalić. Ja temu bolszewikowi Wolskiemu, agentowi NKWD, już o tym przypomniałem, także to dlaczego w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach zniknęła jego "matka" pani Jaruzelska po powrocie z zesłania, a zniknąć musiała bo nie rozpoznała w ogóle w Wolskim swego syna i musiała zniknąć, właścicielka majątku, którą b. dobrze osobiście znała moja Babcia, także właścicielka majątku na Kresach- Radziwiłłów, za co pojechała cała rodzina na Sybir. Znali i świadkowie znający prawdziwą rodzinę Jaruzelskich, odpowiedzi się nie doczekałem, tylko gróźb, jak będę za bardzo ciekawy. Mamy brat zwiadowca u Berlinga znał tego osobnika jako Wolskiego, człowieka NKWD i IW, przydzielonego im do pułku zwiadu przez sowietów, by mieli nadzór nad polskimi oficerami, sam był w stopniu porucznika, osobiście spalił 7 niemieckich czołgów, za co był odznaczany, zmarł 10 lat temu, w stopniu pułkownika. A ja mam na ten temat dowody w rodzinnych pamiątkach, to była naszej rodziny tzw. polisa na przeżycie w komunie i w stanie wojennym. Nadchodzi czas by przekazać to wszystko do IPN, lecz jeszcze chyba za wcześnie na ten krok, by pozbawiać się tej polisy na przeżycie _________________ Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej" |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 3:25 pm Temat postu: |
|
|
Hm, nie Wallenrod, a rodzaj sowieckiego Hansa Klossa, J23. Sensacyjne, ale niewykluczone. Czy się ktoś odważy zbadać DNA? A czy jak zbadają, ujawnią prawdę?
P.S. Temat poruszony już przez Macieja: Ustalanie tożsamości Jaruzela |
|
Powrót do góry |
|
|
Esse Quam Videri Weteran Forum
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 756 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 3:41 pm Temat postu: Jakie to ma znaczenie? |
|
|
Jakie to ma znaczenie?
Może ma, ale prywatnie, dla osób, które są spokrewnione z Jaruzelskimi. Im może nie być obojętne, czy człowiek powszechnie znany jako "Wojciech Jaruzelski" zawsze tak się nazywał, czy jest podstawiony w miejsce prawdziwego Wojciecha Jaruzelskiego. Ale i tak to może być istotne tylko z przyczyn prywatnych, rodzinnie-uczuciowych. Dla reszty Polaków jest istotne tylko to, co zrobił ten, który za Wojciecha Jaruzelskiego uchodzi, bez względu na to, czy naprawdę jest Wojciechem Jaruzelskim, czy kimś podstawionym przez Sowietów w miejsce oryginału. Moim zdaniem żadna z tych ewentualności nijak nie ma się do "mitu Wallenroda", ani go nie potwierdza, ani nie obala. Uważam, że ten mit jest faktycznie tylko mitem, nawet jeśli "Wojciech Jaruzelski" to naprawdę Wojciech Jaruzelski. _________________ facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 9:03 pm Temat postu: |
|
|
Mit Wallenroda został obalony wraz z 13.12.1981. Tzn. tego dnia wszelkie złudzenia stracili nawet ci, którym jacyś funkcjonariusze forntu ideologicznego zaszczepili tę bluźnierczą myśl i jakimś cudem się ona jeszcze tliła. Co zaś do samej tożsamości dyktatora stanu wojennego, to myślę, że nie jest całkiem obojętne czy to s..krzywiony Polak, czy z krwi i kości agent NKWD. Który wariant gorszy? - Nie wiem, ale dla mnie, to nie jest bez znaczenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Esse Quam Videri Weteran Forum
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 756 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Pią Lip 06, 2012 3:37 pm Temat postu: prof. Szaniawski HANIEBNE FOTO ZDRAJCY |
|
|
prof. Szaniawski HANIEBNE FOTO ZDRAJCY
http://www.youtube.com/watch?v=1aHNHxAZX2k
(wypowiedź o gen. Jaruzelskim)
Dzisiaj jest 89. rocznica urodzin Wojciecha Jaruzelskiego. _________________ facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri |
|
Powrót do góry |
|
|
Esse Quam Videri Weteran Forum
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 756 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Czw Cze 27, 2013 1:56 pm Temat postu: Ruch Narodowy i jego sympatycy znów się mobilizują |
|
|
Ruch Narodowy i jego sympatycy znów się mobilizują
Tym razem narodowcy nie chcą dopuścić,
by w Sejmie uroczyście obchodzono
90. urodziny gen. Wojciecha Jaruzelskiego
Więcej tu: http://www.fronda.pl/t/akcja-zablokuj-komucha,27963.html.
_________________ facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri |
|
Powrót do góry |
|
|
Esse Quam Videri Weteran Forum
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 756 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Wto Lip 16, 2013 8:18 am Temat postu: Druga strona też nie marnowała czasu |
|
|
Druga strona też nie marnowała czasu
_________________ facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri |
|
Powrót do góry |
|
|
Esse Quam Videri Weteran Forum
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 756 Skąd: Tczew
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|