Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Encyklopedia Solidarności bez hasła "Wałęsa"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Sro Kwi 04, 2007 8:12 pm    Temat postu: Encyklopedia Solidarności bez hasła "Wałęsa" Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/1514566,11,item.html


18:56

Encyklopedia Solidarności bez hasła "Wałęsa"
W internetowej "Encyklopedii Solidarności", która powstaje m.in. za pieniądze Ministerstwa Kultury, nie ma biogramu Lecha Wałęsy. - Zabrakło mi materiałów, by go przygotować, a potem o nim zapomniałem - tłumaczy szef stowarzyszenia wydającego publikację - informuje portal gazeta.pl
"Encyklopedię Solidarności" przygotowuje katowickie Stowarzyszenie "Pokolenie". Ma ona być obszerną bazą danych na temat opozycji w czasach PRL. W jej skład wchodzą życiorysy opozycjonistów, opisy podziemnych biuletynów, struktur związkowych i komitetów strajkowych.

"Encyklopedia" jest już dostępna w internecie (www.encyklopedia-solidarnosci.pl), a za trzy lata ma być wydana w formie książkowej. "Pokolenie" otrzymało w 2006 roku na ten projekt 80 tysięcy złotych od Ministerstwa Kultury, ze środków własnych wydało 110 tysięcy złotych.REKLAMA Czytaj dalej

Wśród umieszczonych już w sieci 800 biogramów czołowych działaczy opozycji brakuje tego najważniejszego - przywódcy "Solidarności" Lecha Wałęsy. Błąd odkryli dziennikarze TVN Tomasz Sekielski i Andrzej Morozowski. Powiedzieli o tym we wtorkowym wydaniu swojego programu "Teraz my"

- Uznałem, że biogram Lecha Wałęsy musi być sporządzony ze szczególną starannością. Przygotowałem go na razie tylko do 1995 roku. Na resztę zabrakło mi czasu oraz materiałów, a potem zapomniałem - tłumaczy "Gazecie" Przemysław Miśkiewicz, szef "Pokolenia". - Chciałem spotkać się z Lechem Wałęsą, by ustalić szczegóły tekstu. Nie ma w tym żadnego kontekstu politycznego.

Przypomnienie :

1 . http://wiadomosci.onet.pl/1929,21,3,0,1,pokaz.html

2. http://wiadomosci.onet.pl/1141227,2677,kioskart.html Rolling Eyes Laughing Laughing Laughing

Kraj

Maciej Duszyński/20.11.2003 08:01
Nacisk mojej żony to za mało
Rozmowa z Lechem Wałęsą
Lech Wałęsa, mimo że ostatnio mniej widoczny na polskiej scenie politycznej, nadal bardzo interesuje się światowym ładem, sprawami zagranicznymi oraz sytuacją międzynarodową. Były prezydent RP specjalnie dla "Stosunków Międzynarodowych" opowiada o swoim zapatrywaniu na wojny, idei rządu światowego oraz przyszłości NATO i polskiej strefie w Iraku.
REKLAMA Czytaj dalej

Stosunki Międzynarodowe: Panie Prezydencie, na zarzut internauty na czacie internetowym "Wprost" o słabej kondycji polskiej zbrojeniówki za Pana prezydentury odpowiedział Pan: "Podczas spotkania z prezydentem USA powiedziałem wprost: wszyscy wiedzą, że Amerykanie sprzedają broń, ja mam fabryki broni, proszę mi powiedzieć, gdzie wybuchnie wojna i gdzie powinienem tę broń dostarczyć albo proszę mi pomóc przekwalifikować te fabryki". Mam wobec tego pytanie: czy tak powinien postąpić laureat Pokojowej Nagrody Nobla?

Lech Wałęsa: Nie, tam jeszcze brakuje paru zdań. Po pierwsze: jako Noblista jestem przeciwnikiem wojen. Natomiast idea była taka: mam przemysł - spuściznę po Układzie Warszawskim, nie mam za co przeorientować tego, w związku z tym pomóżcie mi. Obrazowo tłumaczyłem, jak to zrobić, co nie znaczy, że miałem niebezpieczne ciągotki, chęci czy aspiracje. No i muszę panu powiedzieć, że dano nam spokój przez rok, a może dwa lata, nie łapano nam tych ludzi, którzy stary sprzęt sprzedawali, a więc moje działanie poskutkowało. Jeszcze raz powtarzam: jestem przeciwnikiem wojny, nie wierzę w sens wojowania, to się nie opłaca. Natomiast są sytuacje, w których nie ma wyjścia. Ludzie z fabryk po Układzie Warszawskim produkowali te czołgi, produkowano to wszystko, chciano ode mnie wypłaty pieniędzy, a nie miałem środków na to. Szukałem różnych rozwiązań.


Wobec tego drugie pytanie wojenne: widziałem na stronie Instytutu Lecha Wałęsy oświadczenie Pana Prezydenta, w którym mówi Pan, że jest Pan za wojną, za tą konkretną wojną w Iraku.

Nie. Ja mówiłem kiedyś: jestem za, a nawet przeciw. I to powtórzę. Mówiłem w taki sposób: co by było, gdyby Stany Zjednoczone po 11 września, kiedy uderzyły samoloty, nie odpowiedziały zdecydowanie tym fanatykom? Jako człowiek doświadczony, znający się na rzeczy, wiem, co by było. Nie byłoby Moskwy, nie wiem, czy Warszawa by istniała, w każdym razie byłaby totalna wojna, bo ci heretycy, którym się udało, poszliby dalej. A więc Stany Zjednoczone uratowały pokój świata. I za to im chwała. Ale Stany Zjednoczone później nie popracowały tak, jak ja im proponowałem i jak powinny popracować. Otóż, należało szybko przeorientować ONZ, aby był taki sprawny jak Stany Zjednoczone. Bo mamy taką sytuację, że ONZ powinien występować i nawet wojować w imieniu świata, ale jest niesprawny i biurokratyczny. Natomiast Stany Zjednoczone są sprawne, ale nie mają upoważnienia świata. I dlatego - chwała Stanom za uratowanie pokoju, nagana Stanom, że nie postarały się o upoważnienie od świata do trzech tematów: konflikty graniczne; antysemityzm-rasizm, czystki etniczne; terroryzm. W tych trzech tematach albo ONZ, albo Stany powinny mieć upoważnienie do działania.

Czyli popiera Pan w tym momencie ostatnie słowa prezydenta Kwaśniewskiego, który mówi, że powinniśmy byli najpierw zadbać o uzgodnienie stanowiska w sprawie irackiej z Francją i z Niemcami...

To nie on powiedział, tylko ja i to znacznie wcześniej. Kwaśniewski nie od dziś wypowiada się na bazie moich ocen. Nie jest to taki mądry polityk jak by się wydawało.

Wobec tego, żeby pociągnąć dalej temat Iraku, mam pytanie: czy według Pana Prezydenta minister Marek Belka będzie dobrym szefem Międzynarodowego Komitetu Koordynacyjnego w tym kraju?

Jest lekki i szybki, więc uciekać będzie mógł. A to ważne. Natomiast o co tam chodzi: otóż znów chcę Panu powiedzieć, że te kwadraty, te podziały, to jest mój pomysł. Przed Jugosławią zgłaszałem, aby w Europie powstały siły szybkiego reagowania i kiedy mają taką sytuację, aby przydzielono kwadraty państwom czy związkom państw, na razie małe kwadraciki, i aby każde państwo uporało się i rozwiązało problem na tym małym kwadracie. Potem należy łączyć te kwadraty, aż wyłoni się kraj wyswobodzony, rozbrojony. A więc tu ktoś poszedł tropem mojego myślenia. I teraz zadał Pan konkretne pytanie: "Belka?" Belka ma charakter dość dobry, problem polega na tym...

Czy się nie wypali, bo ostatnio mówił, że się wypalił...

Problem polega na tym, czy to nie są za duże kwadraty, bo moim zdaniem, powinny być małe, jak najmniejsze, no - dość małe, aby każde państwo sobie poradziło: po pierwsze, rozbroiło je, po drugie, ucywilizowało. Potem te kwadraciki można łączyć na większe, aż połączy się cały kraj. Czy to nie zbyt duże kwadraty, czy będą tam odpowiednie możliwości do działania, czy nie zabraknie umiejętności? A chodzi przede wszystkim o znajomość rzeczy, psychiki i w ogóle - tych ludzi. Życzę mu szczęścia i sukcesu, mimo że jest moim przeciwnikiem politycznym, ale to jest Polsce i światu potrzebne.
1234


Robert Majka z Przemyśla,tel.506084013 mail:robm13@interia.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum