Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zaremba: Dopiero teraz poleje się krew

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pią Paź 05, 2007 6:48 am    Temat postu: Zaremba: Dopiero teraz poleje się krew Odpowiedz z cytatem

1. http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=62920

Publicysta DZIENNIKA

2007-10-05 01:03 Aktualizacja: 2007-10-05 07:24

Zaremba: Dopiero teraz poleje się krew

Dlaczego Jarosław Kaczyński przyjął miecze przysłane mu przez Donalda Tuska niczym król Władysław Jagiełło od wielkiego mistrza Krzyżaków przed bitwą pod Grunwaldem? Przecież budował strategię wyborczą opartą na traktowaniu lidera PO jak niesfornego chłopca, który zaplątał się do wielkiej polityki między prawdziwymi wojownikami -

pisze w DZIENNIKU publicysta Piotr Zaremba.

Odpowiedź najprostsza jest taka: bo uchylanie się od debaty mogło być odbierane przez wyborców jako objaw strachu. Pamiętajmy, sztaby wyborcze nie korzystają tylko z ogólnie dostępnych sondaży. One non stop zlecają szczegółowe badania opinii. Możliwe, że sprawni sztabowcy PiS wyczytali w tych badaniach coś, co kazało im porzucić dotychczasową drogę.

Ale możliwe też, że pomógł ktoś inny. Nie jest tajemnicą, że Aleksander Kwaśniewski nie chce - inaczej niż większość polityków SLD - całkowitego pognębienia Tuska, że chce prowadzić grę na osi lewica - PO. Gdyby z jego sztabu napłynęły choć plotki, że on sam szykuje się do debaty z liderem PO, Kaczyński mógłby się nagle znaleźć na marginesie wielkiej polityki, choć dopiero co wysyłał tam innych. Więc - być może - postanowił zachować inicjatywę.

A może ludzie Kaczyńskiego mają jakiś pomysł na rozegranie debaty premiera z najważniejszym przywódcą opozycji? Może nie jest to ruch wymuszony? Wczoraj obowiązywała inna metoda walki z Tuskiem - jego marginalizacja. A dziś zostanie użyta jakaś wunderwaffe. Cokolwiek się stało, widzę w zapowiedzi tej debaty dwie wiadomości: dobrą i złą.

Dobrą da się sformułować banalnie: to zwycięstwo logiki demokracji. Na całym świecie wybory mają sens, gdy ludzie mogą dokonywać czytelnych wyborów. To brzmi jak masło maślane, ale tak właśnie jest. Jak zapewnić im prawidłową ocenę sytuacji, alternatywnych programów jak nie przez zderzenie szefów najsilniejszych ugrupowań? To kandydat brytyjskich konserwatystów na premiera jest partnerem dla premiera z Labour Party. To szefowie CDU-CSU i SPD stają w Niemczech w szranki. Mamy więc normalność i w Polsce - wbrew koronkowym PR-owskim sztuczkom.

Ale jest i wiadomość zła. Między Kaczyńskim i Tuskiem panuje stan prawdziwej zimnej wojny. Nie tylko wykalkulowanej z podręczników politologii. Także tej wynikającej z emocji. Nie czas, aby wyjaśniać powody tych emocji - obopólnych i silnych. Między obecnym premierem i byłym prezydentem Kwaśniewskim nie iskrzy nawet w połowie tak mocno. Ich starcie było więc grą, choć i starciem koncepcji i różnych osobowości. Gdy Kaczyński zasiądzie naprzeciw Tuska, może dojść do wzajemnego nuklearnego ataku. Pełnego raniących inwektyw, podstępów i ciosów poniżej pasa.

Co to szkodzi? Ktoś powie, że w demokracji konkurencyjne partie powinny się bić. Rzeczywiście. Choć uważam koalicję PiS - PO za najlepszą dla Polski, gwarantującą najlepsze rządzenie, nie bardzo w nią wierzę. Utrudnia ją wszystko - od arytmetyki po zbiorowe nastroje w obu partiach.

Ale liderzy głównych obozów powinni umieć ze sobą rozmawiać, nawet gdy pozostają po wsze czasy w swoich szańcach. W ważnych dla Polski sprawach, takich choćby jak polityka zagraniczna, spotkanie musi być zawsze możliwe. Przez ostatnie dwa lata obaj panowie odwracali na swój widok głowy, a dziś sycą się nawzajem wiarą w eliminację tego drugiego z polityki. Ich spotkanie tylko zaogni ten stan gorączki. Pozostawi rany, które nie zabliźnią się w wiele miesięcy po wyborach, chyba że przeżyją cudowną przemianę. Cuda w polityce się zdarzają. Niestety rzadko.


2 . http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=62886

Pisarz dla DZIENNIKA

2007-10-05 00:46 Aktualizacja: 2007-10-05 07:25

Pilch: Za dużo Piłsudskich


Niezdecydowani wyborcy - istnieją oni?

Jest w ogóle ktoś taki? Jest ktoś, kto mówi: jestem niezdecydowanym wyborcą, nie wiem, na kogo głosować, decyzję podejmę w ostatniej chwili? Tuż nad urną. Jest w Polsce ktoś, kto swój wybór uzależnia od - dajmy na to - wyników debaty kluczowych kandydatów? - zastanawia się w DZIENNIKU pisarz Jerzy Pilch.

„Nie wiem, zagubiony jestem, obejrzę debatę, kto lepiej wypadnie, na tego bęc. Albo na tego nieszczęśnika, co gorzej wypadnie - bęc. Z żalu i współczucia, że przegrał. Żeby mu zbyt smutno nie było”. Jest ktoś taki? Nawet jak jest, to kto inny mu musi powiedzieć, jaki był wynik debaty. Gołym okiem, aż tak gołym okiem wyniku nie widać. Aż tak gołe oko w przyrodzie nie występuje. Nawet w przyrodzie polskiej.

Zwolennicy pierwszego powiedzą, że wygrał pierwszy, zwolennicy drugiego powiedzą, że wygrał drugi. W mediach powiedzą, że był remis ze wskazaniem na jednego lub drugiego. Zależnie od mediów. Debata to jest mecz przeważnie dla obu stron zwycięski. Dlatego walą nań tłumy. Celem utwierdzenia się w wygranej, wiadomej - na dodatek - zawczasu. Nawet jak zdarzy się jakiś skandal, jak ktoś strzeli sobie samobója (w nogę), to zawsze pozostaje cień niewymiernej nadziei: może nie był to aż taki skandal i aż taki samobój? Może był jednak remis? Zwycięski? Niezdecydowanemu wyborcy to nie pomoże. Przeciwnie. Niezdecydowanie jego zostanie pogłębione.

Z reklamami jest tak samo. Spoty PiS zachwycają zwolenników PiS, szydzą z nich zwolennicy Platformy i na odwrót. Niezdecydowanych przekonują one? Ilu? Gdzie oni są? Jest choć jeden taki? Niby z jednego nawróconego większa radość niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, ale to tyczy innej dziedziny. Jeden pozyskany? Jeden to za mało, by przed wyborami skakać z radości. Tym bardziej że nawet tego jednego wyobrazić sobie ciężko. I co o nim myśleć? Co można myśleć o kibicu, który powiada: pójdę na mecz i tej drużyny, która wygra, kibicem zostanę.

Za daleko idę? Tu nie idzie o myślenie? Tu idzie o mięso wyborcze? O nawóz wyborczy? Każdy głos się liczy? Proszę bardzo. Dlatego jest, jak jest. Dlatego bywa, jak bywa. W systemie, który - jak powszechnie wiadomo - nie jest doskonały, ale - jak powszechnie wiadomo - niczego lepszego - jak dotąd - ludzkość nie wymyśliła. Myślenie nie jest mocną stroną ludzkości. Jak powszechnie wiadomo.

W debacie obecny premier kontra były prezydent nie było skandali ani samobójów, był w niej rytualny remis z odpowiednim wskazaniem. W sondażach wygrał Kwach - też nie dziwota; polityk ten sondaże wygrywa zawsze, na każdym stanowisku i w każdym stanie. Wielki dar Boży. I kompletnie niedoceniana przez jego przeciwników metoda. Być może podświadoma, być może niechciana i odrzucana, ale jakże skuteczna.

Założę się, co tam założę się! Roztrzęsioną rękę dam sobie obciąć, że nawet Kaczyński, jak by lekko przyprawił i przemówił do narodu po rusku, miałby skok w sondażach. Nawet niektórzy niezdecydowani by się zdecydowali. Niestety, premier nie zna języków. Najwyraźniej uczy się po niemiecku, ale "Jawohl" to za mało. Trzeba jeszcze się nauczyć: Nein, Hande hoch i Volkswagen.

Dopiero po opanowaniu i umiejętnym stosowaniu tych wyrażeń polska polityka zagraniczna nie tylko podniesie się z klęczek, ale stanie na równe nogi. Tego rodzaju stuprocentowych okazji do strzelenia bramki Kwaśniewski zupełnie nie wykorzystywał. Prawie nie zarejestrował - a wystarczyło to tylko dobrze powtórzyć - równie zachwycającej, co nieodpartej tezy Kaczora, że mianowicie miarą uczciwości rządu jest stopień wykrywalności zatrudnionych w rządzie przestępców. Im wykrywalność przestępców w rządzie wyższa - tym rząd uczciwszy.

Nie pierwszy raz tę racę słychać i widać - nikt nie reaguje. Kwach miał to przed nosem - też nic. Mimo tych i paru innych niewykorzystanych sytuacji - w najgorszym razie - zremisował z Kaczyńskim. Nierozkręcony, nierozgrzany walką, przed rozpoczęciem sezonu, strudzony podróżami, z natury dobrotliwy, zremisował z rozpłomienionym ogniem kampanii, będącym w pełni formy i sezonu z natury jadowitym przeciwnikiem. Postkomunista i ekspezetpeerowiec zremisował z drugim Piłsudskim.

Swoją drogą: kto z Piłsudskim remisuje (wygraną taktownie pomińmy) ten - znaczy się - Piłsudskiemu dorównuje, z Piłsudskim jest porównywalny, Piłsudskim – siłą rzeczy - się staje. (Nawet jak "prawie", to w tym wypadku "prawie" nie robi różnicy, bo poza oryginałem wszyscy "prawie".) Dwóch zatem Piłsudskich mamy? Skąd! Jakich dwóch! Drugi Kaczor to pies? Drugi Kaczor to trzeci Piłsudski, w końcu wykapany jest jak pierwszy Kaczor - drugi Piłsudski. Wychodzi, że trzech Piłsudskich mamy jak drut, a i to nie wszystko, najmniej dwu następnych - w zaistniałej sytuacji - by się znalazło, paru innych zgłosiło. Nie za dużo tych Piłsudskich? Ile ich ma być? Przed wojną był jeden. Przed wojną było co innego.



Komentarz:

(...) Zacytuje za współczesnym wieszczem panem Jerzym Pilchem ,

Cyt: " Przed wojną było co innego. "


W tym prostym zdaniu pan Jerzy Pilch powiedział bardzo dużo. Z tą jednak różnicą , że każdy z nas, rozumie to zdanie zupełnie inaczej.
Dla mnie wyraża ono coś bardzo ważnego? A mianowicie, uważam,że w okresie II Rzeczypospolitej był porządek ustrojowy i prawny. Ustrój oparty był na koncepcji opartej na Konstytucji kwietniowej z 1935r ( obowiązującej, nie uchylonej do dzisiaj ) i bynajmniej dla mnie pozostanie bardzo ważnym dokumentem prawnym, mówiącym ,że 72 lata temu obowiązywał legalizm prawnopaństwowy , było prawdziwe państwo polskie. Jak to dzisiaj określa pan Jerzy Pilch ,że zacytuje ponownie ( ...) " Przed wojną było co innego " . I tu jest zgoda. Szanowni Panowie , tak sobie dumam. Wzorce państwowości przed II wojną światową jak powszechnie wiadomo, były zupełnie inne . Inne były standardy postępowania , obowiązywały zasady honoru, obowiązywał szacunek dla człowieka , godność. Inaczej zachowywał się oficer wojska , policji, nawet listonosz był bardziej kulturalny, a na stacji PKP, jak mówili mi starsi ludzie pociągi do stacji docelowej przybywały tak dokładnie,że można było zegarki regulować. Co zbudowali sekretarze w bloku wschodnim ... popatrzmy jakie budynki mieszkalne stoją od 100 lat , jak funkcjonuje infrastruktura drogowa i kolejowa. Przez wiele lat żyliśmy na koszt dzisiejszego pololenia ( dług zagraniczny) , dziś sytuacja nie jest idealna. Jakie jest zadłużenie państwa , dług publiczny... ponad 500 mld zł , roczna obsługa tego długu ,to 80 mld zł. To jak w Polsce może być dobrze ludziom , skoro konfidenci i ubecy tworzą klasę średnią w gospodarce. Wracając do wątku zasadniczego, po zamordowaniu kwiatu inteligencji Polskiej (świadomie piszę z dużej litery, Polskiej , bo powaga tego wymaga) dziś mamy to ,co mamy ? . Dziś po wieloletnich rządach oddanych i poddanych swietom ( Od Bieruta do Kwaśniewskiego) mamy zamieszanie na scenie politycznej.Jak wiadomo od 1939r przez dziesieciolecia nie było na ziemiach polskich parlamentaryzmu z prawdziwego zdarzenia,wyłonionego w wolnych wyborach. Powstanie w 1989r III RP i wyłonienie późniejszych po kolei wladz, jest mocno dyskusyjne , jak uświadomimi sobie , kto je tworzył i w jakim celu. Nie zbudowano wówczas państwa ,zby została zachowana ciągłość prawna pomiędzy II Rzeczypospolitą , a czasami współczesnymi. Historycznie legalizm państwa polskiego został zachwiany w 1954r na emigracji , doszło do rozłamu , na dwa obozy polityczne.
Jeden obóz polityczny wierny legalnemu ( art.24. K.k.1935) prezydentaowi Rzeczypospolitej Polskiej Augustowi Zaleskiemu , i drugi obóz polityczny , który wypowiedział posłuszeństwo Konstytucji kwietniowej z 1935r i legalnym władzom konstytucyjnym RP.
Wiadomo także , że to co zniszczył system sowiecki , po 17 września 1939 oraz po 1943 po ustanowieniu PKWN-u na ziemiach polskich , aż po rok 2005 , długo nie będzie można jeszcze odbudować w takim kształcie jak żyją ludzie normalnie w Europie i na świecie, abyśmy mogli być wpełni usatysfakcjonowani.
Dziś Polska jest w Unii Europejskiej ( tak chciała większość 53%), gdzie wartości takie jak, Naród , honor , godność człowieka już dawno w starej Unii zastąpiono zasadami kosmopolitycznego myślenia o własnym państwie, narodzie etc. Proces ten obecnie ze starej Unii przeniesiono do Polski ,który jest moim zdaniem sukcesywnie wcielany w życie przez wiele ugrupowań politycznych oraz publicystów ,którzy bezkrytycznie przyjmują wszystkie wskazówki, gospodarcze i ideologiczne ,płynące z Brukselii... Rolling Eyes Obserwujemy to codziennie w mediach , w debatach politycznych ,gdzie prym wiedzie prąd myślowy właśnie ze starej Unii.Konsekwencje widać po obecności Polski w Unii , dlaczego nie akceptuje się modelu silnego państwa polskiego , jak choćby takiego modelu szczątkowego proponowanego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz premiera J.Kaczyńskiego i obóz PiS-ci. Nazywany przez komentatorów i publicystów z pogardliwie ( patrz teksty GW,prekursora współczesnej idei kosmopolitycznego myslenia o Polsce i świecie , red.naczelnegpo GW, Adama Michnika, Jacka Zakowskiego, Jerzego Pilcha , Monikę Olejnik,Tomasza Lisa, Katarzynę Kolendę-Zaleską ... ). Ta forma urabiania świadomości w śród wyborców przez ostatnie choćby 18 lat,czemuś służyła.
Moim zdaniem , dziś na przeszkodzie nie stoją już oficjalnie UB-cy czy komitety partyjne -pzpru , ale powiązania zawiązane wcześniej jeszcze w okresie dogorywania tychże formacji .
Moim zdaniem zdecydowanie na przeszkodzie ku zmianom zasadniczym dzisiaj stoi wpojony sposób podejścia obywatela do państwa, a po drugie państwowość zbudowano tak,aby została zachowana struktura wpływu poprzednich rządzących PRLem . Poza tym stoi na przeszkodzie wpojona od lat i podtrzymywana mentalność sowiecka ,którą dalej się kreuje poprzez media.
Oczywiście w innych realiach czasowych bo w roku 2007 , ale przez narzędzia bardziej niebezpieczne , za pomocą oddanych publicystów , za pomocą oddanych polityków , uwikłanych świadomie lub nieświadomie w pośrednie czy bezpośrednie interesy finansowe czy polityczne . Popatrzmy choćby na taki aspekt ,kogo media kreują ,aby zaistniał w życiu politycznyn, kto jest , a kogo realnie nie ma na scenie politycznej w Polsce od 1989r-2007r. Kogo być nie powinno, dość dobrze dbają o to specsłuzby. Nie jest to mój wymysł , ale analiza ludzi znacznie bardziej mądrzejszych ode mnie , od których wiele się nauczyłem.
Czyżby Panowie , tak wykształceni , inteligentni , myślący ludzie, o tych faktach historycznych nic nie wiecie ...? Coś nie chce mi się w to wierzyć.
Moim zdaniem, wątpliwości , które Panowie ( Zaremba i Pilch) poddają do myślenia dzisiejszym wyborcom w 2007r w swoich artykułach prasowych na kilka dygodni i dni przed wyborami złego mają adresata ?
Adresatem tych wszystkich wątpliwości , o których Panowie często mówicie i piszecie ? . Te złote myśli , które przelewane są na papier lub głoszone w mediach od lat , powinni być , moim zdaniem, adresowane do tych , którzy budowali PRL ( PKWN itd) A po 1988 do tych, którzy uwłaszczyli się politycznie , a przede wszystkim ekonomicznie budując UBekistan. Ja nigdy nie czułem się , ani nie czuje się tym bardziej dzisiaj budowniczym ludowego państwa. A także od 1988r , takiego potworka prawno ustrojowego jak III RP.
Potworka który zbudowali generał sowiecki Wojciech Jaruzelski wraz z gen.policji politycznej PRL Czesławem Kiszczakiem. Nie można tutaj zapomnieć o bardzo im oddanych agentach finansowoideowych ( jak pokazują to ujawnione ostatnio dokumenty z IPN oraz raport WSI.
Dokumenty z IPN-u agenta PRL Lech Wałęsy, poświadcza ten fakt dokumentalny film " Plusy dodatnie,plusy ujemne " reż. Grzegorza Brauna oraz ludzie występujący w filmie dok. " Słowa Prawdy " reż Jerzego Zalewskiego . Taka jest " wolność słowa" w UBekistanie , że oba te filmy dokumentalne są zakazane na dzień 5 października 2007 do powszechnej emisji w TVP oraz w stacjach prywatnych w Polsce.
Dzisiaj po 18 latach od powstania " rządu niekomunistycznego " Tadeusza Mazowieckiego, większość publicystów ( jak pan Zaremba czy Pilch , Monika Olejnik i inni) utyskują , w jakiej to my wszyscy żyjemy pogmatwanej rzeczywistości .
A , dlaczego jest tak, jak jest ? Co i jak rządzi premier J.Kaczyński ,co "narobili" politycy od prawa do PiS ... itd..? A gdzie byliście (w 1988r ) wówczas Państwo? Gdy trzeba było głośno protestować.
Wówczas tak jak i dzisiaj każdego, kto ma odwagę być niezależnym w myśleniu i postępowaniu, nazywaliście i nazywacie Państwo wichrzycielami spokoju, oszołomami , wariatami ...znam to z osobistego doświadczenia.
Bo głośno domagają się , tak jak wtedy , normalności,spokoju , prawdy i sprawiedliwości ( aby nie rządzili Polską ageńci sowieckiego chowu .
Tak jak dawniej, kiedy należało ( a nie dzisiaj po 18 latach , gdy jest już po ...) za kilka lat również będziecie Panstwo również utyskiwać.Przecież większość publicystów świadomie popiera polityków od lewa do PO. Popierani są nadal, ( przodująca siła) SLD i PO , widać to gołym okiem .
Na przełomie tzw.transformacji 1988/1989/1990...protestowali ludzie spoza układu magdalenkowego , Anna Walentynowicz,Andrzej Gwiazda z żoną, dr Kornel Morawiecki i inni ... etc. Gdzie Panie i Panowie publicyści ,dziennikarze wówczas byliście , co popieraliście, byliście wówczas dorośli , !
Czy trzeba Paniom i Panom , jeszcze jakiś dodatkowych argumentów ? Jakby co , służę uprzejmie swoją skromną osobą.
Przytoczę ich z głowy jeszcze dość dużo . To tyle w tej chwili. Polecam wszystkie moje komentarze na forum SW. To wszystko jeśli chodzi o moje wywody .


Robert Majka , polityk , Przemyśl , 5 października 2007r
www.sw.org.pl ,
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Servantes
Weteran Forum


Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 206

PostWysłany: Pią Paź 05, 2007 2:48 pm    Temat postu: Re: Zaremba: Dopiero teraz poleje się krew Odpowiedz z cytatem

To co piszą main-streamowe media jest ułudą - w najlepszym wypadku próbą (może nawet autentyczną) publicystów diagnozowania sceny politycznej jakby była realna, a nie stanowiła cienia zupełnie innej, za to przwdziwej batalii rozgrywanej między innymi siłami, na innej płaszyżnie, jedynie w tym samym czasie co pasjonujące komentatorów wydarzenia polityczne. Trudno jednak do końca wierzyć w dobrą wolę publicystów, którzy jakoś dziwnym trafem nie chcą dotrzeć do prawdziwych mechanizmów rozgrywek sterujących teatralnym przedstawieniem z politykami w rolach głównych. Politykami i mediami, które równie posłusznie odgrywają swoje role...

Robert Majka napisał:
Zaremba: Dopiero teraz poleje się krew
[...]
Aleksander Kwaśniewski nie chce - inaczej niż większość polityków SLD - całkowitego pognębienia Tuska, że chce prowadzić grę na osi lewica - PO.
[..]

Czyż nie dziwna to wspaniałomyślność Prezia? A jak popatrzy się na inne dziwne wydarzenia typu transfer z PO do LID'u nijakiego Smoktunowicza (na codzień właściciela kancelari FALANDYSZ-Smoktunowicz ) czy zgarnięcie pod opiekę demokraci.pl dawnych stzandarowych nazwisk podziemia - Frasyniuk, Bujak, Lis - to dopiero można się zastanawiać nad "wspaniałomyślnością" towarzyszy...

Kojarząc fakty, np. umiarkowanie agresywnych pyskówek ze strony liderów różnej maści przechowalni czerewonych czy równie "dziwnią" rezygncję z ambicji startowania w wyborach aktywistów "S" zaparkowanych obecnie w LID można domyślać się, w jak silnym uścisku zostali złapani po odstawiniu Dukaczewskiego i rozwiązaniu WSI.

W tym kontekście Partia Obłudników jako polityczna, ideowa i faktyczna następczyni dwóch równie różowych Unii (Wolności i Demokratycznej) w istocie jest dziełem czerwonych, którzy odgrywając tetrzyyk Okrągłego Stołu zezwolili wykreować takie oddolne i samodzielne ruchy obywatelskie, których zadaniem było tworzyć przeciwwagę na scenie politycznej, ale przede wszystkim pilnować startegicznych interesów czwerwonych (odpowiedzialność za przeszłość: lustracja, dekomyunizacja, bezkarność za zbrodnie i rabunek państwa).
Po co więc rozmawiać z liderem koteri powołanej z łaski i przyzwolenia przewodniej siły - lepiej od razu rozmawiać z samym Ojcem Chrzestnym układu Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jerzy Dąbrowski
Weteran Forum


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 314

PostWysłany: Pią Paź 05, 2007 4:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Właśnie wróciłem z pracy i zjadłem naleśniki!!!
No i jestem nabuzowany po całodziennym słuchaniu Radia Zet. To radio przez 5 dni w tygodniu utwierdza mnie w przekonaniu że tylko Kaczory. A dokładnie
TYLKO JAREK
.
Bo jak myślę z sympatią to właśnie po imieniu.
W ogóle to byłbym do bliźniaków o wiele bardziej krytyczny gdybym codziennie nie słyszał Moniki Olejnik (w skrócie MO - skojarzenia prawidłowe)
Moja uwaga do Pana Roberta - ma Pan chyba dużo czasu na tyle pisania. Ja nie bardzo. - To nie krytyka tylko mała ironia, ja po prostu zbyt długich textów nie czytam, tylko przelatuję. Może źle?

Zaremba pisze coś o krwi. Szkoda czasu, ja już Dziennika nie czytuję.
Za to Zarembę ładnie podsumował w przedostatniej Gazecie Polskiej Piotr Lisiewicz: zawsze po 50% poparcia dla PiS i PO - czyli bez wychylania się. Oczywiście ludzie czytuję Dziennik który chce być nową Gazetą Wyborczą, więc trzeba ich kontrolować - gdzie zdążają.

Jeśli idzie o nadmiar Piłsudskich. To lepiej żeby Kaczyńskich nie porównywać do Marszałka bo zawsze drugi czy trzeci Piłsudski to nie to co Oryginał.
Dla mnie żeby być Piłsudskim dziś, to trzeba wygrać bitwę warszawską - z neobolszewią. Ale trzeba przypomnieć że po warszawskiej była jeszcze Bitwa nad Niemnem. Ten kto dziś wygra tam bitwę będzie dla mnie Piłsudskim.
Może to być nawet Kwach. Jego zdolności libacyjne mogą być taką "wunderwaffe". Nie wykluczam że go tam wyślą amerykanie.
Tusk nie ma tu szans - mimo, podkreślam, dobrego doboru garniturów.

Robert pisze:
Cytat:
Na przełomie tzw. transformacji 1988/1989/1990...protestowali ludzie spoza układu magdalenkowego , Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda z żoną, dr Kornel Morawiecki i inni ... etc. Gdzie Panie i Panowie publicyści ,dziennikarze wówczas byliście , co popieraliście, byliście wówczas dorośli , !

Odpowiadam: Byli w swoich miejscach pracy - jednocześnie miejscach płacy. Byt określa świadomość.

Sewantes pisze:
Cytat:
To co piszą main-streamowe media jest ułudą - w najlepszym wypadku próbą (może nawet autentyczną) publicystów diagnozowania sceny politycznej jakby była realna

Zgadzam się, ja wierzę własnej głowie. Choć nie wszystko jest ona w stanie pomieścić. A poza tym liczę się ze zdaniem:
- Krzysztofa Wyszkowskiego,
- Państwa Gwiazdów,
- i Pani Anny Walentynowicz.
To są moje "punkty bazowe".
Oczywiście również nie bez krytycznie.


Cytat:
Partia Obłudników jako ... następczyni dwóch równie różowych Unii (...) w istocie jest dziełem czerwonych, którzy odgrywając teatrzyk Okrągłego Stołu zezwolili wykreować takie oddolne i samodzielne ruchy obywatelskie, ... Po co więc rozmawiać z liderem koteri powołanej z łaski i przyzwolenia przewodniej siły - lepiej od razu rozmawiać z samym Ojcem Chrzestnym układu

Zgoda, z tą tylko uwagą że tym Ojcem może jest Putin. Zresztą nie wiem nie znam się na hierarchiach w mafii.
I jeszcze jedno spostrzeżenie na bazie przypadku Lech Wałęsa - BOLEK. Mechanizm kreowania fałszywych (podstawionych) bohaterów jest powszechny w całym świecie. Występuje w działaniach specsłużb zarówno wschodu jaki i zachodu (np. różne kolorowe rewolucje).

_________________
Nie jedna miarka wskazuje na Jarka,
Wi?c tak jak czuj? tak zag?osuj?!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pon Paź 08, 2007 7:20 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pan Jerzy Dąbrowski napisał : Cyt: " Moja uwaga do Pana Roberta - ma Pan chyba dużo czasu na tyle pisania. "

Szanowny Panie ,

Od 27 lat każdą wolną chwilę staram się poświęcić ,aby każdemu w Polsce żyło się godniej, abyśmy żyli w WOLNEJ POLSCE , gdzie będą przestrzegane przede wszystkim zasady wolności osobistych i podstawowy postulat np.pkt 3 porozumień sierpniowych z 1980r. Na ten pkt 3 porozumień sierpniowych zawsze kładę nacisk w ocenie zjawik politycznych w Polsce.
Wiem, może brzmieć to , jak patos , trudno. Nie raz przyszło mi iść pod wiatr, pod górkę ze swoimi poglądami przeciw poprawności politycznej.
Tu na forum SW, widzę jednak, że bardzo trudno jest dotrzeć do świadomości każdej osoby z osobna.Bo jeśli coś robimy, to ktoś odbiera to jak autopromocja , itd. Coś jest w Polakach dziwnego?
Trudno to zrozumieć. Jak nic nie robimy to źle , jak coś robimy, poświęcamy swój wolny czas , to to także jest źle odbierane ...hm,hm,hm . Shocked
I tak źle i tak, nie jest dobrze? Widzę od lat , że tylko kombinatorzy , którzy umieją się wkręcić w odpowiedniej chwili w odpowiednie środowisko, dobrze wychodzą na swoje ( patrz: Grzegorz Schetyna SW-PO , wice prezydent miasta Poznania, Pan Maciej Frankiewicz).
Daleki jestem od emocjonalnego podejścia w sprawach politycznych , w tym przypadku od osobistego uczucia zazdrości, bo nie ma czego zazdrościć. Jednak, takie postawy w polityce, muszą budzić w człowieku refleksje, zastanowienie nad swoim dotychczasowym postępowaniem , uczą człowieka rozumu i są kubłem zimnej wody na otrzeźwienie. Nauczyły bynajmniej mnie ( pomimo,że mam już prawie 46 lat) jeszcze bardziej dojrzałości politycznej i dojrzałości życiowej, pisałem o tym wcześniej na forum SW.
Uważam, że już dawno panowie ci, zrozumieli faktycznie o co idzie w Polsce gra. Shocked A to,że inni pozostaną wykolegowani,że zostaną frajerami. To wina samych frajerów , bo zamarzyła im się Polska wpełni wolna ,suwerenna ,niepodległa , inna niż ta proponowana po 1989r. Myślę ,że w rozumowaniu tzw. układowców , funkcjonuje myślenie , co oni chcą ,przecież jest Polska wolnona , jest swoboda gospodarcza ,każdy może budować swoje życie jak chce i z kim chce... . I tu powstaje drobna różnica, nie każdy z każdym chce ... Filozofia dotychczas jest taka , moim zdaniem. Co tu krytykować , woda w usta, trzeba się odpowiednio ustawić, bo z samych ideałow wyżyć się nie da.Tak to widzę, i czuje , widzę to także w środowisku PiS -u w przemyskim , który buduje poseł Marek Kuchciński.... Buduje tak, aby nikt mu nie zagroził pozycji politycznej,aby co 4 lata mógł swobodnie funkcjonować w sejmie.Tak to wygląda przykladowo w Przemyslu, Choć premier Jarosław Kaczyński mówi o budowaniu szerokiego obozu niepodległosciowego pod szyldem PiS.Teoria swoje,a życie swoje. Shocked I jeszcze jedno, powiem wprost, szczerze, że jak na wystawie poświęconej SW zobaczyłem Jana Krzysztofa Bieleckiego ( można go zobaczyć na zdjęciach) ,szczęka mi opadła i dużo do mnie poprzez ten szczegól dotarło..
Mówię to co czuje , niezależnie czy to się będzie komuś podobało, czy też nie. Jestem taki jaki jestem,dlatego nie mam mozliwości startowania na posła np. z listy PiS z Podkarpacia.
Bo jak pisałem wcześniej , poseł Marek Kuchcinski szef PiS na Podkarpaciu (zna moje poglądy ,bo jasno je artykuluje od 1981r oraz od 1988). Wiem, że poseł Marek Kuchciński (szef PiS na Podkarpaciu) jak ognia boi się indywidualności, a przede wszystkim niezależnego myślenia w polityce. Aby broń Boże osoba ( np. taka jak ja) będąca później w Sejmie czy Senacie nie powiedziała np...publicznie na forum Sejmu i Senatu (..) , że nie zgadza się od początku z tajnym układem Kiszczak -Walęsa i domaga się ujawnienia tego tajnego ukłądu. Tak mówie poczawszy od 1988r. Różnica pomiedzy mną , a panem Markiem Kuchcińskim jest wyraźna , on przyjął postawę milczenia, i akceptacje tej gry , ja wręcz przeciwnie.
To jest dowód na strach w pewnej części PiS- ci ,przed prawdą oczywistą. Gdyby nie akceptacja bezkrytyczna przez Kaczyńskich tego układu na początku 1988r i ówczesnego działacza KO w Przemyślu (przy Lechu Wałęsie ) przez dzisiejszego posła Marka Kuchcińskiego -szefa PiS...
Jak wiadomo od 1990r PC , a dziś na scenie politycznej PiS-ci by nie było. Proponuje przemyślcie sobie Panstwo ,krok po kroku , fakty.
Obaj panowie Kaczyńscy , dziś prezydent i premier , gdyby nie wcześniejsza przez nich akceptacja tajnego układu w magdalence.Ci co budowali ten układ nie pozwolili by na zaistnienie najpierw formacji Porozumienie Centrum , a po przekształceniu w obecnie funkcjonującą partię Prawo i Sprawiedliwość.To widać poprzez historię ostatnich 18 lat funkcjonowania UBekistanu. Gdyby było inaczej prezydent i premier podzieliliby los wszystkich ludzi o poglądach niepodległościowych,niezależnych. Popatrzcie Państw na los , mówie szczerze, tak szlachetnych ludzi jak Anny Walentynowicz , Andrzeja Gwiazdy i jego żony czy Dr Kornela Morawieckiego i ludzi spoza układu magdalenkowego z formacji z SW i innych formacji o wyrażnych poglądach niepodległościowych.Gdzie dzisiaj są ? Są obecni w parlamencie (sejmie , Senacie , samorządach wojewódzkich czy gminnych). Może komuś uda się przedrzeć blokadę i zaistnieje na krótko , ale jak już będzie to go będą blokować , a w prasie lokalnej pomijać , choćby miał najlepsze pomysły.Gdy byłem radnym Rady Miasta Przemyśla w kadencji 2002-2006) , proponowałem wiele rozwiązan merytorycznych, rozwiązania poprawy infrastruktury elektronicznej ( internet bezprzewodowy dla mieszkańców miasta Przemyśla, rozwiązania takie jak budowa tanich mieszkań komunalnych, czy ogrzewanie ekologiczne ( słoneczne dla mieszkanców miasta) , myślicie Państwo,że chciano tych rozwiązań. Nie chciano. A dlaczego,bo domagałem się jako pierwszy lustracji w samorządach , to zabolało i dziennikarzy i polityków, także posła Marka Kuchcińskiego z PiS ci. A jaką mamy rzeczywistość w 2007r, ledwo Kornel mógł wystartować na senatora, a także inni działacze SW, to dobrze. Ale ta sytuacja pokazuje ,że ledwo załapali się na odległych miejscach na listach PiS -ci , a wiadomo liczy się miejsce na liście. Boli mnie, to co się dzieje, że nadal obowiązuje zasada selekcji politycznej wobec kandydatów na posłów i senatorów, na tych bardziej i mniej myślących w kategoriach poprawności polityczniej po 1988r. Rolling Eyes
Przyznaje , że czasami zastanawiam się,czy to, co powiedział marszałek Józef Piłsudski o Polakach, czy aby nie miał racji. Shocked Coś mi się wydaje, że tak. Rolling Eyes
Dlatego postanowiłem wycofać się z pisania na forumSW, by pozostawić pole do działalności i pisania na forum SW , dla znacznie lepszych ode mnie. Moje intencje od lat zawsze były i pozostaną jasne , a myślenie o Polsce trzeźwe w sprawach politycznych, które chciałem Państwu przekazać. Proszę przeczytać moje wszystkie posty, wówczas . Po spokojnej analizie i zastanowieniu , zrozumiecie Państwo jakie były od początku moje intencje i czym się kierowałem.Myślę,że wyrażam się jasno.


Z poważaniem dla Pana Jerzego Dąbrowskiego oraz życzenia smacznego obiadu każdego dnia, naleśniki, to jest danie superr, też lubie. Polecam... Laughing

Korzystając z okazji podziękowania i pozdrowienia dla całej redakcji forum SW , przyjaciół z SW oraz dla czytelników. Moim zdaniem ,jedynie tutaj na forum SW oraz na forum sws , jest wolność słowa. Rolling Eyes

Polecam się Państwa łaskawej pamięci .

Robert Majka , polityk , Przemyśl , 8 października 2007r
www.sw.org.pl ,
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Jerzy Dąbrowski
Weteran Forum


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 314

PostWysłany: Pon Paź 08, 2007 5:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Robercie proszę nie mieć urazu za moje słowa.
Ja traktuję to forum jako bardzo ważne źródło informacji. W radiu telewizji czy portalach internetowych nie znalazł bym informacji o prezydencie i wiceprezydencie Przemyśla. Czy o prof. Łopuszańskim.
Człowiek chciałby wszystko mieć w pigułce szybko i krótko a tak się nie zawsze udaje. Stąd moja uwaga do Pana postu - PRZEPRASZAM !
Pan Kuchciński choć dość mierny jest pewnie wierny. A w polityce to się bardzo liczy. Co Kaczyński miał po takiej indywidualności jak Marek Jurek - poważne pęknięcie w swojej partii. Kaczyński patrzy pragmatycznie - ile mam szabel - czyli rąk podniesionych do góry. Piłsudski miał w tym względzie lepiej - rozgonił tę bandę cywilów i skończył z sejmokracją. (Piłsudski też miał swoich Kuchcińskich)
Żyjemy w rzeczywistości zdominowanej przez media. Każdy ma tam swoją etykietkę swój obrazek. Ten co nie jest lubiany ma ten obrazek bardzo brzydki. Ja jeszcze 2 lata temu bardzo mocno nie trawiłem np. Macierewicza. Kiedyś ktoś o nim napisał że przypomina kardynała Richelieu i to wywoływało odpowiednie skojarzenia.
Są osoby (Gwiazdowie Walentynowicz) które prawie nie mają obrazka. Na nie jest po prostu cenzorski ZAPIS. I to w tak zwanym "reżimowym" TVPisie. Gdzie można zobaczyć Pana Andrzeja tylko w TVN i w programach Zalewskiego w TV Puls. Ciekawe prawda?
My dziś w dużym stopniu mamy ELITO-KRACJĘ. A elity są to łże elity.

Czemu Kaczyńscy byli przy okrągłym stole ? - widocznie Kiszczak i Kuroń uznali że rokują "nadzieję". Gwiazda jak wiadomo nie rokował bo był "za uczciwy". Już tam przy tym stole zaczął się wyścig szczurów.
Ale za samą obecność przy OO czy w Magdalence nie można kogoś całkowicie przekreślać. Niepokojące jest natomiast trzymanie się nadal tamtych ustaleń w takich sprawach jak śmierć Popiełuszki czy nietykalność Jaruzelskiego i Kiszczaka.

A tak w ogóle to Kaczory wywołują u mnie pewne rozdwojenia w myślach - może dlatego że jest ich dwóch.
pozdrawiam
JD

_________________
Nie jedna miarka wskazuje na Jarka,
Wi?c tak jak czuj? tak zag?osuj?!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Harcownik
Weteran Forum


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 131

PostWysłany: Pon Paź 08, 2007 6:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Niepokojące jest natomiast trzymanie się nadal tamtych ustaleń w takich sprawach jak śmierć Popiełuszki czy nietykalność Jaruzelskiego i Kiszczaka.


Przyjmując, że Gwiazda ma znowu rację … i „Magdalenka“ została podpisana w Moskwie i Waszyngtonie - to wszystko jasne. I kaczorki, nawet żeby ich było czterech, to nic nie poradzą. Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pon Paź 08, 2007 7:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szanowny Panie Jerzy,

Szanowny Pan Jerzy Dąbrowski napisal, cyt: "Ale za samą obecność przy OO czy w Magdalence nie można kogoś całkowicie przekreślać."

Po pierwsze : Jeśli chodzi o moją skromną osobę , ja nikogo nie przekreślam za obecność w Magdalence w 1988r, nie mam do tego prawa, nie jestem Panem Bogiem, każdy ma swoje sumienie i wie jakie wartości reprezentuje , tym jeśli podaje się za katolika , tym bardziej gdy jest księdzem, jeszcze bardziej gdy jest biskupem katolickim, to powinno zobowiązywać szczególnie. Często w Kosciolach katolickich slyszymy ,zlo dobrem zwyciężaj.Pelna zgoda. Zapytam więc ,czy picie wódki z Kiszczakiem i Walęsą w Magdalence , akceptowanie zdrady narodu polskiego , polegajacej ,krótko mówiąc,że to naród polski poniesie calkowicie ciężar gospodarczy(mld dolarów dlugu) za bezsensowne rządy 45 lat PRL , to jedna strona , a strona druga , komunistyczna bezpieka ,agentura wplywu na politykę i gospodarkę oraz środki przekazu będzie mogla nadal funkcjonować bezkarnie , bez żadnej odpowiedzialności przed sądem. Czy to jest ta proponowana droga , zlo dobrem zwyciężaj !!! Mialem to bezkrytycznie w 1988r przyjąć jako dogmat prawdy obowiązujacej , bo inaczej nie zostanę zbawiony!Prosze sobie przypomnieć ówczesne teksty homilii w Kościolach. Poglądy niezależne byly wówczas ośmieszane , a politycy niezależni blokowani.Można to sprawdzić.

Po drugie : to sami uczestnicy się przekreślili biorąc udzial w tym magdalenkowym szalbierstwie, sobie wzajemnie zaufali. Przekreślili się także poprzez świadomie zaakceptowaną przez siebie drogę jaką wybrali , drogę klamstwa ,falszu , wobec narodu polskiego, przeciw żywotnym interesom Polski. Jak wiadomo prócz gen.policji politycznej PRL Czeslawa Kiszczaka ,agenta PRL Lecha Walęsy , w magdalence byli także przedstawiciele Episkopatu Kosciola katolickiego : bp.Orszulik,bp.Goclowski ,bp.Dabrowski itd..., a fakty te byly przez dluższy czas ukrywane przed spoleczeństwem.To jest ta droga,zlo dobrem zwyciężaj? Shocked

Po trzecie: Problem tajnych rozmów w Magdalence w 1988r bynajmniej dla mnie nie mialby większego znaczenia ,gdyby jego twórcy umówili sie calkiem prywatnie , jako dobrzy znajomi ,którzy chcą się napić wódki. Są dorośli,wiedzą co robią ,ich sprawa.
Jak wiadomo , wszyscy uczestnicy począwszy od przygotowywanego klimatu na przelomie 1985/1986 i później tj. 31 sierpnia 1988r do ostatniej Magdalenki w 1989r spotykali się w imieniu calego narodu polskiego, wszystkich obywateli ówczesnego PRL , aby zastosować mechanizmy kosmetyki systemu komunistycznego z jednej strony,a z drugiej stworzyć pozory oddania wladzy sprytnie znacznie wcześniej wyselekcjonowanej ugodowej tzw." konstruktywnej opozycji". Proponuję,przeczytajcie Państwo,książke aut.Krzysztofa Dubińskiego " Magdalenka transakcja epoki" a także , pt; " Magdalenka " Walesa z Kiszczakiem umawiają się , aby dokonać właśnie starannej selekcji uczestników późniejszego teatru politycznego przy Okrągłym stole.Proponuję Państwu obejrzenie zakazanego w Polsce filmu dokumentalnego pt:" DWA KOLORY " reż.Jerzego Zalewskiego, tam są pokazane dowody (udokumentowane) oszustwa w Magdalence .Jeszcze raz polecam. A wracając do tematu , powiem wprost , ja za obywatela PRL-u , nigdy sie osobiście nie uważałem ani też nie czulem, na dowód czego w starym dowodzie osobistym PRL, zawsze mialem wykreślone slowo ludowa, mam na to świadków. I wszystko w tym temacie. I jeszcze rzecz najważniejsza , nikogo nie upoważnialem osobiście,aby mnie reprezentowal w Magdalence w 1988r. Dlatego od poczatku domagam sie ujawnienia tego tajnego ukladu ,gdyż jak już w 1988r mówilem ,jest to uklad szkodliwy ,lata pokazaly ,jaki faktycznie ten uklad byl ze wszystkimi kosekwencjami.

Po czwarte: I jeszcze jedna ważna kwestia odnośnie tajnego ukladu w Magdalence w 1988r. Jeśli ktoś ma wątpliwości jak powinny wyglądać wówczas rozmowy pomiędzy reprezentacja wladzy PRL, a opozycją , proponuje wszystkim aby obejrzeli jeszcze raz ten zwykly film " Czlowiek z Zelaza " reż.Andrzeja Wajdy. Różnica na pierwszy rzut oka widoczna ,kolosalna różnica. I w tym jest moim zdaniem , zasadniczy problem, nie zgadzam się na oszustwo jakie wówczas dokonali Ci którzy uklad w Magdalence wymyślili, choć z ich punktu widzenia jak pokazal czas bylo to sluszne( specsluzby ) oraz Ci, którzy wbrew nie tylko moim interesom ekonomicznym i politycznym ,ale wiekszej części uczciwych ludzi i bez ich i mojej wiedzy i zgody zaakceptowali to , co mialo miejsce przez ostatnie 18 lat. Uczciwie popatrzmy , uczciwy czlowiek bedzie widzial i przyczynę i skutki.

Po piąte: Moim autorytetem, od którego wiele się nauczylem jak rozumieć skomplikowane zagadnienie zwane polityką , pozostanie mgr inż. Andrzej Gwiazda. Nauczylem się ,że uczciwość wobec siebie samego i przyjaciól jest najważniejsza , ona zobowiązuje na cale życie. Inaczej tracimy godność i honor i nic nie jesteśmy warci. Trzeba trzymać się zasad,pomimo,że świat może z nas drwić. Rolling Eyes

Myślę,że jasno się określilem w kwestii rozumienia przeze mnie problemów związanych z tajnymi umowami w Magdalence w 1988r( patrz moje wcześniejsze posty na forum SW). Więcej do tej sprawy związanej z magdalenką wracać nie zamierzam.

Z poważaniem ,

Robert Majka , polityk , Przemyśl , 8 października 2007r
www.sw.org.pl ,
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum