|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator Weteran Forum
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 907
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2007 5:19 am Temat postu: PSEUDONIM "ROBER" |
|
|
Edward Sołtys
PSEUDONIM “ROBER”
Penetracja polskiej emigracji przez odpowiednie służby w Polsce obejmowała czasami osoby bardzo znane, ktore wydawały sie byċ poza podejrzeniami. Przykładem może byċ Donald Marto-Malinowski z Manitoby, który został nawet członkiem prowincjonalnego parlamentu. Jednak najbardziej efektownymi przypadkami są dwaj premierzy Rządu Londyńskiego: Hugon Hanke i Stanisław Mackiewicz.
Sprawa tego pierwszego jest mniej znana. Przedwojenny działacz chadecki na Sląsku, w czasie II wojny światowej slużył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. W 1955 r. na bardzo krótko został premierem Rządu R.P. na Obczyźnie. W czasie pełnienia tej funkcji nagle wyjechał do Polski. Jedna z wersji wydarzeń głosi, że został on agentem na trzy lata przed wyjazdem. Innego zdania jest prezydent R. Kaczorowski, który stwierdził: “…premier rządu Hugon Hanke okazał się agentem służb specjalnych. Nie wiemy, czy został agentem po przyjeździe do Polski, czy był nim na emigracji. Nie mieliśmy możliwości, by to sprawdziċ. Potem byli jeszcze inni, którzy się przyznali”.
Natomiast bardzo obszerne jest “dossier” Stanisława Cata-Mackiewicza. To: “Cat”, przybrał po kocie z bajki R. Kiplinga , który lubił chodziċ swoimi ścieżkami. Przed wojną był bardzo znanym publicystą. Założył i był wydawcą oraz redaktorem naczelnym “Słowa”. Był także posłem na sejm. Na emigracji, w czasie wojny, był członkiem I Rady Narodowej R.P. Za postawę pro-niemiecką powołano go przed sąd honorowyRN . Niechybnie wyrok byłby dla niego niekorzystny. Do posiedzenia sądu nie doszło, gdyż I RN została rozwiązana.
W środowisku emigracyjnym był bardzo aktywny jako publicysta i polityk. Między innymi, bardzo krytycznie wypowiadał się o tych działaczach i politykach emigracyjnych, którzy chcieli rozmawiaċ ze Związkiem Sowieckim i Związkiem Patriotów Polskich.
Kontakty z wywiadem PRL zostały zainicjowane przez samego Mackiewicza. Wiosną 1947 r. nastąpiło spotkanie z “Rexem” (Bernard Singer), agentem wywiadu PRL. Następnie, w czerwcu 1947 r. Mackiewicz odbył rozmowy z J. Borejszą. Spłoszyły go pogłoski krążące po Londynie o nawiązaniu przez niego kontaktów z władzami reżimowymi w Polsce. Ze strachu robi przerwę na kilka miesięcy. Odnawia je w maju 1948 r. spotykając się z agentem “Konradem”. Władze warszawskie coraz poważniej go traktują . Dostaje pseudonim “Cezary”. Marcel Reich-Ranicki (pseudonim “Albin”), konsul ambasady PRL w Londynie i jednocześnie rezydent wywiadu, obmyślił plan współpracy z Mackiewiczem. Ten miał pisaċ książkę o “Dwójce” , w zamian za co miał otrzymywaċ stałe wynagrodzenie. W dniu 25 czerwca 1949 r. nastąpiło pierwsze spotkanie z “Albinem”. W lipcu tego roku spotyka się z J. Putramentem w ambasadzie PRL w Paryżu.
Pózniej nastąpiła kilkuletnia przerwa. W końcu 1953 r. zaczyna korespondowaċ z Marią Pruszyńską, wdową po Ksawerym Pruszyńskim, zwerbowaną przez departament III Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
W czerwcu 1954 r. Mackiewicz zostaje premierem Rządu R.P. Nic to, że uważał, że “rząd emigracyjny, te partie, to jest tylko zalegalizowane wariactwo”. Jako premier wsławił się niechęcią do idei zjednoczenia emigracji oraz antyamerykanizmem. Anglików też nie lubił. Wcześniej pisał o nich, że to “potencjalni pederaści”. Konflikty, w dużej części przez niego wywoływane ,sprawiły, że musiał się podaċ do dymisji. Nastąpiło to latem 1955 r.
W dniu 9 września Mackiewicz spotyka się z J. Putramentem (“Delegat”) w francuskiej restauracji przy Kings Road w Londynie. Spotkanie nastąpiło z inicjatywy Mackiewicza. Pośredniczył agent wywiadu PRL “Oskar” (Jerzy Klinger). Z “Delegatem” spotkał się Cat jeszcze trzy razy w następnych dniach. W czasie pierwszej z nich, Mackiewicz pobrał 240 funtów szterlingów. Później nastąpiły kolejne spotkania. W czasie spotkania w dniu 18 X 1955 r. Mackiewicz natarczywie domagał się pieniędzy. Otrzymał 25 funtów.
W końcu 1955 r. “opiekę” nad Mackiewiczem przejął “Oskar”. W tym czasie rezydentem wywiadu PRL w Londynie był “Just”. Mackiewiczowi dano pseudonim “Rober”.
W listopadzie 1955 r. Cat publikuje “List otwarty do emigracji polskiej”. Zaatakował w nim bezwarunkowy sojusz z Zachodem. Później nawoływał do rezygnacji z planowanej manifestacji w czasi wizyty Chruszczowa i Bułganina w Londynie. Wedłlug niego, taka demonstracja to “śmieszna, dziecinna, smarkaczowska zabawa”. Niewątpliwie odnosił sukcesy stwarzając konflikty wśród emigracji, robiąc w niej podziały, ale też coraz bardziej ludzie się od niego odwracali.
W lutym 1956 r. Mackiewicz spotkał się z “Oskarem”. Ten zamiast 100 funtów szterlingów, jakie miał wręczyċ, przekazał jedynie 5 funtów. Obsztorcowany przez zwierzchników, w trzy tygodnie później “Oskar” daje Mackiewiczowi 100 funtów. Na spotkaniu w następnym miesiącu, Cat otrzymuje jedynie 2 butelki wódki. “Oskar” poprawia się później i na spotkaniu w dniu 30 kwietnia 1956 r. przekazuje 80 funtów. I zaraz potem, w dniu 14 V, dodatkowe 100 funtów. Później, w dniu 23 V – 200 funtów i w trzy dni później – 100 funtów. Nieco później – 33 funty; w dniu 30 V – 100 funtów i I 7 VI – 200 funtów.
Powrót “Robra” do Polski nastąpił w dniu 14 VI 1956 r. Na lotnisku żegnał go agent “Oskar”, konsul i adwokat. Całkiem niezłe towarzystwo.
Stanisław Cat-Mackiewicz był zadziwiająca postacią. Potrafił chyba do końca udawaċ, że nie rozumie w czym uczestniczy. Mimo otrzymywanych srebrników. Dostarczał informacji wywiadowi PRL i wykonywał jego zadania. Zrobił więcej złego, niż wielu etatowych agentów. Jakkolwiek nie wygląda na to, by podpisał dokument o zatrudnieniu w ”służbach” PRL-u.
W Polsce Mackiewicz zamieszkał w Warszawie. Dano mu różne odznaczenia. Pozwolono publikowaċ. Wydał kilka książek. Publikował w: “Przeglądzie Kulturalnym, “Kierunkach”, “Słowie Powszechnym” i “Tygodniku Zachodnim”. Wykładał literaturę rosyjską na polonistyce Uniwersytetu Warszawskiego W 1957 r. został członkiem SDP i ZLP. Zmarł w 1966 r.
Pamięċ jest krótka. Gdy w 1999 r. miesięcznik “Press” wybierał polskiego “Dziennikarza Wieku”, na liście rozważanych kandydatur znalazł się nie kto inny, jak S. Cat-Mackiewicz. Obok M. Wańkowicza, Ksawerego Pruszyńskiegoi i Jerzego Giedroycia. Na szczęście nie wygrał. Dziennikarzem Wieku został Ryszard Kapuściński.
Edward Sołtys |
|
Powrót do góry |
|
|
Tadeusz Świerczewski Moderator
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 505
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2007 1:51 pm Temat postu: |
|
|
EDWARD!
Z tym Ryszardem Kapuścińskim to raczej bądź ostrożny, on i Ernest Skalski, tez maja za "pazurami".
Pozdrawiam Tadeusz |
|
Powrót do góry |
|
|
Edward Soltys Weteran Forum
Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 613
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2007 12:21 am Temat postu: |
|
|
Musisz jednak przyznac, ze ja nie chwale Kapuscinskiego. Podalem tylko goly fakt bez ocen wartosciujacych. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Dąbrowski Weteran Forum
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 314
|
Wysłany: Sro Paź 17, 2007 12:06 pm Temat postu: |
|
|
Warto zobaczyć film o Cat-Mackiewiczu
link do mego postu na ten temat: http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=1957
JD _________________ Nie jedna miarka wskazuje na Jarka,
Wi?c tak jak czuj? tak zag?osuj?! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|