Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Anna Fotyga: Przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Czw Gru 13, 2007 11:57 am    Temat postu: Anna Fotyga: Przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne Odpowiedz z cytatem

http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygnalydnia/default.aspx?id=12239

13.12.2007 07:45

Przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne

Anna Fotyga

Rozmawiał Jacek Karnowski


Jacek Karnowski: Anna Fotyga, Szefowa Kancelarii Prezydenta, była Minister Spraw Zagranicznych. Dzień dobry, pani minister.

Anna Fotyga: Dzień dobry, panie redaktorze, dzień dobry państwu.

J.K.: Pani minister, za nami bogaty tydzień w wydarzenia w polityce zagranicznej. Wczoraj informacja z Moskwy, że za tydzień przestanie obowiązywać embargo na polskie mięso, rosyjskie embargo. Donald Tusk, premier, mówi: nasza polityka gestów pojednania, nowego otwarcia przynosi rezultaty. Pani ocena tej sytuacji?

A.F.: Zniesienie embarga jest zawsze pozytywnym wydarzeniem, bariery handlu – i zawsze o tym mówiłam – są czymś niepożądanym w relacjach między państwami. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na kilka elementów związanych z relacjami handlowymi między Rosją a Polską i Rosją a Unią Europejską albo nawet w odwrotnej kolejności – między Rosją a Unią Europejską i dalej Polską, ponieważ wywalczyliśmy sobie sprawę europeizacji polskiego problemu handlowego. Rosja mówi tylko o możliwości zniesienia embarga na mięso. Ja przypominam sobie rozmowy ministrów spraw zagranicznych z ministrem Ławrowem ponad rok temu w Nowym Jorku przy okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Minister Ławrow mówił wtedy o polskim mięsie. Ja mówiłam o zakazie wwozu produktów mięsnych i roślinnych, wskazując, że zakaz wwozu produktów roślinnych stanowi kolosalny problem. Jeżeli miałabym porównywać, to jest to ważniejsze. Potem w ciągu wielu miesięcy cały czas było tak. Ja mówiłam bardzo konsekwentnie: produkty mięsne i roślinne lub fitosanitarne, a niemiecka prasa, państwa unijne, mniej już Komisja Europejska, ale bardzo konsekwentnie Rosja mówiła tylko: produkty mięsne. Do tego stopnia też to się działo, że czasami w wywiadach, których udzielałam w Polsce, gdzieś ginął ten człon produkty roślinne. I po pierwsze, jeśli mam oceniać, to w wypowiedziach polityków rosyjskich i polskich niepokoi mnie brak tego członu o produktach roślinnych. Muszę przyznać uczciwie, że raz usłyszałam, że w styczniu będą prowadzone rozmowy na ten temat. Niepokoją mnie informacje, które dochodzą, że tym gestem, który miał otworzyć sprawy handlowe nie jest umożliwienie negocjacji o członkostwo w OECD Rosji, tylko chodzi o umowę Unia-Rosja, czyli o negocjacje przyszłej umowy, która ma zastąpić obecnie obowiązującą. I tutaj jest kilka elementów. Po pierwsze...

J.K.: Panie minister... Proszę bardzo.

A.F.: Jest sprawa energetyki, panie redaktorze, myślę, że będziemy jeszcze o tym rozmawiać, ale tak naprawdę to jest dla Polski najważniejsza sprawa – bezpieczeństwo energetyczne. I nie daj Panie Boże, żeby to nam umknęło, żebyśmy wypuścili ten mandat, który stanowi już bodajże ostatnią kartę chroniącą nasze bezpieczeństwo energetyczne.

J.K.: Waldemar Pawlak mówi właśnie w tych dniach, że trzeba w Polsce podjąć debatę publiczną nad pomysłem rurociągu Odessa-Brody.

A.F.: To bardzo zły sygnał. To bardzo zły sygnał przede wszystkim dla naszych partnerów. Prezydent osobiście od początku swojej kadencji, również MSZ, przede wszystkim moi zastępcy, bo ja się zajmowałam sprawami unijnymi, w największym stopniu unijnymi i stosunkami ze Stanami, mając w pieczy Wschód cały czas i wspierając, ale prezydent zaangażował się z wielką energią w otwieranie relacji ze Wschodem, przede wszystkim na potrzeby dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w surowce energetyczne. I ten projekt jest bardzo realnym projektem, który wyraźnie się otwiera. To potwierdziła ostatnia wizyta prezydenta na Ukrainie. Prezydent przebywał w terminalu w Piwdinnym czy Jużnym, zależnie jak chce się nazywać tę miejscowość, i widać było, jak to jest realny projekt, ale on potrzebuje konsekwencji i determinacji po stronie polskiej. W Polsce nie jest potrzebna debata. Jest potrzebne zaangażowanie polityków w tłumaczenie społeczeństwu, dlaczego jest to niezbędne i przekazywanie stuprocentowo pozytywnych sygnałów naszym partnerom na Wschodzie, bo oni potrzebują politycznego wsparcia. A debata oznacza sygnał, że Polska się zastanawia.

J.K.: Pani minister, jak pani ocenia wizytę premiera Donalda Tuska w Niemczech i jej rezultaty? Prasa dość krytycznie oceniała to, co przywiózł Donald Tusk, podkreślając, że w żadnej z tych trzech ważnych spraw, czyli Gazociąg Północny, roszczenia wypędzonych i trzecia sprawa... wyleciało mi z głowy.

A.F.: Jest cały katalog spraw, to jest pozycja polskiej mniejszości, to są sprawy traktatowe niewypełniania różnych postanowień traktatowych, to jest pewna asymetria, to jest polityka unijna...

J.K.: Centrum Wypędzeń, oczywiście, tak.

A.F.: I ja bym powiedziała tak: rozmowy z Niemcami są bardzo trudne, bo nie widać woli po stronie niemieckiej rozmawiania o tych kwestiach, które są z punktu widzenia Polski istotne. Ja podkreślałam od bardzo dawna, że to nie jest sztuka poprawiać stosunki z Niemcami na zasadach niemieckich. W każdej chwili mogłabym to zrobić. Po prostu trzeba konsekwentnie podejmować te sprawy, które nie cieszą się aż takim poparciem w Niemczech, nie starać się za wszelką cenę poprawiać nastroju. Znaczy ja patrzę na to realistycznie, nie spodziewałam się żadnych rezultatów pod tym względem. Mam nadzieję, że dobre kontakty profesora Bartoszewskiego pomogą jednak coś osiągnąć, natomiast niepokoiła mnie propozycja pana premiera Donalda Tuska realizacji de facto umowy koalicyjnej niemieckiej na terenie Polski, czyli w Gdańsku. To nie sądzę, żeby był dobry pomysł. On mógłby mieć rangę symbolu, a powinniśmy za wszelką cenę tego unikać.

J.K.: Nawet ten pomysł dość daleko idący z polskiej strony nie został przyjęty z jakąś otwartością po stronie niemieckiej.

A.F.: Pozostawię to bez komentarza.

J.K.: Pani minister, dziś szczyt w Lizbonie, podpisanie Traktatu reformującego. Prezydent przewodzi delegacji, ale już wiadomo, że w Brukseli na szczycie unijnym, takim, powiedzmy, nie już tak uroczystym tylko premier Donald Tusk będzie reprezentował Rzeczpospolitą. Czy to jest trwały mechanizm – prezydent uczestniczy w tych wyjątkowo uroczystych chwilach, a na bieżąco, na co dzień tę politykę prowadzi premier?

A.F.: Obecność pana prezydenta w Lizbonie jest sprawą oczywistą, znaczy osobisty wkład, osobiste osiągnięcia prezydenta Lecha Kaczyńskiego w wynegocjowaniu Traktatu reformującego są trudne do przecenienia w tej chwili. To była ogromna praca i polityczna, i ekspercka, czysto prawna. Prezydent w bardzo szczegółowych sprawach się nawet angażował w te kwestie, były miesiące rozmów, U bardzo się cieszę, że w tej sprawie udało się porozumienie. Przewodniczenie delegacji jest sprawą oczywistą, bo w sytuacji, kiedy pan prezydent się decyduje uczestniczyć, to w ogóle nie jest, jeśli chodzi o interpretację Konstytucji, sprawą podlegającą dyskusji – on przewodzi polskiej delegacji, bo jest najwyższym reprezentantem państwa, również w stosunkach zewnętrznych.

Natomiast jeśli chodzi o formalne szczyty brukselskie, ten grudniowy ma bardzo szczególny charakter, bo to jest takie spotkanie podwójne właśnie związane z Lizboną. Mam nadzieję, że to nie jest stała tendencja i że porozumienie między prezydentem i premierem pozwoli na uczestniczenie w ważnych sytuacjach również prezydentowi, bo prezydent w polityce zagranicznej (nie tylko tu interpretuję Konstytucję) realnie odegrał ogromną i bardzo pozytywną rolę. Przed chwilą podsumowywaliśmy wizytę niemiecką. Ja postaram się dalej tego nie komentować, ale nie jest rozsądne pozbawianie się tego atutu, czyli wielkiego doświadczenia prezydenta i wielkiej skuteczności w uprawianiu polityki zagranicznej. Bo ja przyznam, że jeszcze dwa lata temu nigdy w życiu w najśmielszych marzeniach bym nie przypuszczała, że zdołamy osiągnąć tyle w Traktacie europejskim, co osiągnęliśmy.

J.K.: Pani minister, jeszcze bardzo króciutko. W prasie pojawiły się informacje, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych proponuje taki, nazwijmy to, układ – dwóch ambasadorów wyznaczałby MSZ, jednego prezydent. Jeżeli prezydent się na to nie zgodzi, to będą niżsi rangą dyplomaci reprezentowali Polskę.

A.F.: No cóż, ambasadorowie to jest rzeczywiście wspólna kompetencja premiera i prezydenta, jest potrzebna kontrasygnata premiera, żeby prezydent mógł podpisać postanowienie o mianowaniu ambasadora. Rola ministra spraw zagranicznych jest rolą istotną, jeśli chodzi w ogóle o politykę zagraniczną, a polską w szczególności, a podstawowym zadaniem ministra spraw zagranicznych jest dbałość o to, żeby sprawnie funkcjonowała dyplomacja. Charges d’affaires to jest niższy rangą reprezentant państwa, który z natury rzeczy nie ma dostępu na wysokie poziomy władzy w państwie, w którym jest akredytowany.

J.K.: Musimy kończyć. Czyli nie ma zgody prezydenta na tego typu porozumienia. Dwa do jednego.

A.F.: Ja bym powiedziała, że to jest zupełnie śmieszna propozycja. Jak mówię, mianowanie ambasadorów jest jedną z bardzo wyraźnych prerogatyw prezydenta i na pewno Konstytucja nie mówi o możliwościach dzielenia się tą kompetencją z ministrem spraw zagranicznych.

J.K.: Bardzo dziękuję. Anna Fotyga, Szefowa Kancelarii Prezydenta, była Minister Spraw Zagranicznych. Dziękuję, pani minister.

A.F.: Dziękuję, panie redaktorze, dziękuję państwu.

[stenogram: J. Miedzińska]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum