Kiedys pytano: "Komu to sluzy"

Maciej · Weteran Forum Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 1221

Kiedys pytano: "Komu to sluzy"

Ci, co pamietaja czasy komuny, wiedza, ze zycie w warunkach demokracji (tej
bez przymiotnika "ludowa") ma swoje uroki, pomimo iz lat przybywa. Nie
idzie
mi o tak trywialne sprawy, jak pelne polki w sklepach (bo w koncu kieszenie
nie zawsze musza byc pelne). Chodzi o to, ze jest z czego wybierac takze w
sferze ducha. Nie znaczy to oczywiscie, ze ow wiekszy wybor przysparza
pewnosci, iz wybierze sie dobrze i ze zycie w tych trudniejszych czasach
swoich urokow nie mialo. Kto wie, moze pod pewnymi wzgledami bylo nawet
mniej dokuczliwe.

Wezmy dla przykladu dziedzine informacji. Kiedys otwieral czlowiek gazete
czy tez wlaczal o 19:30 TV i jesli z miejsca nie odrzucilo go z
obrzydzenia,
szybko sie uspokajal. 100% normy, 99% poparcia, rozmowy prowadzone w
szczerej partyjnej atmosferze Juz sam jezyk przekazu sprawial, ze
czytelnicy, widzowie i audytorium byli w stanie uwierzyc we wszystko, tylko
nie w to, co im probowano wmowic. W zetknieciu z owczesnymi realiami trudno
bylo po prostu pomylic prawde z falszem, a jezeli nawet pojawialy sie
watpliwosci, na przyklad po lekturze komunikatu agencji TASS, natychmiast
rozwiewalo je radio Erywan.

Dzis nielatwo o taka pewnosc. Jesli ktos nie ma dostepu do tak zwanego
zrodla, musi przedzierac sie przez gaszcz sprzecznych opinii, porownywac
"Dziennik" z "Naszym Dziennikiem", "Polske" z "Nasza Polska". A co dopiero
mowic o sytuacjach, gdy w ogole nie pojawiaja sie opinie i ktos prezentuje
jedynie gole fakty; w dodatku takie, ktore same przez sie nie moga byc
opatrzone ani znakiem plus, ani minus. Natychmiast rodzi sie pytanie, w
jakim celu to robi. A cel nie musi byc oczywisty dla kazdego.

11 marca, Agencja PAP podala wiadomosc, ktora zamiescily najwieksze portale
internetowe:

"Wspolpracownicy Antoniego Macierewicza: Piotr Naimski i Piotr
Wojciechowski
(powinno byc: Woyciechowski) sa w skladzie Komisji Weryfikacyjnej WSI, w
grupie 12 osob powolywanych przez Prezesa Rady Ministrow. Centrum
Informacyjne Rzadu, na prosbe PAP, oficjalnie ujawnilo sklad tej czesci
komisji.
Pozostali czlonkowie Komisji, powolani we wrzesniu 2006 r. przez owczesnego
premiera Jaroslawa Kaczynskiego, to: Piotr Baczek, Michal Bichniewicz,
Artur
Gorecki, Jaroslaw Karwowski, Bartosz Kownacki, Maciej Lew-Mirski, Mariusz
Marasek, Leszek Piotr Pietrzak, Jozef Wierzbowski, Tadeusz Witkowski.

Druga czesc Komisji, rowniez 12 osob, powoluje prezydent. Do tej pory
oficjalnie nie wiadomo, kogo do komisji powolal.

[]
Antoni Macierewicz, gdy kierowal pracami Komisji, apelowal o pozostawienie
w
tajemnicy listy weryfikatorow, mimo ze zadne przepisy nie przewidywaly
utajnienia ich nazwisk.
"
http://wiadomosci.onet.pl/1708756,11,cir_ujawnil_nazwiska_czlonkow_komisji_w
si,item.html

<http://wiadomosci.onet.pl/1708756,11,cir_ujawnil_nazwiska_czlonkow_komisji_
wsi,item.html>

Juz nastepnego dnia, 12 marca, "Gazeta Wyborcza" (Nr 61.5672 s. 11)
uzupelnila liste nazwisk informacjami, co kto robi lub robil wczesniej, w
zwiazku z czym jej czytelnicy mogli sie dowiedziec, ze jestem "emigracyjnym
naukowcem lustratorem" i ze "pracowalem w SKW". Oba komunikaty zawieraja
niescislosci i ewidentne bledy, ale przeciez nie oto w nich chodzi, by
czytelnik wiedzial, iz Michal Bichniewicz zlozyl rezygnacje z funkcji
czlonka na poczatku listopada 2007r., ze ja wlasnie wtedy uzyskalem
nominacje na czlonka komisji, a nie we wrzesniu 2006, i ze Leszek Pietrzak
pelnil w IPN zupelnie inne funkcje niz mu sie przypisuje. Z samej
konstrukcji komunikatu wynika w sposob oczywisty, ze jego celem nie jest
komunikowanie o czymkolwiek lecz oniesmielenie czlonkow komisji,
zaszczepienie im leku przed odwetem ze strony negatywnie zweryfikowanych i
przypomnienie, w czyim reku spoczywa wladza. Widac to juz w samym
powiazania
tytulu z podtytulem i pierwszym akapitem:

"RZAD UJAWNIA SKLAD KOMISJI MACIEREWICZA

A prokuratura wszczyna sledztwo w sprawie uniemozliwienia nowym szefom SKW
przeprowadzenia kontroli w komisji weryfikacyjnej WSI.

Zawiadomienie o mozliwosci popelnienia przestepstwa zlozyl szef Sluzby
Kontrwywiadu Wojskowego w koncu stycznia, kiedy przewodniczacy komisji
weryfikacyjnej Jan Olszewski nie wpuscil do jej siedziby kontrolerow SKW.
Wtedy SKW stracilo kontrole nad tym, co sie dzieje w komisji.

Rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska powiedziala wczoraj, ze sledztwo
dotyczy przekroczenia uprawnien lub niedopelnienia obowiazkow przez
funkcjonariusza publicznego. Grozi za to do trzech lat wiezienia. "

O tym, ze do prokuratury wplynelo zawiadomienie o mozliwosci popelnienia
przestepstwa w zwiazku z przeciekiem raportu pelniacego wowczas obowiazki
Szefa Sluzby Kontrwywiadu Wojskowego, pulkownika Reszki, nie ma ani slowa.

Nawet tak stronniczy dziennik jak "Gazeta Wyborcza" nie moze sobie, co
prawda, pozwolic na jawne klamstwa, od czego jednak jest internetowy aktyw
robotniczy. Na stronie onet.pl znalazlem nastepujacy wpis:

"Wlasciwie nalezaloby sie tego spodziewac, ze w skladzie komisji beda takie
psychopatyczne Mozgi¹ jak sam Macierewicz. Ale w koncu 10000 PLN
miesiecznie na ulicy nie lezy. Ciekawe czy po zakonczeniu dzialania komisji
znajda posadke za takie same pieniadze u Pana¹ prezydenta? " (wyjasniam,
ze
czlonkom komisji przysluguja diety w wysokosci 20 zlotych dziennie;
osobiscie nigdy z tych dobrodziejstw nie korzystalem - TaW).

Zamiast komentarza pozwole sobie skierowac pare slow do P. premiera Tuska:

Panie Premierze,

Kilka dni temu Panski rzad podal do publicznej wiadomosci nazwiska osob,
ktore z nominacji Panskiego poprzednika, premiera Jaroslawa Kaczynskiego,
weszly w sklad Komisji ds. Weryfikacji b. zolnierzy Wojskowych Sluzb
Informacyjnych, w tym rowniez moje nazwisko. Mial Pan do tego pelne prawo,
ale w moim przekonaniu nie powinien Pan tego robic.

Ujawniajac nasze nazwiska wystawil nas Pan na niebezpieczenstwo odwetu ze
strony negatywnie zweryfikowanych tudziez ze strony bylych funkcjonariuszy,
zolnierzy, pracownikow i wspolpracownikow WSI, ktorych dzialalnosc zostala
opisana w Aneksie do Raportu Nie tylko z ich strony. Mysle, ze zdaje Pan
sobie sprawe, iz niektorzy oficerowie WSI utrzymywali w przeszlosci
kontakty
z mafia oraz z sowieckim i nastepnie rosyjskim wywiadem wojskowym (GRU).
Jesli uwaza Pan, iz ujawnienie tych oficerow jest aktem tego samego rzedu,
co ujawnienie nazwisk czlonkow komisji, popelnia Pan ogromny blad. Pierwsze
sluzy polskiej racji stanu, drugie obcym interesom. To drugie uczyni Pana
odpowiedzialnym za wszelkie zlo, ktore moze kazdego z nas spotkac.

Jak slysze, cieszy sie Pan, duzym poparciem moich rodakow, ale jest to
glownie zasluga postkomunistycznych oraz obcych mediow, ktorym leza na
sercu
zupelnie inne sprawy niz polska racja stanu. Przyjdzie dzien, ze Polacy
przypomna sobie wszystkie Pana obietnice i zapytaja o rezultaty panskich
rzadow. Dlatego na Pana miejscu, po tym, co zrobil Pan ostatnio na rzecz
zabezpieczenia interesow dawnego, postkomunistycznego ukladu, nie liczylbym
na krotka pamiec jego ofiar.

Z szacunkiem naleznym urzedowi, ktory Pan sprawuje,
Tadeusz Witkowski