|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Majka Weteran Forum
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 2649
|
Wysłany: Sro Kwi 30, 2008 11:00 am Temat postu: Czy za kilka dni oficjalnie poznamy prawdę o Wałęsie ? |
|
|
http://nczas.com/spis-tresci/numer-podwojny-18-19-937%e2%80%93938-z-3-%e2%80%93-10-maja-2008/
Czy za kilka dni oficjalnie poznamy prawdę o Wałęsie ?
● “Poznamy prawdę o Wałęsie”: Już za kilkanaście dni na półki księgarskie trafi książka Piotra Gontarczyka i Sławomira Cenckiewicza, historyków pracujących w IPN, dokumentująca związki byłego prezydenta RP Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa, a także z rozmaitymi innymi tajnymi służbami. Co się w niej znajdzie i czy posłańcom obecnego rządu uda się zablokować publikację historyków z IPN? Odpowiedzi szukaj na str. VIII ewydania.
Robert Majka , polityk , Przemyśl , 30 kwietnia 2008r
www.sw.org.pl ,
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910 |
|
Powrót do góry |
|
|
Mirosław Dakowski Weteran Forum
Dołączył: 12 Maj 2007 Posty: 216
|
Wysłany: Sro Kwi 30, 2008 11:14 am Temat postu: |
|
|
Ależ na pewno NIE POZNAMY PRaWDY O WAłęSIE !!
Sławek Cenckiewicz miękko walczy o podanie choć części prawdy od paru lat. Ciągle ma jakieś "pęta'. I się ich BOI. Pewnie wie, dlaczego.
Teraz, przy rządach marionetek Razwiedki, podanie publicznie prawdy o Bolku jest mrzonką...
Porównaj "prawda o agentach i pederastach", która miała być podana w książkach ks. Isakowicza.. Też go spacyfikowali.. _________________ Miros?aw |
|
Powrót do góry |
|
|
Marek-R Weteran Forum
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 1476
|
Wysłany: Czw Maj 01, 2008 8:13 pm Temat postu: |
|
|
A ja mam nadzieję że właśnie teraz, w czasie kiedy do władzy powraca zaplecze Razwietki, wreszcie ujrzy światło dzienne prawdziwy życiorys tego ciemniaka, właśnie teraz kiedy on liczy na to, że wspólnicy Razwietki będą w stanie zablokować ukazanie się tej publikacji.
Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra. _________________ "Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jan Tokarski Stały Bywalec Forum
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 68
|
Wysłany: Czw Maj 01, 2008 9:03 pm Temat postu: |
|
|
Mirosław Dakowski napisał: |
Sławek Cenckiewicz (...) Ciągle ma jakieś "pęta'. I się ich BOI. |
Na jakiej podstawie formułuje Pan zarzuty tchórzostwa pod adresem p. Cenckiewicza?
Nie dopuszcza Pan myśli, że Cenckiewicz jest poważnym historykiem a nie pajacem publikującym swoje przypuszczenia jako fakty? Nie zakłada Pan, że po prostu Cenckiewicz i Gontarczyk zbierają dokumenty, gromadzą relacje świadków, opracowują tajne do niedawna archiwa i dlatego to trwa?
Cytat: | Porównaj "prawda o agentach i pederastach", która miała być podana w książkach ks. Isakowicza.. Też go spacyfikowali.. |
Znów insynuacje, tym razem pod adresem ks. Isakowicza?
Jak rozumiem, chce Pan przekonać czytelników, że wszyscy naokoło (z Cenckiewiczem, Gontarczykiem i ks. Isakowiczem-Zaleskim na czele) to tchórze, a tylko Pan odważny. Fiu, fiu... Gratuluję heroizmu!
Tylko proszę jeszcze podać, gdzie Pan wyczytał zapowiedź ks. Zaleskiego, że ujawni "prawdę o agentach i pederastach". Może się Panu coś wydawało albo miał Pan zbyt ściszone Radio Erewań i coś Pan źle zrozumiał? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mirosław Dakowski Weteran Forum
Dołączył: 12 Maj 2007 Posty: 216
|
Wysłany: Pią Maj 02, 2008 10:22 am Temat postu: |
|
|
Nie każdy, kto się wycofuje, to tchórz.
Pan Cenckiewicz miał już duży artykuł o Wałęsie w druku w Arkanach - i musiał wycofać.. Przed paru laty. A był to artykuł opisujący prawdę.
Ks. Isakowicz bardzo oględnie (w wersji wydanej w ZNAK) pisze o klubach pederastów krakowskich i jawnym brylowaniu w nich (pod opieka SB-cji) agentów , formalnie księży. To jest obecnie przemilczane.
Druga książka ks. Isakowicza ( nie wspomnienia, ale analizy agenturalnej działalności i jej skutków) nie ukazała się, mimo zapowiedzi. Małopolska prowincja Jezuitów robi wszystko, by te tematy "zamieść pod szmatę" (bo to nie dywan, Panowie!!)
Nie chowajmy głowy w piasek, to przystoi drobiowi. _________________ Miros?aw |
|
Powrót do góry |
|
|
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Sro Maj 07, 2008 7:35 am Temat postu: |
|
|
http://wyszkowski.com.pl/content/view/310/121/
" Nie wierzysz w t.w. "Bolka"? To posłuchaj!
Redaktor: Krzysztof Wyszkowski
06.05.2008.
Wiele osób nie mogących uwierzyć w szpiclowską przeszłość Lecha Wałęsy opiera tę niewiarę na przekonaniu, jakoby tej współpracy nie potwierdził żaden z byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Tak nie jest. Już w czasie procesu lustracyjnego część świadków zeznała, że Lech Wałęsa był konfidentem o pseudonimie „Bolek”. Obecnie proponuję Państwu wysłuchanie mojej rozmowy z byłym funkcjonariuszem SB, który przedstawia szczegóły tej współpracy. Przepraszam Państwa za marną jakość amatorskiego nagrania (dokonanego za wiedzą i zgodą rozmówcy) i sposób prowadzenia rozmowy. Gdy przeprowadzałem zapis nie przewidziałem, że po kilku latach ujawnię go w Internecie. Identyfikacja mojego rozmówcy jest łatwa dla osób wtajemniczonych (powołałem go na świadka), ale w chwili obecnej, przed rozpoczęciem procesu (13 maja b.r.), nie chcę go obciążać nękaniem przez dziennikarzy."
Więcej:
http://wyszkowski.com.pl/content/view/310/121/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Konrad Turzyński Moderator
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 580
|
Wysłany: Czw Maj 08, 2008 9:38 am Temat postu: Chodzi nie tylko o jakość techniczną |
|
|
Chodzi nie tylko o jakość techniczną
Krzysztof Wyszkowski napisał: | Przepraszam Państwa za marną jakość amatorskiego nagrania (dokonanego za wiedzą i zgodą rozmówcy) i sposób prowadzenia rozmowy. |
Nagranie brzmi tak, jak gdyby następowało odtwarzanie przy BARDZO szybkim przewijaniu taśmy. Nie udało mi się wyłapać tam żadnego słowa. Ale nie to jest najważniejsze. Chodzi o zasadę.
Jednak (wbrew wątpliwościom p. prof. Dakowskiego) uważam, że należy BARDZIEJ liczyć na w/w książkę pp. Cenckiewicza i Gontarczyka. Naukowcy badający dokumenty esbeckie mają możliwości (z)badać także ich autentyczność.
No bo w przeciwnym razie jako to jest? Esbek zeznający przed sądem na procesie lustracyjnym prof. Gilowskiej powiedział, że TW "Beata" to NIE JEST p. Zyta Gilowska. Inny esbek (ten z nagrania) powiedział (wierzę "w ciemno", ale nie udało mi się jeszcze tego odsłuchać) p. Krzysztofowi Wyszkowskiemu (i może zezna także przed sądem), że TW "Bolek" to JEST p. Lech Wałęsa. Każdej z tych wypowiedzi b. esbeków jedni potem dadzą wiarę, inni nie, jak to zwykle bywa. W związku z procesem lustracyjnym p. Zyty Gilowskiej rozległy się głosy -- ze strony obozu PROlustracyjnego! -- że ów esbek zeznający przed sądem, iż prof. Gilowska NIE BYŁA konfidentką, kłamie, bo z jakiegoś tajemniczego powodu ma w tym kłamstwie interes. Jeśli inny esbek zezna przed innym sądem, że p. Lech Wałęsa BYŁ konfidentem, to równie łatwo -- ze strony obozu ANTYlustracyjnego tym razem! -- mogą pojawić się dokładnie takie same podejrzenia pod adresem tego esbeka. Na tym polega błędne koło: SŁOWA PRZECIW SŁOWOM. Dlaczego jeden z tych esbeków miałby być bardziej (albo mniej) wiarygodny od drugiego? Trudno dociec motywacje takiego esbeka TERAZ, kiedy staje jako świadek przed sądem. Czy bezinteresownie dba o prawdę, czy dba o nią ze strachu przed ew. karą za fałszywe zeznania, czy jest jeszcze inaczej? (W wypadku ew. "nie-dbania o prawdę" jest chyba więcej dających się pomyśleć motywacji...) Tego nie da się rozstrzygnąć, moim zdaniem.
W Toruniu niedawno (tj. w XXI w.) z oskarżenia wniesionego przez IPN dwaj ex-esbecy zostali uznani za sprawców fałszerstw, w wyniku których założyli teczki współpracy z SB dwóm toruńskim księżom jako RZEKOMYM konfidentom. (Zob.: http://w.icm.edu.pl/t/woloszyn.htm i http://w.icm.edu.pl/t/kropiew.htm.) W 1991 r. podczas procesu o tzw. "porwania toruńskie" jeden z oskarżonych esbeków pomówił na sali sądowej jednego z poszkodowanych, występującego jako oskarżyciel posiłkowy, jakoby był konfidentem. Sąd, chociaż nie musiał tym się zająć, przeznaczył dziesiątki stronic uzasadnienia wyroku dla oczyszczenia tej osoby z posądzenia (wskazując na fałszerstwo polegające na antydatowaniu pewnego dokumentu, sporządzonego na formularzu, jaki jeszcze nie był używany w czasie, kiedy jakoby został sporządzony -- przypomniał o tym prof. Andrzej Zybertowicz z UMK w książce "W uścisku tajnych służb" na str. 193; o tej, a także o podobnej historii, dotyczącej pewnego toruńskiego działacza KPN, pisał też prof. Wojciech Polak z UMK na str. 408-409 w książce "Czas ludzi niepokornych"). Ten sam esbek "od" porwań, jak później się okazało, był autorem podobnego fałszerstwa na niekorzyść jednego z w/w księży. Istotne jest to, że fałszerstwa z czasów PRL wykryto. Ani prawdziwych, ani fikcyjnych teczek konfidenckich esbecy nie zakładali 20 lub 30 lat temu z myślą o tym, CZY i CO będzie się publicznie mówić o ich zawartości i autentyczności; takich jasnowidzów SB nie miała! Ale autentyczność albo fałszywość dokumentów można ustalić, przynajmniej w bardzo wielu przypadkach. Technika jest zaawansowana i potrafi odróżnić np. wiek papieru od wieku tuszu długopisowego albo atramentu. Inaczej jest z zeznaniami świadków; istnieją, co prawda, wariografy (tak zwane "wykrywacze kłamstw"), ale dotychczas ich niezawodność jest niewielka.
Obawiam się, że poleganie na wypowiedzi esbeka, i to w tak emocjonującej sprawie, jaką jest sprawa tożsamości TW "Bolek", stanowi ułatwianie argumentacji obozowi antylustracyjnemu, który od dawna straszył tym, że "świadectwa moralności" będą wydawane przez b. esbeków i że to będzie "zwycięstwo SB zza grobu". Po prostu obóz antylustracyjny będzie mieć jeszcze jedną okazję do mówienia: "a nie mówiliśmy?". Lepiej byłoby tego uniknąć. _________________ Konrad Turzyński [matematyk; teraz - bibliotekarz; uczestnik RMP (1980-81), dziennikarz ZR NSZZ "S" w Toruniu (1981), publicysta pod- i nad-ziemny (1978- ), współprac. ASME, "Opcji na Prawo" (2003-09) i Polskiego Radia (2006-08)]
Ostatnio zmieniony przez Konrad Turzyński dnia Pią Maj 09, 2008 12:41 pm, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 6:22 am Temat postu: |
|
|
http://www.abcnet.com.pl/podzwonne-dla-partii-o
"PODZWONNE DLA PARTII O.
Fri, 2008-05-09 00:41
Oszustwo - nie może być metodą życia zbiorowego. Wcześniej, czy później nadchodzi dla niego kres.
Obecnie krąży w Internecie nagranie byłego oficera komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, w którym mówi on Krzysztofowi Wyszkowskiemu, że tajny współpracownik "Bolek" i Lech Wałęsa to ta sama osoba.
I nikt nie chce, czy nie może Wyszkowskiego zdemaskować. Nie znajdzie się żaden Tomasz Lis, czy choćby oddana sprawie Kolenda-Zaleska, żadni posłuszni dziennikarze, którzy byliby w stanie to nagranie dźwiękowe - na stronie www.wyszkowski.eu - swym bezsprzecznym talentem, czy choćby autorytetem przygwoździć.
Ostrzegam partyjnych i bezpartyjnych, wierzących i niewierzących, że to się może skończyć bardzo źle. Wręcz fatalnie. Nie wiem, czy Partia O. posiada jakowyś sztandar, który dałoby się zgrabnie wyprowadzić... ale wiem, że metoda życia zbiorowego nie może być na dłuższą metę oparta na fundamentalnym Oszustwie.
Dotyczy to nawet tak nowoczesnej i bezkonfliktowej z założenia partii, jak Partia O. Już nadchodzi ten smutny czas: "Sztandar wyprowadzić!"
Krzysztof Plechicki
PS Dla chcących się przekonać jaka jest obecnie (jak zawsze) potęga słowa - polecam nagranie dźwiękowe nt. "Bolka" (tylko kilka minut rozmowy) zamieszczone na świetnej - jak mi się wydaje - stronie edukacyjno-pokutniczej dla skruszonych hochsztaplerów: www.wyszkowski.eu" |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 12:36 pm Temat postu: Ważne słowo "oficjalnie" |
|
|
Tytuł tematu brzmi " Czy za kilka dni oficjalnie poznamy prawdę o Wałęsie ? ". I tu to słowo 'oficjalnie' jest bardzo ważne. Bo czy ktokolwiek, kto umie czytać i używać do myślenia głowy ma wątpliwość co do prawdy o Lechu Wałęsie. Czy jego zachowanie się 4.06.1992r nie powiedziało po której stronie stoi? Czy liczba 'trudnych' dla tego pana pytań nie jest wystarczająco duża? ( http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=2988 czy http://swkatowice.mojeforum.net/17-pytan-anny-walentynowicz-do-lecha-walesy-temat-vt4561.html )
Obawiam się, że oficjalne zaprezentowanie prawdy o LW, z pieczęciami i ogólnym uznaniem mizerii nie nastąpi szybko. Wraz ze znikaniem ogólnego (obecnie ca. 1%) poparcia 'salon', zainteresowany w szerzeniu ogólnej dezinformacji, jest coraz bardziej z 'ofiarą nagonki'. |
|
Powrót do góry |
|
|
Konrad Turzyński Moderator
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 580
|
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 10:24 pm Temat postu: w kwestii technicznej |
|
|
w kwestii technicznej
Teraz już w witrynie p. Krzysztofa Wyszkowskiego znajduje się taki plik, który daje się odsłuchać. Trochę trzeba wysilać słuch, ale odbiór jest możliwy. W poprzednim moim wpisie w tym wątku ubolewałem nad niemożnością odsłuchania, zatem teraz z przyjemnością stwierdzam, że ta informacja przestała być aktualna, a wypowiedź owego esbeka jest interesująca. Poza tym podtrzymuję to, co napisałem wyżej. _________________ Konrad Turzyński [matematyk; teraz - bibliotekarz; uczestnik RMP (1980-81), dziennikarz ZR NSZZ "S" w Toruniu (1981), publicysta pod- i nad-ziemny (1978- ), współprac. ASME, "Opcji na Prawo" (2003-09) i Polskiego Radia (2006-08)] |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|