Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jaruzelski nie stanie przed sądem! jeszcze nie teraz
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tadeusz Świerczewski
Moderator


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 505

PostWysłany: Sob Maj 17, 2008 11:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, kto rozliczy zbrodnie komunistyczne, te z lat 70-tych i stanu wojennego?!.
Czy sędziowie to "święte krowy", czy my jako ofiary tamtych lat, nie możemy tej pani "sędzinie" wytoczyć procesu z powódzctwa cywilnego, za obrazę naszej godności. Panowie może coś wspólnie pomyślimy!!!

NAZWISKO TEJ PANI SĘDZINNY EWY JETHONpowinien poznać KAŻDY!!!.
Pozdrawiam Tadeusz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Nie Maj 18, 2008 11:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ostatnio czytałem wypowiedź Gorbaczowa(tego samego który podpisał się pod zaleceniami podjęcia zdecydowanych działań wobec Papieża Jana Pawła II), a właściwie prośbę żeby- cytuję: "otoczyć generała Jaruzelskiego opieką".I sąd jak widać po ostatnim orzeczeniu, w swojej niezmierzonej dobroci przychyla się do prośby Gorbaczowa - ot taka mała przyjacielska przysługa. Sąd jak widać, nie zamierza orzekać o winie lub legalności działań Jaruzelskiego, zdecydował się za to rozstrzygać(co stanowi swoiste kuriozum, jeżeli zważyć materię jakiej sprawa dotyczy), czy Jaruzelski "miał rację". Spytam tak: Czy na procesie norymberskim, w świetle wyroków które tam zapadły, rozstrzygano o tym kto miał rację , czy też może jednak orzekano o winie i karze zbrodniarzy?. A może procesu norymberskiego w ogóle nie było?.





Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Pon Maj 19, 2008 5:15 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20080517&id=po63.txt

"Związek Stowarzyszeń Osób Represjonowanych uważa, że decyzja sądu w sprawie autorów stanu wojennego oznacza zapewnienie im bezkarności

Wybielili zbrodniarzy

Decyzja warszawskiego sądu okręgowego przekazująca do Instytutu Pamięci Narodowej akta sprawy dotyczącej autorów stanu wojennego, ze wskazaniem powołania nowych świadków, jest faktycznym zakończeniem sprawy i przyzwoleniem na bezkarność i zło - uważa Związek Stowarzyszeń Osób Represjonowanych w Latach 1980-1990. Jego zdaniem, taka decyzja nie powinna była zapaść w wolnej Polsce.

W opinii Bogusława Gołąba, prezesa Związku Stowarzyszeń Osób Represjonowanych w latach 1980-1990 im. ks. Jerzego Popiełuszki, decyzja sądu przekazująca do IPN akta sprawy dotyczącej autorów stanu wojennego, w tym Wojciecha Jaruzelskiego, jest faktycznym zakończeniem sprawy. Oświadczenie w tej sprawie Związek przesłał do prezydenta RP, premiera i ministra sprawiedliwości.
W opinii Związku, w sytuacji, kiedy w sprawie zebrano tysiące tomów dokumentów, zeznań świadków, pokrzywdzonych i bliskich ofiar systemu komunistycznego, wskazanie sądu, by przesłuchać m.in. Michaiła Gorbaczowa, Margareth Thatcher czy Helmuta Schmidta, było złą decyzją. "Pomimo istnienia tysięcy tomów dokumentów, publikacji oficjalnych i tzw. drugiego obiegu, zeznań więźniów politycznych, wykazów zamordowanych, bezprawnie aresztowanych, bitych, torturowanych. Pomimo decyzji ówczesnego dyktatora świadomego posiadanej władzy, który skupił w swoim ręku funkcje: I sekretarza PZPR, Premiera, Ministra Obrony Narodowej, szefa WRON, że '...socjalizmu będziemy bronić jak niepodległości', tym samym przyzwalając siepaczom komunizmu na mordy, dla przypomnienia: Bartoszcze, Przemyk, ks. Popiełuszko, Suchowolec, Niedzielak oraz wiele innych osób, niezawisły sąd w suwerennej już Polsce wydaje decyzję praktycznie zamykającą sprawę. To już nie jest jedynie kwestia polityczna. Uważam, że jest zgoda na bezkarność, na zło" - napisał Gołąb.
Wcześniej Związek Stowarzyszeń Osób Represjonowanych w Latach 1980-1990 podkreślał, że dopóki przeszłość nie zostanie uczciwie rozliczona, dopóki cierpienia patriotów walczących o wolną Ojczyznę nie zostaną zadośćuczynione, dopóty państwo, szczycące się, że jako pierwsze obaliło "komunę", nie będzie wiarygodne."
Marcin Austyn
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Wto Maj 20, 2008 5:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/135764.html

"Egzotyczni świadkowie opóźniają procesy
Marek Domagalski 19-05-2008, ostatnia aktualizacja 19-05-2008 07:06

Adwokaci chcący opóźnić proces powołują rozmaitych świadków i dowody, o których z góry wiadomo, że nie będą mieć wpływu na wynik sprawy. Sąd powinien zachować wtedy zdrowy rozsądek i oddalać bezsensowne wnioski

Niestety, zdarza się, że i sądy nie są zainteresowane szybkim zakończeniem sprawy.

Dyskusja nad dziwnymi wnioskami dowodowymi powróciła ostatnio, kiedy warszawski Sąd Okręgowy na wniosek obrony zwrócił do IPN akt oskarżenia w sprawie autorów i wykonawców stanu wojennego. Sąd nakazał Instytutowi przesłuchanie m.in. ówczesnego sekretarza KC KPZR Michaiła Gorbaczowa, premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher, a także byłego kanclerza Niemiec Helmuta Schmidta oraz Zbigniewa Brzezińskiego. Od razu dało się słyszeć głosy, że proces dziewięciu osób, w tym Wojciecha Jaruzelskiego, prawdopodobnie nigdy się nie skończy.

– Nie mam wątpliwości, że przesłuchanie Gorbaczowa czy Thatcher, kiedyś najważniejszych ludzi na świecie, i zresztą nadal na świeczniku, jest zupełnie nierealne. Decyzja sądu jest świadectwem braku rozeznania i zdrowego rozsądku, które powinny być granicą przyjmowania tego rodzaju wniosków – mówi prof. Piotr Kruszyński.

Zalecenie sięgania po dowody z przesłuchań leciwych starców, po 19 latach, wszystkich nas jakoś kompromituje. Poza komunistami, bo ci będą mówić – jak Rakowski – że to słuszna i rozumna decyzja niezawisłego sądu – komentuje jeden z prawników, dodając złośliwie, że w tym tempie wedle obecnych standardów polskiego sądownictwa proces musiałby trwać jakieś 700 lat.



Świadek dobry na wszystko

Kiedyś pewien adwokat walczył zawzięcie o to, żeby odroczyć rozprawę, a że było akurat przed wakacjami, ten mały sukces zapewniał mu spokój na co najmniej kilka miesięcy. Gdy rozmaite próby spełzły na niczym, zgłosił dwóch świadków z zastrzeżeniem, że ich adresy poda sądowi za tydzień. Co to za świadkowie?

– Żebym to ja wiedział – odpowiedział indagowany, uśmiechając się pod nosem.

Wkrótce stało się jasne, że to jedna z typowych adwokackich sztuczek.

Takie sztuczki nie są jednak obce także sądom. Jeżeli strony chcą, zawsze może się znaleźć jakiś powód do odroczenia rozprawy, choćby nawet była to druga instancja. Wystarczyły, by któraś ze stron wspomniała, że przydałby się jeszcze jakiś dokument albo świadek – nawet jeśli przebywa w egzotycznym kraju.

Przy takim podejściu sądów trudno osiągalnym świadkiem czy niepotrzebnym wnioskiem dowodowym (np. żądaniem dostarczenia dokumentu, który prawdopodobnie nie istnieje) na długo można zablokować proces. Ma jednocześnie rację mecenas Andrzej Michałowski, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej, gdy mówi, że nawet wnioski o trudne do przeprowadzenia dowody są prawem strony i nie można z góry zakładać, że to taktyka obliczona na przedłużenie procesu. Czasem naprawdę są konieczne. Tym bardziej że jest coraz więcej nietypowych postępowań, tak więc częściej niezbędne bywają również niestandardowe dowody.


Sądy nie muszą ulegać

Sądy nie muszą być (i bardzo często nie są) niewolnikami zgłaszanych wniosków. W sprawie karnej sąd oddala wniosek dowodowy, jeżeli okoliczność, która ma być udowodniona, nie ma znaczenia dla sprawy, dowodu nie da się przeprowadzić, wreszcie wniosek zmierza do przedłużenia postępowania (art. 170 kodeksu postępowania karnego). Podobne uprawnienia ma sąd cywilny. Ponadto, jeżeli postępowanie dowodowe trwa zbyt długo może oznaczyć termin, po którym dowód nie może być przeprowadzony (art. 242 kodeksu postępowania cywilnego).

– Prawo mamy dobre, jest tylko zła praktyka sędziów, którzy nie dość stanowczo ucinają takie wnioski – wskazuje prof. Feliks Zedler, znawca procedury cywilnej.


Proces z polityką w tle

Trudno nie rozważać, czy odwlekanie procesów nie jest też efektem oportunizmu sędziów i organów ścigania. Jak powiedział jeden z naszych rozmówców, raz chodzi o politykę, innym razem sędzia się śpieszy, żeby odebrać dziecko z przedszkola.

Pewien adwokat, były sędzia, wskazuje, że sprawy z tzw. elementem politycznym niejeden sędzia odkłada na najwyższą półkę. Bo albo jest przed awansem, albo w trakcie, a wyrok – jakikolwiek będzie – naraża go na kąśliwości prasy i środowiska. Najprościej więc przeczekać
.


Zainteresowanie prasy, licznej publiczności wpływa niewątpliwie na zachowania sędziów – potwierdza dr Piotr Kładoczny z Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, który zgłębia naturę procesów politycznych. Jaki z tego wniosek? Być może polskich sędziów przerasta to zadanie: sprawiedliwość pośród polityki.


Komentuje Jerzy Naumann, prezes Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Naczelnej Rady Adwokackiej

Nie mieliśmy jako zbiorowość dość determinacji i chęci rozliczenia hańby totalitarnych lat. Wystarczy wymienić proces kopalni Wujek, proces Grudnia ,70, wreszcie te wszystkie, które nie doczekały się nawet wszczęcia śledztwa. Za wzór, jak należało to zrobić, niech posłużą procesy norymberskie. Pierwszy – przeciwko Göringowi, Hessowi, Ribbentropowi, Keitlowi i 17 innym funkcjonariuszom Trzeciej Rzeszy – został wszczęty już 20 listopada 1945 r. i trwał dziesięć miesięcy. Do roku 1949 ukończono 12 gigantycznych procesów, którymi Niemcy rozliczyły się z nazizmem. Uczestnicy tych procesów nigdy nie podnosili, że były przeprowadzone nierzetelnie lub że oskarżeni nie byli bronieni przy dochowaniu najwyższej sztuki adwokackiej. Jak się coś chce zrobić, to da się to zrobić, jak się zrobić nie chce, zawsze się znajdzie dobry pretekst."

Źródło : Rzeczpospolita
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Wto Maj 20, 2008 7:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rpo.gov.pl/index.php?md=980&s=1#podstrona5

Rzecznik Praw Obywatelskich był gościem redaktora Rafała Ziemkiewicza w emitowanej w Programie I Polskiego Radia audycji „Rozmowy w Jedynce” – 16 maja 2008 r.

Pobierz plik

http://www.rpo.gov.pl/pliki/12109440460.mp3

10" 20' - 13" 20'
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Wto Maj 20, 2008 11:37 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.polskieradio.pl/iar/wiadomosci/artykul51279.html

Wiadomości

IPN złożył zażalenie na decyzję sądu dotyczącą stanu wojennego
Wtorek, 20 maja 2008


Jak poinformowała prokurator Ewa Koj z katowickiego IPN-u, Instytut złożył zażalenie na ubiegłotygodniową decyzję sądu dotyczącą stanu wojennego.

Zażalenie zostało wysłane do warszawskiego Sądu Okręgowego, które je wydał. Za jego pośrednictwem wpłynie do sądu apelacyjnego właściwego do rozpoznania tego zażalenia. Wobec tego sąd apelacyjny w Warszawie pierwszy zapozna się z zarzutami, dodaje Ewa Koj.

14 maja warszawski Sąd Okręgowy orzekł, że akt oskarżenia za stan wojenny wobec Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani wraca do pionu śledczego IPN. Sąd stwierdził wtedy konieczność powołania zespołu, który ma zbadać sytuacje w Polsce na początku lat 80-tych. Zalecono także przesłuchanie m.in. byłej premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher i Michaiła Gorbaczowa. Jak podkreśliła Koj takie przesłuchanie jest możliwe. Polska jest sygnatariuszem Konwencji Europejskiej i umów dwustronnych z innymi państwami, które przewidują pomoc prawną w sprawach karnych.

W kwietniu ubiegłego roku pion śledczy IPN w Katowicach skierował do sądu akt wobec w sumie dziewięciu osób - członków utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku tzw. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego oraz Rady Państwa PRL.

* Ewa Koj.mp3 (175,68 KB)
http://www.polskieradio.pl/_files/20080507104624/2008052011470843.mp3
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sob Maj 24, 2008 10:45 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/138307.html

"Margaret Thatcher chce zeznawać
nat 23-05-2008, ostatnia aktualizacja 23-05-2008 18:10

Margaret Thatcher jest gotowa zeznawać w sprawie okoliczności wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, jeśli polskie władze zwrócą się z taką prośbą - poinformował dziennik.pl.

Pani Thatcher zapewnia, że "pomoże tak, jak to tylko możliwe" - powiedział jej rzecznik Mark Worthington.

Przesłuchania Margaret Thatcher i kilku zagranicznych przywódców zażądał sąd, odsyłając do IPN-u akty sprawy przeciw Wojciechowi Jaruzelskiemu i innym komunistycznym prominentom. Historycy sceptycznie oceniają jednak wartość zeznań, jakie miałaby złożyć była brytyjska premier. IPN odwołuje się od decyzji sądu."
Źródło : dziennik.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sro Cze 11, 2008 12:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/147051.html

30 czerwca SA zdecyduje, czy sprawa stanu wojennego wróci do IPN
ika 11-06-2008, ostatnia aktualizacja 11-06-2008 12:37

30 czerwca Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecyduje prawomocnie, czy do IPN wróci akt oskarżenia za stan wojenny z 1981 r. wobec m.in. Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani.

Tego dnia sąd rozpatrzy zażalenie IPN na decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie, który na wniosek obrony 14 maja zwrócił sprawę katowickiemu pionowi śledczemu IPN. Ma on uzupełnić "istotne braki" śledztwa i powołać nowych biegłych do oceny realności groźby interwencji ZSRR w latach 1980-1981; zwrócić się do zagranicznych archiwów o dokumenty oraz przesłuchać nowych świadków, m.in. z zagranicy.

Po tej decyzji wielu komentatorów wyrażało obawy, że autorzy stanu wojennego nigdy nie staną już przed sądem. Politycy lewicy mówili, że decyzja SO ma "pomóc w ustaleniu prawdy historycznej"."

Źródło : PAP
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Pon Cze 30, 2008 12:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/156218.html

"Akt oskarżenia za stan wojenny nie wróci do IPN-u
eb 30-06-2008, ostatnia aktualizacja 30-06-2008 13:12

Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie uchylił decyzję niższej instancji o zwrocie do IPN aktu oskarżenia za stan wojenny wobec m.in. Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani.

- Niektóre zalecenia Sądu Okręgowego są niewykonalne - uznał Sąd Apelacyjny.

Według Sądu Okręgowego, IPN m.in. miałby uzupełnić "istotne braki" śledztwa: powołać zespół biegłych historyków do oceny realności groźby interwencji ZSRR w latach 1980-1981; zwrócić się do zagranicznych archiwów o dokumenty oraz przesłuchać nowych świadków, m.in. z zagranicy, w tym Margaret Thatcher i Michaiła Gorbaczowa.

Sąd Apelacyjny uznał ponadto, że sąd nie ma wyjaśniać "zasadności wprowadzania stanu wojennego, lecz ocenę zachowań oskarżonych". Uznał, że zebrane dowody wystarczą do prowadzenia procesu, a zbieranie innych przesłaniałoby wyjaśnienie sprawy.

Troje sędziów SA uwzględniło zażalenie IPN na decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie, który na wniosek obrony 14 maja zwrócił sprawę katowickiemu pionowi śledczemu IPN, w celu uzupełnienia "istotnych braków" śledztwa.

Uchylenie decyzji oznacza, że wkrótce będzie mógł być wyznaczony termin rozpoczęcia procesu przed sądem okręgowym.

Proces po wakacjach

- Najwcześniej we wrześniu lub październiku można się spodziewać wyznaczenia terminu procesu za stan wojenny - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Wojciech Małek.

Dodał, że sprawa jest skomplikowana, gdyż na rozpatrzenie oczekują jeszcze wnioski niektórych oskarżonych o umorzenie postępowania. Dodał, że prowadzenie procesu wymaga korelacji z trwającymi przed Sądem Okręgowym w Warszawie dwoma innymi procesami, w których oskarżeni są m.in. Kiszczak oraz Jaruzelski.

Sędzia podkreślił, że Kiszczak sądzony za wydanie szyfrogramu, który miał być podstawą działań milicji w kopalni Wujek w 1981 roku, może zgodnie z zaleceniami lekarzy przebywać w sali sądu tylko 2 godziny dziennie. Podobne ograniczenia lekarskie ma także Jaruzelski - sądzony za masakrę robotników wybrzeża w 1970 r.

Akt oskarżenia

W kwietniu 2007 r. pion śledczy IPN w Katowicach skierował do sądu akt oskarżenia wobec w sumie dziewięciu osób - członków utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. tzw. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) oraz Rady Państwa PRL (która formalnie wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety). Zarzuty dotyczą m.in. kierowania i udziału w "związku przestępczym (chodzi o WRON - PAP) o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw".

Główni oskarżeni to 84-letni gen. Jaruzelski - ówczesny I sekretarz PZPR, premier PRL i szef MON, a także szef WRON, 82-letni gen. Kiszczak - członek WRON i ówczesny szef MSW oraz 80-letni Kania, były już wtedy I sekretarz KC PZPR. Oskarżeni nie przyznają się do zarzutów; w IPN odmówili składania wyjaśnień.

Jaruzelski jest oskarżony o kierowanie "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw" (czyli WRON) - za co grozi do 10 lat więzienia. Drugi zarzut to podżeganie Rady Państwa do przekroczenia uprawnień przez uchwalenie w czasie sesji Sejmu PRL i wbrew konstytucji dekretów o stanie wojennym.

W 2006 r., gdy IPN stawiał mu zarzuty, Jaruzelski odrzucał je i mówił, że liczy, iż "niezawisły sąd będzie potrafił ocenić bolesną prawdę". Dodał, że jeśli dojdzie do procesu, będzie to "sąd moralny" nad "tymi w mundurach i bez mundurów" oraz z "milionami, którzy poparli stan wojenny".

Według obrony, oskarżeni nie popełnili przestępstwa, bo działali w stanie tzw. wyższej konieczności wobec groźby sowieckiej interwencji. Jaruzelski zapewnia, że zależy mu na szybkim procesie i powtarza, że stan wojenny był ocaleniem kraju przed katastrofą."
Źródło : PAP
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Esse Quam Videri
Weteran Forum


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 756
Skąd: Tczew

PostWysłany: Nie Lip 06, 2008 6:57 am    Temat postu: Co zrobią Lech W., Aleksander K. e tutti capi? Odpowiedz z cytatem

Co zrobią Lech W., Aleksander K. e tutti capi?

Czy przyjdą na dzisiejsze 85. urodziny pocieszać "Pana Generała" w strapieniu i umacniać wyrazami swojej solidarności z nim? Tudzież protokolarnej wdzięczności? Że gdyby nie on, to byłaby sowiecka zbrojna interwencja w PRL, natomiast nie byłoby okrągłego stołu, biskupa polowego, politruków na pielgrzymkach, "Gazety Wyborczej", der "Dziennika", a nawet "Naszego Dziennika"?

_________________
facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum