Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W poszukiwaniu zrodel decyzji Saakaszwilego
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edward Soltys
Weteran Forum


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 613

PostWysłany: Wto Sie 19, 2008 11:38 pm    Temat postu: W poszukiwaniu zrodel decyzji Saakaszwilego Odpowiedz z cytatem

Oczywiste sa powody wkroczenia wojsk rosyjskich do Gruzji. Rosja od wiekow jest poteznym krajem, ktory chce byc jeszcze potezniejszy. Nawet wtedy, gdy w latach 90-ych rozpadalo sie imperium sowieckie, nie brakowalo opinii, ze wczesniej, czy pozniej nastapi jego odbudowa. Okazalo sie, ze nastapilo to wczesniej, a nie pozniej. Data 8 VIII 2008 r. ma znaczenie historyczne jako poczatek tego procesu.
Wynik wojny byl przesadzony zanim jeszcze sie ona zaczela. Naprzeciw siebie stanely dwa kraje o niewspolmiernych silach. Armia rosyjska liczy 641 000 zolnierzy. Dysponuja one 6 717 czolgami, 6 388 transporterami opancerzonymi, 1 206 samolotami i 7 550 lufami artylerii ciezkiej. Oczywiscie nie bierzemy pod uwage bogatego arsenalu broni jadrowej. Strona gruzinska liczyla 26 900 zolnierzy. Mieli oni do dyspozycji 82 czolgi (T-72), 139 transporterow opancerzonych, 7 samolotow (Su-25) i 95 sztukami ciezkiej artylerii. Z pelna swiadomoscia uzylem czasu przeszlego i nie musze tego tlumaczyc. W operacji wzielo udzial 30 tys. zolnierzy rosyjskich i blizej nieznana liczba osetynskich oddzialow paramilitarnych. Czesc z nich to zolnierze rosyjskiego "specnazu" przebrani w mundury Osetyncow. Glowne sily stanowily dwie dywizje 58 Armii. Doszli tez komandosi i "specnaz". Uzyto rowniez lotnictwa i okrety marynarki wojennej.
Rosjanie nie napotkali powazniejszych prob oporu ze strony armii gruzinskiej. W rezultacie dotarli tam gdzie chcieli i robili to co chcieli. prawdopodobnie zajeliby stolice kraju, Tbilisi, gdyby dostali taki rozkaz. Niech przykladem bedzie rajd 70 pojazdow 42 dywizji, w ktorej sluzy wielu Czeczencow walczacych przeciwko Rosjanom w czasie tak zwanej Drugiej Wojny Czeczenskiej w 1999 r. Jakby na pokaz ruszyli oni z Gori glowna szosa na Tbilisi. W pewnym jednak momencie skrecili do wsi Orsojani. Jednakze piec ciezarowek przez pomylke pojechalo dalej. Gdy sie zorientowano, ze nastapil blad, poproszono dziennikarzy o mapy i zawrocono.
W trakcie tak zwanej Pieciodniowej Wojny Rosjanie zajeli 18% terytorium Gruzji. Zniszczyli lotniska i porty. Takze infrastrukture wojskowa, wlacznie z mgazynami amunicji zbudowanymi wedlug norm NATO. Wedlug oficjalnych zrodel gruzinskich zginelo 182 Gruzinow. W tym 67 zolnierzy. Rannych bylo 499 osob, w tym 157 cywili. Co gorsza, wedlug danych ONZ-owskiej agencji zajmujacej sie uchodzcami, swoje domy musialo opuscic 158 000 osob. Bardzo ucierpiala tez gospodarka.
Natomiast niejasne sa okolicznosci podjecia decyzji o wkroczeniu wojsk gruzinskich do Poludniowej Osetii w dniu 7 VIII 2008 r. Nawet nie wiadomo kto te bledna decyzje podjal. Informacji na ten temat domaga sie opozycja. Zachodnie srodki masowego przekazu twierdza, ze decyzja podjeta zostala przez prezydenta Saakaszwilego. Swiadczy o tym opor wielu czlonkow rzadu, ktore w pierwszych dniach wojny domagaly sie dymisji prezydenta. Tak czy inaczej, panuje opinia, ze dycyzja byla glupia.
Podaje sie szereg czynnikow wyjasniajacych. Wsrod nich, na pierwszym miejscu, sa prowokacje rosyjskie, ktore szczegolnie nasilily sie na dwa tygodnie przed wybuchem wojny. Jednakze Rosjanie znani sa z prowokacji. Wymienmy tylko kilka z ostatnich lat: Loty Tu-95 ("Bear") tuz przy granicach powietrznych Ameryki Polnocnej; przelot rosyjskich bombowcow nad baza na wyspie Guam; bezczelny przelot na wysokosci kilkuset metrow nad grupa bojowa lotniskowca "Nimitz" w czasie manewrow floty amerykanskiej; trzykrotne naruszenie brytyjskiej przestrzeni powietrznej w lipcu 2007 r.; w kwietniu 2006 r. rosyjski general oznajmil, ze zmodyfikowany bombowiec Tu-160 ("Blackjack") przelecial niezauwazony nad Ameryka Polnocna. Krotko mowiac, rosyjski potwor obudzil sie z hibernacji i trzeba zastanowic sie nad reakcjami na prowokacje, tak by sobie nie szkodzic, a Ruscy stracili.
Inni siegaja do czynnikow psychologicznych. Twierdza, ze prezydent "wyszedl z nerw". Rosjanie wiedzieli jak to zrobic, bo Saakaszwili jest impulsywny, konfrontacyjny, pompatyczny, egocentryczny i histeryczny.
Ja mam swoj poglad. Jak wiadomo, w dzisiejszej geopolityce, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o rope naftowa. W tym przypadku, kluczem do sprawy sa przeciwstawne interesy Rosji i Europy dotyczace transportu ropy i gazu z Azji do Europy. Dla tej pierwszej idealem byloby zdobycie monopolu. Natomiast w interesie Europy lezy ograniczanie tego monopolu. Tak sie stalo, ze ze strony Europy glownym uczestnikiem gry jest gigant energetyczny British Petroleum (BP).Losy gry zaleza od losow BP.Od dluzszego czasu obserwuje jak strona rosyjska stara sie "ograc" BP. Miala z tym spore trudnosci, bo BP stawial duzy opor, wszak rynek azjatycki dla BP stanowi powazna czesc dzialalnsci i dochodow. nie da sie tak po prostu usunac powznego konkurenta. Mozna to jednak zrobic okreznie w oparciu o niezle uzasadnienie. Pokrotce przedstawie swoja hipoteze oparta na faktach. Wypada tylko na wstepie stwierdzic, ze w wyniku Wojny Pieciodniowej British Petroleum przegral, a tym samym przegrala sprawa alternatywnej, kaukaskiej drogi transportu gazu i ropy z basenu Morza Kaspijskiego do Europy.
Trzy glowne rurociagi na Kaukazie byly kontrolowane przez BP, a dokladniej przez TNK-BP. Bylo to konsorcjum zalozone w 2003 r. na Wyspach Dziewiczych. Strone rosyjska reprezentowalo w nim Alfa-Access-Renova (AAR) tworzone przez rosyjskich miliarderow: M.Fridmana, W.Vekselberga, L. Blawatnika i G. Khana. Od jakiegos czasu, rosyjscy partnerzy podjeli proby "rolowania" angielskiego partnera. stosowano metody, ktore opisywalem na tym forum wczesniej, piszac o "riejdierstwie", czyli "lupiestwie". Tak wiec przy pomocy wladz administracyjnych dano przezydentowi firmy, Robertowi Dudley'owi grzywne w wysokosci 500 rubli ($21.81) za naruszenie prawa pracy. Zaraz potem moskiewski inspektorat pracy wystapil o pozbawienie go prawa pracy w Rosjii na okres dwoch lat. Az w koncu nie dano mu wizy i teraz kieruje firma przebywajac w nieznanym miejscu. Kilka tygodni temu doszlo do czegos na ksztalt menadzerskiego puczu. Nie zakonczyl sie on powodzeniem.
Jestesmy swiadkami gry, ktora nawet dla fachowcow nie jest w pelni czytelna. Co jest wiadome. Kreml przyglada sie z przyjemnoscia jak oligarchowie chwytaja za gardlo przeciwnika. Jednakze wladze rosyjskie coraz mocniej staraja sie, by cala dziedzina surowcow energetycznych znalazla sie pod ich kontrola. Oligarchowie to doskonale wiedza. Jest tylko kwestia czasu, gdy ich dobra zostana przejete przez Gazprom lub ewentualnie Rosneft. Staraja sie jak najwiecej w miedzyczasie "ugrac".
Sprawy mozliwosci operacyjnych rosyjskich oligarchow nie da sie rozwazac bez uwzglednienia silnych wplywow Izraela w Gruzji. Kraj ten wszedl mocno do Gruzji w slad za USA. Weszli businessmani, a za nimi handlarze bronia i agenci wywiadu. Armie szkolili Zydzi na miejscu lub w Izraelu. Dostarczano sprzet wojskowy. Ministrem obrony zostal D. Kezaraszwili, ktory mieszkal kilka lat w Izraelu i zna jezyk hebrajski. Ministrem ds integracji europejskiej zostal inny Zyd, T. Jakobaszwili. Doradcami armii gruzinskiej zostali emerytowani generalowie armii izraelskiej: I. Ziw i G. Hirsch. Trudno uwierzyc, by Saakaszwili bez udzialu tych waznych osob, podejmowal wazna decyzje o rozpoczeciu wojny.
ojna sprawila, ze zamknieto trzy glowne rurociagi: Baku-Tbilisi-Cehan (BTC), ktory jest wlasnoscia konsorcjum z BP na czele; Gazociag Poludniowo-Kaukaski a takze rurociag Baku-Supsa (B-S) - oba takze operowane przez BP.
Kilka dni temu Rosjanie wysadzili wazny dla transportu wiadukt kolejowy. A wczesniej, w okolicy miejscowosci Rustavi (25 km. na poludnie od Tbilisi) znaleziono 45 kraterow po bombach lotniczych o srednicy ok. 20 m. Znajdowaly sie one tuz przy skrzyzowaniu dwoch rurociagow: BTC i B-S. Rury sa zakopane na glebokosci ok. dwoch metrow.
Wraz ze wzrostem ryzyka na terenie Kaukazu zaufanie producentow, inwestorow i klientow spadlo na poziom "south of zero", czyli na poludnie od zera. Mowi sie, ze kraje Centralnej Azji zaangazuja sie w budowe rurociagow do Chin, zachlannego nabywcy surowcow.
Co wiecej, wyglada na to, ze przesadzone sa tez losy projektu o nazwie "Nabucco" w ramach ktorego od roku 2010 miano wybudowac gazociag z Azji Centralnej do Austrii. W gre wchodza zbyt duze sumy pieniedzy i ryzyko jest zbyt duze. Nie od rzeczy trzeba wspomniec, ze Gazprom bardzo ten projekt zwalczal.
Nalezy przypuszczac, ze znaczenia nabierze ina mozliwosc alternatywna - transportu ropy i gazu z Afryki Polnocnej. Widac tego poczatki. W zeszlym roku Wlochy i Algieria uzgodnily budowe gazociagu z Algierii na Sardynie, a stamtad na kontynent. Oczywiscie, ze i tu Rosjanie prowadza swoja gre o znanych celach. W lipcu Gazprom zaproponowal Libii zakup calej produkcji gazu tego kraju.


Ostatnio zmieniony przez Edward Soltys dnia Sob Sie 23, 2008 3:06 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Sie 20, 2008 10:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A początek tego wziął się od Żyda Ramsfelda, który wypuścił Busha na budowanie demokracji w Iraku. Iracka wojna dała niesamowity wzrost cen ropy, co z kolei uczyniło z Rosjan krezusów i przypomniało im dawne, dobre czasy sowieckiego dyktatu. Bo przecież to, że Rosjanie odbudowali swą armię nie jest wynikiem jakiegoś techonologicznego boomu w ich gospodarce, a ponad czterokrotnego wzrostu cen ropy. Mamy więc dzięki temu w Polsce nie tylko drogie paliwa, ale i neosowiecką pałkę nad głowami.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Sro Sie 20, 2008 10:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W każdej wypowiedzi jest z całą pewnością dużo racji. Jedno wydaje sie być pewne,a mianowicie to że rozgrywka ma charakter globalny, kontekst regionalny stanowi tylko przykrywkę. Sprawa jest jak to słusznie napisał Pan Edward, tak dalece skomplikowana że stanowi problem nawet dla specjalistów. Gra interesów, powiązania poszczególnych uczestników tej gry, wskazywać mogą na to, że rozpoczęła sie rozgrywka po której może, choć nie musi, dojść do trwałej zmiany rozkładu akcentów, na światowej scenie polityczno - gospodarczej. Kontekst militarny pomimo wszystko, ma jak się wydaje znaczenie drugorzędne, w myśl zasady że w dzisiejszym czasie rywalizację wygrywa się nie przy pomocy karabinów, lecz banków i im podobnych instytucji, a za amunicję służą pieniądze. I oby Unia Europejska jako całość, nie przespała momentu, w którym potrzebne będą jednoznaczne w swojej wymowie i ewentualnych skutkach decyzje czy deklaracje. Dotychczasowa postawa w tej materii polityków Unii jako całości, nie napawa jednak optymizmem. W tym układzie zdaje sie wzrastać rola potrafiących myśleć i działać samodzielnie, przywódców poszczególnych państw członkowskich, w tym i polskiego prezydenta, oczywiście przy zachowaniu wszelkich proporcji.





Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Edward Soltys
Weteran Forum


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 613

PostWysłany: Sro Sie 20, 2008 11:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Interesujacy jest problem prawa Osetyncow do niepodleglosci. Byly tam dwa referenda i 70 000 ludnosc krainy opowiedziala sie za niepodlegloscia. Z punktu widzenia prawa miedzynarodowego sprawa nie jest jasna. Wobec braku jednolitego kryterium akceptowanego przez wszystkich, decyzja w tej mierze zalezy glownie od interesow danego panstwa. Pewnie, ze siega sie do roznych uzasadnien, a nie do golego interesu. Natomiast do uznania rzadu najczesciej powoluje sie fakt, ze sprawuje on efektywna kontrole na danym terytorium i czy realizuje zobowiazania miedzynarodowe. Jest tez doktryna (Estrada Doctrine), ktora wyklucza uznawanie innych rzadow jako nieuzasadnione wtracanie sie w sprawy innych panstw. Kryteria uznawania zmienialy sie w zaleznosci od okolicznosci. Sa tez mody. W ten sposob pojawilo sie np. uzasadnienie, ktorym jest przestrzeganie praw czlowieka. Z kolei fala wyzwalania sie krajow kolonialnych pd metropolii wysunela na czolo kryterium samostanowienia.

Ostatnio zmieniony przez Edward Soltys dnia Sob Sie 23, 2008 3:07 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Edward Soltys
Weteran Forum


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 613

PostWysłany: Sro Sie 20, 2008 11:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Obrazek z Gruzji.
Zakurzona droga prowadzaca do wsi Igoeti (20 km. na poludniowy wschod od Gori). Przejazd uniemozliwiaja dwie barykady. Jedna utworzona z samochodow marki "Skoda". Druga barykade tworza inne pojazdy. Na strazy stoi Wolodia Jugeli. O godzinie 17:30 podjezdza kolumna rosyjskich transporterow opancerzonych. Ruski dowodca mowi: "Masz trzy minuty na usuniecie tych pojazdow". Na to Gruzin odpowiedzial niepewnie: "Podejmujesz akcje wojskowa?". Rusek nie odpowiedzial na pytanie, ale powtorzyl rozkaz. Pare sekund pozniej ruski konwoj przejechal sie po gruzinskich samochodach jak po zabawkach.. Za transporterami opancerzonymi przejechalo osiem czolgow i jeszcze wiecej transporterow.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Edward Soltys
Weteran Forum


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 613

PostWysłany: Sro Sie 20, 2008 11:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Magiczna obrona przez NATO.
Regularnie czytam porzadna prase konserwatywna. Powszechnie panuje opinia, ze sprawa przynaleznosci do NATO, to nie podpisanie papierka. To sprawa mozliwosci dzialania. Ciagle operuje sie slowem: "LEVERAGE". I tu tez panuje jednomyslnosc- USA i NATO nie maja "leverage". Obiecujac przynaleznosc Gruzji i Ukrainy do NATO popelnia sie oszustwo, bo nie ma mozliwosci realnego wywierania wplywu na wydarzenia, gdy dochodzi do spraw powaznych. Po prostu trzeba sobie odpowiedziec na pytanie, czy np. Francja i Niemcy gotowe sa wyslac swoje wojska do obrony Gruzji lub Ukrainy? Jako czlowiek nie znajacy sie na rzeczy, odpowiem: NIE.
PS Interesujace jest czy NATO potrafi przemienic sie z klubu towarzyskiego wojskowych w sprawna organizacje zdecydowanie dzialaja w niebezpiecznych czasach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 8:27 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Politycy, podobnie jak prawnicy tworzą przepisy i traktaty w takiej formie i treści, aby były dość rozmyte w znaczeniu, gdyż to daje im podstawę do daleszego działania, a tym samym do ich (dyplomatów) istnienia. Gdyby przepisy były ścisłe, to żaden interpretator czy negocjator po ich ustaleniu nie byłby potrzebny - szybko chodziliby w skarpetkach. A tak jak jest uzgadniają coś, co potem da się na wiele sposobów 'czytać'. A to 'czytanie' jest tym dziwniejsze im większy arsenał stoi za czytającym. I WSZYSCY uczestnicy tego międzynarodowego cyrku to akceptują.
Ostatnio pod naciskiem nielubiących Srebii 'społeczność międzynarodowa' strzeliła sobie w kolano (niektórzy piszą 'w stopę) uznając całkiem moim zdaniem nieuzasadnienie nowe, sztuczne państwo - Kosowo. Jest to dobry lewar dla wszystkich separatystów, którzy próbują na tym (i słusznie) upiec swoją gęś, ale o ile Niemcom niecierpiącym Serbii podoba się Kosowo, to już Hiszpanom niekoniecznie odpowiada nowe państwo ze stolicą w Bilbao, czy Belgii dwa niezależne nowe twory polityczne, nie mówiać już o wolnej Czeczenii, czy choćby o pełnej suwerenności Gruzji. W ten to sposób dyplomaci dają sobie zarobić na eleganckie buty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Edward Soltys
Weteran Forum


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 613

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 9:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Grzegorzu,
Dokladnie tak to jest.Ja, prawie zawsze, bylem plaskim empirysta. Nie jestem tak biegly w sprawach abstrakcyjnych. Tak wiec rozumujac jak chlop, ktory sadzi zytko i patrzy jak mu ono rosnie nie majac najmniejszych watpliwosci co do tego co widzi. Jak Ruskie wyladowaly noca w Kabulu i zainstalowaly Babraka Karmala, to wiele krajow uznalo ten rzad. Jak pozniej Amerykanie w ramach swojej Swietej Wojny ze Swieta Wojna Muzulmanow wtrabili Talibom i zainstalowali pana Karzai, pracownika jednej z firm naftowych w Teksasie, to tez wiele krajow uznalo niezbywalne prawa jego rzadu. Streszczajac, dobrze jest miec za soba troche soldatow i dobry "hardware". Od razu czlowiek wznosi sie na wyzyny ronych uprawnien.
Jakis czas temu, narazilem sie naszym Plomiennym (pisze z wielkim szacunkiem, bez zadnych dwuznacznosci) wyrazajac sceptycyzm co do Kosova i Tybetu (przezornie odszczekalem i wycofalem sie stylem raka). Teraz, w normalnym, a nie plomiennym, patriotycznym swiecie, pisze sie bez hipokryzji, ze jezeli uznalo sie prawo do niepodleglosci Kosova, to jasne, ze i Osetia Pd. i Abchazja maja takie same prawa. I Ruscy doskonale znaja ten model rozumowania i nastawili (przesadnie) swoj PR wedlug tego trybu. Swoja droga Saakaszwili tez dmuchal w traby PR nadmiernie. Tylko zwykly czlowiek traci.


Ostatnio zmieniony przez Edward Soltys dnia Sob Sie 23, 2008 3:02 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Edward Soltys
Weteran Forum


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 613

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 9:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zwykle niezwykle przenikliwy Andrzej Kumor (nasz weteran z Krakow i dynamitard) napisal w torontonskim "Goncu" z dnia 15-21 VIII 2008 r. artykul pt. "Kleska na wszystkich frontach". Przytocze po kolezensku pare zdan tekstu Andrzeja:
"Po co Saakaszwili atakowal?". A potem w ramach trzech rad zapodal:
"Po drugie, nie wdawac sie w machanie hurra-szabelka oraz unikac cudzych "kombinacji operacyjnych" wobec Rosji, ktore nie leza w polskim interesie".
Akurat tak sie sklada, ze ja jestem za tym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 10:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Edwardzie,
Pisze Pan, cytując swego toronckiego znajomego "Po co Saakaszwili atakował?". Tego to ja oczywiście nie wiem. Nie wiem nawet czy ktokolwiek zna odpowiedź na to pytanie. Można się (znając umiejętności Kremla) domyślać, że przygotowano tam dobry 'obraz psychologiczny' tego Gruzina i tak go nękano i prowokowano, że w końcu ta kaukaska zadziorna dusza nie wytrzymała i dzięki temu mają Rosjanie "agresora i bandytę". Bardzo trudno bowiem wyobrazić sobie, by ktokolwiek z wyrachowaniem mógł się porwać na żądnych ruchawek Ruskich. A rozwijając rzecz dalej to z kolei polska natura jest też taka, że trudno nie pomóc temu, kto niedźwiedzia podgryza. Pamiętam jak to wiele lat temu, jadąc pociągiem wdałem dyskusję z nieznanym mi wcześniej jegomościem, który zaczął mi wzburzony relacjonować swoje reakcje na to, co usłyszał w relacji telewizyjnej z lotu naszego kosmonauty M.Hermaszewskiego. W tych czasch (AD 1978) nie od razu wypowiadało się publicznie 'treści godzące w sojusze', a ten Pan mówi mniej więcej tak: "Słucham jak ten Rusek (dowódce Sojuza) mówi 'O jak my szybko przelecieliśmy nad tą Polską! Jaka ona, ta wasza Polska mała?!' to se pomyślałem: a przez kogo ty s..synu ona taka mała? A kto to ją tak oskubał?".
Ta wypowiedź jak Pan widzi do dziś tkwi w mojej pamięci gdyż oddaje ona temperaturę naszych uczuć do wschodniego sąsiada, gdy tylko jakiś zatarg między nami powstaje. To prawda, że niedźwiedzia drażnić nie jest rozsądnie, ale też krew nie woda. A rosyjski niedźwiedź jak historia uczy obdarzony małym kęskiem, zaraz po większy łapę wyciąga. Nie wiem oczywiście, czy teraz faktycznie schowaliśmy się trochę za słonia i wolałbym, żeby w najbliższym czasie testu nie było, zwłaszcza takiego z ujemnym wynikiem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Edward Soltys
Weteran Forum


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 613

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 10:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak widze, ze ktos pomaga przeciwnikowi, to cierpie. A rzeczony prezydent wlasnie prezent zrobil!. Czas pokaze! Poczekajmy na rezultaty i zobacze kto dobrze na tym wyszedl.

Ostatnio zmieniony przez Edward Soltys dnia Sob Sie 23, 2008 2:58 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 11:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No faktycznie - skoro dał się sprowokować, to może i zrobił. Ja jednak mam nadzieję, że w przysłowiu "Kto pod kim dołki kopie..." jest jakaś prawda.
Que sera, sera.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Piotr Hlebowicz
Site Admin


Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 1166

PostWysłany: Pią Sie 22, 2008 4:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Edwardzie!

Konflikt o Abchazję i Cchinwali zaczął się już wiele lat temu. Gdy rozwalało się CCCP, władcy (jeszcze) imperium zła robili wszystko, by po sobie pozostawić zarzewia konfliktów w parunastu miejscach b. CCCP. Najwcześniej rozpoczął się Karabach, bo-jeśli mnie pamięć nie myli - już w 1988 czy 89 roku. Potem były inne akcje sowieckich i postsowieckich prowokatorów. Pamiętamy podżeganie Abchazów i Osetyńców przeciw Gruzinom, pomoc rosyjską dla tych Gruzińskich prowincji (zostali zachęceni do walki "o niepodległość i odłączenie od gruzińskich gnębicieli"). A świat na to patrzył i nie reagował, z Abchazji musiało uciekać ponad 300 tys gruzinów, pozostawiając swoje mienie, dorobek życia na pastwę rosyjską. Gdyby nie rosjanie, abchazowie nigdy nie rozpoczęliby tego konfliktu. Tak samo Osetyńcy. Te niby "niezależne" organizmy, nieuznane przez spoleczność międzynarodową, kierowały się interesami rosji. Na wybory "prezydenckie" do Abchazji przyjechał specjalnie prokurator generalny (sic!) rosji, by pogodzić wojujących ze soba kandydatów. Rosja rozpoczęła już dawno wydawanie obywatelstwa i paszportów rosyjskich Abchazom i Osetyńcom, którzy formalnie byli obywatelami niezależnego państwa Gruzińskiego. Tak samo łamią rosjanie prawo międzynarodowe wydając obywatelstwo i paszporty obywatelom Ukrainy na Krymie (już ponad 100 tysięcy !!!!!) i na wschodniej Ukrainie. Jeszcze chwila, a "będą mieli prawo" bronić swoich obywateli (!!) na Krymie czy w Doniecku przed ukraińskim szowinizmem!!!! Naddniestrze.....sytuacja podobna. Stacjonuje tutaj rosyjska armia, nawet swoje pieniądze wydrukowali. Może Gruziński przykład wreszcie okaże się zimnym prysznicem na głowy Europejskich i Amerykańskich rządców. Inaczej rosja odrodzi prawdziwe Imperium, którego będziemy się bać wszyscy. I drżeć na same słowo: ROSJA. Kto zaczął konflikt.... jedno co mogę napisać na ten temat: dzień - dwa przed konfliktem, establiszment tzw. Osetii Pd wywiózł swe najbliższe rodziny do Osetii Północnej. Pozostawiam to bez komentarzy. I kto chciał tego konfliktu - także nie muszę wymieniać.
Na koniec pragnąłbym Panów dyskutantów zachęcić do wzięcia udziału w akcji pomocy dla Gruzji. Teraz nie są potrzebne słowa, demonstracje i pikiety. Ludzie potrzebują pomocy. Konkretnej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Pią Sie 22, 2008 8:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Edward Sołtys napisał:
Przytocze po kolezensku pare zdan tekstu Andrzeja:
"Po co Saakaszwili atakowal?". A potem w ramach trzech rad zapodal:
"Po drugie, nie wdawac sie w machanie hurra-szabelka oraz unikac cudzych "kombinacji operacyjnych" wobec Rosji, ktore nie leza w polskim interesie".


Dosyć interesujące rady, ale zanim podejmę być może jakąś dyskusję na ten temat, ciekaw bym poznać radę pierwszą i trzecią, mam nadzieję że są nie mniej interesujące niż to - "Po drugie". A tak na marginesie to Pan Kumor radzi żeby - cytuję:"unikac cudzych "kombinacji operacyjnych" wobec Rosji, ktore nie leza w polskim interesie" - koniec cytatu. Unikanie cudzych kombinacji, "mam nadzieję" ma w podtekście planowanie własnych, samodzielnych, skutecznych w swym ostatecznym efekcie i możliwych do realizacji, kombinacji operacyjnych wobec Rosji, co brzmi równie realistycznie, jak wiadomość o zdobyciu przez Polaków 50 medali na olimpiadzie w Pekinie. A także to, że kombinacje operacyjne podejmowane przez "obcych", zawsze w pierwszym rzędzie co naturalne będą uwzględniały ich, czyli planujących i realizujących te kombinacje interesy, stawiając państwa wspomagające, do pewnego stopnia w roli partnerów, ale w ostatecznym rozrachunku bardziej jako petentów i tak to niestety ale jest, w tej grze nie ma sentymentów. Jedno co jest pewne to to, że sytuacja jaka się wytworzyła w tamtym regionie jest generalnym sprawdzianem wiarygodności pozycji, jaką NATO rezerwuje dla siebie (póki co na kredyt) na arenie międzynarodowej. Jak już pisałem w innym miejscu, o Unii Europejskiej jako całości szkoda w ogóle na chwilę obecną wspominać..




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Edward Soltys
Weteran Forum


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 613

PostWysłany: Sob Sie 23, 2008 3:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Marku,
Koncowka tekstu A. Kumora jest nastepujaca:
"Co robic?
-Przede wszystkim wyeliminowac rosyjska (i nie tylko) agenture w Polsce. Po to, by wobec jakiegos panstwa robic skuteczna polityke, trzeba miec kim i czym ja prowadzic.
-Po drugie, nie wdawac sie w machanie hurra-szabelka oraz unikac cudzych "kombinacji operacyjnych" wobec Rosji, ktore nie leza w polskim interesie.
-Po trzecie, jasno narysowac linie na piasku, poza ktora nie ustepujemy, ale jednoczesnie byc elastycznym, by moc Rosji zaoferowac pewne marchewki.
Ambasador Kremla nie moze rzadzic w Warszawie, ale Polska nie moze byc z definicji wroga wobec Rosji. Grozi nam bowiem po raz kolejny historzyczne przeklenstwo, dostania sie w kleszcze tradycyjnego sojuszu euroazjatyckiego - Niemiec i Rosji.
Jest to dla naszego kraju smertelne niebezpieczenstwo ponownego deja vu sytuacji z 1939 roku".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum