|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzemiński Częsty Użytkownik
Dołączył: 27 Lis 2008 Posty: 10
|
Wysłany: Pon Gru 01, 2008 9:46 am Temat postu: UE |
|
|
Panie Jacku,
Nie widziałem w żadnym traktacie zapisów, o tym że sprawy wewnętrzne krajów członkowskich w tym przede wszystkim wybieranie polskich władz jest regulowane przez unijne przepisy.
Proszę nie łączyć tych dwóch rzeczy.
Poza tym z jakiej pozycji chce Pan walczyć o zmianę zapisów traktatów międzynarodowych których podmiotami są Państwa jeżeli nie ma Pan żadnego wpływu na kierunek w jakim podąża wewnętrzna polityka? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacek Bezeg Częsty Użytkownik
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 28
|
Wysłany: Pon Gru 01, 2008 11:19 am Temat postu: niby tak, ale |
|
|
1. W traktatach w ogóle trudno coś zobaczyć, zwłaszcza w lizbońskim, który specjalnie został napisany w sposób zagmatwany, a właściwie nieczytelny. Od traktatów są jednak ważniejsze dyrektywy i zalecenia. Czy unia się wtrąca w wewnętrzne sprawy państw członkowskich to można było zobaczyć kiedy Heider miał zostać premierem Austrii.
2. Zgadzam się, że samorządność obywateli trzeba odbudowywać od dołu, poczynając od Koła Gospodyń i Związku Filatelistów. Przez kolejne integracje dochodząc do sejmu i rządu, po drodze naprawiając konstytucję czy pisząc ją na nowo. Jest to sprawa ważna i pilna, ale nie najpilniejsza i nie najważniejsza, bo ...
3. Ważne traktaty międzynarodowe w uczciwym i rozsądnym kraju poddaje się pod referendum. Przy pierwszym podejściu do UE zamiast akcji informacyjnej była jednak nachalna propaganda zwolenników. Przy drugim podejściu w którym chodzi o zasadniczą przebudowę Unii dającą w rezultacie totalitarne superpaństwo "organizatorzy" zorientowawszy się, że przez referenda sprawy "nie przepchną", napisali "Lizbonę" i przepychają ją tylnymi drzwiami.
4. Teraz sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Po wejściu w życie wspomnianego traktatu stanie się właśnie taka. Najpilniejszą więc sprawą, którą powinni się zająć ludzie mający na myśli cokolwiek wspólnego z niepodległością jest obmyślanie i realizowanie sposobów na powstrzymanie ratyfikacji.
5. Rezygnacja państwa z suwerenności we wszystkich znanych mi przypadkach była zawsze w sytuacjach przymusowych [typu przegrana wojna czy coś podobnego] lub innych ważnych. Tym razem wojska do Polski nie weszły. Więc o co chodzi?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Krzemiński Częsty Użytkownik
Dołączył: 27 Lis 2008 Posty: 10
|
Wysłany: Pon Gru 01, 2008 3:46 pm Temat postu: UE |
|
|
ad1. Nie wiem jakimi metodami analizuje Pan traktaty i dlaczego trudno Panu coś w nich zobaczyć. Zapewniam Pana, że nią są one nieczytelne. Dyrektywy i zalecenia nie są ważniejsze od traktatów.Słuszniejsze byłoby stwierdzenie powołujące się na orzeczenia Trybunały Sprawiedliwości. Pisząc, że Unia wtrąca się w sprawy wewnętrzne, który konkretnie organ UE ma Pan na myśli?
ad2. Różnimy się w kwestii priorytetów działania i tego na co możemy mieć wpływ.
ad3. O tym jak umowy międzynarodowe są ratyfikowane decyduje procedura danego kraju. Pisanie o totalitarnym państwie to gruba przesada. Jeżeli przeanalizuje Pan dokładniej historię traktatów na pewno zwróci Pan uwagę na fakt, że na proces zmian w Traktacie o Wspólnocie Europejskiej i Traktacie o Unii Europejskiej nurt federacyjny odgrywa znaczącą rolę.
ad4. Proszę "obmyślać i realizować" Może zabrać z kancelarii prezydenta wszystkie długopisy?
ad5. Znowu Pan przesadza. Nie można porównywać utraty suwerenności w wyniku obcego podboju do dobrowolnego przekazania części suwerenności organom wspólnotowym. Suwerenność narodowa realizowana jest wówczas na wyższym poziomie.
Podsumowując jeżeli chce Pan mieć realny wpływ na sprawy europejskie, nie mając wpływu na sprawy wewnętrzne takie jak np. wybór Ministra Spraw Zagranicznych proponuję udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
I tu wraca kwestia priorytetów działania.
Mam nadzieję że zaczynając od spraw europejskich zgromadzi Pan wokół siebie ludzi którzy pomogą Panu zrealizować ten cel.
Mnie Pan nie przekonał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacek Bezeg Częsty Użytkownik
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 28
|
Wysłany: Czw Gru 04, 2008 1:10 am Temat postu: okropne |
|
|
Ad1. Pół roku temu szukałem tekstu traktatu z Lizbony. Jedyne co znalazłem wtedy to jego treść na stronie sejmu. Był to po prostu zestaw poprawek jakie nalezy wprowadzić do trzech innych traktatów. [Nie wiem jak można coś sensownego z takiego tekstu wyczytać. Proszę o podanie metody.] Czy coś w tej kwestii się zmieniło? Proszę o link do tekstu jednolitego czyli tekstu trzech traktatów z wprowadzonymi poprawkami. Nawet jeżeli taki teraz istnieje [ w co wątpię bo "organizatorzy" uwówili się, że coś takiego powstanie po ratyfikacji przez wszystkich] to wtedy gdy sejm nad nim procedował nie istniał. Facet pełniący funkcję premiera powiedział wtedy do kamery, że wspomnianego wykazu porawek nie czytał. Czyli zrobił w tej sprawie mniej niż ja. Powinien odpowiadać karnie za nie zachowanie należytej staranności podczas pełnienia ważnych funkcji państwowych. Czy był Pan wtedy w Polsce czy na Księżycu?
Ad 2. Tak oraz w kwestii poglądów na to co jest ważne bardzo, a co mniej.
Ad 3. Czyżby? To jak wyjaśni Pan taki fakt, że w kwestii Traktatu Konstytucyjnego przeprowadzano referenda, a już Lizboński [wielu polityków przyznawało, że to, to samo co konstytucja tylko inaczej zapisana] zatwierdzają parlamenty?
Ad 4. Kpiny są w tym temacie bardzo nie na miejscu. Rozmawiamy o sprawach ważnych dla przyszłości naszego kraju. Nie odróżnia Pan deszczu na którego opad faktycznie nie ma Pan wpływu od działań ludzi wybranych nie po to, aby pili kawę za darmo, lecz by dbali o interes i niepodległość Rzeczyposolitej. Ma Pan obowiązek przypilnowac ich aby działali jak należy. Wszyscy mamy ten obowiązek, a co przysięgali robić, to w Konstytucji można wyczytać.
[A pomysł z długopisami nie jest nowy, bo aby sejm zdrady, zatwierdzający rozbiory nie mógł zacząć obrad niejaki Rejtan ukradł laskę marszałkowską. Zdradziecki marszałek chwycił w końcu byle jaki kawał kija by przystąpić do działania. Wtedy doszło do tej ubolewania godnej sceny z rozdzieraniem szat, utrwalonej przez Matejkę. Jak widać ludzie w rozpaczy chwytają się najgłupszych sposobów. Tylko zdrada jest zawsze bardzo inteligentna i często wykształcona jak .....]
Ad 5. I tu się zgodzę nie można porównywać. Utrata suwerenności pod przymusem to przykra konieczność. Taką decyzję podejmuje się aby naród w beznadziejnej wojnie nie wykrwawił się do końca.
Natomiast dobrowolne oddanie suwerwenści to karygodna głupota, a nawet zdrada. Ludzie myślący jak Pan byli tymi, którzy w polskim sejmie zatwierdzali rozbiory. Potem niektórych z nich zawieszono na latarniach Warszawy. Ich synowie i wnuki przelewali krew by suwerennośc odzyskać. Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć? Jeżeli przystawię Panu pistolet do głowy i poprosze o kluczyki do auta, to co to będzie? Utraci je Pan pod przymusem. Jeśli jednak przekonam Pana, aby oddał mi je Pan dobrowolnie bo jeździ Pan źle, duzo gorzej niż ja, i może się Pan zabić, albo komuś zrobić krzywdę. Dodatkowo obiecam, że jeśli będzie Pan chciał gdzieś jechać to jak tylko bedę miał czas i ochotę to przyjadę. To co, to duża będzie różnica między tymi dwoma sposobami utraty pojazdu? Tak, różnica duża, [w tym drugim przypadku, nie posika się Pan do spodni], ale skutek dokładnie taki sam. No, w tym drugim przypadku Pana własność na aucie będzie realizowana na wyższym, metafizycznym poziomie.
Podobnie jest i z innymi rzeczami, a więc i z suwerennością. Albo się je ma, albo nie. A sposób utraty jest mało istotny. Daruję sobie wyjasnienia Panu co to jest i do czego się przydaje suwerenność. Niech Pan poprosi kogoś, aby zamknął Pana w jakiejś komórce na jeden dzień. Myslę, że wystarczy, a jak nie to na tydzień.
Ciekawi mnie jak Pan wyjaśni to, że kiedyś w obronie suwerenności toczono krwawe wojny, a teraz niektóre kraje chcą ją oddać ot tak. Nagle [w 70 lat] Polacy zrozumieli, że to rzecz nic nie warta? |
|
Powrót do góry |
|
|
Krzemiński Częsty Użytkownik
Dołączył: 27 Lis 2008 Posty: 10
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stanislaw Siekanowicz Weteran Forum
Dołączył: 19 Paź 2008 Posty: 1146
|
Wysłany: Sob Gru 06, 2008 6:29 am Temat postu: |
|
|
Dla mnie to tez jest jakies rozdwojenie jazni: z jednej strony walka o odsuniecie postkomunistycznej agentury od wplywow, a z drugiej strony ochocza zgoda na - lansowane przez te agenture - wyzbycie sie przez Polske suwerennosci na rzecz nowo tworzonego Socjalistycznego Zwiazku Republik Europejskich, ktory w zalozeniach jego tworcow ma opierac sie na osi Paryz-Berlin-Moskwa. "Negocjacje" o przystapieniu trzeciego, brakujacego partnera do tej osi to juz kwestia czasu, bo powoli zaczyna sie publike z tym oswajac, gdyz balony probne o potrzebie takich "negocjacji" zostaly niedawno wypuszczone wlasnie z Paryza i Berlina.
Niemniej - panie Jacku - srodowisko skupione wokol tego Forum SW zrzesza zarowno zwolennikow jak i przeciwnikow Unii, mamy wspolne inne sprawy. Dopoki te wspolne inne sprawy nie zostaly zalatwione, ja proponuje nie wprowadzac w tym gronie podzialu wedlug stosunku do idei "Europy", bo jak sie jeszcze rozczlonkujemy wedlug tych kryteriow, to juz niczego wspolnie nie zrobimy ani w obronie IPN, ani w dekomunizacji wymiaru sprawiedliwosci, ani w usunieciu dawnych partyjnych politrukow z uczelni wyzszych, i tak dalej.
A jezeli juz, to wskazujmy raczej na zagrozenie Nowym Lewactwem, lansowanym ostro w "Europie", w czym sie tu wszyscy zgadzamy. Wazne jest tez, aby bacznie patrzec na ruchy w kierunku rozbicia terytorium Polski, tak jak to juz byla tutaj niedawno zasygnalizowana proba tworzenia organizacji separatystycznej na Slasku Opolskim. I to nie tylko patrzec, ale i domagac sie postawienia w stan oskarzenia winnych dzialan w kierunku oderwania czesci terytorium, bo taki paragraf jest w kodeksie karnym. Wbrew temu, co oglaszali bunczucznie niektorzy agenci, nasz kraj jest terenem penetracji przez rozne agentury. |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Nie Gru 07, 2008 12:43 am Temat postu: |
|
|
Władimir Bukowski od dawna nazywa Unię Europejską "JEWROSOJUZ" i wskazuje wszelkie paralele pomiędzy tymi dwoma tworami. Należy też spróbować sobie odpowiedzieć na pytanie: "Gdzież się podziały rzesze działaczy partii komunistycznych Zachodu?". Czy to nie oni stanowią zaplecze 'fachowe' dla nowej nomenklatury. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|