Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fetowanie agenta. Ewenement na skalę światową.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Hlebowicz
Site Admin


Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 1166

PostWysłany: Pią Gru 05, 2008 1:12 pm    Temat postu: Fetowanie agenta. Ewenement na skalę światową. Odpowiedz z cytatem

I oto mamy 25 rocznicę przyznania Wałęsie pokojowej nagrody nobla. Wałęsie, jako przedstawicielowi Związku Zawodowego "Solidarność". A więc nam wszystkim, którzy braliśmy udział w tamtych działaniach na rzecz niepodległości. Jest to nagroda dla Walentynowicz, Gwiazdów i innych bohaterów, dzięki którym "Solidarność" powstała. Nagroda jak i symbol "Solidarności" zostały przywłaszczone przez bardzo wąską grupę ludzi, z Wałęsą na czele. Zdradzili Pierwszą "Solidarność", założyli i zarejestrowali tzw. drugą "Solidarność". Minęło ponad 20 lat, a nie rozliczono się z pomocy finansowej i materialnej, która przychodziła w trudnych dla Polski czasach z Zachodu dla "Solidarności" i opozycji Niepodległościowej. Gdy Kuroń pił najlepszą whisky, wielu opozycjonistów klepało biedę. Gdy wiele drukarni podziemnych (bardzo ważne: NIEKOMERCYJNYCH) drukowało ulotki i BEZPŁATNE gazety na rozklekotanych maszynach poligraficznych, taki "Tygodnik Mazowsze" i podobne komercyjne wydawnictwa, wypuszczające płatną prasę, posiadały nowiutkie offsety, a pewne środowiska sztandarowych "działaczy" Solidarności sprzedawały bezpłatnie przesyłane offsety - po 1200 - 1500 Dolarów USA. To były czasy, gdy robotnik zarabiał - o ile się nie mylę - maksymalnie 30 dolarów. Kiedy zostanie to rozliczone? Czy Wałęsa, który okazał się agentem polskiej CZeKi, kiedykolwiek rozliczy się z pieniędzy, przesyłanych do Polski z USA, Anglii, Francji, Niemiec, Szwecji, Norwegii....itp, itp.?????
W Gdańsku (pewnie częściowo za nasze, podatników pieniądze) odbywa się spęd, w większości podobnych do Wałęsy bufonów, a częściowo ludzi porządnych, lecz nieświadomych tego, w jakiej delikatnej i niesmacznej sytuacji się znaleźli. Żenujące widowisko potrwa parę dni. Pójdą na nie grube miliony złotych. W czasie, gdy w naszym kraju są głodne i niedożywione dzieci (nie dotyczy dzieci Wałęsy), gdy parę tysięcy naszych kolegów z podziemia żyje na poziomie poniżej minimum socjalnego. Tego typu nadęte i wypasione przyjęcia (łącznie z corocznymi imieninami Wałęsy) tylko rozdrażniają ludzi, którzy mają na codzień dylematy - czy zjeść bułkę z mlekiem i zapłacić rachunek, czy sobie dogodzić i zapomnieć o płatnościach.... Wstyd. Ale ten, kto "zwalczył komunę i wygnał rosjan z Polski" (w pojedynkę) ma przecież prawo. Zasłużył sobie na to.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomasz Strzyżewski
Weteran Forum


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 147

PostWysłany: Sob Gru 06, 2008 10:34 am    Temat postu: Prawda zwycięża - nie bez oręża (prof. Zybertowicz) Odpowiedz z cytatem

Trwa właśnie druga odsłona „opiniotwórczego” fetowania agenta. 25 rocznicę przyznania Lechowi Wałęsie pokojowej nagrody Nobla, wykorzystuje się jako pretekst do przeprowadzenia kolejnej fazy medialnego „dmuchania Bolka”. Nagroda ta miała być zachętą i wsparciem dla całej „Solidarności”, a więc dla Walentynowicz, Gwiazdów i innych bohaterów, dzięki którym „Solidarność” powstała. Jakże potężna okazuje się być władza postkomunistycznego Matrixa. „Bolek” plecie przed kamerami niedorzeczności, a wynajęci tłumacze wyłażą ze skóry, by nadać jego słowom choćby minimalny sens i w miarę do przyjęcia formę. Widać wyraźnie, jak nasz „żywy pomnik” nie rozumie większości stawianych mu pytań. Gdy je nawet zrozumie, to pojęcia nie ma, co mógłby na nie odpowiedzieć. Do odpowiedzi zmusza go jednak PYCHA. W rezultacie odpowiedzi te nie są odpowiedziami na postawione pytania, lecz tylko nie trzymającymi się kupy, retorycznymi popisami mędrka spod budki z piwem.

Nieprzenikniona jest intelektualna głębia refleksji, którymi tak szczodrze obdarza nas „charyzmatyczny przywódca”, okrzyknięty niedawno „mędrcem europejskim”. Podczas wczorajszego wspólnego wywiadu telewizyjnego – wraz z politycznym i duchowym przywódcą tybetańczyków – siedział rozkraczony na wprost kamery, do tego jeszcze w półleżącej nieomal pozycji. Ni stąd, ni zowąd zwrócił się nagle do Dalaj Lamy per „pan” mówiąc: „Troszkie się martwiłem zapraszając Pana, wiedząc, że jest tu bardzo zimno, czy Pan się nie przeziębi. Ale w Brukseli nie było ciepło, bo też wczoraj byłem”. Na to Dalaj Lama uświadomił nieukowi: „Tak, rzeczywiście, w Brukseli było dość chłodno. A tak naprawdę pochodzę z Krainy Śniegów, z Dachu Świata. Jesteśmy przyzwyczajeni do zimna”. Cóż za dysonans sytuacyjny: autentyczny mędrzec na tle „europejskiego” mędrka – Nikosia Bolęsy.

PRAWDA ZWYCIĘŻA - NIE BEZ ORĘŻA (prof. Zybertowicz). I to jest prawda, niestety!

TS

_________________
Kto pot?pia cenzur?, by nast?pnie samemu j? stosowa?, mo?e by? tylko durniem lub hipokryt?.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Sob Gru 06, 2008 3:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Tomaszu, najlepsze jest to "dmuchanie Bolka" - ta impreza powinna sie tak nazywac!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Nie Gru 07, 2008 12:18 am    Temat postu: Najpierw dymali, teraz dmuchają Odpowiedz z cytatem

Cytat:
i wygnał rosjan z Polski

Pamiętam sprawę wyjazdu Bolka do Moskwy, gdzie miał doprowadzić do przekształcenia sowieckich baz w spółki i dzięki temu miało się przedłużyć bytowanie u nas czerwonych braci. Tylko skutkiem ostrej interwencji premiera Jana Olszewskiego ten proces został powstrzymany i zamiar Bolka udaremniony. Teraz bohaterski inaczej śmie sobie przypisywać wygnanie ruskich.
Druga podobna sprawa miała miejsce parę lat temu, gdy Bolek odmówił spotkania się z Dalaj Lamą, uzasadniając to tym, że mogłoby się to nie spodobać Pekinowi. Nie wiem czy Dalaj Lama ma taką kiepską pamięć, czy też liczą się racje wielkiej polityki, że wydaje się nie pamietać wspomnianego przeze mnie policzka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Nie Gru 07, 2008 11:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Grzegorz - Wrocław napisał:
Druga podobna sprawa miała miejsce parę lat temu, gdy Bolek odmówił spotkania się z Dalaj Lamą, uzasadniając to tym, że mogłoby się to nie spodobać Pekinowi. Nie wiem czy Dalaj Lama ma taką kiepską pamięć, czy też liczą się racje wielkiej polityki, że wydaje się nie pamietać wspomnianego przeze mnie policzka.

Myślę że Dalajlama prowadząc zdrowy tryb życia pamięć ma dobrą, ale Jego wielkość, nakazuje Mu w takich momentach spoglądać pobłażliwie i przechodzić nad różnymi takimi i podobnymi wyczynami maluczkich, do porządku dziennego. Dalajlama to, pozwolę sobie użyć takiego określenia, pierwsza liga od zawsze, zaś ci maluczcy tylko tam bywają przy różnego rodzaju okazjach, najczęściej wepchnięci w momencie kiedy mogą się przysłużyć, spełniając rolę pożytecznych idiotów.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jacek Z
Weteran Forum


Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 163

PostWysłany: Nie Gru 07, 2008 2:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wielkośc czy nie wielkość - ma do załatwienia ważne sprawy , jak np niepodległość dla swojej ojczyzny i nie sądzę , żeby było mu warto poświęcać los narodu dla dyskutowania z jakimś podubowniczkiem albo obrażania się. Ma ważniejsze sprawy na głowie. Kiedyś czytałem omówienie jego wystąpienia w jednej z zachodnich tv - mówił rzeczy nic nie znaczące ale przyjemne uszom eurosocjalistów - co mu szkodzi zwłaszcza gdy ma szansę dzięki temu zrobić krok w kierunku niepodległości Tybetu. Aż żal patrzeć jak nasi politycy właśnie się obrażają zamiast konsekwentnie działać...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Nie Gru 07, 2008 5:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Manipulacja wszechczasów?
(list do Niezaleznego Serwisu Informacyjnego "Iskry")

http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=4002&Itemid=16

Z okazji uroczystości 25. jubileuszu przyznania Pokojowej Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie do Polski zjechało wiele wybitnych postaci. Czy osobistości te znają ujawnione w ostatnim czasie fakty dotyczące Wałęsy? Jeśli nie znają tych informacji, to czy przyjechaliby na te obchody mając tę wiedzę?

Jak wyglądają najważniejsze dla oceny jego osoby działania tego człowieka? W latach 70-tych Wałęsa był gorliwym agentem SB o pseudonimie „Bolek”, za współpracę otrzymał znaczne kwoty pieniędzy. Donosił na swoich kolegów z pracy - za co ich nie przeprosił, ani im nie zadośćuczynił. Ludzie ci dzięki jego donosom ucierpieli, z utratą pracy włącznie. Szczególnie mroczny jest przypadek wizyty działacza „Solidarności” Kazimierza Szołocha u Lecha Wałęsy w hotelu stoczniowym w 1971 roku – opozycjonista wyszedł bocznym wyjściem, a tej samej nocy zamordowano w tym miejscu mężczyznę podobnej postury. Spotkanie w ustnej rozmowie zainicjował Wałęsa – w grę nie mógł wchodzić podsłuch telefonu. Choć śmiercią tego człowieka nie można jednoznacznie obciążyć Wałęsę, to przebijająca z jego donosów gorliwość we współpracy z SB w tym okresie musi każdemu dać do myślenia.

W drugiej połowie lat 70-tych i w latach 80-tych Wałęsa miał wyzwolić się z objęć SB i stał się twarzą „Solidarności”, ale również ten okres budzi wiele wątpliwości. Wałęsa otrzymał z pominięciem procedur mieszkanie na Stogach w latach 70-tych, a wtedy nie litowano się nad opozycjonistami z gromadką dzieci, a już zwłaszcza w formie przydziału mieszkania. Wątpliwości dotyczą też jego przedwczesnej decyzji o zakończeniu strajku, który został uratowany przez innych działaczy m.in. Annę Walentynowicz i Alinę Pieńkowską. Według działaczy „Solidarności” np. Andrzeja Gwiazdy postawę Wałęsy w latach 80-tych cechowała dziwna ugodowość wobec władz PRL. Nawet sposób dostania się Wałęsy na teren stoczni 14 sierpnia 1980 roku jest niejasny i to także w relacjach samego Wałęsy. Według różnych źródeł Wałęsa miał dostać się na teren stoczni przez mur, dziurę w płocie, płot, bramę lub motorówką marynarki wojennej. Z całą pewnością w okresie tym Wałęsa miał wielkie zasługi, jednak otwarte jest pytanie czy nie próbował w dalszym ciągu współdziałać z władzami PRL na szkodę „Solidarności”. Jeśli by tak było, to bez wątpienia w interesie komunistów zadania stawiane Wałęsie musiały być na tyle subtelne, aby nie zdekonspirować swojego najcenniejszego współpracownika w Polsce. Brak co prawda informacji o współpracy Wałęsy w tym okresie, ale działania najcenniejszych agentów trzymano w największej tajemnicy i prowadzono pod nadzorem najwyższych władz PRL.

Zakładając nawet, że Wałęsa w latach 80-tych naprawdę działał na rzecz wolnej Polski to jego działania w okresie III RP zniweczyły te zasługi. Nie jest to odosobniony przypadek w dziejach świata – jeszcze bardziej jaskrawy jest los przywódcy Francji Petaina. I tak marszałek Petain jako dowódca armii uratował w I wojnie światowej, być może całą Francję w bitwie pod Verdun, a później z sukcesami do końca wojny dowodził całą armią francuską - natomiast w trakcie II wojny światowej jako przywódca kadłubowego Państwa Francuskiego był marionetką w ręku Hitlera. W wolnej Francji został zdegradowany, a następnie skazany na śmierć przez rozstrzelanie. Z powodu podeszłego wieku Pétaina (89 lat) i jego zasług dla Francji w I wojnie światowej generał Charles de Gaulle ostatecznie zamienił mu karę na dożywotnie więzienie na wyspie Île d'Yeu, u zachodniego wybrzeża Francji. Oczywiście przewiny Lecha Wałęsy nie są tak ogromne, ale również bardzo ciężkie.

Jako Prezydent III Rzeczpospolitej Wałęsa nie sprzeciwiał się budowie republiki bananowej opartej na uprzywilejowaniu gospodarczym oficerów WSI, SB, aparatu PZPR oraz mętów społecznych (ułaskawił wielu przestępców, na przykład szefa mafii pruszkowskiej "Słowika"). Trzymał przy sobie Mieczysława Wachowskiego, mimo wielu podejrzeń, że jest on oficerem SB. Będąc Prezydentem bezprawnie dwa razy pobrał teczkę "Bolka" - minister Milczanowski przyznał przed kamerą, że zawiózł mu tę teczkę późnym wieczorem. Tymczasem to Wałęsa powinien pojechać do ministerstwa i podlegać kontroli czy nic nie zabrał. Teczkę tę dwa razy zdekompletował - za co powinien zostać sprawiedliwie osądzony. Na jego szkodliwe działania jako Prezydenta miał zapewne wpływ fakt, że dokumenty o współpracy ze służbami specjalnymi PRL są w Moskwie, o czym świadczy zbiór tajnych dokumentów ZSRR wywiezionych na Zachód w 1992 roku przez archiwistę KGB Wasilija Mitrochina. Dokumenty te mogły być także w stolicach innych dużych Państw oraz w rękach elity PRL – także z ich strony mógł być stosowany szantaż lub sugestie pod adresem Lecha Wałęsy. Potwierdzeniem na występowanie nacisków obcego mocarstwa wydaje się bardzo ustępliwe zachowanie Wałęsy w czasie negocjacji z Rosją w okresie rządu Premiera Olszewskiego. Udział Lecha Wałęsy w nocnym obaleniu rządu Jana Olszewskiego pokazany w filmie „Nocna Zmiana” kompromituje byłego Prezydenta. Motywem działań Wałęsy oraz innych uczestników zebrania m.in. Tadeusza Mazowieckiego, Donalda Tuska, Mieczysława Wachowskiego, Leszka Moczulskiego, Waldemara Pawlaka, Stefana Niesiołowskiego, Bronisława Geremka był paniczny strach przed lustracją.

Po niespodziewanym przegraniu wyborów z Aleksandrem Kwaśniewskim Wałęsa zszedł na drugi plan, jednak powrócił jako komentator sceny politycznej. Jego wystąpienia charakteryzuje chamskie obrażanie przeciwników politycznych z urzędujących Prezydentem RP na czele czy posługiwanie się dla swojej obrony świadectwami wysokiej rangi funkcjonariuszy PRL i innych osób wątpliwej wiarygodności i kondycji moralnej. W zdumienie wprawia również bufonada Wałęsy, uznającego siebie za najważniejszą osobę w walce z komunizmem – oczywiście miał on jakiś udział w obaleniu komunizmu, ale ustrój ten chylił się ku upadkowi. Znacznie więcej niż Wałęsie zawdzięczamy Papieżowi Janowi Pawłowi II, Prezydentowi USA Ronaldowi Reaganowi czy też mudżahedinom w Afganistanie – wojna ta mocno nadwerężyła ZSRR. Jednak oprócz działań budzących politowanie były Prezydent potrafi też zachować się w sposób niedopuszczalny. W ostatnich dniach szef Instytutu Lecha Wałęsy podszedł do dziennikarza i uderzył go w twarz. Zarówno winowajca jak i były Prezydent bezczelnie kłamią, że Piotr Gulczyński tego nie zrobił.

Gdyby ludzie, którzy przyznali Lechowi Wałęsie liczne wyróżnienia, zaszczyty – nagrodę Nobla, doktoraty honoris causa, medale, odznaczenia i inne – znali ostatnio ujawnione fakty o jego działalności i wzięli je pod uwagę, to ponad wszelką wątpliwość wielu z nich nigdy by nie otrzymał. Czy zatem pełna uznania dla jego dokonań ocena wyrażona w ten sposób nie jest jedną z największych manipulacji w historii Polski?

Filip Stankiewicz

.......................................................................................................................................................
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Nie Gru 07, 2008 7:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jacek Z napisał:
wielkośc czy nie wielkość - ma do załatwienia ważne sprawy , jak np niepodległość dla swojej ojczyzny i nie sądzę , żeby było mu warto poświęcać los narodu dla dyskutowania z jakimś podubowniczkiem albo obrażania się.


Z całą pewnością Dalajlama ma do załatwienia ważne sprawy. Ale słuchaczy dla swoich postulatów wybrał jakby nie tych. Ponieważ Unia Europejska ustami swoich prominentnych przedstawicieli, co wobec obowiązującej dzisiaj linii myślenia nie dziwi, uważa Tybet za integralną część Chin. Kolejna i z całą pewnością nie ostatnia społeczność po Gruzinach, złożona na ołtarzu interesów ekonomicznych i świętego (czy aby na pewno) spokoju. To już weszło w zwyczaj i tak to będzie, póki nie nastąpi jakiś zasadniczy wstrząs. Pytanie tylko, jaka musi być jego siła i jaką ofiarę należy złożyć, na rzecz zasadniczego zwrotu w myśleniu elit politycznych tzw. starej Europy, również w stosunku do Rosji i czy taki zwrot w pokojowych warunkach, jest w ogóle możliwy.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Nie Gru 07, 2008 7:28 pm    Temat postu: Niedoskonała zbrodnia Odpowiedz z cytatem

Trochę mnie zastanawia przekonanie Autora, piszącego
Cytat:
Z całą pewnością w okresie tym Wałęsa miał wielkie zasługi, jednak otwarte jest pytanie czy nie próbował w dalszym ciągu współdziałać z władzami PRL na szkodę „Solidarności”. Jeśli by tak było, to bez wątpienia w interesie komunistów zadania stawiane Wałęsie musiały być na tyle subtelne, aby nie zdekonspirować swojego najcenniejszego współpracownika w Polsce. Brak co prawda informacji o współpracy Wałęsy w tym okresie, ale działania najcenniejszych agentów trzymano w największej tajemnicy i prowadzono pod nadzorem najwyższych władz PRL.

zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę stwierdzenie S.Cenckiewicza i P.Gontarczyka, którzy w "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", przytaczają informację o wielkim zainsteresowaniu SB w tym, aby to właśnie nikt inny, jak tylko Lech Wałęsa został wybrany na stanowisko przewodniczącego NSZZ "Solidarność". Taka determinacja nie może okazać się przypadkowa - SB gotowa była wg PT Autorów wywołać bunty robotników w przychylnych jego wyborowi zakładach pracy, gdyby Zjazd nie wybrał Lecha. Lech Wałęsa (TW "Bolek") to był przecież ich człowiek. Jeśli doda się do tego słuszną uwagę:
Cytat:
oczywiście miał on jakiś udział w obaleniu komunizmu, ale ustrój ten chylił się ku upadkowi

To łatwo widać, że ten "wielki przywódca robotników Wybrzeża" miał za zadanie skanalizowanie ruchu skierowaniem go na najmniej dolegliwą dla komunistów drogę (zgodnie z teoriami wyłożonymi przez A.Golicyna w "Nowe kłamstwa..."). Z zadania wywiązał się nieźle, choć oczywiście zbrodnia TW "Bolek" nie była doskonała.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Pon Gru 08, 2008 7:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie jestem autorem, ale poniewaz bylem tym, ktory ten post umiescil, czuje sie w obowiazku ustosunkowac sie w jakis sposob do powyzszego zarzutu p. Grzegorza.
Schodzimy z tematu na boczny tor, dlatego nie bede tej sprawy za bardzo rozwijal. Powiem tylko, ze co do agenturalnosci "Bolka" po roku 1976, to w swietle dostepnych faktow poruszamy sie nadal tylko w sferze domyslow. Praca Cenckiewicza i Gontarczyka, niezwykle rzetelna (bo nawet i bez Graczyka mamy tam niezbite dowody na zwerbowanie "Bolka" i jego donoszenie na stoczniowych kolegow) pokazuje wyraznie, ze w 1976 Walesa odmowil dalszej wspolpracy i status TW zmieniono mu wtedy na status "figuranta". Posluze sie tu autorytetem prof. Kurtyki, ktory z okazji wydania tej pracy przez IPN wyraznie ten fakt podkreslil. Oczywiscie, nie mozna wykluczyc, ze bedziemy miec nowe fakty na potwierdzenie tezy p. Grzegorza, ale w obecnej sytuacji to jest tylko TEZA i - jak dotychczas - brak naukowych podstaw, aby teze zamienic w pewnik. Dowodem nie moze byc ubecka "kombinacja operacyjna" obliczona na obrone pozycji Walesy jako przewodniczacego zwiazku, bo nie wiemy czy nie chodzilo im po prostu o to, aby na czele Solidarnosci pozostal czlowiek dla nich wygodny (moze wygodny dlatego, ze szantazowany lub bojacy sie ujawnienia tych faktow). W podobny sposob komunisci w pierwszej polowie lat 70-tych wszelkimi metodami faworyzowali kardynala Karola Wojtyle i probowali go przeciwstawic kardynalowi Wyszynskiemu. Rowniez w roznych organizacjach spolecznych bezpieka popierala ludzi, ktorzy z jakichs wzgledow byli dla komuny wygodniejsi w danym momencie, a niekoniecznie byli agentami, co widac wyraznie na przykladzie roznych materialow z IPN jak chociazby "teczka" prof. Bendera publikowana na jego prywatnej witrynie. Co powiedziawszy, nie wykluczam oczywiscie, ze p. Grzegorz moze byc na dobrym tropie. Jednoczesnie sam jestem oburzony tym miedzynarodowym fetowaniem "Bolka" lub "dmuchaniem Bolka", jak to celnie okreslil p. Srzyzewski.
Przy okazji - oceniam bardzo krytycznie ludzi decydujacych o przyznawaniu Nobla w ostatnich trzech dekadach. Dali go przeciez i Szymborskiej, i jakiemus wloskiemu grafomanowi komunistycznemu (zapomnialem juz nazwisko "laureata", moze ktos przypomni).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krystyna Szkutnik
Moderator


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 757

PostWysłany: Pon Gru 08, 2008 8:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jestem tylko jednej rzeczy ciekawa. Czy zdarzyło się już wcześniej któremuś z noblistów fetowanie tego faktu po 25 latach w taki sposób?
Nic mi nie wiadomo na ten temat. Może ktoś wie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Andrzej Werter
Weteran Forum


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 181

PostWysłany: Pon Gru 08, 2008 10:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba było coś z Nelsonem Mandelom, ale nie na taką skalę. Szczegułów nie pamiętam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pon Gru 08, 2008 10:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczywistym jest, że nie mam nagranych filmów na których Lech Wałęsa vel TW Bolek przyjmuje i akceptuje instrukcje SB na temat tego jak prowadzić NSZZ "Solidarność" w porządanym przez 'postępowców od Kiszczaka' kierunku. Podobnie nie mam też dowodów na to, że np. miały miejsce mordy księży Zycha czy Niedzielaka, czy Suchowolca. To są wszystko TEZY.
Jak pokazuje doświadczenie, nawet taśmy z nagraniami exministra J.Kaczmarka spacerującego nocą do pokoju znamienitego polskiego businessmana też nie przekonały wielu, co do jego roli w rządzie J.Kaczyńskiego.
Może po prostu po roku 1976 TW Bolek był na tyle cennym agentem, że już trzeba go było traktować w specjalny sposób. To też oczywiście moja teza. Kolejną tezą zgodną ze spiskowymi teoriami jest to, że Lech Wałęsa jako Prezydent RP był traktowany przez Salon jak przygłup i prostak. I teraz, kiedy po latach ani jako Prezydent RP, ani jako myśliciel czy politolog niczego sensownego nie dokonał, a jedynie potwierdził stawiane mu wcześniej przez krąg GW zarzuty, ten sam Salon wielbi go bezgranicznie i broni jego czci, honoru i wielkości. Może komuś to i gra - mnie absolutnie burzy to wszelkie logiczne układanki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jacek Z
Weteran Forum


Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 163

PostWysłany: Pon Gru 08, 2008 11:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

albo po 76 nie pracował dla SB - w książce Cenckiewicza jest taki ciekawy fragment przy okazji rozmowy LW przy wychodzeniu z internowania , gdzie LW mówi do swoich rozmówców "ja zawsze wspołpracowałem z wami i tymi innymio" ( cytuję z pamięci , nie moge sprawdzić bo pozyczyłem książkę - jeśli coś przekręciłem proszę o poprawienie ale sens oraz określenie tych innych jest jak było w książce ). Kim byli ci inni ? WSW ? KGB ? W każdym razie płk Starszak się nie dopytywał - co imho oznacza , że wiedział lub się domyślał.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pon Gru 08, 2008 11:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzeczywiście jak się uzna choćby to, że:
Cytat:
bo nie wiemy czy nie chodzilo im po prostu o to, aby na czele Solidarnosci pozostal czlowiek dla nich wygodny (moze wygodny dlatego, ze szantazowany lub bojacy sie ujawnienia tych faktow)

to już wiele więcej nie potrzeba. Jak się wie, że można kogoś zaszantażować i ma się podstawy do tego by sądzić, że ten ktoś temu szantażowi ulegnie, to czyż trzeba więcej. Ja nie twierdziłem i nie twierdzę (bo to już jest bardzo trudne do wykazania), że TW Bolek współpracował z pasją, stojąc duchem po stronie SB. Z tego co opublikowano można wyciągnąć wnioski, że on raczej był kupowany lub szantażowany.
Zapraszam na PAMIĘTAMY gdzie można znaleźć pozostawione bez odpowiedzi pytania, zadane mu przez Panią Annę Walentynowicz ( http://swkatowice.mojeforum.net/17-pytan-anny-walentynowicz-do-lecha-walesy-temat-vt4561.html ). Pytania wyglądają na bardzo trudne, gdyż zamiast odpowiedzi na nie, mamy wiadra pomyj wylewane nieustannie na ich autorkę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum