Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nuncjusz: abp Wielgus zataił przed papieżem współpracę z SB

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pią Sty 12, 2007 5:07 pm    Temat postu: Nuncjusz: abp Wielgus zataił przed papieżem współpracę z SB Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/1464469,11,item.html


Kraj PAP/IAR, MD /16:44


1 Nuncjusz: abp Wielgus zataił przed papieżem współpracę z SB


Abp Józef Kowalczyk
TVN24


Nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk w wywiadzie dla KAI przyznał, że abp Stanisław Wielgus zataił przed Benedyktem XVI swą współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa.
Dodał, że w przyszłości akta SB dotyczące kandydatów na biskupów powinny być badane przed ich nominacją.

Nuncjusz ujawnił też, że po komunikacie Kościelnej Komisji Historycznej o związkach abpa Wielgusa z SB, powiedział abp. Wielgusowi, że "Ojciec Święty przyjmie jego rezygnację, jeśli zostanie złożona". Pytany przez Katolicką Agencję Informacyjną (KAI), jak nuncjatura postępuje w sytuacji, kiedy uzyska informacje o ewentualnej współpracy kandydata z SB, abp Kowalczyk odpowiedział: "Jest obowiązana przekazać je Stolicy Apostolskiej. Jest to na tyle poważna sprawa, że nic nie może być tu ukrywane. Nic, co jest zgodne z prawdą. Proszę jednak zrozumieć, że bazujemy na informacjach wiarygodnych, a nie na plotkach". "Ani KUL, gdzie ks. Wielgus przez dziesięć lat był rektorem, ani diecezja płocka, gdzie pasterzował przez kolejne siedem lat, nie przesłały nam żadnej informacji, choćby śladowej o takich ewentualnych podejrzeniach" - dodał, pytany jak było w przypadku abp. Wielgusa. "Kiedy natomiast pojawiły się te sygnały w prasie, to dyskretnie zwróciliśmy się do Lublina, bo stamtąd ks. Wielgus się wywodził, z pytaniem o istnienie jakichś akt na jego temat. Opowiedziano nam, że żadnych dokumentów nie ma" - oświadczył abp Kowalczyk.

"Nie poprzestałem na tym. Wezwałem bp. Wielgusa i zapytałem go bezpośrednio jak ta sprawa u niego wygląda. On napisał szczegółowe wyjaśnienie, które natychmiast zostało przekazane Stolicy Apostolskiej" - poinformował nuncjusz. Dodał, że bp Wielgus "napisał o swoim wyjeździe do Niemiec, przedstawił całą procedurę jak uzyskał paszport, itp. Jednak ani jednym słowem nie wspomniał o fakcie podpisania współpracy".

Według abpa Kowalczyka, "wszystkie te zeznania były składane pod przysięgą; trudno więc było je podważać". Podkreślił, że w Kościele przy tego typu procedurach wychodzi się z założenia, że "biskup zeznający pod przysięgą nie może wprowadzić nikogo w błąd". "Tak więc Stolica Apostolska była poinformowana o tym wszystkim, co bp Wielgus powiedział o swojej pracy i swoich kontaktach z SB. Z przekazanej przez ks. biskupa wiedzy nie wynikała żadna współpraca" - dodał nuncjusz.

Podkreślił, że jako podmiot zagraniczny nie ma prawa "żądać zdeponowanych w państwowych instytucjach akt dotyczących konkretnych osób". Dodał, że do tego są uprawnione "zupełnie inne podmioty i urzędy; to one powinny jak najszybciej reagować i przekazać nam takie informacje, jeśli one istnieją. Myśmy, jako Nuncjatura na takie dokumenty czekali". Podkreślił, że "nasza wiedza uległa radykalnej zmianie, kiedy Kościelna Komisja Historyczna rozpoczęła badania dokumentów zdeponowanych w IPN i potwierdziła fakt współpracy".

"Każdy katolik, który o czymś wie, o jakiejś przeszkodzie dla danego kandydata na biskupa, powinien bezwzględnie o tym zawiadomić Stolicę Apostolską: poprzez Nuncjaturę lub bezpośrednio. Powtarzam każdy, czy jest ministrem, czy ambasadorem, czy dziennikarzem, czy kimś innym. To jest obowiązek jego sumienia jako katolika. Każdy miał taką możliwość. Tymczasem nikt do nas nie przyszedł, ani nie zadzwonił" - oświadczył nuncjusz.

Dodał, że "zobaczyliśmy tylko artykuł w »Gazecie Polskiej«, ale był to artykuł bez odwołania się do jakiegokolwiek dokumentu, bez powołania się na źródła. Informacje te były tak napisane, że nie miały żadnych cech wiarygodności dowodowej". "Działania takie oceniam jako zupełnie nieodpowiedzialne. Nie można pisać czegoś takiego w gazecie, nie poinformowawszy Nuncjatury. Ja czekam na dokumenty, na informacje udokumentowane, a nie na jakieś »plotki«, o których piszą gazety" - oświadczył nuncjusz.

Dodał, że ta publikacja "Gazety Polskiej" "była sygnałem i dlatego nalegałem na polski Episkopat, aby jak najszybciej została uruchomiona Kościelna Komisja Historyczna". Wtedy abp Wielgus "w pełni podtrzymał swoje poprzednie zeznania i zapewnił ponownie Stolicę Apostolską, że nigdy żadna współpraca nie miała miejsca".

Nuncjusz poinformował, że kiedy orzeczenie komisji o związkach Wielgusa z SB doszło do niego, "natychmiast zostało przekazane Stolicy Apostolskiej".

Pytany, co się wówczas stało, odparł, że "Ojciec Święty nie ocenia »ubeckich« teczek w Polsce i nie wydaje wyroku na podstawie ich treści". Dodał, że "wniosek był tylko taki, że całokształt tego wszystkiego, co do tego czasu opracowaliśmy, wraz z nawzajem sprzecznymi wyjaśnieniami abp. Wielgusa, spowodowały, że w oczach opinii publicznej utracił on wiarygodność". Według nuncjusza, polegało to na tym, że "opinii publicznej zostały ukazane dokumenty potwierdzające jego świadomą współpracę".

"Powiedziałem wówczas abp. Wielgusowi, że Ojciec Święty przyjmie jego rezygnację, jeśli zostanie złożona" - ujawnił abp Kowalczyk.

"My będziemy teraz żądać od Konferencji Episkopatu Polski, że jeśli będzie aktualizowała się sprawa kandydatów do biskupstwa w jakiejkolwiek diecezji, będziemy domagać się wiadomości, czy te osoby nie były wmieszane w jakieś działania, które w Polsce uchodzą za działania kompromitujące. To nam wystarczy" - zapowiedział nuncjusz. "Nas, od strony działania nominacyjnego interesuje w tej chwili tylko to: czy był aktywnie wmieszany w działalność aparatu wywiadowczego czy ubeckiego PRL? Reszta należy do oceny władz kościelno-państwowych" - dodał nuncjusz.

Zaznaczył, że ocena tych działań wobec kandydatów na urząd biskupi nie należy do Stolicy Apostolskiej, lecz do instytucji kościelno-państwowych w Polsce. "Gdyby działania tych instytucji wykazały poważną winę kandydatów do biskupstwa i tym samym, w przypadku ewentualnej nominacji, mogły narazić na szwank autorytet Ojca Świętego, to wówczas taki materiał, po dojściu do definitywnej konkluzji, przesłany by został Papieżowi. Zrobimy to z całą wiernością i dokładnością. Nie będzie tu żadnych kombinacji, jak ktoś może podejrzewać" - powiedział.

Pytany, co się stanie, jeśli komisja historyczna stwierdzi, że "zgromadzony materiał poważnie obciąża któregoś biskupa", nuncjusz odparł: "Biskup powinien w takiej sytuacji zgłosić się do metropolity, który przekazuje sprawę Episkopatowi. Ten zaś powinien ustalić dalsze procedury, żeby przedstawić sprawę Ojcu Świętemu. Jesteśmy do dyspozycji, żeby takie dossier przesłać pewną drogą do Stolicy Apostolskiej".

Spytany, kto w sprawie abp. Wielgusa zawinił, nuncjusz odparł: "Niech Pan Bóg to rozsądzi. Nie chciałbym przydawać nikomu dodatkowych cierpień". "Słucham opinii, które dotyczą tej sprawy, spotykam się też z wieloma krytykami pod własnym adresem. Nie będę z tymi osobami polemizował ani wytaczał im procesu. Ale to są niegodziwości. Tak łatwo oskarżać, rzucać obelgi" - powiedział Kowalczyk.




2 Wszyscy biskupi mają być zbadani przez komisję historyczną

http://wiadomosci.onet.pl/1464435,11,item.html

Abp Józef Michalik
TVN24


Wszyscy biskupi polscy mają być zbadani przez komisję historyczną - abp Michalik. Zakończyło się spotkanie Rady Stałej Episkopatu Polski i biskupów diecezjalnych poświęcone sytuacji, w jakiej znalazł się Kościół w związku ze sprawą abpa Wielgusa.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Józef Michalik powiedział że, spotkanie biskupów było jednogłośną deklaracją na rzecz stworzenia możliwości weryfikacji dokumentów znajdujących się w zasobach IPN. Dodał, że dokumenty te nie zawsze świadczą o prawdzie, są jednak pierwszym krokiem w dojściu do prawdy.

Arcybiskup Michalik poinformował, że podczas spotkania biskupów został wybrany łącznik Konferencji Episkopatu z Kościelną Komisją Historyczną. Został nim biskup Sławoj Leszek Głódź. Arcybiskup Michalik powiedział też, że sam poprosił komisję do zajrzenia do swojej teczki, jeżeli taka teczka istnieje.

Obok komisji historycznej powstanie też zespół ekspertów, w tym prawników, który oceni wartość dowodową dokumentów służb specjalnych PRL na temat duchownych - oświadczył sekretarz episkopatu bp Piotr Libera.

Podkreślił, że biskup może być sądzony tylko przez papieża lub wyznaczone przez niego gremium watykańskie. Już teraz - jak mówił - ujawniły się kłopoty związane z tym, że oprócz historyków także prawnicy powinni badać archiwa IPN.

"Nie możemy popadać w paradoks, że naszymi weryfikatorami będą ludzie z ubecji czy esbecji. Te dokumenty pisali przecież wrogowie Kościoła" - podkreślił bp Libera. Dodał, że wiele autorytetów prawniczych generalnie podważa wiarygodność akt służb PRL, znajdujących się w IPN.



Robert Majka z Przemyśla, tel.506084013 mail: robm13@interia.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum