Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

25 stycznia - dwa różne Sejmy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Konrad Turzyński
Moderator


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 580

PostWysłany: Nie Sty 25, 2009 4:08 pm    Temat postu: 25 stycznia - dwa różne Sejmy Odpowiedz z cytatem

25 stycznia - dwa różne Sejmy

25 stycznia 1830 r. Sejm Królestwa Polskiego odważył się uchwalić detronizację rodu Romanowów, chociaż trwały działania wojenne między Królestwem Polskim a Cesarstwem Rosyjskim. Tzw. "klasa polityczna" nie pamiętała (= pamiętała, ale nie brała pod uwagę), że Rosjanie kilkadziesiąt lat wcześniej, z Polski wówczas nominalnie jeszcze niepodległej, wywieźli w głąb Rosji kilku posłów, najbardziej im się sprzeciwiających.

Utworzone na Kongresie Wiedeńskim quasi-państwo polskie (obejmujące niewielką część b. I Rzeczypospolitej) zostało postanowieniem mocarstw złączone unią personalną z Cesarstwem Rosyjskim. Miało swoje odrębne wojsko, a tylko na samym jego szczycie stał Rosjanin, wielki książę Konstanty.

Owszem, wiadomo: unia dynastyczna pozostała jeszcze przez niemal wiek, a tylko skasowano nazwę "Królestwo Polskie" (przemianowane na "Kraj Przywiślański") i jego konstytucję (zastępując ją tzw. Statutem Organicznym). Ale GEST pozostał w pamięci pokoleń...


25 stycznia 1982 r., dokładnie w 151 lat później, Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej POSŁUSZNIE uchwalił zatwierdzenie dekretów Rady Państwa ustanawiających stan wojenny (tym samym zalegalizował coś, co nawet według prawa PRL było bezprawiem!), chociaż Armia Czerwona nie toczyła w tym czasie (ani w ogóle nigdy) bitew z Ludowym Wojskiem Polskim. Tzw. "klasa polityczna" ówczesnej PRL zapewne pamiętała, jak Sowieci postąpili z przedstawicielami władz Polski Podziemnej (podstępnie zwabionymi niby na rozmowy, a naprawdę do moskiewskiego więzienia). A po 12 latach z Imre Nagy'em i jego współpracownikami (również podstępem ich schwytano).

Sekretarz generalny KC KPZS nie był z urzędu I skeretarzem KC PZPR. Przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRS nie był z urzędu przewodniczącym Rady Państwa PRL. Unii personalnej zatem nie było. Na czele LWP stał nominalnie Polak, ale na niższych szczeblach bywało tak, że dowódca pułku LWP był w ramach Układu Warszawskiego bezpośrednio podporządkowany dowódcy dywizji, który (wraz z pozostałymi oddziałami owej dywizji) wchodził w skład Armii Czerwonej. Formalnie PRL była niepodległa i miała swoje przedstawicielstwo w ONZ. Faktycznie jej samodzielność była mniejsza niż samodzielność Królestwa Polskiego z lata 1815-31. O tym lubią "nie wiedzieć" tacy, którzy Polskę Ludową uznają za jakąś, chociaż kulawą, formę niepodległości Polski.

Przejawem jej "samodzielności" było przywrócenie rogatywek, o co dopominał się właśnie na owym posiedzeniu Sejmu PRL sprzed dokładnie 27 lat pułkownik Janusz Przymanowski, który zapewne nawet takiej rzeczy nie zrobiłby bez rozkazu... Gdyby bowiem bez rozkazu działał, to przywrócenia (częściowego) rogatywek w LWP nie byłoby.

_________________
Konrad Turzyński [matematyk; teraz - bibliotekarz; uczestnik RMP (1980-81), dziennikarz ZR NSZZ "S" w Toruniu (1981), publicysta pod- i nad-ziemny (1978- ), współprac. ASME, "Opcji na Prawo" (2003-09) i Polskiego Radia (2006-08)]


Ostatnio zmieniony przez Konrad Turzyński dnia Nie Sty 25, 2009 10:54 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Nie Sty 25, 2009 5:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Przejawem jej samodzielności było przywrócenie rogatywek, o co dopominał się właśnie na owym posiedzeniu Sejmu PRL sprzed dokładnie 27 lat pułkownik Janusz Przymanowski, który zapewne nawet takiej rzeczy nie zrobiłby bez rozkazu...

Tradycja i oczywista konieczność serwilizmu wśród kacyków satelickich państw okołokremlowskich nakazywała przy każdej możliwej okazji "pogłębiać i zacieśniać"...
Dobrą ilustracją może tu być wspomnienie przez Janusza Szpotańskiego jego spotkania z Putramentem, podczas którego Melchior Wańkowicz próbował wymóc na JPutramencie, jednym z współliderów ZLP wydanie stanowiska w sprawie uznania przez organizację sprawstwa sowieckiego w zbrodni katyńskiej. Reakcja JPutramenta była bardzo 'ideowa' - oświaczył mianowicie, że gdyby on uwierzył w to, że w Katyniu polskich oficerów wymordowali Sowieci, to oddałby natychmiast legitymację partyjną. To chyba stąd iż kanalie wiedzą dobrze, że z pozycji 'na kolanach' bliżej do koryta.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Andrzej Werter
Weteran Forum


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 181

PostWysłany: Nie Sty 25, 2009 7:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zabawne jest, że w najczarniejszych czasach stalinowskiego terroru, miejscowi kolaboranci chcieli zamiany godła na akcesoria typu sierpy, młoty i czerwona gwiazda a hymnu na "Nieruszymyj Sojuz". Podobno Stalin zapytał: Pacziemu? Orieł horoszaja ptica a mazurka krasiwaja miełodja.
Nie wiem czy to prawda, ale ma wszelkie cechy prawdopodobieństwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maciej Gawlikowski
Weteran Forum


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 279

PostWysłany: Nie Sty 25, 2009 7:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Andrzeju - to podobno było po propozycji Wasilewskiej złożonej Stalinowi.
Nawet Stalin uznał, że przefajnowała Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Esse Quam Videri
Weteran Forum


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 756
Skąd: Tczew

PostWysłany: Nie Sty 25, 2009 11:21 pm    Temat postu: ONI umieją grać symbolami! Odpowiedz z cytatem

ONI umieją grać symbolami!

Andrzej Werter napisał:
Zabawne jest, że w najczarniejszych czasach stalinowskiego terroru, miejscowi kolaboranci chcieli zamiany godła na akcesoria typu sierpy, młoty i czerwona gwiazda a hymnu na "Nieruszymyj Sojuz". Podobno Stalin zapytał: Pacziemu? Orieł horoszaja ptica a mazurka krasiwaja miełodja.
Nie wiem czy to prawda, ale ma wszelkie cechy prawdopodobieństwa.


Znam to Stalinowe pytanie w wersji: "zacziem wam eta ptica mieszajet?", tj. "dlaczego wam przeszkadza ten ptak?".

Tak, ONI umieją grać symbolami!

Stalin akceptował tradycyjne znamiona państwowści polskiej (z jedyną zmianą: brak korony na głowie Orła Białego, ale to chyba dlatego, że taki herb Polski miał pewną tradycję przedkomunistyczną, a nawet... znacznie bardziej dawną).

Jaruzelski akceptował rogatywki. (Żołnierzom Ludowego Wojska Polskiego przypominano, że zwyczaj salutowania dwoma palcami również stanowił o zachowywaniu pewnej polskiej odrębności...)

A czy nie po to odebrano koronę Orłu Białemu i nie po to później dopisano przymiotnik "Ludowa" w nazwie państwa, aby po latach było co zmieniać z powrotem?

Kiedy tzw. Sejm kontraktowy uchwalał w ekspresowym tempie 11 ustaw, wdrażających tzw. "plan Balcerowicza", ZARAZEM zmieniono konstytucję PRL, a w tym: Polsce Ludowej przywrócono nazwę, prawem kaduka używaną przez nią w ciągu pierwszych 8 lat istnienia (22 VII 1944 - 22 VII 1952), zaś herb państwowy znowu od tej pory (tj. od przełomu lat 1989/90) wyglądał jak ten z lat 1927-39. Na osłodę. Aby nam było łatwiej kupić hasło, powtarzane do znudzenia w telewizji, że teraz jesteśmy "we własnym domu", a gen. Jaruzelski to już nie towarzysz sekretarz, ani towarzysz premier, ani towarzysz przewodniczący Rady Państwa PRL, ale pan prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. "Trzeciej" i najjaśniejszej, rzecz jasna. Pięknie o tym pisała ś.p. Wiesława Kwiatkowska, gdyńska dziennikarka: http://swkatowice.mojeforum.net/tutaj-post-vp10371.html#10371.

Nawet Jan Paweł II (tak, nie żartuję!) dał sie złapać w tę PUŁAPKĘ SEMANTYCZNĄ! Tuż po wylądowaniu na ojczystej ziemi w 1991 r. na lotnisku pod Koszalinem papież o ówcześnie urzędującym prez. Wałęsie powiedział, że to pierwszy prezydent III RP, a o byłym premierze Mazowieckim (również tam wtedy obecnym), że to pierwszy premier III RP. A TYMCZASEM: jeśli Wałęsa był pierwszym prezydentem III RP, to pierwszym jej premierem był Bielecki. natomiast jeśli Mazowiecki był pierwszym premierem III RP, to jej pierwszym prezydentem był Jaruzelski.

_________________
facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri


Ostatnio zmieniony przez Esse Quam Videri dnia Wto Sty 27, 2009 9:26 am, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Servantes
Weteran Forum


Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 206

PostWysłany: Pon Sty 26, 2009 4:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Esse Quam Videri napisał:
Jaruzelski akceptował rogatywki. (Żołnierzom Ludowego Wojska Polskiego przypominano, że zwyczaj salutowania dwoma palcami również stanowił o zachowywaniu pewnej polskiej odrębności...)
Przede wszystkim zachowano, wywodzącą się sprzed PRL zasadę salutowania godła na nakryciu głowy. Ta zasada (z której wynikało, że NIE salutuje się do łysej pały jak w Sojuzie, Stanach i paru innych krajach) też miała podkreslać odrębność LWP
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Andrzej Werter
Weteran Forum


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 181

PostWysłany: Wto Sty 27, 2009 10:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Tak jest. NIe salutuje się do pustej głowy!"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum