|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 7:52 am Temat postu: Obciach na myślenie |
|
|
http://blog.rp.pl/wildstein/2009/02/25/obciach-na-myslenie/
Obciach na myślenie
Bronisław Wildstein
“Euro jest głupie i ma pchły”. To ostatni, 11. ze “100 powodów, aby nie przyjąć euro”, które Jan Wróbel proponuje prezydentowi w “Dzienniku”. Poprzednie perlą się humorem w podobny sposób. Grzegorz Miecugow w TVN 24 cytuje je z upodobaniem.
Felietonik Wróbla ma wbić czytelnikowi do głowy, że nie istnieją racjonalne uzasadnienia dla dyskusji nad wprowadzeniem dziś euro. A jeśli ktoś, jak prezydent, zgłasza zastrzeżenia, to jest niemądry, infantylny i chce dokopać rządowi.
Euro zbawiłoby nas i ochroniło od kryzysu – powtarza rząd i jego wyznawcy. Wprawdzie kraje strefy euro przeżywają go dziś gorzej niż Polska, ale z tajemniczych powodów europejska waluta ocaliłaby nas. Spójrzcie na Słowację! – wołają eurowyznawcy. Patrzę i widzę, że Słowacy posługują się euro. Jak to wpłynie na ich gospodarkę, zobaczę za jakiś czas.
Wprowadzenie euro ochroniłoby polską walutę od gwałtownej huśtawki, której poddana była ostatnio, co jest poważnym argumentem za jego przyjęciem. Jednak droga do europejskiej waluty prowadzi przez paroletnie zamrożenie kursu złotego, co, jak twierdzi wielu analityków, ułatwiłoby spekulacyjny atak, na którego odparcie nie mielibyśmy środków. W każdym razie jest się nad czym zastanawiać, ale rząd i eurowyznawcy twierdzą, że wątpliwości w tej kwestii to obciach.
Obciach to najważniejsza współczesna kategoria kulturowa. Zastąpił staromodne pojęcie wstydu. Wstyd to poczucie winy za naruszenie słusznych norm. Kiedy jednak sama norma staje się podejrzana, w miejsce wstydu pojawia się obciach. Normy były uniwersalne, a poczucie wstydu oczywiste i zrozumiałe.
Obciach jest wyznaczany przez dominujące ośrodki opiniotwórcze, a więc arbitralny i nieuzasadniony. Coś, co jeszcze wczoraj było zaprzeczeniem obciachu, dziś może się stać jego wcieleniem. Obciachem jest pytać, dlaczego coś akurat nim jest. Obciach to ośmieszenie i społeczna klęska. Jeśli więc pytania na temat euro naznaczone zostaną stygmatem obciachu, każdy, kto się ośmieli je zadać, skompromituje się. I tak dyskusja zostanie rozstrzygnięta.
Bronisław Wildstein _________________ Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej" |
|
Powrót do góry |
|
|
Esse Quam Videri Weteran Forum
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 756 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 9:18 am Temat postu: Za późno na taką dyskusję |
|
|
Za późno na taką dyskusję
Dyskutować można najwyżej na temat tego, OD KIEDY w Polsce euro stanie się obowiązujaca walutą. Margines swobody wydaje się nieduży, zapewne w grę wchodzi różnica np. 2 lat albo zbliżonej wielkości.
Samo zastąpienie złotego przez euro jest przesądzone od chwili przystąpienia Polski do UE. I nie ma sensu zastanawiać się, czy ta zmiana waluty bezie dla nas korzystna, czy nie. Jeśli tu jest miejsce na "obciach", to chyba tylko z powodu głoszenia poglądu, że można by uniknąć tej zmiany waluty tylko dlatego, że istniej obawa, że ta zmiana będzie na gorsze. Należy bowiem wtedy wyraźnie dopowiadać, że w tym celu trzeba wystąpić z Unii Europejskiej. _________________ facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri |
|
Powrót do góry |
|
|
Stanislaw Siekanowicz Weteran Forum
Dołączył: 19 Paź 2008 Posty: 1146
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 10:07 am Temat postu: |
|
|
Norwegowie czy Brytyjczycy na przykład mogą mieć swoją walute, a Polska nie. To co to jest, do licha, są w tej Unii panstwa czlonkowskie rowne i rowniejsze czy jak? Jezeli nie ma rownouprawnienia członkow, to rzeczywiście Polska powinna zerwać z tym euro-kołchozem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marek-R Weteran Forum
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 1476
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 10:50 am Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o samo wprowadzenie waluty euro, to Pan Esse Quam Videri ma rację, że zostało to przesądzone w traktacie akcesyjnym. Komuniści którzy ten traktat negocjowali (paradoks historii), popełnili cały szereg błędów i teraz mamy tego skutki. Bo oczywiście przy twardej postawie, można było wynegocjować taki zapis, żeby warunkiem wprowadzenia u nas było nie było obcej waluty, była zgoda społeczna uzyskana w referendum. W tej chwili należałoby jedynie dążyć jeżeli to możliwe i jeżeli niemożliwe to też, do renegocjacji traktatu akcesyjnego. Jest rzeczą oczywistą, że startując do zmiany waluty z naszego poziomu, warunki życia w wyniku tej operacji ulegną drastycznemu pogorszeniu, jeżeli ktoś twierdzi inaczej to po prostu najzwyczajniej łże. I w tym momencie należy się rzeczywiście zastanowić co w ostatecznym rozrachunku będzie dla nas korzystniejsze, czy wprowadzanie na siłę euro, czy rozważenie możliwości wystąpienia z Unii, jeżeli ta nie będzie się zgadzała pomimo zapisu jaki istnieje w tej materii na referendum. A jeżeli ta możliwość wystąpienia byłaby nam ograniczana, to jeszcze jeden dowód na to, że wystąpić z tego ZSRR-bis, trzeba bez względu na wszystko. Godzi się przypomnieć w tym momencie wyczyny brukselskiej żulii, która nawiedziła prezydenta Czech Vaclava Klausa w Pradze, oraz reakcje tychże brukselskich "parlamentarzystów" podczas przemówienia czeskiego prezydenta w Brukseli. Rzecz w tym, ażeby przeciętny Polak choć trochę zrozumiał, na czym to całe unijne gó.no polega.
Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra. _________________ "Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Ostatnio zmieniony przez Marek-R dnia Czw Lut 26, 2009 7:06 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr-K Częsty Użytkownik
Dołączył: 15 Paź 2007 Posty: 18
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 2:16 pm Temat postu: |
|
|
Pan Marek napisał, że:
Marek-R napisał: | Rzecz w tym, ażeby przeciętny Polak choć trochę zrozumiał, na czym to całe unijne gó.no polega.
|
Niestety obawiam się, że jest to niemożliwe. Powodów jest parę. Najważniejszy jest chyba taki, że przeciętny Polak, który całe zło widział w komunizmie - i prawidłowo (de facto porozumienie okrągłostołowe uważa za "Cud nad Wisłą II"), całe dobro (a przede wszystkim szansę na to) widzi w Zjednoczonej Europie, kreowanej w mass mediach na przeciwwagę totalitarnego ustroju jaki był w Polsce. Kolejny powód, to że wspomniane już, i odgrywające największą rolę, środki masowego przykazu przedstawiają UE (która jeszcze nie posiada nawet odpowiedzialności prawnomiędzynarodowej a posiadają ją przecież wszystkie organizacje międzynarodowe) jako Brukselę / Strasburg (kulturalni europosłowie, nie kłótliwi i nie walczący o własne dobro na tle pięknych i bogatych budynków Wspólnoty). Trzeci bardzo ważny powód serwują nam teraz "liberałowie" z Platformy, wszem i wobec przedstawiając walutę Euro jako lek na całe zło. Acquis Communataire jest taki a nie inny, Polska musi tego przestrzegać. Kto wie, czy czasy w jakich przyszło Państwu żyć (ja jestem za młody i nie pamiętam nawet rozmów o wejście Polski do NATO i UE), te lata 1980-2004 nie będą się w przyszłości obijały wielką czkawką jeszcze kolejnych pokoleń (w tym niestety mojego). |
|
Powrót do góry |
|
|
LechO Bywalec Forum
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 40
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 6:13 pm Temat postu: |
|
|
Czytam i nie bardzo mogę pojąć ! To forum w moim przekonaniu gromadzi tych dla których jedną z niezbywalnych wartości stanowi niepodległość. Może się mylę ale jednym z jej atrybutów jest własny pieniądz. Co do rozstrzygnięć referendalnych - czy mam rozumieć że o niepodległości ono też przesądziło ? Jeśli nawet traktat akcesyjny zmusza do przyjęcia Euro to dążmy do renegocjacji a nie powtarzajmy "To see neee daaaa". |
|
Powrót do góry |
|
|
Krystyna Szkutnik Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008 Posty: 757
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 8:20 pm Temat postu: |
|
|
Panie Lecho
Proszę nas łaskawie oświecić, kto jest w Polsce beneficjentem pieniędzy, to może podyskutujemy o niepodległości |
|
Powrót do góry |
|
|
Andrzej Werter Weteran Forum
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 181
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 10:14 pm Temat postu: |
|
|
Norwegia nie jest członkiem UE. |
|
Powrót do góry |
|
|
LechO Bywalec Forum
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 40
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 10:34 pm Temat postu: Próba (mizerna) odpowiedzi p. Krystynie Szkutnik |
|
|
Odnośnie łaskawości to na tym forum jej nie potrzeba, wierzę że mimo wszystko stanowimy grono przyjaciół (przepraszam za "przekąs"). Oświecać też nie zamierzam, już w prl'u uznano że nie mogę mieć nic wspólnego z oświatą. Całe życie staram się nie patrzeć kto jest beneficjentem moich poczynań, ważne abym wymagał od siebie przestrzegania zasad które mi wpojono. Z czasów "konspiry" pamiętam jak mnie szkolono w korzystaniu z erystyki. Często więc zadaję sobie pytania "po co ?" i "dlaczego ?". Jeżeli w prl-bis jestem bombardowany pytaniami "kiedy Euro" a nie "czy Euro" to przejawia się moja może nie najmądrzejsza postawa "w coś cię pchają".
Ale "oni" to normalka zatem zareagowałem gdy robią to moi przyjaciele(tych których to określenie obraża przepraszam). |
|
Powrót do góry |
|
|
Esse Quam Videri Weteran Forum
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 756 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 11:08 pm Temat postu: Re: Próba (mizerna) odpowiedzi p. Krystynie Szkutnik |
|
|
LechO napisał: | już w prl'u uznano że nie mogę mieć nic wspólnego z oświatą. |
Mógłbym pod tym się podpisać...
LechO napisał: | Jeżeli w prl-bis jestem bombardowany pytaniami "kiedy Euro" a nie "czy Euro" to przejawia się moja może nie najmądrzejsza postawa "w coś cię pchają". Ale "oni" to normalka zatem zareagowałem gdy robią to moi przyjaciele(tych których to określenie obraża przepraszam). |
Gwoli jasności: moim zdaniem NAJlepsze, co można zrobić w tej kwestii, to doprowadzić do wystąpienia Polski z UE. Czy (jeszcze/już) można, nie wiem. Ale dopóki nie wystapimy jako kraj z Unii, dopóty możemy mówić właśnie tylko: "kiedy Euro", a nie: "czy Euro". _________________ facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri |
|
Powrót do góry |
|
|
Krystyna Szkutnik Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008 Posty: 757
|
Wysłany: Pią Lut 27, 2009 10:42 am Temat postu: |
|
|
Panie Lecho
Przykro mi , ale dwiema rękami podpisuję się pod wypowiedzią Esse Quam Videri.
A już zadziwia mnie fakt, że nie interesuje Pana, kto jest beneficjentem Pańskich poczynań. W tym przypadku to rzeczywiście nie najmądrzejsza postawa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stanislaw Siekanowicz Weteran Forum
Dołączył: 19 Paź 2008 Posty: 1146
|
Wysłany: Pią Lut 27, 2009 2:04 pm Temat postu: |
|
|
1. Panie Andrzeju, zgoda z tą Norwegią, myslałem o Dunczykach; mały narod, a nie dał sie wrobić w euro (przynajmniej dotychczas).
.
2. Mozna domagać sie renegocjacji i jednoczesnie grozić wystąpieniem z Unii i taka grozba stanowilaby dobry nacisk z polskiej strony.
A gdyby nawet miało dojść do zerwania przez Polske traktatu, to co by sie stało? Niemcy wyślą armie czy jak? Skąd ten strach u niektorych politykow, nawet u tych poczciwych?
.
3. Dostalem mailem:
.
O tonącym i brzytwie
Autor: Tomasz Urbaś
23 lutego 2009
Niewypłacalność banków europejskich w wyniku strat poniesionych przez bankierów spekulantów na derywatach jest niespotykana w dziejach świata. Nie usprawiedliwia to jednak polityków, że w obliczu takiej tragedii podejmują działania nieoptymalne. Nie stanowi usprawiedliwienia brak wiedzy ekonomicznej wykraczający poza transakcje handlowe alkoholem w sejmowych spelunkach. Nie stanowi usprawiedliwienia nieznajomość zasad działania systemu bankowego. Nie stanowi usprawiedliwienia kompletny brak wiedzy o instrumentach pochodnych – derywatach. Politycy w całej Europie od rządzących po opozycję zawiedli zaufanie narodów. W takiej sytuacji powinni swój los złożyć w ręce narodów i powstrzymać się od podejmowania drastycznych kroków.
Dzieje się jednak inaczej. Politycy zatajają wielkość i przyczyny strat bankierów. Postanowili próbować ratować przyjaciół spekulantów dokapitalizowując niewypłacalne banki pieniędzmi podatników. Sądzili, że wpompowanie miliardów euro rozwiąże sprawę. Ku ich przerażeniu okazuje się, że straty przekraczają biliony euro, że w całości pochłonęły wypracowany przez pokolenia majątek akcjonariuszy. Pompowanie bilionów nie jest takie proste. Nawet dla państwa takie kwoty są astronomiczne. I zaczęli kombinować, szukać jakiegoś geszefciku, który umożliwiłby zgromadzenie funduszy ratunkowych. Pomyśleli, że skoro jedno państwo może mieć problem z pozyskaniem środków, to niech dług zaciągnie cała strefa euro. Innymi słowy postanowili bezczelnie zastawić również te państwa, które ze spekulacją nie miały nic wspólnego (np. Słowacja). Oto co oszuści bankierzy i politycy rozumieją przez solidarność europejską. Dobrze zapamiętajmy tę lekcje.
Jednocześnie zaczęto wywierać niesłychaną presję na państwa nie będące w sferze euro, aby do niej przystąpiły. Doskonale możemy to obserwować w Polsce. W dramatycznym przemówieniu w Sejmie Tusk roztaczał wizję bankructwa Polski, bo po emisji euroobligacji rynek będzie wyczyszczony z pieniądza i Polska nie zdoła uplasować swoich papierów skarbowych refinansujących dług zagraniczny. Wiosek słuszny. Ale dlaczego Tusk nie pomyślał dalej? Skoro będzie zgłaszany na rynku tak potężny popyt na pieniądz ze strony rządów, to jaki to będzie miało wpływ na oprocentowanie euro na rynku. Chyba nawet przedszkolak orientuje się, że zwiększony popyt wywoła wzrost cen, w tym wypadku stóp procentowych. Ponadto inni pożyczkobiorcy i kredytobiorcy będą wypchnięci z rynku. A to ostatecznie zabije kredyt dla przedsiębiorstw i konsumentów. W imię czego mamy płacić rachunek za spekulantów? Co takiego Komisja Europejska ma na Tuska, że zachowuje się jak pies na smyczy? Szczerze mówiąc nie interesuje nas to. Utrata zaufania do klasy politycznej wymusza jej całkowitą wymianę.
Polska nie powinna wchodzić do strefy euro dopóki nie zostanie wszczęte międzynarodowe śledztwo, co do skali i natury strat w bankach. Jak można wchodzić do tego bagna, nie badając nawet dna po którym zamierza się stąpać? Jak można narażać Polską na utratę rezerw dewizowych w trakcie skazanej z góry na porażkę obrony kursu złotówki po wejściu do systemu ERM2? Jak można podejmować się stabilizacji kursu, dopóki nie zostanie wycięte źródło szalejących na światowych rynkach spekulacji? To już nie jest idiotyzm, to jest zdrada stanu.
Panom Tuskom uświadamiamy, że czas waszego pokolenia w życiu politycznym Polski skończył się. Pokolenie dorosłe po czerwcu 1989 r. już wkrótce przejmie władzę w Polsce. Uratuje naszą Ojczyznę, a zdrajców, oszustów i hochsztaplerów ukarze.
Tomasz Urbaś
____________________________
4. W dzisiejszym torontońskim "Gońcu" (27 luty 2009)
Stanislaw Michalkiewicz o kryzysie i euro:
(...) Ponieważ intencją pana prezydenta było włączenie do walki z kryzysem całego społeczeństwa, tedy na szczycie zasiadło całe społeczeństwo, oczywiście nie in corpore, tylko zadami swoich przedstawicieli. Oprócz pana premiera na szczyt przybyli pracownicy, urzędnicy, kryzysiarze i grandziarze i docenci i agenci, słowem - wszyscy święci. Po zagajającym naradę przemówieniu pana prezydenta dziennikarzy wyproszono, bo i po co obywatele, a już zwłaszcza cudzoziemcy mają wiedzieć, jaką mądrością rządzona jest Polska? Nie musi to być bowiem nic nadzwyczajnego, skoro z komunikatu ogłoszonego już po wszystkim okazało się, że uczestnicy zgodzili się z potrzebą sformułowania narodowej strategii walki z kryzysem. Znaczy - na razie nie wiedzą, co robić, poza tym, że mają mocne postanowienie, by z kryzysem walczyć. Z tym mocnym postanowieniem pan premier uda się do Brukseli, gdzie mu pewnie powiedzą, jaka ma być ta nasza narodowa strategia, no a jak przyjedzie, to już opowie nam o tym własnymi słowami, tzn. nie tyle może własnymi, tylko słowami pana Grasia, który już tam będzie wiedział, co powiedzieć.
Wynika z tego, że pan prezydent najwyraźniej zignorował również zbawienny plan walki z kryzysem, jaki przedstawiło Prawo i Sprawiedliwość według pani Natalli-Świat, uchodzącej w PiS za tęgą głowę i specjalistkę od walki z kryzysem. Uprzejmość za uprzejmość, toteż premier Tusk ze swej strony przestał się upierać, by Polska przystąpiła do strefy euro najpóźniej w 2012 roku, i ogłosił, że sprawa terminu jest "otwarta". Łatwość, z jaką premieru Tusku przyszła rezygnacja z 2012 roku, zwłaszcza w kontekście gorączkowych zapewnień, że im wcześniej, tym lepiej, pokazuje, że solenne deklaracje o zbawiennym wpływie rezygnacji z własnej waluty na skuteczność walki z kryzysem można śmiało włożyć między bajki, chociaż do grona bajkonurów dołączył ostatnio Leszek Balcerowicz. Jaki ma w tym interes, kto mu i ile za tę przysługę obiecał - tego oczywiście nie wiem, ale z pewnością nie jest jedynym zainteresowanym, bo również żydowska gazeta dla Polaków już nie może się doczekać, kiedy Polska przyłączy się do Ziemi Obiecanej pod błękitnym sztandarem z wieńcem z dwunastu gwiazd, symbolizujących 12 pokoleń Izraela. Agata Nowakowska, Piotr Stasiński i Dominika Wielowieyska w rozmowie z prezydentem Kaczyńskim powiedzieli m.in., że "gdybyśmy mieli euro, nie byłoby wahań kursu złotego, problemu opcji walutowych". Ciekawe, że taką samą, a może nawet jeszcze większą ulgę poczulibyśmy, gdybyśmy się pozbyli własnego państwa. Czy, dajmy na to, podczas rozbiorów musieliśmy martwić się o kurs walutowy? (...)
http://www.goniec.net/teksty.html#teksty |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|