Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

prof. Maria Łoś; KGB kontrolowało demontaż komunizmu
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Nie Mar 08, 2009 3:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To wielokrotne wyzywanie mnie od "kłamców" bierze sie stąd, że mylnie przypisałem p. Bąkowskiemu autorstwo artykułu pt. Pierwsza bolszewicka "ksiązka" o Józefie Mackiewiczu, zamieszczonego na stronie internetowej "Wydawnictwo Podziemne", gdzie p. Bąkowski i autor wspomnianego artykułu Dariusz Rohnka są dwoma głównymi publicystami.
Jeżeli ten Pan nie życzy sobie ze mną dyskutowac, to jego sprawa, ale on nie jest tu moderatorem, a ja jako użytkownik tego Forum mam prawo zabrać głos na ten temat (jak i na każdy inny) i zaprotestować przeciwko charakteryzowaniu Prymasa Stefana Wyszyńskiego jako komunistycznego prowokatora. Dzisiaj Prymas Tysiąclecia, a jutro ksiądz Jerzy Popiełuszko?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Michał Bąkowski
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 59

PostWysłany: Nie Mar 08, 2009 5:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Mylne przypisanie" jest zwykłą pomyłką, która każdemu może się zdarzyć, mnie zdarza się częściej niż innym. Podtrzymywanie atoli "mylnego przypisania" w obliczu oczywistych faktów, jest kłamstwem.

Pan Siekanowicz może sobie zabierać głos gdziekolwiek chce i na jakikolwiek temat, nie wyrażałem w tej kwestii opinii, bo to nie jest moja sprawa. Powiedziałem natomiast, że nie podejmę z nim żadnej merytorycznej dyskusji, bo nie widzę w tym sensu i to jest moja sprawa. Jaki sens może mieć dyskusja z człowiekiem, który na czarne mówi białe? Np. zarzuca mi, że "scharakteryzowałem Wyszyńskiego komunistycznym prowokatorem". Nie będę mu oczywiście udowadnial, że tak nie jest, bo to się mija z celem. Niech zatem pan Siekanowicz mówi, co mu ślina na język przyniesie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Nie Mar 08, 2009 8:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat: Jaki sens może mieć dyskusja z człowiekiem, który na czarne mówi białe? Np. zarzuca mi, że "scharakteryzowałem Wyszyńskiego komunistycznym prowokatorem".
Cytat: Wyszyński jest także (obok Gomułki) bohaterem Zwycięstwa prowokacji. Nie mam już doprawdy czasu na przepisywanie większej ilości cytatów, pozwolę sobie zatem skierować Pana do http://www.wydawnictwopodziemne.com/ gdzie w artykule pt. „Polski październik i okrągły stół” rozwijam rolę Wyszyńskiego w wielkiej prowokacji (...)
Cytat z „Polski październik i okrągły stół”: Wyszyński niestety wziął udział w skandalicznej maskaradzie legitymizacji systemu i tak, poprzez jawne współdziałanie z bezbożnym komunizmem skompromitował niewątpliwy autorytet urzędu prymasa.
Chyba wystarczy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Michał Bąkowski
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 59

PostWysłany: Nie Mar 08, 2009 9:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Białe, czarne, niebieskie, czerwone - ilekolwiek kolorów ten pan zechce używać i tak nie rozumie sam, co mówi. Mnie zresztą obojętne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kazimierz Michalczyk
Site Admin


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 1573

PostWysłany: Pon Mar 09, 2009 12:15 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Michał Bąkowski napisał:
Mnie zresztą obojętne.

A mnie nie!
To moze Pan, Panie Michale powie nam wlasne zdanie o prymasie Wyszyńskim. Przyznam ze nie bardzo wiem, czy powyzsze zdania sa tylko cytytami??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Michał Bąkowski
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 59

PostWysłany: Pon Mar 09, 2009 12:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Drogi Panie Kazimierzu,

Jest mi obojętne, co ma do powiedzenia pan Siekanowicz. Jest mi to obojętne z powodów, które już wyłożyłem i nie mam zamiaru więcej do tego wracać.

Natomiast kardynał Wyszyński z całą pewnością nie jest mi obojętny. Były tu poruszone dwie kwestie. Po pierwsze, opinia na jego temat Józefa Mackiewicza. Tylko ktoś, kto nie czytał "Zwycięstwa prowokacji" albo książek watykańskich, albo choćby artykułów Mackiewicza, może mieć wątpliwości co do jego stosunku do Prymasa. Po drugie dopiero, i o wiele mniej ważne, jest moje stanowisko.

Na stronie głównej niniejszego forum znajduje się dziś petycja w sprawie uhonorowania żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Chwalebna inicjatywa uczczenia pamięci tych, którzy nie złożyli broni wobec bolszewickiego okupanta. Otóż w kwietniu 1950 roku kardynał Wyszyński złożył podpis pod porozumieniem Episkopatu Polski z tymże bolszewickim okupantem. Episkopat nie tylko uznał tę okupację za wyzwolenie, ale zobowiązał się też, że „zwalczać będzie zbrodniczą działalność band podziemia oraz będzie piętnował i karał konsekwencjami kanonicznymi duchownych, winnych udziału w jakiejkolwiek akcji podziemnej i antypaństwowej”.

Żył wówczas jeszcze Łupaszka. Od dwóch prawie lat torturowany na Rakowieckiej, wyklęty przez wszystkich. Jak Pan myśli, Panie Kazimierzu, czy ubeccy oprawcy podsunęli mu pomocnie gazetę z treścią "porozumienia"? I jak się wówczas miał poczuć ten niezwykły człowiek? Wyklęty i napiętnowany przez Episkopat Polski...

Wyszyński nie był oczywiście "prowokatorem", to jest śmieszne i dziecinne, i nie będę tego rozwijał, bo każde dziecko rozumie, że w wielkiej prowokacji, obok agentów, biorą udział setki ludzi z najlepszymi intencjami. Na tym przecież polega prowokacja: na prowokowaniu do autentycznych działań.

Wyszyński wziął udział w skandalicznej maskaradzie legitymizacji nieludzkiego systemu. Podtrzymuję to zdanie w całej rozciągłości. Jego intencje są oczywiste: uważał, że tylko idąc na kompromis z bezbożnym bolszewizmem, zdoła uratować Kościół w Polsce. Takie było jego stanowisko, ale ja się z nim nie zgadzam.

Czy to by odpowiadało na Pańskie pytanie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kazimierz Michalczyk
Site Admin


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 1573

PostWysłany: Pon Mar 09, 2009 12:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Michał Bąkowski napisał:

Wyszyński wziął udział w skandalicznej maskaradzie legitymizacji nieludzkiego systemu. Podtrzymuję to zdanie w całej rozciągłości. Jego intencje są oczywiste: uważał, że tylko idąc na kompromis z bezbożnym bolszewizmem, zdoła uratować Kościół w Polsce. Takie było jego stanowisko, ale ja się z nim nie zgadzam.

Szanowny,
To ze sie Pan z nim nie zgadza, nie zmieni faktu ze polityka kosciola prowadzona przez Prymasa Stefana Wyszynskiego uratowala Kosciol w Polsce. Podpisanie „porozumienia z wladzami komunistycznymi”, nie zmiemilo ani na troche postepowania wladz koscielnych, co Prymas zaplacil za to wieloletnim wiezieniem.

Nie mam Panu za zle ze przypomnial Pan fakt podpisania porozumienia. Jednak bez podania wszystkich zaleznosci jest to tylko aforyzmem. W swojej analizie nie wzial Pan pod uwage faktu ze dzialo sie to w okresie najwiekszego terroru wobec kosciola. Przesladowani byli szczegolnie ksieza, ale nie tylko. Przesladowani byli wierni ktorzy chodzili do kosciola. Przesladowani byli rodzice ktorzy wysylali swoje dzieci na nauke religii. Wladze sowieckie chcialy zlikwidowac kosciol, lub (co gorsze) przejac za pomoca swoich agentow.

We wszystkich innych krajach satelickich to sie czerwonym udalo, a w Polsce nie, wlasnie dzieki Prymasowi Tysiaclecia. Przyklady zaslug Arcybiskupa S. Wyszynskiego mozna by tutaj mnozyc, ale nie wiem jeszcze jak ocenic Pana intencje. Czy sa to wypowiedzi mlodego niedoswadczonego czlowieka, czy prowokacja.

Bardzo mnie drazni i osobiscie obraza to, ze pisze Pan tylko samo nazwisko „Wyszynski”, bez imienia, funkcji, czy godnosci koscielnych. Uwazam to za brak respeku do Prymasa Polski, jak rowniez brak taktu w stosunku do mnie i moich kolegow z forum SW. Poniewaz z cala pewnoscia nie uszlo Panskiej uwadze ze Prymas Stefan Wyszynski jest przez nas czczony.
Z respektem
Kazimierz Michalczyk
PS.
Michał Bąkowski napisał:
"Mylne przypisanie" jest zwykłą pomyłką, która każdemu może się zdarzyć, mnie zdarza się częściej niż innym. Podtrzymywanie atoli "mylnego przypisania" w obliczu oczywistych faktów, jest kłamstwem.

Nie zgadzam sie z Pana definicja klamstwa.
Klamstwem mozna nazwac tylko i wylacznie swiadome mowienie nieprawdy. Nawet podtrzymywanie "mylnego przypisania" w obliczu faktow z ktorymi jak widac Pan Stanislaw Siekanowicz nie uznal za tak oczywiste, pozostaje „mylnym przypisaniem”.
W chwili obecnej uzycie przez Pana Stanislawa Siekanowicza sformulowania "Mylne przypisanie" koryguje poprzedni blad, co powinno Pana usatysfakcjonowac i zamknac temat.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Pon Mar 09, 2009 1:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Michale -
spór pomiędzy Panem a Panem Siekanowiczem, jeżeli idzie o kierunek interpretacji jaki w nim występuje, w dużym stopniu przy zachowaniu wszelkich proporcji i odmienności materii jakiej dotyczy, przypomina spór o interpretację wypowiedzi, jaki miał miejsce pomiędzy Adamem Michnikiem i profesorem Andrzejem Zybertowiczem. Tam profesor Zybertowicz dla zobrazowania pewnych zachowań Michnika użył ( i dla większości obserwujących scenę polityczną ludzi, poza Michnikiem i niestety jak się okazało sądem orzekającym w tej sprawie było to oczywiste) pewnego skrótu myślowego (słynne:"Adam Michnik mówi że ...itd"), co niestety, a śmiem twierdzić że w sposób zamierzony, zostało odebrane jako stwierdzenie wprost i odebrane jako kłamstwo, czy też pomówienie. W naszym przypadku zaczęło się od tego:
Michał Bąkowski napisał:
Poletkiem doświadczalnym komunizmu, nazwał Polskę Józef Mackiewicz w "Zwycięstwie prowokacji" czyli już w 1962 roku. Mówił wówczas o prowokacji "polskiego października", ale także o roli odegranej przez pseudo-opozycję grupy Znaku, agenturę Paxu, a także - niestety - przez hierarchię Kościoła katolickiego z prymasem Wyszyńskim na czele, w promowaniu teorii rzekomej "liberalizacji komunizmu". Mackiewicz wskazywał na schemat prowokacji użyty w 56 roku, który został następnie powtórzony we wszystkich strategicznych operacjach sowieckich do czasów Solidarności. Szkoda, że zabrakło jego wnikliwych analiz w roku 1989.

A Pan Stanisław odpowiedział:
Stanisław Siekanowicz napisał:

P. Bąkowski napisal: Józef Mackiewicz (...) o roli odegranej przez pseudo-opozycję grupy Znaku, agenturę Paxu, a także - niestety - przez hierarchię Kościoła katolickiego z prymasem Wyszyńskim na czele, w promowaniu teorii rzekomej "liberalizacji komunizmu".
Prymas Wyszyński jako wykonawca koncepcji KGB?

I niech ktoś powie, że jeżeli chodzi o interpretację, nie ma tutaj analogii do opisanego wyżej sporu. Pan Stanisław swoje ostatnie zdanie, zakończył przecież znakiem zapytania. Padły mocne słowa, a chyba w tym akurat wypadku niepotrzebnie, ja przynajmniej uważam że sytuacja do tego nie skłaniała. Z wieloma opiniami Pana Michała się zgadzam, jak choćby z tą, że komunizm nie został rozbity, a jedynie stworzono mu dogodne warunki do tego, ażeby mógł się przepoczwarzyć i przez to dostosować do bieżących, jak i tych dalekosiężnych koncepcji. Natomiast protestuję w momencie, kiedy nawet naszym i nie tylko zdaniem, trafne analizy czy opinie, zaczynamy traktować jako prawdy objawione. Sprawy o których mowa w tym wątku, to nie tak co prawda odległa ale już historia, a ta jak wiadomo jest nauką o faktach i z tymi się nie dyskutuje, a co najwyżej o nich. Ale ta dyskusja o faktach, wyrażanie opinii, dokonywanie ocen, analizy, to już niezależnie od tego kto te sądy czy opinie wyraża, to to już podlega ocenie, w myśl zasady że tylko Bóg jest prawdą, cała reszta zaś jest do dyskusji, w tym i analizy Józefa Mackiewicza. Nazywanie kogoś kłamcą to mocne słowa, pytanie czy nie chodzi bardziej o różnicę w interpretacji analiz Józefa Mackiewicza, czy też wzajemnych wypowiedzi obydwu Panów Michała i Stanisława. Wszak Pan Michał słusznie napisał:
Michał Bąkowski napisał:
Pełna prawda nie jest nam dana, każdy może się więc pomylić,.....

Zachęcam wiec do dyskusji mając na uwadze powyższy cytat.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jerry
Weteran Forum


Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 396

PostWysłany: Pon Mar 09, 2009 2:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Staram się mieć zasadę którą chcę przestrzegać: "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną". Skoro godzę się na to że chodzę po tej ziemi będąc grzesznikiem to nie odbieram innym prawa do błędu bo tylko Jeden jest Nieomylny. Nawet jeśli przeczytam wszystkie książki Mackiewicza to i tak nie zostanę jego wyznawcą.

Czytając posty pana Bąkowskiego wydaje się że on takiego ma: Mackiewicza. W każdym poście na forum SW jest do niego odniesienie. Dlatego mogłem połączyć Pana z postawą wszechpolaków u których też łatwiej o bożków niż Boga. Wydawnictwo Podziemne jest chyba lepiej zakonspirowane niż za czasów stanu wojennego stąd było moje przekonanie że jest Pan młody i nie załapał się Pan na ówczesną działalność opozycyjną więc teraz chce się Pan bawić w wojnę :502: . Trzeba uważać kogo się wali :poglowie: bo czasem można sobie samemu zrobić krzywdę :głupek:

Moim autorytetem był Ojciec Święty a on dawał nam widoczne znaki odnośnie szacunku dla Prymasa Wyszyńskiego (łącznie z ucałowaniem jego ręki). Wertowanie każdego jego słowa i czynu który moim zdaniem miał ochronić KK w Polsce i przeprowadzić go do "ziemi/czasów obiecanej" bardziej mi przypomina działalność świadków jechowy niż opozycjonisty.

Szukajmy na tym forum płaszczyzny porozumienia a nie różnic jakie mogą nas doprowadzić do podziałów i sprawią że komuna jeszcze długo będzie nami rządzić.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FA?SZU PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Michał Bąkowski
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 59

PostWysłany: Pon Mar 09, 2009 2:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Drodzy Panowie,

Nie ma żadnego sporu pomiędzy mną a Panem Siekanowiczem, ponieważ odmawiam dyskutowania z kimś, kto używa jego metod. Nie wiem, czy istnieje analogia z innym sporem ponieważ nie czytuję prlowskich gazet i sa mi obojętne spory, w jakie wchodzi Adam Michnik.

Panie Kazimierzu, definicja kłamstwa jest tylko jedna: świadome mówienie nieprawdy. To jest dokładnie to, co uczynił ten Pan i dalszej dyskusji być między nami nie może. Zgadzamy się co do definicji, Pan nie zgadza się tylko co do interpretacji. Ale przyzna Pan, że każdy kłamca będzie zawsze utrzymywał, że "nie uznał faktów", które wykazują jego mijanie się z prawdą. "Mylne przypisanie" jest tu wyłącznie nędznym eufemizmem. Jeśli ma Pan wątpliwości, to niech Pan łaskawie przeczyta wymianę z listopada ubiegłego roku, bo ona jest w miarę jednoznaczna.

To wszystko jest jednak zupełnie bez znaczenia i naprawdę nie powinniśmy na to tracić czasu. Rola Wyszyńskiego nie jest bez znaczenia. Wrócę do niej jednak dopiero późnym wieczorem, jeśli znajdę chwilę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Pon Mar 09, 2009 3:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Michał Bąkowski napisał:
Nie wiem, czy istnieje analogia z innym sporem ponieważ nie czytuję prlowskich gazet i sa mi obojętne spory, w jakie wchodzi Adam Michnik.

Bardzo "pryncypialne" stwierdzenie, ale doskonale Pan wie, że nie o osobę Michnika tutaj idzie (wszak ten spór miał dwie strony), ale o sposób w jaki w pewnych sytuacjach, jest w Polsce dławiona swoboda wypowiedzi i nadinterpretowane są słowa, w zależności od politycznego zapotrzebowania. A gazet prl-owskich również nie czytuję. O opisanym przeze mnie sporze i związanym z tym wyrokiem sądu, była wzmianka na naszym Forum.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Michał Bąkowski
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 59

PostWysłany: Wto Mar 10, 2009 12:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Marku,

Nie było to wcale „pryncypialnie” powiedziane. To było wyłącznie stwierdzenie faktu. Nie "wiem doskonale", bo nie biorę udziału w takich sporach i się nimi nie interesuję. Postać Michnika jest mi obmierzła od tylu lat, że aż wstyd się przyznać. Czy pamięta Pan taką książkę z połowy lat 80. „Dzieje honoru w Polsce” (czy jakoś tak)? Michnik napisał tam m.in o moim ulubionym filozofie, Henryku Elzenbergu, wykładowcy i przyjacielu Herberta i nagiął myśl Elzenberga do swoich potrzeb w sposób zupełnie obrzydliwy. Od tamtego czasu nie przeczytałem chyba ani jednego słowa, które jego jest. Bo zgodnie ze zdaniem Herberta, które Pan cytuje, Michnik jest człowiekiem złej woli i oszustem intelektualnym, a ja dodałbym jeszcze od siebie – i komunistą.

Nie wątpię, że ma Pan rację, mówiąc o „nadinterpretowaniu słów w zależności od politycznego zapotrzebowania”. Prawdę mówiąc, widzę to na każdym kroku w polskiej blogosferze. I bardzo mnie to martwi, bo dla mnie blogosfera jest jedyną wolną trybuną w języku polskim; ja nie zamierzam publikować w prlu bis. I dlatego właśnie jest mi przykro, że kolejna istotna dyskusja zeszła na manowce. Chętnie przyjmę na siebie częściową odpowiedzialność za to, ponieważ mój polemiczny temperament każe mi czasem dyskutować, kiedy po prostu nie warto.

Pan Michalczyk napisał, że bardzo go drażni i osobiście obraża pisanie nazwiska Wyszyńskiego bez imienia, funkcji, sprawowanych godności kościelnych etc., uważając to za brak szacunku wobec prymasa oraz brak taktu wobec niego osobiście wraz z jego kolegami z SW, którzy wszyscy „czczą” Arcybiskupa Warszawsko-Gnieźnieńskiego Kardynała Prymasa Stefana Wyszyńskiego.

Tak się składa, że ja ma wiele szacunku do kardynała jako człowieka. Powyżej mówiliśmy jednak o Wyszyńskim jako polityku. Pisaliśmy wszyscy komentarze polityczne, pod politycznym tekstem. Czyżbym się mylił sądząc, że w politycznym myśleniu nie ma miejsca na „cześć”? Uwielbienie zamyka pole do dyskusji, bo dyskusja opiera się na założeniu racjonalności, a uwielbienie celowo tę racjonalność zawiesza. Obok oczywistych funkcji duszpasterskich, wysocy dostojnicy Kościoła katolickiego muszą spełniać funkcje polityczne. Zawsze spełniali, a w XX wieku wobec totalitarnych zagrożeń, te polityczne funkcje wysunęły się na pierwszy plan. Otóż w moim mniemaniu, cześć dla kardynała Wyszyńskiego bądź Jana Pawła II nie powinna przesłaniać nam zwykłej racjonalnej oceny ich politycznych działań. Ja oceniam tę działalność negatywnie, ale trudno nam będzie podjąć na ten temat dyskusję, jeśli moi oponenci wznosić będą ręce do nieba z okrzykiem „świętości nie szargać!”

Pozwolę sobie zatem poddać się pod osąd moderatorów tego Forum. Czy rola odegrana przez prymasa Wyszyńskiego w procesie legitymizacji prlu może być tutaj dyskutowana? Czy też z czci dla Prymasa Tysiąclecia, nie należy tego tematu poruszać na Forum SW? Czy przekracza przyjęte formy grzeczności pisanie o kardynale w tekście politycznym, w którym jego nazwisko z definicji paść musi wielokrotnie, bez „imienia, funkcji i godności”?

Bardzo proszę o odpowiedź, bo wbrew niektórym pochopnym opiniom powyżej, wcale nie miałem ochoty nikogo „prowokować”...

Co prowadzi mnie do ostatniego punktu. Pan Michalczyk napisał: „Czy sa to wypowiedzi mlodego niedoswadczonego czlowieka, czy prowokacja.” O święta naiwności! A ja myślałem, że ważna jest tylko TREŚĆ wypowiedzi, a nie wiek bądź doświadczenie jej autora. Wdałem się jakiś czas temu w interesującą debatę z Adamem Dankiem, którego uważam za najciekawszego publicystę blogosfery. Nie zgadzam się z nim, ale podejmę z nim dyskusję w dowolnym miejscu i czasie, bo jego opinie są przenikliwe i stymulujące. Pan Danek ma 22 lata. Jakie to ma znaczenie? Mój wiek czy brak doświadczenia (jeżeli go dotąd nie nabyłem, to już mi się nie uda) są pozbawione jakiegokolwiek znaczenia, tylko treść WAŻY, i tylko do niej warto się odnosić. Jeżeli Pan, Panie Kazimierzy, uważa moją wypowiedź za prowokację, to nie ma sensu tego dalej ciągnąć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 907

PostWysłany: Wto Mar 10, 2009 1:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Michał Bąkowski napisał:
Pozwolę sobie zatem poddać się pod osąd moderatorów tego Forum. Czy rola odegrana przez prymasa Wyszyńskiego w procesie legitymizacji prlu może być tutaj dyskutowana?

U nas nie ma tematow Tabu!
Michał Bąkowski napisał:

O święta naiwności! A ja myślałem, że ważna jest tylko TREŚĆ wypowiedzi, a nie wiek bądź doświadczenie jej autora.

Bez swietej naiwnosci, wazna jest tresc i forma. Wiek rzeczywiscie nie odgrywa roli. W tym konkretnym przypadku zastanawialem sie nad intencjami! Niedoswiadczenie mlodego wieku odegralaby role pozytywna. Poprostu warto dalej rozmawiac.
Prowokator natomiast wie dobrze jak bylo naprawde. Jego zawodowa aktywnosc polega na tym zeby celowo szargac opinie naszych idealow.
Michał Bąkowski napisał:
Czy przekracza przyjęte formy grzeczności pisanie o kardynale w tekście politycznym, w którym jego nazwisko z definicji paść musi wielokrotnie, bez „imienia, funkcji i godności”?

Takiej definicji nie ma. Jest to nowomowa srodowisk ktorym oboje ( jak uwazam) jestesmy przeciwni.
To tak na szybko. Przepraszam ale na wiecej nie pozwala mi czas. Poprosilem Piotra Hlebowicza aby Panu odpisal dokladniej.
Z respektem
Kazimierz Michalczyk

PS.

Cytat:
Panie Kazimierzu, definicja kłamstwa jest tylko jedna: świadome mówienie nieprawdy. To jest dokładnie to, co uczynił ten Pan i dalszej dyskusji być między nami nie może. Zgadzamy się co do definicji, Pan nie zgadza się tylko co do interpretacji.

To jest dokładnie to, co uczynił ten Pan ???
Nie rozumiem dlaczego pisze Pan to jako twierdzenie, skoro samo stwierdzenie pana Stanislawa "Mylne przypisanie" temu zaprzecza.
Widze ze w tym przypadku nie dojdziemy do wspolnego mianownika. Ale nie musimy. Kazdy moze posiadac wlasne zdanie. Prosze jednak zaniechac nazywania Pana Stanislawa Siekanowicza Klamca, poniewaz wedlog mojej analizy nim nie jest.


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Wto Mar 10, 2009 1:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jerry
Weteran Forum


Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 396

PostWysłany: Wto Mar 10, 2009 1:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Można być wykształconym i oczytanym ale głupoty pisać i o tym nie wiedzieć. Inna jest rozmowa z kimś kto miał rodzinę na utrzymaniu i działał w tamtych czasach narażając nie tylko swoją wolność ale i byt swojej rodziny, inna z kimś kto miał parasol ochronny np. w postaci tatusia ubeka i działał wiedząc że nic mu za to nie grozi a znów inna z kimś kto wiedzę ma tylko z książek (nawet takiego znawcy jak Mackiewicz). Do anomimowych mądrości zwłaszcza jeśli kłócą się one z naszymi poglądami podchodzimy z nieufnością. Może dlatego że jesteśmy niedouczeni a może dlatego że boimy się prowokatorów?
_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FA?SZU PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Michał Bąkowski
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 59

PostWysłany: Pią Mar 13, 2009 12:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozumiem, że nie doczekam się obiecanej z dawna "dokładniejszej odpowiedzi". Trudno. Nie będzie w takim razie dyskusji o kardynale. Co robić...

Odpowiem w takim razie na notkę jednego z Panów, która setnie mnie ubawiła. Ktoś napisał powyżej, że ja mam rzekomo "bożka w Józefie Mackiewiczu", co wynioskował ów Pan, z faktu, że zdarza mi się go cytować! To jest wyciąganie wniosków z dość miałkich przesłanek. Tak się składa, że ja nie "czczę" nikogo, ani Mackiewicza, ani (z pewnością!) Wyszyńskiego, bo cześć należy się tylko Panu Bogu. Ja nie wstawiam bohaterów polskości do kapliczki i nie padam przed nimi na kolana, nie wynoszę nikogo na piedestał, bo to obraża wolną myśl. Śmieszność tej sytuacji bierze się z konstatacji, iż ci właśnie, którzy tak postępują, mnie to zarzucają. Ja się z Mackiewiczem nie zgadzam w bardzo wielu punktach, ale z kim mam to debatować z Panem Jerrym, który nie wiedział nawet, co Mackiewicz miał do powiedzenia o Wyszyńskim? Nie, dziękuję (czym bez wątpienia zasłużę sobie na zarzut młodzieńczej arogancji - ech, łza się w oku kręci).

Tak, cytuję częstokroć Mackiewicza na niniejszym forum, a także na naszej stronie Wydawnictwa Podziemnego, a to dlatego, że ma on coś do powiedzenia o Polsce i o polityce. Jeżeli się nie mylę, to właśnie o tym była tutaj mowa, więc te cytaty były adekwatne. Jeśli Pan Jerry zechce polemizować ze mną na temat kantat Bacha, to prawdopodobnie nie będę się powoływał na Mackiewicza, jeżeli zechce on dyskutować immanentne piękno forehandu Rogera Federera, to nie sądzę, żeby przywołanie Mackiewicza było adekwatne.

Gdzie jak gdzie, ale na tym właśnie forum wydało mi się to na miejscu. Bardzo mi przykro, że tak się pomyliłem. Nie było moją intencją rozsierdzić Szanownych Panów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum