Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

List otwarty do ks. kard. S. Dziwisza

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazimierz Michalczyk
Site Admin


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 1573

PostWysłany: Pią Mar 06, 2009 3:29 pm    Temat postu: List otwarty do ks. kard. S. Dziwisza Odpowiedz z cytatem

Otrzymałem mailem:
Od: "grate13@wp.pl" <grate13@wp.pl>
Fw: List otwarty do ks. kard. S. Dziwisza

Postudiowałem pisarstwo Andreja Szeptyćkowo i jak umiałem, tak odpowiedziałem pani prof. Marii H. Szeptyckiej.
z wyrazami szacunku
Józef Wysocki


Cytat:

Wrocław, 24 lutego 2009 r.

Jego Eminencja
Ks. Kardynał Stanisław Dziwisz
Metropolita Krakowski
ul. Franciszkańska 3
31-004 Kraków
Droga Eminencjo!

Od pewnego czasu Eminencja jest „obdarzany” listami, których celem jest dyskredytacja drogiego kresowianom ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, np. ostatnio, list autorstwa pani prof. Marii H. Szeptyckiej z 13 grudnia 2008 r.

Czcigodna Eminencjo, przepraszam, jeśli mój list będzie nieco przydługi, ale pragnę zaprezentować Eminencji poglądy kresowej inteligencji na te sprawy, które część Ukraińców przedstawia w listach do Eminencji.
Lektura ataków na ks. Tadeusza zmusza do zastanowienia się, dlaczego akurat ten ksiądz jest atakowany przez tak szeroką kamarylę, poczynając od ounowców obrzucających o. Tadeusza obelgami, po panią prof. M. Szeptycką.
Kilkunastu księży i biskupów jest autorami książek opisujących ludobójstwo OUN-UPA, ukraińskiej policji i SS-Galizien. Od opisu drastycznych scen banderowskiego zdziczenia nie stronił bp Wincenty Urban („Droga krzyżowa Archidiecezji Lwowskiej w latach II wojny światowej 1939-1945”), abp Ignacy Tokarczuk („Od Zbaraża do Przemyśla”), czy ks. rektor Tadeusz Pater („Oczyma i sercem, wieś Rumno w latach 1939-1945”). Pod tym względem książka „Przemilczane ludobójstwo na kresach” autorstwa ks. Tadeusza, nie odbiega od wspomnianych i innych autorów. Natomiast ks. Tadeusz, w odróżnieniu od innych autorów-księży porusza bolesne dla Polaków sprawy, przemilczane przez hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego oraz przemilczane i przeinaczane przez hierarchów Kościoła bizantyjsko-ukraińskiego: ludobójstwo OUN-UPA na ok. 160 polskich księżach-męczennikach oraz dziwną postawę Metropolity Kościoła greckokatolickiego Andrzeja Szeptyckiego, w obliczu ludobójstwa popełnianego przez ukraińskich nacjonalistów. Sprawa nabiera szczególnego znaczenia, bowiem abp A. Szeptycki jest kandydatem na ołtarze, o co usilnie zabiega Kościół bizantyjsko-ukraiński. Wiadomo, że świętość Metropolity zdjęłaby odium ludobójstwa z jednostek Ukrainische Hilfspolizei i SS-Galizien, dokonujących wespół z Niemcami holokaustu najpierw na Żydach, potem na Cyganach, Polakach i Czechach, czyli „czużyńcach”. Te zbrodnicze jednostki błogosławił Metropolita A. Szeptycki i przydzielał im kapelanów, a święty nie mógłby się mylić w tak fundamentalnej sprawie. Metropolita uruchomił lawinę: za nim poszli biskupi przemyscy: Josefat Kocyłowśkyj i jego sufragan Hryhorij Łakota, a w Stanisławowie Hryhorij Chomyszyn, którzy z ambon nawoływali do wstępowania do SS. Za tymi hierarchami – wg własnych wyobrażeń – poszedł kler greckokatolicki, niejednokrotnie święcąc narzędzia zbrodni i uczestnicząc czynnie w ludobójstwie. Można ubolewać nad tym, że Kościół bizantyjsko-ukraiński nie poczynił starań o kanonizację np. swojego męczennika, ks. Serafina Jarosiewicza, proboszcza greckokatolickiej parafii Żabcze k. Łucka, który za pomoc udzielaną Polakom został przez banderowców po nabożeństwie oblany benzyną, zamknięty w cerkwi i żywcem spalony. Polacy też budowaliby mu ołtarze. Ale czy jakiś Polak mógłby uklęknąć przed figurą Szeptyckiego?

Pani prof. Maria Szeptycka pragnie zdjąć odpowiedzialność ze stryjecznego dziadka za to, co robiły jego owieczki, pisząc we wspomnianym na wstępie liście do Jego Eminencji:
Teksty i wystąpienia księdza Tadeusza Isakiewicza-Zaleskiego są szkodliwe zarówno dla stosunków polsko-ukraińskich, jak i dla relacji pomiędzy Kościołami rzymskokatolickim i greckokatolickim. Są też niesprawiedliwe i krzywdzące dla Metropolity Andrzeja Szeptyckiego…a w efekcie dla całej naszej rodziny…Dlatego bolą nas tezy formułowane przez księdza Isakiewicza-Zaleskiego, stojące w jawnej sprzeczności z poglądami i działalnością Metropolity Andrzeja (zob. np. list pasterski „Nie zabijaj”, 1942 r.)

Pierwsza i zasadnicza nieprawda przemycona w tym tekście, a usilnie faworyzowana przez ukraińską nacjonalistyczną historiografię, to nazwanie stosunkami polsko-ukraińskimi ludobójstwo dokonywane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach. Wg Wiktora Poliszczuka tylko ok. 1% Narodu Ukraińskiego był aktywny w ludobójstwie i w nazewnictwie nie można tym obciążać wszystkich Ukraińców. Stosunki polsko-ukraińskie to przede wszystkim relacje między Polakami i Ukraińcami z wielkiej, wspaniałej, całej Ukrainy, z którymi nas nic nie dzieli, a łączy m.i. to, że 200 tys. synów tej Ukrainy leży w polskiej ziemi, poległych w czasie II wojny światowej w walce z hitleryzmem (oni nie biorą odpowiedzialności za antypolskie działania NKWD, oni szli bić „germańca”). Niektórzy z nich polegli z rąk swoich braci, sługusów Hitlera.

Powołanie się przez Panią Profesor na list pasterski Andrzeja Szeptyckiego „Nie zabijaj” ma sugerować, że Metropolita nawoływał do niezabijania, ale owieczki go nie posłuchały. I tu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski ma rację i odwagę pisząc, że List ten był bowiem przydługawym wykładem teologicznym, którego wierni, w przeważającej części ludzie niewykształceni, kompletnie nie rozumieli. Co więcej, w liście tym ani razu nie padły słowa o mordowanych Żydach i Polakach… Z kolei rozdział pt „Zabójstwo brata współobywatela” nacjonaliści ukraińscy, w tym także niektórzy duchowni od razu tłumaczyli, że takim bratem, którego nie wolno zabijać, nie jest z pewnością ani Żyd, ani Lach. Tyle ks. T. Isakowicz-Zaleski.

Pragnę podkreślić, że w jednym miejscu swojego listu „Nie zabijaj” Metropolita A. Szeptycki wymienia narodowość:…specjalne wezwanie kieruję do pobożnych chrześcijan, do klasztorów i zgromadzeń zakonnych, do bractw… z błagalną prośbą o modlitwę w intencji pokoju miedzy samymi Ukraińcami…Skoro się już modlimy o pokój dla ludzkości, to ileż gorliwiej powinniśmy się modlić w intencji pokoju wśród naszego narodu, o pokój wewnętrzny, o zaprzestanie nienawiści, rozłamów, wrogości i ze łzami w oczach to mówię, przelewu krwi. Metropolita A. Szeptycki był świetnie poinformowany o rozłamie w ruchu ounowskim i o dwóch odłamach partyzanckich: UPA Borowcia oraz OUN frakcji Bandery i chciał zapobiec krwawej walce między Ukraińcami o władzę. Tu Metropolita nazwał sprawę po imieniu, bo na tym mu zależało. Metropolita w swoim liście „Nie zabijaj” nie napisał wprost: „grzechem śmiertelnym jest też zabicie Polaka, Żyda, Cygana, każdego!. Zabraniam mordów! !” Takie słowa zrozumiałyby niepiśmienne owieczki Metropolity. Dlaczego Metropolita tak nie napisał? Odpowiedź na tak postawione pytanie daje dopiero analiza innych jeszcze listów Metropolity, np. list do papieża Piusa XII, czy wymiana korespondencji między abp. A. Szeptyckim a abp. obrządku rzymskokatolickiego Bolesławem Twardowskim.

W liście do Ojca Św. Piusa XII, datowanym na 29/31 sierpnia 1942 r. Metropolita pisał o okropnościach niemieckich zbrodni: (…) Co najmniej już od roku nie ma dnia, w którym nie byłyby dokonywane najohydniejsze zbrodnie, morderstwa, kradzieże i grabieże, konfiskaty i wymuszenia. Pierwszymi ofiarami są Żydzi. Liczba Żydów zamordowanych w naszym małym kraju z pewnością już przekroczyła dwieście tysięcy. Metropolita „zapomniał” zaznaczyć, że pierwsze ofiary żydowskie padły we Lwowie i jego okolicy z rąk nie Niemców, a Ukraińców, tych z batalionów „Nachtigal” i „Roland” i tej ukraińskiej czerni zorganizowanej w OUN. Mówimy tu o tzw. „dniach Petlury” (zemsta na Żydach za zamordowanie atamana Semena Petlury przez Żyda, mszczącego się za pogromy Żydów dokonane przez wojska Petlury na Ukrainie w roku 1919). Pierwszymi ofiarami polskimi we Lwowie byli lwowscy profesorowie i ich rodziny, aresztowani wg listy proskrypcyjnej przygotowanej przez Ukraińców w Krakowie, rozstrzelanych przez nachtigalowców na Wzgórzach Wóleckich.

I dalej Metropolita pisze do Papieża: W miarę posuwania się armii na wschód, liczba ofiar rosła. W Kijowie, w ciągu kilku dni, wymordowano do stu trzydziestu tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci. I pomyśleć, że Metropolita wiedząc doskonale jak zachowuje się armia hitlerowska, nie miał skrupułów z wysłaniem listu gratulacyjnego do Hitlera z okazji zdobycia Kijowa!

Jedno z następnych zdań listu do papieża to konfabulacja, jakoby Niemcy chcieli ukrywać holokaust, ale też polemika z ewentualnymi przyszłymi niemieckimi oświadczeniami o ukraińskich zbrodniach (Niemcy gromadzili w tej sprawie dokumentacje): Wszystkie małe miasteczka na Ukrainie były świadkami podobnych masakr, a trwa to już od roku. Z początku władze wstydziły się tych aktów nieludzkiej sprawiedliwości i starały się zapewnić sobie dokumenty, które mogłyby świadczyć, że autorami tych morderstw była ludność miejscowa [to mordy dokonywane przez ounowską czerń – J.W.] lub członkowie milicji [to mordy dokonywane przez Ukrainische Hilfspolizei – J.W.].
Lektura tego listu skłania do refleksji nad uczciwością Autora, tym bardziej, że chodzi tu o list arcybiskupa do papieża! Ale takie wątpliwości nasuwać się mogą komuś, kto jest wychowany w kręgu cywilizacji łacińskiej, a nie turańskiej, o czym poniżej.

Gdy w czerwcu 1943 r. zaistniały liczne i pełne okrucieństwa mordy OUN-UPA na Polakach, abp Bolesław Twardowski zwrócił się listownie do abpa Andrzeja Szeptyckiego, by ten powstrzymał swoich wiernych od okrucieństw dokonywanych na Polakach. Pomiędzy arcybiskupami nastąpiła wymiana listów. Abp B. Twardowski powtarzał błagania kierowane do abpa A. Szeptyckiego, by ten użył swojego autorytetu celem zahamowania mordów. Odpowiedzi Świętojurskiego Władyki zawsze były pokrętne, niemerytoryczne, a w obliczu postępującej tragedii nawet pełne pretensji, np., aby abp B. Twardowski przedłożył mu swoje listy do Polaków sprzed wojny, z okresu pacyfikacji wsi ukraińskich, z okresu więzienia Ukraińców w Berezie Kartuskiej, itp. Dlaczego abp A. Szeptycki nie uległ prośbom swojego rzymskokatolickiego odpowiednika i nie huknął do swoich księży i owieczek: „Dosyć! ! Niech będzie wyklęty ten Ukrainiec, który podniesie rękę na Polaka, niech będzie wyklęty ten ksiądz, który nie powstrzyma swoich wiernych przed mordami Polaków!?” Bo po prostu nie chciał tego zrobić. I tu mamy też odpowiedź na pytanie postawione odnośnie listu „Nie zabijaj”, dlaczego Metropolita Szeptycki jasno, krótko i klarownie nie powiedział swojemu ludowi: „Nie podnoś ręki na Polaka, on jest też twoim bratem!” Z całą mocą należy podkreślić, że A. Szeptycki, będąc w owym czasie jedynym autorytetem moralnym dla Ukraińców, świadomie nie chciał tego powiedzieć, chociaż mógł i powinien był. Dlatego czy się to komuś podoba czy nie, stał się w ten sposób moralnie współwinnym ludobójstwa!
Przywołany powyżej list abpa A. Szeptyckiego do Ojca Świętego Piusa XII, list pasterski „Nie zabijaj” i listy do swojego odpowiednika obrządku rzymskokatolickiego mogą być ocenione przez czytelnika wychowanego w cywilizacji łacińskiej jako nieszczere, nieuczciwe, wręcz pokrętne .
Inaczej może wyglądać ocena wspomnianych wyżej dokumentów z punku widzenia cywilizacji turańskiej. Nie miejsce tu na cytowanie studiów Feliksa Konecznego, czym się różni cywilizacja łacińska od turańsko-słowiańskiej: moskiewskiej i kozackiej, ale warto zdać sobie sprawę z tego, że od zdobycia Kijowa i całej Rusi przez Tatarów w roku 1240, bujnie rozwijająca się kultura Rusi została zniszczona, a kilkuwiekowe rządy mongolsko-tatarskie wywarły niezatarty wpływ na mentalność Rusinów.

W kontaktach z Rosjanami, Rusinami/Ukraińcami byliśmy i jesteśmy świadkami przejawów ich cywilizacji turańskiej. Oto wzorcowe przykłady:
- jeszcze nie tak dawno w kraju gułagów śpiewano pieśń: … ja drugoj takoj strany nie znaju, gdie tak wolno dyszyt czeławiek,
- w styczniu br. rosyjski dziennik „Izwiestia” podał, że prezydent Wiktor Juszczenko powiedział, że obywatele jego kraju wybaczyli Polakom wołyńską rzeź, w czasie której katolicy zgładzili tysiące prawosławnych…

- pani prof. Maria H. Szeptycka (razem z jeszcze dwoma Szeptyckimi) podpisała protest przeciwko budowie pomnika ofiar ludobójstwa OUN-UPA, który ma stanąć na pl. Grzybowskim w Warszawie. Oczywiście w imię polsko-ukraińskiego pojednania. Nie napisała jednak w imię tegoż pojednania protestu do mera Lwowa, gdy tam stawiano pomnik mordercy Polaków Stepana Bandery.
- Pani prof. Maria H. Szeptycka napisała list protestacyjny do Eminencji przeciwko pisarstwu ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, jako szkodzącemu stosunkom polsko-ukraińskim i relacjom pomiędzy Kościołami rzymskokatolickim i greckokatolickim. Nie napisała jednak protestu do mera Lwowa przeciwko budowaniu aktualnie we Lwowie pomnika Romana Szuchewycza, dowódcy UPA, który wydał rozkaz wymordowania wszystkich Polaków. Itd…
Historiografia i publicystyka ukraińskich nacjonalistów jest tworem ich mentalności, przekazywanej w rodzinie i poprzez moralny dualizm: najpierw doncowski „dekalog ukraińskiego nacjonalisty”, a potem DEKALOG. Można podać dziesiątki przykładów (choćby Wołodymyr Kubyjowycz, Stefan Bandera czy Roman Szuchewycz) że mentalności ludzi tkwiących w cywilizacji turańskiej nie są w stanie zmienić dyplomy polskich uczelni.

Droga Eminencjo, ośmielam się złożyć pełen uszanowania ukłon wdzięczności za to, że Eminencja do tej pory nie odpowiedział publicznie na listy oczerniające drogiego kresowianom kapłana, wysyłane do Eminencji przez Ukraińców i publikowane w internecie.
Jednocześnie przepraszam, że niniejszy list też muszę upublicznić. Skoro taki styl dyskusji został Polakom narzucony, musimy się bronić tą samą bronią.
Z wyrazami szacunku i życzeniami Bożego błogosławieństwa

Prof. Józef Wysocki,
ul. Dzierżonia 1,
52-413 Wrocław

Otrzymują:
1. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Fundacja im. Brata Alberta
Radwanice 1, 32-064 Rudawa,
2. O. Ireneusz Kondrów, Fundacja Metropolity Andrzeja Szeptyckiego
Hruszowice 62, 37-724 Kalników,
3. Prof. Maria H. Szeptycka
ul. Rzymowskiego 33/m32, 02-687 Warszawa,
4. Prof. Mirosław Murynowicz
Prorektor Katolickiego Uniwersytetu Ukraińskiego
ul. Akademika Bohomolca 6, Lwów, Ukraina
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum