Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zwiastuny przesilenia w wojnie o pamięć

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Servantes
Weteran Forum


Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 206

PostWysłany: Pon Kwi 27, 2009 3:35 pm    Temat postu: Zwiastuny przesilenia w wojnie o pamięć Odpowiedz z cytatem

Tajemnica funduszy podziemia
Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że zbliżamy się do wyjaśnienia zagadki co działo się z pomocą finansową Zachodu dla podziemia w PRL w latach 80 ub.w.

Dr Cenckiewicz w odpowiedzi na medialne polowanie z nagonką na samodzielnych badaczy historii najnowszej nie pozostaje dłużny i rozpoczał subtelną kontrofensywę. Subtelną - bo tylko wytrawni gracze (przeważnie z doświadczeniem fachowców) potrafili zrozumieć podprogową treść komunikatu towarzyszącą działaniom podjazodwym oblężonych naukowców. W odpowiedzi wypuścili harcownika z najwyższymi dystynkcjami - aby jak to już w przeszlości robił wielkorotnie, wyprzedzająco zmylić przeciwnika, postraszyć jego głębokie zaplecze i osiągnąć wielowymiarowe cele dezorganizacyjne.

Przebieg wydarzeń:
1.Archiwa IPN są dla niektórych śmiertelnym zagrożeniem
http://www.rp.pl/artykul/107684,295002_Cenckiewicz__Archiwa_IPN_sa_dla_niektorych_smiertelnym_zagrozeniem.html
Cytat:
W ciągu ostatnich trzech lat do zbiorów jawnych trafiły dokumenty, które, gdy zostaną upublicznione, będą miały gigantyczną siłę rażenia - mówi Sławomir Cenckiewicz w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Jakie kierunki badań IPN mogą być potencjalnie niebezpieczne dla polityków?

Nie chodzi tylko o badania, ale i o śledztwa. To sprawy dotyczące kulisów transformacji ustrojowej; wyprowadzania pieniędzy z central handlu zagranicznego, czy działalności wywiadu (np. oddziału Y). Także kulisy rozliczeń finansowych w „Solidarności”, które monitorował Wydział XI Departamentu I MSW stanowią śmiertelne zagrożenie dla niektórych ludzi władzy i mediów.


2. Kolejne dezinformacje harcownika
znowu na tą samą melodię - więc już łatwiejsze do identyfikacji, ale nadal potencjalnie groźne i przynajmniej częściowo skuteczne (w zakresie pogróżek)
Z generałem broni CZESŁAWEM KISZCZAKIEM rozmawia Krzysztof Lubczyński
[swoją szosą jak długo tego renegata będą tytulować generał - tak długo oznacza to, że Polski niepodległej nie ma.]
http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2009041818
Cytat:
Podziemie było jednak cały czas pod naszą kontrolą, wszędzie byli nasi ludzie. Np. dwaj pomocnicy Romaszewskiego w radiu ,,Solidarność'' to byli nasi oficerowie, elektronicy. Przez moje ręce przechodziły setki tysięcy dolarów przekazywane podziemiu przez zachodnie wywiady. Ich dystrybutorem dla środowiska literackiego w podziemiu był Andrzej Szczypiorski. Dotykałem je, macałem. Radzono mi konfiskować, ale nie zgodziłem się, bo w ten sposób stracilibyśmy kontakt z kanałami przerzutowymi. Przez moje ręce na zachód szły sprawozdania, meldunki o sytuacji w kraju i zakładach.
Tak więc Kiszczak po raz kolejny puszcza wyprzedzająco mylące ślady, a nawet zaowalowane pogrózki, że ujawni kulisy infitracji podziemia niewygodne dla chodzących w chwale bohaterów. Niestety, na ma na to szans - ujawnienie metod pracy operacyjnej to największe przewinienie w świecie razwiedki. To tylko takie dyscyplinujące szarpnmięcie cuglami, mające przypomnieć gdzie jest czyje miejsce i kto tu trzyma za lejce...

3. Cenckiewicz konsekwentnie w kontrofensywie
W sobotniej Rzepie puszcza artykul "Tajemnice oddziału Y"
http://www.rp.pl/artykul/296190.html
który odsłania mechanizmy machlojek finasowych w PRL'owskim wywiadzie.

Informacje z tego artykulu należy rozpatrywać z jednej strony w kontekście kolejnych dawkowanych szcerości człowieka honoru, a z drugiej w zestawieniu z wczesniejszą enuncjacją Cenckiewicza o kulisach rozliczeń finansowych w „Solidarności”.

W świetle informacji o tym, czym głównie zajmował się "Oddział "Y (czyli lewą kasą) można domyślić się, iż nie tylko Wydział XI Depertamentu I zainteresowany był "obsługą" funduszy z pomoca dla podziemia, ale przede wszystkim... wojskówka właśnie (ta sama, której podlegał "Y") i ktora najpewniej tą kasę przechwyciła i wykorzystała do budowania swojej potęgi transformacyjnej opartej na budowie "kapitału operacyjnego" - tradyjniej zwanego funduszem "O".

Łatwiej zrozumieć dlaczego Cenckiewicz wspominał, że odkrywane w archiwach IPN informacje stanowią śmiertelne zagrożenie dla niektórych ludzi władzy i mediów, jeśli weżmie się pod uwagę że nawet metodą studiowania białych źródeł można dojść do informacji i materiałów drukowanych zawierajacych poszlaki, że za pomcą finansową Zachodu przeznaczoną dla całego podziemia powstla m.in. Gazeta i cała maszyna inżynierii społecznej pod nazwą michnikowszczyzna.
A to niemożliwe by było bez zgody, aprobaty, a wręcz współudziału wojskowki...

No i teraz już staje się jasne, skąd te nagłe pomysły dotyczące zmian w ustawie o IPN
Cenckiewicz napisał:
Archiwa IPN są dla niektórych śmiertelnym zagrożeniem.
W ciągu ostatnich trzech lat do zbiorów jawnych trafiły dokumenty, które, gdy zostaną upublicznione, będą miały gigantyczną siłę rażenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Servantes
Weteran Forum


Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 206

PostWysłany: Wto Kwi 28, 2009 4:47 pm    Temat postu: Kontynuacja wymiany ciosów Odpowiedz z cytatem

"Dziennik" pisze dalszy ciąg przebiegu wydarzeń:
4.Kiszczak: Solidarność niczego nie wywalczyła
Kiszczak napisał:
"W 1989 roku nikt niczego nie wywalczył. To my dopuściliśmy Solidarność do władzy"
"Rozumiem ich niesmak, ale nie można kłamać, że Solidarność wszystko sama wywalczyła"
"Dopilnowałem też, żeby wybory w 1989 roku odbyły się po raz pierwszy bez cudów nad urną - w kręgach ówczesnej władzy był silny opór wobec demokratycznych przemian, bo część aparatu obawiała się powrotu anarchii z lat 1980 - 1981"
Całość: http://www.dziennik.pl/polityka/article369433/Kiszczak_Solidarnosc_niczego_nie_wywalczyla.html

Ten nagły przypływ szczerości oraz informacje, których głoszenie na początku lat 90 przez środowiska niepodległościowe (Solidarność Walcząca, LDPN, FMW) było powodem do zaetykietkowania mianem oszołomów to nie jakieś nagłe nawrócenie się ex-generała na stronę prawdy - ile chłodno skalkulowane posunięcie taktyczne. Rozpaczliwe riposty i próby ratowania najważniejszych aktywów razwiedki - czyli agentury. Tradycyjnie: aby działanie dezinformacyjne było skuteczne musi być oparte o... prawde! Ale podsuwane wnioski, mają niczym sofizmat, prowadzić na manowce. To prawda, że "Solidarność" niewiele wywalczyła - zresztą co i jak miała wywalczyć skoro gremia kierownicze "Solidarności" opanowane zostały przez agenture. Pytanie tylko skąd taka kolejna porcja szczerości ze strony byłego szefa ministerstwa kłamstwa i zdrady. Wszystko staje się jaśniejsze, gdy uwzględni się, że przez ostatnie trzy lata naukowcy IPN pracowicie przenosili utajnione zasoby Zbioru Zastrzeżonego do jawnego archiwum !!

Cenckiewicz napisał:
Archiwa IPN są dla niektórych śmiertelnym zagrożeniem.
W ciągu ostatnich trzech lat do zbiorów jawnych trafiły dokumenty, które, gdy zostaną upublicznione, będą miały gigantyczną siłę rażenia.
Paradoksalnie słowa Kiszczaka: "W 1989 roku nikt niczego nie wywalczył. To my dopuściliśmy Solidarność do władzy" stanowią kolejne potwierdzenie, że zbudowanie potęgi medialnej michnikowszczyzny było możliwe z łaski i nadania resortu, którym kierował Kiszczak !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Wto Kwi 28, 2009 8:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Tajemnica funduszy podziemia
Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że zbliżamy się do wyjaśnienia zagadki co działo się z pomocą finansową Zachodu dla podziemia w PRL w latach 80 ub.w.


Nie chcę używać zbyt wielkich słów, ale zgłębienie otaczającego mroku i wyświetlenie wszelkich odcieni szarości związanych z tą sprawą, z dużą dozą prawdopodobieństwa, może stanowić swoisty przełom na naszej scenie politycznej. I powinno się to odbyć w zestawieniu, z wyświetleniem i dokładnym opisaniem, kulis powstawania i początków( ale i nie tylko), działalności niektórych partii politycznych. Niełatwa to sprawa, bowiem i zagrożenie dla wielu ludzi dzisiejszej władzy niemałe - ale bez względu na wszystko trzeba. I właśnie w ludziach takich jak Sławomir Cenckiewicz i Jemu podobni nadzieja.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Wto Kwi 28, 2009 8:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stosunkowo niedawno (parę tygodni temu) na TVP Historia oglądałem program, w którym głównymi goścmi byli tow.tow. Urban i Ciosek. I rozprawiali tam otwarcie, jak to sobie oni kalkulowali 'dzielenie' sie wadzą, tak by tej wadzy (realnej) ani kawałka nie oddać. Szacowali sobie co to 'Solidarność' będzie mogła zrobić gdy oni dadzą im te nawet 35%, a zatrzymają wszystko, co stanowi oparcie realnej władzy. Nie mówili niczego nt. temat tego, że dysponowali też przewagą we władzach "Solidarności", bo i wtedy (przed AD 1989) tego rozpaplać wszystkim swoim towarzyszom (nawet tym z KC) chyba nie mogli, boby się zupa wylała. Poza tym może obawiali się, że tych kukiełek, za sznurki których pociągali, nie mogą być pewni, bo a nuż po wyborach, zrobią woltę. Więc sądzę, że w programie, który wspominam, rozprawiali podobnie jak wtedy, gdy tłumaczyli swoim partyjniakom, że się im krzywda nie stanie. Jednak po wyborach okazało się, że to i owo nie wypaliło i mogło całkiem być kiepsko - pozycje PZPR się zachwiały. I tu przyszli z pomocą wierni TW, uwiązani na krótkich smyczach swych prowadzących. Zadziałali w sprawie 'listy krajowej', w sposób bierny, ale skuteczny wsparli wybór gen. Jaruzelskiego na prezydenta. I potem przez długi czas czynem wspierali i propagandę (Drawicz) i nietykalność osobistą (Kozłowski) i restaurowali lewą nogę (Wałęsa). Blokowano też lustrację (Michnik).
Teraz wiele rzeczy zaczyna być wystawionych na publiczny widok. Trzeba jednak otworzyć oczy. A tego niestety wielu Polaków już nie potrafi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum