Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grzegorz Schetyna: Nie oddamy Polski PiS-owi

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Sob Paź 03, 2009 10:58 pm    Temat postu: Grzegorz Schetyna: Nie oddamy Polski PiS-owi Odpowiedz z cytatem

źródło informacji: RMF
http://fakty.interia.pl/kraj/news/schetyna-drzewiecki-musi-przekonac-opinie-publiczna,1377475,3
http://fakty.interia.pl/kraj/news/schetyna-drzewiecki-musi-przekonac-opinie-publiczna/zdjecie/grzegorz-schetyna,3590627

Grzegorz Schetyna: Drzewiecki musi przekonać opinię publiczną.



Sobota, 3 października (10:05)

Testem jest zawsze powiedzenie prawdy - stwierdził w Przesłuchaniu RMF FM Grzegorz Schetyna. Wicepremier zaznaczył, że Mirosław Drzewiecki musi się wytłumaczyć ze swoich działań, a jego przyszłość zależy od tego, jak przekona opinię publiczną do swoich racji.

Dodał, że to biznesmen Ryszard Sobiesiak próbował umówić się z nim na spotkanie, ale on w niedzielę nie spotyka się z nikim.

Posłuchaj Przesłuchania RMF FM:

http://fakty.interia.pl/kraj/news/schetyna-drzewiecki-musi-przekonac-opinie-publiczna/audio/bez_nazwy,3590623

Agnieszka Burzyńska: Wicepremier, który w słynnych zapisach podsłuchanych rozmów Chlebowskiego z biznesmenami funkcjonuje jako "Grzesiek" albo "Grześ". Ma pan jakieś wątpliwości co do tego, że to mowa o panu?

Grzegorz Schetyna: Nie, chyba nie, bo to dosyć oczywiste. Zresztą występuje ten "Grześ" w dobrym kontekście w całej tej przykrej rozmowie.

Krótki fragment - Zbigniew Chlebowski mówi do biznesmena: "Oni, czyli "Grześ" i "Miro", dzwonią do mnie, że pełne wsparcie i wszystko, ale wsparcia nie dają". Panie premierze, z tego wynika, że wiedział pan o działalności Chlebowskiego, o tym, że próbuje załatwić zniesienie dopłat?

Nie. Nie miałem pojęcia o tym. Ta sprawa ogromnie nagłośniona teraz musi zostać wyjaśniona w pełny sposób.

Czyli "Zbyszek" coś sobie wymyślił, tak?

Myślę, że cała ta rozmowa, to co widziałem w gazetach, pokazuje, że więcej tu jest takich opowieści, zapewnień i pokazywania wielkich możliwości przez przewodniczącego klubu, a mniej konkretów. Tak to oceniam, bo zapowiedzi i opisu jest więcej niż detali.

A o czym rozmawiał pan z biznesmenem Ryszardem Sobiesiakiem, z którym 28 października 2008 r. umówił się pan na spotkanie?

Ja się nie umówiłem. Widziałem ten zapis w mediach.

Tak wynika z kalendarium CBA.

Nie. Dokładnie wynika, że on się umawia ze mną, natomiast to jest niedziela, więc ja w niedzielę nie spotykam się z nikim. Być może chodziło o mecz Śląska, na którym miałem być.

Ale widzieli się panowie czy nie?

Nie pamiętam takiej sytuacji. Na pewno nie było żadnej rozmowy o żadnej ustawie i o żadnym lobbingu.

Nigdy nie prosił pana o lobbing?

Nie. Ja się tym nie zajmowałem i nie zajmuję. Uważam, że - tak jak powiedziałem na początku - klucz, to wyjaśnienie tej sprawy co do detalu, najbliższego szczegółu. Jestem przekonany, że w perspektywie najbliższych dni to nastąpi.

A jak Mirosław Drzewiecki tłumaczył się wczoraj premierowi?

Opisywał całą procedurę dochodzenia do tego krytycznego zapisu w korespondencji między ministerstwem sportu a finansami.

No właśnie, ja mam tutaj jeden fragment: biznesmeni rozmawiają między sobą: "Trzeba przygotować plan i przekazać go człowiekowi "Mirka", który to poprowadzi". Półtora miesiąca po tej rozmowie Mirosław Drzewiecki nagle zmienia zdanie i uznaje, że te niemal pół miliarda złotych z dopłat nie jest mu potrzebne. Jak to wytłumaczyć?

Będzie mówił o tym dzisiaj Mirosław Drzewiecki na konferencji. Z drugiej strony, prawda jest też taka, że znika powód finansowania Stadionu Narodowego z ewentualnych wpływów, dopłat z gier losowych, dlatego że wpisujemy go do budżetu. Tak jak powiedziałem, tutaj ważne są daty i najdrobniejszy konkret i szczegół. Trzeba prześledzić pismo po piśmie, jak przygotowuje się założenia do tej ustawy. Chcę powiedzieć, że to przecież nie konkretne zapisy ustawowe są dyskutowane, tylko założenia, które będą...

Projekt ustawy.

...projekt założeń, które będą tworzyć ustawę. To jest na poziomie ustaleń międzyresortowych. Dużo tam jest pracy szczegółowej.

A działalność Mirosława Drzewieckiego budzi pana wątpliwości czy nie?

W tej kwestii?

Tak.

Uważam, że powinien się wytłumaczyć i powinien wytłumaczyć, dlaczego w taki sposób zrezygnował z tych dopłat, dlaczego później nastąpiła wymiana tych pism z ministerstwem finansów, która tak naprawdę tworzy niedopowiedzenia. Jestem przekonany, że...

Zapowiadana na dzisiaj konferencja prasowa ma być testem dla ministra?

Myślę, że testem jest zawsze powiedzenie prawdy. Jestem przekonany, że jeżeli wszystko, cała prawda zostanie ujawniona i każdy szczegół opisany, prawda będzie po stronie ministra Drzewieckiego.

Mirosław Drzewiecki zostanie na swoim stanowisku?

To zależy od tego, w jaki sposób przekona opinię publiczną do sposobu procedowania nad tą ustawą i tego, że tutaj nie ma żadnego drugiego dna, nie było żadnego nielegalnego czy legalnego lobbingu.

A co się stało, że premier, który bronił ministra i mówił, że nie ma żadnych wątpliwości, nagle zmienił zdanie i teraz Mirosław Drzewiecki musi się tłumaczyć?

Zawsze trzeba się tłumaczyć. Ta sprawa jest na tyle emocjonalna i ciągle ma jakieś drugie dno, że po prostu musimy ją wyjaśnić. Krytyczne, czy to feralne pismo wychodzi z Ministerstwa Sportu, więc minister sportu musi razem ze swoimi współpracownikami ocenić i pokazać, na czym polegał błąd lub niezrozumienie tej sytuacji. I dlatego...

A'propos współpracowników: czy premier postawił ministrowi warunek zrobienia porządku w swoim otoczeniu, czyli wyrzucenie między innymi szefa gabinetu politycznego Marcina Rosoła, którego nazwisko również często przewija się w tej sprawie?

To zawsze... Tutaj to kwestia najbliższych współpracowników, ale też tych, którzy przygotowywali te zapisy ustawowe. Ci, którzy w departamentach prawnych i finansowych decydowali o tym, jakie pisma i jak prowadzona jest polityka dotycząca tych punktów tej ustawy i tych dopłat. Ja uważam, że tu też musi być pełne światło na tę sprawę. Jestem przekonany, że minister Drzewiecki to zrobi.

W ujawnionych wczoraj materiałach pojawia się też nazwisko kolejnego ważnego polityka Platformy. Okazuje się, że Adam Szejnfeld również był żywo zainteresowany tym, aby dopłaty wypadły z projektu. Tak mówi wiceminister finansów. Szef resortu gospodarki zostanie zdymisjonowany?

Nie chciałbym tutaj iść na skróty, ale proszę zrozumieć, że pisanie czy opiniowanie założeń do ustawy zawsze trwa. Każde ministerstwo ma uwagi do zgłoszonych projektów.

Tak, ale wszyscy są żywo zainteresowani akurat tymi dopłatami.

Nie wszyscy, tylko tak - jak pani mówi - Ministerstwo Sportu, które zależy budżetowo, czy może...

Ministerstwo Gospodarki.

... i Ministerstwo Gospodarki, które nadzoruje wszystkie sprawy gospodarcze. Więc jeżeli pani mówi o dwóch ministerstwach zainteresowanych tą sprawą... Wszystkie ministerstwa odnoszą się zawsze do każdego projektu.

Czy Adam Szejnfeld też będzie musiał złożyć wyjaśnienia, czy nie?

Myślę, że tak, ale tutaj, tak, jak powiedziałem: każde ministerstwo musi się odnieść. Każde ma swoje zdanie. I to uciera się w przygotowywaniu założeń do ustawy. To musi trwać. I nawet, jeżeli teraz robimy taką wiwisekcję i wszystko otwieramy, i widzimy, jak przechodzi ten projekt, to proszę zobaczyć, dwa ministerstwa z dopłat chcą zrezygnować, a reszta? A reszta mówi, że dopłaty są czymś dobrym i racjonalnym.

Zadziwiająca jest postawa tych dwóch osób. Będzie komisja śledcza?

Na pewno musi sprawa zostać wyjaśniona. I to jest po stronie CBA. Ja dziwię się, że CBA w trakcie postępowania, czy prowadzonych czynności operacyjnych, jak czytam, ujawnia wszystko, doprowadza do totalnego przecieku, wszystko jest upublicznione. Co dalej z tą sprawą, to jest...

CBA mówi, że przeciek był po stronie premiera i tam mamy zadziwiający ciąg wydarzeń.

Ale to znaczy, że premier przekazał to "Rzeczpospolitej", tak?

No tak PiS... Nie, ale ja nie mówię o...

Więc proszę być poważną...

... nie mówię o przecieku do gazety.

Ale ja mówię o tym. Mówię o upublicznieniu całej sprawy i po prostu złamaniu podstawowych zasad jeśli chodzi o prowadzoną operację.

Ale gdyby nie było tego upublicznienia sprawy, Zbigniew Chlebowski cieszyłby się swoim stanowiskiem, a i Mirosław Drzewiecki pewnie mógłby spać zupełnie spokojnie.

Sprawę trzeba zamknąć. Jeżeli jest podejrzenie przestępstwa, to trzeba przedstawić konkretne zarzuty. Tych zarzutów nie ma, mamy medialna burzę, która jest przed... Która powstaje i wybucha przed postawieniem zarzutów...

Ale już 26 sierpnia było wiadomo, że Zbigniew Chlebowski...

... przed postawieniem zarzutów Mariuszowi Kamińskiemu. Więc ja uważam, że ten związek czasowy nie jest tutaj przypadkowy. I ma to związek, to ujawnienie tej sprawy...

Ale już 26 sierpnia było wiadomo, że...

... ma to związek z tym, że Kamiński będzie miał postawione zarzuty. I to oceniam źle, bo to, uważam, jest upolitycznienie całej sprawy. Nie zmienia to faktu, że ją trzeba absolutnie, od a do z, w pełny sposób wyjaśnić.

I nie liczyliście na to, że ta afera nie wypłynie?

Ale nie może... To nie jest... Czy to jest afera? Te skutki są aferalne. Czy popełnione zostało przestępstwo, czy tylko niestaranność - o tym będziemy wiedzieć, kiedy wyjaśnimy tę kwestię od początku do końca. Prowadzi to CBA i prokuratura. Nie ma lepszych instytucji, które są powołane w tej sprawie i mogą to zrobić. Więc dziwię się, że wybucha to w trakcie, kiedy sprawa nie jest zamknięta...

Czyli komisji śledczej nie będzie?

...ją trzeba zamknąć w sposób operacyjny, bo postępowanie przecież trwało długie miesiące.

Panie premierze, komisji śledczej nie będzie?

Zobaczymy, jeżeli takie będzie zdanie prokuratury i CBA, że nie można tego wyjaśnić, że te dwie instytucje nie mogą tego wyjaśnić, tylko niezbędna jest komisja śledcza i dlatego przesunąć trzeba odpowiedzialność na parlament, to wtedy będziemy o tym rozmawiać. Nie ma lepszych służb do wyjaśnienia tej kwestii niż CBA i prokuratura.

Jarosław Gowin przyznaje, iż obawia się, że to może być początek końca PO. Pan też się tego boi?

Nie, nie boję się. Jest to oczywiście trudny moment, bo trzeba go - tak jak powiedziałem - w pełny sposób wyjaśnić. Uważam, że jeżeli to zrobimy i pokażemy, że ta sprawa nie ma drugiego dna, a jestem przekonany, że materii pisania ustawy i tego lobbingu, który w moim przekonaniu był nieskuteczny, ta sytuacja nas obroni.

Ale okoliczności są paskudne.

Oczywiście paskudna jest rozmowa, paskudne jest jej tło, natomiast konkret nie jest paskudny, bo go nie ma. Nic złego się nie zdarzyło. Nic złego nie zostało zapisane do projektu ustawy i to jest najważniejsze. Natomiast wszystkie okoliczności tej sprawy trzeba wyjaśnić i zrobimy to.

źródło informacji: RMF
http://fakty.interia.pl/kraj/news/schetyna-drzewiecki-musi-przekonac-opinie-publiczna,1377475,3

http://fakty.interia.pl/kraj/news/schetyna-drzewiecki-musi-przekonac-opinie-publiczna/zdjecie/grzegorz-schetyna,3590627

Komentarz:

Cyt: (...)

RMF FM:
Agnieszka Burzyńska:

Jarosław Gowin przyznaje, iż obawia się, że to może być początek końca PO. Pan też się tego boi? Shocked

Grzegorz Schetyna:

Nie, nie boję się. Jest to oczywiście trudny moment, bo trzeba go - tak jak powiedziałem - w pełny sposób wyjaśnić. Uważam, że jeżeli to zrobimy i pokażemy, że ta sprawa nie ma drugiego dna, a jestem przekonany, że materii pisania ustawy i tego lobbingu, który w moim przekonaniu był nieskuteczny, ta sytuacja nas obroni. Laughing

Cyt: (...)

Pan minister MSWiA Grzegorz Schetyna pokazał nam w tym
wywiadzie swoje prawdziwe oblicze.To się nazywa "opanowanie",
byłego działacza SW.
Panie ministrze, jak to się robi , że można myśleć co innego,
mówić co innego , i postępować wbrew zasadom ...
Przyznaję, że jest Pan lepszy ode mnie w te klocki ...
Ja jednak wolę być tym kim jestem, zwyczajnym
szarym człowiekiem.Bynajmniej mam szanse, że przy
goleniu porannym , nie pozacinam się , bo wówczas głowa
"latałaby" mi tak szybko, że nie mógłbym popatrzeć
sobie w twarz. A może, to Pan ma racje...? , a inni to idioci,
nieprzystosowani do realiów unijnych w których trzeba
sobie jakoś radzić... Laughing
Bo coś im się w głowach pomieszało, i ciągle trzymają
się zasad. Rolling Eyes


Ostatnio zmieniony przez Robert Majka dnia Pon Sty 11, 2010 8:39 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Nie Paź 04, 2009 9:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Miro", "Grześ", "Oni" - spotkania na cmentarzu, spotkania na stacji benzynowej i być może na meczu. Czy tylko Drzewiecki musi przekonać opinie publiczną ?.


ZAPACHNIAŁO WŁOSKIM KLIMATEM - SYCYLIĄ ZNACZY.

Cała sprawa ma o wiele szerszy kontekst. Chodzi tutaj bowiem o pewien styl sprawowania władzy, o klimat jaki temu towarzyszy, o atmosferę domniemanej bezkarności i przyzwolenia. W tle zaś widać jak materializują się, rozlewając się całą szerokością na nasze życie publiczne, zapowiedzi Beaty Sawickiej o kręceniu lodów. Każdy w miarę rozgarnięty człowiek przewidywał, że tamta sprawa to był początek zakrojonej na szerszą skalę operacji. A finał tego odcinka, w postaci udanej akcji CBA świadczy o tym jak mało inteligentni, albo raczej jak pewni siebie byli organizatorzy całego przedsięwzięcia, bogaci w doświadczenie związane ze sprawą Sawickiej. Wiele też mówi sprawa przecieku, jaki miał miejsce w dwa tygodnie po tym, jak o przeprowadzanej przez CBA akcji, został przez jej szefa Mariusza Kamińskiego powiadomiony Donald Tusk. Postawmy kolejne pytanie - czy wobec stylu sprawowania władzy jaki obowiązuje w PO, możliwe jest aby o całej sprawie nie wiedział nikt, oprócz wymienianych w zapisach rozmów telefonicznych?. Trzej przyjaciele z boiska, na chwilę obecną wiadomo kto był łącznikiem, do ustalenia pozostaje pozycja skrzydłowego i bramkarza, ta ostatnia pozycja jest szczególna w każdej grze.





Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.


Ostatnio zmieniony przez Marek-R dnia Nie Paź 04, 2009 6:44 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Nie Paź 04, 2009 6:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem rzecz jest w tym, że zadufane w swej omnipotencji conDonium straciło czujność. Ale to i tak nie jest jeszcze sytucaja skrajna. Tu do wypłynięcia afery (podobnie jak z lodziarką Beatką) potrzebne było CBA. Przypomnijmy sobie aferę Rywina. Tam 'sami swoi' w bratobójczej walce postanowili do rozstrygnięcia sporu wykorzystać państwo - nie było udziału żadnego czynnika spoza grupy. NIestety najsmutniejszym w całej sprawie jest to, że sprawy te kończą się zwyczajowo niczym - tzn. nigdy sprawiedliwość nie dosięga rzeczywistych sił sprwczych, a chyba już nikt nie wierzy, że tam, na samej górze są same święte anioły. Krótko mówiąc są dwa światy: zjadaczy chleba i wybitnych, dla których jest inne, dziurawe prawo. Dodatkową przesłanką potwierdzającą takie przyspuszczenia jest sprawa Polańskiego, gdzie 'wybitni twórcy' wstawiają się za reżyserem w imię jego wielkości, nie patrząc na to, że sam zainteresowany unika spotkania z wymiarem sprawiedliwości, dając do zrozumienia, że we własnej świadomości jest winny na tyle, że od dzisięcioleci omija USA.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pią Paź 09, 2009 7:45 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak mówi mówi wrocławski działacz Solidarności Walczącej !

Schetyna: Nie oddamy Polski PiS-owi
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/schetyna-nie-oddamy-polski-pis-owi,1379492,766



Czwartek, 8 października (08:09)

Od tej wczorajszej konferencji, tego przekazu, bardzo twardych słów premiera, przejęliśmy inicjatywę i będziemy pokazywać, że rozwiązujemy tę sprawę. Nie oddamy Polski PiS-owi - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Grzegorz Schetyna.



Posłuchaj Kontrwywiadu:
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/schetyna-nie-oddamy-polski-pis-owi,1379492,766

Konrad Piasecki: Grzegorz Schetyna w trakcie przeprowadzki z fotela wicepremiera na przewodniczącego klubu. Ciężko nazwać to awansem.

Grzegorz Schetyna: Bo to nie jest awans.

Degradacja?

Nie sądzę. Inne zadanie. Inne miejsce. Wszystko inne.

Degradacje w warunkach wojny mniej bolą podobno.

Podobno.



Obejrzyj Kontrwywiad:
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/schetyna-nie-oddamy-polski-pis-owi,1379492,766

Bieda? Bieda, bieda.

Bieda była we wtorek, teraz jest czwartek.

I wychodzicie z biedy?

Myślę, że tak. Od tej wczorajszej konferencji, tego przekazu, bardzo twardych słów premiera, przejęliśmy inicjatywę i będziemy pokazywać, że rozwiązujemy tę sprawę.

To przesunięcie pana do klubu, to czyj to był pomysł? Pański, czy Donalda Tuska?

Rozmowy i trwało to parę dni, żebyśmy znaleźli pomysł polityczny. Zbudowali plan na to, co teraz zrobić. Jak wyjaśniać tę sprawę, jednocześnie mieć inicjatywę w rękach.

Mógłby pan podać jakieś logiczne uzasadnienie tej wczorajszej czystki w rządzie? Bo premier miał z tym spore problemy.

Nie odbieram tego tak. Uważam, że wystąpił i opisał to wiarygodnie. Chcemy być w Sejmie do dyspozycji wszystkich komisji, nie być w rządzie. Chcemy żeby bijatykę pisowską odprowadzić, odciągnąć od rządu. Debata będzie w parlamencie.

Teraz bić się będzie Nowak, Grupiński. Zwłaszcza Rafał Grupiński dotychczasowy minister w kancelarii premiera jako żywo nie kojarzy się z bijatyką na korytarzach sejmowych.

Ale ma wiele innych walorów.

Intelektualnych.

Tak jest. I politycznych.

Czyli będzie toczył szermierkę intelektualną z PiS-em?

Może się pan uśmiechać, ale tak naprawdę wzmacniamy klub i chcemy pokazać, powiedzieć "wszystkie ręce na pokład". Naprawdę chcemy wyjaśnić tę sprawę. Nie oddamy Polski PiS-owi.

Przyzna pan otwarcie, że to był pański warunek odejścia z rządu? To, że nie tylko pan, ale także Nowak, Grupiński i Graś odejdą?

Ja rozmawiałem o tym, jak stworzyć nową jakość w klubie parlamentarnym. Co będzie niezbędne, żeby moja obecność tam była skuteczna. Była nową jakością.

Czyli niezbędny jest panu Sławomir Nowak w Sejmie?

Nie chodzi o Sławomira Nowaka. Ja doceniam, szanuję go i wiem, jakie ma umiejętności, jak niezbędny jest teraz w tej linii politycznego sporu z PiS-em.

Rozchodzi się pan z premierem w przyjaźni?

Nie rozchodzę się z premierem.

Ale rozchodzi się pan na korytarzach rządowych.

Tak. Jesteśmy w normalnych, dobrych relacjach.

Nic się nie zmieniło. Ta afera nic nie zmieniła w stosunkach między Schetyną a Tuskiem?

To jest trudny czas dla nas obu, dla Platformy, więc takie relacje zawsze się sprawdzają, poddawane się weryfikacjom przez tak trudny czas i mam nadzieje, że wszytko będzie dobrze.

Pan ma poczucie, że przyjaźń trwa.

Jesteśmy tak blisko ze sobą i tak wiele projektów politycznych prowadziliśmy i prowadzimy ten jeden największy teraz, że jesteśmy skazani na dobrą współpracę i na to, żeby nam się udało.

Unika pan słowa przyjaźń.

Bo zawsze premier Tusk mówił, że w polityce nie ma przyjaźni, więc ja nie mówię o przyjaźni w polityce. Można mówić o przyjaźni. Poza polityką.

Odsuwając pana od rządu udowodnił, że w polityce nie ma przyjaźni?

Tak. Pokazał rzecz, której się nikt nie spodziewał - jak ważna jest Polska, jak ważna jest Platforma, jak ważna jest przyszłość.

A projekt Schetyna premierem po Tusku jest wciąż aktualny?

Nigdy nie było...

No nie, panie premierze. Zawsze był i obaj to wiemy.

Zawsze był w mediach i zawsze mnie wszyscy pytali, co będzie, kiedy będzie. Ja okładałem głowę lodem.

Pan będzie odpowiadał to samo co wcześniej.

Oczywiście. Zawsze odpowiadałem, to dlaczego mam teraz nie odpowiadać.

A czy to, co Mirosław Drzewiecki kiedyś nazywał w tym studiu starą, zgraną paką zawaliło się w gruzy?

Nie. Mam nadzieję, że nie.

Czyli nadal możecie usiąść razem przy winie - Sławomir Nowak, pan, Graś, Drzewiecki i Tusk i będzie tak, jak kiedyś?

Nie wszyscy grają w piłkę. Zawsze możemy usiąść razem i porozmawiać. Jestem przekonany, że tak musi być, bo to jest wielka nasza wartość.

Pan w początkach tego rządu, to wiemy wszyscy, bronił Mariusza Kamińskiego przed dymisją. Żałuje pan dzisiaj?

Paradoksalnie mówiąc, powinienem powiedzieć "tak, żałuję, bo to, co się stało jest niesłychane". Trudno było spodziewać się po nas innej postawy, dlatego, że wiedzieliśmy, że musimy zrobić wszystko, żeby pokazać, że państwo ma swoją ciągłość. Że to nie jest tak, że jak ktoś nam się nie podoba, czy ktoś jest z innego obozu politycznego, to w tak ważnym miejscu musi odejść, bo przyszła nowa miotła. Chcieliśmy...

Nie żałuje pan i pan by robił to samo.

Chcieliśmy wprowadzić nowe standardy. I wprowadziliśmy. To jest bolesne dla nas teraz, dlatego chcemy wszystko wyjaśnić. Ale chcemy też pokazać, że zasady są najważniejsze.

Prezydent mówi, że zwalacie winę na tych, którzy wykryli aferę, a nie na jej sprawców.

To nie ma żadnego związku. I ta sprawa przecież, zarzuty prokuratorskie, które już... Decyzja o nich była w maju, w stosunku do Mariusza Kamińskiego, są ze sprawy w Ministerstwie Rolnictwa.

Przejmiecie się negatywną opinią prezydenta na temat odwołania Kamińskiego?

To jest decyzja premiera. Ja uważam, że jest zdeterminowany, żeby tę sprawę jak najszybciej zamknąć.

Uważa pan, że rzeczywiście do końca tygodnia Kamiński przestanie być szefem CBA?

To jest kwestia najbliższych dni, czy koniec tygodnia, czy początek przyszłego.

Ale zrobicie to niezależnie od tego, jaka będzie opinia prezydenta i czy w ogóle będzie, bo prezydent przecież może czekać z wydaniem opinii.

Wiem i to jest takie wprowadzanie polityki do sprawy, która i tak polityczna już jest tak bardzo, że powinniśmy ją skończyć i zamknąć.

Bez opinii prezydenta będzie Kamiński odwołany?

Premier musi zapytać prezydenta o opinię. Jeżeli prezydent nie będzie chciał się wypowiedzieć, to jest jego święte prawo.

I może w tej sytuacji Kamińskiego odwołać.

Tak, to już jest decyzja premiera.

Może tak być, że Kamiński straci dopuszczenie do tajemnicy państwowej i to będzie sposób na jego odwołanie?

Wie pan, to są meandry służb i ja uważam, że te sprawy też trzeba tutaj nazywać bardzo wyraźnie. To nie jest tak, że premier będzie szukał jakichś, stosował fortele, żeby usunąć Mariusza Kamińskiego. Chce podjąć decyzję i już.

Kogo rekomendował pan na swojego następcę?

Będziemy rozmawiać na pewno...

Jerzy Miller to jest nazwisko?

Tak, Jerzy Miller to jest wielkie nazwisko i wojewoda małopolski, z którym współpracowałem dwa lata, zresztą bardzo dobrze.

Ma szansę zostać nowym ministrem?

Ma szansę. To muszą być, tak... To jest duże ministerstwo, dosyć dobrze, wydaje mi się, zorganizowane, więc powinien być ktoś, kto podejmie to wyzwanie.

Miller spełnia ten warunek.

O, to z pewnością. Jest wojewodą małopolskim, nie wiem, czy będzie się chciał przeprowadzić do Warszawy.

Ćwiąkalski wraca do Ministerstwa Sprawiedliwości?

Zobaczymy, tak jak...

Ale nie jest to wykluczone.

Jest podział Ministerstwa Sprawiedliwości na prokuraturę generalną i samo ministerstwo, więc rola ministra sprawiedliwości w perspektywie miesięcy będzie inna.

Chciałby pan, żeby Ćwiąkalski wrócił?

Ja go bardzo szanuję, lubię... i ja już nie jestem w rządzie, więc ja już tutaj nie rządzę.

Ale by pan chciał.

Ale bardzo go dobrze wspominam, naszą współpracę naprawdę bardzo dobrze oceniam.

To byłby triumfalny come back.

Nie jest to na razie temat rozmów... Mamy takie sprawy... Nie wiem, czy on by chciał, bo wiem, że z bardzo dużymi sukcesami prowadzi kancelarię adwokacką.

źródło informacji: RMF
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/schetyna-nie-oddamy-polski-pis-owi,1379492,766



więcej na temat: Grzegorz Schetyna afera hazardowa wywiady


Ostatnio zmieniony przez Robert Majka dnia Pon Sty 11, 2010 8:40 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Pią Paź 09, 2009 9:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Schetyna: Nie oddamy Polski PiS-owi




A to się jeszcze okaże, bowiem szykuje się kolejna odsłona kurtyny w tym spektaklu, w postaci materiałów dotyczących prywatyzacji stoczni ze znaczącymi politykami PO w rolach głównych. W tej chwili są informacje, że te dokumenty zostały już dostarczone do najważniejszych osób w Państwie. Postawmy też pytanie co wobec zaistniałej sytuacji oznacza nagłe pojawienie się i wzrost notowań Włodzimierza Cimoszewicza i zadowolenie jakie z tego faktu wyrażają działacze PO. Czy Donald Tusk czując pętlę, zaciskającą się na Jego cudownej urody politycznej szyi, gotów jest nie kandydować, a zawrzeć z byłym komunistą Cimoszewiczem układ na rzecz tego, aby w każdy dostępny sposób nie dopuścić do sukcesu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Czy zachowanie Tuska jakie obserwujemy, te jego ogłaszanie wojen to gra, czy też jest to stan ducha nazywany psychodelizmem, będący wynikiem obłędnej, powodowanej poczuciem własnego niedowartościowania nienawiści Tuska do PiS i braci Kaczyńskich.








Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sob Paź 10, 2009 1:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hasło Grzecha jest dość oczywiste. Nie po to ukradziono by z dobrej woli oddawać. Poza PiS mamy na politycznym rynku jedynie partie, które potrafiły się już faktycznie, dogłębnie skompromitować, a więc przekazanie im władzy daje realne szansy powrotu i nieuruchamiania procesów wyjawiania tego czego oczy i uszu Narodu dotąd nie widziały ani nie słyszały. Aferzyści miają haki na siebie i istnieje pewna szachowa równowaga. Przejęcie władzy przez PiS na dłuższą metę mogłoby dać tej partii szansę uporządkowania stosunków politycznych i wprowadzenia mechanizmów prewencji na tyle silnych, że dotychczasowi gracze musieliby znacznie zmienić swoje reguły, lub zniknąć. Skończyłyby się darmowe obiadki i trzeba byłoby dbać o wyborcę nie epatując go słówkami, a realnymi wynikami, których ani PO, ani PSL, ani SLD (bardzo siląca się na powtórne zajęcie miejsca na scenie) nie mają. Dlatego KAŻDEMU BYLE NIE PIS.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Sro Paź 21, 2009 9:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem



Grzegorz Schetyna /RMF

Schetyna: Prezydent? Ten się śmieje, kto...

http://fakty.interia.pl/raport/afera-hazardowa/news/schetyna-prezydent-ten-sie-smieje-kto/audio/bez_nazwy,3624577


Ostatnio zmieniony przez Robert Majka dnia Pon Sty 11, 2010 8:41 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Sro Paź 21, 2009 7:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ludzie wymieniani w stenogramach rozmów z afery hazardowej(Schetyna) znów brylują w mediach, a uczestnik okołoaferowych lotniskowych spotkań, na stanowisku szefa klubu parlamentarnego rządzącej partii, to istotnie "nowa jakość" - tego nie praktykowali nawet postkomuniści. To wbrew pozorom dobrze, oni uwierzyli w zapewnienia Ministerstwa Prawdy z ulicy Czerskiej, że społeczeństwo już zrozumiało, że cała ta afera to prowokacja CBA oczywiście na zlecenie PiS, to dobrze niech wierzą i myślą tak dalej, powtarzam dla nas to tylko dobrze, bo oznacza to tyle, że Tusk i paru innych coraz bardziej tracą kontakt z rzeczywistością, wbrew zapewnieniom przeróżnych sondażowni. Wiem o czym mówię, prowadzę wiele rozmów, w tym z ludźmi o których gdyby powiedzieć że nie lubią PiS byłoby przesadnie delikatne. Coraz większe grono ludzi dostrzega to, o czym wielu tych którzy obserwują i komentują polską scenę polityczną mówiło i pisało od samego początku ujawnienia afer, chodzi o pozorowane działania Platformy, o te wszystkie pseudo roszady personalne, o zapewnienia. W istotny sposób może się nam w tym momencie przysłużyć, powrót przy tej okazji na scenę Janusza Palikota, podobnie jak większe eksponowanie takiego osobnika jak Karpiniuk, a wszystko to wbrew ocenom, jakie obydwaj wymienieni zbierają pośród ankietowanych ludzi, o całkiem różnych przekonaniach politycznych. W przeciągu ostatnich dwóch dni, Platforma otworzyła oczy ostatnim tym, którzy mieli w stosunku do niej jakieś iluzoryczne nadzieje.





Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum