Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Szczeciński Maleszka"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Wto Sty 19, 2010 8:34 am    Temat postu: "Szczeciński Maleszka" Odpowiedz z cytatem

MARCIN STEFANIAK, IPN SZCZECIN

"BYLIŚMY PRZYJACIÓŁMI"

Szczecińska Służba Bezpieczeństwa wykreowała własnych działaczy opozycyjnych, którzy następnie przewodzili kluczowym organizacjom opozycyjnym na Pomorzu Zachodnim. W taki sposób doprowadzono do likwidacji działania SKS w Szczecinie.

Działania szczecińskiej SB wobec opozycji dobrze ilustruje biografia Ryszarda Nowaka oficjalnie opozycjonisty, sympatyka ROPCiO, sygnatariusza RMP, założyciela KPN, współpracownika Wydawnictwa im. Konstytucji 3 Maja, faktycznie zaś tajnego współpracownika SB noszącego pseudonimy: "Krzysztof', "Anka" i "Grej" [Niektórzy działacze opozycyjni, przeważnie ze środowiska gdańskiego i szczecińskiego, błędnie utożsamiali TW "Ankę" z osobą Wiesława Parchimowicza. Taka informacja została zamieszczona również w literaturze przedmiotu m.in. w: S. Cenckiewicz, Oczami bezpieki. Szkice i materiały z dziejów aparatu bezpieczeństwa PRL, Kraków 2004, s. 364-365; G. Waligóra, Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela 1977-1981, Warszawa 2006, s. 323; Kryptonim "Wasale". Służba Bezpieczeństwa wobec Studenckich Komitetów Solidarności 1977-1980, wybór, wstęp i oprac. Ł. Kamiński, G. Waligóra, Warszawa 2007, s. 96. W rzeczywistości Wiesław Parchimowicz był tajnym współpracownikiem posługującym się ps. "Romek", który został zarejestrowany 17 III 1984 r. w dzienniku rejestracyjnym Wydziału "C" WSW w Szczecinie pod nr. 28531 i wg zapisów zakończył współpracę 1 II 1990 r.].

Służba Bezpieczeństwa zainteresowała się Nowakiem, wówczas będącym na III roku architektury Politechniki Szczecińskiej, w 1977 r. Uczył się on przeciętnie, był bardzo lubiany w środowisku, powszechnie uważany za tzw. duszę towarzystwa. Wynajmował pokój u znanej szczecińskiej architekt Heleny Kurcyusz, która starała się prowadzić tzw. dom otwarty. Odbywały się tam często różne imprezy, odczyty poetyckie, a nawet wernisaże malarskie.

Z okazji urodzin Kurcyusz, 5 marca 1977 r. do jej domu przybyło wiele osób. Doszło wtedy także do dyskusji w zamkniętym gronie, która odbyła się w pokoju Nowaka. Uczestniczyli w niej głównie studenci Politechniki Szczecińskiej, a także Anna Żurawska, studentka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, zaproszona przez Radzimierza Nowakowskiego. Żórawska zbierała podpisy pod listem protestacyjnym przeciwko represjom zastosowanym wobec uczestników wydarzeń czerwcowych w Radomiu i Ursusie. Jej opowieści nie wzbudziły u pozostałych osób większego zainteresowania. Zdarzenie to byłoby więc nieistotne, gdyby nie obecność w tym gronie Andrzeja Thela, członka PZPR, wówczas pracującego w charakterze wykładowcy, który jednocześnie był kontaktem operacyjnym SB, noszącym ps. "AT". Thel złożył prowadzącym go funkcjonariuszom szczegółową relację z wydarzenia, która spowodowała zainteresowanie SB Nowakiem [AIPN Sz 0011/891m k. 8-11; Relacja Anny Samolińskiej, 28 IV 2009 r,; Relacja R. Nowakowskiego z 17 XII 2008 r.].

Służba Bezpieczeństwa uznała opisany incydent za poważne zagrożenie. Przede wszystkim ze względu na miejsce zebrania dom Kurcyusz, W opinii SB mogło to wpłynąć na rozprzestrzenienie działalności KOR na środowisko inteligenckie Szczecina, zwłaszcza Politechniki Szczecińskiej o mocno ugruntowanej tradycji antykomunistycznej [Środowisko naukowe i studenckie najmocniej zaznaczyło swoją działalność antykomunistyczną w 1956 r. Z jego grona wywodziła się większość osób, które podjęły próbę utworzenia szczecińskiego Klubu Inteligencji Katolickiej. Więcej na ten temat: M. Machałek, M. Stefaniak, Szczeciński aparat bezpieczeństwa wobec Października '56, w: W poszukiwaniu tożsamości. Październik 1956 r. na Pomorzu Zachodnim, Szczecin 2007, s. 105-114.].

Funkcjonariusz Wydziału III KW MO w Szczecinie, kpt. Ryszard Beling, zbierał materiały dotyczące tego wydarzenia. Na zakończenie swoich prac 11 marca 1977 r. przeprowadził Z rozmowę z Nowakiem. Została ona utrwalona na taśmie magnetofonowej, a następnie przepisana. Stenogram ukazuje, jakie metody stosowali funkcjonariusze bezpieki wobec studenta. Przedstawiali SB jako nieszkodliwą instytucję, zobowiązaną do uzyskiwania informacji o wydarzeniach odbywających się poza kontrolą państwa. Jednocześnie nie mieli skrupułów w używaniu groźby wyrzucenia go z uczelni. Wydaje się, że jedna i druga strona prowadziły grę. Nowak usiłował nie ujawnić, że spotkanie z Żurawską zaaranżował Nowakowski. Esbekom tymczasem zależało na poznaniu studenta, jego pozycji w środowisku, charakteru itp. Nowak jawił się im jako człowiek nieukształtowany, podatny na wpływy, łatwo ulegający wszelkim naciskom, a jednocześnie mający wielu znajomych w szczecińskim środowisku akademickim. Ta rozmowa zakończyła wyjaśnianie okoliczności spotkania z 5 marca 1977 r., Wydział III KW MO w Szczecinie zamknął sprawę i zarchiwizował [AIPN Sz 0011/891, k. 14-17.].

Służba Bezpieczeństwa ponownie zainteresowała się Nowakiem podczas intensywnej inwigilacji szczecińskiego środowiska akademickiego, gdy prowadzono sprawę operacyjnego sprawdzenia "Zapora", która została wszczęta w styczniu 1978 r. [Sprawa "Zapora" została wszczęta przez Wydział III KW MO w Szczecinie 5 I 1978 r. Służba Bezpieczeństwa inwigilowała piętnastu studentów, którzy byli zaangażowani w tworzenie szczecińskiego SKS przy pomocy 27 tajnych współpracowników i 9 kontaktów operacyjnych (AIPN Sz 0012/17, k, 11-12, Meldunek operacyjny Wydziału III KW MO w Szczecinie, 5 I 1978 r.)]. Bezpieka starała się uniemożliwić utworzenie w Szczecinie Studenckiego Komitetu Solidarności. Studentów wynajmujących pokoje u Kurcyusz wytypowano wtedy jako potencjalne środowisko, które mogłoby zawiązać SKS. Być może dlatego, że pierwsze informacje o śmierci Stanisława Pyjasa przywiozła do Szczecina właśnie Kurcyusz, która w maju 1977 r, przebywała w Krakowie [AIPN Sz 00911203, k. 29.].

Przypuszczenia SB były w pewnym sensie zasadne, bowiem właśnie to środowisko było na początku 1978 r. sondowane przez Leszka Moczulskiego w sprawie utworzenia SKS jednoznacznie identyfikowanego z ROPCiO. Pierwsze rozmowy Moczulski przeprowadził z Wiesławem Parchimowiczem w styczniu 1978 r. [Na podstawie relacji W. Parchimowicza z 8 I 2008 r., Rozmowa odbyła się prawdopodobnie 20 I 1978 r. w czasie wizyty Leszka Moczulskiego w Szczecinie.]. W pierwszej połowie lutego spotkał się w Warszawie z Markiem Zawieją i Ryszardem Nowakiem [AIPN Sz 0011/891, k. 151]. Zawieja w następnych tygodniach uczestniczył w zimowisku w Bukowinie Tatrzańskiej, zorganizowanym przez uczestników Duszpasterstwa Akademickiego o. Huberta Czumy, gdzie podjęto pierwsze poważne rozmowy na ten temat [Relacja E. Sojki-Czumy, D. Rawickiego, J. Zakrzewskiego z 24 X 2007 r.].

Bezpieka traktowała rozmowy dotyczące SKS bardzo poważnie. Jednak działania, które chcemy określić jako ofensywne, zostały wszczęte w wyniku zebrania, do którego doszło pokoju Nowaka 23 lutego 1978 r. Uczestniczyli w nim oprócz lokatora, Wiesław Parchimowicz, Marek Zawieja, Radzimierz Nowakowski, Dariusz Piórek, Jacek Zakrzewski i Ryszard Jasiński, wówczas już TW "Jakubowski", który złożył obszerną relację z tego zebrania [Ryszard Jasiński - 21 III 1977 r. został zarejestrowany jako TW Wydziału III KW MO w Szczecinie pod nr. 14898; posługiwał się pseudonimami: "Rysiek", "Jakubowski", [x]owski". Współpracę zakończono 6 II 1990 r.; informacja złożona przez TW "Jakubowski" zawierała, wg opinii Jacka Zakrzewskiego i Dariusza Rawickiego, wiele nieścisłości. Obaj uczestnicy zebrania uważają nawet, iż znaczna jej część była wytworem wyobraźni Jasińskiego]. Rozprawiano o uaktywnieniu działalności ROPCiO i utworzeniu w Szczecinie SKS, który być miał najważniejszą organizacją opozycyjną. Według Jasińskiego ustalono, że na jego czele stanie Nowak, zaś jego zastępcą zostanie Piórek. Umówiono się na następne spotkanie, miało się odbyć 11 marca 1978 r. w pokoju Nowaka [AIPN Sz 00111891, k. 163-170].

Na podstawie tej informacji SB wszczęła sprawę operacyjnego rozpracowania "Szarot[x]" której celem była likwidacja działalności o charakterze opozycyjnym w domu Kurcyusz. Głównym jej figurantem został Nowak.

Funkcjonariusze Wydziału III KW MO w Szczecinie postanowili użyć kombinacji operacyjnej. Określono cztery cele, którym miała ona służyć: niedopuszczenie do powstania SKS; zaprzestanie działalności o charakterze opozycyjnym w domu Kurcyusz; odsunięcie od środowiska studenckiego Zawiei; werbunek Nowaka. W tej operacji pion kryminalny MO przygotował niezgodną z prawdą notatkę o tym, że w domu Kurcyusz znajduje się punkt przerzutu narkotyków z Turcji [Ibidem, k. 186. Notatka służbowa sporządzona 3 III 1978 r. przez st. szer. Jarosława Olejniczaka. Z ramienia SB we wspomnianej grupie znajdowali się: sierż, Marian Rygielski i st. sierż. sztab, [x]aśniowski]. Na tej podstawie 10 marca 1978 r. o godz. 6.30 wkroczyła tam grupa operacyjno-śledcza (dwóch funkcjonariuszy Wydziału III KW MO i dwóch milicjantów komisariatu II KM MO w Szczecinie) [Dokładnie chodziło o Marka Zawieję, który ówcześnie uznawany był za hipisa. Według SB w środowisku studenckim rozpowszechniona była informacja o zażywaniu przez niego narkotyków]. Z punktu widzenia SB operacja zakończyła się sukcesem. Doprowadziła do tego, że wspomniany dom na stałe został wyłączony z działalności środowisk opozycyjnych na terenie Szczecina. Najważniejszym jednak osiągnięciem było zwerbowanie Nowaka. Dokonali tego dwaj funkcjonariusze szczecińskiej SB - kierownik sekcji IV Wydziału III, kpt. Stefan Bryliński, i jego podwładny, sierż. Marian Rygielski. Posłużyli się szantażem opartym na sfingowanych zarzutach przerzutu narkotyków, w który uwikłali znajomych Nowaka [I Sz 0011/891, k. 145-146] oraz wykazując mu fałszerstwo dokumentacji związanej przydziałem stypendium socjalnego. Zagrożono, że jeżeli nie zgodzi się na współpracę, zostaną mu postawione zarzuty karne i z pewnością trafi do więzienia, co wiązało się pośrednio ze skreśleniem z listy studentów [Ibidem, k. 153-157. Fakt werbunku i podjęcia działalności agenturalnej potwierdził autorowi Ryszard Nowak w czasie rozmowy telefonicznej odbytej 7 I 2008 r.].

Współpraca Nowaka z SB, w charakterze tajnego współpracownika noszącego pseudonim "Krzysztof" i "Anka", była bardzo intensywna - w ciągu dwóch lat przekazał trzysta obszernych i wiarygodnych informacji, na podstawie których wszczęto trzydzieści spraw operacyjnych; wziął także udział w czternastu kombinacjach operacyjnych. Szczególne znaczenie miał sposób wykorzystania go przez policję polityczną, która w rzeczywistości wykreowała go na jednego z ważniejszych działaczy opozycji na terenie Pomorza Zachodniego, znanego nawet w skali krajowej.

Kontakty TW "Anki" z prowadzącymi go funkcjonariuszami odbiegają od ogólnie przyjętych zasad. Pomiędzy Nowakiem a prowadzącymi go Rygielskim i Brylińskim szybko nawiązała się nić porozumienia, którą można nawet określić jako formę przyjaźni. Ich spotkania nie odbywały się w lokalach kontaktowych, lecz w mieszkaniu Rygielskiego. Często okazją do nich były uroczystości rodzinne funkcjonariusza SB, takie jak urodziny czy imieniny. Nowak w złożonej autorowi relacji twierdził, że zaimponowali mu oni sposobem bycia, wiedzą historyczną (Bryliński był absolwentem historii) oraz doświadczeniem życiowym [Relacja R, Nowaka z 7 I 2008 r.]. Z pewnością tak bliskie kontakty pomiędzy tajnym współpracownikiem a prowadzącymi go funkcjonariuszami SB wynikały ze znaczenia, jakie miał on w rozpracowywaniu opozycji. Jego opozycyjna kariera rozpoczęła się po dokonaniu werbunku.

Od 10 marca 1978 r. Nowak stał się osobą bardzo aktywną w szeroko rozumianym środowisku opozycyjnym Szczecina. Uczestniczył we wszystkich istotnych przedsięwzięciach podejmowanych wówczas na terenie miasta. Stale podążał w swojej działalności za Parchimowiczem, który w drugiej połowie lat siedemdziesiątych był kluczową postacią szczecińskiej opozycji.
Pierwsze przesłanki, że Nowak będzie wartościowym agentem, zaczęły docierać do SB w trakcie rozpracowania szczecińskiego SKS. Przekazane przez niego informacje dawały bezpiece pełną wiedzę na ten temat. Nowak miał dobre relacje ze ścisłym gronem SKS [Do tego grona należy zaliczyć: Elżbietę Sojkę-Czumę, Wiesława Parchimowicza, Jacka Zakrzewskiego, Dariusza Piórka (Rawickiego) i Wojciecha Klukowskiego]. Według TW "Krzysztofa" miał wejść do trzyosobowej grupy, której celem było kierowanie SKS oraz dokonywanie "sprawdzenia lojalności członków grupy antysocjalistycznej" [AIPN Sz 047/292/K, k. 45. Pozostali uczestnicy opisywanych wydarzeń nie potwierdzili tej informacji. Raczej należy ją traktować jako wyobrażenia Ryszarda Nowaka]. Celem jego działalności dotyczącej rozpracowania szczecińskiego SKS było zbieranie informacji o przygotowaniach do ogłoszenia deklaracji, o osobach w tym uczestniczących oraz wprowadzanie dezintegracji poprzez obarczanie niektórych studentów zarzutem, że rzekomo wspołpracują z bezpieką [AIPN Sz 0012/17, k, 193; AIPN BU 01824/102, własnoręcznie sporządzona notatka przez Ryszarda Nowaka zatytułowana "Przebieg dotychczasowej działalności w opozycji"]. Nowak nie podpisał się pod ogłoszoną 10 maja 1978 r. deklaracją szczecińskiego SKS, co mogło być podyktowane kolejnymi zadaniami wyznaczonymi mu przez SB [Deklaracji SKS nie podpisali także Jacek Zakrzewski i Wiesław Parchimowicz, W Szczecinie kojarzono ich z działalnością ROPCiO (Zakrzewski pełnił dyżury w Punkcie Konsultacyjno-Informacyjnym ROPCiO. Parchimowicz poprzez swoje kontakty z Leszkiem Moczulskim i gdańskim środowiskiem skupionym wokół Aleksandra Halla uważany był za swoistego łącznika środowiska szczecińskiego z opozycją w kraju). Na podstawie relacji Jacka Zakrzewskiego i Wiesława Parchimowicza ze stycznia 2008 r.].

Bezpieka ukierunkowała Nowaka na działalność w strukturach ROPCiO. Kariera Nowaka przebiegała błyskawicznie - już w czerwcu 1978 r. reprezentował środowisko szczecińskie na III ogólnopolskim zebraniu ROPCiO w Zalesiu Górnym [W zjeździe w Zalesiu Górnym ze Szczecina uczestniczyli: Jacek Zakrzewski, Dariusz Rawicki, Mieczysław Ustasiak, Ryszard Jasiński (TW "Jakubowski"), Ryszard Nowak (TW "Krzysztof"), IPN Sz 0011/963, k. 58-62, informacja od TW "Krzysztof" z 6 VI 1978 r. Bezpieka wokół Zakrzewskiego i Rawickiego stworzyła w szczecińskim środowisku ROPCiO przekonanie o tym, że współpracują z policją polityczną. Ta opinia spowodowała, że uczestniczyli w zebraniu tylko w czasie pierwszego dnia, czyli przed podjęciem zasadniczych rozmów, po czym zostali osobiście przez Andrzeja Czumę odwiezieni na pociąg do Szczecina. Na podstawie relacji Jacka Zakrzewskiego i Dariusza Rawickiego z 17 VI 2007 r.]. Zgodnie z wytycznymi SB konsekwentnie popierał tam Moczulskiego. Również po powrocie do Szczecina podejmował kroki zmierzające do ustalenia podziałów. Przez całe wakacje przekonywał lokalnych sympatyków Ruchu do poparcia Moczulskiego, co z pewnością nie było łatwe, Jeśli uwzględni się popularność rodziny Czumów w Szczecinie. Brał udział w zebraniu 17 września, na którym powstał Zespół Inicjatywy Obywatelskiej, wzmacniający pozycję Moczulskiego w ROPCiO i prowadzący do dalszego pogłębiania się podziałów [G. Waligóra, autor monografii ROPCiO, nie sprecyzował, kto ze Szczecina uczestniczył w tym zebraniu. Patrz: G. Waligóra, Ruch Obrony Praw Człowiek i Obywatela 1977-1981, Warszawa 2006, s. 166. Nie ma podstaw, aby wątpić w prawdziwość relacji Ryszarda Nowaka złożonej pisemnie 16 XII 1980 r. W związku z tym pełen skład osób uczestniczących w tym spotkaniu kształtował się następująco: Karol Głogowski, Aleksander Hall, Andrzej Mazur, Leszek Moczulski, Andrzej Ostoja-Owsiany, Krzysztof Gąsiorowski i Ryszard Nowak]. Uczestniczył w przygotowaniu IV Ogólnopolskiego Zebrania Ruchu Obrony, które odbyło się 18 i 19 listopada 1978 r. w Gdańsku. W jego trakcie został nawet wybrany do Rady Rzeczników [G. Waligóra, Ruch..., s. 181; IPN Sz 0012/17, k, 193; IPN BU 01824/102, własnoręcznie sporządzona notatka przez Ryszarda Nowaka zatytułowana "Przebieg dotychczasowej działalności w opozycji". Środowisko szczecińskie na spotkaniu gdańskim było reprezentowane przez Ryszarda Frygę, Ryszarda Nowaka (TW "Anka"), Wiesława Parchimowicza i Jana Paprockiego (TW Wydziału III KW MO w Szczecinie w okresie od 28 X 1977 r. do 20 VII 1987 r., posługiwał się ps. "Klaudiusz")].

Jednocześnie Nowak poszerzał zasięg swojego oddziaływania, docierając do środowiska skupionego wokół Aleksandra Halla. Został dopuszczony do kręgu osób przygotowujących powstanie RMP. Przekazywane przez niego informacje przyczyniły się do podjęcia przez SB działań zmierzających do zapobieżenia powstaniu tej organizacji. Nowak składał szczegółowe relacje ze spotkania w Gorzowie Wlkp., do którego doszło 12 i 13 czerwca 1979 r. Poinformował również o planowanym na 26 lipca spotkaniu założycielskim RMP w Kamiennej Górze. To na podstawie tej informacji SB zatrzymała 29 osób, w tym "oficjalnie" Nowaka [S. Cenckiewicz, Operacja "Arka" czyli SB w walce z Ruchem Młodej Polski, w: Oczami bezpieki, Szkice i materiały z dziejów aparatu bezpieczeństwa PRL, Kraków 2004, s. 364-369; AIPN Sz (rok 1978), k. 193; AIPN BU 01824/102, własnoręcznie sporządzona notatka przez Ryszarda Nowaka zatytułowana "Przebieg dotychczasowej działalności w opozycji". Ryszard Nowak dla Departamentu I tak opisał przebieg aresztowań dokonanych na jego osobie: "Kilkakrotnie byłem fikcyjnie aresztowany na terenie Szczecina. W sumie tylko raz byłem tam autentycznie osadzony w areszcie. W związku z tym znam tylko jeden areszt, a powinienem znać jeszcze trzy. Wprawdzie za każdym razem dość dokładnie opisywano mi areszty, w których według legendy, siedziałem, to sądzę, że byłoby wskazane, żebym je zobaczył"].

Nowak zdystansował się do działalności RMP, pomimo to został wpisany przez Moczulskiego jako członek założyciel KPN z ramienia RMP. We wrześniu 1979 r. został szefem czwartego obszaru KPN, członkiem centralnego KAB (Kierownictwo Akcji Bieżącej) i Rady Politycznej. Wkrótce stworzył w Szczecinie struktury partii, której działalność na tym terenie ograniczała się do przeprowadzania akcji ulotkowych [AIPN Sz 0012/17, t 3, k. 193; AIPN BU 01824/102, własnoręcznie sporządzona notatka przez Ryszarda Nowaka zatytułowana "Przebieg dotychczasowej działalności w ramach opozycji"].

Ostatnim przejawem działalności Nowaka w Ruchu Obrony było uczestnictwo w spotkaniu 9 grudnia 1979 r. w Krakowie [Szczecin reprezentowali: Ryszard Nowak (TW "Anka") i Marek Lachowicz (TW Wydziału III KW MO w Szczecinie w okresie od 6 XII 1976 r. do 14 VI 1982 r. w czasie współpracy posługiwał się pseudonimami: "Grzegorz" i "Jankowski", 14 czerwca 1982 r. został przejęty przez Wydział XI Departamentu I MSW, współpracę ostatecznie zakończono 24 IV 1989 r.)]. Rozwiązano na nim Radę Rzeczników i Radę ZIO, powołując w ich miejsce Radę Praw Człowieka (na uczestnictwo w niej Nowak nie wyraził zgody) [AIPN BU 01824/102, własnoręcznie sporządzona notatka przez Ryszarda Nowaka zatytułowana "Przebieg dotychczasowej działalności w ramach opozycji"].

Braki w dokumentacji z okresu współpracy Nowaka uniemożliwiają przeprowadzenie całościowej analizy jego działalności. Trudno ustalić, jaką rolę odegrał w kombinacjach operacyjnych, w których był wykorzystywany jako tajny współpracownik. Jedna z nich polegała na utworzeniu przez SB kanału przerzutowego książek z Zachodu do Polski. Jej początek sięga lata 1979 r., kiedy to Nowak został wciągnięty przez Parchimowicza do pracy w Wydawnictwie im. Konstytucji 3 Maja. W jego obszernym raporcie z 14 sierpnia 1979 r. dotyczącym działalności oficyny, wspomniał o rozmowie ze Stanisławem Kusińskim i Marzeną Kęcik. Dowiedział się od nich, że planują przewieźć z Anglii do Polski cztery powielacze. Zaoferował pomoc w ich ściągnięciu do kraju, w zamian za co miał otrzymać dwa z nich [AIPN BU 0204/1781, t 1, k, 108-111.]. Bezpieka podjęła na podstawie tej informacji szeroko zakrojoną kombinację operacyjną, która polegała na stworzeniu kanału przerzutowego powielaczy i literatury z Londynu przez Szczecin do Warszawy w taki sposób, by zasługi przypisywano Nowakowi. Funkcjonowanie kanału zapewniały struktury SB, które odbierały przesyłki w Londynie, następnie dostarczały ich zawartość Nowakowi, a ten przekazywał je do Wiesława Kęcika w Warszawie. Działalność szlaku przemytniczego była dla policji politycznej bardzo istotna, umożliwiała bowiem kontrolowanie znacznej części działalności wydawniczej opozycji oraz konfiskowanie dużej ilości wydawnictw. Z nieznanych przyczyn Departament III, który nadzorował kombinację, postanowił ją zakończyć. Jednocześnie dokonał konfiskaty pierwszego ściągniętego do kraju powielacza oraz magazynu książek w Szczecinie. Nowak ocenił taką działalność SB jako wysoce ryzykowną, bowiem bardziej przypominała "zwinięcie interesu niż zwykły przypadek". Po tym wydarzeniu poważnie obawiał się dekonspiracji [AIPN Sz 0012/17, t 3, k, 193; AIPN BU 018241102, własnoręcznie sporządzona notatka przez Ryszarda Nowaka zatytułowana "Przebieg dotychczasowej działalności w ramach opozycji"; Relacja R. Nowaka z 7 r 2008 r,; Relacja W Kęcika z 16 I 2008 r.]. Według relacji Nowaka (złożonej w ubiegłym roku) uważał on funkcjonowanie kanału przerzutowego za swój osobisty sukces. Fakt, że znajdował się on pod pełną kontrolą SB miał być tylko "mniejszym złem". Utrzymuje on, że udało mu się odzyskać część zarekwirowanych materiałów i ponownie wpuścić je w obieg na trenie kraju.

Kombinacja operacyjna związana z utworzeniem kanału przerzutowego świadczy, że SB posiadała do TW "Krzysztofa" vel "Anki" ogromne zaufanie. Niestety, jak już wspomniano, nie zachowała się lub do tej pory nie została jeszcze odkryta dokumentacja, która pozwalałaby opisać pozostałe przedsięwzięcia. Nowak twierdzi, że z inspiracji SB przemycał nawet ludzi przez Czechosłowację do Austrii [Relacja R, Nowaka z 7 I 2008 r.].

Działalność Nowaka jako tajnego współpracownika, prowadzonego przez funkcjonariuszy Sekcji IV Wydziału III KW MO w Szczecinie, zakończyła się jesienią 1980 r. Wówczas SB aresztowała większość czołowych działaczy KPN [A. Friszke, Opozycja demokratyczna w PRL 1945-1980, Londyn 1994, s. 486.]. Dla kpt. Brylińskiego i sierż. Rygielskiego powstała sytuacja stwarzała duże zagrożenie. Zatrzymanie Nowaka mogło oznaczać dekonspirację, co musiało doprowadzić, z punktu widzenia SB, do zaprzepaszczenia dwuletniej pracy związanej z inwigilacją szczecińskiego środowiska opozycyjnego. Na początku stworzono "legendę", że Nowak się ukrywa. Jednak związane z tym kłopoty formalne i materialne zmusiły kierownictwo SB do poszukiwania innych rozwiązań [AIPN BU 01824/102, Raport dot. przejęcia sprawy TW "Krzysztof" nr 16577 z Wydziału III KW MO w Szczecinie za pośrednictwem Wydziału V Departamentu III MSW].

Departament I przejął TW "Krzysztofa" vel "Ankę" od Wydziału III KW MO w Szczecinie i zarejestrował go jako figuranta sprawy operacyjnego rozpracowania o krypt. "Grej". Wywiad dokładnie sprawdził dotychczasową działalność Nowaka i scharakteryzował jego cechy osobowościowe. Obecnie jedynie dokumentacja wytworzona w trakcie weryfikacji przedstawia całościowo działalność Nowaka jako tajnego współpracownika SB. Oficerowie analizujący dokumentację TW "Anki" stwierdzili, że był on źródłem "charakteryzującym się dużą dozą samodzielności i umiejętności podejmowania samodzielnie, najczęściej prawidłowej decyzji", we współpracy z SB przywiązywał wagę do względów materialnych. Podkreślano, że w czasie dotychczasowej współpracy był często wynagradzany za wykonanie określonych zadań i wielokrotnie otrzymywał premie pieniężne [Ibidem, Raport dot. przejęcia przez Departament I MSW sprawy TW "Krzysztof" nr 16577 z Wydziału III KW MO w Szczecinie za pośrednictwem Wydziału V Departamentu III MSW z 22 XII 1980]. Przeprowadzono także pogłębiony wywiad psychologiczny połączony z badaniem wariografem. Jego wyniki nie były korzystne dla Nowaka. Negatywna opinia spowodowała, że wywiad zrezygnował z zamiaru wykorzystania Nowaka w grach operacyjnych ze służbami państw zachodnich [Ibidem, Notatka dot. badania psychologicznego figuranta sprawy krypt, "Grej"].

Nowak podpisał 16 grudnia 1980 r. zobowiązanie do współpracy z wywiadem PRL [Ibidem, Zobowiązanie do współpracy]. W nowej roli przybrał krypt. "Grej", Bezpieka zdecydowała się przerzucić go do Szwecji. W szkoleniu agenta i stworzeniu planu jego wykorzystania zaangażowany był m.in. kpt. Sławomir Petelicki [Sławomir Petelicki, 1969 - funkcjonariusz Departamentu I MSW, 1 IV 1973 - attache kulturalny w Konsulacie Generalnym PRL w Nowym Jorku (kontrwywiad zagraniczny), 1 VIII 1976-15 VIII 1978 wicekonsul w Konsulacie Generalnym PRL w Nowym Jorku, 1978-1983 - z-ca naczelnika Wydziału XI Departamentu I MSW, ppłk. 15 X 1983-1988 I sekretarz Ambasady PRL w Sztokholmie, rezydent w Sztokholmie, Marzec 1990 - naczelnik Wydziału Ochrony Placówek MSZ; 1990 - szkolenie antyterrorystyczne w USA, 1990-1995 organizator i dowódca jednostki antyterrorystycznej GROM, 1996 - pełnomocnik rządu do walki ze zorganizowaną przestępczością, 1997-1999 dowódca jednostki GROM, 1999 - przewodniczący Rady Nadzorczej Metalexportu, 2004 - doradca zarządu w firmie audytorskiej Ernst & Young], wówczas zastępca naczelnika Wydziału XI Departamentu I MSW.

Zadania, które miał wykonywać Nowak po "ucieczce" z kraju, polegały na obserwacji środowiska polonijnego w Szwecji, ze szczególnym uwzględnieniem przedstawicielstw KPN i KSS KOR. Miał on także zbierać informacje na temat emigrantów, którzy wyjechali do Skandynawii dzięki pomocy osób działających w opozycji na terenie kraju. W orbicie zainteresowań "Greja" była także tzw. stara emigracja, ze szczególnym uwzględnieniem Polaków, którzy jawnie wyrażali swoją negatywną ocenę rządów komunistów w Polsce [AIPN BU 01824/102, Raport ze spotkań z KO, "Grej" z 26 VI 1981 r.].

Wokół przerzutu Nowaka do Szwecji wywiad stworzył legendę, mającą doprowadzić działaczy opozycyjnych w Polsce do przekonania, że dokonał on heroicznej ucieczki z kraju przed niechybnym zatrzymaniem przez SB. O tym, że udało się stworzyć taką opinię, świadczy fakt, iż zwolennicy KPN na terenie Szczecina przeprowadzili zbiórkę pieniędzy na rzecz ułatwienia Nowakowi zagospodarowania się na emigracji. Również przedstawiciele Polonii wspierali go finansowo, np. Ryszard Fryga, który przez wywiad był uważany za przedstawiciela KPN w Kanadzie, wysłał mu na ten sam cel 197 dolarów [Ibidem].

Funkcjonariusze wywiadu przekazali Nowakowi dowód osobisty Wiesława Makowskiego, który był wówczas zarejestrowany przez Wydział III KWMO w Szczecinie, jako TW "Rysiek" [Wiesław Makowski był rozpracowywany w okresie od 20 XII 1977 r, do 15 V 1978 r., w ramach sprawy operacyjnego sprawdzenia "Lokator", Zaopatrywał on wówczas Wiesława Parchimowicza i Jana Paprockiego w farbę drukarską; 4 V 1978 r, został pozyskany przez Wydział III KW MO w charakterze TW, Współpracował z SB do 11 II 1981 r, Ibidem, Notatka służbowa dot. Wiesława Makowskiego]. Nowak samodzielnie wymienił zdjęcie w dokumencie tożsamości i na jego podstawie złożył wniosek paszportowy. Wypłynął ze Świnoujścia promem do Ystad 22 czerwca 1981 r. o godz. 23.15. Przed odpłynięciem, w kawiarni znajdującej się na terenie terminalu, spotkał się ze Brylińskim i Rygielskim, funkcjonariuszami, którzy prowadzili go jako TW "Krzysztofa" i "Ankę" i którym zawdzięczał karierę "opozycjonisty". Było to symboliczne zakończenie ich ponad trzyletniej "przyjaźni" [AIPN BU 01824/102, Raport ze spotkań z k.o. "Grej" z 26 VI 1981 r.; Relacja R. Nowaka z 7 I 2008 r.].

Z zachowanej dokumentacji wiadomo tylko, że w sierpniu 1981 r. Nowak poinformował SB o swoim pomyślnym dotarciu do Sztokholmu. Od momentu wprowadzenia stanu wojennego zerwał całkowicie kontakty z SB. Wywiad peerelu nie prowadził jednak wyjątkowych działań zmierzających do nawiązania z nim kontaktu. Jest to zastanawiające, ponieważ Nowak został w październiku 1981 r. powołany przez Moczulskiego w skład pięcioosobowej Rady Koordynacyjnej KPN na obczyźnie. Na zachowanie tak daleko idącej ostrożności przez Departament I wpłynęła przede wszystkim opinia wyrażona przez Elżbietę Moczulską w czasie jej wizyty w Szwecji w 1981 r. Głośno mówiła ona wówczas o Nowaku jako agencie bezpieki. Wywiad w 1983 r. podjął jedyną próbę ponownego nawiązania kontaktu z "Grejem", jednak zakończyła się ona niepowodzeniem [AIPN BU 01824/102, Notatka służbowa z 20 VIII 1981, informacja operacyjna z 7 XI 1981 r., informacja z 19 XI 1981 r. wyciąg z informacji Wydziału II Biura Śledczego MSW]. Departament I postanowił 13 stycznia 1988 r. zakończyć sprawę rozpracowania operacyjnego krypt. "Grej" i przekazać ją do archiwum. W ten sposób formalnie zakończono historię działalności agenturalnej Nowaka.

Historia współpracy Nowaka z SB, w charakterze tajnego współpracownika noszącego pseudonimy: "Krzysztof', "Anka" i "Grej", ukazuje zarówno skuteczność działania policji politycznej, jak i trudności w funkcjonowaniu opozycji przedsierpniowej. Było to szczególnie widoczne na terenie Pomorza Zachodniego i Szczecina, czyli miejsc o nieukształtowanej strukturze społecznej, gdzie do opozycji trafiali ludzie często przypadkowi, a normą było, że ludzie w niej funkcjonujący poznawali się dopiero po rozpoczęciu działalności. To spowodowało, że szczecińska SB mogła wykreować Nowaka na działacza opozycji o tak dużym znaczeniu.

Wykorzystano jego cechy osobowościowe, które spowodowały, że fascynował się współpracą z policją polityczną. W rozmowie z autorem 7 stycznia 2008 r. Nowak nie pytał o losy kolegów, na których donosił, tylko o funkcjonariuszy SB: Rygielskiego i Brylińskiego, bowiem w czasie najbliższej wizyty w Szczecinie miał zamiar się z nimi spotkać i porozmawiać o starych dobrych czasach [Relacja R. Nowaka z 7 I 2008 r.].

Marcin Stefaniak
______________________________
W książce Kryptonim "Wasale". Służba Bezpieczeństwa wobec Studenckich Komitetów Solidarności 1977-1980, w ślad za wcześniejszą literaturą, panu Wiesławowi Parchimowiczowi błędnie przypisany został ps. agenturalny "Anka", W świetle najnowszych badań (por. tekst M. Stefaniaka, przyp. nr 1) informacja ta okazała się nieprawdziwa. W związku z powyższym przepraszamy pana Wiesława Parchimowicza oraz Czytelników. W kolejnych wydaniach książki błąd zostanie usunięty.
Łukasz Kamiński, Grzegorz Waligóra


Biuletyn IPN nr 10-11/2009


Ostatnio zmieniony przez Stanislaw Siekanowicz dnia Sro Sty 27, 2010 8:50 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Wto Sty 19, 2010 9:22 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Umiescilem powyzszy tekst Marcina Stefaniaka - dyrektora Oddzialu IPN w Szczecinie, poniewaz okolo dwa lata temu przyczynilem sie do ujawnienia agenta numer jeden w przedsierpniowej opozycji szczecinskiej (m.in. na tym Forum), co wywolalo zaskoczenie i kontrowersje w srodowiskach bylych dzialaczy KPN, poniewaz Ryszard Nowak byl jednym z czolowych dzialaczy Konfederacji w pierwszych trzech latach jej istnienia. Spotkalem sie wtedy nawet z glosami powątpiewania (m. in. na Forum Polonus) czy on komukolwiek zaszkodzil. Obecny artykul doktora Stefaniaka nie pozostawia wątpliwosci co do tego jak wazne uslugi oddawal SB.
Przypisy są wewnątrz tekstu drukiem pochyłym (zawierają czasem istotne fakty, m. in. o innych waznych agentach!), a wytluszczenia pochodzą ode mnie.
Zaszokowalo mnie ostatnie zdanie artykulu, cytat: "W rozmowie z autorem 7 stycznia 2008 r. Nowak nie pytał o losy kolegów, na których donosił, tylko o funkcjonariuszy SB: Rygielskiego i Brylińskiego, bowiem w czasie najbliższej wizyty w Szczecinie miał zamiar się z nimi spotkać i porozmawiać o starych dobrych czasach." Nie sądzilem, ze ten czlowiek jest tak cyniczny.
Brak mi w tej chwili czasu, ale niebawem powroce do tego tematu, poniewaz R. Nowak (TW "Anka" i "Krzysztof") jako mieszkaniec Szczecina ale pochodzący z Gorzowa dostarczal SB informacji takze o gorzowiakach, w tym i o mnie.


Ostatnio zmieniony przez Stanislaw Siekanowicz dnia Wto Sty 19, 2010 10:56 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Wto Sty 19, 2010 10:54 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Umiescilem powyzszy tekst Marcina Stefaniaka - dyrektora Oddzialu IPN w Szczecinie, poniewaz okolo dwa lata temu przyczynilem sie do ujawnienia agenta numer jeden w przedsierpniowej opozycji szczecinskiej (m.in. na tym Forum), co wywolalo zaskoczenie i kontrowersje w srodowiskach bylych dzialaczy KPN, poniewaz Ryszard Nowak byl jednym z czolowych dzialaczy Konfederacji w pierwszych trzech latach jej istnienia. Spotkalem sie wtedy nawet z glosami powątpiewania (m. in. na Forum Polonus) czy on komukolwiek zaszkodzil.


Na Forum POLONUS jest zapis tej dyskusji w sprawie Ryszarda Nowaka - http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt654.html?postdays=0&postorder=asc&start=0

Każdy może sprawdzić, czy Stanisław Siekanowicz dobrze zapamiętał tamtą dyskusję i rzetelnie ją zreferował.

Artykuł dra Marcina Stefaniaka opublikowany na Forum SW 19 stycznia 2010 opublikowałem na Forum POLONUS 28 października 2009 roku (tj. prawie trzy miesiące wcześniej niż STanisław Siekanowicz na Forum SW) - http://www.polonus.mojeforum.net/post-vp4154.html#4154

W tej sprawie wysłałem kilka mejli do Ryszarda Nowaka, który odmówił jednak wyjaśnienia tej sprawy.

W imieniu Jerzego Sychuta odebrałem na początku stycznia 2010 komplet materiałów SB nt Jerzego Sychuta i niezwłocznie przekazałem je figurantowi, który je analizuje (jest tego dużo).

Ponieważ otrzymałem informację od Jerzego Sychuta, że w jego papierach po ich pobieżnym przeglądnięciu, nie znalazł informacji pochodzących z donosów agenta, którym miał być Ryszard Nowak (a obaj współpracowali blisko przed Sierpniem) więc wystąpiłem do dra Marcina Stefaniaka, czy materiały nt Jerzego Sychuta to komplet tego czym dysponuje IPN i otrzymałem informację, że są jeszcze raporty SB słane ze Szczecina do Warszawy i tam prawdopodobnie są jeszcze jakieś informacje nt. Jerzego Sychuta. Być może pozwolą one ocenić zachowanie Ryszarda Nowaka.

Artykuł dr Stefaniaka budzi pewne moje wątpliwości czy uwagi krytyczne, ale nie mam zamiaru o nich dyskutować na Forum SW.

Panu Siekanowiczowi życzę, aby z równą dociekliwością tropił agentów we własnym środowisku (bo wiele wskazuje na to, że kupa roboty przed nim) oraz aby rzetelnie informował o działaniach podejmowanych przez inne środowiska, które - podobnie jak KOR czy SW - były rozpracowywane przez SB.

Przypominam też, że przed 13 grudnia 1981 roku KPN działała jawnie (podobnie jak wcześniej ROPCiO i podobnie jak KOR) co ułatwiało SB penetrację tych środowisk.

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Wto Sty 19, 2010 11:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widze, ze znowu jestesmy na "Pan". No coz...
Z braku czasu krotko. Zaskoczylo mnie, ze ja niby "tropie" agentow tylko w KPN a nie w innych srodowiskach i nie w swoim srodowisku. Na tym Forum (i nie tylko tutaj) nie brakuje moich wypowiedzi na temat agentow w innych srodowiskach, w tym w SW, a na temat jednego z waznych agentow gorzowskich niedawno wypowiadalem sie sporo na tym Forum, a wczesniej bylem jednym z tych, ktorzy przyczynili sie do "spopularyzowania" jego osoby jako TW.
Zapowiedzialem, ze powroce do tematu, bo m.in. chce skomentowac (i w pewnym sensie uzupelnic) artykul dra Stefaniaka. Nie wiem jakie Pan (?) ma zastrzezenia do tego artykulu i co jest w nim niezrozumiale. Marcin Stefaniak powoluje sie na zrodla i udowadnia ponad wszelka wątpliwość, ze Nowak byl "dzialaczem opozycyjnym" wykreowanym przez SB. Nie wiem tez, co mialbym znieksztalcic w powolaniu sie na dyskusje na Forum Polonus. Zaskoczenie i kontrowersje w Waszym srodowisku byly faktem, a pan Gauza z Oslo nawet zapytywal czy to czasem nie dlatego, ze ja sie moze poklocilem z R. Nowakiem.
Ostatniej nocy (mojego czasu) wpisalem swoj stosunkowo obszerny komentarz na temat R. Nowaka i artykulu dra M. Stefaniaka na Forum Polonus, a w momencie wysylania myszka spadla mi na podloge i wtedy cos sie samo musialo kliknąć, bo zniknąl caly tekst. Nie mialem juz sily i czasu redagowac go od nowa, ale wroce do tego, bo mam cos do powiedzenia na ten temat. Prosze zatem o cierpliwość.
I jeszcze jedno. Przyznam sie, ze zaczynam miec juz dosyć dyskusji z przeciwnikami ujawniania agentury, ktorzy dopatrują sie dziury w calym nawet jak przypadek jest udokumentowany, i nawet gdy delikwent sam przyznal sie do wspolpracy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Wto Sty 26, 2010 9:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mirek, wracam do tego dopiero teraz, bo nie mialem czasu rozmyslac o R. Nowaku z powodu skupiania sie na tematach aktualnych jak spory o kandydaturze Kornela itp. Najpierw chce Cie zapytac o wyjasnienie jakiej sprawy zwracales sie do niego pisząc, cytat: W tej sprawie wysłałem kilka mejli do Ryszarda Nowaka, który odmówił jednak wyjaśnienia tej sprawy.
Nie wiem czy dobrze rozumiem, ze chodzi o to, ze J. Sychut w pobieznym przejrzeniu nie zauwazyl, aby TW "Anka" vel "Krzysztof" donosil na niego. Moze po uwazniejszym przeanalizowaniu cos wychwyci, ale nawet jezeli nie, to byloby owszem zastanawiające, ale nie powinno szokować. Ja temu wątkowi na tym Forum nadalem tytul "Szczecinski Maleszka", bo tak "ochrzcili" go juz historycy ze szczecinskiego IPN w swych wypowiedziach i z tego co wiem, to tak o nim mowią niektorzy w Szczecinie. Jednak to porownanie do Maleszki nie jest calkiem adekwatne. Moze sie odnosic w zasadzie tylko do tego, ze w pewnym okresie TW "Anka" byl w Szczecinie uwazany za czolowego dzialacza opozycji, podobnie jak TW "Ketman" w Krakowie. Ale roznili sie bardzo pod paroma wzgledami. Juz chocby pod wzgledem dlugosci okresu aktywnosci. Maleszka to 13 lat (1976-89), a Nowak w opozycji to tylko niecale trzy lata, choć bardzo intensywne. Ale roznica zasadnicza jest innego rodzaju. TW "Ketman" (vel "Tomek") to kapuś, niezwykle płodny, moze i rekordzista w tej materii, ale glownie tylko kapuś. Natomiast z tego co przytacza M. Stefaniak wyraznie widac, ze TW "Anka" (vel "Krzysztof") to przede wszystkim agent wpływu i to do zadan ogolnopolskich - na szczytach ROPCiO, RMP, KPN, dalej penetracja "ropciowskiego" Wydawnictwa im. Konstytucji 3 Maja i wreszcie esbecki kanał przerzutowy z Londynu do Warszawy. Lokalne zadania szczecinskie wykonywal na początku - przy rozbijaniu przez SB tamtejszego SKS-u, a potem mogl juz byc zwolniony z obowiązkow lokalnego kapusia. W koncu w otoczeniu J. Sychuta czy R. Frygi krecili sie drobniejsi wspolpracownicy SB jak Lachowicz, Jasinski czy Paprocki.
W Krakowie obok Maleszki byl inny wazny agent - TW "Monika" czyli Henryk Karkosza. Ten prawie na nikogo nie donosił w Krakowie. Jego rola to bylo przejecie najwiekszego krakowskiego wydawnictwa opozycyjnego "KOS" i przeksztalcenie go w wydawnictwo literacko-historyczno-filozoficzne. Pozwalano mu na drukowanie dobrych ksiązek bezdebitowych, ale elitarnych - filozoficznych, poetyckich itp. (wedlug strategii ubeckiej to bylo "mniejsze zlo" niz publicystyka polityczna na aktualne tematy), a Karkosza - jako liczący sie wydawca podziemny - miał za zadanie wejsc w bliskie uklady z niezaleznymi wydawnictwami warszawskimi, aby pomoc je przechwycic przez SB. R. Nowaka nalezaloby zatem porownac bardziej do H. Karkoszy niz do L. Maleszki - zwlaszcza jego rola jako tworcy kanalu przerzutowego z Londynu.
Dla mnie tez bylo zastanawiające, ze R. Nowak odwiedzal mnie kilka razy w Gorzowie gdy przyjezdzal do rodzicow (raz z M. Jurkiem), ale o tych jego odwiedzinach u mnie nie ma ani slowa w dokumentach SB. Natomiast w tym dokumencie o spotkaniu w Gorzowie poswieconym utworzeniu RMP, na ktory powoluje sie S. Cenckiewicz i potem M. Stefaniak (w powyzszym artykule) jest mala ale wazna dla mnie wzmianka na moj temat, a z mojej analizy kontekstu oraz z zapamietanych przeze mnie okolicznosci wynikałoby, ze na tym spotkaniu nie było innego TW oprocz "Anki". Napisałem "wynikaloby" zamiast "wynika", bo po przemysleniu mam drobny procent niepewnosci czy ja prawidlowo to interpretuje. Dlatego wstrzymam sie jeszcze z ostateczną oceną roli R. Nowaka w Gorzowie do czasu publikacji materialow SB o gorzowskiej opozycji, co ma nastąpic w tym roku, a ma byc tam troche o R. Nowaku w dokumentach dotyczących innych gorzowskich dzialaczy.
Co do rozkolportowania przez R. Nowaka czesci ksiązek pochodzących z tego kanalu londynskiego, to byc moze na boku tymi ksiązkami handlował, bo musze przyznac, ze jednorazowo dostarczyl mi kilkadziesiąt ksiązek o dobrej jakosci druku, za ktore chyba nawet sie z nim nie rozliczylem do konca, bo nagle zniknął.
Przy okazji wyszla sprawa innego szczecinskiego TW - wspomnianego juz Marka Lachowicza, ktorego potem przejął wywiad. Czy ktos wie dokąd on wyjechal? Bo cos mi sie obilo o uszy, ze do Kanady.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Wto Sty 26, 2010 8:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Staszku,
nie chcę na Forum SW dyskutować o tej sprawie - .

Zapraszam Cię na POLONUSa.

Tu wpisałem się jedynie dlatego, że - moim zdaniem - zasugerowałeś (co, być może, wiązało się z gorącą dyskusją w Waszym środowisku na tematu okołolustracyjne), że ktoś w środowisku KPN również "zamiata takie sprawy pod dywan", a to nieprawda!

Uważam też, że w sposób nieuprawniony (biorąc pod uwagę obecny stan wiedzy) porównałeś Ryszarda Nowaka do Lesława Maleszki z krakowskiego SKS (potem "Solidarność", WiP).

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Sro Sty 27, 2010 3:17 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie mialem na mysli jakiegos "zamiatania pod dywan". Raczej troche co innego - mianowicie odnioslem wrazenie, ze pisanie o tym konkretnym TW przyjąles jako cos w rodzaju nagonki na KPN.
Jesli chcesz to moge ten swoj komentarz przenieść na Polonusa jako punkt wyjsciowy do dyskusji (czy polemiki), ale czy ja wiem, czy tu mozna jeszcze o czyms wiecej dyskutowac do czasu przeanalizowania swoich dokumentow przez Jurka Sychuta i do czasu publikacji materialow SB o gorzowskiej opozycji, gdzie mogą wyplynąć jakies nieznane jeszcze rzeczy. Mam nadzieje, ze nie chodzi Ci o dyskusje o tym czy on wogole był czy nie był TW...
To nie ja porownalem Nowaka do Maleszki, lecz historycy IPN; ja natomiast chyba jasno wylozylem swoj punkt widzenia, ze bardziej porownalbym go do Karkoszy z Krakowa (TW "Monika"). Zakladam, ze powinna byc Ci znana publikacja IPN pt. "Ketman i Monika - zywoty rownolegle" Ewy Zając i Henryka Głębockiego, dlatego odpuscilem sobie streszczanie tych obszernych artykulow opisujących dzialających rownolegle dwoch czolowych krakowskich TW - jeden jako super-donosiciel a drugi jako agent wplywu (innymi słowy "opozycjonista" wykreowany przez SB). Jezeli mamy dyskutowac o roznicach miedzy tajnymi wspolpracownikami sluzb specjalnych PRL to niestety pewne minimum wiedzy o zasadach dzialania, prowadzenia i dokumentowania agentury jest tu wymagane, a ten materiał jest w tej dziedzinie jedną z lektur obowiązkowych dla takich laikow jak my.
http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/2/1003/8222Ketman8221_i_8222Monika8221_8211_zywoty_rownolegle.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum