Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Emigranci - stracone pokolenie Polaków

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Sro Mar 10, 2010 11:25 am    Temat postu: Emigranci - stracone pokolenie Polaków Odpowiedz z cytatem

http://polonia.wp.pl/kat,1010253,title,Emigranci-stracone-pokolenie-Polakow,wid,12059768,wiadomosc.html#czytajdalej

Emigranci - stracone pokolenie Polaków

Mojawyspa.co.uk, dodano: 2010-03-10 (08:59)

Straconym pokoleniem nazywa prof. Krystyna Iglicka młodych Polaków, którzy wyemigrowali za granicę po 2004 roku. Dlaczego? Bo nie do końca im się wszystko udało.

Młodzi Polacy, którzy wyjechali na Zachód po rozszerzeniu Unii Europejskiej znajdują się w czyśćcu - nie są już Polakami z Polski, ale też nie są jeszcze Brytyjczykami, Francuzami czy Holendrami. Krystyna Iglicka w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" nazywa ich straconym pokoleniem. Bo - jak podkreśla badaczka najnowszej polskiej emigracji - "nie do końca im się wszystko udało. Nie zarobili tyle, by przyjechać do Polski i być panem Solorzem” - czytamy we wtorkowym wydaniu Gazety. Wyjeżdżali z myślą, że za granicą się dorobią, wrócą i będą wiedli dostatnie życie w Polsce. Jest jednak inaczej - nie dorobili się, a w Polsce wzrosły ceny. To budzi frustrację.

Młode pokolenie Polaków wyemigrowało głównie w celach ekonomicznych. Zdaniem profesor Iglickiej, winić za to trzeba system edukacyjny, który wygenerował zbyt dużą liczbę humanistów w stosunku do zapotrzebowania na rynku pracy. Do tego dodać należy jeszcze, ludzie urodzeni w latach 80-tych stanowią wyż demograficzny, więc tym bardziej polski rynek pracy nie mógł ich wchłonąć.

Polscy pracodawcy nie chcą reemigrantów


Ci ludzie wyjechali za granicę i bardzo często pracują poniżej swoich kwalifikacji. - Taka praca Polaków, którzy wyjechali sprzątać czy myć naczynia, zaczyna się wydłużać. Trwa nawet pięć lat - podkreśla profesor. Osoby, które zdecydowały się wrócić, zazwyczaj się rozczarowują, głównie z powodu problemów ze znalezieniem pracy, ale też w związku z wynagrodzeniem, które w żaden sposób nie przystaje do zachodnich pensji.

Zdaniem Iglickiej, młodzi reemigranci nie są atrakcyjni dla polskiego pracodawcy. Profesor powołuje się na badania swoje, jak i przeprowadzone przez Lewiatana na 500 przedsiębiorcach. - CV tych emigrantów wcale się nie wzbogaciło, poza może wpisami o pracy w barze czy opiece na dziećmi. Ich dobry angielski jest mitem - wyjaśnia Iglicka w wywiadzie.

Nie ma fali powrotów

Wg obliczeń Iglickiej, za granicą przebywa ok. 2 milionów Polaków, z czego w samej Wielkiej Brytanii przebywa ok. 700 tys. 70% tych osób jest tam już powyżej jednego roku, czyli w świetle prawa są rezydentami krajów, w których przebywają. Zarówno brytyjskie, jak i polskie media, co jakiś czas rozpisują się na temat wielkiej fali powrotów, jednak są to bardzo przesadzone informacje, ponieważ wróciło nie więcej niż 60 tys. osób, z czego z samej Wielkiej Brytanii - 40 tys. Profesor Iglicka nie nazywa tego nawet powrotem z emigracji, ale "misją eksploracyjną" - Przyjeżdżają na chwilę do Polski, sprawdzają, jak się tu żuje i wracają za granicę - wyjaśnia Iglicka.

Polacy - czwarta grupa etniczna w UK

Zdaniem Krystyny Iglickiej, Polacy stanowią w Wielkiej Brytanii czwartą grupę etniczną. Podkreśla, że otwarcie rynku pracy w 2004 roku było przemyślanym krokiem brytyjskiego rządu po zamachach 11 września w Stanach Zjednoczonych. - Mam dokumenty, z których wynika, że ówczesny premier Tony Blair był nastawiony na zmianę krajobrazu etnicznego. Chodziło o to, żeby przybysze z nowych państw UE odświeżyli mieszankę etniczną. Blair miał przeczucie, że to będzie korzystne - czytamy w wywiadzie.

KK

Specjalnie dla portalu MojaWyspa.co.uk wypowiedzi prof. Krystyny Iglickiej skomentowali:

Michał Dembiński, Brytyjsko-Polska Izba Handlowa
Uważam, że słowa profesor Iglickiej są zbyt mocne. Trzeba wziąć pod uwagę, że w 2004 roku bezrobocie w Polsce sięgało 20 procent, a wśród absolwentów nawet ponad 40%. Czy zatem lepiej byłoby, gdyby ci ludzie zamiast wyemigrować za pracą, zostali w Polsce? Moim zdaniem, oni zdecydowanie pokazali, że nie chcą wpadać w mentalność beznadziei. To pokolenie zobaczyło, że jest szansa i ją wykorzystało.

Ponadto warto sobie przypomnieć, że w 2004 roku funt brytyjski kosztował ponad 7 zł, a obecnie niewiele ponad 4 zł. Taka różnica jest bardzo odczuwalna dla emigrantów i 6 lat temu przelicznik wynagrodzenia na Wyspach był w związku z tym zupełnie inny.

Trudno mi się zgodzić również ze stwierdzeniem, że osoby, które wróciły z emigracji nie mają nic do dodania w CV. Jak wynika z moich doświadczeń, polscy pracodawcy nie widzą ich w tak negatywnym świetle, jak przedstawia to profesor Iglicka. Nasi członkowie z Polski rekrutują Polaków, którzy przebywają na Wyspach i chwalą jakość ich pracy. Oczywiście, zawsze zdarzy się jakiś wyjątek, ale generalnie doświadczenie polskich pracodawców w związku z ich pracownikami, którzy wrócili z UK, jest pozytywne. To samo dotyczy brytyjskich pracodawców - 99% opinii o Polakach jest pozytywnych.

Rację ma profesor Iglicka pisząc o emigracji absolwentów. Wg wyliczeń BPCC, 24% polskich emigrantów młodszego pokolenia to absolwenci uniwersytetów z tytułem magistra. W Londynie ten wskaźnik sięga aż 40%. I niestety, dużo spośród tych osób pracuje znacznie poniżej swoich kwalifikacji.

Nie zgadzam się natomiast, że z Wysp wróciło tylko 40 tys. osób. Trzeba popatrzeć na dane z GUS, które wskazują, że od października 2008 roku do teraz liczba bezrobotnych wzrosła o ok. 540 tys. W tym samym okresie zatrudnienie w gospodarce spadło, ale nie o 540 tys., ale tylko o 150 tys., co oznacza, że różnica między wzrostem bezrobocia a spadkiem zatrudnienia wynosi 300 tys. Moja teza, wynikająca z analizy branży rekrutacyjnej jest taka, że dużo ludzi wróciło z Wysp i zostało zatrudnionych przez polskich pracodawców, którzy wykorzystali koniunkturę na rynku, żeby się pozbyć słabszych pracowników i zatrudnić personel wyższego kalibru. Dziwi mnie też teza o etnicznych motywach otwarcia rynku pracy dla nowych krajów członkowskich UE w 2004 roku. Bardzo chętnie zobaczyłbym dokumenty, na które powołuje się prof. Iglicka.

Artur Kozak, portal MojaWyspa.co.uk
Trudno się nie zgodzić z kilkoma tezami prof. Iglickiej. Warto zaakcentować jeden aspekt, szczególnie wałkowany ostatnio w mediach - kwestię powrotów. Otóż, żadne akcje rządowe, programy czy namowy nie skłonią nikogo do powrotu. Proszę zastanowić się, dlaczego ci ludzie wyjechali? Z miłości do angielskiego? Z fascynacji Wyspami? Bo ktoś ich namawiał? Nie. Bo tu się łatwiej żyje, liberalnie podchodzi do działalności gospodarczej, pracy, nie ma przerostu biurokracji. Politycy w Polsce powinni się zająć nie emigrantami, ale własnym krajem. Nie chodzi tu o żadne ulgi czy przywileje. Po prostu trzeba normalnego kraju, gdzie urzędy są dla ludzi, skarbówka nie traktuje obywateli jak przestępców, a mediami nie wstrząsa, co tydzień seria nic nieznaczących wydarzeń. A emigrantom należy dać spokój. Zobaczą i uwierzą w zmiany to wrócą. Bez namawiania.

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum