Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Geba pelna "lewicy", czyli farbowane "lisy&

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malkontent
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 56

PostWysłany: Czw Wrz 30, 2010 6:37 pm    Temat postu: Geba pelna "lewicy", czyli farbowane "lisy& Odpowiedz z cytatem

Geba pelna „lewicy“, czyli farbowane „lisy“

Po dluzszej nieobecnosci wystapil publicznie pan Oleksy. Po czlowieku uznanym powszechnie za jednego z najinteligentniejszych polskich politykow mozna sie bylo spodziewac pragmatycznej historycznej refleksji. Chodzilo wszak o tzw. sprawe Olina.
Sprawe o kolejnej juz interpretacji, i jezeli miala najwyzszy poziom profesjonalnosci (chocby z racji swego rodowodu), praktycznie nie do stuprocentowego udowodnienia w zadna strone.
Po 14 latach nalezalo sie spodziewac od glownego, i wlasnie tego, bohatera politycznego rozsadku i przedstawienia calej rzeczy jako empirycznego dowodu na to, ze dawny prosowiecki establishment wladzy powinien dobrowolnie zrezygnowac z dzisiejszych ambicji dla dobra panstwa i polskiej racji stanu. Casus ten powinien zostac przedstawiony jako ostrzezenie przed mozliwoscia szantazu kazdego, kto majac za soba udzial w poprzednim aparacie probuje swoja obecna kariere wyabstrahowac od przeszlosci.
Tymczasem, niestety zobaczylismy przed soba czlowieka pelnego zalu, goryczy , pretensji i przekonania w samozaklamaniu. W samozaklamaniu, bowiem ubolewajacego nad zniszczeniem pierwszego rzadu „lewicowego ?!“ w III RP.
Moda na okreslanie „lewica“ niedawnych prosowieckich aparatczykow i ich wspolczesnych wyznawcow rozlala sie szeroko po Polsce i objela praktycznie wszystkie ugrupowania. A przeciez sowiecki komunizm, chinski komunizm, koreanski komunizm, kubanski komunizm nie sa ani komunizmem, ani socjalizmem, ani tym bardziej lewica. Z demonstrowanym obrzydzeniem o tzw.“komunie“ (czyli chyba wlasnie prosoweckim komunizmie ?) wypowiadaja sie dzisiaj tacy wlasnie ludzie jak Oleksy, Iwinski, Nalecz, Kalisz, Kwasniewski, Miller, Balcerowicz, Bratkowski, Ciosek itd., a wiec glowni ideolodzy i budowniczowie tego systemu – czyli postkomunisci. Czesto powtarzany argument, ze najmlodsze pokolenie z racji swego czasu urodzenia nie moze byc poskomunistami, jest takze tyle populistyczny co falszywy. Jezeli bowiem Piekarska, Napieralski, czy Olejniczak w chwilach waznych demonstruja przywiazanie do gen. Jaruzelskiego, Kiszczaka majac takze przy boku Pastusiaka czy Cioska to znaczy, ze wyznaja okreslona ideologie – a to wolno kazdemu bez wzgledu na wiek. Tyle, ze ta ideologia to dzisiaj wlasnie prosowiecki postkomunizm i rzeczywiscie we wszystkich bardziej szczegolowych wypowiedziach wyplywaja typowe i charakterystystyczne deklaracje. Wiarygodnosc pana Oleksego, przynajmniej w zakresie deklaracji ideologicznych, jest wiec bardzo watpliwa. Sila rzeczy rzutuje to w tej sytuacji i na interpretacje sprawy Olina.
Zasadniczym brakiem na wspolczesnej scenie politycznej jest wlasnie brak autentycznej LEWICY. Mamy jedynie do czynienia ze spadkobiercami PZPR, a wiec prosowieckiego komunizmu, w potrojnym znaczeniu. W sensie majatkowym, w sensie ideologicznym czy w sensie bezposredniego uczestnictwa. Biorac pod uwage, ze prosowiecki komunizm nazywany byl i jest w Polsce po prostu komunizmem lub obiegowo “komuna” mamy do czynienia wylacznie z POSTKOMUNIZMEM w szerokim i niestety miedzypokoleniowym znaczeniu tego slowa.
Jest faktem, lub z dzisiejszej perspektywy mozna chyba tak uznac, ze wolnosc do Polski przyszla ponownie ze wschodu – poprzez Okragly Stol. Ta czesc opozycji, dla ktorej niepodleglosc i suwerennosc Polski jest wartoscia nadrzedna, aczkolwiek liczna, znalazla sie w bardzo trudnej sytuacji. Podobnie jak w 1945 roku znaczaca czesc spoleczenstwa, skrajnie zmeczona latami osiemdziesiatymi, przystala bez wiekszych protestow na pewien rodzaj politycznej maskarady, na “farbowanie lisow” aprobujac udzial w zyciu publicznym usluznych dla poprzedniego sytemu politykow, zwiazkowcow i dziennikarzy - swoiste 3XTAK. Jednak to co w latach czterdziestych, sila i niejednokrotnie grozba smierci zostalo wymuszone i jako takie z natury rzeczy stalo sie nietrwale, w warunkach innego zakresu demokracji i swobody moze byc niezwykle grozne. Dowodzi tego ostatnie polrocze, gdy nawet tak bez precedensu traumatyczne wydarzenie jak tragedia smolenska nie zmienilo w sposob zasadniczy podzialu w spoleczenstwie (choc nastroje niepodleglosciowe zostaly spotegowane) i to pomimo naplywajacych nieprzerwanie skandalicznych faktow i sposobu obchodzenia sie z nimi przez postokraglostolowe i postkomunistyczne wladze. Kapitalnego znaczenia nabiera wiec jakosc autentycznie niepodleglosciowej opozycji, a w tym absolutnie jasny i klarowny przekaz. Jakakolwiek akceptacja “farbowanych lisow” podcina i tak juz niezwykle mocno nadwerezony spoleczny fundament moralny. Lekami uspokajajacymi nie da sie wytlumaczyc bezkrytycznego powtarzania podsuwanych zdan. Zeby wziac udzial w kampanii, trzeba jednak miec pewna zdolnosc decyzyjna. Sytuacja Jaroslawa Kaczynskiego po 10 kwietnia byla tragiczna. Przezycia zwiazane z katastrofa, wizyta w Rosji i choroba matki praktycznie nie do udzwigniecia. Bylo niezwykle trudno zdecydowac sie, aby poprosic go o polityczna aktywnosc. Sam to jednak zrobilem, usprawiedliwiajac moj krok stworzeniem mozliwosci powrotu PiS do gry – jedynej przeciez opozycyjnej sily w Polsce. Jednak mimo podobienstw fizycznych, blizniacy roznili sie mocno temperamentem. Lech chyba nigdy nie stosowal zasady - “cel uswieca srodki”, przynajmniej nie tak czesto. Jaroslaw siegajac po koalicje z Lepperem chwilowo zaakceptowal “farbowane lisy”. Moze trzeba bylo tak prywatnie “nawrzucac” Rokicie i zaplacic nawet bardzo wysoka cene, ale jednak za konrole nad Platforma. Wprawdzie Rokita jako partner z tendencja do egocentrycznego politycznego awanturnictwa (uwienczona incydentem w Lufthansie) nie byl najlepszy (do tej pory wiecej popsul niz naprawil – w przeciwienstwie do ekscentryka Korwina-Mikke, ktoremu jednak zawdzieczamy ustawe lustracyjna), to poniesione w sumie szkody sa do dzisiaj niepowetowane. Proba wykorzystania Urbanskiego skonczyla sie przegrana debata i calych wyborow, oraz wprowadzeniem red. Lisa na trwale do publicznej TV. Dzisiejsze komentowanie urody prowadzacego kampanie- czy jest lalkowaty czy przystojny - przez “meskiego” szefa partii jest, szczegolnie w tych warunkach, tez po prostu nie na miejscu. Cala nadzieja w przeslaniach Jaroslawa Kaczynskiego. Oba, to do narodu rosyjskiego bezposrednio po smolenskiej tragedii i najnowsze do ambasadorow i europoslow, swiadcza o wciaz istotnym politycznym potencjale i kunszcie Pana Prezesa.
Sytuacja gospodarcza i polityczna, polska i miedzynarodowa, wskazuje na zblizanie sie momentu kolejnej rozgrywki o pryncypia i ksztalt panstwa. Jednoczesnie “farbowane lisy” czuja nieuchronny czas rozliczenia, a “geba pelna lewicy” moze tym razem nie wystarczyc. Moze dojsc do konfrontacji. Wylacznie od jakosci opozycji bedzie zalezal dalszy los Niepodleglej, Najjasniejszej RP.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Wrz 30, 2010 8:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Polecam "Pucowanie Józefa Oleksego" z bloga Pana Stanisława Michalkiewicza zamieszczone pod http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1779
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum