Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

MAZOWIECKI AD 2010 - MAZOWIECKI AD 1953

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Sro Paź 13, 2010 10:29 pm    Temat postu: MAZOWIECKI AD 2010 - MAZOWIECKI AD 1953 Odpowiedz z cytatem

MAZOWIECKI 2010 – MAZOWIECKI 1953
Ryszard Czarnecki, "Gazeta Polska", 13-10-2010 18:28

Mazowiecki powinien być ostrożniejszy w krytykowaniu biskupów. Łatwo mu przypomnieć, że stary Mazowiecki wraca do koryta młodego Mazowieckiego: w najgorszym okresie stalinowskim ogłosił on jako redaktor naczelny "Wrocławskiego Tygodnika Katolików" haniebny tekst szkalujący biskupa Czesława Kaczmarka.

W zeszłym tygodniu miały miejsce dwa wydarzenia. Odwrócę chronologię. W piątek prezydent Komorowski ogłosił, że jego głównym, strategicznym doradcą politycznym zgodził się zostać były premier Tadeusz Mazowiecki. Tymczasem dwa dni wcześniej niektóre media (oj, nie wszystkie!) przytoczyły wypowiedź tegoż Mazowieckiego, który w Berlinie – skądinąd fajne miejsce do załatwiania wewnętrznych, polskich porachunków – skrytykował „niektórych biskupów” za postawę w czasie wyborów prezydenckich oraz w trakcie sporu o krzyż przed Pałacem Prezydenckim. Oczywiście nie chodziło mu o bp. bp. Pieronka i Życińskiego, tylko o biskupów nieprawomyślnych i politycznie niepoprawnych (akurat takich jest wciąż większość). Ta wypowiedź byłego działacza PAX-u nie odbiła się szerszym echem może dlatego, że Mazowiecki jest tylko dobrym znajomym Komorowskiego, a nie przyjacielem – jak Palikot, który mówi o „tłustych brzuchach biskupów”.

Jednak nominacja człowieka-symbolu III RP na prawą, polityczną rękę Komorowskiego akurat po tym berlińskim oświadczeniu jest znamienna i świadczy nawet bardziej o panu Bronisławie niż o panu Tadeuszu. Można powiedzieć, że odrodziła się Unia Demokratyczna, tylko odwróciły się role. Były sekretarz generalny UD jest prezydentem, a jego partyjny eks-szef prezydenckim doradcą. Zresztą to podwójne odwrócenie ról, bo gdy Mazowiecki tracił czas jako premier w Urzędzie Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich, to urzędnikiem w tymże URM był Komorowski (kiedyś zresztą przyszedł do swojego bezpośredniego przełożonego Aleksandra Halla, żeby zapytać, czy może zapisać się do ZChN – Hall mu zabronił, więc się nie zapisał…).

Ale Mazowiecki powinien być ostrożniejszy w krytykowaniu biskupów. Łatwo mu przypomnieć, a polską opinię publiczną poinformować, że stary Mazowiecki wraca do koryta młodego Mazowieckiego: w najgorszym okresie stalinowskim ogłosił on jako redaktor naczelny "WTK", czyli "Wrocławskiego Tygodnika Katolików", haniebny tekst szkalujący biskupa ordynariusza kieleckiego Czesława Kaczmarka. Był rok 1953, dosłownie parę dni po wyroku komunistycznego sądu skazującego biskupa na… 12 lat więzienia (!). Wraz z nim zresztą skazano trzech księży i jedną siostrę zakonną.


A oto co pisał ambitny redaktor, przyszły pierwszy premier III RP:



„Każdy, kto jest wiernym Kościoła, a zarazem uczciwym obywatelem ludowej ojczyzny, rozumie, że religijna misja Kościoła trwająca przez wszystkie czasy może i powinna być pełniona w ustroju socjalistycznym. (…) Na rozprawie sądowej zanalizowana została przestępcza działalność oskarżonych jak i jej skutki. Wychowanie nacechowane podejrzliwością i wrogością wobec postępu społecznego, atmosfera środowiska społecznego rozniecająca lub choćby tylko podtrzymująca bezwzględną wrogość wobec osiągnięć społecznych Polski Ludowej, wpływy polityczne przychodzące z zewnątrz i wyrosła na tym wszystkim błędna postawa polityczna ks. bp. Kaczmarka, która doprowadziła go do kolizji z prawem – oto sumarycznie ujęte przyczyny działalności przestępczej oskarżonych. (…) Doprowadziły w szczególności nie tylko do postawy przeciwnej nowej rzeczywistości naszego kraju, nie tylko do podrywania zaufania w trwałość władzy ludowej i nowych stosunków społecznych w Polsce, ale i do uwikłania się we współpracę z ośrodkami wywiadu amerykańskiego, które pragnęłyby posługiwać się przedstawicielami duchowieństwa jako narzędziem realizacji swych wrogich Polsce planów. (...) Postawa polityczna biskupa czy kapłana podlega takiej samej ocenie jak postawa każdego innego obywatela. Dlatego więc nie tylko bolejemy, ale i odcinamy się od błędnych poglądów ks. bp. Kaczmarka, które doprowadziły go do akcji dywersyjnej wobec Polski Ludowej i kierowały w tej działalności jego postawą” (WTK nr 5 z 27 września 1953 r., artykuł „Wnioski”, str. 3–4).
Jaki prezydent – taki doradca. Słychać z oddali – choć właściwie z bliska – chichot towarzyszy z UB i PZPR. Wreszcie jest, jak było…

Ryszard Czarnecki
http://www.niezalezna.pl/artykul/mazowiecki_2010_mazowiecki_1953/40141/1

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Paź 13, 2010 11:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po dokonaniach Mazowieckiego po Okrągłym Stole, czyli od momentu, w którym mógł zacząć ujawniać swe prawdziwe oblicze, 'awans' na doradcę obecnego prezydenta Polski anie mnie nie zadziwił, ani nie zaskoczył. Pasują do siebie. Co się tyczy zaleceń o ostrożność w ocenach biskupów, to wydaje mi się, że obecna 'otwartość' i wszechogarniający palikocizm nie skłaniają do żadnych ograniczeń. Im bardziej po chamsku i jawniej przeciw Polsce i Kościołowi - tym bardziej trendy. Nawet hierarchowie Kościoła, którzy chcą imponować 'młodym, wykształconym, z wielkich miast' stają po stronie zwalczających patriotyzm, prawdę, a nawet Chrystusowy Krzyż.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Malkontent
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 56

PostWysłany: Czw Paź 14, 2010 8:13 pm    Temat postu: Trochę póżno zaczynamy się zastanawiać Odpowiedz z cytatem

Trochę późno zaczynamy się zastanawiać

nad prawdziwymi życiorysami dzisiejszych właścicieli RP. Przecież w 1989 roku były jeszcze w obiegu niezależne wydawnictwa, GieWu (za Ziemkiewiczem !) dopiero raczkowała, a takie teksty jak cytowany byly dostępne w każdej bibliotece (w starych rocznikach). Nikomu jakoś się nie chciało i spieszyło, aby poinformować opinię publiczną o tym kim jest (był): Kuroń, Michnik, Modzelewski, Balcerowicz, Geremek czy wlaśnie Mazowiecki. Potraktowano nas, zwykłych obywateli, jak bezmyślną masę do głosowania. I nie ma to nic wspólnego z nastawieniem do Okrągłego Stołu. Ujawnianie prawdziwych życiorysów zmusiłoby jednak postkomunistów (w ówczesnej atmosferze) do personalnych kompromisów i nieco głębszych koncesji na rzecz opinii publicznej. Można było przynajmniej w ten sposób starać się ograniczać skutki tego przecież zgniłego kompromisu. A tak, po prawie ćwierćwieczu, można jedynie skonstatować, że "ukąszenie Hegla" jest równie nieuleczalne jak - "bakcyl wolności" w zupełnie jednak innych środowiskach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Czw Paź 14, 2010 10:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pisaliśmy i krzyczelismy! Nikt nas nie chciał słuchać! Słyszałam opinie tych co chcieli wierzyc że ,,, bedzie dobrze, ze Chmielowska zwariowała! Nawiedzona! W najlepszym przypadku, ze to oszołomstwo, bo jak inaczej ... krew sie poleje.....
Gan - Ganganowicz tłumaczył, że czasem lepiej by wolność odzyskac w walce. Nie zginęłoby na pewno wiecej niż 1/10 tych, którzy co tydzień giną na drogach.
Gwiada ostrzegał, że raz rozgrabionej Polski nie oddadzą. Ostrzegał przed prywatyzacjami i wrogimi przejęciami przemysłu. I kto go słuchał?!
Wolano wierzyc oszustom.
Pisałam, że za błędy ojców następne pokolenia płacą krwią!
Nikt wtedy w 1988-89 nie chciał nas słuchać.

Pisaliśmy o tych wszystkich łobuzach i co z tego. Piszemy o kolejnych łobuzach i też groch o ścianę!

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Malkontent
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 56

PostWysłany: Pią Paź 15, 2010 10:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Solidarnosc Walczaca, Pierwsza Solidarnosc, Gwiazda... - to "Semper Fidelis". Srodowiska te stawaly sie zreszta z "zalozenia" obiektem nagonki i wykluczania.
Mozna miec pretensje do tych, ktorzy wprawdzie do dzisiaj nie zdradzili, ale do Okraglego Stolu jednak usiedli. Majac dostep do mediow i jakis tam glos chociazby w podstolikach jednak nie sprostali i nie zrozumieli swojej odpowiedzialnosci. Byli tam przeciez i dziennikarze i ksieza i profesorowie i, i, i...- a w swiat poszly jedynie fajerwerki ! Semper Idem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Pią Paź 15, 2010 10:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

J. Chmielowska napisala:
Cytat:
Piszemy o kolejnych łobuzach i też groch o ścianę!

No wlasnie! Ile to juz razy napisano o powiązaniach Komorowskiego z WSI, jego zachowanie zaraz po 10 kwietnia bylo oczywiste, a ludzie masowo - i to nieraz inteligentni! - oddawali na niego glos. Totalne zamroczenie czy odurzenie, jakis niebywaly fenomen socjologiczny, bo przeciez nikt nie moze sie tlumaczyc, ze nie wiedzial kim jest osobnik wybrany na prezydenta Polski.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum