|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Wto Paź 05, 2010 8:59 pm Temat postu: Akcja "dopalacze" |
|
|
Oto zamieszczony na prawicy.net tekst Pana Piotra Piętaka, w którym Autor zestawił wiele wątpliwości i oczywiste dowody na to, że akcja jest próbą podniesienia sobie słupków przez rządzącą partię i jej lidera: Cytat: | Akcja – te słowa pisze tkwiący we mnie diabeł - została zaplanowana wzorowo a koordynacja pomiędzy audycjami o dopalaczach emitowanych przez stacje TVN – od dzisiaj można ją śmiało zaliczyć do mediów publicznych, pardon „rządowych” – a premierem Tuskiem i jego pijarowym otoczeniem przejdzie do historii manipulacji medialnych w III Rzeczpospolitej.
Najpierw pojawiają się w dziennikach TVN informacje o szkodliwości dopalaczy o zatrutych tymi używkami młodocianych ofiarach – publika wstrząśnięta, ze coś takiego sprzedaje się u nas w majestacie prawa, niepokoi się coraz, bardziej i marzy po cichu o rządach silnej ręki, o przywódcy który zaprowadzi porządek itd Informacje o skutkach używania „dopalaczy” w dziennikach TVN nabierają barwy i są coraz dłuższe, pojawiają się migawki i rozmowy z wystraszonymi mamami, babciami, kadrowo przecinane z obrazami zakapturzonych typów wchodzących ciemną nocą do sklepów przypominających do złudzenia mafijno-gangsterskie speluny.
Opinia publiczna jest wstrząśnięta. Opinia publiczna domaga się ofiar. I je otrzymuje, TVN podaje informacje, że od używania dopalaczy umiera 20 –letni mężczyzna. Oburzenie sięga zenitu i w tym samym momencie, na ekranie pojawia się nasz zbawca premier rządu III Rzeczpospolitej, który porządek zaprowadza jednej nocy. 3000 policjantów i urzędników chodzi od sklepu do sklepu z dopalaczami i zamyka je pod byle pretekstem.
Zło musi być ukarane – mówi premier Tusk pokazując niebywałą sprawność rządzonego przez PO państwa polskiego. Okazuje się, ze premier jednej nocy powołał zespół do likwidacji problemu „dopalaczy”, ze ten zespół wpadł na doskonały pomysł zamykania sklepów posiadających licencje na sprzedaż tychże „dopalaczy. Jestem – jako konserwatywny liberał – zachwycony, determinacja i odwagą mojego premiera, on nie waha się łamać prawa byle tylko uchronić nasze dzieci przed śmiertelnym niebezpieczeństwem.
Tylko nieliczni malkontenci – wrogowie, zaprzańcy dobra publicznego, którego emanacja jest premier Tusk – zadają bezpodstawne pytania; dlaczego tej akcji nie przeprowadzono wcześniej, czyżby przez ostatnie dwa lata nikt dopalaczami się nie zatruł? Czy rzeczywiście nagromadzenie ofiar musiało zbiec się w czasie z epokowym wydarzeniem, jakim niewątpliwie było powołanie Stowarzyszenia Popierającego Palikota nazwanego przez Kubę Wojewódzkiego właśnie „dopalaczem” (politycznym)?
Czy naprawdę – straszne są moje wątpliwości moja podejrzliwość jest podejrzana i chyba muszę pójść do psychiatry – pomiędzy akcja zamykania sklepów a bliskimi wyborami samorządowymi, nie ma żadnej korelacji? Przecież teraz przez najbliższe tygodnie zrozpaczone mamy i babcie będą pikietowały przed sklepami i wspierały ze wszystkich sił, zbawienna akcje rządu premiera Tuska.
Nikt – szepce mi na ucho diabeł – nie wymyśliłby przed wyborami samorządowymi lepszego bardziej nośnego społecznie tematu. To niemożliwe - mówi mi moje drugie normalne ja oglądające z uwielbieniem TVN, plujące na ekran, kiedy pojawi się na nim sutanna, symbol wstecznictwa, kupujące codzienną biblie z napisem „Gazeta” – żeby rząd działał tylko dlatego, że zbliżają się wybory. Możliwe mówi mi moje pierwsze nienormalne ja, przecież sygnały o zatruciach dopalaczami docierały do rządu od dawna, przecież każdy kto widział taki sklep i trochę orientował się w rynku dopalaczy wiedział że problem nie datuje się od 28 września br!
Statystyki – chciałbym, prosiłbym uniżenie panią minister zdrowia o statystyki z dwóch ostatnich lat, jeżeli okaże się, że szpitale i przychodnie nie odnotowywały licznych przypadków zatrucia się dopalaczami to padnę na kolana przed panią minister panem premierem i będę błagał o wybaczenie i pójdę na dobrowolne leczenie psychiatryczne. Bo takie podejrzenia, ze akcja dopalacze została precyzyjnie zaplanowana właśnie teraz przed samorządowymi wyborami to gorzej niż „polityczna pedofilia”.
Jednak w moim przypadku - człowieka rozdartego pomiędzy uwielbieniem do premiera i wątpliwościami – najlepszym lekarstwem będzie prawda, czyli statystyki zatruć dopalaczami z ostatnich dwóch lat. Chciałbym też odpowiedzi na pytanie dlaczego na zachodzie zabrania się po prostu obrotu substancjami psychoaktywnymi a u nas zamiast użyć tej prostej nazwy wymienia się iluś tam stronicową listę skomplikowanych nazw, którą handlarze dopalaczami mogą zawsze sprytnie ominąć. Innymi słowy dlaczego nasze prawo nie jest precyzyjne czyli nie jest prawem? |
Źródło: http://www.prawica.net/opinie/23391 |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|