|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Czw Paź 21, 2010 8:58 pm Temat postu: Dariusz Gawin, Kolejna bariera padła |
|
|
Oto tekst Pana Dariusza Gawina (znanego m.in. z "Trzeciego punkut widzenia", programu emitowanego onegdaj na TVP Kultura) Cytat: | Wczoraj po raz pierwszy w wolnej Polsce doszło do morderstwa o charakterze politycznym – pisze w Teologii Politycznej Dariusz Gawin
W Polsce od dłuższego czasu przekraczane są kolejne granice niewyobrażalnego. Wczoraj po raz pierwszy w wolnej Polsce doszło do morderstwa o charakterze politycznym. Od kilku lat nienawiść stała się elementem polskiej polityki. Tak, to prawda - nienawiść jest po obu stronach, bo w polskiej polityce od pięciu lat nie chodzi po prostu o zwycięstwo, ale o takie zwycięstwo, które oznacza unicestwienie przeciwnika. Po wczorajszych wydarzeniach wszelkie próby ustalenia „kto pierwszy zaczął” są już jednak nieadekwatne do rzeczywistości. Straszliwym zrządzeniem losu jako pierwsza zabiła bowiem nienawiść z jednej strony sporu. Mogło stać się inaczej, ale nie stało się. Od wczoraj żyjemy w kraju, w którym morderca zabił, bo „nienawidzi PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego”. Problemem stała się zatem właśnie ta nienawiść, bo pierwsza ujawniła swój morderczy potencjał. Dlatego też media i komentatorzy, którzy potępiają za łódzką zbrodnie (tak, możliwa jest dziś i taka dialektyka) PiS i Jarosława Kaczyńskiego, działają w istocie w logice przeszłości. Nie chcą dostrzec tego, że ponieważ zbrodnia została popełniona w imię nienawiści do PiS-u, problemem jest dzisiaj przede wszystkim ten rodzaj politycznej emocji. Powtórzmy – gdyby zginął ktoś w biurze poselskim PO, problemem byłaby nienawiść do Platformy. Jednak nowy etap mentalnej wojny domowej rozpoczął się od tego właśnie wydarzenia. Przywołuje się jako przykład zabójstwo Narutowicza. Eligiusz Niewiadomski był szaleńcem działającym w pojedynkę. Ale moralna odpowiedzialność za zbrodnię spadła na endecję, która rozpętała histerię nienawiści do prezydenta wybranego „żydowskimi głosami.” Przed zabójstwem w Zachęcie Stanisław Stroński, czołowy publicysta narodowy, wzywał do „usunięcia tej zawady”. Tuż po nim pisał „ciszej nad tą trumną”. Doprawdy, nie sposób nie snuć historycznych analogii, gdy dziś czyta się niektóre gazety.
Poza wymiarem ludzkim oraz wymiarem bieżącej polityki jest także wymiar szerszy – wymiar przyszłości polskiej demokracji. To wydarzenie, po ludzku wstrząsające, jest również groźne dla polskiej wolności. Przenieśmy sprawę na grunt filozofii politycznej. Jednym z istotnym motywów dyskusji nad sposobem funkcjonowania demokracji jest niebezpieczeństwo, które w klasycznej myśli liberalnej nazywano zjawiskiem „tyranii większości”. Ten tocqueville’owski problem nie sprowadzał się do zagrożenia prostą dyktaturą. Chodziło o połączenie władzy publicznej i nacisku jednolitej opinii publicznej, który choć posługuje się argumentem wolności i działa w ramach instytucji wolności, dla wolności w istocie bywa szkodliwy. Ta kwestia staje dzisiaj na naszym horyzoncie, to kolejny próg niewyobrażonego, który majaczy gdzieś przed nami. Mamy dziś w Polsce polityczną przewagę jednej partii, potwierdzaną w kolejnych wyborach, niewybieralną opozycję oraz opinię publiczną (dziś zwaną mediami) w przeważającej mierze popierającą taki stan rzeczy. Wyjątkowy splot czynników. Jak silny, możemy przekonać się od wczoraj, czytając komentarze, słuchając radia czy oglądając telewizję.
Pozostaje jeszcze pytanie, co będzie dalej? Niestety, będzie gorzej. Przekraczanie w Polsce kolejnych progów niewyobrażalnego nigdy nie prowadzi do opamiętania, lecz utrwala nowy, jeszcze nie dawno trudny do wyobrażenia standard prowadzenia walki politycznej właściwy dla nowego etapu. Nie bez znaczenia jest praca złego sumienia, która właśnie odbywa się u wielu ludzi nienawidzących PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego. Bynajmniej nie szaleńców – ludzi normalnych, których zna każdy z nas, ludzi wykształconych, znających świat, nowoczesnych, prowadzących udane życie. Nie chodzi o to, że zaczną oni strzelać na ulicach, bo naturalnie nie będą tego robić. Chodzi o to, że nie wyciągną żadnych wniosków z tego nieszczęścia. W tych ludziach zbrodnia popełniona w Łodzi nie stanie się punktem wyjścia do refleksji, tym bardziej do skruchy. Jeśli będzie w nich jakiś niepokój, jakiś ślad choćby poczucia winy za nienawiść, która okazała się mordercza, to zostanie ona zepchnięta w najciemniejsze zakamarki sumienia. Możliwa jest tylko ucieczka do przodu. W zimną, konsekwentną, rozjuszoną nienawiść. Wszyscy wiemy, jaka będzie odpowiedź drugiej strony. Spirala nakręca się coraz bardziej.
Dariusz Gawin
|
Źródło http://www.teologiapolityczna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3410&Itemid=113 |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|