Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Andrzej Lepper popełnił samobójstwo?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pią Sie 05, 2011 5:09 pm    Temat postu: Andrzej Lepper popełnił samobójstwo? Odpowiedz z cytatem

Źródło inf:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Andrzej-Lepper-popelnil-samobojstwo,wid,13664721,pozegnanie.html?ticaid=1cca2


VIDEO
http://fakty.interia.pl/polska/news/andrzej-lepper-nie-zyje,1677796,3

VIDEO
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=KZh0oJFi9n8#at=170

Andrzej Lepper popełnił samobójstwo?

Andrzej Lepper nie żyje.

Informację tę potwierdził w rozmowie z TVN24 Janusz Maksymiuk. Rzecznik Komendy Głównej Policji powiedział w Polsat News, że było to samobójstwo przez powieszenie.

Policja podaje, że Lepper został znaleziony w siedzibie Samoobrony w Warszawie. - Możemy potwierdzić fakt tego zdarzenia, jednak jest za wcześnie, by mówić o szczegółach - mówi policja.

Andrzej Zbigniew Lepper to polityk i związkowiec, przedsiębiorca, założyciel oraz przewodniczący partii Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej oraz Związku Zawodowego "Samoobrona".

W IV i V kadencji był posłem, był wicemarszałkiem sejmu V kadencji od 26 października 2005 do 9 maja 2006. Potem ministrem rolnictwa i rozwoju wsi oraz wicepremierem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a następnie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego od 5 maja 2006 do 22 września 2006, powołany ponownie 16 października 2006, zdymisjonowany 9 lipca 2007.

Kandydat na urząd Prezydenta RP w 1995, 2000, 2005 i 2010. (tw, bart)

TAGI: andrzej lepper, lepper, śmierć, samoobrona


Źródło inf:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Andrzej-Lepper-popelnil-samobojstwo,wid,13664721,pozegnanie.html?ticaid=1cca2


KOMENTARZ


W samobójstwo Andrzeja Zbigniewa Leppera nie wierzę. Był za cwany i nie głupi , aby coś takiego zrobić jak się powiesić ...
Mądry człowiek nigdy samobójstwa nie popełnia...





Robert Majka , polityk, Przemyśl, 5 sierpnia 2011r g.18.09
Kawaler KRZYŻA Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski,
Nr 452-2009-17 nadany 9 grudnia 2009 przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.
Radny Rady Miasta Przemyśla (2002 - 2006)

www.sw.org.pl
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7234.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=2988
http://tygodnik.onet.pl/35,0,14472,pierwsza_magdalenka,artykul.html
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=5131
http://www.polityczni.pl/oblicza_stanu_wojennego,audio,51,4505.html
http://home.comcast.net/~bakierowski/


Ostatnio zmieniony przez Robert Majka dnia Pią Sie 05, 2011 5:59 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pią Sie 05, 2011 5:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dla mnie też Lepper nie wyglądał na samobójcę. Poza tym odbierać sobie życie w lokalu partii - dziwna sprawa. Ciekawe czy będzie śledztwo i komisja sejmowa? Jak dotąd to komisje obradują w sprawach wyglądających na jasne od samego początku - vide sprawa BBlidy. Gruby Rycho tak ciągnął, tak dowodził, aż uzyskał dobre miejsce na liście kiepskiej partii. Natomiast nie badano spraw dość ciekawych jak np. G.Michniewicza, czy seria samobójstw w więzieniach. Tu wystarczały krótkie oświadczenia osób godnych zaufania i najdociekliwsi dziennikarze byli kontenci i przekonani.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pią Sie 05, 2011 7:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W uzupełnieniu podaję fragment relacji nt. śmierci A.Leppera z niezależnej.pl. zatytułowanej "Andrzej Lepper nie żyje"
Cytat:
- To dla nas szok. Nie wiem, jak to wszystko przeżyjemy, jak to rodzina przeżyje. Jest nam wszystkim ciężko - a jeszcze ta informacja, że to prawdopodobnie jest targnięcie - to nas dobija tutaj. To jakaś przyczyna musiała być - ja nie mówię tutaj o przyczynie bezpośredniej, ale Andrzej Lepper był człowiekiem twardym. Nie wiem, co mogło go do tego skłonić. Jest mi tak przykro - powiedział Maksymiuk.

Z wypowiedziami polityków Samoobrony i współpracowników Andrzeja Leppera kontrastuje wypowiedź Piotra Tymochowicza, kontrowersyjnego specjalisty od kreowania wizerunku oraz byłego doradcy Leppera, ostatnio związanego z Ruchem Poparcia Palikota.

- Wczoraj rozmawialiśmy wiele godzin. Namawiałem go, żeby odszedł z polityki i zaczął pracę w międzynarodowej firmie. Snuliśmy plany biznesowe. Mówił, że jest mu ciężko, że jest zaszczuty i ma dosyć tego politycznego bagna. Uważam, że został zaszczuty tak jak Barbara Blida i Stanisław Łyżwiński – oświadczył na antenie TVN 24 Piotr Tymochowicz.

Wiele wskazuje na to, że te właśnie słowa i zaprezentowana przez Tymochowicza teoria o zaszczuciu polityka staną się wkrótce oficjalną przyczyną, która doprowadziła do jego śmierci.

Według ustaleń portalu Niezależna.pl, Andrzej Lepper miał potwierdzić zeznania Jarosława Kaczyńskiego ws. „afery gruntowej”.



Źródło: http://niezalezna.pl/14251-andrzej-lepper-nie-zyje

Więc już prawie wiadomo, jak to się będzie rozwijać.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Pią Sie 05, 2011 7:41 pm    Temat postu: Służby PO-zbyły się Leppera... Odpowiedz z cytatem

http://ewidentnyoszust.nowyekran.pl/post/22936,sluzby-po-zbyly-sie-leppera

Służby PO-zbyły się Leppera...

http://ewidentnyoszust.nowyekran.pl/post/22936,sluzby-po-zbyly-sie-leppera

...dlaczego dopiero teraz?

Ano z prostej przyczyny – murzyn zrobił swoje murzyn może odejść. Wykreowanie Leppera przez służby na wojowniczego rolnika walczącego o dobro rolników służyło zbudowaniu przed wyborami w 2005 roku potencjalnego koalicjanta dla PiS-u. Służby wiedziały że gra na PO-PiS może być blagą Kaczyńskiego i odciąganiem nieuchronnej wojny republikanów z komuną. Na wszelki więc wypadek wyciągnięto kolejnego śpiocha z worka i aktywowano jego legendę PR-owskimi zagrywkami, jak wysypywanie zbóż na tory czy palenie opon przy jednocześnie silnej medialnej promocji. Widać to szczególnie dosadnie, jeśli zestawić to z obecną walką z kibicami gdzie jedynie z powodu kilku politycznych prześcieradeł zamknięto kilka największych stadionów w Polsce, natomiast cieć - rolnik ewidentnie łamiący prawo i niszczący cudza własność był od rana do wieczora pokazywany i promowany w polskojęzycznych mediach i żadne służby porządkowe dziwnym trafem go nie aresztowały, BA! Nawet nie przeszkadzały!

Pamiętacie aferę z Talibami z Klewek? Po czasie okazało się, że faktycznie przylatywali tam i wylatywali bogaci Arabowie, co pokazano w dokumencie TVP. Skąd niby Lepper o tym mógł wiedzieć jak nie od swoich przełożonych w służbach?

A więc, Lepper wykreowany na drugiego Pawlaka skutecznie dzięki przekreśleniu przez PO akcji PO-PiS został „dospawany” do Kaczyńskiego, jako balast i dywersant. Z drugiej strony poprawiono Kaczyńskiemu Giertychem – kolejnym agentem udającym z kolei prawicowego katolika (swoją drogą czekam teraz na martwego Giertycha zabitego przez „prawicowego” oszołoma).

Lepper wykonał swoją robotę, wywrócił do góry nogami rząd Jarosława Kaczyńskiego. Potem dali mu chwilę spokoju, aby jego temat „ostygł” w mediach a teraz gdy Polska wbrew jadowitym i obłudnym deklaracjom Tuska (dzisiaj) żyje jednak raportem Millera, służby zdecydowały, że skoro 50% Polaków nie kupuje (wg. sondaży) tzw „raportu” Millera, więc trzeba sprawę przykryć jakimś wypierdem. Lepper był w tym przypadku idealny - „samobójstwo” byłego koalicjanta PiSu tuż przed wyborami, będzie zaczątkiem do rozpętania kolejnej nagonki domysłów i spekulacji przeciwko PiS, co równie rzetelne orzekanie o rzekomej „prawicowości” mordercy z Norwegii.

Kolejna sprawa do przykrycia to wybory w Wałbrzychu, które trzeba powtózyć z powodu kupowani głosów przez PO - kolejna smrodliwa historia. Pytanie ile jeszcze innych pieczeni tu się będzie piec o których nie wiemy?

A teraz pytanie za 100 punktów - czy Leppera powiesiła ta sama ekipa co wieszała po więzieniach ludzi z procesu Olewnika czy procesu Papały?

Polska wkroczyła zamachem w Smoleńsku a potem zabójstwem łódzkiego działacza z PiS przez byłego działa PO w bardzo niebezpieczny okres. Rządzące nami kreatury służb z PO / PSL / SLD prą bezpardonowo do coraz bardziej zuchwałych czynów. Śmiem twierdzić, że jest tak gdyż tracą grunt pod nogami. Gospodarka Polski leci na pysk, chwilowo reasekurując się kolejnymi kredytami jednocześnie Kaczyński ma poparcie w kraju jak nigdy przykrywane fałszywymi sondażami. Tusk jednak musi utrzymać władze, gdyż przekręty lodziarzy po przejęciu ministerstw przez PiS( nawet rządem mniejszościowym) będą nie do ukrycia, i nawet sztab cyngli z Czerskiej tego nie przykryje.

Smród strachu szczurów uciekających z okrętu który tonie, będzie coraz większy, szykujmy się zatem na kolejne wstrząsy, coś mi mówi że to dopiero wiatr przed burzą.

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Pią Sie 05, 2011 7:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lepper nie był jedynym samobójcą w Samoobronie?

http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/22942,lepper-nie-byl-jedynym-samobojca-w-samoobronie

Dzisiejsza dziwna i zaskakująca śmierć Andrzeja Leppera to nie pierwsza tragedia w środowisku Samoobrony w ostatnim okresie. Pod koniec czerwca samobójstwo popełnił blisko związany z Lepperem jego były doradca Wiesław Podgórski.

Znany i lubiany komik Wiesław Podgórski był doradcą Andrzeja Leppera ds. kultury i dziedzictwa narodowego w czasie, gdy szef Samoobrony sprawował funkcję ministra rolnictwa. U Leppera zajmował się projektem budowy na polach pod Grunwaldem kolosalnego pomnika upamiętniającego bitwę z 1410 roku. Sprawa wzbudziła mieszane komentarze w mediach, bo pracę w polityce Podgórski łączył z bawieniem ludzi jako wodzirej i brzuchomówca.

Po wygranych przez PO wyborach w 2007 roku Podgórski zarejestrował się w Sejmie jako zawodowy lobbysta. Również tam starał się przekonywać posłów do wizji pomnika pod Grunwaldem. Jednocześnie utrzymywał jednak silne związki ze środowiskiem Samoobrony i Andrzejem Lepperem.

Podgórski popełnił samobójstwo pod koniec czerwca. Na oficjalnej stronie internetowej Samoobrony zamieszczono kondolencje podpisane przez Andrzeja Leppera. Lider Samoobrony pisał wtedy – „Odszedł nasz Kolega i Przyjaciel oraz wieloletni współpracownik Wiesław Podgórski. Łącząc się w żalu z rodziną oraz bliskimi zmarłego, w imieniu działaczy i sympatyków Samoobrony oraz własnym, składam wyrazy głębokiego współczucia. Żegnaj Wiesławie” – napisał Andrzej Lepper na stronie internetowej partii.

W tej sytuacji ta śmierć Andrzeja Leppera nabiera coraz głębszego wymiaru? Jak pisze Ewidentny Oszust wykończyły go służby? Okazuje się, ze polski świat polityki stał się brutalny jak w Ojcu Chrzestnym?

Fiatowiec

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pią Sie 05, 2011 9:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I jeszcze jedna opinia (seawolf - "Kto zabił Andrzeja Leppera?"), dość zgodna z pozostałymi, przynajmniej co do tego kim był samobójca (?). Oto ten tekst:
Cytat:
Przyznam, że jestem zaszokowany tą wiadomością. Składam rodzinie szczere wyrazy współczucia, także z powodu tego, co już, jak widzę, się wyrabia w mediach. Już wiadomo, że jego zwłoki nie będą zostawione w spokoju, dla rządowych mediów jest wart tyle, ile może zaszkodzić PiSowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu. Zresztą, dokładnie, tak, jak za życia. To, co o nim pisano było bezpośrednią funkcją tego, w jaki sposób można było tym zaszkodzić PiSowi. A jeszcze wcześniej AWSowi.

Pamiętamy, a w każdym razie ja pamiętam, ze został on wykreowany zupełnie z niczego i znikąd, uporczywie pompowano go w mediach, zresztą on sam był zaskoczony, że tak mu się udaje nabrać wszystkich, że kilkadziesiąt ludzi blokujących drogę jest przedstawiane w mediach, jak tysiące blokujące cały kraj. Był niewątpliwym sojusznikiem SLD i Millera osobiście w atakach na AWS, oraz cichym sojusznikiem rządu SLD po wielkim zwycięstwie tegoż.

Tu muszę wyjaśnić, tytuł jest przewrotną prowokacją, zapewne nikt nie zabił, ale natychmiast pojawi się „narracja”, że jednak zabił, kto, a któżby, Jarosław, atmosfera IV RP, Zbigniew Ziobro.... No, coś tam już chłopaki wymyślają, jestem spokojny.

Jak został sojusznikiem PiS i wicepremierem, reakcją był spazm oburzenia, jakby właśnie nastąpiła publiczna rytualna konsumpcja szczątków niemowlęcia, albo wytoczenie zeń krwi na macę ( no, może to nie najlepszy przykład, to pewnie jakoś by Wyborcza przemilczała, hi,hi! Żeby nie wywoływać demonów endekokatolickich). Tak, jakby w historii Polski nie zdarzyło się nic bardziej haniebnego, ani zniesławiającego jej imię.

Wystarczyło, by Lepper z tego rządu wyleciał, by natychmiast stał się trybunem ludowym, być może nieco kontrowersyjnym, może nieco szorstkim w obyciu, ale przecież chłop, to i co się dziwić.

No, ale nie trwało to długo, bo, jak pamiętamy, koalicja została zlepiona na jakiś czas i spazm oburzenia, że można mu publicznie podawać rękę ponownie przeleciał przez media, jak meksykańska fala.

Do chwili, gdy się ta koalicja rozleciała definitywnie i znowu okazało się, ze nie jest znowu taki straszny ten ludowy trybun o kontrowersyjnej przeszłości i zachowaniu.

Pierwsze komentarze, jakie czytam na forach, zawsze niezawodnym wskaźniku, co za kilka godzin powiedzą oficjalne przekaziory w skoordynowanym tematycznie i czasowo stadzie świadczą o tym, że narracja będzie taka, jak zawsze zeznawał przeciwko Kaczorowi, to i go zabili. Kaczor, znaczy. Z Macierewiczem. I Okrutnym Zbigniewem. Nieważne, że od czterech lat już nie rządzi, ani nie ma w ręku żadnych służb, więc, choćby chciał, to nie ma jak. Zaszczuł. Nieważne, że nie ma czym, ani jak, ale zaszczuł.

Nie byłem nigdy zwolennikiem Andrzeja Leppera, koalicję z nim przyjmowałem z ciężkim sercem, choć widziałem, dlaczego do tego doszło. Widziałem przesadę w atakach na niego, nie był kretynem, jakim go malowano, przeciwnie, miał zastanawiająco dużo sprytu i mądrości, czegoś takiego, jak miał i ma Wałęsa, który, będąc w wielu dziedzinach kretynem, a zawsze- łajdakiem, jednak przejawiał przebłysk geniuszu, refleksu, iskry bożej, która podpowiadała mu, co ma w danej chwili powiedzieć, by spaść na cztery łapy. Zresztą, kto wie, co mu podpowiadało, może wcale nie była to iskra boża, lecz ktoś zupełnie materialny i jak najbardziej ziemski.

Kiedyś się dowiemy. Zawsze się dowiadujemy, choć czasem zabiera to kilkaset lat. Zawsze mnie fascynowało, jak bardzo różni się sposób widzenia rzeczywistości w momencie, gdy ta się dzieje, i potem, po upływie kilku pokoleń. Polecam lekturę starych dzienników, wspomnień, gazet.... Fascynujące!

Ciekawe, jak kiedyś ocenią nasi potomkowie tą postać. Na pewno nie jednoznacznie.

Ja też nie szczędziłem my krytyki i szyderstw, zwłaszcza wobec jego roli w 2007 i potem, gdy usiłował wrócić do polityki trafnie kalkulując, że jedynym możliwym jeszcze dla niego sposobem jest walenie w PiS i Kaczyńskiego. Tak też i robił.

Nie chcę tu gdybać, ani udawać mądrali, znając jedynie nagłówki o tragicznej wiadomości i kilka komentarzy, ale jestem pewien, że zmarły Andrzej Lepper odegra w tej kampanii rolę być może większą, niżby to uczynił żywy. Jeszcze wiele o nim i o tej śmierci przeczytamy.

Zobaczymy. Coś mi mówi, zapewne doświadczenie, bo cóż innego, że nie będziemy musieli czekać długo. Już ponoć odezwał się Spasiony Rysiek, czołowy nekrofil, przewodniczący komisji do sprawy zapewnienia mu pierwszego miejsca na liście wyborczej ( lata pracy, ale opłaciło się, jest „jedynka”, gratulujemy!) oskarżając IV RP o tą śmierć. Na jakiej podstawie, trudno pojąć. Zapewne na takiej samej, na jakiej oskarżył Kaczyńskiego i Ziobrę o śmierć Barbary Blidy, zatem na takiej samej, na jakiej głupiemu Jasiowi wszystko się z d.. kojarzy.

Może na takiej samej zasadzie mnie się przypomina dyrektor Michniewicz, minister Wróbel, czy chorąży Zielonka. Tak dla kontrastu. No, ale ja jestem, jak wiadomo oszalałym zwolennikiem teorii spiskowych.

Na razie pomyślmy chwilę o Andrzeju Lepperze, który towarzyszył nam w naszym życiu przez wiele lat. Jest już poza naszą sprawiedliwością i niesprawiedliwością. Naszymi ocenami i emocjami.

Połączmy się z jego bliskimi w ten straszny dla nich czas.


Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/1489/kto-zabil-andrzeja-leppera
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Sob Sie 06, 2011 4:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.youtube.com/user/janolsza?feature=mhee#p/f/0/dQD3Fqkf4LE

Lepper mówi prawdę. Ciekawe co ?

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sob Sie 06, 2011 9:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sądzę, że prawdy jest tam wiele, ale po sprawie obiecane dokumenty zamiast zostać przekazane prokuraturze, gdzieś się rozpłynęły. Z drugiej strony widać było, że wicemarszałek AL miał 'dojścia'. To co przedstawiał zapewne nie było znalezione w kuble na śmieci. O jego daleko nietuzinkowej roli świadczy też akcja z hotelu Mariott, którą mogliśmy śledzić na ekranach telewizorów. W końcu nie ryzykuje się ponoć nie-śpiochem, ale dobrze urządzonym w PiSowskim rządzie ministrem, by ostrzec byle bubka, człowieka zerowego formatu, buraka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Nie Sie 07, 2011 7:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprawa wygląda na 'rozwojową'. Oto tekst z wPolityce.pl pt. "Nowy wątek w sprawie śmierci Leppera? Sakiewicz: Ujawnił mi kto jest źródłem przecieku w aferze gruntowej. "Bał się o życie""
Cytat:
Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz zgłosił się dziś rano do prokuratury, by przekazać dowody, które wskazują, że Andrzej Lepper chciał potwierdzić zeznania Jarosława Kaczyńskiego ws. afery gruntowej i że obawiał się o swoje życie

- informuje związany z GP portal Niezależna.pl.


PAP informuje, że przesłuchanie już się odbyło. prokuratura nie podaje jednak szczegółów. GP dodaje, że wśród dowodów tych są nagrania rozmowy z Andrzejem Lepperem, w czasie której szef „Samoobrony” ujawnia źródło przecieku w aferze gruntowej oraz chęć podzielenia się tą wiedzą z prokuraturą:


Z pozyskanych przez „Gazetę Polską” materiałów wynika, że Lepper chciał potwierdzić przed sądem zeznania Jarosława Kaczyńskiego w sprawie tzw. afery gruntowej. „GP” ustaliła także, że były wicepremier obawiał się o swoje życie. Dowody, które Tomasz Sakiewicz przekaże dziś prokuraturze, stawiają pod znakiem zapytania przyjętą niemal od razu po śmierci Leppera wersję. że popełnił on samobójstwo z powodów osobistych.


Więcej szokujących informacji na temat tajemniczej śmierci Andrzeja Leppera ujawni w najbliższym numerze „Gazeta Polska”. Na razie Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej", nagrał oświadczenie - przed siedzibą prokuratury. Mówi na nim:



Na godzinę 10 zostałem wezwany do prokuratury w związku z dowodami w sprawie śmierci Andrzeja Leppera. Andrzej Lepper kilka miesięcy przed śmiercią udzielił mi rozmowy w czasie której wydał kto jest źródłem przecieku, bardzo bał się o swoje życie. Chciał to ujawnić prokuraturze. Jak widzimy nie zdążył. Chcę przekazać tę wiedzę którą mam w tej sprawie, również na temat innych dowodów, które Andrzej Lepper ukrył na wypadek swojej śmierci.

"GP" dodaje, że w ostatni piątek, w dzień śmierci Leppera, w jednym z wątków afery gruntowej zeznawał Jarosław Kaczyński.

Cały czas trwają przesłuchania świadków w sprawie samobójstwa Andrzeja Leppera - poinformował w niedzielę p.o. rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura. Przesłuchano już w sumie kilkanaście osób.

Ślepokura powiedział, że w przypadku samobójstw prokuratura z reguły wszczyna śledztwo na podstawie art. 151 Kodeksu karnego, który stanowi:

Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Dodał, że możliwe jest też sięgnięcie po art. 155, który brzmi:



Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Dodał:

W poniedziałek wpłyną materiały z policji i szef prokuratury zdecyduje o przyjęciu kwalifikacji prawnej.


Wyjaśnił, że nie było potrzeby wszczynania śledztwa w weekend, bo zgodnie z prawem niezbędne czynności procesowe mogą być wykonywane przez pięć dni bez formalnej decyzji o rozpoczęciu śledztwa. Prokurator nie chciał przesądzać, czy w śledztwie zajdzie potrzeba sięgnięcia po billingi telefonu Leppera, by ustalić jego kontakty z ostatniego okresu życia.

W sobotę Ślepokura informował, że według wstępnej hipotezy kłopoty finansowe mogły być przyczyną samobójstwa Leppera, co ustalono na podstawie przesłuchań świadków.

W niedzielę poseł PiS Arkadiusz Mularczyk zwrócił się do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta z prośbą o objęcie osobistym nadzorem śledztwa. W Poseł podkreśla, że Lepper jako były wicepremier miał dostęp do wielu niejawnych informacji, był też ważnym świadkiem w
sprawach prokuratorskich i sądowych.

Szef Samoobrony, b. wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona Andrzej Lepper został znaleziony martwy w piątek w warszawskiej siedzibie partii. Jak ujawnił Ślepokura, Leppera powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego, znalazł ok. godz. 16.20 jego zięć. Oględziny nie wykazały na ciele żadnych obrażeń, poza bruzdą wisielczą. Zdaniem prokuratora wskazuje to na fakt, że do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie, choć ostateczne ustalenia zależą od sekcji zwłok, która będzie zarządzona w poniedziałek. Na miejscu nie znaleziono listu pożegnalnego. Przesłuchano pracowników biura Leppera i inne osoby, które się z nim stykały. Zabezpieczono m.in. telefon
komórkowy zmarłego oraz dokumentację z biura.

Szef „Samoobrony” został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie partii ok. godziny 17.

wu-ka, źródło: niezależna.pl, PAP


Źródło: http://wpolityce.pl/wydarzenia/12839-nowy-watek-w-sprawie-samobojstwa-leppera-gazeta-polska-mamy-nagranie-na-ktorym-ujawnia-on-zrodlo-przecieku-w-aferze-gruntowej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Nie Sie 07, 2011 9:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzecz rozwija się dalej. Seawolf, w swym blogu na niepoprawnych dał tytuł "Sprawa Leppera- coraz ciekawiej". Oto ten tekst:
Cytat:
Wygląda na to, że nie nadążam. Otóż, nie nadążam za wydarzeniami w sprawie śmierci Andrzeja Leppera. Co obśmieję te kretyńskie, prostackie insynuacje, że winowajcą jest Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro, albo Andrzej Czuma, co tam komu bardziej pasuje, to się okazuje, że rzeczywistość jest dużo bardziej ciekawa, niż nam się udaje wymyśleć.

Otóż okazuje się, żeAndrzej Lepper zamierzał zmienić front, potwierdzić w prokuraturze wersję Kaczyńskiego, jednocześnie też obawiał się o swe życie. Jak widać słusznie. W służbach zasada jest prosta, rubel za wejście, dwa ruble za wyjście, jak pisał Suworow o GRU. Wejść łatwo, wyjść trudno, a właściwie niemożliwe.

Także niewątpliwy autorytet w tej dziedzinie, Władymir Putin jasno powiedział, że nie ma czegoś takiego, jak byli czekiści. Są tylko czekiści. Albo martwi czekiści.

To, oczywiście wszystko odwraca o 180 stopni, ci wszyscy, którzy z przejęciem wypisywali, ze Lepper został zaszczuty, w domyśle , przez atmosferę IV RP cokolwiek to miałoby oznaczać, teraz z konsternacją i zakłopotaniem będa musieli się przestawić na wyśmiewanie teorii spiskowych i podkreślanie kłopotów finansowych i osobistych denata. Ci , co wskazywali na niewątpliwe polityczne przyczyny tej śmierci teraz , ku swemu zaskoczeniu muszą się z tego natrząsać, zgodnie z najnowszą modą , podaną smsami.

Swoją drogą, ciekawe, czy w pół godziny po znalezieniu zwłok rozesłano po posłach PO i co poniektórych dziennikarzach sms analogiczny do tego o katastrofie smoleńskiej, że, na przykład: „ Przyczyną śmierci jest samobójstwo przez powieszenie, nie ma udziału osób trzecich, do wyjaśnienia pozostaje , kto A. Leppera do tego skłonił, lub zmusił”. Nie byłbym tym zdziwiony, bo, niby dlaczego nie, skoro takie smsy lecą w każdej innej sprawie, ba nawet przez nieuwagę i brak koordynacji niezależni posłowie i posłanki PO wrzucają je na Twittera w dokładnie jednobrzmiącej wersji. Teraz zapewne poleci sms „Przyczyną śmierci jest samobójstwo bez udziału osób trzecich, nikczemnością jest usiłowanie przypisanie tej tragedii jakiejs sile politycznej”, albo cos w tym stylu. Dopóki insynuuje sie winę Kaczyńskiego, czy Ziobry, wszystko jest OK, w momencie jednak, gdy podejrzliwe spojrzenia zaczynaja się kierowac w stronę rządów Miłości i Dobrości, jak to ujął w swoim uroczym stylu i swojej zreformowanej ortografii Pan Prezydent, oby żył wiecznie, okazę się zapewne , że to ostatnie łąjdactwo, godne jedynie pisowców. Celebryci w licznych programach będą demonstrować swoje najwyższe zniesmaczenie i będą apelować, by już ciszej nad tą trumną, by nie jątrzyć i nie dzielić.

Jednocześnie trwa bezsilny sabat wokół raportu Czumy. Po tylu jeremiadach, spazmach okazało się, że znalazł on jeszcze mniej , niż legendarna, równie piękna, co i mądra, Julcia Pitera, która chociaż tego kultowego już dorsza za 8.50 plus Vat wyciągnęła triumfalnie, jako sztandarową zbrodnię kaczyzmu- macierewizmu. Tymczasem komisja Czumy znalazła zero, nul, nawet o zamordowanym laptopie nie wspomnieli, choć tak przecież cierpiał, tak nad nim rozpaczano, do Strasburga chciano pisać w jego obronie.

Ponoć Marek Kondrat miał zagrać tego laptopa w kolejnej politgramocie nakręconej, jako sequel epopei o zamordowaniu Barbary Blidy przez szatańskie funkcjonariuszki ABW o wyglądzie i zachowaniu strażniczek z Auschwitz, albo siostry Diesel z komedii Mela Brooksa.

Biedrzyńska zaś miała zaśpiewać elegię na śmierć laptopa. Albo song o śledziu za 8.50 plus Vat.

Nagrody prestiżowych gremiów już zaklepane „in blanco”, wywiady zaaranżowane, okładki wyphotoshopowane, kreacje przymierzone.

A tu kicha. Scenariusz odrzucony.

P.S. jutro poniedziałek, zatem zapraszam do przeczytania felietonu w Rzepie


Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/1489/sprawa-leppera-coraz-ciekawiej#comment-203419
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pon Sie 08, 2011 6:43 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Źródło informacji: http://www.polskatimes.pl/pap/436532,wstrzasajacy-przeciek-na-temat-smierci-arafata-otrul-go,id,t.html

Wstrząsający przeciek na temat śmierci Arafata. Otruł go szef służby bezpieczeństwa Autonomii

2011-08-08 07:02:26, aktualizacja: 2011-08-08 07:27:26



- Były członek władz Autonomii Palestyńskiej Mohammed Dahlan brał udział w otruciu Jasera Arafata - stwierdza raport specjalnej komisji śledczej, którego fragmenty przeciekły w niedzielę do palestyńskich mediów i panarabskiej telewizji Al-Dżazira. Przyczyna śmierci Arafata nie była dotąd znana, a oskarżenia o domniemane zamordowanie wieloletniego, legendarnego przywódcy Palestyńczyków - nie poparte dowodami - kierowano raczej pod adresem Izraela niż wrogów z własnego obozu.

Jednak według liczącego 118 stron raportu, to właśnie Dahlan - były szef potężnej 20-tysięcznej służby bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej w Strefie Gazy - przekazał

zatrute leki Arafatowi tuż przed jego tajemniczą śmiercią w listopadzie 2004 roku. Dotychczas mówiono, że nastąpiła ona z powodu nie znanej choroby. Autorami dokumentu są prominentni działacze Fatahu, ugrupowania, które dzierży władzę w Autonomii Palestyńskiej, m.in. Taib Abdel Rahim oraz Nabil Szaat.


Wystąpienie Obamy ws. Palestyny zirytowało izraelski rząd, ale spodobało się opozycji

Według raportu, gdy Arafat leżał we francuskim szpitalu wojskowym, Dahlan polecił jednemu z dowódców ochrony Arafata spalić fiolki po lekach zażywanych przez palestyńskiego lidera. Mieli to potwierdzić w rozmowie z komisją także inni współpracownicy Arafata.

Raport oskarża również Dahlana o zorganizowanie serii zamachów wymierzonych w politycznych rywali. Zdaniem komisji, Dahlan, przeciwnik obecnego prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, a wcześniej Arafata, miał też przywłaszczać sobie publiczne środki i przelewać je na prywatne konta w Szwajcarii oraz w państwach Zatoki Perskiej.

Oficjalnie władze Autonomii nie skomentowały dotąd sensacyjnych doniesień o zawartości raportu. Jak twierdzi jednak strona internetowa izraelskiej gazety "The Jerusalem Post", Al Dżazirze udostępnił raport jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Abbasa.

Komisja śledcza została powołana, by zbadać podejrzenia, że Dahlan planował przewrót mający na celu obalenie Abbasa. To na życzenie prezydenta Dahlan został wydalony z Komitetu Centralnego Fatahu.

Netanjahu apeluje do Abbasa o "wybranie pokoju z Izraelem", a nie z Hamasem

Dahlan zaprzeczał oskarżeniom i przybył pod koniec lipca do Ramalli, gdzie znajduje się siedziba władz Autonomii - by odwołać się od decyzji o usunięciu go z władz Fatahu.

Służby bezpieczeństwa Autonomii otoczyły dom Dahlana, zatrzymały członków jego ochrony i skonfiskowały broń oraz samochody. Samemu Dahlanowi pozwolono jednak na wyjazd do Jordanii.

Otoczenie Dahlana twierdzi, że do rozgrywki z Abbasem doszło, gdy zaczął on domagać się wyjaśnienia, co stało się z kwotą 1, 3 mld dolarów zdeponowaną na rachunku Palestyńskiego Funduszu Inwestycyjnego. Zdaniem Dahlana, większość tych pieniędzy zniknęła po tym, jak Abbas przejął władzę w styczniu 2005 roku.


Źródło informacji: http://www.polskatimes.pl/pap/436532,wstrzasajacy-przeciek-na-temat-smierci-arafata-otrul-go,id,t.html



KOMENTARZ


NA MARGINESIE DYSKURSU O ŚMIERCI SAMOBÓJCZEJ Andrzeja Zbigniewa Leppera!

Ocenę pozostawiam czytelnikom FORUM SOLIDARNOŚCI WALCZĄCEJ




Robert Majka , polityk, Przemyśl, 8 sierpnia 2011r g.7.43
Kawaler KRZYŻA Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski,
Nr 452-2009-17 nadany 9 grudnia 2009 przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.
Radny Rady Miasta Przemyśla (2002 - 2006)

www.sw.org.pl
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7234.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=2988
http://tygodnik.onet.pl/35,0,14472,pierwsza_magdalenka,artykul.html
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=5131
http://www.polityczni.pl/oblicza_stanu_wojennego,audio,51,4505.html
http://home.comcast.net/~bakierowski/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pon Sie 08, 2011 11:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Źródło inf : http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/tomasz-sakiewicz-andrzej-lepper-mowi-mi-ze-boi-sie-o-zycie_199291.html




Tomasz Sakiewicz w Polsat News o rozmowie z Andrzejem Lepperem (7.08.2011)
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=LqFgGv1koMA


Tomasz Sakiewicz: Andrzej Lepper mówił mi, że boi się o życie

Publikacja: 08.08.2011 02:10 | Aktualizacja: 08.08.2011 05:47

andrzej lepper, andrzej lepper nie żyje, gazeta polska, Lepper, powieszenie, samobójstwo, śmierć Leppera, Tomasz Sakiewicz
Zeznania Leppera zaszkodziłyby osobom mającym duże wpływy w świecie biznesu i polityki. Tu chodziło o pieniędze - mówi Tomasz Sakiewicz, red. nacz. "Gazety Polskiej"


"Super Express": - Według wstępnej opinii prokuratury Andrzej Lepper popełnił samobójstwo. Zeznawał pan w tej sprawie w prokuraturze w niedzielę, choć dochodzenie miało się rozpocząć w poniedziałek.

Tomasz Sakiewicz: - Tak, zeznawałem w trybie pilnym w niedzielę o 10.

- Szef Samoobrony mówił, że boi się o własne życie?

- Nie tylko mówił, że boi się o swoje życie. Z moich kontaktów z nim wynikało, że szukał dla siebie jakiejś formy zabezpieczenia.

- Dysponuje pan nagraniem tej rozmowy?

- Mam to nagranie, ale z oczywistych względów jest ono teraz własnością prokuratury. Powiem tyle, że Andrzej Lepper chciał potwierdzić wersję Jarosława Kaczyńskiego w sprawie afery przeciekowej. Jego strach ewidentnie wiązał się właśnie z tą aferą.

- Kiedy doszło do tego nagrania?

- Kilka miesięcy temu, ale mieliśmy później jeszcze pośredni kontakt.

- I mając kilka miesięcy nagranie, w którym Lepper potwierdza zeznania Jarosława Kaczyńskiego w sprawie afery przeciekowej, "Gazeta Polska" nie chciała tego publikować?

- Czekałem na zgodę szefa Samoobrony na opublikowanie tej rozmowy. Obawiał się, nie chciał się zgodzić. Przez te miesiące wyraźnie podejmował jednak różne ruchy, które miały zapewnić mu bezpieczeństwo.

- Nie chciał publikacji, bo ktoś mu groził?

- Miałem wrażenie, że nie czuł się wystarczająco bezpiecznie, by móc już zezwolić na upublicznienie swoich opinii.

- Dlaczego zagrożeniem dla życia Leppera miałaby być akurat afera gruntowa i przeciekowa? Miał szereg innych, dziwnych kontaktów i interesów.

- Nie twierdzę, że te inne sprawy, o których pan mówi, nie były takim zagrożeniem. Nie zmienia to jednak faktu, że afera gruntowa była też nim na pewno. Gdyby Lepper zaczął podawać nazwiska najbardziej znanych osób w państwie...

- Najbardziej znanymi osobami w państwie są Donald Tusk, Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński...

- Powiedzmy, że "dosyć znanych" osób w państwie z szeregów polityki i biznesu - mogłoby to wywołać trzęsienie ziemi, a na pewno zagrożenie dla ich pozycji.

- Szef Samoobrony był politykiem z tylko jednoprocentowym poparciem. Czym mógł zagrozić elitom świata polityki czy biznesu? Co mógł powiedzieć, czego nie słyszeliśmy przez cztery lata?

- Co innego, gdy mówi się pewne rzeczy dziennikarzom i oni albo chcą w to wierzyć, albo nie. Co innego zaś, gdy zeznaje się w prokuraturze, mając świadomość konsekwencji własnych słów, jeżeli nie są prawdziwe. Lepper twierdził, że na różne rzeczy, które zeznałby w prokuraturze, ma dowody.

- Zastanawiam się, czy waga afery gruntowej lub przeciekowej była aż taka, że zeznania Leppera mogły jeszcze komuś w polityce aż tak zaszkodzić...

- Te zeznania przede wszystkim bardzo pomogłyby Jarosławowi Kaczyńskiemu, ale nikt z tego powodu jeszcze by Leppera nie zabił. Zaszkodziłyby jednak pewnym osobom, mającym wciąż duże wpływy w życiu publicznym bądź biznesowym. Tak naprawdę, nie chodziło tu o politykę, ale o pieniądze.

Widział pan, że pojawiły się już takie sugestie, że chodziło o politykę. Andrzej Lepper został nawet nazwany ofiarą nacisków i afery gruntowej z czasów rządu PiS.

- W nagranej rozmowie Andrzej Lepper mówi coś zupełnie przeciwnego. Podkreśla, że w aferze przeciekowej prawdę mówi Jarosław Kaczyński.

Źródło inf : http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/tomasz-sakiewicz-andrzej-lepper-mowi-mi-ze-boi-sie-o-zycie_199291.html


KOMENTARZ


NA MARGINESIE DYSKURSU O ŚMIERCI SAMOBÓJCZEJ Andrzeja Zbigniewa Leppera!

Tomasz Sakiewicz: Andrzej Lepper mówił mi, że boi się o życie

Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/tomasz-sakiewicz-andrzej-lepper-mowi-mi-ze-boi-sie-o-zycie_199291.html


Ocenę pozostawiam czytelnikom FORUM SOLIDARNOŚCI WALCZĄCEJ




Robert Majka , polityk, Przemyśl, 8 sierpnia 2011r g.12.13
Kawaler KRZYŻA Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski,
Nr 452-2009-17 nadany 9 grudnia 2009 przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.
Radny Rady Miasta Przemyśla (2002 - 2006)

www.sw.org.pl
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7234.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=2988
http://tygodnik.onet.pl/35,0,14472,pierwsza_magdalenka,artykul.html
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=5131
http://www.polityczni.pl/oblicza_stanu_wojennego,audio,51,4505.html
http://home.comcast.net/~bakierowski/


Ostatnio zmieniony przez Robert Majka dnia Wto Sie 09, 2011 4:27 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pon Sie 08, 2011 11:55 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jako pewnik podawane jest przez 'niezależnych dziennikarzy' brak udziału osób trzecich w śmierci Andrzeja Leppera.
Pierwszym sugerowanym przez 'niezależnych dziennikarzy' motywem była cieżka choroba syna,
Drugim sugerowanym przez 'niezależnych dziennikarzy' motywem, były problemy finansowe,
Czym karmić lud nakaże im kolejna emisja SMS-ów?

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 1:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/08/06/populista-swietym-meczennikiem/

Rafał A. Ziemkiewicz

Populista – świętym męczennikiem

Miałem szczery zamiar nie pisać dziś o Lepperze, po części dla wierności starej zasadzie, że lepiej nic nie gadać, skoro dobrego o nim do napisania niewiele, a po części dlatego, że wystarczająco wiele już napisałem, kiedy był on postacią wpływową i ważną. Ale diabli mnie podkusili zajrzeć na stronę gazeta.pl.

A tam niezrównany Jacek Jaś Fasola Żakowski oznajmia światu, że „Lepper to ofiara nacisków, brutalnej nagonki CBA”. I od razu zręcznie zaprzęga nieboszczyka do politycznej bieżączki: „jak się teraz czuje Andrzej Czuma, który zaproponował raport zaprzeczający istnieniu nacisków… A tu odchodzi człowiek, który był ofiarą tych nacisków…”

Gwoli ścisłości, Żakowski mówił w TVP Info, ale gazeta.pl zapewne nie bez powodu uznała jego wynurzenia za godne czołówki. I jeszcze warte wzmocnienia opinią profesora Osiatyńskiego, że Lepper „był wybitnym Polakiem”.

Nazwać to teatrem absurdu byłoby obelgą dla teatru. Pomińmy już, iż rzekoma „brutalna nagonka CBA” miała miejsce dość dawno już temu, i że sprawa zamknięta została wyrokiem sądu, który generalnie potwierdził korupcyjne zarzuty. Pomińmy, że jeśli przyjąć, iż Lepper faktycznie powiesił się sam z własnej woli (o co bym się, przynajmniej na razie, nie zakładał na pieniądze) i że faktycznie nastąpiło to wskutek jakiejś „nagonki”, to karierę załamała mu raczej „brutalna prowokacja” „Gazety Wyborczej”, która przez wiele miesięcy intensywnie zniesławiała go w związku z rzekomym gwałtem na Anecie K. − z którego to akurat zarzutu sąd go oczyścił.

Boże mój, czy naprawdę trzeba przypominać, co przez lata pisał i mówił Jacek Żakowski o Lepperze? Co o nim pisały „Polityka” i „Wyborcza”, co mówiono w należącym do nich „Tok FM”? Nie chcę po raz enty zadawać retorycznego pytania, czy ich czytelnicy i słuchacze są naprawdę tak kompletnie bezmózgimi baranami, że z dnia na dzień można ich z „białego” przestawiać na „czarne”, a oni nawet nie zauważą, że wraz z całym stadem biegną w zupełnie innym kierunku niż wczoraj. Ale czasem sam się dziwię, że aż do tego stopnia! Może powinienem się przestać dziwić już po tym, jak Renata Beger z wyszydzanej prostaczki od Kofana Anana została przeformatowana na salonową ikonę walki z korupcją, jak salon, z Żakowskim włącznie, nagle rzucił się z zajadłym poparciem dla projektu wspólnego rządu Samoobrony, LPR i PO z premierem Januszem Kaczmarkiem… Na miły Bóg, Lepper, przez wiele lat stanowiący dla Salonu uosobienie chamstwa, tępoty i w ogóle wszystkiego, co najbardziej godne pogardy u „gorzej wykształconych i małych ośrodków”, groteskowe wcielenie polskiego motłochu − za sprawą kawałka liny staje się oto w jednej chwili świętym męczennikiem, którym okładać można nie istniejące już CBA i Andrzeja Czumę. Czysty Witkacy! − jak się mawiało w moim klubie fantastyki.

Wydaje mi się, że dość dobrze znałem − nie osobiście, rzecz jasna, ale jako obserwujący pilnie jego działalność publicysta − zmarłego tragicznie Andrzeja Leppera. Mój śp. teść, przez wiele lat doradca prawny „Solidarności Wiejskiej”, obserwujący z tej racji karierę założyciela „Samoobrony” niemal od samego początku, opowiedział mi dziesiątki historii z rozmaitych strajków i posiedzeń, z samych początków kariery późniejszego „Marszałka” (taką miał u siebie ksywę organizacyjną, nawet gdy już mógł używać tytułu ministra). Niektóre z nich, najbardziej charakterystyczne, wykorzystałem w powieści „Żywina”, której główny bohater w dużej części był stworzony na bazie Leppera, choć główną inspirację stanowił inny, też już nieżyjący działacz „Samoobrony”, Józef Żywiec. Do dziś uważam, z właściwą sobie wysoką samooceną, że nikt nie napisał o światku który zrodził „Samoobronę” więcej ani lepiej, niż ja w tej powieści. Coś tam więc mam prawo o Lepperze mówić.

Powtórzę z mojej powieści tylko jedno zdanie: gdyby ten człowiek urodził się w Stanach Zjednoczonych, przebiłby się ze społecznych nizin do Kongresu, może nawet został szefem jakiejś ważnej komisji, kształcąc się, pracując ciężko i zasługując na powszechny szacunek − ale że urodził się tu, przebijać się musiał cwaniactwem, kłamstwem i polityczną gangsterką. Kariera Andrzeja Leppera jest wielkim, oskarżeniem tego, co z nas zrobiono i co z siebie daliśmy zrobić.

Medialni funkcjonariusze pokroju Żakowskiego będą zawsze robić taką propagandę, jaka akurat leży w ich interesie − z tego samego człowieka mogą raz czynić potwora, raz świętego, i może nawet rzeczywiście nie zauważają swego ptactwa i śmieszności. Ale jeśli ktoś chciałby rzeczywiście oddać sprawiedliwość samorodnemu talentowi, który chciał przeskoczyć samego siebie i dlatego właśnie fatalnie skończył, to nie może nie uwzględnić, że był to człowiek amoralny, podporządkowujący absolutnie wszystko osobistemu sukcesowi. Ani że jego kariera wykreowana została przez media niemal identycznie, jak kariera Żyrinowskiego, jakby wedle tego samego „formatu”, a w jego otoczeniu roiło się od nader szemranych osobników mniej lub bardziej jawnie powiązanych ze służbami − co zresztą właśnie sprawia, że z pewną nieufnością czekam na ustalenia śledztwa co do okoliczności domniemanego samobójstwa.

No i przede wszystkim, że był to, mówiąc najprościej, polityczny bandzior. I że właśnie jako bandzior odniósł swój prawdziwy sukces. Jak by powiedziano w Ameryce: He really made a difference. Andrzej Lepper naprawdę zmienił Polskę i polską politykę. Nauczył wszystkich jej uczestników, że wygrywa ten, kto nie ma żadnych skrupułów, że przeciwników się nie pokonuje, ale miażdży. Dowiódł, że wyborcy nie cenią sobie grzecznej paplaniny − chcą brutalnych obelg, odzierania z godności, deptania, gnojenia. I to się opłaca, to punktuje. Dowiódł i nauczył tego wszystkich innych.

W takim sensie Lepper odchodzi jako zwycięzca, pozostawiając po sobie Tuska, który ze swoimi Niesiołowskimi i Palikotami okazał się bardzo zdolnym, przerastającym mistrza naśladowcą. Jeśli ktoś to uzna za pochwałę, to jest to jedyna pochwała tragicznie zmarłego, na jaką się umiem zdobyć.

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 3:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stenogramy zza grobu
Stenogramy zza grobu (foto. Agnieszka K./ creativecommons.org/licenses/ by-sa/1.0/deed.pl )
Andrzej Lepper chciał w prokuraturze podać nazwisko osoby, która była źródłem przecieku o planowanej tajnej akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Mówił, że na potwierdzenie swoich słów ma dowody. Szef Samoobrony ważne dla siebie dokumenty i nagrania deponował u zaufanych ludzi. Jednym z nich był prawnik Ryszard Kuciński, który zmarł w maju b.r.

W końcu września ubiegłego roku Andrzej Lepper, poprzez wspólnego znajomego poprosił Tomasza Sakiewicza o spotkanie.

- Usłyszałem, że Andrzej Lepper boi się o swoje życie, że chce powiedzieć, kto powiedział mu o akcji CBA, kto był źródłem przecieku. Chciał, żebym zorganizował mu spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. Zaproponowałem, żeby na razie spotkał się tylko ze mną a po rozmowie zadecyduję, co dalej– mówi Tomasz Sakiewicz.

Lider Samoobrony i redaktor naczelny „Gazety Polskiej” spotkali się pierwszego października w Łazienkach , przy Pałacyku Myśliwskim. Tomasz Sakiewicz był już w parku, gdy na Myśliwiecką przyjechał Andrzej Lepper.
- Przywiózł go jeden z działaczy Samoobrony, ale rozmawialiśmy tylko we dwóch. Andrzej Lepper był zdenerwowany. Całe spotkanie zostało nagrane – mówi Tomasz Sakiewicz.

Poniżej przedstawiamy fragmenty stenogramu rozmowy.

(...)
Andrzej Lepper ...widzi pan co wyprawiają koło mnie.
Tomasz Sakiewicz: Nie rozumiem pana intencji, przecież pan sam dostarcza na siebie materiał.
Andrzej Lepper: Nie na siebie
Tomasz sakiewicz: A na kogo?
Andrzej Lepper: (..)..To poszło od K......(nazwisko wykropkowane przez redakcję)
Tomasz Sakiewicz: Ale czy są na to jakieś dowody? Czy oprócz tego, że byłoby pana świadectwo jest coś co pomogłoby jeszcze to wyjaśnić.
Andrzej Lepper: Są.

- Po zakończonej rozmowie skontaktowałem się z prawnikami Jarosława Kaczyńskiego. Później już nie miałem bezpośredniego kontaktu z Andrzejem Lepperem, podtrzymywałem jedynie kontakt z naszym wspólnym znajomym. To jemu Andrzej Lepper przekazywał wiele szczegółów, które później trafiły do mnie - dowiedziałem się m.in., że Andrzej Lepper miał spisane informacje na temat afery przeciekowej i innych w dwóch notesach i zeszycie. Przekazał mi, że znajdują się one w siedzibie Samoobrony – mówi Tomasz Sakiewicz.

Nakłoniony do samobójstwa?

Warszawska prokuratura pod nadzorem Prokuratury Generalnej śledztwo w sprawie śmierci Andrzeja Leppera wszczęła z artykułu. 151. Kodeksu Karnego czyli doprowadzenie do samobójstwa poprzez namowę lub udzielenie pomocy w odebraniu życia.

Piątego sierpnia szef Samoobrony przebywał w biurze partii w centrum Warszawy. Andrzeja Leppera, powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego, znalazł ok. godz. 16.20 jego zięć. Według śledczych zgon nastąpił około godziny 12.00

Współpracownicy i znajomi Andrzeja Leppera nie wierzą w jego samobójstwo. W rozmowie z mediami podkreślali, że miał silna osobowość i twardy charakter.

- Miał plany, chciał wprowadzić partie do Sejmu, miał dla kogo żyć. Nie wierzę w samobójstwo – mówiła Danuta Hojarska, była posłanka partii Andrzeja Leppera.Jeszcze w piątek pracował nad listami wyborczymi Samoobrony, która miała startować w najbliższych wyborach do Sejmu, o czym świadczą znalezione dokumenty.

To, że Andrzej Lepper obawiał się o swoje bezpieczeństwo potwierdzają jego znajomi.
– Od roku pytał się o bezpieczeństwo. Czegoś się obawiał, miał lęki. On się nie bał spraw sądowych związanych z seksaferą. Nie bał się też problemów finansowych – kłopoty te miał od dawna, od wielu lat. Bał się tylko o swoje własne bezpieczeństwo –mówił „Super Expressowi” tuż po śmierci Andrzeja Leppera jasnowidz Krzysztof Jackowski, z którym lider Samoobrony od lat utrzymywał bliskie kontakty.

Znajomość z jasnowidzem w przypadku Andrzeja Leppera nie jest niczym nowym - od wielu lat korzystał on z porad wróżek i jasnowidzów.
- Uczestniczył w seansach spirytystycznych a przed ważnymi decyzjami pytał wróżbiarzy. Mówił, że nauczył się tego na Wschodzie – pierwszy raz z wróżkami zetknął się w Rosji – mówi nam jeden ze znajomych Andrzeja Leppera.

Pytania bez odpowiedzi

W czwartek, dzień przed tragedią, do Ryszarda Czarneckiego, europosła PiS zadzwonił Janusz Maksymiuk.
- Byłem ogromnie zaskoczony tym telefonem. Nie rozmawiałem z nim parę lat i nagle on do mnie dzwoni. Mówił bardzo ogólnie, chciał się ze mną natychmiast spotkać. Odpowiedziałem, że nie teraz jest to niemożliwe, że może w przyszłym tygodniu. „To może być już za późno”- usłyszałem – mówi nam Ryszard Czarnecki.

W piątek przed południem w siedzibie Samoobrony był Janusz Maksymiuk, jeden z najbardziej zaufanych ludzi Andrzeja Leppera i trzech innych współpracowników. Spotkała ich dziennikarka TVN, która przyszła na umówiony wywiad.
(…) Maksymiuk poprosił, by kobieta poczekała chwilę w gabinecie Leppera. A sam poszedł do niego dzwonić, na numer stacjonarny, na komórkę, by wywołać go przed kamerę. (…) – pisał dziennikarz „Faktu”, który rozmawiał y z dziennikarką. Ostatecznie do spotkania nie doszło – Janusz Maksymiuk miał obiecać dziennikarce, że do niej zadzwoni, ale tego nie zrobił.

Dlaczego Janusz Maksymiuk wyszedł, by zadzwonić do Andrzeja Leppera a nie zrobił tego przy dziennikarce? Dlaczego, mimo obietnicy, nie odezwał się do niej? Gdzie był w tym czasie szef Samoobrony?

Chcieliśmy zadać te pytania Januszowi Maksymiukowi, ale nie odbierał telefonu.

Przeprowadzona trzy dni po śmierci sekcja zwłok nie wykazała żadnych obrażeń na ciele lidera Samoobrony a na specjalistyczne badania trzeba poczekać. Śledztwo zostało wszczęte dopiero w poniedziałek a zgon nastąpił w piątek.

- Nie ma żadnego uzasadnienia tej opieszałości. Nie rozumiem, dlaczego od razu nie wszczęto śledztwa, dlaczego czekano trzy dni na sekcję zwłok – mówi Bogdan Święczkowski, prokurator w stanie spoczynku.

Biegli, z którymi rozmawialiśmy podkreślają, że im późniejsza sekcja zwłok tym mniejsze szanse na wykrycie niektórych substancji, które mogły znajdowac się w organizmie denat przed śmiercią.

- Takim przykładem jest Pavulon, który m.in. wpływa paraliżująco na mięśnie oddychania czy chlorek potasu, który błyskawicznie wstrzymujący akcję serca. Zrobiona po 12 godzinach od momentu zgonu sekcja zwłok już nie da jednoznaczne odpowiedzi na pytania, czy te substancje zostały użyte czy też nie – mówi nam biegły z zakresu medycyna sądowej.

Zaufany prawnik

„Odszedł nasz Kolega Mecenas Ryszard Kuciński, przyjaciel i długoletni współpracownik.
Łącząc się w żalu z sercem pełnym bólu, w imieniu działaczy i sympatyków Samoobrony oraz własnym, składam Rodzinie i Bliskim wyrazy głębokiego współczucia. Żegnaj Ryszardzie przewodniczący Andrzej Lepper” – takiej treści kondolencje ukazały się 27 maja na stronie internetowej Samoobrony.

Dzień wcześniej w jednym z warszawskich szpitali zmarł dr Ryszard Kuciński – były prokurator, adwokat, radca prawny, jeden z najbliższych zaufanych współpracowników Andrzeja Leppera.

Od kilku lat był związany z Samoobroną, wcześniej reprezentował polityków SLD m.in. Aleksandrę Jakubowską, Włodzimierza Czarzastego, Andrzeja Kratiuka. Jako prawnik obsługiwał spółki, w których zasiadali ludzie związani ze służbami specjalnymi lub byli funkcjonariusze służb m.in. Paweł Pruszyński, były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa a następnie wiceszef ABW za rządów Leszka Millera. Według „Dziennika” Ryszard Kuciński miał świadczyć pomoc prawna spółce mającej kontakty handlowe ze Wschodem m.in. z Uzbekistanem, w której zasiadał Bolesław Borys Borysiuk, były współpracownik Andrzeja Leppera W 2005 roku Ryszard Kuciński związał się z Samoobroną – dzięki bliskim kontaktom w jego kancelarii znalazła zatrudnienie córka Andrzeja Leppera.

Po wybuchu afery gruntowej Ryszard Kuciński został obrońcą Piotra R, miał też reprezentować Samoobronę przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie legalności weksli podpisywanych przez posłów tej partii.

Rok temu Piotr R. i Andrzej Lepper założyli spółkę Apa Trade ( jej siedziba mieści się w biurze Samoobrony), która miała zająć się szukaniem kontaktów dla polskich firm na Wschodzie – głównie Białorusi, Ukrainie i Rosji. Wprowadzaniem na giełdę Apa Trade zajął się właśnie Ryszard Kuciński – zwracał się do znajomych dziennikarzy, aby wypromowali to przedsięwzięcie w mediach.

- Pod koniec ubiegłego roku zadzwonił do mnie Ryszard Kuciński i powiedział o świetnie zapowiadającej się spółce. Poszedłem na spotkanie, ale jak dowiedziałem się, kto zasiada w tej spółce i czym się ona faktycznie zajmuje, to zrezygnowałem z zajmowania się tym tematem, chociaż w grę wchodziły spore pieniądze – mówi nam jeden ze specjalistów z branży reklamy.

Ustaliliśmy, że Andrzej Lepper deponował u swojego zaufanego prawnika dokumenty i nagrania, które miały być dla niego swoistym zabezpieczeniem.
- Sam Ryszard Kuciński mówił, że gdyby ujawnił wszystkie dokumenty, które posiada, to wiele karier w tym kraju „wyleciałoby w powietrze” – mówi nam osoba, która kilka miesięcy temu rozmawiała z prawnikiem.

Przeciek w aferze gruntowej

Sześć lat temu, na skutek tzw. afery gruntowej 9 lipca 2007 roku został zdymisjonowany wicepremier Andrzej Lepper. Wcześniej przez kilka miesięcy CBA prowadziło tajne śledztwo w sprawie korupcji, w którym pojawił się współpracownik Andrzeja Leppera Piotr R. oraz prawnik Andrzej K. Powołując się na bardzo poważne wpływy w ministerstwie rolnictwa stwierdzili, że są w stanie odrolnić każdą działkę w Polsce. CBA przygotowało akcję wręczenia łapówki kontrolowanej – według ustaleń funkcjonariuszy część łapówki miała trafić do Andrzeja Leppera.

Piątego lipca 2007 szef MSWiA Janusz Kaczmarek dowiedział się o planowanej przez CBA akcji. Dzięki nagraniom wiadomo, że w nocy szef MSWiA przyjechał do hotelu Mariott, gdzie pod drzwiami apartamentu Ryszarda Krauze czekał zdenerwowany na biznesmena. Na nagraniu widać jak z windy na 40. piętrze wysiadł Krauze, który wszedł do wynajmowanego przez siebie apartamentu, a za nim Janusz Kaczmarek, który razem z biznesmenem spędził blisko pół godziny. O północy w hotelu zjawił się Lech Woszczerowicz, poseł Samoobrony, do którego wcześniej zadzwonił Ryszard Krauze i zaprosił na spotkanie Mimo później pory, w dziesięć minut poseł pojawił się u biznesmena. Wczesnym rankiem Woszczerowicz pojechał do Ministerstwa Rolnictwa na niezapowiedziane spotkanie z Andrzejem Lepperem.

Usiłował porozmawiać z wicepremierem przed jego wejściem do ministerstwa, ale mu się to nie udało i musiał wejść do gmachu.
- Dostałem od posła ostrzeżeniu o prowokacja wręczenia łapówki –powiedział później Lepper swojemu szefowi ochrony z BOR. W zeznań oficerów BOR bezspornie wynika, że tę informację przekazał wicepremierowi właśnie Lech Woszczerowicz.

Po rozmowie z Andrzejem Lepperem jego zaufany współpracownik - Janusz Maksymiuk wezwał na pilne spotkanie Piotra R. Ten zadzwonił do Andrzeja K., który miał już w hotelu przeliczone pieniądze z otrzymanej łapówki za odrolnienie ziemi. Dostał ją od „biznesmena” a w rzeczywistości oficera CBA. Po telefonie R. Andrzej K. gwałtownie zmienił plany i wycofał się z całej transakcji – ostatecznie obydwaj zostali zatrzymani przez CBA.

Przesłuchiwany w lipcu 2007 w charakterze świadka Janusz Kaczmarek zeznał, że w Marriotcie spotkał się z szefem PZU Jaromirem Netzem, kategorycznie natomiast zaprzeczył, by spotkał się tam wtedy Ryszardem Krauze. Z kolei Jaromir Netzel twierdził , że widział się z Kaczmarkiem przed hotelem, co było niemożliwe ponieważ hotelowe kamery zarejestrowały cały pobyt Janusza Kaczmarka w Mariotcie: jego wejście, pobyt , wyjście i odjazd.

Zarzuty składania fałszywych zeznań i utrudniania postępowania usłyszeli m.in. Janusz Kaczmarek i Ryszard Krauze, ale w 2009 roku śledztwo umorzono, podobnie jak sprawę „przecieku”.
- Były dwa, ściśle ze sobą powiązane śledztwa – sprawa przecieku oraz utrudnianie tego postępowania. Najpierw co istotne, umorzono tzw. śledztwo przeciekowe .W tym postępowaniu za najbardziej prawdopodobny uznano mechanizm przecieku informacji o akcji CBA stanowiącej tajemnice państwową wskazujący na to, że tę informacje Janusz Kaczmarek przekazał Ryszardowi Krauze a ten Lechowi Woszczerowiczowi, który kolei ostrzegł Andrzeja Leppera. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego, które zapadło już po przedstawieniu zarzutów Januszowi Kaczmarkowi i Ryszardowi Krauze, nie mogli oni ponosić odpowiedzialności za bezspornie udowodnione w toku śledztwa składanie fałszywych zeznań, bowiem ze zgromadzonych dowodów wynikało, że mogą być „potencjalnymi podejrzanymi” w sprawie przecieku. Składając fałszywe zeznania realizowali swe prawo do obrony jako „potencjalni podejrzani”. Prokurator w decyzji o umorzeniu wskazał dowody, które czyniły te ich obawy o odpowiedzialność za przeciek realnymi.

Podejrzani nie odpowiedzieli za fałszywe zeznania tylko dlatego, że realizowali swe prawo do obrony w konkretnej sprawie w której składali zeznania. ,Za najbardziej prawdopodobną wersje śledczą uznano tę, że przecieku dokonali Janusz Kaczmarek i Ryszard Krauze. W przeciwnym wypadku musieli by oni ponieść odpowiedzialność za składanie fałszywych zeznań. Argumentacje tą podtrzymał sąd, rozpoznając zażalenie Janusza Kaczmarka, który się z nią nie zgadzał – mówi nam Dariusz Barski, były szef Prokuratury Krajowej, który nadzorował śledztwo w sprawie tzw. afery gruntowej.
- Sprawa przecieku jest cały czas otwarta ponieważ prokuratura nie stwierdziła, że przecieku nie było. W innym wypadku nie mogła by umorzyć sprawy przeciwko Januszowi Kaczmarkowi i Ryszard Krauze Gdyby pojawiły się nowe dowody wskazujące na niezasadność decyzji o umorzeniu należało by podjąć umorzone postępowanie . Każdy nowy dowód mający znacznie dla rozstrzygnięcia tej sprawy powinien zostać zweryfikowany pod kątem ewentualnej decyzji o podjęciu tego śledztwa – dodaje prokurator Barski.

Piotr R. i Andrzej K. w pierwszej instancji zostali skazani,- Sąd Apelacyjny uchylił wyrok i sprawa wróciła do ponownego rozpoznania.

Cały artykuł zawierający więcej fragmentów stenogramów rozmowy Tomasza Sakiewicza z Andrzejem Lepperm ukaże się w najbliższym wydaniu „Gazety Polskiej” dostępnej od środy 10 sierpnia.

http://niezalezna.pl/14370-stenogramy-zza-grobu

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum