Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zbliża się III Wojna Światowa ...?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Czw Sty 19, 2012 8:00 pm    Temat postu: Zbliża się III Wojna Światowa ...? Odpowiedz z cytatem

Nadchodzi wojna?.wmv

VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=SDSWNWsOVE4


Zbliża się III Wojna Światowa ...

VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=IT4uH05bep0



KOMENTARZ

Można się z tego śmiać?
Moim zdaniem , popatrzmy na te dwie informacje z dystansu.
Myślę, że to nie są żarty.
Niewątpliwie człowiek jest zdolny do sprowokowania III wojny światowej.
W 1939 także wielu mówiło, że żadnej wojny nie będzie, Hitler pokrzyczy
,pokrzyczy i będzie po strachu. A jak sie później okazało?
Szaleniec dopiął swego.Oczywiście był narzędziem w rękach finansjery.
A jak będzie w najbliższej przyszłości? Wszystko w rękach stwórcy.
Wierzmy, że Jezus nie umarł na darmo ...
W Bogu nadzieja, że ludzie się obudzą.
Oby tak się stało. Rolling Eyes

Jest taki żart. Chcesz rozśmieszyć Boga. Opowiedz mu swoje plany. Laughing Nie jedno imperium upadło, a wydawało się twórcom, że jest wieczne ...



Moje motto: Nie ma skutku bez przyczyny.



Rolling Eyes




Robert Majka , Solidarność Walcząca Przemyśl, 19 stycznia 2012r g.20.00
Kawaler KRZYŻA Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski,
Nr 452-2009-17 nadany 9 grudnia 2009 przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.
Radny Rady Miasta Przemyśla (2002 - 2006)

www.sw.org.pl
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7234.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=2988
http://tygodnik.onet.pl/35,0,14472,pierwsza_magdalenka,artykul.html
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=5131
http://www.polityczni.pl/oblicza_stanu_wojennego,audio,51,4505.html
http://home.comcast.net/~bakierowski/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Sty 19, 2012 11:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pewności co do dnia i godziny, to nie ma, ale że całość idzie ku złu wielkich wątpliwości nie ma.
Symbole nie są bez znaczenie! Otworz swój umysł , nadchodzi światowy Lucyferianizm
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pią Sty 20, 2012 12:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już dawno temu, na forum SOLIDARNOŚCI WALCZĄCEJ dałem link do tego filmu patrz http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt10640.html
Dzisiaj ponownie , przypominam Panu i Państwu , ważny film historyczny.
Jego wymowa jest bezcenna. Polecam ponownie obejrzenie.






MASONERIA - WYWROTOWA SEKTA NAJEMNIKOW DIABLA

VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=ZJUas7KaDac

W 1943 roku w okupowanej przez Niemcy hitlerowskie Francji powstal film pod tytulem „Forces Occultes", czyli „Ukryte Sily". Film wyprodukowala wytwornia „Nova Films". Rezyserem filmu byl Jean Mamy, w opisie filmu występujący pod pseudonimem Paul Riche. Glowne role w filmie zagrali: Maurice Rémy, Gisèle Parry, Auguste Bovério i Marcel Vibert. Film pokazuje obraz miedzywojennej Francji i sposób dzialania masonerii, zlowrogiej sekty która wywiera przemozny wpływ na zycie narodow swiata. W filmie parlamentarzysta Pierre Avenel jest wciągnięty w kregi masonerii ateistycznej rytu Wielki Wschod. Poznaje wielu ludzi tego związku, dla ktorych uczestnictwo w nim jest trampolina do pozycji materialnej lub społecznej. Avenel stara sie przeciwstawic roznym zlym zjawiskom, które masoneria realizuje. Jako członek komisji obrony w parlamencie stara sie nie dopuscic do udzialu Francji w wojnie swiatowej. Jednak z tego powodu, uchodzi ledwo z zyciem, poniewaz tajemne moce w strukturze masońskiej nasyłaja na niego nozownikow. W filmie tym interesujące jest ukazanie rytualu wtajemniczenia nowo przyjmowanego adepta do lozy masonskiej. Po II wojnie swiatowej rezyser filmu, ktory sam byl masonem, zostal osadzony i skazany na kare smierci za kolaboracje z wrogiem. Wyrok wykonano w fortecy Montrouge 29 marca 1949 roku. Mimo to, badzmy mu wdzieczni za ukazanie prawdy o masonerii. Czesc Jego Pamieci!
Kategoria:
Film i animacja
Tagi:
UKRYTE SILY FORCES OCCULTES WIELKI WSCHOD FRANCJI GRAND ORIENT DE FRANCE MASONERIA JEAN MAMY PAUL RICHE ROBERT MUZARD JEAN MARQUÈS-RIVIÈRE JEAN MARTINON NOVA FIMLS MAURICE RÉMY MARCEL VIBERT AUGUSTE BOVÉRIO GISÈLE PARRY LÉONCE CORNE PIERRE DARTEUIL MARCEL RAINE LOUISE FLAVIE SIMONE ARYS COLETTE DARFEUIL HENRI VALBEL ANTYKOSCIOL LOZA SPISKI WOJNY REWOLUCJE MORDY RYTUALNE SWIATYNIA MASONSKA TELEWIZJA NARODOWA ZBIGNIEW JUZKOW

Licencja:
Standardowa licencja YouTube



To wszystko.



Moje motto: Nie ma skutku bez przyczyny.


Rolling Eyes




Robert Majka , Solidarność Walcząca Przemyśl, 20 stycznia 2012r g.00.25
Kawaler KRZYŻA Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski,
Nr 452-2009-17 nadany 9 grudnia 2009 przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.
Radny Rady Miasta Przemyśla (2002 - 2006)

www.sw.org.pl
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7234.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=2988
http://tygodnik.onet.pl/35,0,14472,pierwsza_magdalenka,artykul.html
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=5131
http://www.polityczni.pl/oblicza_stanu_wojennego,audio,51,4505.html
http://home.comcast.net/~bakierowski/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Esse Quam Videri
Weteran Forum


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 756
Skąd: Tczew

PostWysłany: Pon Sty 23, 2012 11:36 pm    Temat postu: Był "sztukmistrz z Lublina", jest "jasnowidz Odpowiedz z cytatem

Był "sztukmistrz z Lublina", jest "jasnowidz z Człuchowa"


Robert Majka napisał:
Nadchodzi wojna?.wmv

VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=SDSWNWsOVE4


Zbliża się III Wojna Światowa ...

VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=IT4uH05bep0



W obydwu filmikach zapowiadaniem III wojny światowej zajmował się znany "jasnowidz", Krzysztof Jackowski.

W krótszym z tych filmików sugerował, że "już tylko miesiące dzielą nas" jej od wybuchu. Czas, jaki minął od chwili umieszczenia tego filmiku w internecie (15 marca 2009 r.), teraz można już liczyć w latach, a nie tylko w miesiącach. Tymczasem wojna (Bogu dzięki!!!) NIE wybuchła.

Pozostały filmik, ten dłuższy, jest w sieci o kwartał dłużej, od 5 grudnia 2008 r. Tam akcentowano fakt, jakoby Jackowski przewidział tzw. kryzys finansowy... Gdyby tak jeszcze Cyganki umiały przewidywać trafne numery w totolotku, to nie potrzebowałyby dorabiać wróżeniem, prawda?

Jedna z najsłynniejszych w Polsce przepowiedni, tzw. przepowiednia tęgoborska, bardzo popularna tuż przed i podczas II wojny światowej, przewidziała odzyskanie Mazur i Gdańska przez Polskę, ale zapowiadała też: "krzyż splugawiony razem z młotem padnie", tymczasem swastyka upadła w 1945 r., ale sierp i młot jeszcze przez ponad pół wieku wisiały nad naszymi głowami... Pewne rzeczy przepowiednia tęgoborska przewidziała trafnie, inne chybiła. Więc cóż z tego, że Jackowski (jakoby!) coś tam trafnie przepowiedział?!

Z tego, że myli się Jackowski, rzecz jasna, NIE wynika, że na pewno III wojna światowa nie wybuchnie! Im dalej od poprzedniej, tym bliżej do następnej, kiedykolwiek ona nastapi... Tak samo, jak im dalej od chwili czyichś narodzin, tym bliżej do zgonu tej samej osoby, choć jeszcze nie wiadomo, kiedy ta śmierć nastąpi.

Wg jasnowidza z Człuchowa USA uderzą na Iran i od tego się zacznie. Też mi rewelacja!

Wcześniej od dat umieszczenia w internecie OBYDWU tych filmików, chyba na początku lipca 2008 roku, w każdym razie na kilka miesięcy PRZED wyborami prezydenckimi w USA, tygodnik "Forum" przedrukował z jakiejś zagranicznej (brytyjskiej?) gazety artykuł pewnego anglosaskiego autora o żydowsko (a konkrentnie: aszkenazyjsko) brzmiącym nazwisku (nie pamiętam ani tego nazwiska, ani tytułu gazety, skąd to zaczerpnęła redakcja "Forum"). Tam autor rozważał DWIE możliwości ― bowiem Iran (po obezwładnieniu Iraku przez NATO) ma praktycznie tylko 2 liczących się wrogów ― albo wojnę rozpocznie agresja USA na Iran, albo agresja Izraela na Iran. Każde z tych 2 państw ociąga się z decyzją, bo wzbrania się brać na siebie odium tego, który rozpoczyna nową groźną wojnę.

Autor (ten brytyjski) sugerował, że to musi nastąpić w najbliższym czasie, bo Obama jako spodziewany zwycięzca wyborów prezydenckich jaszcze bardziej od Busha seniora nie byłby skłonny podjąć decyzji o przystąpieniu Ameryki do wojny. Dlatego ― o ile dobrze pamiętam ― raczej (wg tego autora artykułu przedrukowanego w "Forum") owo odium miało spaść na Izrael, który chciałby (jeszcze za prezydentury Busha) postawić USA przed faktem dokonanym ― my zaczęliśmy, bo musieliśmy, a teraz ty, potężny sojuszniku, ratuj nas, bo sami nie damy rady, chociaż też mamy broń nuklearną.

Dlatego uważam, że gdybania pana Jackowskiego sprzed kilku lat nie są niczym istotnym w tej chwili. Tuż po tzw. katastrofie smoleńskiej okazało się, że on także to przewidział. Ale okazało się ― PO FAKCIE. I tyle jego mądrości!

_________________
facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Esse Quam Videri
Weteran Forum


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 756
Skąd: Tczew

PostWysłany: Sro Sty 25, 2012 12:41 pm    Temat postu: Czy Obama już się boi? Odpowiedz z cytatem

Czy Obama już się boi?

Uproar after Jewish American newspaper publisher suggests Israel assassinate Barack Obama

http://www.haaretz.com/news/international/uproar-after-jewish-american-newspaper-publisher-suggests-israel-assassinate-barack-obama-1.408429

_________________
facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Esse Quam Videri
Weteran Forum


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 756
Skąd: Tczew

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 11:07 am    Temat postu: artykuł przedrukowany w "Forum" Odpowiedz z cytatem

artykuł przedrukowany w "Forum"

Wyżej w niniejszym wątku miałem na myśli następujący tekst:

Jonathan Freedland, "Bomba tyka", "Forum", nr 28 (2237) z 7-13 lipca 2008 r., str. 8-9, przedrukowany z "The Guardian" z 26 czerwca 2008 r.

Powinienem mieć na myśli również sąsiadujący z nim tekst:

Ralf Beste i in. "Miecz się unosi", "Forum", nr 28 (2237) z 7-13 lipca 2008 r., str. 6-8, przedrukowany z "Der Spiegel" z 16 czerwca 2008 r.


Przy okazji: Niektórzy komentatorzy, zapatrzenie w gematrię itp. umiejętności sugerowali wybuch wojny przeciwko Iranowi na dzień dzisiejszy, 7 marca 2012 roku: http://gazetawarszawska.com/2012/02/20/ola-gordon-dlaczego-wojna-z-persja-iran-moze-sie-rozpoczac-7-marca/.

_________________
facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 8:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak widać ci, którzy mają z obecnej amerykańskiej opieki najlepsze kąski, wyraźnie się przestraszyli ("Abraham Foxman, National Director of the Anti-Defamation League, also blasted Adler on Friday, saying "There is absolutely no excuse, no justification, no rationalization for this kind of rhetoric. It doesn't even belong in fiction. These are irresponsible and extremist words. It is outrageous and beyond the pale. An apology cannot possibly repair the damage.").
A kiedy uderzą będzie powtórka z ataku sprzed paru lat na Irak, czy z Kuby - sprzed 60. lat - kiedy to państwa ponielubiane przez USA przeszły automatem pod 'opiekę' Kremla. Taki atak znów podbije cenę ropy i jeszcze bardziej zapełni moskiewskie skarbce. Wspominając stalinowskie czasy będą wtedy jeszcze hardziej dyktować swoje warunki meblując świat weług projektów swoich дизейнеров.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Konrad Turzyński
Moderator


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 580

PostWysłany: Pią Mar 23, 2012 11:00 am    Temat postu: Kręcenie psem przez ogon coraz trudniejsze Odpowiedz z cytatem

Kręcenie psem przez ogon coraz trudniejsze

Chcę najpierw przypomnieć interesujący fragment pewnej powieści (Marcin Wolski, "Kaprys historii", Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2009, na str. 235; podkreślenia moje ― K.T.):

"― [...] Zawsze służyłem Rosji.

― Pan, przedstawiciel narodu wybranego?

― Pragnę ci przypomnieć, że ty, po swojej babce Róży, też do niego należysz, chłopcze! Poza tym naród wybrany był zawsze zbyt mały, aby przeprowadzić swe zamierzenia sam. Imperium rzymskie, kalifat arabski to były organizmy, które, gdyby dały się prowadzić przez właściwe elity, trwałyby wiecznie. Niestety, jednych zniszczyła chrześcijańska schizma, a drugich muzułmańska ortodoksja. Obecnie, od pewnego czasu, losy świata zależą od dwóch białych mocarstw ― Rosji i USA."
(por.: http://www.forum.michalkiewicz.pl/viewtopic.php?f=5&t=13450).

(Zdanie "Pan, przedstawiciel narodu wybranego?" to słowa Adama Podlaskiego, pozytywnego bohatera powieści, reszta to słowa prof. Iwana Mojsiejewicza Dawidowa, negatywnego bohatera powieści, rozmowa odbywa się na terenie tajnego rosyjskiego ośrodka nr 1347 koło Birobidżanu, stolicy Autonomicznej Republiki Żydowskiej).

No, ale to tylko powieść, a w niej ― pogląd autora, włożony w usta jednego ze zmyślonych przezeń bohaterów.


Żydzi umieli zaprzęgać do swej polityki OBYDWA supermocarstwa.

W pierwszych latach istnienia ich państwa (przed tzw. kryzysem sueskim) "patronem" Izraela była raczej sowiecka Rosja (przeciwko ― będącym wtedy klientami Londynu ― "reakcyjnym rządom arabskim"; ten epitet pochodzi z "Kalendarza Robotniczego" wydanego w 1949 r., a dokładniej ― z notki* opisującej młode państwo Izrael), potem przez długi czas ― raczej Ameryka; od czasu pamiętnego spotkania przywódców Izraela (Szimona Peresa**) i post-sowieckiej Rosji (Dmitrija Miedwiediewa) w Soczi (sierpień 2009 r.) być może proporcje znowu się zmienią na rzecz Rosji?

Izrael miał i ma w USA swoje grupy nacisku zarówno w Partii Demokratycznej jak też w Partii Republikańskiej, toteż polityka tego supermocarstwa wobec Izraela w minionych dziesiątkach lat prawie że nie zmieniała się.

Jednak ostatnio chyba coraz trudniej Izraelowi jest osiągać efekt manipulowania Stanami Zjednoczonymi Ameryki (które tam bywa uszczypliwie określane słowami "ogon kręci psem").


Nie tylko główny polityk Partii Demokratycznej, prezydent Barack Obama ― jaki jest, taki jest, ale ― nie chce godzić się na wciąganie swojego państwa do awantury wojennej mogącej łatwo przeobrazić się w wojnę światową: "[...] Barackowi Obamie nie tylko udało się odrzucić namowy stronniczych politycznych doradców, ale wręcz jasno dać im do zrozumienia, podobnie jak premierowi Izraela, że o żadnej pomocy do końca jego kadencji nie może być mowy. Jak wielkie poruszenie i niezadowolenie wywołała ta postawa w środowisku amerykańskich syjonistów, świadczyć może tekst Andrew Adlera, właściciela >>Atlanta Jewish Times<<, który stwierdził, że >>Izrael powinien rozważyć zamach na Obamę<<. Nie trzeba bogatej fantazji, żeby wyobrazić sobie katorgę, jaka przeszłaby gazeta wydawana przez białą chrześcijańską społeczność, która pozwoliłaby sobie na wydrukowanie komentarza w stylu wypowiedzi pana Adlera. Jednak jawne krytykowanie Obamy za postawę >>antyizraelską<< jest wręcz powszechne w prasie syjonistycznej. I najwyraźniej dozwolone przez polityczną poprawność." (Paweł Łepkowski, "Antysyjonista w Białym Domu", "Najwyższy Czas!", nr 13(1140) z 24 marca 2012 r. str. XXII).

Również w Partii Republikańskiej (zdawałoby się ― bardziej spolegliwej wobec Izraela) występuje podobne zniecierpliwienie: "[...] Ron Paul [...] w czasie debaty republikańskiej 22 listopada zeszłego roku powiedział: >>Sam szef Mossadu powiedział kiedyś, że byłaby to najgłupsza rzecz, na jaką zdecydowano się w historii Izraela. Dlatego pewien jestem, że Izraelici tego nie zrobią. A jeśli jednak by się na to zdecydowali, to po co im nasza pomoc? My powinniśmy zejść im z drogi. (...) Skoro uważają, że ma sens bombardowanie czegoś na świecie, to niech to zrobią i poniosą wszystkie konsekwencje takiego czynu. Dlaczego nasze wzajemne stosunki mają się zawsze opierać na zasadzie automatyzmu, że kiedy trzeba ich ratować, my wysyłamy im na pomoc nasze dzieci lub bez końca przekazujemy im nasze ciężko zarobione pieniądze?&laquo;" (Paweł Łepkowski, "Antysyjonista w Białym Domu", "Najwyższy Czas!", nr 13(1140) z 24 marca 2012 r. str. XXIV).

Tymczasem w samym Izraelu wśród cywilnych i wojskowych VIP-ów w kwestii ("czy?" a nie "kiedy?") rozpoczęcia wojny przeciwko Iranowi nie ma jednomyślności. Prezydent Peres obiecał w Soczi prezydentowi Miedwiediewowi, że wojny z Iranem nie będzie (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7058902,Miedwiediew__Byla_tajna_wizyta_Netaniahu__Wojny_z.html). Tymczasem: "[...] premier Izraela Beniamin Netanjahu nie ukrywa, że >>nie będzie stał ze stoperem i czekał<<. Z kolei izraelscy dowódcy wojskowi próbują studzić histeryczny zapał >>Bibiego<< do wojenki. Zdają sobie sprawę z gigantycznego ryzyka [...] Cóż jednak zrobić, kiedy >>Bibi<< Netanjahu nie zamierza czekać z atakiem do listopada?" (Paweł Łepkowski, "Antysyjonista w Białym Domu", "Najwyższy Czas!", nr 13(1140) z 24 marca 2012 r. str. XXIV).


* To nie tylko w propagandzie stalinowskich reżymów republikański, (prawie) świecki i (prawie) socjalistyczny Izrael był "cacy", zaś monarchiczne, islamskie i feudalne reżymyu arabskie były "bebe", obozowi komunistycznemu chodziło o korzyści także realne a nie tylko symboliczne: "Pod presją USA Sowiety opuściły Iran w 1946 roku, ale pozostawiły po sobie hasła nacjonalizacji irańskich złóż naftowych. Następnym krokiem w celu opanowania przez ZSRS złóż naftowych było zażądanie w marcu 1947 r. przez Andreja Gromykę (w imieniu ZSRS) na forum Narodów Zjednoczonych (ONZ) stworzenia państwa żydowskiego w Palestynie." (prof. Iwo Cyprian Pogonowski, "Nafta, Izrael, Polska", "Nasz Dziennik" z 20 lipca 2002 r., http://www.naszdziennik.pl/stcodz/mysl/20020720/my11.shtml, http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_756.html).

** Szimon Peres odgrywał istotną rolę w kontaktach zagranicznych Państwa Izrael już podczas Kryzysu Sueskiego. Może jego wiek i doświadczenie skłaniają go do prowadzenia raczej umiarkowanej polityki obecnie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Wto Mar 27, 2012 6:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Źródło informacji:
http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/bomba-i-bombardowanie,1776296,6806


Bomba i Bombardowanie


Jeśli Iran zdobędzie broń atomową, zmieni to świat, jakim go znamy.



Ćwiczenia irańskiej marynarki wojennej w Cieśninie Ormuz /AFP

Irańska bomba atomowa zmusi Arabię Saudyjską, Turcję i Egipt do zaopatrzenia się we własną broń nuklearną. W efekcie w najbardziej niespokojnym regionie na Ziemi zaroi się od atomu. Prędzej czy później taki bezprecedensowy rozwój wypadków doprowadzi do jakiegoś incydentu nuklearnego. Świat jakim go znamy, przestanie być takim, jakim go znamy, gdy Teheran, Rijad, Kair lub Tel Awiw staną się XXI-wieczną wersją Hiroszimy.

Irańska bomba atomowa doprowadzi do rozprzestrzenienia broni nuklearnej na skalę światową. Największym osiągnięciem ludzkości od 1945 roku było kontrolowanie tego procesu przez kilku członków ekskluzywnego atomowego klubu. To niesprawiedliwe rozwiązanie stworzyło jednak porządek, który gwarantuje obecnie względny pokój na świecie.


Ale jeśli Iran zdobędzie broń atomową, zrobi to Środkowy Wschód, a za nim niechybnie podąży Trzeci Świat. Jeśli zabójczą zabawką Roberta Oppenheimera będą mogli bawić się ajatollahowie, to nie zawahają się tego uczynić także wschodzące ośrodki władzy w Azji i Afryce. W efekcie 60-letni porządek światowy, który gwarantował pokój, runie.


Irańska broń atomowa da radykalnemu islamowi niespotykaną wcześniej siłę oddziaływania. Kiedy Teheran raz zdobędzie bombę nuklearną, zdominuje Irak, regon Zatoki Perskiej, a następnie światowe ceny ropy naftowej. Będzie siał terror, prowokował wojny konwencjonalne i destabilizował umiarkowane kraje arabskie.


Kiedy irańskie głowice jądrowe zagrożą Izraelowi w niebezpieczeństwie znajdzie się też Europa. Po raz pierwszy setki milionów obywateli wolnych społeczeństw zaczną żyć w zasięgu nuklearnych mocy fanatyków religijnych.

Jeśli Izrael zaatakuje Iran


Jeśli Izrael zaatakuje Iran, zmieni to świat, jakim go znamy.

Izraelski atak na irańskie cele nuklearne wywoła najbardziej dramatyczny międzynarodowy kryzys w świecie pozimnowojennym. Podczas gdy państwo żydowskie i szyicka republika będą wymieniały ciosy, Środkowy Wschód zacznie trzeszczeć w szwach. Wzrośnie napięcie miedzy pro-irańskimi Rosją, Chinami i Indiami a anty-irańskimi Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytania, Francją i Niemcami. Kiedy ceny ropy naftowej poszybują w górę (do 250-300 dolarów za baryłkę), rynki finansowe zaczną panikować i światowa gospodarka doświadczy niespotykanego dotąd ciosu.

Izraelski atak na irańskie cele nuklearne wywoła wojnę w regionie, której skutki mogą być katastrofalne. Iran będzie się bronił wszystkim, co ma: Hezbollahem, Hamasem, pociskami Shahab, strategicznymi niespodziankami. Zablokuje Cieśninę Ormuz, a do muzułmanów na całym świecie zwróci się z prośbą, by pospieszyli mu na ratunek. Choć większość arabskich reżimów będzie po cichu wspierać operację Izraela, arabskie masy mogą powstać.

Na całym świecie miliony muzułmanów odbiorą atak na Iran, jako atak na ich własny honor i dumę. Konflikt religijny sprowokowany akcją Izraela może trwać całe dekady.

Izraelski atak na irańskie cele nuklearne może wciągnąć do wojny Stany Zjednoczone. Izraelskim miastom grozi 200 tysięcy rakiet. Jeśli irańska kontrofensywa uderzy w Tel Awiw zabijając tysiące Żydów, USA mogą poczuć się zobligowane do wkroczenia do sytuacji. Zamiast inicjując dobrze zaplanowane i mające międzynarodowe wsparcie chirurgiczne uderzenie na irańskie ośrodki nuklearne, Ameryka stanie się zakładnikiem izraelsko-irańskiej wojny, która z czasem zacznie wymykać się spod kontroli. Po wydostaniu się z irackiego błota i próbując wyjść z afgańskiej pustyni, USA może ugrzęznąć w niezwykle kosztownym konflikcie z Republiką Islamską.

Zachód nie sprostał wyzwaniu

Kluczowym międzynarodowym problemem, z jakim Zachód zmagał się przez pierwsze 12 lat XXI wieku, był Iran. Natomiast najpoważniejszym strategicznym wyzwaniem ostatniej dekady była próba zapobieżenia dwóm groźbom - (irańskiej) bombie i (izraelskiemu) bombardowaniu. Mimo to Zachód nie sprostał wyzwaniu na czas.

Przez lata popełniono każdy możliwy błąd. Najpierw prezydent George W. Bush skoncentrował się na Iraku, zamiast na Iranie. Potem prezydent Barack Obama tracił cenny czas na jałową dyplomację. Wielka Brytania i Francja starały się jak mogły, ale Unia Europejska podkuliła ogon zamiast podjąć zdecydowane działania. Sankcje gospodarcze, który powinny zostać wprowadzone już 10 lat temu, zaczęły obowiązywać dopiero od zeszłego roku.

Wyniszczające embargo, które powinno zostać wprowadzone w 2005 roku, dopiero wejdzie w życie. Bardziej asertywna dyplomacja nie została wykorzystana wtedy, kiedy mogła przynieść wymierne korzyści. Próba kreatywnego znalezienia rozwiązania politycznego nigdy nie została na poważnie rozpatrzona. Zachodni przywódcy nie poparli kompleksowej, pomysłowej, spójnej i trudnej strategii trzeciej drogi, która mogła zapobiec Bombie i Bombardowaniu.


Piekło na ziemi?

Obecnie jesteśmy świadkami zmiany. Przerażeni możliwością nieuchronnego uderzenia ze strony Izraela decydenci i liderzy opinii w Stanach Zjednoczonych i Europie koncentrują swoje wysiłki na Iranie. W zeszłym tygodniu Teheran został odcięty od światowego systemu bankowego SWIFT. Do lipca wszystkie kraje UE przestaną kupować irańską ropę naftową.


Ale wszystko to za mało i za późno. W ciągu dziewięciu miesięcy Iran stanie się odporny na izraelskie uderzenie z powietrza. Przed Świętami Bożego Narodzenia Izrael straci militarną zdolność, by zapobiec Bombie. Czując, że jego egzystencja jest zagrożona, państwo żydowskie poczuje się zobligowane do podjęcia akcji.


Dlatego lato 2012 roku wydaje się latem ostatniej szansy. Jeśli w nadchodzących miesiącach wyniszczające sankcje nie zostaną nałożone na Iran, a Izrael nie otrzyma konkretnych gwarancji, które zabezpieczą jego przyszłość, wszystko jest możliwe. Nawet rozpętanie prawdziwego piekła na ziemi.


Jeśli Zachód nie weźmie się w garść, dość szybko będzie musiał stawić czoła konsekwencjom własnej nieudolności.


Ari Shavit

The International Herald Tribune

tłum. AWT


Źródło informacji:
http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/bomba-i-bombardowanie,1776296,6806



Źródło informacji:
http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/iran-wymyka-sie-spod-kontroli,1766562,6806

Iran wymyka się spod kontroli

Wobec irańskiego oporu i niezdecydowania USA, Izrael może dojść do wniosku, że musi wziąć sprawy w swoje ręce. A to oznacza wojnę - czytamy w "The New York Times".





Czy wojna nerwów na Bliskim Wschodzie doprowadzi do kolejnego konfliktu zbrojnego?/AFP /New York Times


Administracja Obamy, zaostrzając politykę sankcji wobec Iranu, by zmusić go do ograniczenia jego programu nuklearnego, realizuje jednocześnie strategię dyplomacji nacisków, która ma fundamentalną wadę konstrukcyjną. W konsekwencji Barack Obama może osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego: Iran może dojść do wniosku, że - zamiast negocjować kompromis - bardziej opłaca mu się przekroczyć nuklearną granicę, co będzie miało brzemienne skutki dla wszystkich.

Obama opiera się na założeniu, że tylko rzucając Iran na kolana - poprzez sankcje wymierzone w jego bank centralny i skoordynowane działania mające na celu ograniczenie jego eksportów ropy - skłoni go do porzucenia nuklearnych ambicji. Fakt, iż sam najwyższy duchowy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, przyznał niedawno publicznie, że sankcje są dla jego kraju obciążeniem, a także ubiegłotygodniowa deklaracja irańskich negocjatorów, którzy zapowiedzieli, że są gotowi wrócić do rozmów, zostały odczytane jako dowód skuteczności prezydenckiej strategii. Konkluzja ta jest jednak w najlepszym wypadku przedwczesna; w najgorszym - można ją uznać za pobożne życzenie.

Iran bynajmniej nie wyhamował z produkcją wzbogaconego uranu, wręcz przeciwnie. W lutym Teheran ogłosił, że rusza z budową kolejnej fabryki wzbogacającej uran, wyposażonej w bardziej wydajne wirówki. Reżim nie współpracuje również z inspektorami Międzynarodowej Energii Atomowej, którzy błędnie założyli, że deklaracja chęci powrotu do stołu negocjacyjnego zapowiada większą uległość Iranu.

Obrońcy obecnej strategii powiedzą zapewne, że utrzymujący się opór Iranu to niezbędne preludium poprzedzające ustępstwa. Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że jesteśmy właśnie świadkami odruchowych reakcji reżimu, który za plecami czuje ścianę. Z punktu widzenia najwyższego przywódcy Iranu, najgorszą rzeczą, jaką mógłby zrobić w tej sytuacji, jest okazanie słabości - zwłaszcza, jeśli obawia się, że mogłoby to zostać wykorzystane przez opozycję wewnętrzną.

Błędne koło na Bliskim Wschodzie

Rozglądając się wokół, Chamenei zobaczy, że poddanie irańskiego programu nuklearnego międzynarodowej kontroli może skutkować interwencją zbrojną, w wyniku której zostanie obalony. Przecież to właśnie spotkało Saddama Husajna i Muammara al-Kaddafiego. Z drugiej strony - upór, z jakim produkcję broni jądrowej kontynuuje Korea Północna, wydaje się chronić ją przed interwencją z zewnątrz.

Jeśli najwyższy przywódca Iranu rzeczywiście doszedł do wniosku, że opór to najlepszy sposób gwarantujący przetrwanie jego reżimu, to znaczy, że wpadliśmy w błędne koło.

Dalszy rozwój programu nuklearnego przybliża Iran coraz bardziej do czerwonej linii wytyczonej przez doktrynę obronną Izraela, która zakłada niedopuszczenie do uzyskania zdolności nuklearnej przez jakiekolwiek państwo w regionie. Taki stan rzeczy sprawia, że Izrael jest coraz bardziej niespokojny i zdeterminowany, by zniszczyć instalacje nuklearne Iranu, zanim będzie za późno. To z kolei prowadzi administrację Obamy ku zaostrzaniu sankcji, co ma przekonać Tel Awiw, że istnieje realna alternatywa wobec uderzenia prewencyjnego. A w miarę, jak wspomniane sankcje stają się coraz dotkliwsze, Irańczycy są coraz bardziej pewni tego, że nie mają wyboru, jak tylko przeć naprzód, by ostatecznymi środkami zagwarantować trwanie reżimu. To znów budzi strach Izraelczyków, i błędne koło zamyka się. W pewnym momencie błędna ocena sytuacji lub desperacja może pchnąć jedną ze stron do ataku.

Negatywną dynamikę tego błędnego koła potęguje jeszcze jeden aspekt. Chcąc zyskać czas -potrzebny, by sankcje zaczęły odnosić pożądany skutek - wojskowi doradcy Obamy nieustannie przestrzegają go przed konsekwencjami izraelskiego uderzenia. Iran odczytuje to jako sygnał, że USA będą powstrzymywały Izrael.

Izraelczycy uważają jednak, że publiczne oświadczenia w tej kwestii podważają efekt ponawianych przez nich gróźb użycia siły, i przeczą słowom Obamy, jakoby w grę wchodziły wszystkie opcje, łącznie z militarną. To z kolei wzmacnia ich przekonanie, że prędzej czy później będą musieli wziąć sprawy w swoje ręce.

Wybory i polityka

Rok wyborczy również nie sprzyja łagodzeniu napięcia. Barack Obama - chcąc przekonać społeczność żydowską w USA o swojej przyjaźni dla Państwa Izrael, w którą ta ostatnia powątpiewa - podkreśla, że zależy mu na bezpieczeństwu Izraela. Usłyszymy o tym jeszcze wiele razy podczas przypadającej w tym tygodniu wizyty izraelskiego premiera Beniamina Netanjahu w Stanach Zjednoczonych, jak również podczas wystąpienia Obamy na forum dorocznej konwencji proizraelskiego lobby. Nawet jeśli amerykański prezydent głośno oznajmi, że nie pozwoli, aby Iran zdobył broń nuklearną, Republikanie niewątpliwie zarzucą mu, że w istocie dał już za wygraną. Tak więc przedwyborcze zaostrzenie retoryki sprawia, że Iran coraz zapamiętalej trwa przy swoim stanowisku.

Błędne koło może zostać przerwane tylko wtedy, kiedy ajatollah Chamenei zrozumie, że Obamie nie zależy na tym, by go obalić, i że za drzwiami prowadzącymi na salę negocjacyjną rysuje się droga do pokojowego wykorzystywania energii nuklearnej przez Iran, a nie korytarz prowadzący na szubienicę. Ale w jaki sposób - w obliczu sankcji obliczonych na to, by wykrwawić irańską gospodarkę - Obama może wysłać Chameiniemu wiarygodny sygnał w tej kwestii, nie ściągając na siebie jednocześnie oskarżeń o okazywanie słabości? Jakikolwiek znak zapewnienia dla irańskiego reżimu zostanie wykorzystany przez jego republikańskich rywali, którzy okrzykną działania prezydenta polityką ustępstw.

Niestety, dynamika obecnej sytuacji zdaje się nieuchronnie prowadzić ku konfliktowi. W tej trójstronnej rozgrywce Chamenei, Netanjahu i Obama wiedzą, że ich politycznemu przetrwaniu mrugnięcie okiem zagraża dziś o wiele bardziej, niż otwarta konfrontacja.

Martin Indyk

"New York Times" / "International Herald Tribune"

Tłum. Katarzyna Kasińska


Źródło informacji:
http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/iran-wymyka-sie-spod-kontroli,1766562,6806



Źródło informacji:
http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/nuklearny-terroryzm,1774741,6806


Nuklearny terroryzm

Terroryści chętnie wykorzystują luki w zabezpieczeniach dot. bezpieczeństwa nuklearnego. Obecny światowy system ochrony materiałów jądrowych, które są niezbędne terrorystom do stworzenia broni, daleki jest od ideału. Opiera się w głównej mierze na dobrowolnych porozumieniach. Jego słabe ogniwa sprawiają, że zapobieganie jądrowemu terroryzmowi staje się ryzykownym zadaniem.





Elektrownia atomowa w Buszerze, Iran /AFP


Jeszcze w tym miesiącu w Seulu spotka się ponad 50 światowych przywódców, którzy przyjadą na drugi Szczyt Bezpieczeństwa Nuklearnego. Muszą wykorzystać nadarzającą się okazję, aby rozpocząć rozwijanie sprawnego systemu zapobiegania terroryzmowi jądrowemu.

Wśród międzynarodowych liderów istnieje powszechna zgoda co do tego, że groźba terroryzmu nuklearnego jest realna i na pewno nie jest fikcją rodem z Hollywood. Prezydent Obama, przywódcy 46 innych państw, szefowie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i ONZ oraz wielu ekspertów postrzegają ten rodzaj terroryzmu jako jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla globalnego bezpieczeństwa i stabilności.

Co najmniej cztery grupy terrorystyczne, w tym Al-Kaida, wykazały zainteresowanie wykorzystaniem broni nuklearnej. Grupy te działają w lub w pobliżu państw, które słyną z wątpliwych jądrowych praktyk.

Terroryści nie muszą kraść broni atomowej. Jest całkiem możliwe, że stworzą improwizowane urządzenia nuklearne z wysoko wzbogaconego uranu lub plutonu używanego do celów cywilnych.

Poza tym te materiały są dostępne również na czarnym rynku. Ponadto odnotowano 18 potwierdzonych kradzieży materiału jądrowego. W 2011 roku mołdawska policja rozbiła część szajki przemytniczej, próbującej sprzedać wysoko wzbogacony uran; jeden członek tej grupy pozostaje na wolności z kilogram materiału.

Terrorystyczny wybuch jądrowy może zabić setki tysięcy ludzi, spowodować szkody warte miliardy dolarów i zagrozić globalnej gospodarce. Były sekretarz generalny ONZ Kofi Annan powiedział, że akt terroryzmu nuklearnego ''może doprowadzić dziesiątki milionów ludzi do skrajnej biedy".

Na pewno po takim wypadku światowi przywódcy będą chcieli stworzyć silny, globalny system bezpieczeństwa jądrowego. Nie ma sensu zwlekać z tym działaniem i czekać na katastrofę.

Nie ma żadnych ustalonych, światowych standardów dla efektywnego zabezpieczenia materiałów rozszczepialnych. Nie ma obowiązku przestrzegania dobrowolnych norm, które istnieją i żadnej instytucji, która posiadałaby mandat do oceny poziomu bezpieczeństwa. Takiego mandatu nie posiada również Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej.

To rozdrobnienie dokładnie pokazuje stan radzenia sobie z bezpieczeństwem nuklearnym; istnieją luki, przez które mogą się "wedrzeć" grupy terrorystyczne, by zbudować jedno lub więcej urządzeń atomowych.

Świat nie może sobie pozwolić na czekanie na katastrofę spowodowaną marnymi zabezpieczeniami. Potrzebujemy systemu opartego na globalnej konwencji bezpieczeństwa jądrowego, która wypełnieni istniejące luki.

Taka ramowa konwencja zobowiąże państwa do stosowania skutecznych praktyk zapewniających bezpieczeństwo jądrowe i wprowadzenia odpowiednich umów międzynarodowych, a także da IAEA mandat do wspierania bezpieczeństwa nuklearnego poprzez ocenianie, czy państwa spełniają wymogi bezpieczeństwa i udzielają pomocy tym, które potrzebują pomocy w tym zakresie.

Terroryzm nuklearny stanowi realne i obecne zagrożenie dla wszystkich państw, a nie tylko kilku. Zapobieganie temu jest osiągalnym celem.

Kenneth C. Brill, Kenneth N. Luongo/The International Herald Tribune

Tłum. Ewelina Karpińska-Morek

New York Times International Herald Tribune


Źródło informacji:
http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/nuklearny-terroryzm,1774741,6806



KOMENTARZ





















Moje motto: Nie ma skutku bez przyczyny.


Rolling Eyes





Robert Majka , Solidarność Walcząca Przemyśl, 27 marzec 2012r g.19.45
Kawaler KRZYŻA Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski,
Nr 452-2009-17 nadany 9 grudnia 2009 przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.
Radny Rady Miasta Przemyśla (2002 - 2006)

www.sw.org.pl
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7234.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=2988
http://tygodnik.onet.pl/35,0,14472,pierwsza_magdalenka,artykul.html
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=5131
http://www.polityczni.pl/oblicza_stanu_wojennego,audio,51,4505.html
http://home.comcast.net/~bakierowski/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum