|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciej Weteran Forum
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 1221
|
Wysłany: Sro Gru 07, 2011 9:26 am Temat postu: Kolejny akt szechteriady |
|
|
Kolejny akt szechteriady
Felieton • tygodnik „Nasza Polska” • 6 grudnia 2011
Ach, czegóż to się nie robi w służbie bezpieczeństwa! Nie mówię już nawet o dobrych uczynkach, dla których spełniania pan generał Sławomir Petelicki wstąpił do SB - bo to jest zrozumiale samo przez się, tylko o Sicherheiststdienst. Najwyższy czas, żebyśmy sobie te, do niedawna cudzoziemskie, słowa w stachanowskim tempie przyswoili. A skoro mowa o panu generale Petelickim, to co sprawiło że nie pojawił się on na Marszu Niepodległości, na którego czele miał przecież stanąć - jak powiedział? Czyżby ktoś starszy i mądrzejszy mu to wyperswadował, wskazując, że - wiecie, rozumiecie, generale - na tym etapie już zrywamy z nacjonalistycznymi przesądami i wspieramy antyfaszystów - bo nawet jeśli pod czerwonymi sztandarami trochę tam sobie pofaszyzują - to przecież faszyzują w słusznej sprawie socjalizmu, no a poza tym - toć to przecież nasze ukochane wnuczęta, dla których dziadkowie nie tylko zabierali obrzydliwym karłom reakcji „nagrabliennoje”, ale nawet ściągali im z palca ostatni paznokieć.
Właśnie skończyłem lekturę „Pamiętników z okresu lat 1939-1956” księdza dr ppłk Józefa Zatora-Przytockiego, oficera AK, a po wojnie - długoletniego więźnia Koszykowej, Mokotowa, Wronek i Rawicza. Opisuje on przebieg swego śledztwa obfitującego w tortury fizyczne i moralne oraz przebieg odsiadki, w trakcie której, przy okazji przerzutek z celi do celi i z więzienia do więzienia, miał okazję poznać różnych towarzyszy niedoli. Wyłania się z tego przygnębiający obraz eksterminacji elity polskiego narodu, którą usłużna żydokomuna, której podobno „nie ma”, przepuściła przez maszynkę do mięsa, by zrobić miejsce dla moskiewskich psiaków.
Ale nie to uderzyło mnie podczas lektury, tylko - że tamta nienawistna, antykatolicka propaganda jest identyczna z dzisiejszą - do tego stopnia, że dzisiaj w Internecie spontaniczni komentatorzy powtarzają słowo w słowo nawet niektóre ówczesne sformułowania. Od razu widać, z jakiego źródła, z jakiego wydania „Notatnika agitatora” dla kolejnego pokolenia bezpieczniaków płynie ta inspiracja. No i przede wszystkim - ta nieustanna troska o pion moralny duchowieństwa: „widzisz, ty sk...synie, ty kłamco... nam wstyd, że ty jesteś księdzem katolickim. Więcej już w kościele pracować nie będziesz. Jeśli nawet wyjdziesz od nas żywy, to my już czuwać będziemy, byś do kościoła nie wrócił. Twoja władza kościelna będzie tobą gardziła. Jesteś zdrajcą Kościoła i Ojczyzny.”
Jak wiemy, na tamtym etapie budowy socjalizmu nie wszystko się udało, bo obok księży-patriotów”, byli również tacy, jak niezapomniany Prymas Tysiąclecia. Ale żydokomuna przecież nie zrezygnowała i teraz, kiedy dojrzało już trzecie pokolenie, a Związek Sowiecki zmienił położenie, rozpoczął się kolejny akt szechteriady. Żydowska gazeta dla Polaków próbuje lansować nową formę księży-patriotów w nadziei, że pod przewodnictwem posła Romana Kotlińskiego można będzie wreszcie utworzyć Żywą Cerkiew, która nie tylko wzbogaci sławny dialog z judaizmem, ale w dodatku uzna sławną zasadę „laickości republiki” i już nic nie zakłóci marszu ku świetlanej przyszłości.
W obliczu takich perspektyw minister Radosław Sikorski pojechał do Niemiec, gdzie złożył wiernopoddańczą deklarację Naszej Złotej Pani Anieli. Wprawdzie nawet europoseł Siwiec, co to dla dogodzeniu prezydentu Kwaśniewskiemu całował ziemię kaliską zachodzi w głowę, z czyjego upoważnienia minister z takiego klucza ćwierka, ale nietrudno się domyślić, że europoseł Siwiec tylko tak się z nami przekomarza - bo przecież chyba doskonale wie, że z upoważnienia Sił Wyższych, które właśnie dlatego pozwoliły Radosławu Sikorskiemu zostać ministrem spraw zagranicznych.
Toteż poseł Miller bardzo za wykazanie tego tropizmu do Związku Radzieckiego, który właśnie zmienił położenie, ministra Sikorskiego pochwalił, zaś poseł Iwiński przypomniał, że on też myślał tak samo, a nawet jeszcze lepiej. Na pewno Nasza Złota Pani Aniela to usłyszała i kiedy już przyjdzie czas na nagrody, z pewnością o niczyjej skwapliwości nie zapomni. Tymczasem prezes Jarosław Kaczyński nie tylko ministra Sikorskiego skrytykował, ale żąda postawienia go przed Trybunał Stanu.
Cóż; żądać można wszystkiego, chociaż z drugiej strony deklaracja ministra Sikorskiego tylko formalizuje i rozwija to, co de facto zostało przesądzone w traktacie lizbońskim, więc - powiedzmy sobie szczerze - aż tak bardzo nie wypadałoby może się gniewać. Bo przecież i minister Sikorski wyjaśnił, że swojej wiernopoddańczej deklaracji nie wygłosił z żadnych niskich pobudek, tylko powodowany gorącym pragnieniem zapewnienia Polsce bezpieczeństwa. A że nie ma takich rzeczy, których nie można by poświęcić w służbie bezpieczeństwa - o tym świadczą również pamiętniki Kajetana Koźmiana, w których wspomina on reakcję części opinii publicznej w Polsce po trzecim rozbiorze: wprawdzie Polski już nie ma, ale przecież nadal jesteśmy Polakami jakby nigdy nic i nawet jest nam lepiej, niż przedtem, bo teraz przed Humaniem ochroni nas Nasza Złota Pani Imperatorowa Katarzyna. Jak się okazuje, ciągłość jest większa, niż myślimy i chociaż minister Sikorski chyba nie zdejmie w Chobielinie tabliczki z napisem „Strefa zdekomunizowana”, to przecież jego deklaracja w służbie bezpieczeństwa nie jest ostatnim, tylko raczej pierwszym słowem, po którym tylko patrzeć, jak swoje credo wygłosi trzecie już pokolenie „antyfaszystów”, a na końcu - kto wie? - pewnie i sam „towarzysz Mauzer”.
Stanisław Michalkiewicz
ze strony:
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2303 _________________ Maciej |
|
Powrót do góry |
|
|
Esse Quam Videri Weteran Forum
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 756 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 12:51 am Temat postu: Michnik jest dumny. I chyba ma rację! |
|
|
Michnik jest dumny.
Jest dumny ze swojego (SWOJEGO!) państwa, bowiem:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/michnik-jestem-dumny-z-mojego-panstwa-i-decyzji-mi,1,4964735,wiadomosc.html
I chyba ma rację!
Kto jak kto, ale ON chyba dobrze wie, co mówi, skoro:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/bialoruski-opozycjonista-ales-michalewicz-zatrzyma,1,4964576,wiadomosc.html
Quod erat demonstrandum. _________________ facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri
Ostatnio zmieniony przez Esse Quam Videri dnia Czw Gru 22, 2011 9:57 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 4:13 pm Temat postu: |
|
|
Gdybyż te złote słowa płynące z krynicy wszelkiej wiedzy i wzorca demokracji wypuszczały z więzień wpakowanych tam zgodnie z zasadą "najpierw strzelamy, a potem myślimy" (a może nawet i z pełną rozwagą - np. po telefonie z ważnego miejsca na Zachodzie, lub Wschodzie), to można byłoby się cieszyć. A tak to tylko nic nie znaczące słowa, co najwyżej próbujące coś maskować. |
|
Powrót do góry |
|
|
Esse Quam Videri Weteran Forum
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 756 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2012 10:50 am Temat postu: Gdyby "krynica" była krynicą... |
|
|
Gdyby "krynica" była krynicą...
...to wymiana korespondencji między naczelnym "GW" a ambasadorem Białorusi w Warszawie rzeczywiście byłaby jeszcze jednym przejawem krynicowości "krynicy":
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105709,10943231,Ambasador_Bialorusi_pisze_do_Michnika__Michnik_odpowiada.html.
Skoro jednak owa "krynica" przeczy sama sobie, jak o tym jest mowa wyżej, w drugim wpisie niniejszego wątku, to to jest tak, jak gdyby wypędzać diabła Belzebubem.
Zresztą po co szukać aż tak daleko, wystarczy zestawić list Michnika do Kiszczaka z grudnia 1983 r. oraz ich biesiadę w "GW" w lutym 2001 r., o czym niedawno na tutejszym Forum pisano (zob. http://swkatowice.forumoteka.pl/viewtopic.php?p=37403鈛 i cały tamten wątek). Albo sprzeczność ze samą sobą, w jaką "krynica" popada, jednym tchem piętnując polskich "rusofobów" i zżymając się na pomnik Dmowskiego w Warszawie: http://swkatowice.forumoteka.pl/viewtopic.php?p=27684#27684; owa "krynica" mogłaby chodzić pod pomnik Dmowskiego w rocznice urodzin i zgonu tego polityka, a także z okazji Święta Niepodległości i w rocznice podpisania Traktatu Wersalskiego (w sumie zaledwie 4 razy do roku), składając wieńce z napisami o swej wdzięczności za tępienie "rusofobii"...
Ostatnio zmieniony przez Esse Quam Videri dnia Pon Mar 03, 2014 3:51 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Esse Quam Videri Weteran Forum
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 756 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Wto Wrz 11, 2012 11:59 am Temat postu: Petelicki jednym z członków tzw. Klubu Michnika |
|
|
Petelicki jednym z członków tzw. Klubu Michnika
Sławomir Petelicki też należał we wczesnych latach sześćdziesiątych do zainicjowanego przez Adama Michnika i (pod opieką prof. Adama Schaffa) kierowanego przezeń Klubu Poszukiwaczy Sprzeczności, zrzeszającego niektórych warszawskich licealistów. Więcej o tym klubie tu:
http://swkatowice.mojeforum.net/post-vp34900.html#34900.
Wielu członków tego klubu to córki i synowie osób znajdujących się dość wysoko w ówczesnym aparacie władzy, działalność KPS była jednak inwigilowana przez SB (z powodu wewnątrzpartyjnej rywalizacji między frakcjami w PZPR). _________________ facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|