Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

parady zboczeńców a nasze pieniądze

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirosław Dakowski
Weteran Forum


Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 216

PostWysłany: Pią Maj 18, 2007 6:12 pm    Temat postu: parady zboczeńców a nasze pieniądze Odpowiedz z cytatem

Izabela Falzmann
Parady

Jutro (sobota, 19 maja) odbędzie się w Warszawie wielka manifestacja.
Kolejny raz dzielni policjanci (za nasze niemałe pieniądze) będą pilnować, żeby żadnemu z barwnych jej uczestników nie odkleił się dred z głowy i nie wypadł kolczyk z nosa.
Dobrze wiemy, że policjanci są źle opłacani i mają zbyt dużo do roboty. Oprócz obsługi manifestacji muszą przecież po meczach odprowadzać na dworce kibiców, wystawiać mandaty za spuszczanie w parku ze smyczy ratlerków i legitymować co ładniejsze panienki. Na ściganie gangsterów nie starcza im czasu i środków.
A teraz poważnie - aby poprawić sytuację finansową policji i budżetu jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydaje się być obciążenie organizatorów każdej imprezy pełnymi kosztami jej ochrony.
Osobiście nie widzę żadnych przyczyn, abym jako podatnik miała płacić za przemarsze hodowców kanarków, miłośników kucyka szetlandzkiego, cyklistów oraz kochających tak … czy inaczej. Eksperci policyjni powinni oceniać stopień ryzyka związanego z taką imprezą i przedstawić jej organizatorom kosztorys (podlegający oczywiście negocjacjom). Niejeden ideolog zastanowiłby się trzy razy czy stać go na wyprowadzenie ludzi na ulice.
Lokalnej procesji Bożego Ciała w parafii Św. Barbary towarzyszy zwykle dwóch znudzonych policjantów. Bardzo chętnie złożę się na ich opłacenie.
Proponowane przeze mnie rozwiązanie wyklucza sytuację, w której nieliczna i nie akceptowana przez społeczeństwo grupa, posługująca się demagogicznymi hasłami dezorganizuje na nasz koszt życie miasta.

_________________
Miros?aw
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
David
Częsty Użytkownik


Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 29

PostWysłany: Pią Maj 18, 2007 11:22 pm    Temat postu: Zboczency zabezpieczaja komputery Odpowiedz z cytatem

Ciekawe jak okaze się ze zrobili to bezprawnie to kto za to beknie?

Dlaczego policja zamiast lapac bandytow , to woli lapac komputery?
Bo komputery nie strzelaja!


=================================

IDG.PL
Napisy.org zamknięte, twórcy serwisu zatrzymani!
PC World Komputer


17.05.2007 11:23

Komenda wojewódzka policji w Katowicach poinformowała o zatrzymaniu osób związanych z popularnym serwisem udostępniającym pliki tekstowe z napisami do filmów, Napisy.org. Strona jest niedostępna dla odwiedzających. Akcja zamknięcia serwisu, jak czytamy w oficjalnym komunikacie, była wymierzona "przeciwko osobom zajmującym się nielegalnym rozpowszechnianiem tłumaczeń do pirackich filmów". Wzięli w niej udział policjanci polscy z czterech województw, policja niemiecka oraz przedstawiciele Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej.

Funkcjonariusze Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej KWP w Katowicach, przy współpracy przedstawicieli Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej zatrzymali sześciu mieszkańców Zabrza, Bielska-Białej i Jastrzębia Zdroju (z Zabrza pochodzi administrator strony). Wiek zatrzymanych to 20 - 30 lat. Ponadto zatrzymano jeszcze 3 osoby w Szczecinie, Krakowie i na Podlasiu. Jak powiedział nam komisarz Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji, osoby spoza Śląska nie miały nic wspólnego z prowadzeniem czy administrowaniem stroną z napisami. Po prostu - akcja stanowiła element ogólnopolskich działań wymierzonych w filmowych piratów, podjętych przez Komendę Główną Policji.



Policjanci zabezpieczyli w mieszkaniach zatrzymanych osób sprzęt komputerowy (8 pecetów stacjonarnych i 4 notebooki) oraz nośniki z nielegalnymi kopiami oprogramowania i filmami (łącznie ok. 2000 płyt z filmami). Oprócz funkcjonariuszy polskiej policji (z województw śląskiego, małopolskiego, zachodniopomorskiego i podlaskiego) w akcji brali też udział policjanci niemieccy, którzy w toku prowadzonych czynności zabezpieczyli dane na serwerze, na którym znajdowała się strona napisy.org (serwer znajdował się w Niemczech).

Akcję planowano od kilku miesięcy. Jak udało nam się ustalić, policja rozpoczęła przygotowania do akcji na wniosek firm pokrzywdzonych działaniami serwisu Napisy.org. Wnioskiem tym było zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożone przedstawiciela prawnego przez dystrybutorów filmowych.

Mariusz Kaczmarek, szef Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej, mówi, iż FOTA reaguje na zapotrzebowanie organów ścigania. Fundacja w razie potrzeby udziela pomocy merytoryczno-prawnej (np. jeśli trzeba ustalić, czy miało miejsce naruszenie przepisów o ochronie praw autorskich). Tak też było i tym razem - FOTA skontaktowała się ze swoim niemieckim odpowiednikiem, który z kolei zadbał o to, by w akcji wzięli udział niemieccy policjanci.





Czy tego typu działania pomogą w walce z procederem dystrybucji chronionych prawem materiałów? Szef FOTA nie ma złudzeń: "Nie jestem naiwny - na miejsce jednego powstaną następne tego typu serwisy. Mam jednak nadzieję, że da to wielu osobom do myślenia." Zdaniem M. Kaczmarka, Internet to nie miejsce, gdzie można wszystko i gdzie każdy może czuć się bezpiecznie, bez względu na to co robi. M. Kaczmarek podkreśla przy tym, że przestępstwem nie jest samo dokonanie tłumaczenia ścieżki dźwiękowej filmu. Ponieważ jednak tłumaczenie jest utworem zależnym (czyli powstałym na podstawie innego, już istniejącego dzieła), jego rozpowszechnianie bez upoważnienia jest już zabronione.

Na razie akcja przyniosła oczekiwany rezultat - inny serwis internetowy udostępniający napisy do filmów, kinomania.org, nie jest obecnie dostępny (działają z kolei napisy.info i hatak.pl.

Tak jeszcze do niedawna wyglądała strona www.napisy.org


Jest to pierwsza tego typu akcja w naszym kraju i niewykluczone, że nie ostatnia. Z. Urbański, zapytany przez nas o dalsze kroki podejmowane przeciw osobom rozpowszechniającym nieautoryzowane kopie materiałów chronionych prawem, nie chciał ujawnić szczegółów, zapewnił jednak, że sprawa jest rozwojowa. Analiza zabezpieczonego materiału dowodowego może potrwać jakiś czas. Policjanci wykorzystają też oprogramowanie do odzyskiwania danych, co pozwoli im stwierdzić, jakie materiały przewinęły się przez dyski twarde zabezpieczonych komputerów. W razie konieczności polska policja poprosi też o pomoc zagranicznych kolegów, tak jak to miało miejsce i w tym przypadku (chociaż policje z innych państw korzystają z pomocy także naszych funkcjonariuszy - podkreśla przedstawiciel KGP).

Nosił wilk razy kilka...

Rok temu dyrektor artystyczny firmy Gutek Film, Jakub Duszyński, zażądał od właścicieli serwisów www.napisy.info i www.napisy.org usunięcia napisów do wydawanych przez GF filmów (w przeciwnym razie zagroził podjęciem odpowiednich kroków prawnych). Zapytany przez nas przy tej okazji prawnik Aleksander Stuglik z Kancelarii Prawnej B. Żuradzka przyznał rację Gutek Film: "Zgodnie z art. 2 ustawy z 1994 o prawie autorskim, opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego. Tłumaczenie cudzego utworu, np. tłumaczenie dialogów filmowych może stanowić niezależny od utworu pierwotnego - czyli filmu - przedmiot prawa autorskiego" (o szczegółach sprawy informujemy w artykule "Napisy do filmów znikną z Sieci?").



Komentuje Krzysztof Żegliński, właściciel Hatak Network (grupa.hatak.pl)
Czy zamykanie serwisów z napisami to skuteczna metoda na ograniczanie procederu filmowego piractwa? Czy nie lepiej było zacząć od np. serwisów udostępniających pliki .torrent?

Strony napisowe - nie, strony torrentowe tak, ale to nie zmienia faktu że cenny oryginalnych filmów są zbyt wygórowane.

A może działania policji i FOTA są uzasadnione? Można bowiem sądzić, że tłumacze zaangażowani w prace przy takich serwisach wchodzą w posiadanie ścieżek dźwiękowych do filmów/seriali pobierając je z sieci P2P...

Tłumaczyć to można na wiele sposobów. W Internecie można znaleźć zaraz po premierze angielskie dialogi do seriali, które są emitowane wraz z filmami. Coraz więcej stacji TV emituje swoje seriale online na swoich stronach. Niektóre tylko na terenie USA, ale nikt nie zabrania użyć serwera Proxy i można się cieszyć emisją. Tak samo jest oferowana szybka możliwość zakupu danego odcinka serialu

Napisy powstają nie dla zysków materialnych, tylko z potrzebny serca. W naszym kraju jest tak, że żadna stacja TV nie dba o widza, który ogląda seriale TV. Często się tak zdarza, że zostanie wyemitowany jeden sezon i serial znika z anteny. Szczególnie dzieje się tak z serialami SF. Emituje się je o dziwnych porach, ze złym tłumaczeniem. A później tłumaczy się że była mała oglądalność. Można podać masę przykładów np. Stargate SG-1, Supernatural, Smallville, Battlestar Galactica itp.

Czy spodziewają się państwo podobnej akcji wymierzonej w serwis Hatak.pl?

Oczywiście że tak, każdy by się bał. To nie zmienia faktu że nie znikniemy. Użytkownicy piszą do nas, że można wykupić serwer np. na Tajwanie, w Rosji. Dzisiaj wieczorem ukaże się oświadczenie do prasy w tej sprawie.


O dalszym ciągu sprawy będziemy informować na bieżąco.


Aktualizacja:

18 maja 2007 10:15
Krzysztof J. Szklarski, przedstawiciel Napisy.info, w komentarzu do zaistniałej sytuacji zamieszczonym na forum tego serwisu uznał wypowiedzi rzecznika policji za nadinterpretację przepisów i przekroczenie kompetencji. Powołuje się on także na ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz orzecznictwo Sądu Najwyższego, wg których "tłumacz jest nie tylko autorem własnego tłumaczenia, ale osobą, której jako jedynej przysługują z tym faktem związane wszystkie prawa majątkowe, autorskie, etc."

1. "(...)musi mieć zgodę właściciela praw autorskich(...)" - nie musi mieć zgody samego siebie, chyba że jest schizofrenikiem, który raz tłumaczy stając się nie tylko autorem, ale i właścicielem przez siebie dokonanego tłumaczenia, a za drugim razem stając się dla siebie samego kimś obcym prosi siebie samego o wyrażenie zgody na coś, na co i tak już zgodę posiadł - no, chyba, że się w międzyczasie sklonował...

2. Jedynie autorowi - właścicielowi praw autorskich przysługuje prawo do robienia ze swoim majątkiem (tu tłumaczeniem) tego, co mu się żywnie "spodobie" - może to nie tylko własne dzieło w postaci tłumaczenia rozpowszechniać, spuścić wraz z wodą w klozecie, a także przekazać jakiemuś portalowi, by ten pomógł mu na to, aby z jego dziełem zapoznała się nieograniczona ilość odbiorców.

3. Sąd Najwyższy już przed kilku laty stanął na stanowisku, że nawet tłumaczenie ścieżki dźwiękowej oraz modyfikacja filmu o przetłumaczoną przez siebie ścieżkę dźwiękową (dubbing) nie narusza autorskich praw pierwotnych producenta filmowego, a autorowi takiego dubbingu przysługuję wszelkie prawa jako samoistnemu autorowi, a więc takie same jak i producentowi filmowemu (autor dubbingu może swoim dziełem, podobnie jak i producent filmowy, samoistnie i samodzielnie rozporządzać).

K. J. Szklarski zapowiada też, iż będzie "walczył o to, by jak najszybciej kinomania.org, napisy.org "wróciły do życia" i aby nikomu, kto prawa nie naruszył (w wyżej opisywanym przypadku z pewnością do takiego incydentu nie doszło), nic więcej ponad to, co uczyniła Policja, złego się nie stało."

Pełna treść komentarza K. J. Szklarskiego znajduje się na forum serwisu Napisy.info

Ludwik Krakowiak

18 maja 2007 12:21
Wczoraj późnym wieczorem dostęp do serwisu internetowego Komendy Głównej Policji był mocno utrudniony - Dziennik Internautów informował m.in. o możliwości cyber-ataku przeprowadzonego bliżej niezidentyfikowaną grupą obrońców serwisu Napisy.org. Zapytaliśmy o to komisarza Z. Urbańskiego z KGP, który powiedział:

"Jeżeli chodzi o próbę zablokowania strony www.policja.pl to rzeczywiście, wczoraj był taki atak. To zdarza sie dość często ale DDoS to nic innego jak usiłowanie zablokowania strony, a nasi administratorzy świetnie sobie z tym radzą. Nie została zablokowana usługa a także nie zostały przełamane zabezpieczenia.
Nasza strona to w zasadzie serwis informacyjny. Nie jest ona w żaden sposób połączona z bazami policyjnymi."

Ludwik Krakowiak

18 maja 2007 15:27
O komentarz poprosiliśmy także przedstawiciela innego popularnego serwisu z napisami - www.Hatak.pl. Od Krzysztofa Żeglińskiego, właściciela Hatak Network (grupa.hatak.pl) usłyszeliśmy deklarację: "Prędzej przeniesiemy się za granicę, niż zamkniemy serwis".

Komentarz K. Żeglińskiego znaleźć można na trzeciej stronie artykułu.

Ludwik Krakowiak

Ludwik Krakowiak



Serwis realizuje wytyczne ASME oraz uzupełnienia IDG dotyczące zasad publikacji w mediach elektronicznych. Korzystanie z serwisu IDG jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na następujące warunki obsługi.
© copyright 2007 IDG Poland SA
04-204 Warszawa ul. Jordanowska 12
tel. (+48 22) 321 78 00
fax (+48 22) 321 78 88 Kontakt
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum