Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zjawisko Rokita

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Sob Wrz 29, 2007 8:33 pm    Temat postu: Zjawisko Rokita Odpowiedz z cytatem

http://tygodnik.onet.pl/1547,1440403,dzial.html

Zjawisko Rokita


Sukcesy dały mi mniej niż różne, bardzo istotne porażki – mówi Jan Rokita, deklarując, że wycofuje się z polityki.

Anna Mateja /2007-09-25

W czasie samorozwiązania Sejmu Rokita siedzi w pierwszym rzędzie ław poselskich i czyta książkę. Posłując nieprzerwanie od 1989 r., w Polsce będąc właściwie symbolem zawodowego uprawiania polityki, czyta podczas przesilenia politycznego powieść historyczną Hanny Malewskiej z 1936 r. o cesarzu Karolu V Habsburgu – despocie, który zjednoczył pod swoim berłem pokaźną część Europy i Nowego Świata, tworząc „państwo, nad którym nie zachodziło słońce". W książce Malewskiej budowa imperium przez Karola V opiera się przede wszystkim na poskramianiu własnych żądz i ambicji.

Tytułowa „Żelazna korona" to atrybut zła; symbol władzy absolutnej, władzy w ogóle. Ale Rokitę popchnęła do książki wakacyjna podróż do Hiszpanii.

– Bez rozumu nie ma dobrej polityki – twierdzi Rokita kilka dni po ogłoszeniu rezygnacji z udziału w wyborach parlamentarnych. – Zawsze uważałem się za polityka, ale teraz już się nim nie czuję – jestem politicus emeritus.

Krakowska kawiarnia przy galerii „Bunkier Sztuki" na Plantach: przez przeszklone ściany zagląda babie lato, a mój rozmówca przedstawia bliską mu definicję polityki. Kilka dni później jego żona, Nelly, zajmie drugie miejsce na liście wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie, w ostatnich dwóch latach głównego przeciwnika politycznego jego macierzystej Platformy. Rokita mówi: – Większość dzisiejszych polityków wydaje się posiadać wizję polityki jako możliwości swobodnego realizowania kaprysów czy ambicji, nawet całkowicie bezrozumnych. Mnie ukształtowała wizja bardziej klasyczna, u której zrębów tkwi przekonanie, że polityka jest przede wszystkim domeną ludzkiego rozumu. Nawet jeśli w ostatecznym rozrachunku główne role grają w niej namiętności, u podstaw polityki tkwi rozum.

Decyzję o wycofaniu się z polityki podjął jednak pod wpływem emocji, z mediów dowiadując się o zaangażowaniu politycznym żony.

Krystyna Sadowska, zaangażowana najpierw w działalność samorządów, a potem „trzeciego sektora", zna Rokitę od czasów studenckich i działalności opozycyjnej w latach 80.: – To nie może być ukartowane. Cała sytuacja jest bolesna i Janek nie miał innego wyjścia, jak się z polityki wycofać, przynajmniej na jakiś czas. Dawno nie widziałam go tak samotnego i przybitego jak teraz, ale z drugiej strony może szkoda go na te bieżące rozgrywki? Już jest w Bieszczadach – odpocznie, nabierze dystansu.

Andrzej Romanowski, polonista, były partyjny kolega z Unii Wolności: – To misterna intryga. Cóż by szkodziło, gdyby Jan Rokita i jego żona byli po przeciwnych stronach barykady? Przecież to nie jest wojna, tylko walka polityczna. Tyle że w tym momencie Rokita nie ma czego szukać w PO, wszystko jest poniżej jego ambicji i możliwości, zaś przejście do PiS uczyniłoby go całkowicie niewiarygodnym. Wyborcy, przypuszczam, pamiętają, że dwa lata temu, gdy po wyborach nie doszło do powołania koalicji PO-PiS, był najtwardszym negocjatorem.

Krzysztof Kozłowski, minister spraw wewnętrznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, od 2001 r. poza polityką: – Obawiam się, że niczego nie ukartowano i Rokitę taki ruch zaskoczył. Ale zachował się autonomicznie, zupełnie jak nie z dzisiejszej polityki, w której dominuje myślenie: „Muszę być na fali, bo jeśli o mnie zapomną, wypadnę z gry na zawsze". Jego stać na „pójście do Sulejówka", bo jakaś zagrywka mu nie pasuje. Woli zaczekać – będzie przecież następne okrążenie – nawet ryzykując, że może nie być mu dane w nim uczestniczyć...

Coś takiego już kiedyś było: główny bohater nie nazywał się jednak Józef Piłsudski, a Tadeusz Mazowiecki, który nie akceptując list wyborczych, jakie przygotowano przed wyborami w 1989 r. (jego zdaniem nie oddawały zróżnicowania światopoglądowego opozycji), zrezygnował z kandydowania. Cztery miesiące później dobrowolne wycofanie się z życia politycznego zakończyło się powołaniem na urząd premiera.

Trudno uwierzyć w analogię. Może dlatego, że aktualna polityka dostarcza zbyt wielu dowodów na inny bieg rzeczy, przyzwyczajając jej uczestników i obserwatorów do tego, że każde wydarzenie ma drugie dno, słowa – skrywane znaczenie, a wszystkiego dowiemy się dopiero w swoim czasie.

Niezbędniki

Jeden z najważniejszych graczy politycznych przestał być politykiem („nie wiem, czy na zawsze, czy tylko na jakiś czas, to rozstrzygną przyszłe okoliczności" – zastrzega) piętnaście dni przed 27. rocznicą świadomego w nią zaangażowania.


Komentarz:


Gdyby nie akceptacja przez Jana Marię Rokitę ukladu w Magdalence w 1988r , nie miałby tej pozycji jaką ma.Po 18 latach korzystania z tajnego układu Kiszczak -Walęsa , J>M>Rokita wycofuje sie z polityki...? , śmieszne , cyniczne ....
I to ma być dowód na klasę polityka, czyli zrób sobie zdjęcie z agentem Lechem Walęsą , a zrobisz karierę jak posel Jan Maria Rokita... Czy byla inna droga do kariery niż akceptacja tajnego ukladu w Magdalence , a poprzez to , akceptacja tych wszystkich patologii na przestrzeni 1988-2005...? Moim zdaniem , nie ! Popatrzmy, kto jest na scenie politycznej , a kogo na niej nie ma ? Jeszcze dziś robi się staranną selekcję, aby nie mogli zaistnieć przeciwnicy poprawności politycznej, mówię to z osobistego doświadczenia przed tymi wyborami , które będą 21 października 2007r. Jeszcze jest na scenie politycznej w Polsce AD 2007r bardzo ciasno, do normalności bardzo daleko. Panuje moim zdaniem, paniczny strach , ze strony konstruktorów specslużb , aby broń Boże nie doszlo do zmian tzw. " porządku " realizowanego przez wyselekcjonowana opozycje koncesjonowaną , którego wyrazicielem ' wartości " jest wlaśnie, od lat postawa polityczna Jana Marii Rokita.To dowód bezsporny,że zjawisko Rokita funkcjonuje nadal.Ile jeszcze potrwa, pożyjemy zobaczymy. Poprawność polityczna jeszcze trwa, choć są jakieś symptomy od 2005r na zmianę na lepsze. To wszystko.
Rolling Eyes Rolling Eyes Rolling Eyes


Robert Majka , polityk , Przemyśl , 29 września 2007r
www.sw.org.pl ,
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum