Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

WYMIANA POGLĄDÓW

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tadeusz Świerczewski
Moderator


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 505

PostWysłany: Pią Paź 19, 2007 8:04 pm    Temat postu: WYMIANA POGLĄDÓW Odpowiedz z cytatem

Marysia Koziebrodzka ps. "Sierotka"


Kochani,
Odpisuje do Wszystkich razem, bo i tak dyskusja jest publiczna. Wasze opinie w sprawie artykulu Weigla dokladnie wpisaly sie w ustalony schemat: jesli ktos krytykuje PiS i Kaczynskich, to robi to wylacznie w zlych intencjach , z pozycji wyzszosci, nie znajac polskich realiow, czerpiac informacje z niewlasciwych zrodel, rozmawiajac z niewlasciwymi osobami. Podsumowujac, krytycy Kaczynskich to wrogowie i “ wara im od Polski” (tu zacytowalam Tadzia). Pomijam juz fakt, ze takie sformulowania zywcem przypominaja jezyk PRL. Najbardziej niepokojace jest to, ze wogole nie mozna obecnego rzadu krytykowac. Jesli ludzie zyczliwi Polsce i dobrze ja znajacy, a do takich zalicza sie Weigel, wypowiadaja slowa krytyki, to moze nalezaloby uwazniej posluchac tego co oni mowia , uderzyc sie we wlasne piersi i zastanowic, czy aby Weigel nie ma troche racji. Od zyczliwych krytykow niejednego mozna sie nauczyc. Odrzucanie zas wszelkiej krytyki prowadzi wprost do sytuacji “oblezonej twierdzy” i widzenia wszystkiego w czarno-bialych barwach. Jesli komus nie podoba sie PiS, to to ten ktos nie jest polskim patriota i zapewne woli Oleksego i kolesiow. Jesli komus nie podobaja sie panowie Ziobro i Kaminski, to znaczy, ze popiera sie korupcje (cytat z Kaczynskiego w czasie debaty z Tuskiem); jak ktos nie zgadza sie z obecna ustawa lustracyjna, to jest agentem lub, w najlepszym przypadku, przyjacielem agentow; jesli wygra opozycja (czyli ZOMO – tu znowu przywoluje naszego Meza Opatrznosciowego), to bedziemy mieli nastepny 13 grudnia; jak ktos nie lubi prezydenta Kaczynskiego to znaczy, ze woli pijaka Kwasniewskiego. I tak dalej, i tym podobnie. Dlaczego od PiSu odsuwaja sie tacy ludzie, jak Borusewicz, a przyjmowane sa kanalie pokroju Bendera? Dlaczego przychylnie wysluchuje sie glosow tanich pochlebcow rodzaju Ryszarda Czarneckiego, a do wrogow zalicza np. Prof. Bartoszewskiego (jego ostatnie wystapienia nie podobaly mi sie, ale akurat jemu wolno wiecej; zreszta nienawisc do niego trwa juz od dawna)? Moze dla tych, ktorzy rzady Kaczynskich krytykuja rowniez wazny jest interes Polski? PiS twierdzi, ze staje w obronie pokrzywdzonych i odrzuconych przez III RP. A coz innego niz pogarde maja dla swoich przeciwnikow bracia Kaczynscy i ich zwolennicy? Rozumujac w ten sposob i dzialajac wedlug takich schematow Kaczynscy sami stworzyli wcale liczna kategorie ludzi “odrzuconych przez IV RP”. Ci ludzie pewnego dnia sie odezwa i to bedzie smutny koniec dosc ponurego epizodu w najnowszej historii Polski.

Andrzej, gdybym czytala Twoj list i nie wiedziala gdzie mieszkasz, to bym pomyslala, ze zyjemy w dwoch roznych krajach. Oczywiscie, ze spotkalam i caly czas spotykam Amerykanow, ktorzy wstydza sie za swoj rzad i za swojego prezydenta. Powiedzialabym nawet, ze znakomita wiekszosc moich kolegow w szkole wstydzi sie za Busha i wcale tego w rozmowach ze mna nie ukrywa. Nie tak dawno jeden z moich uczniow ( niewiele wiedzacy o Polsce) powiedzial mi: “jest Pani szczesliwa, bo nie musi sie Pani wstydzic za swojego prezydenta”. Nic na to nie odpowiedzialam, bo w kontaktach z Amerykanami unikam jakiejkolwiek krytyki Busha i samej Ameryki. Ani to moj prezydent, ani to moj kraj. Jestem tu gosciem, i z takiej pozycji rzeczywiscie wole nie krytykowac. A tak miedzy nami to sie troche wstydze, gdy znajomi Amerykanie wypytuja mnie jak to jest mozliwe, ze Polska rzadzi para blizniakow. W opinii wielu przybliza to nas do republik bananowych; dosc trudno z tym polemizowac, bo niewatpliwie wywoluje to potezny konflikt interesow (widoczny golym okiem). Odwroce teraz pytanie: Andrzej, czy Ty sie nie wstydziles, kiedy Tyminski o wlos nie zostal prezydentem Polski? Ja sie bardzo wstydzilam. Nie wstydziles sie, kiedy wybory wygralo SLD, albo kiedy Kwasniewski zostal prezydentem? Z osob mi znanych, tylko panowie Kaczynscy wypili z tej racji kielich szampana (o czym otwarcie mowia w “Alfabecie Kaczynskich”). Mnie bylo wstyd. Znam rowniez paru Rosjan (ogolnie Rosjan znam niewielu), ktorzy wstydza sie za swojego prezydenta. Nie znam Polakow, ktorzy wstydziliby sie swojej polskosci (szczegolnie od czasu wyboru Papieza Polaka), ale wiem, ze problem istnieje. Znam natomiast wielu Polakow, ktorzy wstydza sie za swoj rzad. Czy sa przez to gorszymi patriotami?
Poglad, ze my Polacy jestesmy lepsi tez rzecz jasna funkcjonuje. W praktyce sprowadza sie on do odrzucania wszelkiej krytyki, wiecznego poczucia krzywdy i niedocenienia (tyle wycierpielismy, nadstawialismy karku za innych, a oni nas nie doceniaja). Czesto poglad o naszej wyzszosci manifestowany jest wrogoscia i lekcewazacym stosunkiem do innych, bo my przeciez wiemy lepiej i jestesmy “ponad to”. Taka postawe lansuje PiS i jest to bardzo dalekie od tego w co ja wierze. Mimo tego nie uwazam sie za gorsza patriotke od braci Kaczynskich. Jesli moj rzad robi cos haniebnego lub smiesznego, to sie za niego wstydze, jesli postepuje, moim zdaniem, nieslusznie, to go krytykuje, a jesli robi cos dobrze, to go chwale. Taki wlasnie jest moj patriotyzm. Nikim nie gardze, nie mam kompleksow ani poczucia zasciankowosci chocby dlatego, ze nie czuje sie obywatelka zascianka. Jednoczesnie swiadoma jestem wielu wad mojego narodu i glosno o nich mowie. Krytyki nie odrzucam z gory, ale staram sie ja wykorzystac (choc nie zawsze jest mi z nia przyjemnie).
Andrzej, pytasz z kim PO, w razie wygranej bedzie zawierac koalicje. Nie wiem. Wszystko oczywiscie zalezy od tego jak duza (lub mala bedzie ta wygrana). Moze wystarczy z PSL? Czy bylby to idealny uklad – z pewnoscia nie. Moze zatem zadam Ci inne pytanie. Z kim, w razie wygranej, zawrze koalicje PiS? Kaczynscy zostawiaja za soba spalona ziemie i chyba tylko szalency beda chcieli sie z nimi sprzymierzyc, wiedzac ze bedzie to najprostsza droga do samounicestwienia. Zreszta nie mam zludzen. Jesli Jaroslaw Kaczynski uzna, ze “nie ma innego wyjscia”, zawrze “sojusz” z SLD. Przymiarki mielismy w czasie jego debaty z Kwasniewskim. Jesli mozna bylo zawrzec pakt z Lepperem, to tym bardziej mozna go zawrzec SLD. I nic mnie nie przekonuja zapewnienia Kaczynskiego, ze takiej koalicji nie bedzie. O Lepperze przeciez mowil: “Nigdy wiecej sojuszy z ludzmi o marnej reputacji”, a pare dni pozniej znowu sie z nim skumal. Konserwatyzm w sferze obyczajowej i komunizm w sferze ekonomiczno-gospodarczej (zabrac bogatym i rozdac biednym) zbliza Kaczynskiego nie tyle do Leppera, o ktorego pogladach nie bede sie wypowiadac, ale wprost do bolszewikow. W pogladach oczywiscie, a nie w praktyce.

Marian, napisales dlaczego w wyborach zaglosujesz na PiS. Na kazdy Twoj argument sa kontr- argumenty. My i tak siebie nie przekonamy. Pisze to wszystko, zeby nikt nie mowil, ze “SW popiera to lub tamto”. Moze uczciwiej byloby powiedziec, ze czesc SW popiera taka czy inna opcje? Wbrew temu co piszesz, ja swoje informacje czerpie nie tylko z prasy wielkonakladowej ( tu czytam rowniez “Rzepe”, ktora jest gazeta rzadowa). Ogladam, tak jak Ty, telewizje, ale nie tylko publiczna = rzadowa, ktora wydaje sie byc zrodlem Twoich informacji. Wracajac do Twoich argumentow, to np. WSI rozwiazano, ale czy rzeczywiscie wykryto “uklad”? Czy rozpoczal sie choc jeden process? Chyba nie, bo byloby o tym glosno. Polityka zagraniczna w wykonaniu PiS to iscie wizjonerska strategia “jednego Pana (USA) i dwoch wrogow (Niemcy i Rosja) i doprawdy trzeba byc slepym, zeby nie widziec do czego taka poltyka prowadzi. Telewizja publiczna, IPN, CBA sa w 100% na uslugach Kaczynskich, co pokazaly sprawy z ustawa o lustracji, czy ostatnio konferencja Kaminskiego w sprawie Sawickiej. Wymiar sprawiedliwosci dziala swietnie, ale wylacznie w sferze propagandy; o dezubekizacji juz nawet sie nie mowi. Gospodarka ma sie dobrze, ale jaka w tym zasluga PiSu? Wskaz choc jedna ustawe, ktora przyczynila sie do poprawy jakis wskaznikow. Kaczynscy zmarnowali dwa lata swietnej koniunktury nie robiac nic ( co najwyzej rozdali pieniadze i to nie tam, gdzie trzeba).

Andrzej, “Michnikowszczyzne “(tytul tej ksiazki mnie po prostu odrzuca) przejrzalam w lecie. Pisze “przejrzalam”, bo dokladnie tak bylo. Nie bylam w stanie tego wszystkiego czytac, choc przyznaje, czyta sie dobrze. Ziemkiewicz pokazal, ze umie pisac, w co nigdy nie watpilam. Pokazal rownoczesnie olbrzymie kompleksy i obsesje, ktore potwierdza kazdym prawie felietonem w “Rzeczpospolitej”. Ja postanowilam sie wstrzymac z czytaniem czegokolwiek wymierzonego w Adama Michnika tak dlugo, jak ten ostatni traktowany jest jak spluwaczka. Dzialalnosci, pogladom, postawie Michnika mialam okazje przygladac sie rowniez w latach 70-tych i 80-tych, czyli wtedy gdy odwaga i honor nie byly tak tanie jak dzis i cos znaczyly. To mi na razie wystarczy. “Gazete Wyborcza” tak czy owak proponuje Ci czytac. Ostatnio publikuje tam bard braci Kaczynskich, Z. Krasnodebski.

Serdecznosci dla Wszystkich,


MARYSIA 18 pazdziernika 2007


Maria Koziebrodzka
Mathematics Teacher
Sidwell Friends School
3825 Wisconsin Ave, N.W.,
Washington, D.C. 20016
202-537-8183
koziem@sidwell.edu

Andrzej Myc
Marysiu,
Pierwszy akapit Twojego listu to tak wielkie “przeginanie paly” czy – jak wolisz – walka ze “straw man”, ze az mi przykro, ze to napisalas i Ty, matematyk. Matematycy maja umysl scisly, ale czasami niestety tez scisniety.

Odniose sie do akapitu drugiego, ktory jest poswiecony odpowiedzi na moje uwagi. Zyjemy w dwoch roznych rzeczywistosciach, Ty w metropolii ja na prowincji, stad mamy rozne doswiadczenia. Skoro spotkalas takich ludzi, ktorzy sie wstydza, to znaczy, ze tacy ludzie istnieja. Wydaje mi sie, ze w tej sprawie jest pewne nieporozumienie. Wstydzic sie mozna czegos na co ma sie wplyw. Ja nie moge sie wstydzic, tornada, ktore przeszlo i zerwalo mi dach nad glowa, bo nie mam na to wplywu. Kwasniewskiego sie nie wstydze, bo go nie wybieralem, nie moge sie tez wstydzic Busha, na ktorego glosowalem, a teraz wiele rzeczy, ktore robi nie odpowiadaja mi, moge sie wstydzic tego, ze glosowalem na niego. Choc i z tym mozna polemizowac, bo glosowalem w dobrej wierze i w oparciu o informacje i przekonania, ktore mialem. Wstydzic sie mozna czegos, co robimy, o czym wiemy, ze jest zle, ale wierzymy, ze to nie zostanie odkryte. Wstydzic sie mozna za czlonkow rodziny, z ktorymi sie mniej albo bardziej utozsamiamy. Oczywiscie mozna powiedziec, ze do pewnego stopnia utozsamiamy sie tez z narodem i mozemy sie wstydzic, ze caly (nigdy nie jest to caly narod) glosuje na opcje polityczna, na ktora ja nie glosuje. Wydaje mi sie, ze w wielu przypadkach nie chodzi o wstyd, ale raczej o niezgode na rzady okreslonej osoby. Jezeli ja sie nie utozsamiam z Putinem, Kwasniewskim, czy Bushem to dlaczego mam sie wstydzic. Niech sie za Kwasniewskiego wystepy wstydza czlonkowie jego partii. A argumentu, ze rzadza blizniacy to nie rozumiem. Jezeli ktos mi takie rzeczy mowi, to nie wierzy, ze w Polsce jest demokracja. Traktuje Polske jak republike bananowa niezaleznie od tego, kto w Polsce rzadzi. Gdyby mi ktos cos takiego powiedzial, to zwrocilbym mu uwage, ze w Polsce jest demokracja i Polska jest krajem, w ktorym obowiazuje konstytucja i takie rzeczy, ze jeden blizniak jest prezydentem, a drugi premierem moga sie zdarzyc nie tylko w republice bananowej, ale kraju super demokratycznym rowniez.

Marysiu, nikt nie kwestionuje Twojego patriotyzmu, tak jak nie kwestionuje patriotyzmu sluchaczy Radia Maryja. Nie podoba mi sie to, ze tak bardzo sie spoleczenstwo spolaryzowalo, ze opowiadasz o Kaczynskich i PiS straszne rzeczy. To powtarznie w kolko, ze w Polsce nie ma prawa, ze demokracja nie dziala, porownywanie CBA do SS, jak to zrobil ostatnio jakis polityk, to swiadczy o jakies obsesji. Gdyby tak bylo to ten, ktory porownal CBA do SS juz dawno by nie zyl. Gdyby bylo tak zle jak mowisz nakrecona przez GW i inne media, to Kaczynski nie przegralby debaty z Tuskiem. Ja rozumiem, ze moze sie komus jakas opcja polityczna nie podobac, ale Marysiu uspokoj sie. Nie opowiadaj bzdur, ze prawo w Polsce nie dziala, nie porownuj Kaczynskiego do bolszewikow. Ty nie wiesz, co Ty mowisz.

Co sie stanie po wyborach? Jezeli wygra PiS, to PO sie rozpadnie. Mam nadzieje, ze PiS przygarnie czesc poslow PO i w ten sposob ustabilizuje sie scena polityczna. PiS na pewno nie zrobi koalicji z LiD. Moze z PSL, ale nie z LiD. Jezeli wygra PO, to moze zrobic koalicje z PSL albo z LiD – tu sie zgadzam z Pawlem, ze to byloby niedobrze, ale nie bede wykrzykiwal, ze bolszewiczy rzadza i jest w Polsce bezprawie, tylko dlatego ze nie bedzie tak jakbym sobie zyczyl. Jest tez szansa, ze PO zrobi koalicje z PiS, jezeli nie sa tak zacietrzewieni kampania wyborcza jak Marysia.

Ciagle mam nadzieje, ze PiS i PO ma wiecej rozsadku niz to wynika z prowadzonej przez nich kampanii wyborczej.

Dobrze, ze czytasz Rzepe, choc pewnie po to, aby sie utwierdzac, ze jest to „rzadowy szmatlawiec”. W naszym wieku i z naszym doswiadczeniem proponowalbym troche wiecej dystansu do politycznej rzeczywistosci, nie tylko polskiej.

Pozdrawiam serdecznie,
Andrzej

DLA WYJAŚNIENIA JEST TO LIST DO RADY "SW"

Kochani,

Przepraszam za zwloke, ale mam mnostwo pracy. Powinnam pewnie odpowiedziec kazdemu z osobna, ale moze chwilowo odpowiem wspolnie.

Na moj list w sprawie Pawla odpowiedzieli Zbyszek, Andrzej, Jacus i Tadeusz. Michal sie nie odezwal, list wyslany do Kornela wrocil.
Tadziu, pytasz czemu dopiero teraz “obudzilismy sie” w obronie Pawla. Ja o tym, ze Pawel nie dostaje medalu dowiedzialam sie na 2 godziny przed uroczystoscia w Palacu Prezydenckim. Bylam po 24-godzinnej podrozy. Byc moze to mnie nie usprawiedliwia, jak rowniez to, ze potem byly wakacje i nie mialam kontaktu ze wszystkimi. W kazdym razie teraz mam zamiar cos zrobic. Nie upominam sie o innych, ktorzy nie dostali medalu bo ich nie znam. Nie znam tez powodow dla ktorych niczego im nie przyznano. Z Pawlem wspolpracowalam przez cale lata 80-te, dopoki byl w Polsce. Laczy nas przyjazn i zaufanie, a to zobowiazuje. Poza tym uwazam, ze Jego sprawa jest szczegolna. Nie wiem, co masz na mysli piszac: ..”liste mozna poszerzyc, co stoi na przeszkodzie, lepiej tym sie zajmijcie, a nie intrygami…”. O jakie intrygi Ci chodzi i kto tu zajmuje sie intrygami?
Jacusiu, to nie bylo tak, ze Kornel razem z Pawlem zadecydowali, zeby Pawla nie wpisywac na liste. Pawel nie uczestniczyl w ustalaniu listy kandydatow do odznaczen. Napisal wyjasnienie w swojej sprawie, ktore jakis czas bylo na stronie SW (ja go nie przeczytalam, ale Pawl opowiedzial mi swoja historie; co zreszta nie mialo zadnego wplywu na moj stosunek do calej sprawy), potem z tej strony zniklo. Liste kandydatow chyba (?) sporzadzil Kornel.
Nasuwaja sie wobec tego nastepujace pytania: (1) Czy Kornel umiescil Pawla na liscie i Kancelaria Prezydenta go usunela? (2) Czy to Kornel sam zdecydowal, zeby Pawla na liscie nie umieszczac? Na te pytania sam Pawel nie zna odpowiedzi (pytalam Go o to). Jesli Kornel nazwiska Pawla nie umiescil, to rzeczywiscie chwilowo nie ma co pisac do IPN i do Prezydenta, tylko trzeba do Kornela, zeby taki wniosek zlozyl.

Nie wiem czy wiecie, ze oficjalnie Pawel ma status “pokrzywdzonego”, przyznany Mu przez IPN. Wszystko to razem wyglada na pomieszanie z poplataniem…
Byla sugestia, zeby wylaczyc Romka ( nie byl w Radzie) z tej dyskusji. Ja chcialam, zeby Romek byl posrednikiem miedzy nami a Kornelem, ale w takim razie Romka wylaczam i prosze o pomoc w dotarciu do Kornela i Hani (probowalam sie do Niej dodzwonic, ale w domu nie sposob Ja zlapac). Kto moze sie dowiedziec jakie sa odpowiedzi na pytania (1) i (2)?

Rozumiem, ze dopoki trwa kampania wyborcza, z Kornelem bedzie trudno sie porozumiec. Moze trzeba wobec tego pewnie poczekac do 21go pazdziernika i potem rozmawiac z senatorem Morawieckim…Martwi mnie, ze ta sprawa sie odwleka. Jesli macie jakies sugestie, pomysly, to dajcie znac.

Serdecznosci dla Wszystkich,

MARYSIA
MOJA ODPOWIEDŹ
Tadeusz Świerczewski pisze:
Marian Oziewicz pisze:
Marysia, nie dziwie sie Twoim pogladom, bo na podstawie wiadomosci z prasy wielkonakładowej trudno mieć inne.
W zalaczeniu uzasadnienie dla moich pogladow, glownie na podstawie telewizji w kraju. Pozdrowienia
>>> Marian Oziewicz
Moja odpowiedź - Tadeusz
>> Marysiu, Twoje poglądy polityczne wszyscy je znamy, nic nowego, glosuj i rób co chcesz, lecz nie wtrącaj Łopuszańskiego z "przemyśleniami" J.Przystawy kpiącymi z członków SW. Przystawa nigdy nie był członkiem SW, to kunktatorstwo Kornela i innych, spowodowało "lawinę" dziwnych życiorysów niby członków SW.Sirotko, mając takie poglądy,dziwię się dla czego odebrałaś odznaczenie od Prezydenta?!. Zgadnij kto to napisał:

*"Słowo "walcząca" w nazwie SW wpływało na to, że przyciągało ludzi bardziej zdecydowanych i odważnych. Ale przyciągało też nic nie wartych "oszołomów" i pozorantów. *
"Uważam, że Morawiecki i ogromna większość członków SW była jak najdalsza od jakiejkolwiek ugody z PZPR. Takie postawienie sprawy nie może jednak zastąpić programu politycznego. "Precz z komuną" to slogan. Program polityczno-społeczny, który został wydrukowany w 1987 r. pt. "Zasady ideowe i program Solidarności Walczącej (projekt)", nie powinien być w ogóle nazwany programem. Zawiera mnóstwo haseł, źle wyartykułowanych poglądów i przede wszystkim jest wewnętrznie sprzeczny. Jednym z najważniejszych elementów programu politycznego powinien być problem odtworzenia, wykształcenia niezależnie myślącej polskiej inteligencji. Solidarność Walcząca i inne podziemno-opozycyjne ugrupowania nie dostrzegały lub nie doceniały wagi tego problemu."*
NA TO NIE ODOPWIEDZIAŁAŚ?!
>> A teraz do meritum sprawy. Kochani wszyscy byliście w Komitecie Organizacyjnym 25-lecia SW, teraz się "obudziliście" w obronie Pawła?!, gdzie byliście, co robiliście, że teraz zachciewa Wam się jakiś apel, do kogo ?. Jeżeli, to piszcie do Kornela, to on i jego "świta" odpowiada za ten cały bałagan. Narobił swoich "pełnomocników", którzy nie wychodzili z Kancelarii Prezydenta, Kornel ze swoją "świtą" też bywał w Warszawie, niestety uległ namową urzędasów z IPN-u.
>> Sprawę Pawła poruszaliśmy wielokrotnie na KO, jakie było stanowisko ludzi, niech powie Romciu. Moi drodzy, jest lista 120 osób do odznaczenia,z tego dostało naszych ludzi około 70 osób, dla czego nikt z Was nie upomina się o TYCH LUDZI!. Będą inne daty, listę można poszerzyć, co stoi na przeszkodzie, lepiej tym się zajmijcie a nie intrygami, ja w tej sprawie wielokrotnie rozmawiałem z Kornelem, Hanka nawet dwa razy była u mnie z żoną Zbyszka, Romciu zna temat. Wszyscy przyznają mi rację, i na tym koniec, PANOWIE WSTYD!!!.
>> *JA GŁOSUJĘ NA PIS !!! Smile
>> Popieram Mariana!!! Smile
>> *Pozdrawiam Wszystkich Tadeusz
[b]Marysiu, proszę podaj przykład, że moja wypowiewdź jest iście rodem z PRL-u. Proszę zacytuj!!![/b]

P.S. Wcześniej był list Andrzeja do Marysi fragment:


*From:* Andrzej Myc [mailto:andrzej.myc@gmail.com]
*Sent:* Friday, October 05, 2007 7:39 PM
*To:* Maria Koziebrodzka
*Cc:* Romek Lazarowicz; Zbigniew Oziewicz; M.Oziewicz@il.wroc.pl; falic@poczta.onet.pl; Tadeusz Swierczewski
*Subject:* Re: Artykul Weigla

Marysiu,

przeczytalem ten artykul. Zaraz do niego wroce, ale najpierw chcialbym Cie zapytac dlaczego zamilczalas na smierc moja propozycje, ze Tadek Swierczewski, Zbyszek Oziewicz i ja bedziemy przez miesiac czytac GW, jezeli Ty przeczytasz "Michnikowszczyzne". Pisalem powaznie, wiec spodziewalem sie powaznej odpowiedzi (i nadal sie spodziewam).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum