|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kazimierz Michalczyk Site Admin
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 1573
|
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 7:43 am Temat postu: Edward Sołtys - POPSUTA SZANSA |
|
|
POPSUTA SZANSA
Dopiero dziś było mi dane zobaczyć film A. Wajdy pt. “Katyń”. Bardzo źle się stało, że to właśnie ten reżyser wyprodukował film o temacie tak w polskich dziejach ważnym i bolesnym. Miał go kręcić inny reżyser, Gliński. Niezwykle wpływowy Wajda go wyparł. Źle też się stało, że wybór reżysera padł nie na scenariusz napisany przez wybitnego pisarza, W. Odojewskiego, tylko książkę A. Mularczyka.
Źródłem mojego krytycyzmu jest konstatacja, że zbrodnia katyńska musiała czekać 67 lat na pokazanie jej w filmie fabularnym. Nawet jeżeli odliczyć czas do końca PRL, to i tak pytanie pozostaje, na co czekano od 1989 r. przez kilkanaście lat niepodległej Polski? Nawiasem mówiąc, aktualne jest to samo pytanie dotyczące filmu o wojnie 1920 r., którego jeszcze nie nakręcono. Gdyby Wajda kręcił na przykład czterdziesty drugi film o Katyniu, to ze zrozumieniem można byłoby przyjąć jego intencje, że jego film “należy odczytywać nie tylko jako lekcje historii, co jako opowieść o losie rozdzielonych rodzin, tęsknocie i wierności”. Dlaczego takie uniwersalne problemy musiały dominować w filmie o zbrodni katyńskiej? Były już one setki razy przedstawiane w innych okolicznościach w innych filmach. Nikt, także i znany reżyser nie miał moralnego prawa (jego ojciec wcale nie zginął w Katyniu) marnować wielkiej szansy stworzenia wielkiego epickiego dokumentu pokazującego Golgotę polskich oficerów. Golgotę Chrystusa pokazywano przyjmując różne punkty widzenia. A to Judasza, a to dygnitarzy żydowskich. Po ponad pół wieku nadziei, nasze oczekiwania musiały sięgać głębi informacyjnej i emocjonalnej sięgającej poziomu “Pasji” nakręconej przez Mela Gibsona.
W filmie razi brak głębszej analizy historycznej przyczyn zbrodni. Dlaczego nie sięgnięto do obaw Sowietów, a szczególnie urazu samego Stalina związanego z wojna 1920 r.? Jeżeli już reżyser zdecydował się na mozaikowość, na rozwleczenie fabuły, to dlaczego nie umieścił w tym gąszczu wątków i postaci, tak ważnego czynnika jakim była przepaść cywilizacyjna pomiędzy polskimi oficerami a Sowietami? Jak można było pominąć świetne ilustracje tak powracające w opowieściach ocalonych (słyszałem na własne uszy opowieść oficera, który przeszedł przez Kozielsk) o zachowaniu uwiezionych na politszkoleniach organizowanych przez władze obozowe. Ta chociażby o fabrykach pomarańczy. Mianowicie na ciągłe zapewnienia politruków, że wszystko jest lepsze w Rosji Sowieckiej niż na kapitalistycznym Zachodzie, ktoś zapytał, czy u Sowietów są pomarańcze. Politruk, po chwili wahania, odpowiedział, że tak, dzięki towarzyszowi Stalinowi właśnie wybudowano pod Moskwą wielką fabrykę je produkującą. Inny z oficerów, zmęczony ciągłą propagandą ateistyczną głoszącą, że Boga nie ma, wstał i wykrzyknął: “Ale za to diabeł jest!” Pogarda dla Sowietów była ważnym i stałym elementem świadomości i zachowań uwiezionych oficerów. Gdyby zobaczyli wprowadzonego przez Wajdę do filmu, tzw. dobrego sowieckiego oficera ryzykującego własnym bezpieczeństwem pomoc żonie i dziecku więźnia Kozielska, to pewnie z grobów, by powstali. To już nie nietakt reżysera, to policzek wymierzony ofiarom ohydnej zbrodni!
Reżyser A. Wajda rozmydla ogrom zbrodni na różne sposoby. Mordercy przedstawiani są jak anonimowe, niemal beztwarzowe trybiki okrutnej machiny. A są przecież świadectwa pokazujące rekompensatę za udział w egzekucjach, alkohol, czy motocykla dla miejscowego enkawudzisty, który na tymże motorze zabił się w wypadku. Bardzo symboliczne (zbrodnia i kara) i filmowe to przecież wydarzenie.
Innym przykładem rozmydlania obrazu zbrodni jest wprowadzenie nadmiernie rozbudowanego wątku aresztowania przez Niemców i późniejszej zagłady profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Czyżby nakazywała to polityczna poprawność właściwa tzw. autorytetom w Polsce? Czyżby racje mieli A.M. Sekretarska i M. Marosz, którzy w zamieszczonym w “Gazecie Polskiej” artykule pt. “Król polskiego kina” obnażyli niezwykle daleko sięgający konformizm Reżysera?
Edward Sołtys |
|
Powrót do góry |
|
|
Grażyna Witebska Bywalec Forum
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 35
|
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 10:57 pm Temat postu: |
|
|
To świetna wprost krytyka tego obrazu. Zgadzam się z Panem. Rozmawiałam z młodymi ludźmi. Powiedzieli, że oni by ten film skrócili do ostatnich kilku minut. Reszta była ich zdaniem niepotrzebna i rozmydlała istotę mordu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Edward Soltys Weteran Forum
Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 613
|
Wysłany: Wto Gru 18, 2007 12:12 am Temat postu: tak duzo za malo i tak duzo za duzo |
|
|
Jasne, ze mozna bic poklony, bo piekna scena spod sufitu na Wigilie i inne. Jak okiem Pana Boga. Wstrzasajace sceny odstrzeliwania ludzi jak bydla. Pyk! I dalej! Tyle, ze zaraz, scena po scenie, marnotrawstwo. Po co Rezyser znow nakrecil znana scene Macka Chelmickiego z "Popiolu i diamentu"? Ze slabym aktorem. By blyszczec w wywiadach i unosic sie ze swoja wielkoscia? Jak z tym bialym koniem w "Popiele i diamencie". Pytanie: "Dlaczego kon byl bialy?". "Bo czarnrgo w nocy by nie bylo widac" - brzmiala efektowna odpowiedz Rezysera. Dopiero po "Katyniu" zrozumialem falszerstwo "Popiolu i diamentu". Przedtem nawet pasowaly mi "sety" wypijane za kolegow.
Dlaczego najlepszy aktor grajacy w filmie, Chyra, byl zdrajca? Dlaczego Cielecka grajaca "silna role", byla taka drewniana? Dlaczego jedyna rozpoznawalna twarz sowiecka musiala byc bohaterem pozytywnym? Dlaczego oficerowie w Kozielsku podjeli najpierw klotnie powrzesniowe zamiast najpierw odniesc sie jakos do Sowietow. Groznych i prymitywnych.
Nie jestem filmowcem, ale koledzy po Kozielsku przekazali mi tyle scen "filmowych", ze sie dziwie, ze geniusz polskiego kina ich nie zauwazyl. Na przyklad, dziadek, ktory rabal siekiera g... i wywozil, powiedzial: "Dawniej, ja byl gawnowoz. Tiepier, ja towariszcz- specjalist".
Ten film, mowiac szczerze miedzy kolegami, to chyba kurestwo tzw Autorytetu. Moze dotrze do poziomu Bartoszeskiego? Po co on zrobil ten jeden film za duzo? |
|
Powrót do góry |
|
|
Konrad Turzyński Moderator
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 580
|
Wysłany: Sro Gru 19, 2007 3:08 am Temat postu: rola błahej dezinfomacji |
|
|
rola błahej dezinfomacji
Kazimierz Michalczyk napisał: | jego ojciec wcale nie zginął w Katyniu |
A może to tu się kryje trop do wyjaśnienia, dlaczego właśnie Wajda wyreżyserował ten film, mówiąc przy okazji, że jego ojciec w Katyniu został zamordowany?
Jak naprawdę było z przyczyną podjęcia tego dzieła przez reż Andrzeja Wajdę -- rzecz jasna -- nie wiem. (Tzn.: czy decydowała o tym ambicja i sława Wajdy, czy także jakieś inne względy.) Skoro jednak towarzyszy temu rozpowszechnianie mylnej informacji o jego ojcu, to może coś w tym jest? Podejrzewam (intuicyjnie), że czasami fałszywa informacja, nawet, gdy nie powinna o niczym istotnym przesądzać, prawdopodobnie czemuś jednak służy. Jak np. ta o tym, jakoby Antoni Macierewicz otrzymał dokument, odwołujący go ze stanowiska szefa SKW, dopiero na lotnisku, z którego miał odlecieć w podróż służbową do Afganistanu. _________________ Konrad Turzyński [matematyk; teraz - bibliotekarz; uczestnik RMP (1980-81), dziennikarz ZR NSZZ "S" w Toruniu (1981), publicysta pod- i nad-ziemny (1978- ), współprac. ASME, "Opcji na Prawo" (2003-09) i Polskiego Radia (2006-08)] |
|
Powrót do góry |
|
|
Tadeusz Świerczewski Moderator
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 505
|
Wysłany: Sro Gru 19, 2007 5:39 pm Temat postu: |
|
|
Kazimierz i Edward napisali:
Kod: | Czyżby racje mieli A.M. Sekretarska i M. Marosz, którzy w zamieszczonym w “Gazecie Polskiej” artykule pt. “Król polskiego kina” obnażyli niezwykle daleko sięgający konformizm Reżysera? |
Tak, p. Wajda, pieszczoch komuny, jemu pozwolono nakręcić "Popiół i diament", dla ludzi którzy walczyli i przeżyli POWSTANIE WARSZAWSKIE, szczególnie dla AKOWCÓW, ten film był obrazą, szczególnie dla oficerów AK. Lecz taki Wajda miał prikaz.
Właśnie trzymam przed sobą: "ZBRODNIA KATYŃSKA w świetle dokumentów" , z przedmową gen. Władysława Andersa, wyd. III z 1951r oraz wyd. IX z roku 1980r wraz indeksem nazwisk.
Występuje tam kpt. J lub K. Wajda, co wcale nie świadczy, że to był ojciec Wajdy, tą sprawę trzeba dokładnie zbadać. W IPN-ie jest dokładny wykaz osób pomordowanych i ich rodzn.
Właśnie z powodu konformizmu Wajdy, jego przeszłości, nie poszedłem na film, czy to była moja podświadomość, a może uraz do tego pana.
Tadeusz |
|
Powrót do góry |
|
|
Marek-R Weteran Forum
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 1476
|
Wysłany: Sro Gru 19, 2007 8:21 pm Temat postu: |
|
|
Tadeusz Świerczewski napisał: | Występuje tam kpt. J lub K. Wajda, co wcale nie świadczy, że to był ojciec Wajdy, tą sprawę trzeba dokładnie zbadać. W IPN-ie jest dokładny wykaz osób pomordowanych i ich rodzn.
Właśnie z powodu konformizmu Wajdy, jego przeszłości, nie poszedłem na film, czy to była moja podświadomość, a może uraz do tego pana. |
W związku z tematem o którym mowa, polecam przeczytanie książki Piotra Włodarskiego - "Pan Andrzej. Kłamca, mitoman, czy konformista - rzecz o towarzyszu Andrzeju Wajdzie" -. Oparta tylko na dokumentach różnych instytucji i osobistych zapiskach A.Wajdy. Bardzo ciekawa lektura, jest też opisana sprawa ojca A.Wajdy. Istotnie zginął on na wojnie, ale nie w Katyniu gdzie zginął człowiek o tym samym nazwisku, ale o zupełnie innych imionach i niemający absolutnie nic wspólnego z A.Wajdą, sprawę tą wyjaśniali historycy i to ich opinia jest tam przytaczana. Można też między innymi przeczytać "zaangażowane ideowo teksty" jakie pisali wspólnie A.Wajda i Konrad Nałęcki - również reżyser. Jest też o studiach artystycznych A.Wajdy, jakoś dziwnie zaliczał semestry, o przynależności do PPR,a wszystko to jak pisałem oparte na dokumentach. Książka dostępna w księgarni Gazety Polskiej, w bardzo przystępnej cenie - polecam.
Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW Jelenia Góra. _________________ "Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001. |
|
Powrót do góry |
|
|
Edward Soltys Weteran Forum
Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 613
|
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 2:20 am Temat postu: Powolutku |
|
|
Jak to milo jest sobie z kolegami porozmowiac. Czy zdajecie sobie sprawe, ze miliony ludzi w Polscy nie ma najmniejszego pojecia o klamstwie Rezysera? Czy wiecie, ze miliony Polakow nie wie, ze tytul "Profesor" Bartoszeskiego, to ksywa, a nie tytul naukowy? Do czego Polska doszla? Dzis rozmawiam z madra i kiedys bliska osoba (profesor zwyczajna na uniwersytecie). Ja mowie, sprawdz prosze, czy rzeczywiscie dyrektorzy okregow ZUS pochodzacy z konkursu zostali zwolnieni, a na ich miejsce w ramach TKM, zatrudniono swoich partyjnych. Odpowiedz: "PiS caly cza to robil. Ohyda! Teraz jest spokoj i dobrze sie czuje. Moge spokojnie pracowac!". No to ja znow: "Ja nie chce przekrzykiwac sie ogolnikami, sprawdz prosze ten drobny fakt". Bez skutku. Wyksztalciuchy przyjmuja tylko to, co chca slyszec i ze zrodel, ktore im odpowiadaja. Biedna jest ta sierota - PRAWDA. A kiedy wlasciwie miala sie ona dobrze?
Ostatnio zmieniony przez Edward Soltys dnia Sob Gru 22, 2007 4:35 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Edward Soltys Weteran Forum
Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 613
|
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 2:20 am Temat postu: Idac dalej |
|
|
Mowia tez "na miescie", ze Michnik Adam wyniosl teczke Wajdy w trakcie swoich "badan" w ramach komisji nazwanej od jego imienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marek-R Weteran Forum
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 1476
|
Wysłany: Pią Gru 21, 2007 12:04 am Temat postu: |
|
|
Edward Soltys napisał: | Jak to milo jest sobie z kolegami poozmowiac. Czy zdajecie sobie sprawe, ze miliony ludzi w Polscy nie ma najmniejszego pojecia o klamstwie Rezysera? |
Poniżej przedstawiam cytat z książki Piotra Włodarskiego o Andrzeju Wajdzie strona 143.
Cytat: | W czym tkwi problem?
Jak zwykle w faktach.
Ojciec Pana Andrzeja nie zginął w Katyniu, o czym Pan Andrzej dobrze wiedział.
Ojciec Pana Andrzeja zginął podczas wojny – to fakt. Osoba, do której Pan Andrzej się przyznaje, a która zginęła w Katyniu, nawet nie należała do rodziny Pana Andrzeja, o czym Pan Andrzej dobrze wiedział.
Po co więc głosić nieprawdę? Żeby czuć się lepszym? Bardziej doświadczonym przez los?
Po co szargał dla swej pychy kolejną świętość Polaków?
Faktem zamykającym wszystkie niedomówienia co do osoby zamordowanej w Katyniu była publikacja życiorysów ofiar w Wojskowym Przeglądzie Historycznym (lista ta była drukowana w latach 1989-1994). Według historyków, wspomniany już w 1943 r. zamordowany „kapitan Karol Wajda” to rzeczywiście „Karol Konrad Erazm Wajda, kapitan, syn Stanisława i Marii z Königów”.
Nie miał on nigdy nic wspólnego z Jakubem Wajda, synem Kazimierza (czyli ojcem Pana Andrzeja).
Sprawa tak niezwykle ważna dla większości ludzi na świecie, jak to, od kogo się wywodzą, ich rodowód, przodkowie,
nieraz odlegli, o których pamięć pielęgnowana jest nie tylko przez szlachtę, ale przez mieszczaństwo, a także chłopów – przez reżysera została podeptana, czym poniżył nie tylko siebie, ale i pamięć swojego rzeczywistego rodzica, w tyle lat po jego zgonie, wybierając sobie innego ojca dla autoreklamy. |
Ocena tego należy już do czytających.
Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra. _________________ "Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001. |
|
Powrót do góry |
|
|
Edward Soltys Weteran Forum
Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 613
|
Wysłany: Sob Gru 22, 2007 12:54 am Temat postu: Milo jest |
|
|
Jak to dobrze na tym swiecie, ze istnieje Pan Marek z Jeleniej Gory.Jezeli zgromadzimy wszystkie wiadomosci ze wszyskich skrawkow ziemi, to dojdziemy do jakiejs prawdy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marek-R Weteran Forum
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 1476
|
Wysłany: Sob Gru 22, 2007 9:45 am Temat postu: |
|
|
Edward Soltys napisał: | Jak to dobrze na tym swiecie, ze istnieje Pan Marek z Jeleniej Gory.Jezeli zgromadzimy wszystkie wiadomosci ze wszyskich skrawkow ziemi, to dojdziemy do jakiejs prawdy. |
Tak się właśnie zastanawiam - ironia ci to,mały dowód uznania, czy znak że mam zamilknąć.
pozdrawiam -
Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra. _________________ "Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001. |
|
Powrót do góry |
|
|
Tadeusz Świerczewski Moderator
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 505
|
Wysłany: Sob Gru 22, 2007 12:08 pm Temat postu: |
|
|
Witaj Marku!
Podziwiamy Twoją dociekliwość, Takich więcej, trzymaj się!
Wesołych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku 2008, życzę Tobie i całej Jeleniej Górze.
Tadeusz |
|
Powrót do góry |
|
|
Edward Soltys Weteran Forum
Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 613
|
Wysłany: Sob Gru 22, 2007 6:53 pm Temat postu: Jednoznacznie |
|
|
Panie Marku,
Czyzbym sie pogubil w dwuznacznosciach pisania? Staralem sie dac bardzo duzy wyraz uznania. Klamstwo Rezysera znalem z plotek i martwilem sie, ze ktos moze mnie wziac za d... O wspomnianej przez Pana ksiazce "Pan Andrzej..." slyszalem, ale nie wiedzialem, ze to wlasnie tam zawarta jest bezcenna informacja. Natychmiast rozpowszechnilem cytat z ksiazki z nadzieja, ze to pojdzie wartko dalej. A sprawa jest wazna.
Szczere, wielkie dzieki.
PS Tu w gronie kolezenskim zawieszam swoje zdolnosci krytyczne. Zbyt czesto sam mam wpadki, by sie nadymac z oburzenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marek-R Weteran Forum
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 1476
|
Wysłany: Sob Gru 22, 2007 7:55 pm Temat postu: |
|
|
Edward Soltys napisał: | PS Tu w gronie kolezenskim zawieszam swoje zdolnosci krytyczne. Zbyt czesto sam mam wpadki, by sie nadymac z oburzenia. |
Panie Edwardzie nie o to mi chodziło, ja się absolutnie nie obraziłem, ani mi to przez głowę nie przeszło. To tylko takie moje dosyć osobliwe przyznam żarty.Wszystko jest OK, a o krytykę proszę jak najbardziej, ostrą też jak najbardziej,ona jest potrzebna jak powietrze, z nią lżej jest żyć, jest po prostu twórcza.
serdeczne pozdrowienia -
Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra. _________________ "Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001. |
|
Powrót do góry |
|
|
Edward Soltys Weteran Forum
Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 613
|
Wysłany: Wto Gru 25, 2007 5:04 pm Temat postu: |
|
|
Panie Marku,
Ciesze sie, ze sie wyklarowalo.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|