Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

SKANDAL -sąd podważa historię - sprawa Wiesława Myśliwca !!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Czw Mar 13, 2008 7:21 am    Temat postu: SKANDAL -sąd podważa historię - sprawa Wiesława Myśliwca !!! Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/106022.html

"Czy sąd podważa historię
Józef Matusz 13-03-2008, ostatnia aktualizacja 13-03-2008 04:52

Burza po wniosku Wiesława Myśliwca. Sąd domaga się od niego przedstawienia świadków

Wiesław Myśliwiec, działacz NZS i Solidarności Walczącej, złożył wniosek o unieważnienie wyroku z 1985 roku i odszkodowanie. Pozwala na to znowelizowana w zeszłym roku ustawa z 1991 roku „o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego”. Działacze opozycji demokratycznej mogą się starać o odszkodowanie do 25 tys. złotych.

Myśliwiec sądził, że będzie to tylko formalność. Tymczasem sędzia podała w wątpliwość, czy jego podziemne zaangażowanie było związane z działalnością na rzecz bytu niepodległego państwa. – Padła nawet sugestia, że mogłem to robić dla pieniędzy – opowiada Myśliwiec. Sąd przywołał w tej kwestii jego wyjaśnienia złożone po zatrzymaniu przez SB we wrześniu 1985 roku. Złapany wówczas z kolegą na gorącym uczynku podczas druku ulotek: „Bojkot komunistycznych wyborów to twój patriotyczny obowiązek”, przyznał, że drukował je dla Solidarności Walczące. Powiedział, że robił to nieświadomie na prośbę nieznanego mu człowieka o imieniu Albert. – To było rżnięcie głupa, bo zdałem sobie sprawę, jaki wyrok mi grozi – wspomina Myśliwiec. Tłumaczy, że takie były zasady konspiracji – do niczego się nie przyznawać. Rzekomego Alberta też wymyślił, by nie wsypać kolegów. – Bałem się, że nakryją magazyn poligraficzny w garażu wynajętym przez ojca – opowiada.

Dwa dni po zatrzymaniu przez SB usłyszał wyrok: półtora roku więzienia i podanie wyroku do publicznej wiadomości. Został wyrzucony z uczelni. Po pół roku odsiadki złagodzono wyrok na trzy lata w zawieszeniu. – Ja i moja rodzina znaleźliśmy się pod ścisłą opieką SB – wspomina Myśliwiec.

Po latach dostał status pokrzywdzonego. Z akt IPN dowiedział się, że działania operacyjne prowadziło wobec niego 44 funkcjonariuszy SB, a donosiło na niego 17 agentów.

Ale dla sądu to zbyt mało. Ma przedstawić świadków. – To jakaś paranoja, że teraz mam liczyć na zeznania esbeków i agentów – mówi wzburzony Wiesław Myśliwiec.

– Stąd już tylko krok do kwestionowania roli opozycji demokratycznej w odzyskaniu przez nasz kraj niepodległości, a takie zachowanie cuchnie PRL – komentuje sprawę Andrzej Filipczyk, wiceprzewodniczący rzeszowskiej „S” i szef grupy Ujawnić Prawdę. – To celowe działania, by zniechęcić innych do składania wniosków o odszkodowanie – uważa.

Sędzia Jarosław Szaro, wiceprzewodniczący Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie, twierdzi, że stawianie takich zarzutów jest nieuprawnione. Tłumaczy, iż sąd musi ustalić, czy czyny danej osoby były na rzecz bytu niepodległego państwa polskiego. Dowodami są nie tylko akta sprawy, na podstawie której zapadł wyrok skazujący, ale też inne dokumenty oraz zeznania świadków potwierdzające prowadzenie takiej działalności.

– Konkretny sędzia nie musi znać pana Myśliwca i jego działalności opozycyjnej i dlatego musi wszechstronnie zbadać sprawę. Dochodzenie do prawdy nie jest w żadnym razie wyrazem złego traktowania wnioskodawcy – deklaruje sędzia Szaro.


prof. Ryszard Terlecki, poseł PiS, b. szef IPN w Krakowie

Takie zachowanie kompromituje wymiar sprawiedliwości. Sędziowie chyba nie mają elementarnej wiedzy, czym była opozycja demokratyczna w tamtych czasach. Domaganie się od wnioskodawcy, by po tylu latach udowadniał przed sądem, że działał na rzecz niepodległego państwa, stawia pod znakiem zapytania skuteczność tej ustawy. A już skandaliczne byłoby, gdyby o tym miały decydować zeznania funkcjonariuszy SB i ich tajnych współpracowników.

Antoni Mężydło, poseł Platformy Obywatelskiej

Nie sądziłem, że praktyka przy stosowaniu tej ustawy będzie tak skomplikowana. Głosując za nią, myślałem, że sądy zwykle z automatu będą unieważniać wyroki skazujące działaczy opozycji i przyznawać odszkodowania, które choć w części zrekompensują krzywdy. Docierają do mnie informacje, że tak nie jest i osoby, które długo siedziały w więzieniach, dostają nie 25 tys. zł, ale np. 23,2 tys. Jeśli takie decyzje będą się powtarzać, to chyba trzeba pomyśleć o zmianie przepisów.

prof. Zbigniew Hołda, z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Sąd w Rzeszowie nie zrozumiał ducha ustawodawcy, który postanowił, że należy zrekompensować krzywdy z tamtych czasów. Skazujący wyrok i represje wydają się wystarczającym dowodem, że ktoś nie robił tego dla zabawy, tylko z pobudek obywatelskich. Sąd, który chce teraz odtwarzać wydarzenia sprzed ponad 20 lat, zachowuje się wyjątkowo nadgorliwie. Były przecież sytuacje, że komuś pomagano finansowo za działalność w podziemiu, bo nie miał środków do życia.


—not. mat


masz pytanie, wyślij e-mail do autora

j.matusz@rp.pl"
Źródło : Rzeczpospolita
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sob Mar 15, 2008 12:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/107112.html

"Mało wniosków o zapłatę za prześladowanie w PRL
IK, JM, Mariusz Goss, j.sad 15-03-2008, ostatnia aktualizacja 15-03-2008 02:28
Jedynie kilkuset działaczy podziemia antykomunistycznego domaga się zadośćuczynienia za internowanie

Mogą liczyć na kwoty do 25 tys. zł. Zapisano to w znowelizowanej we wrześniu 2007 r., a uchwalonej przed 17 laty, ustawie o uznaniu za nieważne orzeczeń sądów wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległościowego bytu państwowego.

Zaraz po zmianie przepisów wniosków do sądów było mało. Po nowym roku z każdym dniem liczba pozwów rośnie. – Wpływają niemal codziennie, bo sprawę nagłaśniają media – twierdzi Zdzisław Łukasiewicz, przewodniczący wydziału karnego Sądu Okręgowego w Zamościu. Pierwszy na Lubelszczyźnie wyrok zapadł w sprawie Jerzego Zacharowa, który był internowany przez rok. Sąd przyznał mu maksymalną kwotę 25 tys. zł. W Białymstoku zapadły natomiast dwa wyroki: 12 dni internowania Zenona Szypluka w 1981 r. sąd „wycenił“ na 3,5 tys. zł (były opozycjonista chciał 5 tys. zł). W innej sprawie wnioskodawca nie podał kwoty, a sąd przyznał mu 8 tys. zł.

W Łodzi pozwy złożyły do tej pory 24 osoby, w Lublinie – 31, w Krakowie – 20, w Białymstoku – 16, a w Katowicach – 37. Pracownicy sądów spodziewają się, że szczyt składania pozwów nastąpi przed wakacjami lub po nich. Niektórzy działacze wstydzą się sięgać po pieniądze. Prawdopodobnie zmienią zdanie, gdy się okaże, że koledzy wystąpili o odszkodowania.

Obok znanych opozycjonistów – działaczy związków zawodowych i podziemnych struktur „Solidarności“: Kazimierza Świtonia, Marka Czekalskiego (późniejszego prezydenta Łodzi), Jarosława A. Szczepańskiego (wicedyrektora rzeszowskiego ośrodka TVP) pozwy w większości złożyli szeregowi działacze podziemia. Zgłaszają się także spadkobiercy zmarłych opozycjonistów, np. wdowa po łódzkim adwokacie Karolu Głogowskim, współtwórcy Ruchu Wolnych Demokratów i ROPCiO, doradcy strajków studenckich w 1981 r.

(...)

Wielu byłych działaczy opozycji nie składa wniosków, bo wstydzi się wyciągać rękę po pieniądze od państwa

(...)

O odszkodowanie zamierza walczyć Eugeniusz Karasiński, przewodniczący Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym na Śląsku. Sam siedział w więzieniu trzy miesiące. – Pieniądze przeznaczę na zbożny cel, np. na Fundusz Osobom Represjonowanym, który utrzymujemy z datków. Karasiński namawia do składania wniosków, choć spotyka się z zarzutami „zdrady ideałów dla pieniędzy“. – Nie zgadzam się z tym. Uważam, że to odszkodowanie w wielu przypadkach i tak będzie śladową pomocą i nie zrekompensuje krzywd. Wielu z moich kolegów, którzy walczyli z komuną, żyje dziś za kilkaset złotych renty. Ich oprawcy mają emerytury po kilka tysięcy – mówi.

Także była łódzka poseł Małgorzata Bartyzel, działaczka Ruchu Młodej Polski i „Solidarności“ uważa, że trudno wyliczyć, ile straciła, będąc internowaną w stanie wojennym i zostając bez pracy przez pięć lat. Twierdzi, że gdyby nie ustawa, o pieniądze nigdy by się nie upomniała."

Źródło : Rzeczpospolita

Więcej:
http://www.rp.pl/artykul/107112.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kazimierz Michalczyk
Site Admin


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 1573

PostWysłany: Sob Mar 15, 2008 6:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Myślę, że jest to bardzo poważny problem który powinien być wreszcie przedyskutowany przez środowisko.
Z jednej strony wkurza mnie że sędziowie decydują o tym kto był niepodległościowcem i czasami się może zdarzyć że będzie to ten sam sędzia który nas wtedy skazywał.

Z drugiej strony wiem że w tej chwili wielu się przyznaje do walki o niepodległość. Naprawdę to walczyli o „socjalizm z ludzka twarzą”, a organizacje niepodległościowe nazywali terrorystycznymi. Byli tez tacy co na wydawnictwach robili potężną kasę.

Jak rozdzielić ziarno od plew?

Question Question
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Sob Mar 15, 2008 10:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

13 marca 2008r.
STANOWISKO
Zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność”
z dnia 13 marca 2008 r.


Zarząd Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność” ze zdziwieniem
i zaniepokojeniem obserwuje przebieg procesu byłego opozycjonisty rzeszowskiego, działacza NZS i Solidarności Walczącej, w sprawie o unieważnienie wyroku
i odszkodowanie na podstawie ustawy „o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego”.
Domaganie się od wnioskodawców – skazanych przez sądy PRL za działalność opozycyjną, więzionych i prześladowanych przez aparat ucisku PRL - by udowadniali przed sądami RP, że działali na rzecz niepodległego państwa, jest upokarzające dla tych, którzy dla wolnej Polski poświęcili zdrowie, wolność osobistą, spokój rodzin, karierę zawodową…
Taką postawą, Sąd zmusza osoby represjonowane w okresie PRL do przywoływania na świadków, byłych prześladowców, funkcjonariuszy SB i ich tajnych współpracowników. W wolnej Polsce jesteśmy o krok od kwestionowania roli opozycji demokratycznej
w odzyskaniu przez nasz kraj niepodległości.
Czyżby chodziło o zniechęcenie osób poszkodowanych do korzystania z dobrodziejstw ustawy?
Apelujemy do niezawisłych sądów RP o poszanowanie godności byłych działaczy opozycyjnych i realizację ducha ustawy, która umożliwia częściową rekompensatę
za krzywdy wyrządzone w okresie PRL.

Przewodniczący
Zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność”
Wojciech Buczak

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sob Kwi 12, 2008 12:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20080412&id=po72.txt

"Unieważniony wyrok sprzed 25 lat

Sąd Okręgowy w Rzeszowie unieważnił w piątek wyrok peerelowskiego sądu sprzed 23 lat, skazujący byłego działacza opozycji Wiesława Myśliwca na półtora roku pozbawienia wolności za nielegalne drukowanie antykomunistycznych ulotek zachęcających do bojkotu wyborów.

Wiesław Myśliwiec, który współtworzył w Rzeszowie Niezależne Zrzeszenie Studentów, odsiedział w więzieniu pół roku, a niedawno jako pierwszy z dawnych działaczy konspiracyjnych wystąpił z wnioskiem o unieważnienie wyroku. Przed miesiącem na pierwszym posiedzeniu sąd uznał, że dowody w tej sprawie pochodzące z zasobów IPN są niewystarczające do unieważnienia orzeczenia z 1985 roku. Nie wyraził też zgody na propozycję poszkodowanego, który dla uwiarygodnienia swych tez chciał powołać na świadków konspiracyjnych kolegów z opozycji, a także byłych funkcjonariuszy SB, którzy go przesłuchiwali. Wczoraj natomiast wydał orzeczenie unieważniające peerelowski wyrok. Wiesław Myśliwiec ma status osoby pokrzywdzonej, z dokumentów IPN wynika, że rozpracowywało go 44 funkcjonariuszy a donosiło na niego 18 agentów; wyrok sądu przyjął z ulgą. Nie wyklucza też, że będzie się starał o finansowe zadośćuczynienie za pół roku spędzone w więzieniu."
MaK
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sob Kwi 12, 2008 12:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/119421.html

"Były działacz opozycji zrehabilitowany po 23 latach
amk 11-04-2008, ostatnia aktualizacja 11-04-2008 17:29

Wyrok z 1985 roku, skazujący działacza opozycji Wiesława Myśliwca na półtora roku więzienia za drukowanie ulotek, unieważnił dziś Sąd Okręgowy w Rzeszowie.

Sąd przychylił się też do wniosku Myśliwca, by ogłoszenie odecyzji sądu, podobnie jak przed ponad dwudziestoma laty, ukazało się w regionalnym dzienniku "Nowiny".

"Jestem zadowolony, choć przez 23 lata nigdy nie uważałem tego wyroku za coś, czego trzeba byłoby się wstydzić. Tak też było to odbierane przez otoczenie" - powiedział Myśliwiec.

W 1985 r. został on skazany za druk ulotek zachęcającychdo bojkotu wyborów do Sejmu. Sygnowana przez rzeszowskioddział "Solidarności Walczącej" ulotka nosiła tytuł: "Bojkotkomunistycznych wyborów to Twój patriotyczny obowiązek".

Był wtedy studentem ekonomii i w konsekwencji został także wyrzucony ze studiów. Po wyjściu z więzienia był inwigilowany przez SB. Z akt Instytutu Pamięci Narodowej dowiedział się, że działania operacyjne prowadziło wobec niego 44 funkcjonariuszy SB, a donosiło na niego 17 agentów."

Źródło : PAP
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sob Kwi 12, 2008 7:10 pm    Temat postu: Wszystkie zwierzęta są równe (ale niektóre są równiejsze) Odpowiedz z cytatem

Coś te sądy w Rzeszowie to jakieś takie mało kumate są. A to
Cytat:
Sąd w Rzeszowie nie zrozumiał ducha ustawodawcy, który postanowił, że należy zrekompensować krzywdy z tamtych czasów.

a to znów w sprawie nadania ulicy imienia W.Kruczka trudno mu dopatrzyć się propagowania komunizmu. ( http://swkatowice.mojeforum.net/sprawa-ulicy-kruczka-nie-ma-konca-temat-vt3826.html )
PS. Ciekawe ile to będzie teraz zgłoszeń do różnego rodzaju instancji w sprawie ograniczania swobód demokratycznych po zakazie dziś prawicowej demonstracji we Wrocławiu. Czy w tej sprawie PE (podobnie jak to robi w sprawach różnych mniejszości) wyda stosowne oświadczenie. Może PE też, podobnie jak rzeszowski sąd "nie rozumie ducha". A może prawica to w końcu większość.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum