|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariusz kresa Stały Bywalec Forum
Dołączył: 19 Wrz 2006 Posty: 51
|
Wysłany: Pon Gru 11, 2006 2:23 pm Temat postu: Związki przestępcze zbrojne i cywilne |
|
|
Felieton · „Nasz Dziennik” · 10 grudnia 2006 |
Jeszcze nie ucichły echa zabawy, jaką przed dwoma laty urządzili sobie młodzi ludzie w Zabrzu, a którą teraz dziennik „Dziennik” wykorzystał w charakterze dowodu, jakoby w Polsce „odradzał się” okropny „nazizm”, a już sceną polityczną wstrząsnęła afera obyczajowa z udziałem posłów Samoobrony i pani Anety Krawczyk.
Można odnieść wrażenie, że krajowi i zagraniczni przeciwnicy aktualnego polskiego rządu, widząc małą skuteczność frontalnych uderzeń w centrum, postanowili ciąć po skrzydłach, żeby z jednej strony zablokować lustrację, a z drugiej wyjść naprzeciw niemieckim pragnieniom eliminacji, a przynajmniej marginalizacji ugrupowań niechętnych ratyfikowaniu unijnej konstytucji.
Niezależnie od tego, jazgot wokół życia erotycznego wpływowych mężów stanu z Samoobrony, stwarza Sojuszowi Lewicy Demokratycznej szansę uniknięcia kłopotliwej sytuacji w związku z przypadającą 13 grudnia 25 rocznicą wprowadzenia stanu wojennego. Jak wiadomo, został on wprowadzony formalnie przez Radę Państwa, która w tym przypadku złamała konstytucję, bo dekrety mogła wydawać tylko w okresie między sesjami Sejmu, a wtedy sesja jesienna jeszcze trwała sobie w najlepsze.
Faktycznie zaś pełnię władzy przejęła wojskowa junta (pisano wtedy na płotach: „junta juje” – co w literaturze uwiecznił Janusz Anderman), złożona z razwiedczyków i (de)generałów, posiwiałych w służbie Sowieckiego Sojuza. Ta szajka nazwała się Wojskową Radą Ocalenia Narodowego i posługując się Sejmem złożonym z najgorszych partyjnych i ubeckich kreatur, narzuciła „surowe prawa stanu wojennego”, pod osłoną których od samego początku rozpoczęła rozkradanie publicznego majątku, które od połowy lat 80–tych nabrało zorganizowanego charakteru uwłaszczenia nomenklatury.
Jak wiemy z ujawnionych przez IPN protokołów mędrca Kuronia, „lewica laicka”, tzn. dawni stalinowcy w pierwszym lub drugim pokoleniu, zaproponowali, że w zamian dyskretnego wyeliminowania przez komunę „ekstremy” ze struktur podziemnych, „lewica laicka” w imieniu społeczeństwa zagwarantuje utrzymanie i pozycji społecznej i nakradzionego w nowych warunkach ustrojowych. Ta oferta Kuronia stała się fundamentem umowy okrągłego stołu, będącej prawdziwą konstytucją III Rzeczypospolitej.
W rezultacie pierwszym prezydentem III Rzeczypospolitej został Wojciech Jaruzelski. Było to mniej więcej tak, jakby pierwszym prezydentem Republiki Federalnej Niemiec zrobić Rudolfa Hessa, który w porównaniu z Adolfem Hitlerem niewątpliwie stanowił „mniejsze zło”. Ale przejmująca właśnie niepodzielny rząd dusz michnikowszczyzna zagłuszyła wszystkich krzykiem, że tak właśnie będzie najlepiej i prawie nikt nie ośmielił się przeciw temu zaprotestować.
W rezultacie od samego początku, zamiast ewangelicznego: „tak – tak, nie – nie”, nastąpiło osobliwe pomieszanie dobrego i złego i na tej glebie, „jak grzyb trujący i pokrzywa” wyrastały kariery i fortuny razwiedczyków i innych pieszczochów III Rzeczypospolitej. W roku 2002 zdominowany przez szubrawców Sejm postanowił podsumować stan wojenny, a zarazem zamknąć dyskusję nad odpowiedzialnością za tę decyzję i jej skutki. Stwierdził m.in., że „tamte bolesne dni pozostaną w pamięci wielu jako próba zdławienia społecznego zrywu ku niepodległości (...) a dla innych (...) jako trudna konieczność wyboru mniejszego zła”.
Znaczy – nadal nie wiemy, czy jest różnica między dobrem, a złem, między wiernością, a zdradą, ot – jednym się podoba „gorsze zło” innym „zło lepsze”, a żadnej prawdy nie ma. Podobnie modlił się żołnierz w okresie Rewolucji Francuskiej: „Panie Boże, jeśli jesteś, zbaw duszę moją, jeśli ją mam”.
Wreszcie wiosną bieżącego roku IPN w Katowicach przedstawił zarzuty zbrodni komunistycznej generałowi Jaruzelskiemu i innym członkom „związku przestępczego o charakterze zbrojnym”, jak prokuratorzy IPN nazwali WRON. No dobrze, a kiedy za organizację przestępczą zostanie uznana PZPR, partia Jerzego Szmajdzińskiego, Ryszarda Kalisza i Joanny Senyszyn? Generałowi Kiszczakowi zdaje się nie można było zarzutów przedstawić, bo „unika prokuratorów”. No proszę; „unika”. A to nie można go doprowadzić, jak to się planuje w przypadku prof. Wolniewicza?
Gen. Jaruzelski odmówił wyjaśnień, zaś na swojej stronie internetowej napisał, że ewentualny proces będzie zarazem „sądem moralnym” nad tymi, którzy stan wojenny popierali. Najwyraźniej uważa, że to będzie coś okropnego. A przecież właśnie o to chodzi, żeby przynajmniej jakiś „moralny sąd” nad zadowolonymi i drapującymi w togi autorytetów moralnych szubrawcami się odbył, zanim w 2010 roku wszystko się przedawni.
Stanisław Michalkiewicz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|