[Mirosław Dakowski]

Mirosław Dakowski
W demografii - zamilczana zbrodnia trwa
Analiza danych światowych wykazuje, że systematyczne, na wielką skale prowadzone mordowanie bezbronnych usankcjonowano i poczęto wykorzystywać na skalę państw dopiero w XX wieku. Przedtem, już od starożytności, zdarzały się przypadki spędzania płodu. Były jednak nieliczne, bo uznawane to było za zbrodnię i morderstwo, za grzech ciężki. Dopiero stopniowa liberalizacja poglądów, po rewolucji francuskiej i w XIX wieku, oraz próba zrównania człowieka ze światem zwierząt przez darwinizm, stworzyły warunki dla prawnego sankcjonowania zabijania bezbronnych ludzi, dzieci.
Stało się to najpierw w krajach wojującego ateizmu, a zwycięskiego marksizmu - leninizmu. W Zw. Sowieckim zalegalizowano aborcję w 1922 r. a od tego czasu zachęcano do niej, jako do nieszkodliwego „zabiegu higienicznego”, też jako nowoczesnej metody „antykoncepcji”. Kontynuują tę politykę władze współczesnej Rosji.
W Chinach komunistycznych nasilono politykę aborcji w 1970r. O sposobach napisałem w oddzielnym artykule A jak TO robią Chińczycy?
Kilka potwornych ”rekordów”: W Zw. Sowieckim przez dekady 1960-2000 na tysiąc żywych urodzeń jest 1800 - 2600 aborcji. Inaczej licząc: 60-73% ciąż kończy się aborcją. W USA w dekadzie 1977-87 na tysiąc żywych urodzeń jest 430 aborcji, tj. ok 25-30%. Podobne do tych z USA były „wyniki” w Polsce w latach 1960-75. W Rumunii w latach 1960-66 na tysiąc żywych urodzeń zabijano 2200-4000 dzieci. Czyli 70-80 % ciąż. Nie mogę dalej pisać.
Jedynie przez „aborcję” zabito w XX w. co najmniej 930 milionów ludzi. Teraz co miesiąc zabija się milion dwieście tysięcy.

Dokładniej - na stronie Dakowski.pl pod http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=557&Itemid=53
Można zobaczyć więcej i sprawdzić u Johnstona
http://www.johnstonsarchive.net/policy/abortion/index.html

Czy taki świat zasłużył sobie na dalsze trwanie? Pokuta, pokuta, pokuta...