Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jedenaste: nie łżyj!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harcownik
Weteran Forum


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 131

PostWysłany: Sob Gru 30, 2006 6:06 pm    Temat postu: Jedenaste: nie łżyj! Odpowiedz z cytatem

http://www.prawica.net/node/5697

Jedenaste: nie łżyj!
Autor: wisehania

Ponieważ w tym numerze "NGP" jest mój duży tekst o fachu człowieka zarabiającego pisaniem (literaturą i publicystyką), niniejszy felieton poświęcam najgorszemu grzechowi "ludzi pióra" - kłamstwu. Zimnemu, premedytacyjnemu kłamstwu, od jakiego niektórzy przedstawiciele tej profesji nie stronią, gorzej - czynią z kłamstwa swój miecz, swój instrument zasadniczy. Jest to patologia, która w III RP kwitnie niby bezbrzeżne łany chwastów, co wszyscy każdego dnia obserwujemy dzięki walce politycznej między lewicą a prawicą, między Salonem a kontrmichnikowszczyzną, między wynikami sondaży i rankingów a realiami, etc. Lecz nie jest to rodzima "specialite de la maison" , bo wszędzie na świecie publikują swe łgarstwa hordy szulerów, i nie jest to domena współczesnych czasów, bo drukowane kłamstwo ma brodę równie długą co druk. W Europie za przysłowiowego króla politycznych łgarzy uchodzi dr Goebbels, ja jednak - gdybym miał dać komuś miano superłgarza wieku XX - wskazałbym raczej pana Duranty.

Walter Duranty, gwiazdor amerykańskich mediów przed II Wojną Światową, był europejskim korespondentem prestiżowego "New York Timesa" . Nobilitującą Nagrodę Pulitzera dostał za "obiektywne reportaże ze Związku Radzieckiego" . Obiektywizm tych reportaży polegał na informowaniu Zachodu przez Duranty'ego, że Rosja sowiecka jest wzorową demokracją, enklawą dobrobytu i szczęśliwości, istnym rajem. Duranty sprzedawał te łgarstwa wówczas, gdy w ZSRR szalał ludobójczy stalinowski terror (krwawe "czystki" i masowe syberyjskie wywózki, czyli "gułagi" , łącznie dziesiątki milionów ofiar), a głód ukraiński (też represyjne dzieło Stalina) miał już rozmiary hekatomby ogólnonarodowej. Na Zachód przyszły jednak wreszcie wieści, iż kilka milionów Ukraińców zmarło z głodu, ale Duranty publicznie określił to jako bzdurę, "antykomunistyczną propagandą" , i Zachód uwierzył sławnemu dziennikarzowi. Jego autorytet miał wielką moc.

Czy Duranty był agentem NKWD? Prawdopodobnie tak, lecz bez otwarcia "szaf Łubianki" nie można tego udowodnić. Natomiast że łgał cynicznie i permanentnie, robiąc światowej opinii publicznej wodę z mózgu - dowiedziono już dawno. Kilka lat temu grupa amerykańskich konserwatystów zażądała od kapituły Nagrody Pulitzera, by Duranty'emu pośmiertnie odebrano splendor laureata, gdyż jego nazwisko hańbi "dziennikarskiego Nobla" w sposób drastyczny. Szefostwo Pulitzer Prize odmówiło, mimo iż równocześnie ujawnione zostały bliskie związki Duranty'ego z "guru satanistów" , Aleisterem Crowleyem, wielbicielem totalitaryzmu (głównie komunizmu i faszyzmu), hagiografującym Lenina, Stalina, Hitlera i Mussoliniego jako "tytanów satanistycznych" . Notabene Duranty, który reklamował Stalina jako "wcielenie ideału" (sic!), kilkakrotnie - podczas osobistych spotkań - sugerował kremlowskiemu ludobójcy, by ten uczynił satanizm oficjalną ideologią ZSRR (w miejsce komunizmu), lecz Stalin nie dał się przekonać. Dopiero epigoni Duranty'ego (lewicująca inteligencja Zachodu) przekonali Salon, aby uprawiał i propagował swoisty kulturowy i obyczajowy satanizm, choć (dla mimikry) bez używania źle się kojarzącego ludziom terminu.

Premiowanie kłamstw nagrodami klasy lux tyczy również literackiej Nagrody Nobla, co obserwujemy każdego roku. Od ćwierć wieku dostają ten laur wyłącznie lewicowcy (komuniści, goszyści, staliniści; nie brak i zupełnych szajbusów, tzw. "kopniętych lewaków" , jak Włoch Fo czy Austriaczka Jelinek), więc że nagroda jest przyznawana już wyłącznie ze względów politycznych, nie zaś artystycznych, kuma każde dziecko. Tego roku salonowe media bredziły, iż literacki Nobel 2006 (dla Turka Orhana Pamuka) nie może być wreszcie kontestowany przez prawicę jako "polityczny" , bo Pamuk zasłużył swoją literaturą. To nieprawda. Dostał Nobla, gdyż (skądinąd słusznie) wytknął swym rodakom ludobójczą rzeź Ormian - tylko dlatego. Ten masochistyczny weryzm Pamuka spodobał się Francuzom (mają gigantyczny ormiański elektorat), więc uruchomili swoje wpływy w Sztokholmie i Turka uhonorowano "comme il faut" . Jego przeciwnicy sarkają, że ów proormiański weryzm był klasycznym "wyjątkiem potwierdzającym regułę" , albowiem Pamuk to notoryczny kłamca.

Postanowiła to sprawdzić autopsyjnie hiszpańska pisarka i dziennikarka, Rosa Montero. Gdy tylko przyznano Turkowi laur, ruszyła do Turcji i przeprowadziła z nim długi dialog, skarżąc się później, że jest to człowieczek "arogancki, humorzasty, impertynencki, irytujący, nieunikający kłamliwych wykrętów" . Z tej rozmowy, opublikowanej przez prasę hiszpańską, zacytuję jeden fragment symptomatyczny:

- Czytając pańską książkę pt. "Nazywam się czerwień" można istotnie uwierzyć, że społeczeństwa muzułmańskie nie uległy zeświecczeniu, bo kraje arabskie nie miały swojego Renesansu...
- Co?!... To idiotyzm!
- Przecież pan sam mówił...
- Nie mogłem czegoś takiego mówić, bo nie podzielam etnocentrycznej tezy, że islam został w tyle, gdyż nie miał swojego Renesansu.
- Mówił pan to bardzo wyraźnie trzy lata temu, udzielając wywiadu, zacytuję pańskie słowa: "Wschód nie przeszedł transformacji kulturowej typu renesansowego, więc ma rozwój opóźniony o jakieś trzysta lat" .
- Tak powiedziałem?
- Dokładnie tak.
- Nonsens, nie mogłem tak mówić. Chociaż, być może tak sobie palnąłem. I pani w to uwierzyła?
- Uwierzyłam.
- Niepotrzebnie. Nie wolno wierzyć we wszystkie bzdury, kobieto.

Pewnie, że nie wolno. Życie to słodki sen. Dziś się wygłosi, że białe jest czarne, jutro, że nie czarne, ino zielone albo czerwone, pojutrze uzna się wierzących w to słuchaczy lub czytelników za durniów, a popojutrze dostanie się od Salonu nagrodę wieńczącą ten relatywizm, gdyż relatywizm jest modny i ceniony. Wesołych Świąt

Waldemar Łysiak
Niezależna Gazeta Polska
Grudzień, 2006
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jerzy Dąbrowski
Weteran Forum


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 314

PostWysłany: Nie Gru 31, 2006 2:31 pm    Temat postu: faceci też Odpowiedz z cytatem

...Nie wolno wierzyć we wszystkie bzdury, kobieto
w takie bzdury wierzą także faceci. niejednokrotnie sądząc po tytułach bardzo inteligentni a nawet mądrzy.
ŚWIETNY TEXT
pozdrawia facet:

_________________
Nie jedna miarka wskazuje na Jarka,
Wi?c tak jak czuj? tak zag?osuj?!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum