Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przerażeni dziennikarze

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz Triebel
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 262

PostWysłany: Sob Mar 10, 2007 9:29 pm    Temat postu: Przerażeni dziennikarze Odpowiedz z cytatem

Znalazłem to na http://forum.sws.org.pl/viewtopic.php?t=1250

musicie to koniecznie przeczytać!!!!


Podobnie jak w przypadku władzy trzeciej, również i władza czwarta nigdy naprawdę nie zostanie zdekomunizowana, jeśli poprzestaniemy na lustracji jej przedstawicieli. Bardzo trafnie wydaje się to formułować w odniesieniu do władzy trzeciej Mirek Lewandowski (w poście z dnia 8 lutego)
http://forum.sws.org.pl/viewtopic.php?t=881&start=15

Cytat:
Wielu z nich dalej pracuje, mają wysoką pozycją zawodową i ciesza się zaufaniem w swoim środowisku. Szkolą młodych sędziów, decydują o tym, kto awansuje w tym środowisku, kształtują obyczaje środowiskowe. Można sobie wyobrazić, jaki potężny ładunek oportunizmu, służalczości i dyspozycyjności przekazują nastepnemu pokoleniu pracowników wymiaru sprawiedliwości.


Niemal identyczny zarzut dałoby się sformułować wobec ludzi współtworzących dziś władzę czwartą, a którzy nigdy tajnymi współpracownikami nie byli. Brzmiałby on wtedy tak:

„Wielu z nich nadal pracuje w mediach, zachowało wysoką pozycję zawodową i autorytet, ciesząc się zaufaniem swego środowiska. Szkolą oni młodych dziennikarzy, decydują o tym, kto w tym środowisku awansuje, kształtują poglądy i sympatie środowiskowe. Można sobie wyobrazić, jaki potężny ładunek dyspozycyjności wobec elit i układów postkomunistycznych (np. poprzez fałszowanie obrazu najnowszej historii) przekazali już i nadal przekazują następnemu pokoleniu dziennikarzy, tych dziennikarzy, którzy przecież kształtują opinię publiczną – a więc rozstrzygają o tym kto ma sprawować (po kolejnych wyborach) władzę państwową”.

Dlaczego nie pamięta się i nie mówi o tym, że peerelowscy dziennikarze byli „aparatczykami” władzy medialnej? A no dlatego, że przez ubiegłych 18 lat skrupulatnie dbała o to władza opiniotwórcza, władza, którą sprawowali i wciąż sprawują (w coraz mniejszym co prawda stopniu) postpeerelowscy dziennikarze. A to przecież ta sama (pod względem personalnym) władza posługiwała się przed 1990 rokiem cenzurą komunistyczną, będąc wraz z pozostałymi trzema ośrodkami władzy politycznej zblokowana w jeden scentralizowany aparat zniewalania. Jeśli naprawdę rozumiemy, że media są władzą (zwaną władzą opioniotwórczą) i że media te są władzą równie lub bardziej jeszcze potężniejszą od trójwładzy formalnej (państwowej), to musiały one być taką samą władzą również i w czasach peerelu. Czy powinniśmy więc godzić się na triumf fałszywego mitu, wmawiającego niezorientowanej opinii publicznej, że wykonywanie zawodu dziennikarskiego w reżimowych i przez ten reżim koncesjonowanych mediach było służbą PRAWDZIE a nie współkreowaniem komunistycznej PRAWDY SELEKTYWNEJ??? Czy wystarczy na przykład skupiać uwagę na partyjności, czy też bezpartyjności dziennikarzy? Podobne proporcje zachodziły pomiędzy partyjnymi a bezpartyjnymi cenzorami z GUKPPiW. Zarówno jednak ci pierwsi jak i ci drudzy (w obu grupach) służyli temu samemu... KŁAMSTWU.

Moim zdaniem lustracja dziennikarzy uwolni władzę czwartą wyłącznie od konfidentów bezpieki. To jednak nie zdekomunizuje mediów. Nie sądzę bowiem, aby większym gwarantem obrony interesów środowisk postkomunistycznych w strukturach dzisiejszej władzy politycznej była obecność TW w mediach od stałego opiniotwórczego nadzoru, pełnionego przez obecnych w nich licznych „mentorów” i „autorytetów” dziennikarskich z peerelu rodem, którzy konfidentami nie byli.

Tomasz Strzyżewski
_________________
Zdemaskowałem cenzurę PRL w 1977 roku...

Powrót do góry


Tomasz Strzyżewski
Bywalec forum



Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 231
Skąd: Sztokholm
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 2:37 pm Temat postu: tematy tabu

--------------------------------------------------------------------------------

Każdy peerelowski dziennikarz służył w istocie totalitaryzmowi komunistycznemu. Z wolnej bowiem i nieprzymuszonej woli zatrudniał się u pracodawcy, którym w reżimowych mediach była totalitarna władza. Tym samym godził się na przestrzeganie kryteriów cenzorskich w mediach tych obowiązujących. Kto twierdzi inaczej, to:

albo nie rozumie, czym była i jest władza czwarta (władza opiniotwórcza),
albo też doskonale to rozumie, jest jednak hipokrytą i demagogiem.

Wyjaśnia to moim zdaniem, dlaczego możliwość ujawnienia samych tylko tajnych współpracowników bezpieki w środowisku byłych reżimowych dziennikarzy – bo bez wskazania na to, że wszyscy byli jawnymi współpracownikami reżimu komunistycznego (jako całości) – wywołuje zacietrzewiony opór ze strony wielu z nich.

Poniżej treść mojego listu do protestującej dziś przeciwko „lustrowaniu dziennikarzy” Krystynie Mokrosińskiej (prezes postreżimowego Stowarzyszenia Dzienikarzy Polskich), która wspólnie z honorowym prezesem SDP Stefanem Bratkowskim oraz dzienikarzem postkomunistycznej „Polityki” (dyrektorem Centrum Monitoringu Wolności Prasy) – wprowadzała w błąd opinię społeczną podczas prezentacji filmu Grzegorza Brauna o zdemaskowanej przeze mnie Cenzurze PRL:


Stockholm, 2000-01-08

Szanowna Pani!

Kreślę te zdania pod wpływem Pani programu z dnia 15 grudnia ub. roku, prezentującego film Grzegorza Brauna o mnie i o cenzurze w PRL.

Czy Pani nie rozumie, że zaproszeni przez Panią do studia ludzie, którzy w PRL-owskim okresie – ze świadomego wyboru, a więc dobrowolnie, szli do służby w reżimowych mass-mediach – z naturalnych powodów nie są zainteresowani w mówieniu PRAWDY O CENZURZE, gdyż prawda ta ujawniłaby ich własną rolę w fabrykowaniku kłamstw, wyselekcjonowanych przez ich własny przecież aparat rozpowszechniania informacji na masową skalę ??? Przepraszam za to, może przydługie i prowokacyjne pytanie.

A tak ładnie powiedziała Pani o powołaniu dziennikarskim i o PRAWDZIE, w czym Pani tak od razu i skwapliwie zawtórowano. Czy nie uderza Panią, że hipokryzja zabija ową PRAWDĘ ? W cywilizowanych krajach, takich jak Szwecja, zaprasza się do studia, jeśli nie osobę, o której film traktuje, to przynajmniej reżysera. W każdym razie kogoś kompetentnego.

Czy zauważyła Pani, że nikt z osób występujących w filmie pana Grzegorza Brauna, ani też Pani dwaj szanowni goście, NIE UMIELI odpowiedzieć na pytanie (również Pani pytanie): - „Co to jest cenzura?” To trzeci już z kolei program na temat CENZURY po likwidacji GUKPPiW, który opinię publiczną wprowadza w błąd.

Wierzę, że nie było to Pani intencją. Dlatego przesyłam kilka własnych tekstów, zachęcając do samodzielnego myślenia.

Z wyrazami sympatii

Tomasz Strzyżewski

TS
_________________
Zdemaskowałem cenzurę PRL w 1977 roku...

Powrót do góry


Batory
Miłośnik forum



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 32

Wysłany: Pią Mar 09, 2007 9:35 pm Temat postu: Forum Gazety Wyborczej

--------------------------------------------------------------------------------

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=645&w=58740796

Powrót do góry


Tomasz Strzyżewski
Bywalec forum



Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 231
Skąd: Sztokholm
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 10:56 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Stanisław Remuszko napisał:
Stefan Bratkowski w "Rzeczpospolitej" z 8 października 2006 napisał ni mniej ni więcej: Najpierwszym obowiązkiem dziennikarzy jest strzeżenie demokracji.
To nieprawda. Albo, jak powiedziałby niezapomniany ksiądz Tischner, trzecia góralska prawda (ilustracja na str. 285). Studentom pierwszego roku żurnalistyki uprzejmie przypominam, że pierwszy, prymarny, najważniejszy (potem długo, długo nic) obowiązek dziennikarzy, to nie żadna tam obrona demokracji czy inne ulepszanie ludzkości, lecz INFORMOWANIE.


Od siebie dodać chciałbym, że władza czwarta (sprawowana kolektywnie przez dziennikarzy oraz ich pracodawców) jest władzą niedemokratyczną. Jakże więc mogłaby ona strzec demokracji (???). Trudno zatem o większą demagogię. Gdyby jednak właściciele mediów i wszyscy dziennikarze zaczęli pełnić swój prymarny obowiązek informowania opinii społecznej zamiast ją kształtować, wtedy formalna demokracja samorzutnie zamieniłaby się (bez żadnego jej „strzeżenia”) w demokrację prawdziwą.

Ot co!!!

TS
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum