Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

DZIENNIK - Agenci Stasi rozpracowani

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Publikacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 907

PostWysłany: Pon Lip 12, 2010 10:43 pm    Temat postu: DZIENNIK - Agenci Stasi rozpracowani Odpowiedz z cytatem

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=39465

środa 11 kwietnia 2007 04:19
wywiad NRD działał w Polsce
Agenci Stasi rozpracowani

Dawni działacze „Solidarności Walczącej” Kazimierz Michalczyk i Jadwiga Chmielowska dotarli w archiwach Urzędu Gaucka w Berlinie do meldunków Polaków - agentów Stasi. Znają ich nazwiska. Podadzą je, gdy będą pewni, że to właśnie te osoby donosiły enerdowskiej bezpiece - donosi DZIENNIK.

Wschodnioniemiecka bezpieka Stasi w latach 80. zbudowała w Polsce siatkę szpiegowską liczącą kilkuset agentów i informatorów. Byli wśród nich obywatele naszego kraju. Takie są pierwsze wyniki badań materiałów Stasi przeprowadzonych przez dr Hannę Labrenz-Weiss oraz Kazimierza Michalczyka i Jadwigę Chmielowską, byłych działaczy „Solidarności Walczącej”, którzy od kilku miesięcy przeszukują archiwa w Berlinie.

Dr Labrenz-Weiss pracuje w Federalnym Urzędzie do spraw Dokumentów Służb Bezpieczeństwa byłej NRD, znanym jako Urząd Gaucka. To odpowiednik naszego Instytutu Pamięci Narodowej. "Stasi interesowało się Polską od 1978 r., gdy Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Zainteresowanie jeszcze wzrosło po powstaniu „Solidarności”. W 1980 roku Stasi zaszeregowało Polskę jako tzw. teren operacyjny, tak jak wszystkie kraje wrogie. Od września tego roku działała tzw. Grupa Operacyjna „Warszawa”, której oficerowie zwerbowali setki agentów" - mówi dr Labrenz-Weiss. Materiały Grupy Operacyjnej „Warszawa” zostały zniszczone, gdy runął mur berliński. Spalono także kartoteki agentów. Dlatego ustalenie ich nazwisk wymaga czasu. "Śladów należy szukać w innych teczkach. W Berlinie, we Frankfurcie nad Odrą lub w Rostocku znajduje się bardzo dużo dokumentów, na podstawie których można ustalić przynajmniej niektóre nazwiska" - twierdzi dr Labrenz-Weiss.

W ten sposób udało się zidentyfikować agenta o pseudonimie Dr Schreiber. Jego akta osobowe co prawda zostały zniszczone, ale udało się ustalić jego nazwisko. "Wiem, że mieszka we Frankfurcie nad Odrą, z zawodu jest nauczycielem. Inwigilował polską opozycję w Słubicach, Poznaniu i Berlinie Zachodnim" - mówi DZIENNIKOWI Michalczyk. „Dr Schreiber” być może donosił także na Michalczyka. Stasi i SB od 1987 r. roku prowadziły sprawę operacyjną o kryptonimie „Sycylia” wymierzoną przeciwko poznańskiej „Solidarności Walczącej”. „Sycylię” rozpoczęto po donosach „Dr. Schreibera”, a głównym jej celem była próba wprowadzenia agentów do kierownictwa „SW”. "Jednak dzięki ścisłej konspiracji nigdy żadnemu agentowi nie udało się przeniknąć do naszych głównych struktur" - mówi Chmielowska.

Reporter DZIENNIKA dotarł do meldunków niektórych agentów enerdowskiej bezpieki. Agent „Heinz Bertram” w latach 80. studiował w szkole oficerskiej w Warszawie. Został do niej skierowany, aby donosić na podchorążych, kadrę instruktorską i wykładowców. Jego meldunki to dokładne charakterystyki tych osób. Inny IMB (to najwyższa kategoria tajnego współpracownika Stasi), „Harald Engel” w latach 1971 – 1976 był studentem Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Donosił na kolegów i wykładowców, informował o swoich kontaktach na Uniwersytecie Warszawskim.

Z kolei „Stefan” został zobowiązany do zdobywania informacji o wojsku polskim, a „Alexander” miał informować o aktywności wrogich sił w Gdańsku. „Isolde” pisała donosy o spotkaniach na Jazz Jamboree w 1984 r. Stasi wykorzystywało także kontakty obywateli NRD z Polakami. Udający przyjaciół „Solidarności” Niemcy podejmowali się m.in. przerzucania informacji na Zachód. Trafiały one w ręce niemieckiej bezpieki.

"Czytając akta Stasi, widać dokładnie, jak inwigilowano i represjonowano osoby zaangażowane w pomoc dla polskiego podziemia. Przeciwko tym ludziom były prowadzone sprawy operacyjne, donosy trafiały potem z Berlina do SB. Dopuszczano się szykan, czasem bardzo dotkliwych" - mówi DZIENNIKOWI Michalczyk.

Najbardziej utkwił mu w pamięci fragment meldunku, w którym agent raportował, że w czasie misji w Polsce przespał się z żoną swojego przyjaciela, ale - jak tłumaczył - „to normalne, że Polacy dzielą się z najbliższymi tym, co mają najcenniejsze. U nas, w NRD, naturalnie takie zachowanie byłoby niemożliwe ze względu na wysokie partyjne morale społeczeństwa” - czytamy w DZIENNIKU.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Publikacje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum