|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciej Weteran Forum
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 1221
|
Wysłany: Wto Sty 09, 2007 1:50 am Temat postu: Kościół dojrzewa do oczyszczenia |
|
|
Jan Żaryn dla DZIENNIKA
2007-01-09 01:33 Aktualizacja: 2007-01-09 01:36
"Kościół dojrzewa do oczyszczenia"
"Pod koniec lat 70. i w latach 80. SB udało się zwerbować najprawdopodobniej do 15 proc. stanu ówczesnego duchowieństwa, diecezjalnego i zakonnego łącznie" - mówi DZIENNIKOWI historyk IPN Jan Żaryn.
Zbigniew Krzyżanowski: Według pana oceny kościelne komisje badające akta bezpieki działają źle i powolnie. Czy po ostatnich wydarzeniach, skandalu z niedoszłym ingresem abp. Wielgusa ich praca będzie lepsza?
Jan Żaryn: Należy na to liczyć. Dość negatywnie oceniałem poziom refleksji ludzi Kościoła na temat tego, jak wyglądają pozostawione po SB zasoby archiwalne. Jednak teraz wszystko wskazuje na to, że taka refleksja przyszła.
Ilu duchownych SB udało się skutecznie zwerbować?
To bardzo trudne pytanie, a szczególnie to słowo "skutecznie". Statystyka esbecka pokazuje tylko, ilu TW zostało zarejestrowanych przez SB. I w różnych okresach, to się kształtowało od kilkudziesięciu przypadków zarejestrowanych w 1949 roku, aż po - jak oceniają niektórzy historycy - 10 procent duchowieństwa w latach 50., które miało współpracować ze służbami. W latach 60-tych te 10 proc. pojawia się ponownie. Według moich obliczeń pod koniec lat 70. i w latach 80. najprawdopodobniej było to do 15 proc. stanu ówczesnego duchowieństwa, diecezjalnego i zakonnego łącznie. Ale to nie oznacza, że skuteczność tego werbunku była autentyczna. To były zapisy dotyczące rejestracji TW: zdaniem funkcjonariuszy ci ludzie spełniali pewne kryteria, które pozwalały na zarejestrowanie danego kandydata. Czy agenci podjęli rzeczywistą współpracę? Czy zrobili to w ramach gry, by uzyskać paszport, a potem "urwali" się i nie podjęli działalności ? Trzeba badać sprawę po sprawie.
Czy częściej werbunkowi podlegali duchowni średniego, czy wyższego szczebla?
To się zmieniało. Zgodnie z instrukcjami, SB zależało, by byli to ludzie o określonych walorach. Żeby byli umiejscowieni w ważnych miejscach struktury Kościoła - np. w kuriach diecezjalnych. Żeby byli to księża dziekani, posiadający wpływ na środowisko proboszczowskie, czy też pełniący ważne funkcje kurialne. Druga kwalifikacja - to młodzi kapłani, którzy ze względu na osobiste walory, mogli awansować w kościele i warto było - według SB – zabezpieczyć się na przyszłość.
Czy po sprawie arcybiskupa Wielgusa i wczorajszym odwołaniu infułata Janusza Bielańskiego z funkcji proboszcza katedry Wawelskiej można powiedzieć, że lustracja w Kościele nabiera rozpędu?
Nie nazywałbym tego procesem lustracyjnym, bo nie jest to ujęte w żadnej formule prawnej. Duchowni nie podlegają lustracji zgodnie z obowiązującym prawem. Jest to proces wynikający z rozpoznawania skrywanej rzeczywistości peerelowskiej. Rzeczywistości w dużej mierze nieobecnej w opinii publicznej w pierwszych 15 latach III RP. To efekt odkrywania i analizowania dokumentów, które są w gestii IPN. A odbywa się to za pośrednictwem historyków i osób pokrzywdzonych.
--------------------------------------------------------------------------------
*Dr Jan Żaryn, historyk IPN specjalizujący się w dziejach najnowszych Kościoła _________________ Maciej |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|