|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Czw Mar 26, 2009 7:13 am Temat postu: Isakowicz-Zaleski: Ks. Jankowski ślizgał się na granicy, nie |
|
|
http://www.rmf.fm/fakty/?id=153393&temat=75
Śr, 2009-03-25 08:02 (aktualizacja: 10:39)
Isakowicz-Zaleski: Ks. Jankowski ślizgał się na granicy, nie poszedł o jeden most za daleko
Ksiądz Jankowski był inwigilowany, represjonowany. W jego działaniu nie było kłamstwa, działania przeciwko drugiej osobie. Autentycznie mu wierzę. Jego przypadek pokazuje, jak nietrafiona była decyzja biskupów o zakończeniu lustracji w Kościele. Zalewanie betonem akt to błędna droga - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Więcej:
http://www.rmf.fm/fakty/?id=153393&temat=75 |
|
Powrót do góry |
|
|
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Czw Mar 26, 2009 7:19 am Temat postu: |
|
|
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=1595
"Blog
Ks. Henryk Jankowski jednak nie był agentem 2009-03-25"
Od rana komentuję najnowszą publikację IPN o inwigilacji ks. Jerzego Popiełuszki. Przed chwilą komentowałem ją w "Kontrwywiadzie" Radia RMF. Nawiasem mówiąc, pada tak ogromny śnieg, że radiowy wóz reporterski ledwo dojechał do Radwanowic. Do tej pory jednak nie może z wyjechać z wioski, gdyż cała droga z Rudawy do Radwanowic jest zatarasowana.
Co do ks. Henryka Jankowskiego, to nie jest dla mnie zaskoczeniem, że to właśnie on jest kontaktem operacyjnym o ps. "Delegat". Wielu historyków mówiło o tym od dawna, ale dopiero wspomniana publikacja postawiła kropkę nad i. Na podstawie zacytowanych akt dawnej SB można stwierdzić, że:
1) Prałat z Gdańska nie był tajnym współpracownikiem SB, więc nazywanie go "agentem" jest niesprawiedliwe i krzywdzące.
2) Nie miał on też świadomości, że jest manipulowany przez pułkownika SB.
3) Działał w dobrej wierze, chcąc osłabić wpływu lewicowego KOR w "Solidarności".
4) Kontakty z pułkownikiem zostały zerwane, a sam duchownym stał się obiektem agresywnych działań SB.
Jedyne "ale", to to, że niepotrzebnie w ogóle chciał rozgrywać "partię szachów" z komunistyczną bezpieką. To się zawsze źle kończyło, bo esbecy, zwłaszcza z Wydziału IV, nie byli mało rozgarniętymi "chłopcami-radarowcowi" z piosenki Andrzeja Rosiewicza, ale dobrze szkolonymi wywiadowcami.
Reasumując, sprawa ta nie obciąża duchownego z Gdańska, choć dla własnego dobra ks. Jankowski powienie to publicznie wyjaśnić.
W publikacji po raz kolejny pojawia się sprawa autentycznie groźnego agenta SB o ps. "Ignacy", czyli biskupa Jerzego Dąbrowskiego, zastępcy sekretarza Episkopatu Polski (nie mylić z samym sekretarzem, czyli z arcybiskupem Bronisławem Dabrowskim), o którym wspomniałem w ksiązce "Księża wobec bezpieki". Sprawa ta wraca jak bumerang, gdyz działanie owego agenta na linii Episkopat - podziemna "Solidarność" było rzeczywiście bardzo groźne. Do tej pory jednak żadna z komisji kościelnych nie chce tego wyjaśnić.
Sprawę wielu innych księzy, którzy zarejestrowani jako TW, a którzy donosili na ks. Jerzego Popiełuszkę, opiszę szerzej w najnowszej "Gazecie Polskiej".
I jeszcze jedno, publikacja IPN jeszcze raz pokazuje, jak błędna była niedawna decyzja biskupów polskich o zamknięciu lustracji. "
Więcej:
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=1595 |
|
Powrót do góry |
|
|
slako Weteran Forum
Dołączył: 06 Maj 2008 Posty: 269
|
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 10:48 pm Temat postu: |
|
|
Spór o księdza Jankowskiego
Redaktor: JMJ
26.03.2009.
Ks. Isakowicz - Zaleski broni kapelana gdańskiej "Solidarności" mówiąc, że nazywanie go agentem jest krzywdzące. Z kolei Jerzy Jachowicz oskarża, mówiąc wprost, że duchowny kłamie.
Ks. Isakowicz - Zaleski pisze o "Delegacie".
- Co do ks. Henryka Jankowskiego, to nie jest dla mnie zaskoczeniem, że to właśnie on jest kontaktem operacyjnym o ps. "Delegat". Wielu historyków mówiło o tym od dawna, ale dopiero wspomniana publikacja postawiła ?kropkę nad i" - komentuje ks. Isakowicz - Zaleski.
Duszpasterz Ormian poddaje analizie dokumenty IPN. Według niego, prałat Jankowski nie był tajnym współpracownikiem SB, dlatego krzywdzące jest nazywanie go "agentem".
Gdański duchowny nie miał świadomości, że jest manipulowany przez SB, a w dodatku działał w dobrej wierze, chcąc osłabić wpływy lewicowego KOR wewnątrz ?Solidarności". Kontakty z pułkownikiem zostały zerwane, a ks. Jankowski stał się obiektem agresywnych działań komunistycznych służb.
-Jedyne "ale", to to, że niepotrzebnie w ogóle chciał rozgrywać "partię szachów" z komunistyczną bezpieką. To się zawsze źle kończyło, bo esbecy, zwłaszcza z Wydziału IV, nie byli mało rozgarniętymi "chłopcami - radarowcawi" z piosenki Andrzeja Rosiewicza, ale dobrze szkolonymi wywiadowcami. Sprawa ta nie obciąża duchownego z Gdańska, choć dla własnego dobra ks. Jankowski powinien to publicznie wyjaśnić - kończy ks. Isakowicz - Zaleski.
Nie wierzę w niewinność ks. Jankowskiego.
Tak w "Dzienniku" odnosi się do sprawy Jerzy Jachowicz, który wprost stwierdza, że duchowny kłamie celem ukrycia przeszłości. Według niego to powszechna praktyka oskarżanych o współpracę. I jako przykład podaje sprawę ks. Czajkowskiego.
-Nie wierzę w zapewnienia o niewinności ks. Henryka Jankowskiego. Bardziej ufam analizie materiałów przeprowadzonych przez ludzi IPN - napisał Redaktor "Dziennika".
Jerzy Jachowicz wskazuje na to, jak różnie ks. Jankowski traktuje dokumenty IPN. - Pamiętam jak 3 lata temu ks. Henryk Jankowski ujawnił listę dziewięciu duchownych z Trójmiasta, tajnych współpracowników SB, którzy na niego donosili. Arcybiskup Tadeusz Gocłowski wyraził sceptycyzm wobec tej listy, mówiąc, że nie musi być ona w pełni wiarygodna. Opinia ta zirytowała wtedy ks. Jankowskiego. Podkreślił, że ujawnił te nazwiska na podstawie dokumentów IPN - napisał Jachowicz.
Na potwierdzenie przywołuje słowa ks. Jankowskiego odnośnie tamtej sytuacji - Oni (IPN - przyp. Red.) biorą odpowiedzialność. Nie ja stworzyłem to i ksiądz biskup jest w błędzie - grzmiał wtedy gdański Prałat.
Jerzy Jachowicz uważa, że chociaż ks. Jankowski nie była zarejestrowany jako tajny współpracownik, to świadomie spotykał się z funkcjonariuszem SB, aby przekazywać informacje.
-Dlaczego i w tej sprawie wierzę IPN-owi? Jestem bowiem pewien, że zbadali dostępne im materiały rzetelnie. Musieli mieć świadomość, że ks. Henryk Jankowski nie jest tuzinkową postacią wśród duchownych katolickich. I nie wolno im się tu omylić nawet o centymetr. Byli w sytuacji, kiedy lepiej jest powiedzieć dwa słowa za mało niż jedno za dużo - argumentuje red. Jachowicz.
Fronda.pl/RZ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|