Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Andrzej Zybertowicz; Obrona Jaruzelskiego to obrona agentów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sro Maj 13, 2009 8:02 am    Temat postu: Andrzej Zybertowicz; Obrona Jaruzelskiego to obrona agentów Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20090513&id=po31.txt

NASZ DZIENNIK Środa, 13 maja 2009, Nr 111 (3432)

"Obrona Jaruzelskiego to obrona agentów

- Ktoś, kto broni szefa wszystkich agentów, jakim był gen. Wojciech Jaruzelski, pośrednio broni agentów - uważa prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta. Socjolog składał wczoraj w Sądzie Okręgowym w Warszawie wyjaśnienia w procesie, który wytoczył mu Adam Michnik za stwierdzenie, iż naczelny "Gazety Wyborczej" jest "zaciekłym obrońcą agentów".

Zybertowicz powiedział w sądzie, że była to okazjonalna wypowiedź, która miała wyrazić jego ocenę sytuacji procesowej. Ponad rok temu, wychodząc z sali rozpraw, podzielił się z dziennikarzem "Rzeczpospolitej" opinią, że pozwało go "dwóch agentów i ich zaciekły obrońca". Miał na myśli Milana Subotica i Zygmunta Solorza, o których "powszechnie wiadomo, że byli agentami tajnych służb PRL", oraz Adama Michnika, "którego gazeta od lat prowadzi kampanię antylustracyjną". Określenie "zawzięty" wzięło się z tego, że - jak powiedział Zybertowicz - Michnik w swoich licznych wypowiedziach posługuje się emocjonalnym, agresywnym językiem. - To jest powszechnie znane, że "GW" ma linię antylustracyjną i nie jest niczym stosownym, że w kwestii ujawniania agentów poprzedniego systemu występują przeciwstawne opinie - mówił Zybertowicz.
Michnik poczuł się dotknięty tym stwierdzeniem i wytoczył socjologowi proces o ochronę dóbr osobistych, domagając się od niego przeprosin w "Rzeczpospolitej" i wpłaty 20 tys. zł na zakład dla niewidomych w Laskach. Zybertowicz chce oddalenia pozwu.
- Nigdy nie byłem agentem, nigdy nie byłem zaciekłym obrońcą Subotica i Solorza - mówił w sądzie Adam Michnik. - Nigdy nie wypowiadałem się na ich temat - dodał. Redaktor naczelny "GW" podkreślił, że wypowiedź Zybertowicza odbiła się negatywnie na jego wizerunku. - Wielokrotnie byłem na publicznych wystąpieniach indagowany, czy to jest możliwe, że człowiek o mojej biografii jest zaciekłym obrońcą agentów - skarżył się Michnik. - To nie jest pierwszy przypadek, że Zyberowicz posługuje się oszustwem w stosunku do mnie. Nigdy nie byłem agentem, podobnie jak wiele osób o to oskarżanych, np. Lech Wałęsa - powtórzył Michnik.
Zadając pytanie Zybertowiczowi, redaktor mówił, że czym innym jest sprzeciw wobec lustracji, a czym innym jest obrona agentów. Sąd zwrócił mu uwagę, że to nie jest pytanie, ale polemika.
Toruński socjolog powiedział, że użyta swego czasu przez Michnika formuła "odpieprzcie się od generała [Jaruzelskiego]" oznacza nie tylko obronę TW Wolskiego, ale i obronę człowieka, który był szefem wszystkich agentów. Wyrok ma zostać ogłoszony 26 maja."
Zenon Baranowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Sro Maj 13, 2009 9:28 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat z powyzszego artykulu:
Nigdy nie byłem agentem, podobnie jak wiele osób o to oskarżanych, np. Lech Wałęsa - powtórzył Michnik.
Michnik sam w to wierzy, że Wałęsa był czysty jak łza czy kpi w żywe oczy? To moze jeszcze usłyszymy, ze nigdy nie zatrudniał Maleszki.
(...) redaktor mówił, że czym innym jest sprzeciw wobec lustracji, a czym innym jest obrona agentów.
Sprzeciw wobec lustracji nie jest obroną agentów... Hm... Czy to mentalność człowieka wychowanego na dialektyce marksistowskiej czy może jakiś przypadek medyczny? Od dawna nie czytuję GW; czy to jest obecnie typowy bełkot dla organu Michnika?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Maj 13, 2009 1:20 pm    Temat postu: Ci, którzy 'pokonali komunizm' mogą Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wielokrotnie byłem na publicznych wystąpieniach indagowany, czy to jest możliwe, że człowiek o mojej biografii jest zaciekłym obrońcą agentów - skarżył się Michnik. - To nie jest pierwszy przypadek, że Zyberowicz posługuje się oszustwem w stosunku do mnie. Nigdy nie byłem agentem, podobnie jak wiele osób o to oskarżanych, np. Lech Wałęsa - powtórzył Michnik.

Z tego co wyżej daje się łatwo wyprowadzić kilka wniosków. Po pierwsze, że Michnik może próbować jako 'łowca odszkodowań' nadinterpretować wypowiedzi na swój temat, gdyż z tego, co powiedział prof. Zybertowicz nie wynika wcale, że oskarża Michnika o to, że był agentem. Oczywiście mogę domniemywać, że mógł być, gdyż w końcu daleko nie każdego deleguje się do Moskwy na tajne spotkania przy jednoczesnym przedstawianiu go w mediach jako zagorzałego, śmiertelnego wroga systemu, a działalność tzw. komisji Michnika jest sprawą na tyle śmierdzącą, że pomimo oczywistości jej niejasnych umocowań nikt tego nie bada, ani nawet nie próbuje poruszać.
I drugi wniosek jaki mże się nasuwać to to, że chyba na wspomniane przez Michnika spotkania z nim przychodzą jacyś słabo rozgarnięci, którzy nie widzą czego AM broni, a przeciw czemu występuje i myślą, że to czego się dowiedzą z ust obrońcy gen. Jaruzelskiego rednacz. będzie miarodajne. A może oni go tylko tak 'dla picu' pytają żeby wysondować, co rednacz. odpowie, a rednacz. myśli, że to jest na serio.
Cytaty wybrane przez Pana Stanisława też są bardzo akuratne i nie jest dla mnie kłopotem wyciągnięcie podobnych wniosków. Podobnie prof. Zybertowicz mógłby twierdzić, że on bardzo kocha A.Michnika za jego prawość i honor, bo czym innym jest kochanie bohaterów jak Michnik i Wałęsa, a czym innym pokazywanie świństw jakich dokonali. Tak zresztą próbuje argumentować sam Wałęsa, twierdząc, że jako 'przywódca' miał prawo 'rozmawiać' z SB i mówić im to, co jako 'przywódca' (jak było widać czasem i przy wódce) uważał za stosowne. Pamiętam jak bardzo LW był niezadowolony z pokazania tych migawek z 'trudnych rozmów, jakie bohaterowie prowadzili z komunistami, obalając (nie komunizm, a półlitrówki). Poczuł się widać jak kochanek przyłapany in flagranti przez męża. Ale i to też udało się jakoś przypudrować. Ma się te media, które pokaża szybko jakieś trzęsienie ziemi na antypodach, albo prosiaka z dwiema głowami, jak małym dzieciom: "O patrz! Tam myszka!".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ryszard Tokarski
Weteran Forum


Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 281

PostWysłany: Czw Maj 14, 2009 3:04 pm    Temat postu: JAKI JEST MICHNIK, KAŻDY WIDZI... Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem nieistotne jest to, czy Michnik był, czy nie był tajnym współpracownikiem którejś ze służb PRL,( CCCP, czy jakiegokolwiek kraju komunistycznego) przy tym, jaką przysługę wyświadczył stojącym wyżej komunistom.
Ergo: Michnik to po prostu komunista (i - cytując Wodza - "pies go j***ł"Very Happy), stojący jednak niżej w hierarchii komunistycznej niż np. Kiszczak czy Jaruzel. I różniący się od nich taktyką działania.

_________________
"Kto za m?odu nie by? buntownikiem, ten na staro?? b?dzie ?wini?" (J. Pi?sudski)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Maj 14, 2009 7:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pełna zgoda. Moja uwaga wyniknęła stąd, że Michnik próbuje imputować prof.Zybertowiczowi to, że śmiał taki czysty kryształ oskarżyć o bycie agentem (które to oskarżenie nijak nie wynika z wypowiedzi Profesora). Ja też nie piszę, że AM był agentem, a tylko tyle, że tego się w tak oczywisty sposób wykluczyć nie da. I faktycznie to czy był agentem czy nie, nie zmienia faktu, że swą działalnością przyczynił się do zatarcia granic między prawdą, a nieprawdą, między honorem a dyshonorem, między bohaterem a kanalią. Dzięki niezakłóconej przez lata działalności jego gazety mamy 'bohatera' Jaruzelskiego i 'zdrejcę' Kuklińskiego. 'Mędrca' elektromontera i ............... (proszę sobie tu wpisać jakiegoś uznanego przez GW oszołoma, a skądinąd kogoś niekwestionowanym dorobkiem naukowym). Kwalifikacja do elit następuje nie skutkiem realnch zasług, czy dokonań, w oparciu o prawdę, a poprzez kooptację czy mianowanie przez samozwańcze nadautorytety.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum