|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Sob Paź 24, 2009 10:37 am Temat postu: Piotr Zychowicz: Zapomniani polscy jeńcy 1920 roku |
|
|
http://www.rp.pl/artykul/61991,382072_Zapomniani__polscy_jency__1920_roku.html
„Zapomniani polscy jeńcy 1920 roku
Piotr Zychowicz 23-10-2009, ostatnia aktualizacja 24-10-2009 02:59
Śmierć żołnierzy Armii Czerwonej w polskich obozach jenieckich trzeba zestawiać z tragedią naszych żołnierzy wziętych do niewoli podczas wojny polsko-bolszewickiej, a nie ze zbrodnią katyńską. Jej zapowiedź dał zresztą rok 1920
Warunki, w jakich znajdują się jeńcy, są b. ciężkie. Epidemii tyfusowej ulega obecnie 30 – 40 proc. jeńców, z których 20 proc. umiera. (...) Głód i chłód potęgują epidemię do rozmiarów zagrażających całej dywizji, jeżeli nie zostanie udzielona natychmiastowa pomoc” – alarmował polski wywiad w specjalnym raporcie sporządzonym 7 marca 1920 roku dla Ministerstwa Spraw Wojskowych w Warszawie.
Mowa jest w nim o żołnierzach polskiej 5. Dywizji, sformowanej z Polaków znajdujących się na Syberii. Dywizja 10 stycznia 1920 r. skapitulowała przed bolszewikami w pobliżu Krasnojarska.
– Czerwoni obiecali, że będą ich dobrze traktowali i żywili, że żadnemu z polskich żołnierzy nie stanie się krzywda. Gdy jednak Polacy złożyli broń, bolszewicy natychmiast złamali układ. Oficerowie zostali wtrąceni do więzienia i oddani w ręce bezwzględnych śledczych z Czerezwyczajki. Los szeregowych był niewiele lepszy – mówi dr Jan Wiśniewski, historyk zajmujący się dziejami 5. Dywizji.
„Przed wejściem do obozu przeprowadzono (...) po raz czwarty ścisłą rewizję. Tu ogołocono nas kompletnie z posiadanych dotychczas rzeczy (...) Odebrano wszelkie dokumenty osobiste, fotografie, pieniądze (...) pierścionki (nawet ślubne), zegarki, medalioniki, ubranie, bieliznę, brzytwy, scyzoryki, a nawet kawałki mydła, zapałki” – relacjonował zbiegły z obozu w Omsku oficer 5. Dywizji ppor. Antoni Gługiewicz. I dalej: „ W salach urządzono piętrowe nary, drewniane, zawszone i brudne. Przepełnienie w salach ogromne, np. w jednej stosunkowo małej sali mieściło się nas 180. Z powodu nieczyszczenia ustępów tak wewnątrz, jak i zewnątrz budynku panuje smród nie do zniesienia. (...) Wysyłano nas codziennie, nie wyłączając niedziel i świąt, do ciężkich robót pod silną eskortą żołnierzy. (...) Pracowaliśmy, czyszcząc ze śmieci i gnoju podwórze, nawet kanały i ustępy”.
Sadyzm strażników, katorżnicza praca i epidemie. „Raz na dzień, wrzątek (czasem i tego nie ma) na obiad tak zwana zupa, tj. woda gorąca i trochę ziemniaków, lub kaszy bez okrasy i 3/4 funta chleba na kolację. Przy tym wikcie pracowaliśmy po 9 – 10 godzin dziennie. Głód więc wśród naszych oficerów ogromny. (...) Ludzie często omdlewają przy robotach”.
Anty-Katyń
W 1990 roku, gdy wychodziły na jaw kolejne dokumenty dotyczące sowieckich zbrodni z okresu II wojny światowej dokonywanych na Polakach, ówczesny sowiecki przywódca Michaił Gorbaczow wydał polecenie znalezienia anty-Katynia, czyli wydarzenia z najnowszej historii relacji polsko-sowieckich, które obciążałoby stronę polską. Znaleziono szybko odpowiedni temat: los krasnoarmiejców, którzy w 1920 roku zmarli w polskiej niewoli. Od tego czasu za każdym razem, gdy we wzajemnych relacjach wypływa problem zbrodni katyńskiej, Rosjanie kontrują sprawą 16 – 18 tysięcy zmarłych w polskiej niewoli bolszewickich jeńców. Tak było chociażby podczas ostatniej batalii o historię, która toczyła się przy okazji obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Władimir Putin w tekście opublikowanym na łamach „Gazety Wyborczej” pisał: „Zarówno cmentarze pamięci Katyń i Miednoje, podobnie jak i tragiczne losy żołnierzy rosyjskich, którzy dostali się do niewoli podczas wojny 1920 roku, powinny się stać symbolem wspólnego żalu i wzajemnego przebaczenia”. Mniej więcej to samo powtórzył podczas późniejszego przemówienia wygłoszonego na Westerplatte.
Niestety, odpowiedź Polski na podobne zestawienia na ogół wpisuje się w scenariusz napisany w Moskwie. Nasi politycy starają się co prawda argumentować, że czym innym była śmierć z powodu panujących w obozach jenieckich epidemii, a czym innym zlecone przez władze państwowe wymordowanie elity narodu strzałem w tył czaszki. W gruncie rzeczy jednak się zgadzają, że w obu przypadkach mamy do czynienia z zawinioną, choć w różny sposób, śmiercią tysięcy żołnierzy. Wychodzi na to, że podczas wojny 1920 roku Polacy doprowadzili do śmierci krasnoarmiejców w obozach, a w 1940 roku to samo spotkało polskich jeńców z Ostaszkowa, Kozielska i Starobielska. Może to sprawiać wrażenie, że bilans win i krzywd jest wyrównany. Tymczasem zapomnieliśmy o tym, że podczas wojny 1920 roku w ręce Armii Czerwonej wpadło kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy WP. Los wielu z nich był tragiczny.
(...)Warunki, w jakich znajdują się jeńcy, są b. ciężkie. Epidemii tyfusowej ulega obecnie 30 – 40 proc. jeńców, z których 20 proc. umiera. (...) Głód i chłód potęgują epidemię do rozmiarów zagrażających całej dywizji, jeżeli nie zostanie udzielona natychmiastowa pomoc” – alarmował polski wywiad w specjalnym raporcie sporządzonym 7 marca 1920 roku dla Ministerstwa Spraw Wojskowych w Warszawie.
Mowa jest w nim o żołnierzach polskiej 5. Dywizji, sformowanej z Polaków znajdujących się na Syberii. Dywizja 10 stycznia 1920 r. skapitulowała przed bolszewikami w pobliżu Krasnojarska.
– Czerwoni obiecali, że będą ich dobrze traktowali i żywili, że żadnemu z polskich żołnierzy nie stanie się krzywda. Gdy jednak Polacy złożyli broń, bolszewicy natychmiast złamali układ. Oficerowie zostali wtrąceni do więzienia i oddani w ręce bezwzględnych śledczych z Czerezwyczajki. Los szeregowych był niewiele lepszy – mówi dr Jan Wiśniewski, historyk zajmujący się dziejami 5. Dywizji.
„Przed wejściem do obozu przeprowadzono (...) po raz czwarty ścisłą rewizję. Tu ogołocono nas kompletnie z posiadanych dotychczas rzeczy (...) Odebrano wszelkie dokumenty osobiste, fotografie, pieniądze (...) pierścionki (nawet ślubne), zegarki, medalioniki, ubranie, bieliznę, brzytwy, scyzoryki, a nawet kawałki mydła, zapałki” – relacjonował zbiegły z obozu w Omsku oficer 5. Dywizji ppor. Antoni Gługiewicz. I dalej: „ W salach urządzono piętrowe nary, drewniane, zawszone i brudne. Przepełnienie w salach ogromne, np. w jednej stosunkowo małej sali mieściło się nas 180. Z powodu nieczyszczenia ustępów tak wewnątrz, jak i zewnątrz budynku panuje smród nie do zniesienia. (...) Wysyłano nas codziennie, nie wyłączając niedziel i świąt, do ciężkich robót pod silną eskortą żołnierzy. (...) Pracowaliśmy, czyszcząc ze śmieci i gnoju podwórze, nawet kanały i ustępy”.
Sadyzm strażników, katorżnicza praca i epidemie. „Raz na dzień, wrzątek (czasem i tego nie ma) na obiad tak zwana zupa, tj. woda gorąca i trochę ziemniaków, lub kaszy bez okrasy i 3/4 funta chleba na kolację. Przy tym wikcie pracowaliśmy po 9 – 10 godzin dziennie. Głód więc wśród naszych oficerów ogromny. (...) Ludzie często omdlewają przy robotach”.
Anty-Katyń
W 1990 roku, gdy wychodziły na jaw kolejne dokumenty dotyczące sowieckich zbrodni z okresu II wojny światowej dokonywanych na Polakach, ówczesny sowiecki przywódca Michaił Gorbaczow wydał polecenie znalezienia anty-Katynia, czyli wydarzenia z najnowszej historii relacji polsko-sowieckich, które obciążałoby stronę polską. Znaleziono szybko odpowiedni temat: los krasnoarmiejców, którzy w 1920 roku zmarli w polskiej niewoli. Od tego czasu za każdym razem, gdy we wzajemnych relacjach wypływa problem zbrodni katyńskiej, Rosjanie kontrują sprawą 16 – 18 tysięcy zmarłych w polskiej niewoli bolszewickich jeńców. Tak było chociażby podczas ostatniej batalii o historię, która toczyła się przy okazji obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Władimir Putin w tekście opublikowanym na łamach „Gazety Wyborczej” pisał: „Zarówno cmentarze pamięci Katyń i Miednoje, podobnie jak i tragiczne losy żołnierzy rosyjskich, którzy dostali się do niewoli podczas wojny 1920 roku, powinny się stać symbolem wspólnego żalu i wzajemnego przebaczenia”. Mniej więcej to samo powtórzył podczas późniejszego przemówienia wygłoszonego na Westerplatte.
Niestety, odpowiedź Polski na podobne zestawienia na ogół wpisuje się w scenariusz napisany w Moskwie. Nasi politycy starają się co prawda argumentować, że czym innym była śmierć z powodu panujących w obozach jenieckich epidemii, a czym innym zlecone przez władze państwowe wymordowanie elity narodu strzałem w tył czaszki. W gruncie rzeczy jednak się zgadzają, że w obu przypadkach mamy do czynienia z zawinioną, choć w różny sposób, śmiercią tysięcy żołnierzy. Wychodzi na to, że podczas wojny 1920 roku Polacy doprowadzili do śmierci krasnoarmiejców w obozach, a w 1940 roku to samo spotkało polskich jeńców z Ostaszkowa, Kozielska i Starobielska. Może to sprawiać wrażenie, że bilans win i krzywd jest wyrównany. Tymczasem zapomnieliśmy o tym, że podczas wojny 1920 roku w ręce Armii Czerwonej wpadło kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy WP. Los wielu z nich był tragiczny.
(...)”
Więcej
http://www.rp.pl/artykul/61991,382072_Zapomniani__polscy_jency__1920_roku.html |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Sob Paź 24, 2009 8:42 pm Temat postu: |
|
|
Problem w tym, że gdy za Jelcyna sprawa wyjawienia sowieckich zbrodni i normalizacji stosunków poslko-rosyjskich mogła ruszyć z miejsca, to władze Polski nie kwapiły się do rozmów, a przywiezione osobiście przez Jelcyna dokumenty zamknięto na głucho - tym razem w polskich szafach. Teraz trend w Moskwie jest przeciwny, a Rosjanie mają na świecie (niezależnie od tego co wyprawiają) znacznie lepszy posłuch i prasę niż Polska i nie przebierając w środkach obrzucają nas błotem, podobnie jak i inni im podobni, których licznych nacji wymieniać nie będę. Ostatnio np. głośno była sprawa jakiegoś kochającego inaczej, który oskarżył publicznie w BBC Polskę o Auschwitz (że najlepiej o sprwie świadczy to, na czyim terenie obóz wybudowano). Nie wie jak widać, że Oświęcim był anektowany do Rzeszy. Choć oczywiście i to nie zmienia istoty sprawy, tj. niemieckiego sprawstwa tej zbrodni. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|