Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Romuald Szeremietiew; Rosjanie nie pogodzili się, że jesteśm

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Wto Lis 10, 2009 12:55 pm    Temat postu: Romuald Szeremietiew; Rosjanie nie pogodzili się, że jesteśm Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20091110&typ=sw&id=sw21.txt

NASZ DZIENNIK Wtorek-Środa, 10-11 listopada 2009, Nr 264 (3585)

"Rosjanie nie pogodzili się, że jesteśmy niepodległym państwem


Z prof. Romualdem Szeremietiewem, byłym ministrem obrony narodowej, rozmawia Marta Ziarnik

Według mediów rosyjskich, szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski miał podczas czwartkowego wystąpienia w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie zaapelować do USA o rozmieszczenie na naszym terytorium amerykańskiej armii w celu "obrony przed rosyjską agresją".
- Trudno stwierdzić, co na pewno minister Sikorski powiedział, ponieważ oficjalnie temu zaprzeczał. Chociaż z drugiej strony, istnieje takie powiedzenie, że należy wierzyć tylko wiadomościom zdementowanym. Nie byłoby jednak niczego nadzwyczajnego w tym, gdyby na terenie Polski i innych krajów, które są członkami NATO, znalazły się instalacje NATO-wskie. To jest chyba zrozumiałe. Kraje członkowskie, które weszły do tej struktury po 1999 roku, nie są bowiem w ten sam sposób traktowane w Sojuszu, co państwa będące dłużej członkami Sojuszu, ponieważ na ich terytorium nie ma żadnej infrastruktury NATO-wskiej. Tymczasem każda taka infrastruktura oznacza, że ów teren jest w jakiś sposób chroniony przez cały Sojusz. Nie jest także żadną tajemnicą, że strona rosyjska jest bardzo niechętna wszelkim bazom NATO, które mogą się pojawić również na terytorium Polski. To z kolei oznacza, że Rosja nie traktuje tych spraw jako już zakończonych i sądzi, że będzie mogła jeszcze coś w przyszłości odzyskać.

A mamy się czego ze strony Rosji obawiać?
- Nie wiem, o czym rozmawiał minister Sikorski ze swoimi amerykańskimi partnerami. Nie ulega jednak wątpliwości, że mogą się pojawiać jakieś obawy w kontekście zdarzeń, które miały miejsce na Kaukazie - gdzie Rosja w sensie militarnym dosyć ofensywnie się zachowała. Nawet jeśli Gruzja chciała pacyfikować Abchazję i Osetię, to należy pamiętać, że są to jednak terytoria państwa gruzińskiego, nie rosyjskiego. Tak więc w tym przypadku Rosja zachowała się dosyć niepokojąco.
Drugim zaś elementem, który miał prawo wzbudzić co najmniej zastanowienie, były wielkie manewry, które strona rosyjsko-białoruska przeprowadziła tuż za naszą granicą w ramach ćwiczeń "Zapad 2009". Wiemy skądinąd, że tamtych ćwiczeń było więcej. Rosjanie podzielili je na kawałki, ażeby - prawdopodobnie - nas nie straszyć.

Jak więc Pan skomentuje późniejsze wypowiedzi rosyjskich polityków, dziennikarzy i politologów, którzy podkreślali, że słowa polskiego ministra, zdementowane w końcu nawet przez agencję Interfax, prowadzą do "nakręcenia spirali konfrontacji" i do "oziębienia na linii Warszawa - Moskwa"?
- Wydaje mi się, że stanowisko strony rosyjskiej nie jest szczere, gdyż toczy się pewna gra, i widać, że strona rosyjska usiłuje w niej pokazać Polskę jako stronę awanturniczą i prowokującą. Podejrzewanie obecnego rządu o to, że prowadzi jakąś agresywną antyrosyjską politykę, wydaje się zarzutem co najmniej śmiesznym. Myślę więc, że obojętnie, co byśmy zrobili, to i tak strona rosyjska zawsze będzie szukała jakiegoś pretekstu do tego, by pokazać, że to my jesteśmy winni. Niewątpliwie toczy się również gra dyplomatyczna, w której olbrzymią rolę odgrywają środki natury militarnej i gospodarczej - jak choćby kwestie gazu. I z tego musimy zdawać sobie sprawę.

Tę grę można zaobserwować także na innych płaszczyznach...
- Dokładnie. Stronie polskiej bardzo zależy na tym, aby stosunki z Rosją jakoś dobrze się ułożyły. A strona rosyjska, zdając sobie sprawę z tego, że jesteśmy od niej uzależnieni przez surowce energetyczne, próbuje sprowadzić nas jeszcze niżej - do parteru. Wydaje mi się, że to właśnie na tym polega cała ta gra. I niestety, jesteśmy w niej tą słabszą stroną. Na razie to się tak będzie toczyć, dopóki my - jako Polska - nie znajdziemy dobrego sposobu na to, żeby Rosja zdała sobie sprawę z tego, że nie ma powrotu do czasów, kiedy Polska była "Krajem Przywiślańskim". Rosjanie nie pogodzili się z faktem, że jesteśmy niepodległym państwem mającym prawo do własnej polityki i mogącym sobie wybierać przyjaciół. Oni ciągle uważają, że powinniśmy mieć w stosunku do nich pozycję jakiegoś podporządkowania.

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji Michaił Margiełow przyrównał Radosława Sikorskiego do Jamesa Forrestala - amerykańskiego sekretarza obrony, który w 1949 r. popełnił samobójstwo wskutek załamania nerwowego. Przed śmiercią miał stale powtarzać: "Rosjanie nadchodzą; są wszędzie!". Czyżby to była groźba?
- Tak, moim zdaniem, należało wypowiedź tego typu odebrać. Zwłaszcza że Margiełow nie dodał, iż zarzuty Forrestala, który mówił, że otaczają go sowieccy agenci, zostały później dowiedzione przez tajne służby amerykańskie. Okazało się wówczas, że faktycznie w otoczeniu Forrestala było sporo sowieckich agentów. Tak więc on rzeczywiście popełnił samobójstwo, gdyż wmówiono mu, że jest niespełna rozumu. Faktem jest dzisiaj, poza wszelką wątpliwością, że agentura sowiecka przy nim funkcjonowała. Tak więc bardzo nietaktownie zachował się ów rosyjski polityk, wypowiadając pod adresem polskiego ministra spraw zagranicznych te słowa. Jest to co najmniej niestosowne.

Dziękuję za rozmowę. "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Nie Lis 15, 2009 6:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rosjanie zachowują się jak ojciec-alkoholik, który swoje dzieci okłada ciężkimi razami przy każdej okazji, lecz gdy ktoś spróbuje temu dziecku, choćby zwrócić uwagę, że zachowują się niewłaściwie natychmiast może narazić się na niewspółmierną reakcję głowy rodziny.
Cytat:
Nawet jeśli Gruzja chciała pacyfikować Abchazję i Osetię, to należy pamiętać, że są to jednak terytoria państwa gruzińskiego, nie rosyjskiego.
Zapewne chodziło o 'zabezpieczenie praw' obywateli rosyjskich. Czy to nie przypomina wstawienie się za 'zagrożonymi narodami Ukrainy i Białorusi' w 1939r., którym to wybiegiem kwitowano agresję sowiecką z września 1939r.
Jak mi się wydaje trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem:
Cytat:
Podejrzewanie obecnego rządu o to, że prowadzi jakąś agresywną antyrosyjską politykę, wydaje się zarzutem co najmniej śmiesznym.

Bo o ile rząd Tuska prowadzi jakąkolwiek politykę względem naszych sąsiadów, tak z lewa jak i z prawa, to nijak nie można jej nazwać agresywną. Jest to wylansowana przez salonowca Bartoszewskiego polityka 'brzydkiej panny bez posagu".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum