Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

List otwarty do Antoniego Macierewicza

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Sro Lut 13, 2008 1:33 pm    Temat postu: List otwarty do Antoniego Macierewicza Odpowiedz z cytatem

http://wydawnictwopodziemne.com/2008/02/10/list-otwarty-do-antoniego-macierewicza/#more-48

Michał Bąkowski, Dariusz Rohnka
List otwarty do Antoniego Macierewicza
Opublikowany 10 lutego 2008
|
Szanowny Panie,

Piszemy ten list zdumieni treścią Pańskiej Przedmowy do polskiego przekładu książki Anatolija Golicyna Nowe kłamstwa w miejsce starych, opublikowanego niedawno przez mało znaną oficynę o dziwnej nazwie „Biblioteka Służby Kontrwywiadu Wojskowego”.

Publikacja książki Golicyna powinna być wydarzeniem, nawet jeśli intencją wydawców byłoby wyłącznie udostępnienie słynnego dzieła, niezależnie od oceny jego treści. Pańska krótka Przedmowa wydaje się jednak wskazywać, że Pan nie tylko docenia wagę pracy Golicyna, nie tylko trafnie streszcza jej podstawowe tezy, ale wręcz się z nimi zgadza. Jak to jest możliwe?

Pisze Pan:

„Zachód bowiem wierzy w ewolucję, przemiany itd. ‘systemu sowieckiego’, podczas gdy ten, bez względu na oficjalną nazwę państwa i tytuły sprawujących władzę od czasu rewolucji sowieckiej, nie ulega zasadniczym zmianom, a jedynie doskonali swoje metody podboju świata. Do takich metod należało wykreowanie w latach 50-tych opinii o konflikcie chińsko-sowieckim, a także stworzenie całego systemu ruchów dysydenckich. O ile operacja pierwsza służyć miała dezinformacji geopolitycznej i zmierzała do zmiany koncentracji sił strategicznych Zachodu, to operacja druga, niemniej groźna – miała na celu przygotowanie teatru do zasadniczego uderzenia.” (…)

Dziś nawet najbardziej zagorzali zwolennicy pierestrojki itp. muszą przyznać, że Golicyn miał rację. [podkreślenia oraz interpunkcja – mb]

Nasze zdumienie bierze się stąd, że jednym z najbardziej rzucających się w oczy efektów długofalowej strategii sowieckiej, z taką swadą przez Pana opisanej, było powstanie państwa, które prawie wszyscy Polacy na świecie, niemal jednogłośnie, nazywają Trzecią Rzeczpospolitą, i w którego instytucjach Pan osobiście bierze od lat czynny udział. Jakże to możliwe?

Pisze Pan dalej:

„Podobnie stało się z pierestrojką na obszarze europejskich państw dawnego imperium sowieckiego. Wyzwolone spod bezpośredniej okupacji sowieckiej, przyjęte do NATO i UE, wciąż pozostają pod dominującym wpływem dawnego okupanta. Nie ma też wątpliwości, że stało się tak właśnie dlatego, że Rosji sowieckiej udało się w latach 60-tych i później zastąpić autentyczną opozycję niepodległościową ruchami dysydenckimi, których celem była nie niepodległość, lecz socjalizm z ludzką twarzą.”

Wprawia nas w zdumienie, iż nie mając wątpliwości co do natury tych ruchów dysydenckich, a co za tym idzie, natury rzekomych przemian z 1989 roku, podjął Pan działalność, która wydaje się wskazywać na coś wprost przeciwnego. Jakże zdołał Pan pogodzić te sprzeczności?

Twierdzi Pan, że książka Golicyna, który „dzięki precyzyjnej analizie przewidział powstanie rządu grubej kreski Tadeusza Mazowieckiego”, powinna stać się „obowiązkowym podręcznikiem polskich służb specjalnych”. Czy to nie jest jakieś przeoczenie? Jakich służb specjalnych? Polskich? Czyżby rzeczywiście, nie dostrzegał Pan wewnętrznej sprzeczności swego stanowiska?

W 1989 roku spełniły się przewidywania Golicyna co do serii dramatycznych wydarzeń, które sprawić miały wrażenie upadku komunizmu. Doprowadzenie do tych wydarzeń było skomplikowaną, wieloletnią prowokacją, którą opisał nie tylko Golicyn, ale także na przykład Józef Mackiewicz. Ich skutkiem stało się powstanie takich tworów państwowych, jak to „państwo”, którego służby specjalne nazywa Pan „polskimi”. Czy nazwałby Pan ubecję „polską” służbą? Czy nazwałby Pan prl „państwem polskim”? Może niedoskonałym, ale przecież polskim? Takie było przez lata całe stanowisko ludzi z kręgu Znaku i Więzi. Pańskie przekonanie, że studiowanie Golicyna „pomoże lepiej rozumieć zagrożenia, jakie stoją przed Polską”, stawia Pana niemal na równi ze Stefanem Kisielewskim. Pański udział w instytucjach prlu nr 2 stawia znak równości pomiędzy Panem a Tadeuszem Mazowieckim.

Nawet gdyby istotnie było tak, że istniała jakaś szansa dekomunizacji Polski w pierwszych latach po umowach z 1989 roku, to zdawałoby się, że sposób w jaki obalony został rząd Olszewskiego, którego był Pan tak prominentnym członkiem, nie mógł pozostawiać żadnych wątpliwości, co do jedynej roli, jaką wolno będzie grać uczciwym ludziom; była to rola „listka figowego”, przykrywającego nagość bolszewickiej rzeczywistości tego „państwa”. O ile więc można by ewentualnie tłumaczyć powstanie rządu Olszewskiego jako naiwną próbę zmienienia czegoś, pomimo rzucających się w oczy niekonsekwencji, pomimo kurateli Wałęsy i tysiąca magdalenkowych powiązań, to nie sposób – w 15 lat później! – rozgrzeszyć udziału Pana w rządzie kierowanym przez innych uczestników magdalenkowych układów pod sardonicznym hasłem „walki z układem”. „Rozmowy i układy” w Magdalence i przy stole, były niczym innym, jak zwieńczeniem długoletniego procesu „zastąpienia autentycznej opozycji niepodległościowej ruchami dysydenckimi, których celem była nie niepodległość, lecz socjalizm z ludzką twarzą”. Niechże Pan powie, jak można nie wyciągać z tego wniosków?

Jeżeli Golicyn miał rację – co do czego się zgadzamy – to system ruchów dysydenckich stworzony został po to właśnie, aby móc im w przyszłości, przy dźwięku hucznych fanfar, „przekazać władzę”. Powinno Panu chyba przyjść na myśl, że branie udziału w takiej grze, mogło mieć tylko jeden skutek: przyczynić się musiało do legitymizacji samej gry oraz do legitymizacji tworu państwowego wykreowanego przez koncesjonowane ruchy dysydenckie. Jeśli Golicyn miał rację, to nie mamy wcale do czynienia z „niedoskonałym państwem polskim”, ale z kontynuacją prlu. To zresztą nie jest określenie ścisłe, ponieważ w pierwszym prlu, towarzysz Kisielewski mógł tylko marzyć o „finlandyzacji”, gdy w prlu nr 2 fikcja została zbudowana w sposób o niebo bardziej subtelny. Finlandyzacja wprowadzona została w życie, a akceptacja iiirp jako niepodległego państwa polskiego jest niemal powszechna.

Pozwoli Pan, że zatrzymamy się jeszcze na chwilę nad Pańską terminologią. Otóż powtarza Pan wielokrotnie sformułowania, które budzą najpierw zdumienie, potem opór, aż wreszcie wydają się znamieniem całej Pańskiej postawy. Mamy na myśli takie na przykład określenia jak: „najważniejszym sowieckim i rosyjskim narzędziem”, „Rosji sowieckiej udało się w latach 60-tych” (sic!), „niepodległość państw okupowanych niegdyś przez Rosję sowiecką jest wciąż kwestionowana w praktycznym działaniu polityki rosyjskiej”. Mętna terminologia jest zazwyczaj oznaką zmąconej myśli. Zatem „Rosja” czy „Sowiety”?!

Na pierwszy rzut oka mogłoby się zdawać, że po prostu popełnia Pan szkolny błąd, bo przecież Rosja sowiecka nie mogła niczego robić w latach 60., skoro przestała formalnie istnieć w grudniu 1922 roku, kiedy włączona została do zsrs. A jednak odnosimy wrażenie, iż jest Pan w pełni świadom anachroniczności swego określenia – i używa go Pan celowo. Dzisiejsza „Rosja” Jelcynów i Putinów powstała w wyniku analogicznego procesu do tego, z którego wyłoniła się iiirp – wszystko w zgodzie z przewidywaniami Golicyna. Nie jest zatem niczym innym, jak kontynuacją sowieckiego lewiatana pod płaszczykiem narodowego państwa rosyjskiego. Żaden czytelnik Golicyna nie może mieć chyba wątpliwości, co do natury tej „Rosji”. Jednak Pan nie może nazwać tego wprost „sowietami”, ponieważ terminologia taka obnażałaby słabość Pańskiego stanowiska. Jeśli bowiem Rosja Putina, to nic więcej niż kolejne wcielenie sowietów, jak jest w istocie, to oczywiście trudno uznać iiirp za państwo polskie.

Nie na darmo słowa „kompromis” i „kompromitacja” mają ten sam źródłosłów. Jakże często ten pierwszy prowadzi do tej drugiej. Kiedy raz zacznie się mącić klarowną wodę języka, w których słowa „niepodległość” i „niewola” mają znaczenia przeciwstawne, to wpada się niepostrzeżenie w sieci nowomowy. Po jakimś czasie, nie sposób już dziwić się twierdzeniom, iż „Rosja kwestionuje niepodległość państw niegdyś okupowanych przez Rosję sowiecką”. W rzeczywistości, sowiety przeszły po prostu do kolejnej fazy operacji, co jak Pan słusznie zauważył, znakomicie opisuje Golicyn.

Pisze Pan w tonie minorowym, że „państwa dawnego imperium sowieckiego”, mimo że „wyzwolone spod okupacji sowieckiej, przyjęte do NATO i UE, wciąż pozostają pod dominującym wpływem dawnego okupanta”. Stanowisko takie wydaje się raczej niepoprawnie optymistyczne. Wynika bowiem z niego jedynie podległość w stosunku do „dawnego okupanta”. Tymczasem państwa te nie tylko nie mogą cieszyć się suwerennością, ale stanowią niejako forpocztę światowej bolszewickiej rewolucji zarówno w NATO jak w Unii Europejskiej. Nie są więc jedynie przedmiotem zniewolenia, ale także, niestety, jego narzędziem.

Zważywszy, jak dobrze jest Pan zaznajomiony z tezami Anatolija Golicyna, ciekawe byłoby usłyszeć, jaki w Pańskim mniemaniu jest istotny cel istnienia iiirp? Jakie działania podejmowali lub podejmują w strukturach Paktu Północnoatlantyckiego oficerowie narodowości polskiej szkoleni w komunistycznych akademiach wojskowych? Jakie zadania mają do wypełnienia w sojuszu wojskowym ze Stanami Zjednoczonymi? Jaki charakter ma utrzymujący się od kilkunastu lat antagonizm sowiecko-peerelowski, wziąwszy pod uwagę istotne cele polityczne, postawione przed establishmentem politycznym ukonstytuowanym przy okrągłym stole? Dlaczego to właśnie „Polska” jest w tej chwili największym „wrogiem” „Rosji” w Unii Europejskiej?

W dramatycznych okolicznościach, jesienią 1944 roku, Józef Mackiewicz w następujący sposób wyłuszczył swoje polityczne credo: …lepiej niech nie będzie żadnej Polski, niźli miałaby być czerwona. Święte słowa.

Zechce Szanowny Pan przyjąć wyrazy szacunku.

Michał Bąkowski
Dariusz Rohnka

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Lut 14, 2008 1:31 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gdyby jakaś licząca się część Narodu uważała to, co autorzy tekstu podają jako credo J.Mackiewicza:
Cytat:
…lepiej niech nie będzie żadnej Polski, niźli miałaby być czerwona.
to ten tekst mógłby mieć znaczenie, choć prezentowałby nierealną obawę pisarza, bo wtedy III RP by nie było, a byłaby Wspaniała Rzeczpospolita. A tak wydaje mi się, że mamy próbę walki z kimś,kto próbuje pracując z zakasanymi rękawami zmyć z nas trochę tego ekskrementu w jaki nas inni babrali i babrają. Ducha ten tekst w każdym razie nie podnosi. Sad
Ale przecież 'Jiżina s bażin' cały czas oglądać nie można.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Harcownik
Weteran Forum


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 131

PostWysłany: Czw Lut 14, 2008 8:44 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co to za żałosny tekst?
Okazuje się że można komuś przywalić nawet za to że robi dobrze.
Gdzie są administratorzy, to jest skandal.

Zarzut dotyczy jak śmiał Macierewicz napisać przedmowę do książki Glicyna. Nie ocenia czy dobra przedmowa. Krytykuje tylko udział w rządzie Pana Macierewicza po roku 1989. Bardzo wielu porządnych ludzi brało udział w rządzie. Wtedy myślałem inaczej ale dzisiaj oceniam że mieli racje. Jak się sepy rzucili żeby rozdrapać Polskę, to oni przynajmniej próbowali temu czynnie zapobiec. Przemilcza się co Pan Macierewicz robił, za czym, lub przeciwko czemu walczył, na pierwszy plan postawione jest tylko że tam był.

Nawet jak to nie jest perfidnie zmontowany tekst, tylko szczera wizja, to napisana przez ludzi którzy w sytuacji agresji strzelają sobie w łeb, zamiast walczyć.

Z cytatem J. Mackiewicza też się nie zgadzam:
…lepiej niech nie będzie żadnej Polski, niźli miałaby być czerwona.
Polskę napadali już różni, nie tylko czerwoni. Dla mnie ważne jest jacy jesteśmy my, Polacy. Polskość mamy w sobie i jest nieważne co za gadzina dorwała się akurat do władzy.

Tekst jest tendencyjny i wstyd mi że został umieszczony na forum SW.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kazimierz Michalczyk
Site Admin


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 1573

PostWysłany: Czw Lut 14, 2008 1:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azam, bez przesady! To dobrze że jest u nas opublikowane. Przynajmniej można zareagować. Twisted Evil

Czytajmy i uczmy się jak to funkcjonuje. Nie trzeba mieć żadnych argumentów. Wystarczy podpisać się jako „podziemniak”, książkę chwalić, bo książka jest cacy, tylko wstęp napisała zła osoba.
No i dlatego całą książkę oczywiście trzeba wycofać. Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Czw Lut 14, 2008 8:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kazik jesteś genialny Rolling Eyes Very Happy
Własnie dowiedziałam sie, że przez ten wstep Macierewicza chcą całą ksiażke Golicyna dać na przemiał!!!
Więc ludzie, którzy tam chodzą na Oczki1 do SKW i piszą zamówienia na ksiażke psują im szyki!
Więc stąd ten "list otwarty"

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Czw Lut 14, 2008 8:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Artykuł pp.Bąkowskiego i Rohnki daje powody do polemiki, może nawet i ostrej. Ale nie dajmy się zwariować ,jego treść nie daje w żadnej mierze powodów do tego, żeby go nie umieszczać na naszym Forum, lub z Forum wycinać, nie byłaby to najlepsza metoda w tym przypadku moim zdaniem, chociaż jestem w stanie zrozumieć i rozumiem irytację Pana Harcownika. Cenzura, a tak by to wyglądało w przypadku usunięcia tego tekstu, mam nadzieję że raz na zawsze odeszła w niebyt i niech tak zostanie. Chociaż jest jeszcze coś nie mniej, a moim zdaniem wręcz bardziej groźnego, to autocenzura, która zagnieżdża się w nas, w naszych umysłach i jako taka stanowi moim zdaniem większe zagrożenie niż cenzura zinstytucjonalizowana (jako urząd). Czyni ogromne spustoszenia, a walka z nią (autocenzurą) jest o tyle trudniejsza, że jest to tak w istocie walka z samym sobą, a to bywa niełatwe. Wolność słowa jest jak dotąd jedną z kluczowych zasad tego Forum i niech tak zostanie.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.


Ostatnio zmieniony przez Marek-R dnia Wto Mar 04, 2008 11:34 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Lut 14, 2008 11:29 pm    Temat postu: MAJĄ W WARSZAWIE KOLEJNEGO Odpowiedz z cytatem

Widać, że na 100% autorzy 'listu' nie lubią Pana Antoniego Macierewicza. Ja tego w pierwszym komentarzu nie dotykałem. Mogę jeszcze dodać, że o ile z powagą traktować cytat J.Mackiewicza to nie powinniśmy byli istnieć jako Państwo, więc nie zaistnielibyśmy zapewne i jako III RP, nie mówiąc o dalszych. To w skali makro. W skali mikro to cytat jest wypisz-wymaluj "Better dead than red", więc chyba musielibyśmy popełniać masowo samobójstwa. Jak tacy twardziele jak autorzy listu jeszcze żyją? Gdzie tak mężnie walczyli?
PS. Też czytam Golicyna. Nie mam na papierze, tylko ściągnąlem i czytam z .pdf. Jestem na razie po cz.I. Trochę mi pasuje, trochę nie. Reagan był lepszy. Nie słuchał, nie dawał się czerwonemu bredzeniu, nie dociekał gdzie kłamią, a gdzie mówią prawdę. Urządził zawody i pokazał Ruskim gdzie ich miejsce. Teraz mamy znów powtórkę przy tych głupkach, którzy słuchają co im kremlowscy oficjele powiedzą, po czym biorą fusy i roztrząsają co prawda, co może być prawda, a co plewy. Vide celowanie rakiet na Polskę, które chyba do tej pory mieli wycelowane na St.Petersburg (te spod Moskwy), a na Moskwę (te spod St.Petersburga). I te 'rozważania' i komentarze LiD - starych, dobrze sprawdzonych ludzi Kremla. Ostatnio zapisano oficjalnie do klubu Donka - NASZ CZŁOWIEK W WARSZAWIE.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Michał Bąkowski
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 59

PostWysłany: Wto Mar 04, 2008 10:50 pm    Temat postu: Drogi Panie Grzegorzu Odpowiedz z cytatem

Dlaczego mielibyśmy "nie lubić" Antoniego Macierewicza? I co to w ogóle ma do rzeczy? Mówimy o polityce, a nie o ściskaniu się na ławce w parku. Mój stosunek do Macierewicza jest jak najbardziej pozytywny, z wyjątkiem jego udziału w instytucjach prlu nr 2. Nie bylibymy skierowali naszego listu do JAKIEKOLWIEK innego ministra czy funkcjonariusza tego państwa, z wyjątkiem Macierewicza, którego po prostu uważamy za uczciwego człowieka. I co z tego? To w niczym nie umniejsza wewnętrznej sprzeczności jego postępowania. Nasze pytanie pod adresem Pana Antoniego jest w miarę proste: jak można JEDNOCZEŚNIE zgadzać się z Golicynem i brać udział w intytucjach prlu nr 2? Być może, iż nie umknąłby Panu ten prosty punkt, gdyby był Pan znał Golicyna przed zabraniem głosu.

Natomiast co do Pańskiego porównania Golicyna do Reagana, to wybaczy Pan, ale równie dobrze mógłby Pan powiedzieć, że woli Pan rower niż drzewo - jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Reagan był politykiem i, w moim mniemaniu, największym prezydentem Stanów Zjednoczonych w XX wieku. Golicyn jest analitykiem, na domiar złego rozgoryczonym analitykiem, ponieważ pomimo sprawdzalnej słuszności jego przewidywań, nikt go nie chce słuchać. Największym osiągnięciem Reagana była reforma amerykańskiej gospodarki i finansów centralnego rządu. Porównywanie go do Golicyna brzmi jak porównanie Solona do Kassandry.

Przesyłam wyrazy szacunku
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Mar 05, 2008 12:44 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szanowny Panie Michale.
Wybaczy Pan ale co innego jest fakt nielubienia, a co innego przyczyny nielubienia. To, że jak sam Pan twierdzi, lubi Pan AMacierewicza (nie mam powodu, żeby uważać, że z Waszej Pary Pan jest tym nielubiącym), ale jeżeli jednemu z niewielu tych ludzi, którzy nie szczędząc siebie, obszczekiwani przez całe salonowe zapapraństwo, robią coś sensownego zarzuca się choćby (wziąłem pierwsze z brzegu)
Cytat:
Nasze zdumienie bierze się stąd, że jednym z najbardziej rzucających się w oczy efektów długofalowej strategii sowieckiej, z taką swadą przez Pana opisanej, było powstanie państwa, które prawie wszyscy Polacy na świecie, niemal jednogłośnie, nazywają Trzecią Rzeczpospolitą, i w którego instytucjach Pan osobiście bierze od lat czynny udział. Jakże to możliwe?
to jaki jest właściwy stosunek Polaka do tego, co go obecnie otacza? Czekanie na to, że się może samo poprawi? Zaraz potem jest o listku figowym. Ci co biegali bez listków figowych mieli widocznie do tego prawo. Innemu by Pan niczego nie pisał - 'swojemu' należy jak najcieższą łapą przyłożyć. Rzeczywiście, w chwili pisania tej 'Odpowiedzi' 'Starych kłamstw...' nie przeczytałem jeszcze do końca. Ale mój osąd samej książki tak bardzo się nie zmienił. Ma Pan rację, że wygląda na to, że autor był/jest 'rozgoryczonym analitykiem'. Moje przeciwstawienie Golicyna Reaganowi było może nazbyt uproszczonym skrótem. Chodziło mi mianowicie o to, że zamiast analizować zawiłości strategii dezinformacji i różne kruczki i zagrania strategów sowieckich i ich poputczików, lepiej było, tak jak Reagan, nie patrzeć na to, tylko ruszyć z gospodarką i zbrojeniami do przodu i problem przynajmniej na jakiś czas został rozwiązany. Piszę "na jakiś czas" gdyż jak Roniego nie stało, to w Ameryce inni tak szybko odobudowli Moskiewskie Imperium, że aż dziw. I jak teraz widzę, że świat traktuje różna rosyjskie ośwadczenia jako 'poważne źródło informacji' to wielka chwała Antoniemiu Macierewiczowi za to, że książkę wydał, bo niestety lektura takich dzieł na nowo zaczyna się przydawać nie tylko badaczom przeszłości. Jak słyszę o nakierowywaniu rosyjskich rakiet na Polskę i przy jednoczesnym braku wytłumaczenia ludziom, że to nie jest nic innego jak słowna grożba, gdyż rakiety rosyjskie są od dawna 'wycelowane' na wszystkie znane Rosjanom pozycje na świecie, a sam kierunek (cel) w którym ma konkretna rakieta zmierzać określony zostaje w chwili odpalenia, to widzę, że i tu rezonuje Golicyn z prezentowanymi przez siebie strategiami - tym razem stosowanymi przez Rosję. Każda rakieta przecież startuje do góry i nie leci jak kula z armaty. Rosjanie powinni w Moskwie postawić pomnik G.Bushowi za to, że słuchając pewnego lobby rozpoczął krucjatę przeciw Irakowi i doprowadził do tego, że paliwa osiągnęły rekordowe poziomy, a przez to wpompował w Rosję niebotyczne góry dolarów. Mam nadzieję, że przybliżyłem Panu skąd się wzięli u mnie obok siebie Reagan i Golicyn. Może dla Pana Solon i Kassandra są bliżsi - choćby nacja ta sama Wink.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Sro Mar 05, 2008 9:52 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

My tu o Panu Ministrze Macierewiczu że niby radykał, a tu wychodzi na to że On i tak był dla komuny łagodny. Jak sie bowiem okazuje istnieje w NATO coś takiego, jak lista osób zajmujących sie działalnością wywiadowczą przeciw sojuszowi. Sama taka lista jest w sposób oczywisty rzeczą jak najbardziej normalną, ale okazuje się że na tej liście zostali umieszczeni trzej byli szefowie WSI, jako zaangażowani w działalność przeciwko sojuszowi już w niepodległej Polsce w latach 90-tych, a umieścił ich tam - no - no - no kto?, otóż nie Pan Macierewicz tylko wywiad brytyjski. Jednym z z tych trzech umieszczonych jako "zaangażowani" jest generał Marek Dukaczewski, u nas przez "niezależne mendia" i "salon"(co się nawzajem przenika), uznawany jako fachowiec nad fachowców - od czego pytanie?. Nie dziwmy się więc, że jak wynika z wiadomości jakie od czasu do czasu wypływają z siedziby NATO, struktury wywiadowcze sojuszu nie chciały współpracować z wywiadami niektórych nowych członków w pełnym zakresie. Za to w Polsce tych "zaangażowanych" pełno w mediach, czy jest taka potrzeba i okazja czy nie, z drugiej strony okazja dla tego żeby poprzez tych "zaangażowanych" dołożyć PiS nadarza się i dobra jest zawsze, bo tylko tym ci "fachowcy" się zajmują - ostatnio na chwałę rządu PO-PSL. Tak że chciałoby się zawołać - Panie ministrze Macierewicz więcej radykalizmu żeby w końcu zasłużył Pan na to miano, bo jak widać do tej pory to jest to określenie w stosunku do Pana trochę na kredyt!.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Mar 06, 2008 10:37 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Marku,
Oczywiście, że Antoni Macierewicz popełnia błędy, ale trzeba pamiętać, że błędy zdarzają się każdemu, kto coś robi - wszak errare humanum est. Salon, tj zaciekli przeciwnicy i prześmiewcy zmian, każde wypowiedziane przez stronę przeciwną zdanie, czy konsekwencje każdej decyzji rozważali i analizowali wszechstronnie (i dalej to robią), szukając nie bacząc na koszty (nawet i własnego się ośmieszenia) jakiegokolwiek haka i zaraz hucznie ogłaszali, że wnoszą sprawę to tu, to tam. Teraz w awangardzie tych tropicieli mamy min. Ćwiąkalskiego, J.Piterę i paru pomniejszych asystentów typu Chlebowski czy Niesiołowski. 'Na odcinku' działają także takie autorytety jak pos. Palikot. Ciekawe, że jak dotąd nie słyszałem, żeby np. PiS zrobił cokolwiek dobrego za 2 lata swojego rządzenia. Cały 'obiektywny' salon na słowo 'Kaczyński' tylko kicha i prycha. Głupi, którzy dali się tym trelom uwieść, zachwycają się tą atmosferą miłości, spokoju, kultury. Nie widzą faktycznego zawłaszczania Państwa, rehabilitacji niedawnych klientów mec. Ćwiąkalskiego itp. Czy wyobraża Pan sobie, co to by było gdyby któryś z ministrów rządu PiS pozwolił sobie na samowolne darowanie komuś kary i stratę dla budżetu 500000000zł? Co teraz robi to całe 'dziennikarstwo śledcze'? Chyba pojechało na 'zasłużone' wczasy. Radykalizm A.Macierewicza jest bardzo względny. Dla tych, dla których normą był PRL jest radykałem, zabrał im zabawki i zagroził uczciwymi procesami - to jest okrutny typ. Dla normalnego człowieka Antoni Macierewicz jest prawym Polakiem. Dla mnie jest on dodatkowo papierkiem lakmusowym, mówiącym po której stronie barykady jego recenzent się znajduje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Pią Mar 07, 2008 10:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nieporozumienie chyba nastąpiło, ale już śpieszę i wyjaśniam. Przekonuje Pan w tym momencie Panie Grzegorzu już przekonanego, oczywiście że ja tak jak i Pan darzę najwyższym szacunkiem Pana Macierewicza i mam wielkie uznanie dla pracy jaką włożył i dalej wkłada, w odzyskanie kraju z rąk Ubekistanu na rzecz obywateli, sprawa jest poza dyskusją. Moja aluzja w poprzednim wpisie, wypowiedziana przy użyciu takiej przenośni była zobrazowaniem pewnej sytuacji jaka miała miejsce, kiedy życie polityczne i nie tylko zostało zdominowane przez Ubekistan, który dzisiaj za sprawą "nowej" władzy powraca do łask, lub bardziej precyzyjnie - powraca bo jest tej władzy niezbędny, lub powraca bo taki był warunek i jaki był i chyba jest stosunek naszych sojuszników do tych faktów. Mam nadzieję że moje wyjaśnienia rozwiały Pana obawy. Nie ma najmniejszych wątpliwości - stoimy po tej samej stronie.

pozdrawiam -



Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Michał Bąkowski
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 59

PostWysłany: Pią Mar 07, 2008 2:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Drogi Panie Grzegorzu,

Musiałem czytać innego Plutarcha, bo Kassandra była Trojanką, a Solon Achajem, a to na pewno nie jest jedna nacja, ale mniejsza o nich. Nie ośmieliłbym się "reklamować" tu witryny Wydawnictwa Podziemnego - a i tak zapomniałem nawet podziękować moderatorom niniejszej strony za łaskawe umieszczenie naszego Listu otwartego, co niniejszym czynię - ale tak się składa, że pisałem tam ostatnio o Reaganie w związku z przyczynami wojny w Afganistanie i trudno byłoby to tu powtarzać. Ronald Reagan był wielkim przywódcą wolnego świata, co nie znaczy wcale, że "wygrał" z bolszewikami.

Ale wracając do treści naszego listu i do wstępnego sporu, pragnąłbym Panom zaproponować mackiewiczowskie "kanciaste" rozróżnienia. (Józef Mackiewicz domagał się kanciatych rozróżnień, kiedy mowa o sprawach istotnych, kiedy nie należy mówić o lubieniu bądź nielubieniu, kiedy gotów był nazwać swego brata - zdrajcą.) Otóż niezależnie od sympatii wobec pana Macierewicza, niezależnie od zachowania aparytczyków w rządzie, zasadnicze pytanie brzmi, czy twór stworzony w magdalenkowym procesie, może być uznany za wolne państwo polskie. W moim przekonaniu, w przekonaniu ludzi związanych z wp, traktowanie tego tworu jako państwa polskiego nie różni się jakościowo od uznawania prlu za państwo polskie. Wszystkie inne decyzje wynikają z tej pdostawowej konstatacji. Dlatego właśnie postawa Macierewicza - powtarzam: niezależnie od sympatii, prawości itp. - jest nie do przyjęcia, jako wewnętrznie sprzeczna. Nie wolno budować polityki na sprzecznych założeniach, tak samo jak nie buduje się domu na ruchomych piaskach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kabud
Częsty Użytkownik


Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 16

PostWysłany: Czw Sty 14, 2010 2:57 am    Temat postu: Dyskusja z Michałem Bąkowski: Macierewicz, Golitsyn Odpowiedz z cytatem

http://wydawnictwopodziemne.com/2010/01/12/english-a-question-of-discernment/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum