Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koniec choroby?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Nie Lut 04, 2007 2:07 pm    Temat postu: Koniec choroby? Odpowiedz z cytatem

http://www.polskieradio.pl/media/artykul.aspx?id=774

Koniec choroby?



Redaktor Michnik ograniczył swoją aktywność dziennikarską, a mimo tego spora część elit intelektualnych nadal wyznaje jego poglądy.

Po "polactwie" przyszedł czas na "michnikowszczyznę". Tym razem Rafał Ziemkiewicz próbuje rozprawić się z mitem wszechmocnego autorytetu redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" i pewnego rodzaju modą intelektualną, która zdominowała dyskurs polityczny po 1989 roku.
"Oto, po z górą czterdziestu latach, pierwszy w Polsce, a chyba i w całym bloku normalny, wielkonakładowy dziennik niezależny. Przez normalny rozumiemy taki, który stara się przede wszystkim informować – wszechstronnie, szybko i obiektywnie, wyraźnie oddzielając komentarz od informacji. Takie gazety znamy dotąd tylko ze słyszenia, teraz zamierzamy je robić. (...) Czujemy się związani z Solidarnością, lecz zamierzamy przedstawiać poglądy i opinie całego niezależnego społeczeństwa, rożnych opozycyjnych kierunków. (...) Jeśli chcecie, Drodzy Czytelnicy, mieć wolną prasę, poprzyjcie ją kupując naszą gazetę" – obiecywała w pierwszym numerze redakcja "Gazety Wyborczej". Redaktorem naczelnym, a wkrótce ikoną dziennika został Adam Michnik. Formalnym wydawcą została spółka Agora założona przez Aleksandra Paszyńskiego, Andrzeja Wajdę i Zbigniewa Bujaka.


Obietnice bezstronności i obiektywizmu szybko odłożono na bok. Szybko też okazało się, że "Solidarność" nie ma żadnego wpływu na linię polityczną "Wyborczej", że jej oblicze kreuje Adam Michnik i grupa dziennikarzy podziemnego "Tygodnika Mazowsze". Zresztą redaktor Michnik w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego" z 1989 roku jasno określił swoją rolę w redakcji. "A co do Gazety Wyborczej... Ja jej przecież nie redaguję, ja tam jestem raczej politycznym komisarzem niż redaktorem. Redagują moi koledzy i koleżanki" – mówił. „Komisarz Michnik” zapragnął rządzić umysłami Polaków, przedstawiać im swoje fobie jako realne problemy III RP, a swoje prywatne przyjaźnie z postkomunistami jako przykład dziejowego miłosierdzia. Miał ku temu wielkie możliwości: autorytet opozycjonisty, silny opiniotwórczy dziennik i niekwestionowane poważanie na salonach intelektualnych.


"Michnikowszczyzna" nie demaskuje nowych i nieznanych opinii publicznej faktów z działalności Adama Michnika, nie jest też alternatywną biografią redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej". Rafał Ziemkiewicz porządkuje jedynie fakty, wypowiedzi i działania redaktora naczelnego "Gazety", które dla czytelników niespecjalnie pochłoniętych badaniem najnowszej historii Polski mogą wydawać się nowe i nieznane. Jak chociażby zdecydowany opór przeciwko delegalizacji partii komunistycznej i pozbawienia jej majątku. W trakcie debaty sejmowej padły słowa o "jaskiniowym antykomunizmie" a Adam Michnik rzucił na szalę swoją opozycyjną kartę – broniąc Kiszczaka, Jaruzelskiego i innych. Kilka miesięcy później generał Kiszczak, "człowiek honoru" odpłacił mu się publikacją książki, w której znalazły się zdjęcia ze wspólnymi toastami wznoszonymi podczas rozmów w Magdalence.

Osobista i nie do przyjęcia dla wielu byłych działaczy opozycji antykomunistycznej sympatia Michnika do generałów, stała się podstawą do głoszenia opinii o bohaterstwie obydwu, wbrew wszelkim dokumentom i ustaleniom historyków. Michnik przyjmuje postawę ucznia, który wierzy w każde słowo "honorowych" dygnitarzy i swoim nazwiskiem pomaga legitymizować opowieści o przygotowywanej interwencji sowietów. Jednocześnie stara się przemilczać racje strony po której znalazł się w 1981 roku.


Rafał Ziemkiewicz przypomina również mechanizmy i początki powstawania polskiego kapitalizmu. Interesujący jest fragment poświęcony uwłaszczeniu nomenklatury, gdzie pisze o uporze z jakim "Gazeta" wmawiała czytelnikom, że sukces transformacji zależy od tego jak bardzo elita komunistyczna zwiąże się z nowym systemem gospodarczym. Rozkradanie majątku przez szemranych biznesmenów przedstawiano jako koszty przemian, których nie można uniknąć. Jako przykład podaje między innymi kulisy powstania BIG Banku (obecnie bank Millenium). Dziennikarze, którzy pod koniec lat 90. ujawnili związki banku z postkomunistyczną elitą biznesowo-polityczną przegrali nawet proces. Dziś warto do tych spraw powracać, chociaż wiele z nich już nie znajdzie finału w sądzie, ponieważ przestępstwa wówczas popełnione uległy przedawnieniu a dokumenty świadczące o nielegalnych operacjach zostały zniszczone.


Problemów kluczowych dla konstrukcji III RP, które na swój sposób naświetlała przez lata "Gazeta" jest znacznie więcej. Dlatego autora "Michnikowszczyzny" interesuje nie tylko postać redaktora naczelnego "Gazety", raczej jego wpływ na umysły sporej części polskiego społeczeństwa. Dzisiaj redaktor Michnik ograniczył swoją aktywność dziennikarską, a mimo tego spora część elit intelektualnych nadal wyznaje jego poglądy, które przez lata wykładał na jej łamach. To za jego obawami Polska stała się krajem antysemitów, dowodzący wprowadzeniem stanu wojennego "honorowymi" oficerami, nomenklaturowi złodzieje szanowanymi biznesmenami, naukowcy z IPN-u młodymi, rządnymi krwi inkwizytorami a cała prawica bastionem oszołomstwa, ciemniactwa i zacofania.

Czas wszechwładzy Adama Michnika przeminął. Agora odsunęła go od pracy w redakcji, chociaż formalnie nadal jest redaktorem naczelnym gazety. Spółka i jej amerykańscy udziałowcy uznali, że liczy się biznes a nie coraz bardziej szkodzące firmie obsesje redaktora. Adam Michnik udaje, że pisze kolejne eseje o jakobinach, chociaż coraz mniej osób wierzy w jego naiwne porównania do czasów rewolucyjnej Francji. Została grupa niesamodzielnych umysłowo intelektualistów, którym polecam książkę Rafała Ziemkiewicza. Jako antidotum na umysłową chorobę o nazwie "michnikowszczyzna". Na początek.

Janusz Podolski

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum