Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szeremietiew:Dla Komorowskiego i prokuratury sprawy nie ma

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Pon Mar 15, 2010 8:48 pm    Temat postu: Szeremietiew:Dla Komorowskiego i prokuratury sprawy nie ma Odpowiedz z cytatem

http://opinie-publicystyka.netbird.pl/a/39683

Romuald Szeremietiew: Dla Komorowskiego i prokuratury sprawy nie ma

2010-03-15



Wielokrotnie mówiłem o zleceniu marszałka Bronisława Komorowskiego, który kazał WSI mnie inwigilować. Zarówno wcześniej jak i teraz nikt nie zajął się tą sprawą – mówi Bronisław Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej, dla Netbird.pl.

W zeszłym tygodniu mówił pan o zleceniu ministra Bronisława Komorowskiego, który kazał WSI inwigilować pana. Czy przez ten czas jakakolwiek prokuratura odezwała się do pana, by zająć się tą sprawą?

Nie, nic takiego nie nastąpiło chociaż odnotowałem apel posła Kalisza w programie „Kawa na ławę”, aby nowy prokurator generalny zajął się wyjaśnieniem, dlaczego mnie oskarżano i ustalił winę tych, którzy mnie oskarżyli. Początkowo marszałek Komorowski pomrukiwał, że poda mnie do sądu za to, że go pomawiam, ale ostatecznie z tego zrezygnował. Było natomiast wielkie larum pod hasłem: Szeremietiew „wpisał się” w akcję niszczenia kandydatów PO na stanowisko prezydenta. To oczywista bzdura, bowiem o tym co złego zrobił Komorowski jako minister obrony narodowej w mojej sprawie mówię od lat. Teraz z racji tych „prawyborów” to zabrzmiało głośniej i ci dotąd „ślepi i głusi”, którzy latami nie dostrzegali moich wypowiedzi, doznali nagłego olśnienia.

Czyli generalnie nie ma sprawy?

Dla Komorowskiego i jego entuzjastów nie ma. No cóż, po kaczce woda łatwo spływa nie czyniąc jej dyskomfortu, bo to naturalne środowisko takiego drobiu. Nie wiem, czy marszałek znowu nie poczuje się obrażony, bo wszak porównanie z kaczką brzmi pisowsko, a pan marszałek PiS-u nie znosi.

Marszałek stwierdził, że za każdą osobą, która zajmowała się przetargami, „chodziły służby”...

No nie. Czym innym jest regulaminowa osłona kontrwywiadowcza urzędnika odpowiadającego za przetarg, a czym innym inwigilacja kogoś, kto jest podejrzewany o zamiar przestępczy. Osłona kontrwywiadowcza tak różni się od inwigilacji, jak krzesło stojące w pokoju od krzesła elektrycznego. Jako sekretarz stanu w MON korzystałem z osłony kontrwywiadowczej. Wskazywałem oficerom kontrwywiadu co mają chronić, przedstawiano mi plany osłonowe.
Nadzorowałem działania zapewniające bezpieczeństwo narad, przepływ dokumentów, itp. Zupełnie czym innym jest wysyłanie tajniaków, by coś zbadali w tajemnicy przed tym „badanym”. Minister Komorowski nakazał – jak powiada – „objęcie działalnością WSI osoby Romualda Sz.” Co to było? Komorowski zapewnia, że to było naturalne działania, i że on też był kontrolowany. Jak i przez kogo? Premier Buzek kazał agentom UOP śledzić ministra Komorowskiego, nie informując go o tym?

Marszałek, myląc te sprawy, robi to świadomie czy nieświadomie?

Komorowski przez lata zajmował stanowiska wiceministra w MON, a w 2001 r. był nawet szefem resortu i jednocześnie przełożonym Wojskowych Służb Informacyjnych. To jemu szef WSI składał raporty i meldunki. Myślę, że pan marszałek doskonale rozróżnia osłonę kontrwywiadowcza i działalność śledczą, prowadzona przy pomocy działań agenturalnych i infiltracyjnych.

Czy można przypuścić, że „chodzenie” WSI za panem to był początek afery, w wyniku której został pan skompromitowany?

Wszystko wskazuje, że tak było. Przy czym bardzo niewiarygodnie brzmią zapewnienia Komorowskiego, który w pewnym momencie stwierdził, że ukazanie się artykułu w „Rzeczpospolitej” („Kasjer z MON”) zdetonowało przedwcześnie sprawę i uniemożliwiło WSI zebranie dowodów mojej winy. „Mam wiedzę, ale nie mam dowodów” – to są słowa Komorowskiego po odwołaniu mnie ze stanowiska. Otóż pamiętam, że wiedział on wcześniej, iż taki artykuł się ukaże. Na kilka tygodni przed publikacją poinformował mnie, że w „dużej gazecie” pojawi się bardzo „przykry dla mnie tekst”. I wiedział co w tym artykule będzie, zapytał: wyliczysz się z budowy domu? Dlaczego więc nie zadbał, aby tekst tych dziennikarskich „cyngli” poszedł do druku już po zebraniu dowodów? To wszystko jest bardzo dziwne. Ale tak bywa na styku wielkiej polityki z małymi interesami, lub wielkich interesów z małą polityką.

Jak pan sądzi, czy ta historia wpłynie na fakt kandydowania Komorowskiego na prezydenta?



Nie, myślę, że marszałek Bronisław za bardzo chce zostać prezydentem RP, aby przeszkodził mu a tym jakiś mój wywiad. Dla mnie jego postawa jest jednoznaczna w kategoriach moralnych. Deklarował, że w przypadku mojej niewinności honor nie pozwoli mu na pełnienie funkcji publicznych. Po wyrokach uniewinniających mnie honor z pana marszałka najwyraźniej wyparował.




rozmawiał Robert Rusek/ Netbird.pl

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Wto Mar 16, 2010 8:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Romuald Szeremietiew powiedział:

Cytat:
Deklarował (Komorowski - przyp.mój M.R.), że w przypadku mojej niewinności honor nie pozwoli mu na pełnienie funkcji publicznych. Po wyrokach uniewinniających mnie honor z pana marszałka najwyraźniej wyparował.



W związku z całą tą skandaliczną działalnością Bronisława Komorowskiego w stosunku do Romualda Szeremietiewa, oraz w związku z ubieganiem się tegoż Komorowskiego o kandydowanie na urząd prezydenta, należy i to głośno przypominać Mu tę złożoną kiedyś deklarację. Przy tej okazji, należy przypominać całą sprawę z fałszywym oskarżeniem Romualda Szeremietiewa i rolę jaką Komorowski odegrał w tym haniebnym procederze - jest a jeżeli jeszcze nie ma, to na pewno będzie po temu dogodna okazja. Czy jak mówi Pan Szeremietiew honor z marszałka wyparował?. Powiem tak - po przełomie 1989 roku Bronisław Komorowski w sposób nadzwyczaj skuteczny uczynił wszystko, żeby się tego w Jego sytuacji zbędnego balastu ostatecznie pozbyć. Tak więc parowania nie było z tej prozaicznej przyczyny, że brakło czynnika który mógłby się w parę przeistoczyć.






Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Wto Mar 16, 2010 8:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Marku,
O czym rzecz? Trafił Pan w sedno. Komorowski pozbył się całkowicie zbędnego w atmosferze PO balastu, tj. honoru, który nie pozwoliłby mu na pełnienie funkcji. I jakaż ulga - dzięki brakowi honoru może pełnić rozliczne funkcje. Na dodatek pasuje do reszty kamaryli i szafa gra.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krystyna Szkutnik
Moderator


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 757

PostWysłany: Wto Mar 16, 2010 8:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to chyba ze wstydu cały czas taki czerwony przed kamerami Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Wto Mar 16, 2010 9:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Też tę czerwień zauważyłem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jerry
Weteran Forum


Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 396

PostWysłany: Wto Mar 16, 2010 11:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

oprócz honoru którego "drogi Bronisław II-gi" pozbył się ostatecznie i nieodwołalnie jest jeszcze coś takiego jak sumienie. Bronek je zagłusza jak widać po jego nalanej, czerwonej gębie dość skutecznie napojami wysoko procentowymi produkowanymi przez jego przyjaciela partyjnego palikota.
_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FA?SZU PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum