[Piotr Hlebowicz]

Listy z Berdyczowa.
My – „ niedorżnięta sfora”.
Cały świat zobaczył, jak Polska, dzień i noc, z kwiatami, zniczami i łzami, oddaje hołd Prezydentowi Rzeczpospolitej Lechowi Kaczyńskiemu. Niemal na każdym domu, w każdej „ zabitej dechami” wsi powiewają biało – czerwone flagi udekorowane kirem. Szkoda słów i nie trzeba słów by ten obraz, ten nastrój opisać. To „ My” – „ niedorżnięta sfora” , której warszawskie „ salony” z Gazetą Wyborczą i Szkłem Kontaktowym , starały się ośmieszyć, zohydzić postać Prezydenta i Polskę, której majestat uosabiał.
Przed bezprzykładną nagonką, kampanią nienawiści, nie powstrzymywało wykształcenie w najlepszych uczelniach, profesorskie tytuły, artystyczne talenty ani wcześniejsze zasługi. Do tragicznego poranka żyliśmy w kraju, w którym polski sąd wydawał wyrok stwierdzający, że nazwanie Prezydenta „ chamem” nie jest przestępstwem, gdzie jednym tchem wyśmiewano się z nazwiska czy postury Pierwszej Osoby i nazywano Kiszczaka „ człowiekiem honoru”, a zasłużony wojennymi dokonaniami "profesor" równał w zapale do rynsztokowego języka „salonu” perląc o „ dyplomatołkach”. Ci, którzy tak gorąco namawiali nas byśmy zrezygnowali, zapomnieli o naszej historii, dali spokój „ martyrologii” i „ kombatanctwu”, stali się „Europejczykami” a najlepiej kilkoma europejskimi regionami – nagle stają się obrońcami czci Wawelu i organizują „ w obronie historycznej tradycji” niestosowne „ manify”.
Spłoszone media po raz pierwszy pokazują nam prawdziwe zdjęcia i prawdziwy obraz postawy, działań, myśli Prezydenta i Pierwszej Damy. Spłoszone media, jak mantrę powtarzają: „ bądźmy razem”, „ bądźmy zjednoczeni”…
Bądźcie spokojni… My, „ niedorżnięta wataha” policzyliśmy się przy trumnie Prezydenta. Przy trumnie Prezydenta powiedzieliśmy Mu i sobie jakiej chcemy Polski i w jakim kraju chcemy żyć.
Kolejnej „ grubej kreski” nie będzie!

Krzysztof Dobrecki
(Harcmistrz POH - Polskiej Organizacji Harcerskiej)


Latarnie dziś w niebie Wilieńskim na cześć Tych co zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem...













Zdjęcia jakie dostałem od " mojej harcerki" z Wilna
Krzysztof Dobrecki