|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 8:24 am Temat postu: Zniknęły telefony z tupolewa |
|
|
http://www.fakt.pl/Zniknely-telefony-z-tupolewa,artykuly,71905,1.html
Zniknęły telefony z tupolewa
14.05.2010, 05:42
Im więcej czasu mija od katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, tym więcej pojawia się zagadek. Bez śladu zniknęły trzy bardzo ważne telefony satelitarne, które były na pokładzie tupolewa. Z jednego z nich tuż przed katastrofą korzystał Lech Kaczyński (+61 l.)
Rosjanie oddali nam 122 telefony komórkowe, które znaleźli na miejscu wypadku. Te najważniejsze, z których prezydent podczas podróży prowadził ważne rozmowy, przepadły bez śladu. Nie mają ich polskie służby, a rosyjskie milczą na ten temat.
– Polska strona nie posiada tego telefonu. Staramy się go odzyskać, także z użyciem służb specjalnych – tak o jednym z zaginionych telefonów mówił w TVN24 prokurator generalny Andrzej Seremet (51 l.). Prokurator tłumaczył, że zaginiony telefon satelitarny to część wyposażenia samolotu. Dlatego przy tak dużym zniszczeniu maszyny, aparat mógł rozpaść się na kawałki.
Ale w grę wchodzi jeszcze jedna hipoteza i służby specjalne także ją biorą poważnie pod uwagę: rosyjski wywiad mógł skopiować dane z tych ważnych telefonów, w tym także treści SMS-ów. – Istnieje prawdopodobieństwo, że rosyjskie służby zainteresowały się tymi telefonami – potwierdza doktor Krzysztof Liedel (41 l.), specjalista ds. bezpieczeństwa z Akademii Obrony Narodowej.
Jeden system, trzy telefony
– Jeden z aparatów satelitarnych znajdował się w kabinie pilotów, kolejny w salonce prezydenckiej, trzeci w następnej salonce, VIP-owskiej – tłumaczy nam jeden z pilotów, który latał na TU-154. – Nasi pasażerowie często z nich korzystają – dodaje.
Są to najczęściej najważniejsze osoby w państwie, dlatego rozmowy prowadzone z takich telefonów, zapis połączeń i treść SMS-ów mają poufny charakter. Każdy telefon miał inny numer, choć wszystkie obsługiwał jeden system satelitarny zamontowany na stałe w kadłubie tupolewa.
Dwa aparaty były bezprzewodowe, wyglądały jak większe i cięższe komórki. Można było dzięki nim rozmawiać, chodząc swobodnie po pokładzie.
Trzeci telefon, na kablu, miał w swoim saloniku prezydent. To była duża słuchawka, przypominająca toporne, kanciaste telefony sprzed wielu lat. To właśnie z niego kilkanaście minut przed katastrofą Lech Kaczyński rozmawiał z bratem Jarosławem.
Przez telefon satelitarny z mężem rozmawiała też w czasie feralnego lotu dyrektor Zespołu Protokolarnego Prezydenta, Izabela Tomaszewska. – Telefon odebrałem o godz. 8.19. Nie dzwoniła ze swojego numeru, był to pewnie satelitarny telefon Lecha Kaczyńskiego – opowiada jej mąż, Jacek Tomaszewski.
Rosjanie znaleźli tylko komórki
Choć na miejscu katastrofy tygodniami poniewierały się jeszcze rzeczy ofiar i szczątki samolotu, wygląda na to, że Rosjanie nie mieli problemu ze znalezieniem telefonów. Oddali nam aż 122 telefony komórkowe, należące do 96 ofiar katastrofy. – Znaczna ich część wykazywała aktywność w chwili zdarzenia. Na ich wyświetlaczach ukazywały się informacje wskazujące na nieodebrane połączenia. To wszystko będzie przedmiotem badań – mówi prokurator Seremet.
Część telefonów agenci ABW, którzy pojechali do Smoleńska, odzyskali już w dniu katastrofy. Pozostałe dzień później. Dlaczego jednak nie ma śladu po telefonach satelitarnych?
– Być może fragmenty tych aparatów po prostu nie zostały jeszcze nieodnalezione, bo na przykład wbiły się w ziemię. Być może są po prostu niezidentyfikowane – przypuszcza nasz rozmówca, pilot. To wyjaśnienie jest prawdopodobne, ponieważ część samolotu, w której były telefony, została najbardziej zniszczona.
Ale to nie jedyne wyjaśnienie brane pod uwagę. Osoby związane ze specsłużbami, z którymi rozmawialiśmy, zwracają uwagę, że telefony komórkowe można bardzo szybko i prosto zeskanować, czyli przenieść ich elektroniczną zawartość – treść sms–ów, zapisane kontakty, wykaz rozmów, wybieranych i przyjmowanych numerów – na komputer.
Dla obcych służb specjalnych mogą to być bezcenne, szpiegowskie informacje. Jeśli więc telefony satelitarne trafiły w ręce Rosjan, ich zawartość mogła zostać skopiowana. Bierze to pod uwagę nasz wywiad. – Odzyskać można praktycznie wszystkie dane, nawet sms-y pisane bardzo dawno. To zapewne zrobiono, bo tak działają służby na całym świecie – mówi nam rozmówca związany ze specsłużbami.
Takie rzeczy po prostu nie znikają
Nie zawsze wprawdzie odzyskanie danych jest łatwe, ale nie jest niemożliwe. Urządzenie obsługujące połączenia było wbudowane w kadłub samolotu i jeśli w chwili upadku zostało mocno zniszczone, trzeba długiej i mozolnej pracy techników, by odczytać elektroniczne dane.
– Istnieje prawdopodobieństwo, że rosyjskie służby zainteresowały się tymi telefonami – uważa doktor Krzysztof Liedel z Akademii Obrony Narodowej. Dodaje jednak, że w przypadku zwykłych telefonów komórkowych nie ma dużego niebezpieczeństwa, by obce służby dotarły dzięki nim do tajnych danych, bowiem są to aparaty niekodowane, przez które żadne ważne osoby w państwie nie mogą przekazywać niejawnych informacji. A przynajmniej nie powinny...
– Odtworzyć można numery i treści sms-ów, ale wszystkie służby, wysocy rangą wojskowi i ministrowie wiedzą, że przez zwykłe komórki nie można przekazywać żadnych kluczowych informacji – potwierdza generał Gromosław Czempiński (65 l.) były szef Urzędu Ochrony Państwa.
To nie rozwiewa jednak wątpliwości związanych z zaginięciem telefonów satelitarnych, nawet jeśli były to aparaty kodowane. – Całe oprzyrządowanie było w środku w samolocie _________________ Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej" |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel Weteran Forum
Dołączył: 10 Sty 2009 Posty: 438
|
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 8:41 am Temat postu: |
|
|
Jednym słowem Harry Potter.
Odnaleźli 122 komórki ale akurat tych 3 telefonów nie znaleźli.
Pomroczność jasna.
-------------------
Pawel |
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Bywalec Forum
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 38
|
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 4:55 pm Temat postu: Spokojnie |
|
|
Spokojnie, za kilka dni się znajdą...będą leżały grzecznie w jakiś krzakach...zwyczajnie "przegapione"... i dokładnie skopiowane. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jerry Weteran Forum
Dołączył: 13 Paź 2006 Posty: 396
|
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 5:30 pm Temat postu: |
|
|
Najbardziej przerażająca jest dla mnie głupota jednych lemingów a bezczelność i cynizm ich przewodników. Dowiadujemy się że odnaleziono 122 komórki do tego prawie wszystkie sprawne a wciąż niektórzy wmawiają nam że broń BORowików sama strzelała z powodu pożaru. Jak bardzo można posuwać się w kłamstwie? _________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FA?SZU PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Dąbrowski Weteran Forum
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 314
|
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 6:15 pm Temat postu: |
|
|
122 komórki? - jeszcze 3-ch brakuje? To może się uzbiera 130?
Najpierw zgineli w samolocie wszyscy - czyli jako podano 87 osób - co zapewne zaczerpnięto z listy pasażerów - których zresztą było 86 bo jedna osoba nie stawiła się. Potem podano że zglinęły 130 czy 132 osoby - skąd ta liczba - może z ilości wlogowanych polskich komórek do lokalnych sieci rosyjskich? _________________ Nie jedna miarka wskazuje na Jarka,
Wi?c tak jak czuj? tak zag?osuj?! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|